• Nie Znaleziono Wyników

Z ogromnym kluczem skradał się do kasy - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z ogromnym kluczem skradał się do kasy - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD NOWICKI

ur. 1933; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe kabaret "Czart", życie kabaretowe, anegdota, Łojan Kazimierz (1931-1992), Sienkiewicz Ryszard (1931-1996)

Z ogromnym kluczem skradał się do kasy

Kabaret [„Czart”] zrobił się tak głośny i sławny, że po prostu wynajmowano nas na przedstawienia w zakładach pracy. Kiedyś graliśmy w dużej sali na poczcie, dla pocztowców. Był tam taki blekaut, [czyli] krótka scena satyryczna, w którym występował Kazio Łojan i z ogromnym kluczem skradał się w apaszce złodziejskiej, w takiej chustce na szyi, do kasy, na której widniał wielki napis „Skarb Państwa”. I Kazio miał koniecznie tym kluczem otworzyć tę kasę Skarbu Państwa i jakąś kwestię powiedzieć. Bez tego klucza ten blekaut właściwie nie istniał. I zgasło w nieodpowiednim momencie światło. Kazio Łojan zgubił gdzieś ten klucz i krzyczy do grającego na bębnie swoje kwestie, pana Ryszarda Sienkiewicza. I słychać ten głos.

Słyszą go również widzowie na tej dużej sali: „Rysiu, daj mi kija od werbla”. „Nie mogę dać Ci kija”. „Daj mi kija, bo nie mogę wejść do Skarbu Państwa”. „Ja nie mogę ci dać kija bo ja mam tremole!” - krzyczał Sienkiewicz zza kulis. I wtedy Kazio: „Ja pie... twoje tremole, bo ja muszę wejść do Skarbu Państwa”. Tak się skończył blekaut. Bardzo się podobał publiczności ten dowcip. Nie wiem na czym to polegało, myślę że na brzydkim słowie. Granie, nawet blekautu w nowych warunkach, kiedy nie zna się sceny, estrady, kiedy te światło działa, nie wiadomo, w którym momencie zgaśnie, a w którym się zaświeci, [jest trudne]. Mieliśmy obsługę techniczną, więc po każdym blekaucie był taki moment bez światła i wtedy coś się działo.

Data i miejsce nagrania 2014-02-26, Olsztyn

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Anna Jowik

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To był taki jeden przypadek, ale oszczędzaliśmy się jeśli chodzi o kabaret, żeby nie pić alkoholu, nie używać, żeby to wszystko było sympatyczne.. Czasem tak,

Gang Białej Hanki to była taka przestępcza grupa, w której najpierw były same dziewczęta, a potem jeszcze do tej grupy dołączyło dwóch mężczyzn.. Biała Hanka

Słowa kluczowe imieniny, Kotowicz Krystyna (1931-2004), prostytutki, Nowicki Ryszard (1933- ), anegdota.. Moje imieniny

się wprowadził, to nie zajmował całego budynku, bo na dole mieściło się przedszkole, na parterze. Miłe było to sąsiedztwo. Więc uznałem, że rzeczywiście może czas [by]

Jeśli to była czwórka, czyli jeśli to były cztery strony, na stronie drugiej były to wiadomości z województwa i tzw. przerzuty, czyli ciąg dalszy tekstów zamieszczonych na

Były zawieszone takie liny, to było bardzo ciekawe widowisko, powtarzane; jak się dowiedziałem o tym, że znowu będzie, no to udało mi się zmylić czujność mamy, pojechać i

I był to biedny chłopiec, on z ogromną trudnością przechodził tam do jakieś szkoły niemieckiej, a właściwie przemykał się, bo nie był odprowadzany przez ojca,

To było straszne, to po prostu trupy leżały w celach, wymordowani ludzie przez wrzucane granaty, bądź po prostu rozstrzelani z karabinów automatycznych. Ja tam nie szedłem, a