• Nie Znaleziono Wyników

Problemy Prawa Karnego 10/11

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Problemy Prawa Karnego 10/11"

Copied!
281
0
0

Pełen tekst

(1)

10/11

(2)
(3)

PROBLEMY PRAWA KARNEGO 10/11

ВОПРОСЫ УГОЛОВНОГО ПРАВА 10/11

PROBLEMS OF CRIMINAL LAW 10/11

problemes DU DROIT PENAL

10/11

PROBLEME DES STRAFRECHTS 10/11

(4)

PRACE NAUKOWE

UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO

W KATOWICACH

(5)

PROBLEMY PRAWA

KARNEGO

KATOWICE 1985

10/11

(6)

REDAKTOR SERII: PRAWO LEON TYSZKIEWICZ

REDAGUJE ZESPÓŁ:

OSTAWIA GÖRNIOK, KAZIMIERZ MARSZAŁ (przewodniczący), LEON TYSZKIEWICZ

RECENZENCI

KRYSTYNA DASZKIEWICZ OSTAWIA GÓRNIOK HENRYK POPŁAWSKI JAN WASZCZYŃSKI

Projekt okładki i strony tytułowej MAREK MOSIŃSKI

Redaktor

GABRIELA BOŻEK Redaktor techniczny HALINA KRAMARZ Korektor

JOLANTA OCIEPA

Copyright © 1985 by Uniwersytet Śląski

Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca

Uniwersytet Śląski

ul. Bankowa 14 , 40-007 Katowice

Wydanie I. Nakład: 500—38 egz. 25 nadbitek, Ark, wyd. 22,5. Ark. druk. 17,25. Oddano do drukarni we wrześniu 1984 r. Podpisano do dru­

ku i druk ukończono w maju 1985 r. Papier druk. ki. V 70 g, 70X100

Zam. 1562/84 K-12 Cena zł 405,—

ISSN 0208-6336 ISSN 0208-5577

Drukarnia Uniwersytetu Śląskiego ul. 3 Maja 12, 40-096 Katowice

(7)

SPIS RZECZY

Część I ARTYKUŁY

Hans Heiner Kühne: Terapia i odstraszenie: ustawodawstwo i praktyka w zakresie zwalczania uzależnienia narkotycznego w RFN... 11 Marian Filar: Niektóre węzłowe problemy rozwoju prawa karnego eu­

ropejskich państw socjalistycznych — próba syntezy... 26 Piotr H ofmański: Karnoprawny obowiązek naprawienia szkody a od­

powiedzialność odszkodowawcza pracowników... 52 Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego z zakresu części ogólnej prawa

karnego materialnego za 1981 rok — opracowanie zbiorowe^ pod re­

dakcją Leona Tyszkiewicza... 71 Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego z zakresu części szczególnej prawa

karnego materialnego za 1981 nok — opracowanie zbiorowe pod redak­

cją Oktawii Górniok... 128

Część II

Piotr Hofmański, Michał Kalitowski: Bibliografia prawa karne- nego materialnego, prawa karnego procesowego, prawa karnego wyko­

nawczego, pr-awa o wykroczeniach i kryminologii za rok 1982 . . 173

ОГЛАВЛЕНИЕ Часть I СТАТЬИ

Ханс-Хайнер Кюнэ: Терапия и вапугивание: законодательство и прак­

тика в борьбе еомание; в ФРГ...И Мариан Ф и л я р: Некоторые узловые проблемы развития уголовного

права европейских социалистических государств — попытка синтеза 26 Пиотр Хофманьски: Уголовноправовая обязанность возмещения вреда

и ответственность работников за этот вред...52 Обзор судебной деятельности Верховного Суда по общей части уголовного

материального права за 1981 год. (Коллективная работа под редакцией Леона Тышкевича)... 71

5

(8)

Обзор судебной деятельности Верховного Суда по особой части уголовного материального права за 1981 год. (Коллективная работа под редакцией Октавии Г у р н и о к)... 128

Часть II

Пиотр Хофманьски, Михал К а л и т о в с к и: Биоблиграфия мате­

риального права, процессуального уголовного права, исполнительного уголовного права, о правонарушениях и криминолгии за 1982 г. . 173

CONTENTS

Part I ARTICLES

Hans Heiner Kühne: Therapy and deterrence: legislation and practice pertaining to the drug addiction in BRD... 11 Maria Filar: Some cr-ucial problems of the criminal law evolution in the

European socialist countries. An attempt at synthesizing... 23 Piotr Hof mań ski: The duty of compensation in criminal law and the

employees’ liability... 52 The survey of the Supreme Court jurisdiction concerning the general section

of the material penal law for- the 1981 — joint work under Leon Tysz­

kiewicz (ed)... 71 The survey of the Supreme Court jurisriction concerning the particular

section of the material penal law for the 1981 — joint work under Oktawia Gónniok (ed.)... i... 128

Part II

Piotr Hofmański, Michał Kai i tows ki: Bibliography of the material penal code, penal rules of the the court, executive penal code, delinquency and criminology for the 1982 ... 173

TABLES DES MATIÈRES

, Iire partie

ARTICLES

Hans Heiner Kühne: La thérapeutique et l’intimidation la législation et la pratique dans le domaine de la dépendance des drogues en RFA . 11 Maran Filar: Quelques impor-tants problèmes du dévelopement du droit

pénal dans les pays socialiste d’Europe — essai de sythèse .... 26 Piotr Hofmański: L’obligation pénale de réparer le dommage et la

resposobilité des travailleurs des dommages causés par eux .... 52 Revue de la jurisprudence de la Cour- Suprême dans le cadre de la partie

générale du droit pénale matériel pour Tanné 1981 — ouvrage collectif dirigé par Leon Tyszkiewicz ... 71

(9)

Revue de jurisprudence de la Cour Suprême dans le cadre de la partie spéciale du droit pénal matériel pour l’année 1981 — ouvrage collectif dirigé par Oktawia Gôrniok... 128

IIème partie

Piotr Hofmanski, Michał Kalitowski: La bibliographie du droit pénal matériel, de la procédure pénale, du droit pénal exécutif, du droit relatif aux contreventions et de la criminologie pour l’année 1982 . . 173

INHALTSVERZEICHNIS

I Teil ARTIKEL

Hans-Heiner Kühne: Terapie und Abschreckung: Gesetzgebung und Pra­

xis bei der Bekämpfung der Drogensucht in der Bundesrepublik Deut­

schland ... 11 Marian F i 1 a r: Einige Entwicklungsschwerpunkte des Strafrechtes in den

europäischen sozialistischen Ländern — der Versuch einer Sythese . . 26 Piotr Hofmanski: Die strafrechtliche Pflicht des Schadenersatzes und

die Entschädigungshaftbarkeit der Mitarbeiter ... V... 52 Ein Überblick der Rechtsprechung des Obersten Gerichts aus dem allge­

meinen Teil des materiellen Strafrechts, veröffentlicht im Jahre 1981 Autorenkollektiv unter der Leitung von Leon Tyszkiewicz .. 71 Ein Überblick der Rechtssprechung des Obersten Gerichts im besonderen

Teil des materiellen Strafrechts — Autorenkollektiv unter der Leitung von Oktawia Gôrniok... 128

II Teil

Piotr Hofmanski, Michal Kalitowski: Bibliographie zum materiallen Strafrecht, Strafprozeßrecht, Strafvollzugsrecht, Gesetz über Ordnung­

swidrigkeiten und zur Kriminologie für 1982 ... 173

(10)
(11)

Część I

ARTYKUŁY

(12)
(13)

HANS-HEINER KÜHNE

Terapia i odstraszanie: ustawodawstwo i praktyka w zakresie zwalczania uzależnienia narkotycznego w RFN

UŻYWANIE NARKOTYKÓW W REPUBLICE FEDERALNEJ NIEMIEC

Z końcem lat sześćdziesiątych problem bezprawnego ubywania tzw.

narkotyków orientalnych w naszym państwie zaczął bardziej i w szer­ szym rozmiarze niż dotychczas zajmować tak społeczeństwo, jak i czyn­ niki odpowiedzialne za ten stan rzeczy1. Od początku naszego wieku wprawdzie wiedziano, że są ludzie uzależnieni od morfiny (ich liczba znacznie wzrosła po dwu światowych wojnach), jednakże dyskrecja wszystkich zainteresowanych towarzysząca tej formie uzależnienia ze­

pchnęła omawiany problem na margines społecznego zainteresowania.

Dopiero propagowanie haszyszu, LSD i pokrewnych im substancji oraz opium, heroiny i kokainy, jako środków „rozszerzających” świadomość, tzw. Timothy Leary, spowodowało przyjmowanie ich przez młode po­ kolenie. Wywołało to stan alarmowy w państwie i społeczeństwie. Od tego też czasu czynniki publiczne nie przestały się tym problemem zaj­

mować. Opierając się na danych statystyki kryminalnej — ze źródeł policyjnych — należy zauważyć, że narkotyki heroina i kokaina (opium nie gra liczbowo żadnej roli) są używane przez coraz mniejszą liczbę osób. Heroinę używało w 1981 r. 18 190 osób, a w 1982 r. już tylko 15 457 osób. Kokainę używało odpowiednio: 1224 i 10492. Prawdziwość tych danych potwierdza pośrednio liczba skonfiskowanych narkotyków’ i zgonów spowodowanych ich używaniem (co wynika z tabeli 1).

1 Por. odnośnie do tego rozwoju Kreuzer w: Podstawy kryminalistyki.

Bd. 9. 1972: tenże: Narkotyki i przestępstwo. 1975, passim.

• Policyjna statystyka kryminalna dokonuje dopiero od 1981 r. rozróżnienia przestępstw ze względu na użyte narkotyki.

11

(14)

Tabela 1 Ilość skonfiskowanej heroiny

oraz liczba zgonów w latach 1970—1982

Rok Ilość heroiny (w kg)

Liczba zgonów

1970 0.5 29

1971 3,0 67

1972 4,0 104

1973 15.0 106

1974 33,0 139

1975 31,0 195

1976 167,9 344

1977 61,0 390

1978 187,0 430

1979 207,0 623

1980 267,0 494

1981 97,0 360

1982 199,0 383

Inaczej kształtują się liczby mó­

wiące o osobach, które używają cannabis i jego preparaty (1981 r.

- 36 889, 1982 r. — 407933). Nato­

miast ilość skonfiskowanych narko­ tyków tego typu anacznie zmalała (1981 r.—6696, 1982 r.—2934). Przy interpretacji danych pochodzących ze źródeł policyjnych powstaje, oczy­

wiście, pytanie, jak wpłynęła na nie intensyfikacja działań samej policji w tej sferze. Wziąwszy pod uwagę dane szacunkowe twierdzi się, że w RFN uzależnionych od tzw- twar­

dych narkotyków (horte Drogen) jest od 50 tys. do 100 tys. osób, natomiast regularnych konsumentów cannabis od 700 tys. do 800 tys. osób4. Jeśli chodzi o alkoholików, to fachowcy sądzą, że jest ich około 1,8 min, a uzależnionych od leków około 0,5 min, uzależnionych od nikotyny zaś około 3 min osób (szacunek minimum).

Jeśli porówna się społeczno-zdrowotną problematykę ostatnio wspo­

mnianych legalnych środków odurzających z zakazanymi, to uwidacz­

nia się ilościowy i jakościowa przewaga legalnych. Tym niemniej usta­

wodawca zdecydował się zwalczać środkami prawnokarnymi jedynie narkotyki orientalne oraz im podobne. Jest to zresztą zobowiązanie mię­ dzynarodowe RFN (por. BGB1 II, s. 2158 z 25 marca 1972 r.). Naduży­ wanie alkoholu było karane — w celu ochrony młodzieży — o ile pro­

wadziło do naruszania porządku lub czynów sprzecznych z prawem.

Nadużywanie leków jest karane w określonych przypadkach: przepisa­

nie lekarstwa (wydawanego tylko na receptę) bez powodu, sprzedaż ta­ kiego leku bez recepty lub sporządzenie fałszywej recepty przez kupu­

jącego.

Powody takiego zróżnicowanego, racjonalnie nie uzasadnionego, po­

stępowania ustawodawcy wymagałyby wielostronnej dyskusji, przekra­

czającej ramy niniejszego artykułu. Wypada zatem poprzestać na stwier­ dzeniu, że osiągnięto postęp zdrowotny i społeczny poprzez zablokowa­ nie dostępu do społeczeństwa nowym narkotykom. Niniejsze rozważa­ nia zaś zostały ograniczone do tych narkotyków, których regulacja jest zawarta w ustawie o środkach odurzających (BtMG).

3 Przedmiotowe dane policyjna statystyka kryminalna prowadzi dopiero od 1981 r.

4 Por. może Schmidbauer/Scheidt: Handbuch der Rauschdrogen. 6 Aufl. 1981, s. 9.

(15)

UNORMOWANIA USTAWOWE PODJĘTE W CELU ZWALCZANIA NARKOMANII

Wzmiankowana ustawa o środkach odurzających zastąpiła w 1972 r. tzw. ustawę opiumową. Nowe formy bezprawnego używania środ­ ków odurzających spowodowały, że ustawodawca poszerzył pole pena­

lizacji w tym zakresie. Rówpież wielorakość używanych, a tym samym zakazanych środków powodowała konieczność zmiany poprzedniej usta­ wy. Obecnie obowiązuje nowa ustawa w kształcie wprowadzonym zmia­ nami z 28 lipca 1981 r. (z mocą obowiązującą od 1 stycznia 1982 r.).

Ustawa o środkach odurzających używa teraz jedynie terminu

„środki odurzające”, a zatem nie rozróżnia karnie używania różnych

— bez względu na ich oddziaływanie na organizm — narkotyków3 * 5. Co zaś ustawodawca rozumie przez środki odurzające, wynika z załączni­

ków I—III do aktu o środkach odurzających. Do środków tych zalicza kilkaset różnych substancji. Treść wspomnianych załączników może być zmieniona lub uzupełniona (§ 1, II BtMG) rozporządzeniami wykonaw­

czymi. Na liście środków odurzających wymieniono opium, heroinę, ko­

kainę, LSK, cannabis i sporządzane z nich preparaty, a więc wszystkie substancje narkotyczne. Na podstawie § 29 i nast. praktycznie każdy kontakt z tymi substancjami — poza wyjątkowymi zezwoleniami dla celów medycznych lub farmaceutycznych — jest karalny. Nie tylko han­

del, osiąganie korzyści (§ 29 I nr 1 BtMG), przekazanie (§ 29 I nr 6 BtMG) czy wytwarzanie, lecz samo posiadanie tych środków jest już karalne (§ 29 I nr 3 BtMG). Ustawa idzie tak daleko, że penalizuje tak­

że „przedpole” narkomanii, i tak:

— dostarczanie pieniędzy na kupno narkotyków (§ 29 I nr 4 BtMG);

chodzi tu m in. o rodziców pozwalających się szantażować przez dzie­

ci i finansujących kupno przez nie środków odurzających;

— reklamowanie środków odurzających (§ 29 I nr 8 BtMG);

— publiczne lub prywatne powiadamianie o możliwościach m.in. za­

żywania, kupna, otrzymania środków odurzających (§ 29 I nr 10 BtMG);

-— kupno, przekazywanie, rozpowszechnianie oraz inne formy handlu środkami odurzającymi, nawet wtedy, kiedy nimi w rzeczywistości nie są (§ 29 VI); w tym przypadku oprócz kary wynikającej z prze­

pisów kodeksu karnego (§ 263 StGB) dochodzi zagrożenie wynika­

jące z ustawy o środkach odurzających.

Ta legislacyjna linia absolutnej penalizacji została uzupełniona przepisami, które stwarzają warunki wyleczenia się z uzależnienia nar­ 3 W granicach danego zagrożenia karnego opgan sądowy wymierzający karę bierze, oczywiście, pod uwagę rodzaj używanego środka odurzającego. Zatem — przykładowo — posiadanie heroiny byłoby surowiej karane od posiadania canna- bisu.

13

(16)

kotycznego. Po pierwsze, istnieje możliwość fakultatywnego odstąpienia od wymierzenia kary w przypadku przeznaczenia małych dawek nar­

kotyków na własny użytek (§ 29 V BtMG). Po drugie, sądy są upraw­

nione do odroczenia wykonania kary, jeśli nie przekracza ona dwu lat pozbawienia wolności lub gdy już pozbawiony wolności ma do jej za­ kończenia nie więcej niż dwa lata (§ 35 II BtMG). Warunkiem jest jed­ nak poddanie się skazanego, a przynajmniej przyrzeczenie z jego stro­ ny, leczeniu odwykowemu (może się temu poddać w klinikach prywat­ nych), co wynika z § 35 I BtMG. Czas spędzony na leczeniu w zakła­ dzie uznanym przez państwo może być zaliczony w poczet kary, o ile rygory danego zakładu w znacznym stopniu ograniczały swobodę le­ czonego (§ 36 BtMG). Sytuacja taka istnieje na ogół w zamkniętych lub półzamkniętych zakładach psychiatrycznych. Reszta kary zostaje za­

wieszona. W początkowych stadiach procesowych prokuratura razem z właściwym rzeczowo sądem może od rozpoczęcia dochodzenia do koń­ ca postępowania głównego postępowanie to warunkowo zawiesić. Wa­ runkami podjęcia takiej decyzji są: podejrzany od trzech miesięcy le­ czy się odwykowo zgodnie z wymogami § 35 BtMG, jego resocjalizacja jest możliwa (§ 37 BtMG), a nadto spodziewana za jego czyn kara nie przekroczy dwu lat pozbawienia wolności. Postępowanie zostaje umo­

rzone, o ile leczenie było skuteczne, a podejrzany w ciągu czterech lat nie dopuścił się czynu karalnego z tych samych przyczyn. Postępo­ wanie karne może być nadto zawieszone na podstawie § 153 i nast.

StPO przede wszystkim ze względu na znikome naruszenie prawa.

W ramach śfodków zabezpieczających i leczniczych, które są sto­ sowane — przy dwutorowym systemie sankcji obok kary, oskarżonego można poddać przymusowemu leczeniu, niezależnie od jego gotowości poddania się terapii. Skierowanie do zakładu odwykowego następuje zgodnie z § 61, 64 StGB (chodzi tu o specjalistyczne kliniki psychia- tryczno-psychologiczne). Młodocianych i nieletnich uzależnionych nar­

kotycznie natomiast można skierować do zakładów specjalnych przewi­ dzianych przepisami ustawy o młodzieży (§ 93a JGG). Okres pobytu w tych zakładach zalicza się w poczet orzeczonej kary (pod pewnymi warunkami § 67 I i IV StGB). Reszta kary — w przypadku krótszego pobytu w zakładzie specjalnym — może być zawieszona na stosowny okres (§ 67 V StGB).

KONFLIKTY WYNIKAJĄCE Z ZASTOSOWANIA PRZYJĘTYCH ROZWIĄZAŃ W PRAKTYCE

Przedstawione unormowania stwarzają wrażenie właściwie zróżni­

cowanego systemu walki z uzależnieniem narkotycznym.

Uzależniony, który dobrowolnie poddaje się leczeniu, unika pro­

cesu karnego lub wykonania kary, natomiast uzależniony nie zgadzają­

(17)

cy się na leczenie zostaje skierowany na drodze sądowej na leczenie przymusowe. Jeśli terapia zakończy się pomyślnie; to skazanemu darowuje się część kary. Tylko zatem ci uzależnieni, którzy nie wykazują zrozumienia dla podjętych dla ich dobra środków i nie pod­

dają się leczeniu są podmiotami pełnego postępowania karnego. W tym przypadku — chociaż i wtedy nie rezygnuje się z prób resocjalizacji — element odstraszania staje się dominujący. Jednak praktyka sądowa — prawie w całym państwie — przedstawia inny obraz. Przeważnie — w przypadku wyrażenia przez uzależnionego gotowości na dobrowolne le­ czenie — przerywa się nieformalnie czynności śledcze. Chodzi tu o przy­ padki słabszego uzależnienia od narkotyków. Wówczas, czekając na wy­ niki leczenia, na podstawie § 153 i nast. StPO, postępowanie się za­

wiesza. Jeśli wyniki leczenia są negatywne, to podejmuje się postępo­ wanie karne i prowadzi się je aż do wydania wyroku. Przyczyną takiej decyzji jest przeważnie przerwanie leczenia w początkowej fazie tera­

pii. Wówczas uzależniony nie tylko otrzymuje wyrok skazujący, ale także zostaje skierowany na leczenie odwykowe, jeśli wyraźnie wska­

zują na to okoliczności wynikające z przepisów § 64 StGB i § 93a JGG.

Zastosowanie § 35 i nast. ustawy o środkach odurzających

Zrozumiałe jest również stosowanie § 153 i nast. StPO w powiąza­

niu z nie przewidywanymi przez procedurę karną przerywaniami czyn­ ności śledczych. Praktyki tego rodzaju zainspirowały bowiem ustawo­ dawcę do wprowadzenia instytucji czasowego zawieszenia śledztwa w tych przypadkach — § 37 BtMG. Ze względu na krótki okres obowią­

zywania tej instytucji nie dziwi fakt, że praktyka nie w pełni stosuje w szczegółach skomplikowanie skonstruowaną normę powołanego prze­

pisu. Nadto nie wiadomo, kiedy zakład odwykowy —- w świetle wymo­ gów ustawy o środkach odurzających — jest uznany za państwowy, tym bardziej że ustawa o środkach odurzających nie zawiera w tej spra­ wie żadnych ustaleń. Wziąwszy pod uwagę fakt, że zagadnienia ochro­ ny zdrowotnej zostały zastrzeżone prawnie na rzecz poszczególnych kra­ jów związkowych, odpowiednie unormowania dopiero zostaną ustano­ wione.

Jak dotychczas, istniejące uregulowania znacznie odbiegają od wy­ maganej w tym przypadku jednolitości. Można by ją osiągnąć na pod­

stawie wspólnej uchwały krajowych ministerstw zdrowia, co byłoby jak najbardziej pożądane z podanych poprzednio względów. Jednakże redakcja tych unormowań jest o wiele trudniejsza, niż wydawałoby się to na pierwszy rzut oka. Aktualnie bowiem na święcie nie istnieje ża­

dna koncepcja postępowania z uzależnionymi narkotycznie, która nau­ kowo lub praktycznie mogłaby uchodzić, choćby aproksymatywnie, za 15

(18)

pewną. Uwzględniwszy przy tym wielość proponowanych rozwiązań, nie jest możliwe odróżnienie tych, które mogą zapewnić sukcesy, od pozostałych. Tylko pośrednio można ocenić ich wartość, ustaliwszy pod­

stawowe kryteria, takie jak: kwalifikacje personelu (wykształcenie i do­ świadczenie personelu w zakresie zwalczania uzależnień); racjonalność uzasadniąnia proponowanych metod terapeutycznych oraz szczegółowych interwencji leczniczych; dobra organizacja zakładu odwykowego. Oczy­

wiście, przy interpretowaniu tychże kryteriów pozostanie jeszcze do­ statecznie dużo miejsca dla niepewności, która będzie główną przesz­

kodą w sformułowaniu jednolitego -— na obszarze całej federacji — poglądu na uznanie określonego typu zakładu odwykowego za zakład państwowy. Ponadto byłaby pożądana znajomość danych dotyczących minimum liczby wyleczonych z nawyku, gdyż wbrew międzynarodo­ wym statystykom, podającym dość jednolicie 15- i -30-procentowe osią­

gnięcia w leczeniu, jak dotychczas żadne metodycznie przeprowadzone badania empiryczne nie potwierdziły tych wyników6. Abstrahując na­ wet od tego, że presja sukcesu wywołuje efekt antyterapeutyczny. Za­ tem wcześniej wzmiankowana niepewność co do wyboru „właściwej” terapii antynawykowe (przeciwnarktycznej) w połączeniu z' nowością u- regulowania użycia środków odurzających (BtMG) stanowią przeszkodę w wykorzystywaniu w szerszym zakresie § 35 BtMG i zmniejszaniu obszaru penalizacji.

Skierowanie do ^zakładów odwykowych stosujących wobec uzależnionych orzeczone środki

Przy skierowaniu uzależnionego, w sposób prawnie przewidziany przepisami § 64 StGB i § 93a JGG, do zakładów odwykowych, na dro­ dze realizacji ustawy o środkach odurzających pojawńają się poważne trudności.

Możliwości

W pierwszym rzędzie brakuje odpowiedniej liczby zakładów odwy­

kowych, zarówno dla dorosłych oraz młodzieży, jak i małoletnich uza­

leżnionych od środków narkotycznych. Przeważająca część ogólnych za­

kładów psychiatrycznych, które odpowiadają zarazem wymogom stawia­ nym przez przepis § 64 StGB, nie jest w stanie podołać warunkom'ko­ niecznym do skutecznego leczenia odwykowego. Przesłanką negatywnej 5 Por. pomocniczą analizę dotyczącą 100 studiów terapii antynarkotycznych dokonaną przez B a i 1 e y a („Journal of Criminal Low and Police Science” 1966, Vol. 57, s. 153—160) podstawowe studium metodyczne opracowane przez K ii h- n e g o (w Księga pamiątkowa ku czci Leferenza 1983, s. 181—191).

(19)

oceny zakładów psychiatrycznych w tym zakresie są zarówno braki per­ sonelu, jak i nieprzygotowania specjalistyczne do leczenia uzależnionych narkotycznie. Nadto nie zostały utworzone, przewidziane przepisem

§ 93a JGG, zakłady specjalne dla młodzieży ulegającej chorobliwym uzależnieniom. Obecnie mija już ósmy rok od daty wejścia w życie przepisu zobowiązującego do tworzenia takich zakładów7. Do dziś fun­ kcjonują tylko trzy tego typu zakłady. Może w nich przebywać jedno­ razowo nie więcej niż 250 pacjentów8.

Brakujące unormowania w postępowaniu wykonawczym z uzależnionymi

Korzystanie nawet z tak skromnych zasobów wymienionych trzech zakładów też napotyka poważne przeszkody. Zakłady te w kontaktach z pacjentami powinny stosować środki orzeczone przez uprawnione or­

gany. Jednakże nie wolno im — przez analogię do odpowiednich norm ustawy o wykonaniu kary — zastosować środków wynikających z pra­ wa karnego. Stąd unormowanie pozycji prawnej uzależnionego w zakła­ dzie odwykowym wymagałoby przepisów rangi ustawowej, mianowicie

— uchwalenia ustawy o zastosowaniu środków wobec uzależnionych w postępowaniu wykonawczym (Massregel vollzugsrecht). Jest to tym bardziej konieczne, gdy skierowani do zakładu przebywają w nim wbrew własnej woli. Pobyt w zakładzie wiąże się wtedy ze znacznymi ogra­

niczeniami wolności osobistej uzależnionych. Trzeba jednak zaznaczyć, że kompetencje ustawodawcze w dziedzinie ochrony zdrowia nie nale­

żą do Federacji. Jest to uprawnienie poszczególnych krajów związko­ wych RFN. Niestety, jak dotychczas, jedynie Bawaria, Hesja i Dolna Saksonia zrealizowały ciążący na nich obowiązek ustawodawczy. Z te­

go wynika, że lekarze kierujący zakładami odwykowymi nie są pra­

wnie upoważnieni do podejmowania żadnych środków ograniczających wolność skierowanego, jak — przykładowo — zastosowanie kontroli odwiedzin czy przekazywania przesyłek.

Ustawodawca federalny miałby, co prawda, możność uchwalenia przedmiotowej ustawy, a tym samym możność usunięcia istniejącej luki prawnej. Upoważnia go do tego art. 74 nr 1 ustawy zasadniczej RFN.

Ustawodawstwo konkurencyjne związku obejmuje m.in. prawo karne wykonawcze, którego częścią są przepisy dotyczące zastosowania wobec uzależnionych orzeczonego środka. Jak dotychczas, ustawodawca fede­

7 Odpowiedzialność za to ponosi m.in. rozdział ustawodawczych uprawnień v/ państwie związkowym: Federacja wprawdzie uchwaliła § 93a JGG, jednakże do utworzenia zakładów przewidzianych tym przepisem są -zobowiązane organy ochrony zdrowia krajów związkowych. Ze względu na konieczne wyłożenie od­

powiednich środków nie zrealizowano do 1978 r. tych założeń. Dopiero wtedy po­

moc finansowa federacji, w celu zrealizowania projektu modelowego takich za­

kładów, doprowadziła do ich utworzenia w kilku krajach związkowych.

8 W Brauel, Marsbergu i Parsbergu.

2 Problemy prawa karnego 17

(20)

ralny nie skorzystał z przysługującego mu uprawnienia. Ta wynikająca z podwójnego legislacyjnego zaniechania absurdalna sytuacja wywiera określony wpływ na orzecznictwo. Może to bowiem powstrzymywać sę­

dziów od kierowania uzależnionych do zakładów odwykowych, w któ­ rych oczekiwane i wymagane postępowanie leczących nie ma prawnego uzasadnienia9.

Zwalnianie ze względu na opór wobec stosowanego leczenia?

Dalszym problemem są pacjenci, którzy okazali się oporni wobec stosowanego leczenia. Zakłady opiekujące się nimi nie mają jasnej linii postępowania w takich przypadkach. Właściwie więc wobec tych pac­ jentów nie powinno się stosować orzeczonych środków. Stanowią oni bowiem nie tylko zagrożenie dla grupy objętej leczeniem, lecz nadto blokują bardzo drogie miejsca w zakładzie10. Trzeba też wziąć pod uwa­ gę stanowisko sądów najwyższych krajów związkowych (Oberlandesge­ richt) w przedmiotowej sprawie.- Przeważająca ich część orzekając jako ostatnia instancja, odrzuca możliwość przerwania pobytu w zakładzie odwykowym ze względu na nieskuteczność dalszego stosowania orze­ czonych środków11. Sądy uzasadniajtj swe stanowisko dogmatycznie przez powołanie się na przepis § 64 II StGB (kodeksu karnego). Wyni­

ka z niego, że można zrezygnować ze skierowania uzależnionego do za­

kładu odwykowego w przypadku, gdy rokowanie leczenia byłoby ne­ gatywne. Nie jest to natomiast możliwe w przypadku stwierdzonego w czasie leczenia^ negatywnego rokowania jego skuteczności. Na prze­ szkodzie swolnieniu uzależnionego w związku z negatywnym rokowa­

niem co do wyleczenia stoi dodatkowa przeszkoda prawna. Mianowicie

— doszłoby do naruszenia prawa, gdyż orzeczenie sądu penitencjarnego 9 Według orzecznictwa Sądu Najwyższego RFN (BGHSt 28, 327, 329) nawet rzeczywisty brak zakładów stosujących orzeczone środki nie jest wystarczają­

cym powodem dla sędziego, aby rezygnować z kierowania tam uzależnionego. Prze­

ciwnego zdania jest Hanack (LK, Rdnr, 21 i 103 do § 64). Wszakże rozumując a minore a maiore, trzeba bronić poglądu, że brak ustawy o stosowaniu środków orzeczonych w celu wykonania nie usprawiedliwia sędziego, o ile istnieją po temu powody do rezygnacji ze skierowania uzależnionego do zakładu odwyko­

wego. Oczywiście, nie można wykluczyć i subiektywnego spojrzenia sędziów na przedłożone im przyczyny kierowania do zakładów odwykowych, co znajdzie wy­

raz w wydawanych orzeczeniach.

10 Dzienny koszt pobytu wynosi 130 DM—200 DM.

11 OLG (sąd najwyższy kraju związkowego) München, NJW 1978, 552; OLG Hamm, NJW 1978, 2348; OLG Düsseldorf (5. Senat) MDR 1979, 955; OLG Stutt­

gart, MDR 1980, 685; OLG Schleswig MDR 1980. 1038; OLG Bremen, NStZ 1981, 317; OLG Frankfurt NStZ 1983, 187. Potwierdzająco: Adams/Gerhard [(NStZ 1981, 241 (245)]; Baumann: Strafrecht allgemeiner Teil. 8 Aufl. s. 749; Dre- her/Tröndle, 41 Aufl. Rdnr. 7 zu § 64; Lackner 15 Aufl. Rdnr. 3 zu § 67 und Rdnr. 1 zu § 64.

(21)

uchyliłoby moc włażącą wyroku sądu kierującego do zakładu. Nadto, zwolnienie przedterminowe z zakładu odwykowego byłoby swego ro­

dzaju uprzywilejowaniem dla pacjenta opornego wobec leczenia. Uza­ leżnieni, którzy ukończyli leczenie w terminie, są bowiem po zwolnie­ niu poddani ukierunkowanemu nadzorowi (§ 68d II StGB). Nadzór taki nie jest jednak przewidziany dla tych skierowanych do zakładu odwy­

kowego, którzy bez pozytywnego rezultatu opuścili go przedterminowo.

W ostateczności nie można też wykluczyć, że powstałoby niebezpieczeń­ stwo usuwania przez lekarzy takich uzależnionych, którzy są uciążliwi

w leczeniu; jako pow’ód zwolnienia z zakładu poda się negatywne roko­ wanie co do skutecznego wyleczenia.

Przytoczone argumenty nie są uznawane przez część sądów12.

W szczególności podnoszą one nieuwzględnianie zasady proporcjonal­ ności, będącej zasadą konstytucyjną. Wynika z niej zakaz ograniczania wolności będący konsekwencją wykonywania orzeczonego śśrodka, o ile założony cel postępowania w sposób oczywisty nie może już zostać osią­ gnięty13. Autorytatywna odpowiedź na te wątpliwości mogłaby być u- dzielona wyłącznie przez Federalny Trybunał Konstytucyjny. Musiała- by ona zawierać odpowiedź na pytanie, czy zasada proporcjonalności może być stosowana w tym przypadku. Sąd Najwyższy RFN, który od­ powiada za jednolitość orzecznictwa sądów najwyższych1 krajów związ­

kowych (na mocy § 121 II GVG Ustawy o ustroju sądownictwa), nie jest w tym przypadku władny usunąć zachodzącej sprzeczności orze­ czeń. Przyznana Sądowi Najwyższemu RFN kompetencja dotyczy tyl­ ko wyroków, ale nie postanowień wykonawczych organów sądowych.

W obecnym stanie rzeczy możliwość usunięcia pacjentów opornych wobec stosowanego leczenia zależy od tego, który terytorialnie właści­ wy sąd najwyższy kraju związkowego będzie daną sprawę rozstrzygał.

Szczególna sytuacja jest w Północnej Nadrenii — Westfalii. Pierwszy Senat Sądu Najwyższego tego kraju zajmuje w przedmiotowej sprawie odmienne stanowisko od Senatu piątego. O rozstrzygnięciu .konkretnego przypadku decyduje ostatecznie plan rozdziału wpływających spraw.

Problemy łańcucha leczniczego

Od pewnego czasu panuje międzynarodowy konsens, że leczenie u- zależnionych narkotycznie — o ile ma prowadzić do sukcesu i być sen­ u OLG Düsseldorf (1. Senat) JMB I NRW 1978, 81; NJW 1980, 1345; MDR 1980, 686; OLG Zelle NStZ 1981, 318; NStZ 1982, 302; AG Frankfurt, Strafver- teitigep 1981, 403. Potwierdzająco Brunner (JGG 6. Aufl. 3 zu § 93a); Cal­

lie s s/M ü 11 e r - D i e t z: Strafvollzugsgesetz. Rdnr, 1 zu § 137; Hanack a.a.O.

und JR 1978, 399; Horn in Systematischer Kommentar. Rdnr. 16a zu § 64; Men­

ges: Straf Verteidiger 1981, 415; Meyer MDR 1982. 177; Wendisch NStZ 1981, 319.

13 Do uznania zasady proporcjonalności za zasadę konstytucyjną — por-, bie­

żące orzecznictwo Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, np. BVerf. G 30, 1;

44, 353.

19

(22)

sowne — powinno być zawarte w ramach tzw. terapii łańcuchowej, i to niezależnie od zastosowanych technik leczenia. W tym systemie pacjent jest prowadzony w zakładzie poprzez różne fazy intensywnej opieki.

Pierwsze ogniwo łańcucha zakłada całkowite kierowanie postępowaniem uzależnionego przez opiekuna. Następnie stopniowo usuwa się restryk­

cje. Najpierw postępowanie pacjenta jest częściowo kierowane, by w końcowej fazie poddać go leczeniu ambulatoryjnemu lub wyznaczyć osobę zobowiązaną do udzielenia mu pomocy.

Wynikałoby z tego, że zakłady odwykowe, w których stosuje się orzeczone środki, byłyby organizacyjnie pierwszymi członami takiego terapeutycznego łańcucha. Zakłady lecznictwa otwartego (służące ogó­

łowi jednostki organizacyjne, finansowane ze środków państwowych lub prywatnych) zaś można by traktować jako następne ogniwa łańcucha leczniczego. Ta propozycja ma zalety oprócz ekonomicznych — także prawne. Mianowicie — stwarza względnie łatwą możliwość kontroli u- zależnionego, objętego lecznictwem otwartym, w okresie zawieszenia kary. Niestety, koncepcja ta okazała się niemożliwa do zrealizowania.

Drogie i ze względu na przymusowy charakter skierowania w isto­ cie zamknięte zakłady odwykowe nie powinny się tylko ograniczyć do osiągnięcia motywacji do współpracy z uzależnionymi w czasie leczenia, by potem przekazać pacjentów innym placówkom. Ze względu na cha­ rakter placówek drugiego ogniwa nie stosują one już dalej żadnych środków zabezpieczających. To przejście pacjentów z zakładów wyma­ gających intensywnego finansowania do bardziej ekonomicznych jest wszakże — co się wkrótce wszędzie okazało — niewskazane ze wzglę­ dów terapeutycznych. Terapeutyczny sojusz pacjenta z lekarzem lub psychologiem, będący podstawą współpracy przy jego wyleczeniu, a za­ razem i jego przesłanką, jest możliwy tylko między osobami, które ten sojusz zbudowały. Uzależnienie narkotyczne oznacza bowiem utratę osobowości przez uzależnionego. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że tera­

peuta może tylko wtedy pomóc, kiedy pozostawi niejako swą osobo­ wość do „dyspozycji” uzależnionego. Takie zachowanie pozwala pacjen­

towi na odzyskanie możliwości decydowania o sobie. Ze względu za­

tem na ten głąboki wzajemny stosunek zaufania między nimi nie jest możliwa wymiana terapeuty. Jego zamiana nie pozwala tak długo na osiągnięcie kompleksowego postępującego sukcesu, jak długo pacjent jest w stanie uniemożliwiającym mu decydowanie o sobie, tzn. jest niemal całkowicie uzależniony od swego terapeuty. Z powyższego wynika, że wszystkie stadia leczenia od wytworzonej motywacji do współpracy, do popieranej, lecz własnej decyzji powrotu do społeczeństwa, powinny pozostawać w gestii tego zakładu odwykowego, który ma prawo stoso­ wać orzeczone środki.

Terapeutyczna oferta zakładów lecznictwa otwartego zatem może być wykorzystana dopiero następczo, konkretnie — w zakresie grupo­

(23)

wej opieki domowej. Wynika z tego, że większa część potencjału lecz­ nictwa otwârtego nie może być w tym przypadku użyta. Te nie wy­ korzystane możliwości powinny od nowa zostać przekazane zakładom, w których wobec uzależnionych stosuje się orzeczone środki.

Jednakże nawet te pozostałe możliwości zakładów lecznictwa ot­

wartego nie są wykorzystywane. Instytucje te uchylają się od współ­ pracy z zakładami odwykowymi, w których stosuje się wobec uzależ­ nionych orzeczone środki. Jako rzeczowy argument lecznictwo otwar­

te wysuwa zasadę rozdzielności poszczególnych jednostek organizacyj­ nych pionu służby zdrowia. W istocie nie jest bowiem możliwe — przy­

kładowo biorąc — przejęcie pacjentów leczonych metodami psychoana­

litycznymi przez lecznictwo zachowawcze. Ponieważ jednak już wspo­ mniano o istniejącej niepewności co do wyboru właściwej „terapii”, przeto każda instytucja dysponuje w szerokim zakresie własnymi tech­

nikami leczniczymi. Nie ma zatem przeszkód w dostosowaniu istnie­

jących, zresztą różnych, metod terapeutycznych w poszczególnych jed­

nostkach lecznictwa. Niestety, lecznictwo otwarte nie wykazuje chęci do współpracy. Poprzez użycie hasła „leczenie przymusowe” dokonuje się próby dyskredytowania leczenia w zakładach odwykowych, jako pozbawionych sensu i z samego założenia fałszywych. Nie bierze się przy tym pod uwagę faktu, że leczenie w warunkach zewnętrznego i we­ wnętrznego przymusu nie jest przez naukę odrzucane14, ^akie warunki są właśnie w ciężkich przypadkach uznane za pomocne w stworzeniu współpracy między pacjentem a leczącym15. Jest przy tym oczywiste, że przymus nie może w żadnym przypadku zastąpić współdziałania w trakcie leczenia. Stąd zarzuty stawiane zakładom stosującym orze­ czone wobec uzależnionych środki nie mają ani teoretycznych, ani pra­ ktycznych podstaw. Ponieważ zatem brak rzeczowych argumentów za negatywnym stanowiskiem lecznictwa otwartego wobec zakładów od­ wykowych, przeto tłumaczenie takiej postawy jest możliwe tylko oba­

wą przed konkurencją ze strony państwowych ośrodków leczniczych.

Ekonomicznie biorąc, tego rodzaju zachowanie się lecznictwa otwar­ tego jest — uwzględniwszy jego punkt widzenia — zrozumiałe. Do te­

go sektora lecznictwa płyną znaczne sumy z budżetu państwa, kon­ trola ich rozchodu zaś nie jest pełna. Wynika to z dotychczasowej mo­

nopolistycznej pozycji lecznictwa otwartego w zwalczaniu uzależnień 14 Por. np. Andritsch (w: Psychiatrie und Rechtsstaat, 1981, S. 205), który potwierdza, że żadna kuracja przeciw uzależnieniu jest nie do pomyślenia bez elementu przymusu.

15 Jest całkowicie innym problemem, jak dalece jednostki organizacyjne, które są zobowiązane, w pierwszym względzie, stosować środki przymusu (wziąw­

szy pod uwagę aspekt bezpieczeństwa również w zakładach stosujących orze­

czone środki) mogą proponować instytucjonalno-strukturalne, korzystne warunki dla programów leczniczych. A tego im się raczej odmawia — por. np. Kinder­

mann: Bedingungen der Therapie unter Ztcang. Dissertation. Berlin 1979.

21

(24)

narkotycznych, a także ze swobody określania swych tak personalnych, jak i innych potrzeb.

Nadto, ostatnia po opuszczeniu zakładu odwykowego przez skaza­

nego faza leczenia nastręcza, przy jej realizacji, trudności natury pra­ wnej. Można wprawdzie, w ramach przepisów prawnych, po zwolnie­ niu uzależnionego poddać go ukierunkowanemu nadzorowi (§ 67g II StGB) i wydawać mu polecenia (§ 68b), jednakże bez zgody skazanego nie wolno nakazać mu poddania się leczeniu lub kuracji odwykowej16. Bez takiej zgody nie wolno też umieszczać skazanego w określonej in­ stytucji czy zakładzie, co wynika z przepisów § 68b II i § 56 III StGB.

Opieka po opuszczeniu zakładu (Nachbetreung) w grupach mieszkanio­ wych (Wohngruppen) jest częścią kompleksowego leczenia, będącego zarazem kuracją odwykową. Obejmuje ona także postanowienie doty­ czące miejsca pobytu (zgodnie z przepisem § 56c III StGB)17. Jednakże skazany może w każdej chwili wyrażoną zgodę odwołać. Stąd wydane nakazy postępowania wobec skazanego nie mogą spełnić swojej funkcji i zachować ciągłość leczenia pacjenta poza zakładem odwykowym. Za­

łożony cel może tylko wtedy zostać osiągnięty, kiedy wszystkie ogniwa łańcucha terapeutycznego nie wyjdą poza zakład odwykowy stosujący orzeczone środki w celu wykonania. Istniejące zakłady nie są w stanie założonych celów osiągnąć.

Jest to dodatkowym powodem sceptycznego- stanowiska sędziów wobec kierowania uzależnionychna tego typu leczenie.

Sędziowski brak zaufania do zastosowanych środków terapeutycznych

Nie od rzeczy również będzie wspomnieć o nieufności prawników, w tym sędziów do specjalistów z dziedziny psychologii, pedagogiki spo­

łecznej i pracowników socjalnych. Wprawdzie zakładami odwykowymi, w których stosuje się środki orzeczone przez sąd, kierują przeważnie lekarze (na ogół psychiatrzy), jednakże działalność terapeutyczna jest prowadzona w przeważającej mierze przez psychologów, pedagogów społecznych i pracowników socjalnych. Kierujący zakładem lekarz, i może jeszcze jego zastępca18, są jedynymi osobami w zakładzie mają­ cymi wykształcenie medyczne, ale ponieważ są dodatkowo obciążeni pracą typu administracyjnego, przeto niewiele czasu mogą poświęcić pacjentom bezpośrednio. Ustalają tylko główne kierunki leczenia.

Wspomniany brak zaufania pogłębia — o czym już kilkakrotnie wspomniałem — istniejącą niepewność co do rodzajów i wyników jakiejś optymalnej terapii antynarkotycznej. Dodatkowo wspiera to na­

16 Leczenie ambulatoryjne jest tu -wystarczające. Por. S c h o n k e/S c h r ó- der 21 Aufl. Rdnr. 26 zu § 56c.

17 Por. S c h ó n k e/S chrbder, a.a.O. Rdnr. 29 zu § 56c.

18 Często również zastępca jest nie lekarzem, lecz psychologiem.

(25)

stawienie istniejąca obecnie trudność jasnego opisu stosowanych — w ramach obiektywnego modelu przyczyn i skutków — pedagogicz­

nych i psychologicznych technik leczniczych. W tej dziedzinie bowiem jest zbyt dużo mniej lub więcej sprawdzonych hipotez, nieprzewidzia­

nych wyjątków oraz subiektywnych ocen. Te mankamenty poznaw­

cze, wynikające z relatywnie młodej wiedzy psychologicznej, wywołują wśród prawników określone podejrzenia. Pod pozorem leczenia ma miejsce mniej napięty, przyjazny stosunek między terapeutą a leczo­ nym. Przypadkowo może on pomóc, jest wszakże w każdym razie bar­

dziej przyjemny, aniżeli wykonanie orzeczenia sądu w postępowaniu karno-wykonawczym. To się potem świetnie nadaje do ożywienia wy­ obraźni o retorsyjnym charakterze celu kary. Usprawiedliwia zarazem

uprzywilejowane stosowanie instytucji zawieszenia kary przed kiero­

waniem uzależnionego do zakładu, w którym stosuje się orzeczone śro­

dki. Tylko stopniowo uczą się również prawnicy, że poddanie się tera­

pii antynarkotycznej może być dla uzależnionego bardziej uciążliwe i wycieńczające, od pobytu w zakładzie karnym. Dlatego też nie jest dziełem przypadku, że wielu uzależnionych woli odbyć orzeczoną karę pozbawienia wolności niż poddać się stresowi kuracji odwykowej.

Jednakże niepewność co do skuteczności zastosowanego leczenia bynajmniej nie zniknie. Przypuszczenie o nieskuteczności (relatywnej) stosowania psychoterapii wobec uzależnionych narkotycznie znalazło ostatnio — z nowego punktu widzenia — potwierdzenie. Moje elektro- encefalograficzne badania snu przeprowadziłem na grupie osób uzależ­ nionych od heroiny, które od roku nie używały już tego narkotyku. Na­ stępnie te same badania przeprowadziłem z grupą osób, która narko­ tyków nie używa. Porównanie wyników badań wskazuje na odchylenia od normy występujące wśród uzależnionych. Mają one charakter trwa­

łych uszkodzeń komórek mózgowych spowodowanych używaniem he­ roiny19. Nie można zatem wykluczyć, że powstałe uszkodzenia wyma­

gają bardziej medycznego aniżeli psychoterapeutycznego sposobu le­

czenia. Oczywiście wymaga to dalszego, intensywnego badania.

SYNTEZA I PERSPEKTYWY

Podsumowując dotychczasowe rozważania, można stwierdzić, że koncepcja leczenia uzależnionych narkotycznie, zamiast ich karania (od­ straszania) ani teoretycznie, ani praktycznie nie funkcjonuje tak, jak to sobie wyobrażali twórcy (ustawodawca) nowej ustawy o środkach odu­

19 W tej grupie pacjentów latencja snu była znacznie zmieniona. Fazy 1 i 2 znacznie zwiększone, remlatencja zaś znacznie przedłużona. Rem długości snu.

pozostało niezmienione. Subiektywnie nie można było udowodnić — na drodze wywiadu — żadnych zakłóceń jakości snu.

23

(26)

rzających (BtMG). Z jednej strony za ten stan rzeczy odpowiedzialny jest ustawodawca, który zaniedbał dostosowania przepisów tej ustawy do obowiązującego systemu prawa. Przede wszystkim zwraca uwagę fakt, że brak ustawy o stosowaniu orzeczonych środków oraz niejasne unormowanie § 64 II StGB czynią stosowanie orzeczonych środków faktycznie lub prawnie niemożliwym. Z drugiej zaś stron brakuje spra­ wdzonych, nadających się do wykorzystania środków leczniczych. Jest to jednak kwestia nie tylko finansowania, lecz również niewiedzy o fa­

ktycznych możliwościach terapeutycznych stosowanych metod w zwal­

czaniu uzależnienia narkotycznego. Szczególnie zaś w okresie ogólnych trudności finansowych państwo jest mniej skłonne inwestować w nie­

pewne przedsięwzięcia. W każdym jednak przypadku niekonsekwentne stanowisko państwa należy ocenić negatywnie. Nie można bowiem z je­ dnej strony stwarzać wrażenia (co wynika z przepisów ustawy o środ­ kach odurzających i § 61, 64 StGB oraz § 93a JGG), że przy zwalczaniu przestępstw związanych z narkomanią pierwszeństwo mają metody le­ cznicze, a z drugiej — poprzez powoływanie się na niepewność skute­ czności leczenia oraz niedostateczność środków finansowych — nie two­

rzyć odpowiedniej liczby zakładów odwykowych.

W obecnej sytuacji praktyka sądowa będzie musiała — co już i tak czyniła poprzednio — postępować dwuznacznie, jako że nowelizacja ustawy o środkach odurzających nie rozwiązała starych problemów.

Dlatego też i w przyszłości od osobistego zaangażowania sędziów bę­ dzie zależało, czy obok swojej właściwej działalności będą szukali — dla obwinionych rokujących poprawę — poprzez uciążliwą i żmudną pracę wolnych i odpowiednich miejsc terapeutycznych. Mogą też wy­ brać prostszą drogę i w przypadkach wtąpliwych postawić na odstra­ szanie, poprzez wymierzenie kary.

tłumaczył Norbert SIKORA

Ханс-Хайнер Кюнэ

ТЕРАПИЯ И ОТПУГИВАНИЕ: ЗАКОНОДАТЕЛЬСТВО И ПРАКТИКА В БОРЬБЕ С НАРКОМАНИЕЙ В ФРГ

Резюме

Автор обсуждает действующее в Федеративной Республике Германии законо­

дательство о борьбе с наркоманией и существующую там практику в этой области. Особое внимание обращено при этом на возникающие трудности. К наи­

более серьезным из них относится недостаточное число противонаркотических лечебных учреждений, что не позволяет полностью реализовать установленный законом приоритет лечебной функции, роль которой уменьшается в пользу репрессивной функции.

(27)

Hans-Heiner Kühne

TERAPIE UND ABSCHRECKUNG: GESETZGEBUNG UND PAXIS BEI DER BEKÄMPFUNG DER DROGENSUCHT IN DER BUNDESREPUBLIK

DEUTSCHLAND Zusammenfassung

Der Verfasser erörtert die in der Bundesrepublik Deutschland geltende Ge­

setzgebung zur Bekämpfung der Drogensucht sowie die in diesem Bereich be­

stechende Praxis der Gesetzesanwedung, wobei er auf die dabei vorkommenden Schwierigkeiten verweist. Zu dn gravierenden Schwierigkeiten ist das Fehlen einer ausreichenden Anzahl von Entwöhnungsheilanstalten zu rechren, was die Ausü­

bung der durch das Gesetz vorgeschriebenen vorrangigen Heifunktion einschränkt, zugunsten der repressiven Funktion.

(28)

MARIAN FILAR

Niektóre węzłowe problemy rozwoju prawa karnego europejskich państw socjalistycznych—próba syntezy

ZAKRES I CEL ARTYKUŁU

1. Literatura prawnoporównawcza dotycząca zagadnienia zawarte­

go w tytule jest niezwykle bogata. Wykazuje jednak dość konsekwentną polaryzację tematyczno-metodologiczną. I tak, poświęcona jest bądź:

a) prawnoporównawczym omówieniom poszczególnych instytucji w jednym lub kilku państwach socjalistycznych1, bądź

b) całościowej analizie określonego systemu narodowego (najczę­ ściej radzieckiego)2, bądź też

c) stanowi präwnoporownawcze zestawienie przepisów obowiązu­ jących w poszczególnych państwach3.

1 Patrz np. E. Zielińska: Kary nie związane z pozbawieniem wolności w ustawodawstwie i praktyce sądowej państw socjalistycznych. Warszawa 1976:

O. Suchy: Recidiva, Komparativni Studie. Praga 1971; S. La mm ich: Das Strafensystem und Strafpolitik in DDR und anderen Socialistischen Landern.

„Recht am Ost und West” 1981, Ni» 4; B. S chul tze - W illebr an d: Die bed- nigte Verurteilung im sovietischen Strafrecht. Tübingen-Basel 1978.

2 Patrz np. F. J. Feldbrugg e: Soviet criminal Law. Leyden 1964; F.C.

Schroeder: Die Grundsätze der Strafgesetzgebung der USSR und Unionsre- publicken. Harrenalb 1960; T. Napolitano: Instituzioni di diritto soviético.

Torino 1975; oraz Delitti e pene nella societa soviética. Milano 1981; M. Cheriff B a s s i o u n i, V. M. Savitski: The criminal justice system of the USSR.

Springfield. Illinois 1979.

3 Wymienić należy zwłaszcza dwie monografie M. A. Gelfera: Osnow- nyje waprosy obszczej czasti ugołownogo zakonodatielstwa zarubieżnych socjali- sticzeskich stran. Moskwa 1972 oraz Uglownoje prawo zarubieżnych socjalisticzes- kich gosudarstw. Moskwa 1973; monografię pod jego redakcją Nowoje ugołow- noje zakonodatielstwo zarubieżnych socjalisticzeskich stran Jewropy. Moskwa 1974;

pracę I. Andrejewa; Zarys prawa karnego państw socjalistycznych. Warsza­

wa 1975, (tłumaczenie rosyjskojęzyczne — Moskwa 1978; francuskojęzyczne ■— Pa­

ryż 1981) oraz monografię B. Schultze-Willebrandta: Strafrecht der europäischen socialistischen Staaten. Tübingen 1980.

(29)

Brak natomiast w zasadzie opracoweń syntetycznych, które stawia­

łyby sobie bardziej ogólne cele badawcze4. Próby takich opracowań, podejmowane niekiedy w piśmiennictwie zachodnim, często nie mogą uwolnić się z anachronicznego i mało płodnego naukowo schematu ogra­ niczającego je jedynie do dociekań, w jakim stopniu poszczególne sy­ stemy prawne państw socjalistycznych są wynikiem recepcji prawa ra­ dzieckiego, w jakim zaś są one tworami samodzielnymi5. Aczkolwiek trudno byłoby wyeliminować z rozważań nad przedmiotem także ten aspekt, ograniczenie się wyłącznie do niego, zwłaszcza w świetle aktu­

alnego stanu legislacji i nauki w państwach socjalistycznych, jest nie­

wątpliwym uproszczeniem.

2. Dalsze rozważania nie mają charakteru stricte prawnoporównaw- czego. Mieszczą się raczej w sferze polityki kryminalnej, mówiąc zaś ściśle — polityki legislacyjnej. Zdaję sobie, oczywiście, sprawę z nie- pełności takiego ujęcia, nie jest ono jednak wyłącznie wynikiem wzglę­ dów warsztatowych. Próba szerszego uwzględnienia także aspektów po­

lityki orzeczniczej i wykonawczej w jednym artykule, jeśli nawet by­ łaby możliwa, to i tak groziłaby zbytnimi uproszczeniami. Na tym szczeblu uogólnienia, który narzuca konwencja niniejszej wypowiedzi, materiał legislacyjny stanowi zweryfikowany i najbardziej spektaku­ larny wykładnik ewolucji prawa, a także wyznacznik oraz emanację określonej ideologii i strategii społeczno-prawnej. Reafizacja określo­

nej polityki orzeczniczej i wykonawczej jest bowiem zawsze tylko po­

chodną określonego stanu normatywnego i dokonywana na jego grun­ cie6. Ze względu na ograniczone ramy artykułu będę się posługiwał raczej • metodą egzemplifikacji niż pełnego dokumentowania poszczegól­ nych tez.

3. Głównym celem artykułu jest zatem określenie zakresu kontroli realizowanej za pomocą prawa karnego oraz ewolucji w tym względzie.

4 Interesującą syntezę przedstawił jedynie I. Andrejew: Le droit penal socialists: neoclasicisme en defence sociale. In: Melanges offerts a Marc Ancel.

Paryż 1975. Podobny charakter miało również opracowanie B. Zlatarića: Kri­

minalpolitische Tendenzen der neuen Straf gesetzbucher einige socialisti sehen Län­

dern. ZStW 1970, z. 82 (1).

5 Patrz np. J.N. Hazard: Communistis and theier Law. Londyn 1969.

" Zainteresowanego tymi kwestiami czytelnika można odesłać ponadto do istniejących już na gruncie piśmiennictwa polskiego obszernych i wnikliwych analiz polityki orzeczniczej i wykonawczej w poszczególnych państwach socjali­

stycznych. Patrz np. J. Kubiak: Przestępczość i polityka karna sądów w Buł­

garii. NP 1982, nr 7—8; tenże: Przestępczość i polityka karna sądów w SFR Jugosławii. PiP 1982 nr 12; tenże: Przestępczość i polityka karna sądów na Wę­

grzech [w druku]; tenże: Przestępczość i polityka karna sądów w Czechosło­

wacji [w druku]. Dostępne jest ponadto opracowanie S. Redo: Crime Trends and Crime Prevention Strategies in Eastern Europe. A Preliminary Working Paper for the VI UN Congress on the Prevention of Crime and Treatment of Offenders, December 1979.

27

(30)

Oznacza to nie tylko (a nawet nie przede wszystkim) zakres penaliza­

cji w ścisłym znaczeniu (zwanej niekiedy kryminalizacją, tj. rozległość sfery czynów określanych przez prawo jako przestępstwa), lecz także możliwość i konsekwencje oplikacji tych norm na podstawie przepisów o tzw. zasadach odpowiedzialności karnej, a także możliwość reakcji na te czyny przy wykorzystaniu przepisów o karach oraz innych środkach reakcji prawnokarnej oraz o sposobach ich stosowania.

Proponowana konwencja ma na celu udzielenie odpowiedzi na pod­

stawowe — jak się wydaje — pytanie polityki kryminalnej: Jak skon­ struowana jest płaszczyzna styku prawnokarnego obywatela z państwem lub innym podmiotem personifikującym zorganizowane społeczeństwo i jak rozległa jest w związku z tą konstrukcją sfera kontroli realizowa­ nej w stosunku do obywatela przez te podmioty z wykorzystaniem me­

diów prawnokarnych?

Rozległość sfery tej kontroli określa m.in. pozycję i możliwości działania obu podmiotów stosunku karnoprawnego, zwłaszcza zaś możli­

wości manipulowania reakcją ze strony podmiotów stosujących prawo wobec obywatela. W tym bowiem zakresie realizuje się — moim zda­ niem — główna funkcja polityki kryminalnej. Jest ona przecież częścią składową ogólnie rozumianej polityki społecznej, determinującej model stosunków obywatela z grupą społeczną, której jest członkiem.

4. Nie jest natomiast zadaniem niniejszego artykułu udzielenie od­

powiedzi na szeroko analizowane pytanie o istnienie tzw. socjalistycz­

nego prawa karnego jako odrębnego ontologicznie systemu7. Chcąc bo­

wiem na nie odpowiedzieć w sposób uprawniony, należałoby zestawić ustalone ewentualnie charakterystyczne cechy tego prawa z równie cha­ rakterystycznymi cechami innych systemów oraz wskazać na ewentu­ alne criteriae divisionis, co leży poza zakresem niniejszego artykułu.

Wszelka inna argumentacja miałaby bowiem charakter werbalny i nie­

naukowy. Jeśli więc w dalszej części użyty będzie termin „prawo kar­ ne socjalistyczne”, to oznaczał on będzie jedynie^ skrót myślowy i ter­

minus technicus na oznaczenie prawa karnego obowiązującego w eu­ ropejskich państwach socjalistycznych. W związku z tym pomijam tak­

że wszelkie próby prowadzenia porównań czy też analogii w zakresie poszczególnych rozwiązań zawartych w omawianym prawie do rozwią.- 7 W literaturze prawnoporównawczej teza o istnieniu takiego odrębnego sy­

stemu jest całkowicie dominująca. Patrz np. M. Ancel: Znaczenie i metody prawa karnego porównawczego. Warszawa 1979, s. 73—75; H. H. J es check:

Linee direttive del movimento internazionale dl riforma penale. „L’Indice pe­

nale” 1979, nr 2; R. David, J. E. C. Brierley: Major Legal System in the World Today. Londyn 1979, s. 145 i nast. Silnie podkreśla to I. Andnejew:

Zarys..., s. 191. Pogląd jednoznacznie odmienny ^prezentował jedynie B. Z la­

ta r i è: Kriminalpolitischen Tendemen..., s. 200 i nast. Zdaje się doń przychylać również J. H. Hazard w recenzji pracy H. J. Bermana: Communist and theier Law. Nowy Jork 1970 — „Problems of communism'’ 1971, s. 24.

(31)

zań czy regulacji w innych systemach prawnych, np. w tzw. systemie państw burżuazyjnych. Pomijam również dokonywanie ocen aksjolo­ gicznych poszczególnych regulacji czy też całego systemu. Tak więc z punktu widzenia metodologii artykuł zbliżać się będzie do metody właściwej tzw. kryminologii krytycznej.

TECHNIKA USTAWODAWCZA

1. Jedną z najbardziej spektakularnych cech socjalistycznego pra­ wa karnego jest jego niezwykła dynamika. W większości państw socja­

listycznych obowiązuje dziś drugi, a nawet i trzeci kodeks karny po­ wstały w ramach tej formacji, co nie da się porównać z żadnym innym systemem prawa karnego8. Niezwykłą dynamikę obserwujemy również w zakresie nowelizacji obowiązujących kodeksów9. Znaczny dynamizm wykazuje również legislacja pozakodeksowa, dotycząca niekiedy istot­

nych problemów z zakresu prawa karnego. Tendencja ta znajdowała zresztą silną podbudowę teoretyczną u klasyków marksizmu, zwłaszcza zaś u W. I. Lenina, który prawo karne zawsze traktował pozytywisty­ cznie jako narzędzie służące zaspokajaniu doraźnych potrzeb i osiągnię­ ciu doraźnych pragmatycznych celów10 II. W ślad za tym Nałożeniem po­ dążył i ustawodawca, traktując prawo karne zawsze jako broń „krót­

kiego”, co najwyżej zaś „średniego” zasięgu, której nigdy nie wahano się zmieniać czy zastępować innymi środkami z nieustanną i niczym nie zmąconą nadzieją, iż właśnie one okażą się bardziej efektywne od swych poprzedników i pozwolą na szybsze osiągnięcie określonych celów po­ 8 I tak np. w RSFRR obowiązuje aktualnie trzeci kodeks karny (24 maja 1922. 22 listopad 1926 i 27 październik 1960), trzeci kodeks obowiązuje w zasadzie także w Jugosławii (4 grudzień 1947 — część ogólna, 2 marzec 1951, 28 lipiec 1976) oraz na Węgrzech (ust. nr II 1950 — część ogólna, 22 grudzień 1961, 31 gru­

dzień 1978). Drugi k.k. obowiązuje w CSSR (12 lipiec 1950 i 20 listopad 1961) oraz Bułgarii (2 luty 1951, 15 marzec 1969). W Polsce (19 kwiecień 1969), NRD (12 styczeń 1968) i Rumunii (21 czerwiec 1968) obowiązuje pierwszy kodeks epoki socjalistycznej, w dwóch ostatnich krajach prowadzono jednak energiczną akcję nowelizacyjną. Tak więc jedynie Polska jest krajem, gdzie kodeks karny wy­

kazuje sporą stabilizację (jeśli będziemy tu abstrahować od intensywnych prac zmierzających do gruntownej nowelizacji).

9 I tak np, k.k. RSFRR z maja 1922 r. gruntownie znowelizowany został już w listopadzie tegoż roku, a k.k. RSFRR z października 1960 r. już w maju 1961 r.

□oddany został gruntownej nowelizacji. Kodeks karny NRD z 1968 r. poddawany był już trzykrotnie istotnej nowelizacji (19X11 1974 r., 7IV 1977 r. i 28 VI 1979).

!1) W. I. Lenin traktował zawsze prawo jako instrument dyktatury proleta­

riatu, idea tzw. Rechtstaat była mu całkowicie obca. Patrz np. Rewolucja prole­

tariacka a renegat Kautski. Warszawa 1949. W jednym ze swych wystąpień na iorum Rady Komisarzy Ludowych w 1921 r. stwierdził wprost, iż „kodeksy ra­

dzieckie nie pretendują do tego, by być wiecznymi” (cyt. za: T. Napolitano:

II nuevo codice pénale soviético. Mediolan 1963, s. 29).

29

(32)

lityczno-kryminalnych i społecznych11. Zjawisko to upoważnia do okre­

ślenia pierwszej uniwersalnej cechy prawa socjalistycznego, którą mo­

glibyśmy określić mianem reguły niecierpliwego ustawodawcy.

Zjawiska te musiały jednak w konsekwencji prowadzić do pewnej destabilizacji prawa, a zwłaszcza świadomości prawnej, co nie mogło pozostać bez wpływu na „płaszczyznę styku prawno-karnego”, czyniąc ją bardziej nie ustabilizowaną, zaś wynikające z niej stosunki między obywatelem a państwem bardziej „probabilistyczne”.

2. W pierwotnym okresie funkcjonowania państw socjalistycznych niezwykle charakterystyczne było stanowienie prawa karnego przez or­

gany władzy wykonawczej, z odsunięciem na dalszy plan organów usta­ wodawczych, niekiedy zaś wręcz do stanowienia prawa przez gremia politycznopartyjne1112. Współcześnie natomiast możemy zaobserwować wy­ raźną tendencję do przejmowania tych kompetencji przez parlamentar­

ną władzę ustawodawczą, funkcja czynnika polityczno-partyjnego spro­

wadza się zaś jedynie do funkcji inspirujących13. Stanowi to niewątpli- 11 Symptomatyczny jest m.in. fakt, iż vacatio legis wszystkich znanych do tej pory kodeksów socjalistycznych nie przekraczało nigdy kilku miesięcy. Nie­

którzy autorzy w szybkości zmian legislacyjnych w państwach socjalistycznych dopatrują się prawidłowości wynikającej z szybkości i dynamizmu zachodzących tam przemian społecznych, gospodarczych, politycznych i kulturowych. Patrz np.

G. Racz: Die neuste Entwicklung des ungarischen Strajrechts. ZStW 1972, nr 84(2), s. 743 i nast.; J. Nezkusil, A. Rużek: O niektórych odkazach trestnej polityky W: Trestne právo a trestná polityka v socialistickoj spolocnosti. Bra- tislawa 1973, s. 51. Inni zaś główną przyczynę zdają się upatrywać w prozaicz­

nym fakcie, iż ze względu na pośpiech w opracowywaniu poszczególnych aktów nie zawsze są one starannie „dopracowane” i wymagają poprawek. Patrz np.

E. Zielińska: Nowe tendencje w ustawodawstwie i orzecznictwie karnym krajów socjalistycznych. NP 1976, nr 7—8, s. 1110; V. S o 1 n a r: Kriminalpo- litische Tendenzen des neuen Tschechoslovakischen Strafrecht. ZStW 1970, z. 82, s. 237.

12 W pierwszym okresie funkcjonowania państwa radzieckiego uchwały KC partii bolszewików stanowiły wprost źródła prawa. Jeszcze w 1932 r. słynny de­

kret „o ochronie mienia państwowego, kołchozowego i spółdzielczego” był wspól­

nym aktem KC partii oraz Rady Komisarzy Ludowych. Wszystkie akty ustawo­

dawcze władzy radzieckiej w dziedzinie prawa karnego w pierwszym okresie roz­

woju ustawodawstwa radzieckiego (łącznie z k.k. RSFRR z 1922 r.) pochodziły od władzy wykonawczej. Według G. A. Z ł o w i n y, S. G. Kełiny i A. M. Ja­

ko w 1 e w a (Sovierszenstwowanie soviestskovo ugolownovo zakonodatielstwa na sovremiennoj etapie. Sov. Gos. i Prawo 1978, nr 12) w okresie 1958—1977 nieo­

mal wszystkie (poza trzema) radzieckie akty ustawodawcze z dziedziny prawa karnego przybierał}- formę dekretów. Podobna praktyka charakterystyczna była także na początkowym etapie rozwoju prawa innych państw socjalistycznych.

13 Według art. 122 nowej konstytucji radzieckiej z 1977 r. w drodze dekre­

tów Řady Najwyższej mogą być regulowane jedynie zmiany w dekretach wcze­

śniejszych, wszelkie nowe akty z dziedziny prawa karneg-o muszą przybierać formę ustawy. Wszystkie obowiązujące aktualnie kodeksy socjalistyczne moją formę usta­

wy. Bezpośredni wpływ organów partyjno-politycznych na ustawodawstwo kar­

ne jest jednak nadal bardzo duży. I tak np., uchwała XXII Zjazdu KPZR z 31

(33)

wie „uklasycznienie” procesu kodyfikacyjnego i w połączeniu z równie postępującą tendencją unifikacyjną do rezygnacji z różnorodnych ustaw karnych dodatkowych na rzecz całościowych rozwńązań kodeksowych stwarza większe gwarancje praworządności, nadając prawu karnemu charakter bardziej legalistyczny.

3. Pierwszy okres rozwoju socjalistycznego prawa karnego, zwła­

szcza w Rosji Radzieckiej, charakteryzował się tendencją do tworzenia dyspozycji skrajnie ogólnych, „kauczukowych”, często przypominają­

cych bardziej hasło polityczne niż normę prawnokarną. Ze skrajności tej rychło jednak popadnięto w przeciwną — nadmierny perfekcjonizm i skłonności kazuistyczne, co jednak w związku z występującym nie­

kiedy werbalizmem i słabościami techniki legislacyjnej powodowało brak precyzji pojęciowej i dawało w rezultacie skutek analogiczny do skut­ ku w okresie poprzednim, tj. możliwość daleko idącej dowolności w sto­ sowaniu normy prawnokarnej14. Nikogo nie trzeba, oczywiście, infor­ mować o tym, jakie efekty wywierało to dla „płaszczyzny styku praw- nokarnego”, czyniąc ją niezwykle rozległą, wynikające zaś z niej sto­

sunki między obywatelem i państwem coraz bardziej probabilistyczne, a możliwości manipulacji ogromne.

Współcześnie należy jednak odnotować postępujący proces dosko­

nalenia techniki kodyfikacyjnej, powrót pod tym względem do „klasy­

cznych" technik syntetycznych, co oczywiście musi wpływać na nada­

nie stosunkom, o których mowa, bardziej legalistycznego charakteru oraz na zwężenie płaszczyzny „styku prawnokarnego"15.

PODSTAWY ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNE]

Ze względu na rozmiary niniejszej wypowiedzi poruszone zostaną jedynie dwa zagadnienia, te, które zdają się mieć podstawowe znacze­ nie.

Materialne zdefiniowanie przestępstwa było kamieniem węgielnym socjalistycznej filozofii prawa karnego i znajdowało niezwykle silną pod­

pażdziernika 1961 r. podniosła do rangi oficjalnego dogmatu teorię reliktów oraz politykę tzw. rozwarstwienia przestępczości, głośny rumuński dekret depenaliza- cyjny nr 218 z 17 lipca 1977 r. stanowi w istocie powtórzenie uchwały KC partii rumuńskiej z 29 czerwca 1977 r. Przykładów takiego bezpośredniego wpływu w la­

tach wcześniejszych było więcej.

14 Jeszcze w 1968 r. ustawodawca NRD poprzedził kodeks karny preambułą liczącą 52 w’iersze. w której wyraz „socjalistyczny” w różnorodnych mutacjach gramatycznych występował 16 razy.

15 W tzw. II reformie prawa karnego NRD z 1977 r. preambuła ta skrócona została nieomal o 1/3. Podobnej „kuracji odchudzającej” poddano wówczas wiele przepisów tegoż kodeksu dotyczących przestępstw politycznych.

31

(34)

budowę teoretyczną w poglądach klasyków marksizmu16. Dlatego też od pierwszej nieomal chwili znalazło się w porewolucyjnym prawie Ro­ sji Radzieckiej, a do pozostałych systemów socjalistycznych w bardziej lub mniej „spektakularny” sposób wprowadzone zostało powszechnie do końca lat czterdziestych w formie tzw. społecznego niebezpieczeństwa czynu17. W Rosji Radzieckiej zostało to połączone z wprowadzeniem analogii iuris, co nie znalazło wprawdzie pełnego naśladownictwa w po­ zostałych państwach socjalistycznych, nie pozostało jednak bez echa18.

I tak, na początku lat pięćdziesiątych analogię legis wprowadzono ex­ presses verbis do prawa Bułgarii (k.k. z 1951 r.) i Rumunii (ustawa z 21 XII 1953 r.), w pozostałych państwach funkcjonowała analogia ukryta poprzez powszechność stosowania różnorodnych dyspozycji „kau­

czukowych”. Istotnie zarówno zwiększyło to sferę penalizacji, jak i „uprobabilistyczniając” odpowiedzialność karną, czyniło „płaszczyznę styku prawnokarnego” niezwykle rozległą. Stan ten był jednak krót­

kotrwały i już w drugiej połowie lat pięćdziesiątych nastąpił dynamicz­ ny odwrót od analogii, proces jej eliminowania zaś zakończył się wła­

ściwie już na początku lat sześćdziesiątych. Przebiegał on tym łatwiej, iż analogia nie miała silniejszej podbudowy teoretycznej w poglądach klasyków, nawet stanowisko pragmatycznego W. I. Lenina było tu dość chwiejne, wydarzenia polityczne po śmierci J. Stalina stanowiły przy­ słowiowy gwóźdź do jej trumny19. Legalistyczna zasada nullum crimen

16 K. Marks (K. Marks, F. Engels: Dzieła. T. 3. Moskwa 1956. s.

323> pisał: „Tylko ej jasnowidze, którzy w ustawie i prawie widzą rządy jakiejś samodzielnej, wszechogarniającej woli, mogą upatrywać w przestępstwie jedynie prostego naruszenia prawa i ustawy.”

17 Pojęcie społecznego niebezpieczeństwa czynu jako materialnej treści prze­

stępstwa pojawiło się w ustawodawstwie radzieckim w tej formie werbalnej po raz pierwszy w art. 6 Zasad przewodnich ustawodawstwa... z 19 grudnia 1919 r.

W Rumunii wprowadzono go do k.k. z 1936 r. jako art. 1 nowelą z 30 kwietnia 1949 r.; w identyczny sposób wprowadzono je do k.k. bułgarskiego z 1896 r. w dro­

dze ustawy z 7 stycznia 1949 r. Do ustawodawstwa polskiego zostało ono wpro­

wadzone niejako „kuchennymi schodami” przez nowelę z 27 kwietnia 1949 r.

jako art. 49 k.p.k. z 1928 r.

ls Analogia iuris wprowadzona została do ustawodawstwa Rosji Radziec­

kiej za pośrednictwem dekretu nr 1 o sądzie z 22 listopada 1917 r. Analogię legis wprowadzało na części terytorium Jugosławii już rozporządzenie Słoweńskiego Komitetu Narodowowyzwoleńczego z 16 września 1941 r. „o ochronie narodu słoweńskiego”. Na mocy k.k. federalnego z 13 grudnia 1947 r. rozszerzono jej obowiązywanie na całe terytorium Jugosławii.

13 Z jednej strony W. I. Lenin (zwłaszcza w okresie 1917—1919) skłonny był dawać priorytet zasadzie traktowania prawa jako instrumentu dyktatury prole­

tariatu bez nadmiernych względów dla zasady legalizmu (patrz L. Lappena:

Contemporary Crisis of legality in the USSR. „Revue of socialist law” 1975, s. 75 wraz z cytowaną tam literaturą), w okresie późniejszym podkreślał koniecz­

ność uporządkowania i kodyfikacji prawa opowiadając się przeciwko analogii iuris (patrz A. U s z a k o w: Lenin i kodifikacija sovietskovo prana. Sov. Gos.

i Prawo 1956, nr 5). Analogia iuris. wyeliminowana została z prawa radzieckiego

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kabat A.: Przegląd uchwał Sądu Najwyższego podjętych w roku 1977 w zakresie prawa karnego procesowego, prawa wykonawcze­. go i

Gdy istnieją blisko siebie dwie grupy, na przykład zabawowa i zło ­ dziejska, to przejęcie podkultury złodziejskiej przez grupę zabawową (mo ­ żliwy jest także proces

wadzona w art. możliwość wszczęcia postępowania z urzędu. Wydaje się więc tu uzasadnione rozumowanie następujące: skoro art. 325 k.k., to nie może w odniesieniu do tych

stię stanowi, czy wyrażenie zgody jest ważne, gdy obywatel dlatego się tylko zgodził, aby poprzez sprzeciw wobec ingerencji w jego prawa podstawowe nie stać się

nionego w kodeksie postępowania karnego na rzecz zakładu ubezpieczeń nie można interpretować rozszerzająco, wobec czego zakład pracy może dochodzić takiego roszczenia tylko

Konsekwent ­ nie do tego rozróżnienia kodeks postępowania karnego ma wymieniać opisowo (art. 389 k.p.k.) takie uchy ­ bienia, które sąd odwoławczy jest

Kabat A.: Przegląd uchwał Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego materialnego i wykonawczego podjętych w roku

Oznaczać to musi, że prokurator może wstrzymać się (po co?!) z wystąpieniem z odpowiednim wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zabezpieczającego przez dłuższy