• Nie Znaleziono Wyników

Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.11.30 nr 329

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.11.30 nr 329"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

P ro le ta riu s ze w s z y s t k i c h k r a j ó w

ł ą c z c i e s i ę !

*j!

i N R 329 (670) ROK I I I

O rg an K C

P o ls k ie j Z jed n o c zo n ej P a r t ii R o b o tn ic zej

H

C E N A 15 g r.

.¥■ t

Święto bratniej A lbanii

iii

29 lis to p a d a 1944 ro k u z w y c ię s k i m a rs z A r m ii R a d z ie c k ie j U m o ż liw ił A lb a ń s k ie j A r m ii W y z w o le n ia N a ro d o w e g o zrzuce­

n ie ja rz m a fa s z y s to w s k ie j n ie w o li. D z ie ń 29 lis to p a d a — p ie r w ­ szy dzień w o ln o ś c i A lb a n ii — s ta ł się h is to ry c z n ą d a tą w d z ie ­ ja c h a lb a ń s k ie g o na ro d u .

P rzez w ie k i całe tu re c k ie a rm ie p rz e ta c z a ły się p rze z B a łk a ­ n y , depcząc a lb a ń s k ą ziem ię. H is to r ia o s ta tn ie g o 50 0-lecia — to je d n o pasm o b o h a te rs k ic h w a lk lu d u A lb a n ii o w olność.

L a ta m ię d z y w o je n n e — to je d n o pasm o w a lk i lu d u a lb a ń s k ie g o P rz e c iw k r w a w e j d y k ta tu rz e Zogu — agenta im p e ria liz m u , k t ó r y w y d a ł k r a j w ręce w ło s k ic h faszystów .

W czasie o s ta tn ie j w o jn y w m a ły m , b o h a te rs k im k r a ju frO-tysięczna a rm ia s tan ęła do w a lk i p rz e c iw fasz y s to m w ło ­ s k im i h itle r o w s k im najeźdźcom . W a lk a ta n ie b y ła t y lk o k o n ­ ty n u o w a n ie m b o h a te rs k ic h , w ie lo w ie k o w y c h t r a d y c ji w y z w o ­ le ńczych . P o ra z p ie rw s z y — na czele t e j w a lk i s ta n ę ła kla sa to b o tn ic z a .

Pod wodzą k o m u n is tó w — scem e ntow ała się je dn ość n a ro d u W s z e ro k im fro n c ie W y z w o le n ia N a rod ow e go , a po te m F ro n c ie A n ty fa s z y s to w s k im , s k u p ia ją c y m w s z y s tk ie postępow e e lem e n­

ty , do w a lk i z w ro g ie m . W y ro s ła z p a r ty z a n tk i a rm ia lu d o w a , Pod d o w ó d z tw e m E n v e ra H o d ż y — o d n o s iła pow ażne sukcesy

■w w a lc e z fa s z y s to w s k im o k u p a n te m .

W w y z w o lo n e j A lb a n ii w ła d z ę w z ią ł w ręce lu d . O balone do stały p rz e ż y tk i fe u d a liz m u . P rz e p ro w a d z o n a została re fo rm a io ln a , n a c jo n a liz a c ja p rz e m y s łu i b a n k ó w . 11 s ty c z n ia 1945 ł*oku p ro k la m o w a n a została A lb a ń s k a R e p u b lik a L u d o w a i w b r a te r s k ie j p rz y ja ź n i ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k im , z k r a ja m i d e ­ m o k r a c ji lu d o w e j, rozpoczęła b u d o w ę now ego życia.

K r a j w y s z e d ł z w o jn y s tra s z liw ie zniszczony. D z ię k i b r a te r ­ s k ie j pom ocy Z w ią z k u R adzieckiego, pod k ie ro w n ic tw e m A lb a ń ­ s k ie j P a r t ii P racy, pod k ie ro w n ic tw e m lu d o w e g o rzą d u , d z ię k i o fia rn e j, p e łn e j zapału po staw ie a lb a ń s k ic h ro b o tn ik ó w , o d b u ­ d o w a ne zo s ta ły zniszczenia w o jen ne .

K rz e p ła w ła d z a lu d o w a w n ie u s ta n n e j w a lc e z w ro g a m i n a ro ­ du alba ńskie go .

Z d e m a sko w a n ie przez R e z o lu c ję B iu r a In fo rm a c y jn e g o z b ro ­ d n ic z e j k l i k i tito w s k ie j — d a ło A lb a ń s k ie j P a r t ii P ra c y p o ­ tę żn a b ro ń do w a lk i z tito w s k ą a g e n tu rą , z w ro g a m i lu d u a lb a ń s k ie g o w ro d z a ju K o c z i Dzodze. k tó rz y w y s łu g u ją c się fasz y s to m b e lg ra d z k im , s a b o to w a li odbudow ę, chcąc u ja rz m ić A lb a n ię i je j n a ród .

R o zbicie a g e n tu ry tito w s k ie j w A lb a n ii jeszcze b a rd z ie j W z m o c n iło b ra te rs k ie w ię z y p rz y ja ź n i ze Z w ią z k ie m R a d zie ckim , jeszcze b a rd z ie j z w ię k s z y ło p re s tiż i z a u fa n ie mas a lb a ń s k ic h do P a r tii P ra c y i je j p rz y w ó d c y to w . E n v e r H odży.

T w ó rc z y w y s iłe k i e n tu z ja z m m as p ra c u ją c y c h u m o ż liw ił og ro m n e sukcesy w ro z w o ju g o s p o d a rk i n a ro d o w e j A lb a n ii.

R ok 1950 — d ru g i r o k d w u la tk i p rz y n ió s ł szereg w s p a n ia ły c h Osiągnięć, k tó re d e c y d u ją c o w p ły w a ją na polepszenie b y tu m as P ra c u ją c y c h A lb a n ii. N ie m a l d w u k r o tn ie w p o ró w n a n iu z 1938 r.

P rzekroczone zostało w y d o b y c ie n a fty , n ie m a l sześciokro tn ie W z rts ła p ro d u k c ja p rz e m y s łu ele k try c z n e g o , p ię c io k ro tn ie 'v z ro s ło b u d o w n ic tw o , p ro d u k c ja ro ln ic z a w y n io s ła 150 p ro ce n t.

U n a ro d o w io n y p rz e m y s ł w y k o n a ł p la n za p ie rw s z ą p o ło w ę r. w 133 proc., g ó rn ic tw o — w 165 proc., b u d o w n ic tw o 43 proc.

VT s z y b k im te m p ie r o z w ija się s z k o ln ic tw o i ośw iata . W r o ­ k u 1138 b y ło w A lb a n ii z a le d w ie 661 szkół p o d s ta w o w y c h i średnich, z ok. 58 ty s ią c a m i u c z n ió w . W r o k u 1950 — lic z b y tę w z r o i'v trz y k r o tn ie . D ziś d o 2.021 sz k ó ł uczęszcza ok. 180 ty s ię c y c le c i. Rząd lu d o w y szczególną tro s k ą otacza w y c h o ­ w a n ie m o d z ie ż y , o ś w ia tę i ro z w ó j ży c ia k u ltu ra ln e g o .

B r a ie r tk a pom oc, Z w ią z k u R a dzie ckie go , do starczającego m ło d e j R e pu blice A lb a ń s k ie j nie z b ę d n y c h do ro z b u d o w y P rzem ysłu m aszyn i urzą d ze ń — p o z w o liła na p rz y s tą p ie n ie do b u d o w y w ie lu n o w y c h z a k ła d ó w p rz e m y s ło w y c h , m . in . W ie lk ie j c u k ro w n i, z a k ła d ó w te k s ty ln y c h , w ie lk ie j e le k tr o w n i W odnej w S e lita . N ow oczesne urz ą d z e n ia , dostarczan e przez

^ w ią z e k R a d z ie c k i d la p rz e m y s łu n a fto w e g o i k o p a ln ic tw a — P ozw alają na w y d a tn e zw ię k s z e n ie p r o d u k c ji, s ta n o w ią o lb r z y ­

m i w k ia d w d z ie ło u p rz e m y s ło w ie n ia A lb a n ii, w d z ie ło b u ­ d o w y p o dstaw s o c ja liz m u .

B o h a te rs k i na ró d a lb a ń s k i ob chodzi s w o je ś w ię to , śm ia ło, z odwagą pa trz ą c w przyszłość. D ziś — im p e ria liś c i a m e ry ­ kań scy p ch a ia c ś w ia t k u n o w e j w o je n n e j pożodze c h c ie lib y z a m ie n ić B a łk a n y W bażę a g re s ji p rz e c iw Z w ią z k o w i R a dzie­

c k ie m u i k r a io m d e m o k ra c ji lu d o w e j. P o s łu g u ją c się k lik ą tito fa s z y s tó w z B e lg ra d u i m o n a rc h o fa s z y s to w z A te n — k n u ją p rz e c iw A lb a n ii w ro g ie , z bro dn icze p la n y A le n a ró d a lb a ń s k i, z a h a rto w a n y w w a lc e z w ro g ie m , tw a rd o s to i na s tra ż y zdobyczy k tó re d a ła m u w olność. I n a ró d a lb a ń s k i Bue, że u ° je g a 5b o k u ° s to i w ie lk i Z w ią z e k R a d z ie c k i, że u je go bolcu s to ją k r a je d e m o k ra c ji lu d o w e j, ze u je go b o k u s to i c a ły p o tę żn y obóz p o k o ju ń s k i ob chodzić po d z n a k ie m Święto swoje będzie naród aWansiu u . ,, da lsze j, w zm o żon ej p ra c y d 'a .u m o c obchodzić ’sw o je u m o c n ie n ia obozu p o k o ju i s o cja lizm u . v . . , v r a ; am ; ś w ię to pod z n a k ie m zacieśnienia więzów P >1 w d zięczn ości d e m o k ra c ji lu d o w e j. P od zn a kie m _ ^ W ^ S i m iło ś c i do Z w ią z k u R a dzie ckie go i le go W ie lk ie g o w o ru a

S ta lin a w odza całej pokojowy lu d z k o ś c ią albańskiemu L - ro d p o ls k i z całego se ic a y Hrodze u m a c n ia n ia W d n iu je g o ś w ię ta d a ls z y c h s u k c_e;s„0^ u^ n ic t w a p o k o jo w e - fe j p rz y ja ź n i, na dro dze u m a c n ia n ia micioy. utj 0w e i A lb a - 8? w A lb a n ii. N a ró d p o ls k i w id z i w

Un sukcesy całego obozu p o k o ju . I cieszy nas wa « nej eie a lb a ń s k ic h m as p ra c u ją c y c h , k a ż d y n o w y k r o k P 1 drodze do w sp óln eg o c e lu : do s o c ja liz m u , do p o K o j-.

Agresorzy w K orei cofają się pod ciosami arm ii ludowej

(f) P E K IN (P A P ). — O głoszo­

n y w d n iu 27 lis to p a d a k o m u n i­

k a t d o w ó d z tw a naczelnego kor­

e a ń s k ie j a r m ii lu d o w e j donosi, ke na w s z y s tk ic h o d c in k a c h ir o n fu o d d z ia ły a r m ii. lu d o w e j w a l­

czą z w o js k a m i a m e ry k a ń s k im i i b o łu d n io w o -k o re a ń s k im i.

W re jo n ie A n c z u i T okuse n W ojska lu d o w e o d p ie ra ły z p o ­ g o d z e n ie m a ta k i n ie p rz y ja c ie la . N a poszczególnych o d c in k a c h

"r on tu w o js k a a m e ry k a ń s k ie i P o łu d n io w o -k o re a ń s k ie zosta ły

°drzucone na południe, ponosząc Wielkie straty.

. N a wybrzeżu wschodnim w al­

ki toczą się na dotychczasowych Pozycjach.

(f) L O N D Y N (P A P ). — P rasa Angielska do no si z K o re i, że w o j ska a m e ry k a ń s k ie pod oso bi­

stym

d o w ó d z tw e m M a c A r t h u - 1 a rozp oczę ły przed 4 d n ia m i ofensyw ę, w k tó r e j u c z e s tn ic z y - is* o k o ło 120 ty s ię c y ż o łn ie rz y .

cią gu p ie rw s z y c h dw óch d n i

^:’Qjs k a a m e ry k a ń s k ie po sunęły J ł o 20 k m na przó d z p o z y c ji z e jś c io w e j, z n a jd u ją c e j się nad

^ k ą Czengczon. D a lszy pochód

^ ’° js k a m e ry k a ń s k ic h został p o ­ w s trz y m a n y przez w o js k a p ó ł- g^on o -ko re a ń skie , k tó r e prze - do k o n tro fe n s y w y . W w y n i­

k u n ie z w y k le s iln y c h ciosow w o js k p ó łn o c n o -k o re a ń s k ic h f r o n t a m e ry k a ń s k i — ja k s tw ie r d z a ją k o re s p o n d e n c i an gielscy

— z a ła m a ł się. W o js k a p o łu d n io w o -k o re a ń s k ie , o s ła n ia ją c e p ra ­ w e s k rz y d ło w o js k a m e ry k a ń ­ s k ic h u c ie k a ją w p o p ło c h u . O d ­ d z ia ły a m e ry k a ń s k ie z n a jd u ją się w o d w ro c ie i w to k u w a lk o p u ś c iły m ie js c o w o ś c i T okczon, K u ż a n g d o n g (na z a c h o d n im brze gu rz e k i Czengczon), Jo n g b io n , Czongdżu.

Z depesz k o re s p o n d e n tó w a n ­ g ie ls k ic h w y n ik a , że s tra ty w o js k M a c A r th u r a są znaczne, ora z że w o js k a te n ie z d o ła ły podczas o d w ro tu zab rać ze sobą ciężkiego sprzę tu w o jsko w e g o . D o w ó d z tw o a m e ry k a ń s k ie posła ło c z te ro ty s ię c z n y o d d z ia ł ż o ł­

n ie rz y tu re c k ic h , na n a jb a rd z ie j zagrożony o d c in e k fr o n tu . Z a d a ­ n ie m tego o d d z ia łu je s t z w o ln ie ­ nie tem pa po su w a n ia się n a ­ przód w o js k p ó łn o c n o -k o re a ń ­ skich , b y u m o ż liw ić w o js k o m a - m e ry k a ń s k im w y c o fa n ie się z n a jb a rd z ie j zagrożonego o d c in k a na n o w ą lin ię obronną.

K o re s p o n d e n c i a n gielscy d o ­ noszą rów nocześnie, że na zap le­

czu w o js k a m e ry k a ń s k ic h w zm o gła się d z ia ła ln o ś ć b o jo w a p a r­

ty z a n tó w .

Parlament francuski uznał Mocha za przestępcę

Granica pokoju i przyjaźni między polskim i niem ieckim narodem przyczyni się

do umocnienia pokoju w Europie

Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych pol§ko-niemieckiego układu o wytyczeniu ustalonej i istniejącej granicy niemiecko-polskiej

na Odrze i Nysie

(f) B ERLIN (PAP). W dniu 28 listopada br. w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Niemieckiej Republiki Demokratycznej minister spraw zagranicznych NRD Georg Dertinger i szef Polskiej Misji Dyplomatycznej w Berlinie ambasador Jan Izydorczyk dokonali wymiany dokumentów ratyfikacyjnych układu z dnia 6 lipca 1950 r. o wytyczeniu ustalonej i istnie­

jącej niemiecko-polskiej granicy państwowej na Odrze i N y­

sie, zawartego między Niemiecką Republika Demokratyczną a Rzeczpospolitą Polską.

Podczas uro c z y s to ś c i te j obe­

c n i b y li w y ż s i u rz ę d n ic y M in i­

s te rs tw a S p ra w Z a g ra n ic z n y c h N R D i P o ls k ie j M is ji D y p lo m a ­ ty c z n e j w B e rlin ie .

P rz y w y m ia n ie d o k u m e n tó w szef P o ls k ie j M is ji D y p lo m a ty ­ cznej am b asa dor J a n Iz y d o rc z y k o ś w ia d c z y ! m . in .:

O stateczne u re g u lo w a n ie spra w y g ra n ic y u m o ż liw ia jeszcze ściślejszą w s p ó łp ra c ę go spo da r­

czą, p o lity c z n a , n a u k o w o -te c h n i­

czną i k u ltu r a ln ą P o ls k i L u d o ­ w e j i N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e ­ m o k ra ty c z n e j. U m o ż liw ia ono rów no cześnie w z m o c n ie n ie i k o n s o lid a c ję całego obozu p o k o ju , postępu i d e m o k ra c ji.

M a s y lu d o w e P o ls k i w y c ią g a ­ ją poprzez g ra n ic ę na O drze i N y s ie b r a te rs k ie d ło n ie do n a ­ ro d u n ie m ie c k ie g o w p rz e k o n a ­ n iu , że p rz y ja ź ń nasza p o k rz y ­ ż u je p la n y podżegaczy w o je n ­ n ych , w z m o c n i s p ra w ę p o k o ju , zabezpieczy przyszłość naszych n a ro d ó w .

za g ra n iczn ych N R D G eo rg D e r­

tin g e r o ś w ia d c z y ł m . in .:

H is to ry c z n y te n a k t s ta ł się m o ż liw y d z ię k i u w o ln ie n iu P o l­

s k i i N ie m ie c od fa szyzm u przez o k r y tą c h w a łą A r m ię R a dzie cką oraz p o p a rc iu , ja k ie z n a la z ły d e m o k ra ty c z n e i postępow e s i­

ły n a ro d u p o ls k ie g o i n ie m ie c ­ k ie g o ze s tro n y Z S R R i G ene­

ra lis s im u s a S ta lin a . M ocn a p rz y ja ź ń obu naszych n a ro d ó w ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k ie m b y ła fu n d a m e n te m p o d p is a n ia d e k la ­ r a c ji w a rs z a w s k ie j i u k ła d u w Z gorze lcu . G ra n ic a na O d rze i N y s ie je s t g ra n ic ą p o k o ju i p rz y ja ź n i p o m ię d z y n a szym i n a ro ­ d a m i. P rz y c z y n i się ona w ogro m n e j m ie rz e do, z a p e w n ie n ia i u m o c n ie n ia p o k o ju w E u ro p ie .

Uroczyste zebranie w Berlinie pod znakiem

przyjaźni niemiecko - polskiej

(f) B E R L IN (P A P ). Z o k a z ji w y m ia n y d o k u m e n tó w r a t y f i- W o d p o w ie d z i, m in is te r s p ra w I k a c y jn y c h u k ła d u o w y ty c z e -

n iu g ra n ic y n ie m ie c k o -p o ls k ie j, o d b y ło się 28 bm . w ie czo re m w gm achu o p e ry w ie lk ie z e b ra ­ n ie p u b lic z n e , z org an izow an e przez b e r liń s k i k o m ite t F ro n ­ tu N a rod ow e go N ie m ie c D e m o ­ k ra ty c z n y c h w e spó ł z N ie m ie c ­ k im T o w a rz y s tw e m R o z w ija ­ n ia P o k o jo w y c h i D obrosąsiedz k ic h S to s u n k ó w z P olską.

P rz e m ó w ie n ia w y g ło s ili:

P rz e w o d n ic z ą c y N ie m ie c k ie g o T o w a rz y s tw a R o z w ija n ia P oko jo w y c h i D o b ro s ą s ie d z k ic h S to ­ s u n k ó w z P o ls k ą p ro f. d r J o ­ hannes S tro u x , p ie rw s z y s e k re ­ ta rz P o ls k ie j M is ji D y p lo m a ­ ty c z n e j A le k s a n d e r M a łe c k i i szef u rz ę d u in fo r m a c ji N R D p ro f. G e rh a rd E is le r.

*

Z ró ż n y c h m ia s t N R D n a d ­ chodzą w ia d o m o ś c i o u ro c z y ­ s ty c h ze b ra n ia ch pod z n a k ie m p rz y ja ź n i z n a ro d e m p o ls k im . Z e b ra n ia ta k ie o d b y ły się m.

in . w H a lle i w S z w e ry n ie . U c h w a lo n o re z o lu c je p o d k re ­ ślające, że g ra n ic a na O drze i N ysie je s t g ra n ic ą p o k o ju i prz.yjażni. L u d n o ś ć D re zna p rz e ­ s ła ła p is m o p o w ita ln e do lu d ­ ności W a rsza w y,

Premier Otto Grotewohl o znaczeniu przyjaźni

z Polską

(f) B E R L IN (P A P ). — O rg a n K C N ie m ie c k ie j S o c ja lis ty ­ cznej P a r t ii Jedności „N e ue s D e u ts c h la n d “ ogłasza a r t y k u ł

przew odniczącego K o m ite tu Cen tra ln e g o te j p a r t ii i p re m ie ra O tto G ro te w o h la p t.: „Z n a c z e ­ n ie p rz y ja ź n i n ie m ie c k o - p o l­

s k ie j d la p o k o ju w K u ro p ie “ , n a p is a n y z o k a z ji w y m ia n y d o ­ k u m e n tó w r a ty fik a c y jn y c h u - k ła d u m ię d z y P o ls k ą a N ie m ie c ­ k ą R e p u b lik ą D e m o k ra ty c z n ą w s p ra w ie w y ty c z e n ia u s ta lo n e j i is tn ie ją c e j p o ls k o - n ie m ie c k ie j g ra n ic y p a ń s tw o w e j na O drze i N ysie.

U k ła d w s p ra w ie g ra n ic y nie m ie c k o -p o ls k ie j i o p a rta na n im ścisła p rz y ja z n a w s p ó łp ra ­ ca m ię d z y N ie m ie c k ą R e p u b lik ą D e m o k ra ty c z n ą a P olską L u d o ­ w ą — to do niosłe w a r u n k i szyb kie g o w y w a lc z e n ia n ie p o d le g ło ­ ści n a ro d o w e j i je dn ości N ie ­ m iec. W z m a c n ia ją one system a n ty fa s z y s to w s k o - d e m o k ra ­ ty c z n y N R D , z a p e w n ia ją m a ­ som p ra c u ją c y m N R D w z ro s t d o b ro b y tu i są d la n ic h bodź­

cem do w y tę ż o n e j p ra c y nad o d bu do w ą, a przede v,’s z y s tk im w s k a z u ją lu d n o ś c i N ie m ie c za­

c h o d n ic h dro gę do p o k o ju i d o ­ b ro b y tu , ja k a s to i p rze d c a ły ­ m i N ie m c a m i. D la nas, N ie m ­ ców , u m a c n ia n ie p rz y ja ź n i z n a ro d e m p o ls k im , je s t ob ow iąz k ie m n a ro d o w y m , a lb o w ie m p o ­ g łę b ie n ie te j p rz y ja ź n i s tw a rz a je d e n z d e c y d u ją c y c h w a r u n ­ k ó w u trz y m a n ia p o k o ju w E u ­ ro p ie i s kute cznej o b ro n y prze d zam achem im p e ria lis ty c z n y m na p o k ó j, ś w ia ta .

Pomoc ZSRR umożliwi realizację Planu 6-letniego

Polsko-radzieckie stosunki gospodarcze przykładem pokojowej współpracy bratnich narodów

(f) Polsko-radzieckie stosunki gospodarcze są przykładem pokojowej współpracy bratnich narodów, dążących do za­

pewnienia warunków jak najpomyślniejszego rozwoju" wszy­

stkim narodom szczerze pragnącym pokoju. Związek Radzie­

cki udostępnia Polsce Ludowej swe osiągnięcia w najszer­

szym zakresie, udzielając wszechstronnej pomocy w wyko­

naniu śmiałych wytycznych naszego planu budowy podstaw socjalizmu.

R e d a k to r gospodarczy P A P u z y s k a ł w P a ń s tw o w e j K o m is ji P la n o w a n ia G ospodarczego n a ­ s tęp ują ce in fo rm a c je n a te m a t po m ocy Z S R R d la P o ls k i na od­

c in k u d o s ta w in w e s ty c y jn y c h prze zna czonych na ro z b u d o w ę naszego p o te n c ja łu go spo da r­

czego.

W w y n ik u u m ó w P o ls k a o trz y m u je poza różnego ro d z a ju su­

ro w c a m i, p ó łfa b r y k a ta m i i to ­ w a r a m i g o to w y m i ró w n ie ż k o m ­ p le tn e u rz ą d z e n ia d la w ie lu k lu ­ czow ych, n o w o b u d u ją c y c h się z a k ła d ó w fa b ry c z n y c h .

Dogodne warunki dostaw

W a r u n k i, n a k tó r y c h o tr z y ­ m u je m y d o s ta w y in w e s ty c y jn e są b a rd z o dogodne, b o w ie m u - zyskane od Z S R R k r e d y ty p rz e ­ znaczone n a d o sta w ę urzą dze ń in w e s ty c y jn y c h p o k ry w a ć b ę ­ d z ie m y w c ią g u dłuższego o k re ­ su czasu, ró w n o le g le z ro z w o ­ je m naszej g o s p o d a rk ą

D o s ta w y w poszczególnych re s o rta c h p rz e m y s ło w y c h prze d s ta w ia ją się ja k n a s tę p u je :

W zakre sie h u tn ic tw a , k tó re

je s t bazą d la w ie lu ga łę zi p ro ­ d u k c ji, o trz y m u je m y u rzą dze nia d la b u d u ją c e j się ju ż N o w e j H u ­ ty p o d K ra k o w e m . P rócz tego o trz y m a m y od Z S R R w ie le m a ­ szyn d la un ow ocześn ie nia i ro z ­ b u d o w y is tn ie ją c y c h ju ż h u t.

W z a k re s ie e n e rg e ty k i na dcho dzą na jn o w o cze śn ie jsze k o m ­ p le tn e u rz ą d z e n ia d la e le k tr o w ­ n i c ie p ln y c h i w o d n y c h . Z S R R do s ta rc z y n a m ró w n ie ż urządzeń d la c e n tra ln y c h c ie p ło w n i. N a ­ le ż y p o d k re ś lić , że m a szyn y z za k re s u e n e rg e ty k i, to n a jn o w o ­ cześniejsze urzą dze nia , ja k ie p ro d u k o w a n e są na świecie.

Aparatura dla nowych fabryk chemicznych

Nasz ro z b u d o w u ją c y się p rz e ­ m y s ł ch e m ic z n y o trz y m a z Z S R R k o m p le tn ą a p a ra tu rę dla szeregu n o w y c h fa b ry k .

Z Z S R R o trz y m u je m y n a jn o ­ w ocześniejsze u rz ą d z e n ia k o p a lń

i m a s z y n g ó rn ic z y c h , ja k : k o m ­ b a jn y w ę g lo w e , ła d o w a rk i, tra n s p o rte ry , w r ę b ia r k i, w rę b o ła d o - w a r k i itp .

W prz e m y ś le n a fto w y m p ra c u je ju ż część ra d zie ckie g o sprzę­

tu w ie rtn ic z e g o i w cią g u 6 -le - cia s p rz ę t te n będzie u z u p e łn io ­ n y n o w y m i d o s ta w a m i ra d zie c k im i. O trz y m u je m y a p a ra ty w ie rtn ic z e , w ieże w ie rtn ic z e , ś w i d ry , n a rz ę d z ia w ie rtn ic z e itp . D o s ta w y z Z S R R zastąpią u ż y w a ­ ne jeszcze w k o p a ln ic tw ie n a fto w y m naszego k r a ju zu ż y te i p rz e s ta rz a łe u rzą dze nia a m e ry ­ k a ń s k ie i n ie m ie c k ie — pozosta łość p o u s tro ju k a p ita lis ty c z ­ ny m .

R ó w n ie ż w s z y s tk ie zasadnicze d z ia ły p rz e m y s łu m e ta lo w e g o o - tr z y m a ją z Z S R R szereg u rz ą ­ dzeń ora z k o rz y s ta ć będą z o l­

b rz y m ie g o ra d z ie c k ie g o d o św ia d czenia technicznego. O trz y m a m y z Z S R R u rz ą d z e n ia d la szeregu fa b r y k p rz e m y s łu m etalow ego . M . in . będą to ró w n ie ż urządzę n ia d la f a b r y k i sam ochodów cię ż a ro w y c h , k tó r a p o w s ta n ie w o - k re s ie P la n u 6 -le tn ie g o w L u b li nie, d la f a b r y k i sam ochodów osobow ych pod W ars z a w ą i i n ­ nych . Pom oc te c h n ic z n a na o d ­ c in k u p rz e m y s łu m e ta lo w e g o w y ra z i się p ró cz tego w dostarczę n iu n a m szeregu d o k u m e n ta c ji te c h n ic z n y c h , n o rm i p a te n tó w .

u rz ą d z e n ia d la ro z b u d o w y is t ­ n ie ją c y c h fa b ry k , ora z d la za­

k ła d ó w n o w y c h . P rz e m y s ł te n o trz y m a ł ju ż w w iększości n o ­ w oczesny s p rz ę t i u rzą dze nia d la n o w o b u d u ją c e j się cem en­

to w n i. C e m e n to w n ia ta będzie n a jw ię k s z ą tego ro d z a ju fa o r y - ką w k r a ju , a n a w e t w E u ro ­ pie. B ędzie ona p ro d u k o w a ć n a j w yższy g a tu n e k ce m e n tu — ta k zw. ce m e n t p o rtla n d z k i.

W ie le urzą d ze ń i m aszyn r a ­ d z ie c k ic h o trz y m a i o trz y m a ł ju ż ró w n ie ż nasz p rz e m y s ł b a ­ w e łn ia n y . Są to n a jro z m a its z e m a s z y n y o ra z u rz ą d z e n ia ca­

ły c h z akład ów .

P o ls k i p rz e m y s ł b u d o w la n y z a s ila n y je s t n a jró ż n ie js z e g o ro d z a ju k o p a czka m i, b u ld o ż e ra m i, spychaczam i, d ź w ig a m i itp . W ie le z ty c h m aszyn p ra c u je ju ż na naszych budo w ach .

Urządzenia

dla nowej cementowni—

największej w Europie

P o ls k i p rz e m y s ł m a te ria łó w b u d o w la n y c h o trz y m a z Z S R R n a jro z m a its z e , s k o m p lik o w a n e

U rz ą d z e n ia i m a szyn y r a ­ d zie ckie o tr z y m u ją ró w n ie ż w s z y s tk ie pozostałe zasadnicze d z ia ły naszego p rz e m y s łu . N a ­ leży p rz y t y m p o d k re ś lić , że do s ta w y s p rz ę tu in w e s ty c y jn e g o , to t y lk o je d n a część u d z ie la n e j n a m prze z Z S R R pom ocy p rz y w y k o n a n iu P la n u 6 -le tn ie g o Poza t y m i d o s ta w a m i Z w ią z e k R a d z ie c k i u d o s tę p n ia n a m swe o lb rz y m ie d o św ia dcze nia te c h ­ n ic z n o - n a u k o w e , t j. d o s ta r­

cza szeregu p a te n tó w , re c e p t p ro d u k c y jn y c h , n o rm , d o k u ­ m e n ta c ji te c h n ic z n e j itp .

Uchwały Kongresu Warszawskiego napawają otuchą m iłujące pokój narody

______ _______ T l u . . * . _______ r / _ ____r » i • . i . .

Delegaci na I I Światowy Kongres Pokoju opowiadają o swych wrażeniach

L

Y G E N E W A (P A P ). — Z P a- donoszą, że k o m u riis ty c z - K. g ru p a p a rla m e n ta rn a przed sjp l*a w n io s e k , do m ag ają cy Pociągnięcia do o d p o w ie - r ‘alności sądow ej m in is tr a o - i . 0r'y M och a w z w ią z k u z a fe -

„1 ’ aP ow niczą g e n e ra łó w R e -

ersa i

M a s ta .

Z a w n io s k ie m ty m g łoso w ało 235 d e p u to w a n y c h , a p rz e c iw k o

— 203.

W z w ią z k u z p o w yższym w y ­ n ik ie m głoso w an ia , rz ą d f r a n ­ c u s k i po d a ł się do d y m is ji. P re ­ z y d e n t A u r io l n ie p r z y ją ł je d ­ n a k te j d y m is ji.

(d) M O S K W A (P A P ). — W M o s k w ie goszczą obecnie am e­

ry k a ń s c y de le gaci na I I Ś w ia ­ to w y K o n g re s O b ro ń c ó w P o ­ k o ju . 27 lis to p a d a delegaci am e ry k a ń s c y p rz y ję c i z o s ta li przez przew odniczącego R adzieckiego K o m ite tu O b ro ń c ó w P o k o ju — T ic h o n o w a w sie d zib ie K o m i­

te tu .

W ita ją c gości, T ic h o n o w w y ­ r a z ił pew ność, że p o b y t de le ga­

c ji a m e ry k a ń s k ie j w Z S R R s łu ­ żyć będzie d z ie łu w zm o cn ie n ia p rz y ja ź n i m ie d z y n a ro d a m i Z w ią z k u R a dzie ckie go i S ta n ó w Z jed no czonych .

P ro f. R o be rts o ś w ia d c z y ł w i - tn ie n iu d e le g a c ji: C ieszym y się, że p rz y b y liś m y do Z S R R , ja k o w y s ła n n ic y p o k o ju w im ie n iu n a ro d u a m e ry k a ń s k ie g o . P ro f.

R o be rts p o d k re ś lił, że rzeczą n a jw a ż n ie js z ą dla n a ro d u am e­

ry k a ń s k ie g o je s t w p ro w a d z e n ie w życie u c h w a ł I I Ś w ia to w e g o K o n g re s u O b ro ń c ó w P o k o ju i że żadne tru d n o ś c i n ie p o w ­

s trz y m a ją o b ro ń c ó w p o k o ju . Bę d z ie m y k o n ty n u o w a li w a lk ę o p o k ó j, o tr w a łą p rz y ja ź ń m ię - dzy n a ro d a m i Z S R R i S tan ów Zjednoczonych.

*

(f) M O S K W A (P A P ). P rasa ra d z ie c k a zam ieszcza lic z n e w y p o w ie d z i i a r t y k u ły d e le g a tó w Z S R R na I I Ś w ia to w y K o n g re s O b ro ń c ó w P o k o ju , pe łn e w y ­ ra zó w serdecznej p rz y ja ź n i i u - z na nia d la n a ro d u polskiego, k tó r y ta k gościn nie p o d e jm o ­ w a ł po słów p o k o ju z całego św ia ta .

C ała prasa o p u b lik o w a ła w y ­ p o w ie d ź czło nka Ś w ia to w e j Ra d y P o k o ju , re k to ra U n iw e rs y ­ te tu M o s k ie w s k ie g o — N iesm ie ja n o w a , k tó r y s tw ie r d z ił m . in .:

W arszaw a w y w a r ła n ie z a ­ p o m n ia n e w ra ż e n ie n ie t y lk o s w o ją gościnnością, lecz r ó w ­ nież s w y m n ie z w y k le s z y b k im te m p e m o d b u d o w y . M ia s to , k tó re przed p a ru la ty le żało w gru zach — z m a rtw y c h w s ta ło . R ozm ach i te m p o b u d o w n ic tw a .

k tó r y c h b y liś m y ś w ia d k a m i — to s y m b o l po tę g i i w o li n a ro ­ du zajęteg o tw ó rc z ą i p o k o jo ­ w ą pra cą. R u in y zaś, n ie z a b liż - n io n e r a n y m ia sta , k tó re za­

c h o w a ły się jeszcze ob ok t ę t ­ n ią c y c h ru c h e m u lic i n o w y c h d z ie ln ic , p rz y p o m in a ją o ty m , co g o tu je lu d z k o ś c i im p e r ia ­ liz m a m e ry k a ń s k o -a r.g ie ls k i.

*

(f) L O N D Y N (P A P ). — Do p o rtu w S o u th a m p to n z a w in ą ł M -S „ B a t o r y “ , p rz y w o ż ą c na s w y m p o k ła d z ie p o w ra c a ją c ą z W a rs z a w y b r y ty js k ą delegację na I I Ś w ia to w y K on g re s O b ­ ro ń c ó w P o k o ju w W arszaw ie, w s k ła d z ie 242 osób. D e leg a­

cja ta p o w ita n a została w p o r ­ cie przez p rz e d s ta w ic ie li b r y ­ ty js k ie g o k o m ite tu p o k o jo w e ­ go.

W ro z m o w ie z p rz e d s ta w ic ie ­ le m „ D a ily W o rk e r“ , delegaci b r y ty js c y o p o w ie d z ie li z e n tu ­ zja zm em o ob rad ach K o n gre su.

W szyscy delegaci p la n u ją sze-

ro k o z a k ro jo n ą k a m p a n ię w W ie lk ie j B r y ta n ii, celem ro z p o ­ w sze chn ien ia p ra w d y o K o n ­ gresie w W a rs z a w ie i o ru c h u w o b ro n ie p o k o ju po c a łe j w ysp ie.

*

O S LO (P A P ). N a ła m ach d z ie n n ik a „ F r ih e te n “ no rw e ska de legacja o b ro ń c ó w p o k o ju o - p u b lik o w a la ośw iad czen ie po p o w ro c ie z K o n g re s u w W a r­

szaw ie. D e legacja s tw ie rd z a , że u c h w a ły K on gre su i du ch, ja k i to w a rz y s z y ł o b ra d o m p o w in n y n a p e łn ić lu d z i d o b re j w o li w ia ­ rą , że p o k ó j m ożna u trz y m a ć .

G E N E W A (P A P ). — J a k do­

noszą z P aryża , w iększa część fra n c u s k ie j d e le g a c ji na K o n ­ gres P o k o ju w W arszaw ie, p rz y b y ła na p o k ła d z ie polskie go s ta tk u „ B a t o r y “ do p o rtu Le H a v re .

W po rcie , m im o wczesnej po­

ry , z g ro m a d z iły się t łu m y lu d ­ ności, k tó r e rad ośn ie p o w ita ły p rz y b y w a ją c y c h .

Udział w Narodowym spisie powszechnym obowiązkiem każdeyo obywatela

Rocznica ivy zwolenia A lbańskiej R epubliki Ludow ej

P re m ie r E n v e r Hodża — P re m ie r L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii

Pan dr O mer N ishani

P rze w o d n ic z ą c y P re z y d iu m Z g ro m a d z e n ia N arodow ego L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii

W d n iu Ś w ię ta N a rod ow e go L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii ślę w im ie n iu n a ro d u p o ls k ie g o i w ła s n y m na jse rdeczn ie jsze p o z d ro ­ w ie n ia dla b r .-"'-'ago n a ro d u a lba ńskie go , d la P re z y d iu m Z g ro ­ m ad zen ia N arod ow e go A lb a n ii i d la Pana o so biście

Życzę b ra tn ie m u n a ro d o w i A lb a n ii da lszych osiągnięć w b u d o ­ w ie s w e j szczęśliw e j p rzyszło ści oraz w w a lc e o try k a ły p o k ó j, k tó rą za p rz y k ła d e m n a ro d ó w Z w ią z k u R adzieckiego p ro w a d z i obóz d e m o k ra c ji i p o k o ju n a c a ły m ś w ie c ie

BOLESŁAW BIERUT

Pan generał Enver Hodża

P rz e w o d n ic z ą c y R a d y M in is tró io L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii

Z o k a z ji ń w ię ta N a ro d o w e g o ślę P an u, P a n ie P re m ie rz e , n a j­

serdeczniejsze życzenia.

W im ie n iu R ządu P o ls k ie g o i w ła s n y m życzę P an u, P an ie P re ­ m ie rze, o ra z R zą d o w i R e p u b lik i L u d o w e j A lb a n ii dalszych s u k ­ cesów w re a liz o w a n iu u s tr o ju s p ra w ie d liw o ś c i społecznej w A l ­ b a n ii oraz w w a lc e o t r w a ły p o k ó j, k tó rą u b o k u i pod p rz e w o d ­ n ic tw e m w ie lk ie g o Z w ią z k u R a dzie ckie go p ro w a d z i obóz p o k o ju i po stępu na c a ły m św iecie.

JÓZEF C YR A N K IEW IC Z

Pan Enver Hodża

P rz e w o d n ic z ą c y R a d y M in is tró w i M in is te r S p ra iv Z a g ra n ic z n y c h

L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii

Proszę p rz y ją ć P a n ie M in is trz e , z o k a z ji Ś w ię ta N a ro d o w e g o L u d o w e j R e p u b lik i A lb a n ii, najse rdeczn ie jsze p o z d ro w ie n ia oraz życzenia dalszego zacieśn ien ia p rz y ja z n y c h s to s u n k ó w m ię d z y n a s z y m i k r a ja m i i ow ocnego u d z ia łu w w a lc e o t r w a ły p o k ó j.

ZY G M U N T M ODZELEW SKI

Depesza Z M P

(f) Z o k a z ji ś w ię ta n a ro d o w e ­ go A lb a ń s k ie j R e p u b lik i L u d o ­ w e j Z a rz ą d G łó w n y Z M P p rz e ­ s ła ł

w

im ie n iu m ło d z ie ż y p o l­

s k ie j depeszę do K o m ite tu C en­

tra ln e g o Z w ią z k u M ło d z ie ż y P ra c u ją c e j A lb a n ii z serd eczn y­

m i p o z d ro w ie n ia m i.

Projekt ustawy o utworzeniu urzędów Ministra Budownictwa Przemysłowego oraz Budownictwa

Miast i Osiedli

(f) D o S e jm u w p ły n ą ł u c h w a ­ lo n y przez Radę M in is tr ó w p r o ­ je k t u s ta w y o z m ia n ie o rg a n i­

z a c ji w ła d z i in s ty tu c ji w d z ie ­ d z in ie b u d o w n ic tw a .

P r o je k t u s ta w y p rz e w id u je u - tw o rz e n ie u rz ę d ó w : M in is tr a B u d o w n ic tw a P rz e m y s ło w e g o oraz M in is tr a B u d o w n ic tw a M ia s t i O s ie d li. P rz y P rezesie R a d y M i­

n is tr ó w p o w s ta n ie K o m ite t do s p ra w U r b a n is ty k i i A r c h ite k t u ­ ry . Z n ie s io n y zosta nie n a to m ia s t u rzą d M in is tr a B u d o w n ic tw a o - raz Z a k ła d O s ie d li R obo tn iczych w ra z z d y re k c ja m i o s ie d li ro b o t­

n iczych .

W e d łu g p r o je k tu u s ta w y , do zakre su d z ia ła n ia M in is tr a B u ­ d o w n ic tw a P rze m ysło w e g o n a ­ leżą przede w s z y s tk im s p ra w y re a liz a c ji b u d o w y w ie lk ic h za­

k ła d ó w , urządzeń i in s ta la c ji p rz e m y s ło w y c h , w ie lk ic h b u d ó w ł i w o d n y c h , ja k ró w n ie ż w ie l­

k ic h urządzeń k o m u n ik a c y jn y c h , żeg lu gow ych i in n y c h .

Z a k re s d z ia ła n ia M in is tr a B u ­ d o w n ic tw a M ia s t i O s ie d li o b e j­

m o w a ć m a prze de w s z y s tk im s p ra w y re a liz a c ji po dstaw ow e go b u d o w n ic tw a m ie js k ie g o oraz ogólnego p la n o w a n ia b u d o w y , ro z b u d o w y

i

p rz e b u d o w y m ia s t i o s ie d li.

K o m ite t do s p ra w U r b a n is ty k i

i

A r c h ite k t u r y p r z y P re ­

zesie R a d y M in is tr ó w de­

c y d o w a ć będzie w s p ra w a c h p ro je k tó w , n o rm a ty w ó w i s ta n - d a rtó w u rb a n is ty c z n y c h i a r c h i­

te k to n ic z n y c h . D o zakre su d z ia ­ ła n ia K o m ite tu n a le ż y ró w n ie ż in ic jo w a n ie i k o o rd y n o w a n ie w s z e lk ie j d z ia ła ln o ś c i m a ją c e j na c e lu postęp i p la n o w y ro z w ó j w ty c h dzied zina ch.

N ależące d o tychczas do ZOR.

s p ra w y zarzą du b u d y n k a m i i o - s ie d la m i m ie s z k a n io w y m i p rz e ­ chodzą w m y ś l p r o je k tu u s ta w y do M in is tr a G o s p o d a rk i K o m u - n a ln e jv w s z y s tk ie zaś pozostałe s p ra w y — do M in is tr a B u d o w ­ n ic tw a M ia s t i O s ie d li.

D Z IŚ W N U M E R Z E

G E N . A . G U N D O R O W : P rz e w o d n ic z ą c y K o m it e t u S ło ­ w ia ń s k ie g o Z S R R N a r ó d r a d z ie c k i z r a d o ś c ią w it a k a ż d e o s ią g n ię c ie P o ls k i L u d o w e j.

O S T A P D Ł U S K I : M ę c z e ń s k a ś m ie r ć to w a r z y s z a S v e te n a 2 u jo v ic z a .

R O M A N W E R F E L : W 120 r o c z n ic ę N o c y L is t o p a d o w e j.

J E R E M I S T A R E C : P o k ó j je s t n ie p o d z ie ln y .

D E S M O N D B U C K L E : C z ło ­ n e k Ś w ia to w e j R a d y P o ­ k o ju , c z ło n e k K o m it e t u W y k o n a w c z e g o S F Z Z L u d A f r y k i P o łu d n io w e j w j a ­ r z m ie fa s z y s ty M a la n a . W ie lc y u c z e n i p o ls c y — » la r

c e li N e n c k i.

N

Cytaty

Powiązane dokumenty

żali sobie wynik tego procesu jako swego rodzaju syntezę kapitalizmu i socjalizmu, jako swoisty ustrój spo­. łeczno-polityczny, w którym

Uchwały Kongresu zbliżą z lądem .pracującym inteligencję, która chce twórczej pracy dla Polski i dla jej kultury. Uchwały Kongresu podniosą na duchu, natchną

Po śmierci Lenina, partia, klasa robotnicza i narody ZSRR skupiły się dokoła

Wesołowski wyjaśnia, że zjednoczenie „oddolne" doko nało się już dawno, w procesie walki | elementami prawicowy­. mi, które zdołały zadomowić się w

cze oraz chłopskie. Dla prowadzenia polskiej rewolucji konieczne jednak było skupienie w jednym szeregu z PPR całej klasy robotniczej i mas ludu

Vergano wyraźnie pokazał klasę społeczną, która prowadzi akcję partyzancką, która prze­.. wodzi ruchowi

Bilans gospodarczy Demokracji Ludowej i wytyczne sześcioletniego planu rozbudowy.. Referat

Polski ruch robotniczy zatoczył krąg rozwojowy po rozłamie, aby znów się zjednoczyć na wyższym szczeblu i stać się bardziej zwar-. swe szkodliwe