• Nie Znaleziono Wyników

Przesądy żeglarskie - Ziemowit Barański - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przesądy żeglarskie - Ziemowit Barański - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIEMOWIT BARAŃSKI

ur. 1934; Skarżysko-Kamienna

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, żeglarstwo, pasja, przesądy

Przesądy żeglarskie

Żegluga morska w ogóle od najdawniejszych czasów była ryzykowna. To nie dzisiejsze czasy, gdzie jest doskonała łączność, udoskonalone przyrządy nawigacyjne, i tak dalej. Jeżeli ludzie zdani byli na łaskę żywiołu, no to oczywiście wyłaniały się jakieś historie. One tkwią oczywiście, do dnia dzisiejszego. Na przykład –w różnych krajach to różnie jest –ale jest przesąd, że nie należy wypływać w poniedziałek, albo w piątek, no bo to nieszczęśliwe dni, i zawsze wydarzy się coś złego. To chyba anegdota, a nie prawda, ale taka jest opowieść o tym, że admiralicja brytyjska, marynarka wojenna, nie chciała, żeby trzeba było jakieś działania zaczynać, a nie można ich było robić w piątek, więc chcieli przełamać przesądy.

Położyli stępkę pod budowę w piątek, zbudowali statek w piątek. Nazwali go Friday, czyli piątek, nawet znaleźli kapitana, który nazywał się Piątek. Statek wypłynął w swój pierwszy rejs oczywiście w piątek i wszelki ślad po nim zaginął. Chyba to jest tylko anegdota. Jest cały szereg takich rzeczy. Na przykład, może nawet to nie przesąd, bo to do dziś dnia ma pewne uzasadnienie, mianowicie, że nie gwiżdże się na statku.

Nie wolno gwizdać. Wzięło się to stąd, że w dawnych czasach, na dużych żaglowcach przy silnym wietrze, łopocenie żagli, i tak dalej, komendy były wydawane gwizdkiem, bo te wydawane głosem były niesłyszalne. Były odpowiednie sygnały, jeden długi, dwa krótkie i tak dalej. W związku z tym nie wolno było gwizdać, żeby przypadkiem nie wzięte to zostało za komendę. Teraz to zostało już jako przesąd, że gwizdanie przynosi pecha. Pewnie można by było, poznajdować jeszcze cały szereg różnych historii. Na przykład, do dziś dnia nawet stosuje, bo jak stawia się maszt, to pod maszt, pod to miejsce, które jest na samym dole, to nazywa się pięta, to zawsze podkłada się monetę, bo to ma przynieść szczęście. Może to wzięło się z żeglugi handlowej, żeby potem statek przynosił zyski.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-02-20, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Milena Komorowska

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podziwiałem Wałęsę i nadal uważam że jego wielką zasługą było to, żeby się nie zapędzić w taki sposób, że jak będzie interwencja i po tej interwencji zaczną się procesy,

Jak ruszył LZNS, to i my, no już nie było sensu, bo już krucho się z nami robiło. Mogli nas wsadzić w suki, wywieźć piorun

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

To już wyglądało trochę inaczej, bo zdjęcie - czołgi stoją, żołnierze stoją przy koksowniku, grzeją się, jakieś dzieci plączą się gdzieś po tym czołgu.. To

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Miejsce i czas wydarzeń Mełgiew, dwudziestolecie międzwojenne, PRL Słowa kluczowe muzyka, wesele, zespół weselny, oczepiny.. Wchodziło się na wesele, to

Nazwisko takie czy śmakie, to dziedzic mówi tak: - „Znalazły się pod Jaworem, to będą nazywać się Jaworskie.”No i Jaworskie z tym powstanie przyszli do

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka