• Nie Znaleziono Wyników

Historia pana Gronerta z Żyrzyna - Barbara Miluska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia pana Gronerta z Żyrzyna - Barbara Miluska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BARBARA MILUSKA

ur. 1930; Dobre

Miejsce i czas wydarzeń Żyrzyn, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, Żyrzyn, pan Gronert

Historia pana Gronerta z Żyrzyna

To znam z opowiadania mojego taty, bo przecież mój tata zmarł po wojnie dopiero parę lat, w 1956 roku, tak że jeszcze zdążył mi dużo rzeczy powiedzieć. Więc pan Gronert, to był przedwojenny policjant, bo część kadry Niemcy zostawili, a część zginęła w Katyniu, bo wiadomo, że rozstrzelano wtedy mnóstwo funkcjonariuszy policji, a część została. I jego Niemcy zostawili. On cieszył się dobrą opinią w społeczności Żyrzyna, jako uczciwy człowiek. No i później zaczął działać na dwa fronty. Tatuś mówił, że potrafił zapobiec różnym takim nieprzyjemnym, tragicznym w skutkach wydarzeniom, bo on donosił po prostu partyzantom. Miał kontakty i meldował, jeżeli coś Niemcy mieli - jak wtedy, kiedy chcieli zrobić pacyfikację Żyrzyna, to on zagwarantował [że tu się nic nie dzieje]. Niemcy go nie podejrzewali.

To był taki cichy człowiek, niskiego wzrostu, tak go pamiętam. Dwójka dzieci, w tym jedno niepełnosprawne było. Ten drugi chłopiec taki też żywy, nie za bardzo chciał się uczyć, ale jakoś on go tam pilnował. Trzeba by może poszukać, czy on figuruje w tych powojennych listach AK, bo on był takim działającym na dwa fronty człowiekiem.

Na pewno współdziałał z partyzantami. Wiem, że do nas przychodził często, do mojego tatusia, i cały czas rozmawiali ze sobą, więc widocznie jakieś tam mieli konszachty, takie partyzanckie jakieś sprawy. Nie nakryli go. Potem gdzieś wyjechał, jego żona była położną, pracowała w szpitalu, bo nawet potem, jak miałam poród, to przy niej rodziłam pierwsze dziecko. Nie pamiętam [jak miał na imię], nie wiem, czy nie Jan, ale nie jestem pewna.

Data i miejsce nagrania 2018-06-18, Puławy

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Słowa kluczowe Zamość, wygląd Zamościa, sąsiedzi, państwo Brykowie, szkoła, praca, Żydzi, Nowe Miasto, ulica Nadrzeczna.. Przedwojenny Zamość

Przecież jak myśmy się uczyli nawet w tej szkole powszechnej, w tych izbach chłopskich - przecież nie było szansy, żeby wyjść na przerwę, bo tam było podwórko

Ponieważ zaczęłam swoją edukację rok wcześniej, więc w Żyrzynie poszłam już do klasy trzeciej - i to był okres takiego względnego spokoju, aczkolwiek już dużo mówiło

Zaspy były takie, że myśmy tunelami przechodzili do szkoły, tunele się wykopywało.. Mieszkaliśmy w domu niedaleko szkoły i mieliśmy taką

Gdzie co było, to myśmy albo wiedzieli wcześniej, albo pan Gronert tak się starał, biedny albo się przewrócił, albo mu się coś przydarzyło, że pomagał uciekać ludziom, albo

Miałam trochę kłopotów, żeby je napisać, bo nie było materiałów, ale dostarczył mi trochę książek dawnych z historii i pogłębiałam w ten sposób wiedzę - nie tylko sama,

To było jeszcze wtedy, kiedy byłam w szkole powszechnej, bo potem już uczyłam się geografii normalnie, na lekcjach. Tatuś mi tu opłacał lekcje, i ona mi pomagała