• Nie Znaleziono Wyników

Z Fajsławic do Lublina - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z Fajsławic do Lublina - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WŁADYSŁAW CZARNECKI

ur. 1942; Fajsławice

Miejsce i czas wydarzeń Fajsławice, Lublin, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe Fajsławice, Lublin, Weronika i Wiktor Czarneccy, szkoła podstawowa w Fajsławicach, VI LO w Lublinie, Miejski Zarząd Dróg, Mostów i Zieleni w Lublinie, Administracja Wojskowa

Z Fajsławic do Lublina

Nazywam się Władysław Czarnecki. Urodziłem się we wsi Fajsławice. To jest mała wioska, około trzydziestu kilometrów od Lublina. Z Fajsławic wyemigrowaliśmy w 1948 roku ze względu na to, że starszy brat rozpoczął naukę w technikum spożywczym, no i trzeba było zaopiekować się nim. I tak w 1948 roku przeprowadziliśmy się do Lublina. Zamieszkaliśmy na Sławinku –wtedy było to jeszcze pod Lublinem. Tam chodziłem do szkoły podstawowej imieniem Tadeusza Kościuszki. Szkoła ta mieściła się, jak większość szkół przedwojennych, w dwóch budynkach prywatnych. Rodzice moi –Weronika i Wiktor Czarneccy byli nauczycielami, uczyli w szkole podstawowej i w szkole rolniczej w Fajsławicach. W 1955 roku otrzymaliśmy mieszkanie na osiedlu Bronowice i siódmą klasę kończyłem już w Lublinie, w szkole podstawowej numer 15 na ulicy Żelaznej. I miałem takiego pecha, że szkoła znowu była w budynku prywatnym, a jak ukończyłem siódmą klasę, okazało się, że przeniesiono szkołę do nowego budynku przy ulicy Pawiej, gdzie było pełne wyposażenie, pełne gabinety, sala gimnastyczna zwłaszcza - co mnie najbardziej interesowało. Po ukończeniu siódmej klasy zacząłem naukę w czwartym - wtedy nazywało się to czwarte liceum ogólnokształcące imieniem Mariana Buczka.

Mieściło się przy ulicy Kunickiego 116. I tam w roku 1960 zdałem maturę. I znowu pech, bo w budynku tym nie było sali gimnastycznej. Dwa lata po opuszczeniu przeze mnie tej szkoły została ona przeniesiona do nowego budynku przy ulicy Mickiewicza.

Obecnie to jest szóste liceum ogólnokształcące imieniem Hugona Kołłątaja.

Następnie po zdaniu matury zdecydowałem się na naukę w państwowej szkole technicznej o specjalności budowa dróg kołowych i mostów w Lublinie. Szkołę ukończyłem w 1963 roku. W tymże roku zacząłem pracę w rejonie eksploatacji dróg publicznych w Lublinie. Odbyłem tam wstępny staż pracy - dwa lata. Następnie w dwa lata później zmieniłem pracę, przeniosłem się do Miejskiego Zarządu Dróg,

(2)

Mostów i Zieleni w Lublinie, gdzie pracowałem do 1976 roku. Następnie w 1976 roku zacząłem pracować w Wojskowej Administracji Koszar numer 2 w Lublinie przy Alejach Racławickich jako technik ogólnobudowlany. Zajmowaliśmy się ogólnie konserwacją obiektów w koszarowych. I tam pracowałem do końca swoich dni pracy.

Obecnie jestem na emeryturze.

Data i miejsce nagrania 2018-08-31, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ tam były trzy oddziały szkoły powszechnej, a ja już umiałam prawie, prawie czytać, więc poszłam do drugiego oddziału.. Rok byłam w freblówce, że się

Okazało się, że sfotografowałem nie szkołę tysiąclecia, tylko bardzo okazałą plebanię.. [W „Sztandarze Ludu”działała]

Tak czy inaczej nikt się nie spodziewał, że syn działacza może coś takiego robić.. On doskonale o tym wiedział co robi syn, i wiedział, że nikt nie będzie go o

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

No i oczywiście ogródek, gdzie mama w czasie wojny, no bo po wojnie, to już się przeprowadziliśmy do tego dworu, w czasie wojny mam tam miała warzywniak, trzymała kaczki,

Jedna szkoła mieściła się przy ulicy Alei Róż, drugi budynek był przy ulicy - Bagatela wtedy się nazywała, to było gdzieś w okolicach pierwszej górki sławinkowskiej

Dopiero jak wróciłem do domu, wyszliśmy z żoną –papież przejeżdżał przez Krakowskie Przedmieście, przez Plac Litewski i tu, gdzie w tej chwili jest McDonald’, tam

Mieszkaliśmy tam w zielonogórskiem, ojciec był dyrektorem takiej szkoły rolniczej, bo tata kończył najpierw Uniwersytet Jagielloński, rolnictwo.. Jedna pensja na