• Nie Znaleziono Wyników

Kabaret Czart - Kazimierz Fil - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kabaret Czart - Kazimierz Fil - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ FIL

ur. 1945; Lübz, Niemcy

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe życie codzienne, życie kulturalne, kabaret

Kabaret Czart

[Kiedy pierwszy raz pojawiłem się w Czarciej Łapie?] W 62 roku. Chyba… tak mi się wydaje. Na kabarecie, bo Czarcia Łapa to była kawiarnia kultowa, tak jak kultową kawiarnią był Tip Top i knajpa Pod Trafikiem tam w pobliżu środowiska akademickiego. Ja chodziłem najczęściej do Czarciej Łapy. Tam chodziła ta kelnerka i mówi: „Jak ktoś chce zostać na kabarecie, to trzeba zapłacić”. No to jak była kasa to się zostawało. [Jaka to była kwota?] Wtedy… rzędu czterech piw. Piwo Trybunalskie kosztowało dwa pięćdziesiąt, to trzeba było dawać dychę, no. Jak była kasa to się zostawało.

[Program Czarta] to był charakterystyczny. Na pianinie był Malt, Jacek Abramowicz, a prowadził najczęściej późniejszy naczelny dyrektor Kuriera, Kazio Pawełek, którego zresztą znam po dzień dzisiejszy. Emeryt już. No, to starsi ode mnie ludzie. Ostatnio, w listopadzie byłem w tym, Kazio miał jakieś tam lecie swojej działalności, jakąś książkę wydał, którą mu wydawnictwo wydało z jego tekstami z kabaretu. Tak, to był listopad i spotkanie z Kaziem było na pierwszym piętrze w Bibliotece Łopacińskiego.

Ostatnio tam żeśmy się widzieli.

Wtedy to oni byli starsi od nas, to myśmy jako młodzi biegali za nimi. [Ja chodziłem na Czarta] kiedy tylko się dało, no. Myślę, że byłem chyba prawie na każdej premierze. [Jak często występowali?] Nooo, aż tak twórczy to nie byli. Nie, nie, nie.

Ja wiem? Premiera jedna na dwa, trzy lata. A później to się ciągnęło, bo było zapotrzebowanie. Nikt ich nie ganiał, bo sala była pełna. [Czy grali regularnie?]

Różnie to bywało. Tam był taki stały szkielet. Pawełek, Danuta Wójtowicz, Jacek Abramowicz, jako ten kompozytor i akompaniator, takim szkieletem był Kazio Grześkowiak, Zosia Wronko, przychodziła, odchodziła, przychodziła, odchodziła. A, zaraz, zaraz, zaraz. Zapomniałem takie ważne nazwisko jak Tytus Wilski, który przyjechał przecież do Lublina z Poznania, który był aktorem w operetce, jednocześnie on to reżyserował przez wiele lat. Tak jest. Wspaniały facet. Tytus Wilski. No jasne. Teraz sobie przypominam. To był starszy pan. No tak. On to

(2)

wszystko reżyserował. Na premierę to było niemożliwością, żeby się dostać. To było takie wydarzenie kulturalne, że… tak jak w tym czasie było Radio Lublin, które nadawało kilka godzin dziennie, a dzisiaj nadaje na okrągło, i mamy straszną konkurencję. Tak że biorąc pod uwagę tamte czasy, jak tam było 200 tysięcy jedno radio, a dzisiaj jest 400 tysięcy, z pięć radiów mamy w Lublinie? A rozgłośnia akademicka no to akurat była taka szczekaczka tam.

Oni też jeździli na festiwale przecież. To wszystko to był kabaret sensu stricto satyryczny, zresztą to były składanki. Oczywiście teksty były na aktualne tematy, społeczne, polityczno-społeczne, społeczno-obyczajowe, sportowe, i tutaj cenzura chlastała ostro przecież. Zresztą na każdym spektaklu, założę się, że był ktoś z UB, z Lublina. Występ zazwyczaj trwał godzinę piętnaście, półtorej godziny. To wszystko.

To były skecze.

Data i miejsce nagrania 2010-02-15, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ojciec od razu był w podziemiu, od rozpoczęcia wojny.. W 1941 roku

[Paweł Dullas] bardzo dobrze grał na klarnecie, saksofonie, ale też na kontrabasie.. Był muzykiem ze Śląska,

Pierwszy program kabaretu Kant był trochę składankowy.. Pierwszy program zrobiliśmy taki, że pozbierałem różne teksty (on miał tytuł, ale już w tej chwili nie pamiętam

W Kancie raczej mieliśmy programy, w których nie było nic mocnego politycznie.. Bardziej bazowaliśmy na

Słowa kluczowe Lublin, PRL, kabaret Czart, restauracja Czarcia Łapa, Ryszard Nowicki, Andrzej Malinowski, Tytus Wilski, Władysław Ćwika.. Skład

A ponieważ Czarcia Łapa była taką prowadząca kawiarnią w Lublinie, w związku z tym ambicją każdego czy dyrektora zakładu, czy przewodniczącego rady zakładowej było, żeby

A później on wyjechał do Warszawy, tam się budowali, tylko przez telefon już [się kontaktowaliśmy], i zadzwoniłem, a on mówi:.. „Kaziu, już

Ktoś tu przyjechał, coś tam bąknął, że coś słyszał, że jakieś strajki w Świdniku, ktoś tam przy ognisku powiedział, to się puka w głowę, w