• Nie Znaleziono Wyników

„Co któryś dom była melina pijacka...” - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„Co któryś dom była melina pijacka...” - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

GENOWEFA GRABOWSKA

ur. 1930; Boduszyn

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, melina, melina pijacka, wódka, handel alkoholem, handel wódką, milicja, dworzec PKS

„Co któryś dom była melina pijacka...”

Najwięcej było tych melin pijackich. Co któryś dom to tylko wódą handlowano, człowiek się bał na zbyt wiele głowy wysadzić, żeby jaki tam pijak gdzieś nie napadł.

[Jest taka] kamieniczka jak w [ulicę] Złotą się skręca, ta pierwsza, tam była kiedyś ciastkarnia. Widziałam na [własne] oczy, co robiła tam milicja. Przyjeżdżali w nocy, samochodem podjeżdżali, a tam na górze babka handlowała wódą. Oni brali sobie wódę i odjeżdżali, więc kto miał te melinę likwidować, jak oni dostawali wódę za darmo i to się widziało? Co któryś dom była melina pijacka, jak mogło być bezpiecznie? Pijak wiadomo chce pieniędzy, on nie wie czy ktoś je ma czy nie. Po pracy brałam psa i chodziłam koło zamku i przyglądałam się temu wszystkiemu. Z tyłu były takie cztery kobiety, one zawsze piły. Każdego dnia jak po południu szłam to one tam popijały wódeczkę, nie ubliżały nikomu, lubiały popijać. Kiedyś nie było jeszcze tej trasy koło dworca, ogródki tam były, zawaliska, śmiecie nawet wywalane, wszystko.

Data i miejsce nagrania 2013-01-29, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama jej tam dawała i mówiła, że to była bardzo dobra Żydówka, jak ktoś nie miał pieniędzy to dawała coś, tak jak teraz dają na raty.. Ona miała jakiś duży

To pamiętam, jeszcze przed oczami mi długo stali, to do dzisiaj pamiętam ten jej odruch i ta siostra jej mówi: „Uciekajcie na Długie, bo tam skryjecie się gdzieś, bo pani mąż

Trochę uczył nas takiej nawet historii, czego nie było wolno, myśmy się modlili, bo to kiedyś w szkole była modlitwa, to zawsze po zakończeniu modlitwy mówił

Cyganie takie manto zrobili tym Polakom, ale to byli Cyganie nie biedni, oni mieli piękne wozy, ci młodzi Cyganie to nawet mało wyglądali na Cyganów. Data i miejsce nagrania

Ja mieszkałam wtedy w Kołobrzegu, a moja siostra z Jakubowic zawsze rano mleko chodziła sprzedać.. Siedmioro dzieci miała to nie tak łatwo

Na Starym Mieście jak nie było jeszcze kanalizacji to nawet w te śmietniki wylewane [było] wszystko. Teraz aż się chce iść, naprawdę

Nie było przeproś, że kobieta czy coś tylko łopaty dali do ręki i trzeba było kopać tunel, ten co się skręca koło dworca. Mało tego, jeszcze na Krakowskim [Przedmieściu]

Mój mąż był wtedy w pracy, ja byłam w katedrze o siódmej, strasznie dużo było młodzieży [wówczas].. Moja sąsiadka pracowała w dyrekcji kolei na [ulicy] Okopowej, ona