• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1930, R. 10, nr 76

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1930, R. 10, nr 76"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Ceaa ogloszeä i Wie«*** w wysokoSci 1 rnilimetra na ström* 6-lamowej 15 gr, na stronie 3~iamow«j 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogloszenia drobne : Napisowe slow® (Uusfco) 30 gr fcaide dalsze siowo 15 gr. Ogloszenia zagram 100% wi$eej-

N am er t e l e f o n u : N o w e m ia s t o 8.

P c k X

Nfemcy systematycznle do sprowokowania Polski.

Szanowni Czytelnicy naszej gazety czytali na jej

■amach od pewnego czasu w kazdym prawie numerze o coraz to nowych wypadkach granlcznych na gra- nicy polfko-niemiecbiej. Jest ich juzi cala serja — a obawiac si§ naleiy, ze nie na tem jeszcze koniec.

Ofiarq ich padlo jn4 kilka 2yc ladzkicb, naturalnie polskicb. Sprawcami wszystkich tych zajgc bjj

Niemcy. Wszystko wskazuje na to, ze jest to celo- we po stronie niemieckiej post^powanie, aby temi elqgtemi wypadkami uroblc opinje publiczn^ mi§- dzynarodowq i „przekonac* jq o niemoäliwoöci utrzymania takiej granicy polsko - niemieckiej, jak jest obecnie, a przez to przygotowac teren do rewizji granic, czy to na drodze — jak chcq Niemcy wmöwic swiatu — pokojowej — ezy tez drogq napadu i krwawej wojny.

Cala ta robota jest jednak szyta zbyt grubemi alcmi I cbyba, 4eby juz öwiat caly byl op^tany jakiemg nieuleczalnem zaölepieniem, aby si§ na nie] nie poznat i nie przekonal, do czego Niemcy wlaöciwie d$iq. Bo przeciez to i §lepy widziec musi, ze Niemcy z rozmyslem prowokujq tego ro- dzaju incydenty na wscbodzie, aby przygotowae w tej lub owej formie nowy zabör ziem polsktch.

Ä zagranica cbyba tyle winna sobie zdawac spraw§

z tego, ze Polska na drodze pokojowej tych ziem sobie odebrac nie pozwoli, ie wszeikie pröby w y - darcia jej tychze wy wolac muszq okropny, krwawy poiar nowej wojuy. A öwiat cbyba dzisiaj po stak okropnych doöwiadczeniach z ostatniej wojny dwia- towej ma jej dosyc i pragnie pofcoju. To te4 jezeli go pragnie, winien doioäye wszelkicb staran, aby tentoüskich podpalaczy nowej wojny poskroroic I wytrqcic im z rjjk niebezpieczne narz^dzia, ktöremi poslugnjq. A od rzqdu polskiego spoleczenstwo oczeknje, 4e, nie idfjc na Jep prowokaeyj, bronssc b§dzie powagi panstwa polskiego i bezpieczenstwa naszej granicy zröwnowagq, a le i z cai$ stanowczo- id q . Spoleczeöstwo oczekuje niemniej, Ze rz^d znajdzie drcgi po temu, by decydujqcym czynttikom mi^dzynarodowym ufiwiadomic w catej peini lstot§

»pokojowej* polityki niemieckiej i jej zamierzeh dziö wobec Polski, a jutro ca zacbodzle wobec Francji i Belgji.

Nowemiasto-Pomorze, Czwartek, dtiia 3 lipca 1 9 3 0 . Nr. 7 6

duj^ si§ jeszcze w|tofeu. Urz^dfilcy nasl nadgraniczni otrzymaii öciste wskazöwtel, w ostatnim czasle jeszcze raz odnowiono instrukcje, ktore obowi^zuj^ ich do gtosowania szczegölnej ostrozocöci i wstrzemi§iliwo§ci w podobeych wypadkaeb. Cfcociaz incydenty takle zaelügoj^ na nbdlewanie, to jednak byioby mylnem l^czyc je z kwestj^ przeprowadzenia niemiecko-pclskfej nmowy handlowej, ktöra, jak panom wi&domo, po dlugoletnlch bezskutecznych usilowanlach dcszla do skutkn na wiosn§. Traktat ten po pjzyj^cin go przewazajqc^ wi^kszoSci^ przez rad§ panstwa Rzeszy przedloÄony zostal obecnie Reic hstagcwi. Z kolei minister Curtins przeszedl do omöifcienia niemieckiej polityki bandlowej, pcdkre- 31ajf|e5 etosnnkiigospedarcze i handlowo*polityczne, ißtniej^ce mi§dzy Niemcami a wi§ksz^ cz^^ciq panstw wscbodniej i poindniowo-wsefeodniej Europy, sq dzi§

bardzo ©iezadawalajqce. Przyczyn^ tego zjawiska jest polozenie rctoictwa niemieckiego. W rckowa- niach bandlow^tfe % Polsk§ zadaiiie rz^du polegaJo na tem5 a^eby ^nikn^c wszelkiego wiqzania sf§

itawkami celpemi lub tez obnizaniem stawek. Pol­

ska otrzymaJa tylko rownoöprawnienie, roznmie si§, na zasadzie wzajemnoöci z Isnemi krajaml. Przy-

stuguje niemccm zupelna swcbcda ustalania stawek celnycb, zwlaszcza stawek rolniczy( h, stosownie do ich wJagciwyeh potrzeb. Polemizuj^c z zarzutami köl rolniczych co do rzekomego niebezpieczenstwa, zagrazaj^cego rynkom niemieckim z powodu przy- znanla Polsce kontyngentu trzody cblewnej5 mini­

ster zaznaczyt z naciskiem^ ze nlebeipieczehstwo takie nie istnieje, poniewsz kontyngent zawarowany zostal wystarczaj^cemi gwarancjami weterynaryjno- policyjnemi. Pozatem zawarto w sprawie regulo- wania zbytu i cen kontyngentu polskiego uinow^, ktöra musi rozproszye wszeikie obawy eo do moäli- wc6ci nacisku ze strony Polski na rynek niemiecki.

Dalsz^ ochron§ niemieckiej wytwörczcöci trzody chlewcej da je röwniez ostatnia podwyzka cen nie- mieckich na wieprzowin^. Drcgim punktem umowy z Polskg w kwestji röwnie^ gospodarczej jest przy- znanie Polsce kontyngentu w^gla. Ze stanowiska gospodarstwa narodowego Niemiec — zakonczy I minister — nalezy podkreölic, ie ogölne przesilenie gospodarcze naklada na Niemcy obowiqzek szukania nowych rynfcöw zbyiu dla wywo2u niemieckiego.

Na linji tych poszukiwan leäy wlaönie zakonczenle wojny ^ lu e j z Polsk^®.

Je s zc ze sensacyjny d o k u m e n t

N iem cy ponosscq w lft« z«i Yrybuch w o jn y . — Znäm ianna roznaow a p rzed stn w fcieln zaklnd ow K rappa z d w c z esn y m k a n ele r ze m N iem iec.

W ostalnim numerze naszej gazety wzmianko*

Parlament niemiecki o granionyrii zajsciach i umowie z Polska.

C zcze w y m ö w k i n ie m iec k le .

Berlio. Reicbstsg rozpocz^l 25 «b. m. obrady nad ondzetem ministerstwa spraw zagr., w zwiazka zaö z tem Bad polsko-niemieckim traktatem handlowym.

Obrady zagail minister spraw zagr. Curtius dlnzszem przemöwieniem, w ktörem kolejno omöwil nojwainiej- sze zagadnienia niemieckiej polityki zagranicznej.

Przy omawianio stosnnköw niemiecko-pclskicb mimster Curtius oöwiadczyl: »Chciatbym tu w kilku slowach zajqc si§ niemiecko-polskiemi incydentami, kiöre wydarzyly si§ w ostatnim czasie I w naszej opinjji publicznej wywolaly wiele zaniepokojenia.

Zalezy mi przedewszystkiem na tem, azeby stanowczo odeprzec pewne glosy prasy zagranicznej, ktöra chce swiat przekonac, ze tego rodzaju incydenty prowa- dzone sa systematycznie przez strony nlemieckf*, azeby w ten sposöb nstawicznie zwracac uwag§ na stosunki graniczne na wschodzie. Jak bezsensownq jest taka gadanina, moze osadziö kazdy, opierajacy ßf§ cbocby tylko na ogioszonych szczegölacb w dziennikach, opisujqcych stan faklyczny poszczegöl- nych wypadköw, ktöre teÄ maja raczej wszelki inny Charakter, nlz znamioua prowokaeji ze strony Niemiec.

Niezaleznie od tego uprawianie polityki zagranicznej przy pomccy incydentöw granicznych byloby metoda, 0 ktöra rzeczywi^cie nie powinno si§ nas posadzac.

Nie b§dziemy uzywac takich örodköw, abyoöwietlac stosunki graniczne, o ktörych kaädy osobno chce miec jasne pej§cie. Dyplomatyczne rckowania 1 rzqdem polskim w sprawie poszczegölnych zajöc znaj-

waliömy o eiekawysn dokomercle, ktöry wybitny I pnblicysta riemiecfci Zygfryd Jacob! z Berlins cgio- I eil w orgenle gdan*kim »Bsltlscbe Presse“ —

»a ktöry dowotizi niezbicie winy Niemiec za wybnch wojny swiatowej. Obecnie poöejemy bliisze szcze- göly, a mianowicie dokument ten dotyczy rozmowy

©wczesnego wicekanclerz», a zarazem dyrektora banku niemieckiego, dr. Karola uHelfferric ha z czfon- kiem dyrektorjam zaktsdöw Kruppa dr. Mueheonem.

Tokst tej rozmowy Muebeon siezwiocznie po jej zafconczsniu episaf, a oast^pnie rozesiai röznym wybitnycn osoblstoöeiom. Dokument ten nie byt jeszcze przez nikogo zaprzeczooy. W dnin tym

dr. Muebeon opowiadal, ixw potewie Itpca 1914 r.

rozmawiay* z dypektorem Helfferir Lern, öwczeanym kanelerzem Rzeszy i dyrektorem banku niemieckie- go. iBank niemiecAi zajql wöwczse odmowne stano- wisko wobac kilku wielkicb transakeyj ragrani- cznyeh, dotyczacych Bulgarji i Tuecji, w ktörych to tranzakqaeb firnsa Kruppa byla bardzo zaintere- fiowana.

Na usprawiedliwienie tego stanowiska dr. Helf- lerich oöwiadczyJ: Sytuacja polityczna jest bardzc grozna. Bank niemiecki musi na wszelki wypadek czekac, zanim zaangazuje si§ sagranieq. W tych dniach u eesarza Wslbelma byii Austrjacy. Jeden x nich w chjgu 8 dni wystosuje do Serbji krötko- terminowe, bardzo ostre Ultimatum. Dr. Helfferich dodal wöwezas, ze cesarz Wilhelm stanowczo za- apffobowal to pott§powanie Austro-W^gier 1 dodat ze konfiikt austro-w§giersko serbski uwaZa za sprawe, obchodz^cq tylko te dwa kraje i nie pozwoli dtatego innej stronie na mieszanie si§ do tego sporu. Jelli Rosja przeprowadzi mobilizaej?, to i cesarz Wilhelm zarzqdzi wöwezas mobillzacj§, ktöra, jak zaznaczyi cesarz, oznacza dla niego natychmiastowq wojne.

Dr. Mueheen zskomnnikowai nast^pnie treöc tej rozmowy wlaöcicielowi zakladöw Kruppa, ktöry do- dai, ze sytuacja jest bardzo powazna. Cesarz po- wiedzial mu osobiöcie, ie wypowie wojn§ natych- miast, skoro tylko Rosja zarzqdzi mobillzaeje.

Obecnie wszyscy przekonajq si?, ze cesarz Wilhelm nie zaebwieje si§ w swem postanowieniu

Ew a ku acja Nadrenji. — O r^d zie p re z. Hindenburga.

Berlin, 3@. 6. Dziö w godzinacb popoludDio- ; ulicami wyeh ostatnie oddzlaly francu&kie zalogi okupacyjnej

opuäcily miasta Wiesbaden i Moguncj^. Jednoczeönie z poszczegölnych miejscowoöci trzeeiej strefy oku­

pacyjnej wyeofane zostaly posterunki zandarmerj!

francuskiej. Odjazd zalogi franeuskiej z Wiesbadenu poprzedzony b jl symbolicznym aktem zdjfcia flagi mocarstw sojuszniczych z siedziby komisji Nadrenji.

Okolo godz. 8.30 rano bompanja honorowa francu- skiej zalogi przemaszerowala ulicami miasta, poczem ustawila si§ przed botelem, mieszczqcym biura komisji mi^dzysojuszniczej, Na placprzybyli czlon- kowie komisji. Wkrötce potem zjawil si§’ glöwny dowödea armji okupacyjnej, gen. Gnllaumat wraz ze swym sztabem. Punktualnie o godz. 9,30, przy dzw!§kach bymnöw belgijskiego, francuskiego i brv- tyjsbiego, odegranych kolejno przez erkiestr? woj- skowq, zdj§to z budynköw flagi panstw sojuszni

miasta na dworzec kolejowy i odjechaia specjalnym poci^giem w kierunku Chaumont.

Berlin, 30. 6. Z okazji ewakuaeji Nadrenji ogloszone zostalo dziö or§dzie prezydenta Hlnden- burga, pedpisane przez wszystkich ministröw rzadu Rzeszy. Or^dzfe przypomina z naciskiem niewvga- slq wdzi?Czuo§c dla wszystkich Niemcöw, fetörzy w latach okupaeji z 4ycia swego zlozyli cflare na rzecz odzyskansa obszaiöw Nadrenji. Wdzi^cznoäc nalezv si? rownieii tym, ktörzy w ci?4kich latach okupa- cyjDych padll ofiarq swego patrjotyzmn. W dniu Swi<?ta i radcöci naröd niemiecki przysi^g», nczym wszystko, aby zsgl^bie Sahry powröcilo do Rzeszv niemieckiej w jak najszybszym czasie.

Rzqd pruski wystosowal do ludnoöci Nadrenji adre« powitelny, w ktörym mi§dzy mnemi podkreök zaslugi tych niemieckiih m§töw stanöw, ktörych pelilyka przyczynila si§ do odzyskania Nadrenji

■ mmimmam i

^ych.- UroözyetetTiu abtowt r7z7 p alr,w r , « I “i l r , r rt' y‘ k' 5 ta

Homy publifzocöci. B.zpo#redDio potem zatoga ' R ® Ä Z J l H Ä ? ° gli d° 'vol° oäcl frapeuska pzzy d z .l.b a ,! , .Mazay.jagl,,- p,ze, z^ o H i e a f e f ^ ^ ^ S S S S S T

Ferj© le in te Ojca S w i^ teg o .

Wedlag krqä^cych w Rzymie poglosek Ojciec öw. skorzysta w tym roku z odpoczynku letniego, prawdopodobnie w lipeu.

Uroczystcöcl jubileoszowe, zwiqzane cz§sto z przyjmowaniem 3 — 4 pielgrzymek dziennie i z

wyglaszaniem tyluz przemöwien, bardzo wyczeroalv papieza. Od 18 miesi^cy Pius XI mial 'niellezne S ä f w e T k a n S W “ aSle M V B°4e8° Narodz8-

<.dbycfaP p o d X 7 ^t0^^5', " “^ *W6i0dl,0,:z>'M k «1<™

(2)

Kongres centrolewu w K ra k o w ie .

L lczu y n a p ty w w loS elaa z o k o iie y — O tw ü rc ie k o n g r e s u w s a li S ta r e g o T a a tr u . — D e k la r a c ja s t r e e u i e t w c e n tr o le w u . — M ow a T h u g iitta* — P o c h ö d p o d p o m u ik M lck lew lcza. —

P r z e b te g k o n g r e s u p o w a in y I g p o k o jn y . Krakow, 30. 6. Od wczesnego rana wczoraj

w mietete panowalo znaczne oiywienie. Ze wszy- stkich stroa naplywaly raasy wloäcian i wlo§eianek.

Na rogach ulic i co kilkanaäeie kroköw na ulicacb, staly postaranki stra^y porzqdkowej, ktöre skiero*

wywaly przybywajqeych do punktöw zboraych. Straz ta trzymata porzqdek w czasie trwania kongresu I dlatego porzqdek nie zostal nigdzie narnszony.

Obrady kongresu rozpocz^iy si§ o godz. 9,30 z rana w sali Starego Teatru, gdzie zebralo si§

okolo 2.000 osöb. Najpierw orkiestra görnicza ode- graia hymn narodowy, a po zagajeniu kongresu przez przedstawieiela Wyzwolenia, wicamarszalka Sejrnu, Roga, przedstawiciele poszczegolnych stron- nietw rozpocz§li gkladac deklaracje.

Deklaracja P. P. S. wygfoslt p. Barlicki, pod- kreglajqc konieczno^c zhkwidowania dyktatury.

Deklaracja „Wyzwolenia* przedlozona przez posla Maiinowskiego, skierowaua jest gtöwnie prze- ciwko Prezydentowj Rzeezplifcej. Deklaracja „Piasta*, j odczytana przez Witosa, podaosi obowiqzek ludu wiejskiego w walce o praworzqdaoic. Chrze^eijan*

ska Damokracja, ktorej deklaracja zlozyl posel Ka- inierz, nazywa uaiemozliwianie prac Sejcnu zjawi- skienij gorszem alz „Liberum Veto*. Przedstawlciel N. P. R. prawicy Popiel os wiadczyl, ze rzqd ma si§

opierae nie na baguetacb, tylko na glosaeh wybor- cöw. Stroanictwo Cölopskie podaosi konieczno£c polqezeaia wszystkicb stronnictw wloäcianskich.

Po tych deklaracjach zaöral gtos gtöwny möw- ca, posal Tbugutt. W przemöwieniu swojem zwrö- cil uwag$ na fatalne polozenie gospodarcze, co jest tem grozalejsze, ze nie widac uczciwycb i rozsq«

daych usifowan poprawy. Panstwo, ktörem rzqdzi szalenstwo, w ktörem nie obowiqzuje nawet prawo, nie moie si$ spodziewae ekonomicznej pomocy z zöwoqtrz. Ianem, nlemaiej grozaem nlebezpie- czenstwem jest nacisk naszycb wrogöw zewa§- trzaycb. Coraz otwarciej i coraz bezczelniej atako- wane sq nasze granice i ciqgle möwj si§ o odebra- niu nam za naszq zgodq Pomorza, Slqska i Wilna, a ze na to zgody naszej nigdy nie b§dzie, wi§e grozi nam wojaa, nsrazie jeszcze daleka, jak bly*

skawiea, zapowiadajqca burz§« Naröd polskl wojny nie ehee, ale woja§ obroanq prowadzi si§ i wbraw woli. Demokracja nie moze juz ani müczec, ani dluzej zwlekac. Nie mozemy brac odpowledziaiaodci za niszczenie panstwa. Damokracja polska podda si§ nawet niemilym dla slebie zmianom Konstytucjl, jezell zostanq one prawomocnie ncbwalone w Sej- mie. Natomiast poddawaaie si§ jakimkolwiek zama- cbom byloby zbrodnlq przeciwko przyszto§ci Polski.

Po przemöwieniu Thugutta zabra? glos jeszcze

S e n a t o r Marcblewski (piastowiec), a nast§pnie posel Chacinski z Cb. D , odezytujqc rozolucjg, ktörqprzy- j§to burzliwemi oklaskami. (T e k s t re z o lu c jl zo - s t a l s k o n f is k o w a n f ) Nastgpaie przyj^to drugq rezolucj§, siwierdzajqcq, ze demokracja polska stoi

n a gründe pokoju z sqsladami, ale o§wiadcza de*

mokracjom calego öwiata, ze kazde targni§cie si§

na nasze granice jest targai§ciem si§napoköj. Re- zolucj§ przyj§to burzliwemi oklaskami. Na tarn obrady kongresu zakonezono.

Dalszy ciqg o godz. 12 odbyl si§ na Rynku Kleparskim, szczelnie wypelnionym uczestaikami kongresu. Tutaj przemawiaü przedstawiciele wszy- stkicb stronnictw centrolewu, a posel Putek z „Wy~

zwolenia* w swojem przemöwieniu przypomnlal spraw§ geuerata Zagörskiego, napaäci na mlnistra Zdziecbowskiego i dzleanikarzy obozu narodowego.

Po Bel Zulawski z PPS. wyja^aü, diaczego kongres zostal zwolany do Krakowa. Tutaj bowiem zrodzila si§ legeada i stqd tez maszq wyj£e pierwsze kroki, aby z tq legeadq raz skonczyc.

Pochdd p rzez u lice mlnsta«

Wäföd dzwl^ku kilku orkiestr 1 äpfewa pie^ai w kilka miaut po godz. 12.30 ruszyi po wiecu w rynku Kleparskim manifestacyjny pocböd, ktöry przeciqguql ulicami, kierujqc si§ na rynek przed pomuik Miekiewicza.

W pochodzie maszerowaly grupami stroanietwa Ceatrolewu, nad ktöremi powiewato okoto 100 sztan- daröw organizaeyjnyeh ze wszystkich stroa kraju.

W pochodzie maszerowaao juz to czwörkami. juzto szöstkami, wzgledöLia ösemkami. Po obu stroaach ulic. ktoremi przecbodzit pochöd, tworzyli mieszkan- cy Krakowa szpalery widsöw.

Na czele pochodu aiesioao sztaadary stroaaictwa chlopskiego, poczam post§powafy P. P. S., N. P. R.

ze sztandarem Matki Boskiej z rözaych okolie Slq- ska Görnego i Cieszynskiego, Jaworzaa, Dqbrowy Göraiczej, Wielkopolgki I Wiienszczyzny; w szere- gach tego stronaictwa zwracata uwag§ grupa Ölqza*

köw i Slqzaczek w swych niezwyklych strojach.

Za N. ?• R-rem kroczyl „Piast* z poslami z trzema sztaadarami, na iktörych widaial wizeranek Matki Boskiej i t§ grup§ poprzedzili okoliczai wiei- niacy i wie&aiaczki w strojach krakowskicb. W dalszym ciqgu posuwali d§cztoakowie Stroa. Chlop.

Pochöd zamykal korowöd orgaaizacyj socjalistycz- nych.

W pochodzie niesiono liczae traaspareaty, na ktörych widaialy dosadae w tre^ci zqdaala Ceatrole- wa oraz wzaoszoao niaprzyjazae okrzyki dla oba- caego rzqdu.

Po godz. 2 pochöd dotarl na Rynek, gdzie ze stop pomaika Mickiewicza, po przemöwieaiach möwcöw, od§piewaao „Czerwoay sztaadar“, poczem pochöd spokojaie si§ rozwiqzal.

W zo ro w y la d I p o rz q d e k w m leScle.

Spoköj w mieSeie byl wzorowy. Mimo ostrych przemö wien 1 mimo skrajaie opozyeyjaego tonu rezolacji przywödcy nawolywali do zachowywania spokoju i czyaiii w tym kieraaku, co naleäafc, a uczestaicy kongresu wykazali wielki rozsqdek, slachajqc zarzqdzen i utrzymujqc wzorowy lad.

W I A D O M O S C I

m

Palrjotyczne stancwisko kolejarzy.

D o o s ta tn le g o tch is b ro o lc b e d a P o m o rz a . Gdynia. Zjazd zwiqzku umyslowych pracowai- köw kolejowych Rzplitej Polskiej uchwaül wäröd olbrzymiego entuzjazmu nast§pujqcq rezolucj§:

Zebraai na ösmym walnym zjezdzie delegatöw zwiqzku umyslowych pracowniköw kolejowych stwlerdzsjq jednogtoSnle, ze rozbudowa jedynego poiskiego portu w Gdyni jest koaiecznoSciq pan- stwowq, niezb§doq dla Polski, ktörq winno cale spoleczenstwo o ile moznoici poprzec. Röwnocze- inie odpierajqc zakusy, wymierzone przeciw Gdyni ze strony obcej, stwierdzajq, ze Pomorze jest ziemiq od wieköw poiskq, zlqczonq z Maclerzq na wleki, ziemiq, ktörq nie mozna frymarczyc. Zebraai urzg- daicy kolejowl ölubajq u rubiezy Iqdu poiskiego, ze nigdy nie zezwolq na odsuaigcie Polski od mo-

rza, a granic

tchu. polskich bronic b§dq Jdo ostatnlego

K o n fe re n c jii u p r e m je r a .

Warszawa. P. Prezes Rady Mioiströw Walery Slawek przyjql kolejao p. min. W R. 1 O. P. Czer- winskiego, p. min. rolnictwa Janta Polczynskiego.

oraz p. min. spraw wewn. Sfawoj-Skladkowskiego O godziaie 13 pod przewodaietwem p. premjera odbyla si§ konferencja w sprawach rolniczych, w ktorej wzi§li udzial p. mia. Janta-Polczynski, p.

wicemin. spraw wewn. Pieracki.

P r a m j e r p o io s tr u k c je d o D ru ik te n n ik * Warszawa, 30. 6. Prezes Rady Minlströw, p.

Walery Slawek, wyjechal dziä, tj. w poniedzialek 30 bm. o godz. 23, do Druskienaik.

N o w e m i A i t o , dnia 2 lipca 193Ö t,

K aleadarzyk. 2 iipca, Sroda, Nawiedzeaie N. M. P.

3 lipca, Czwartek, AaatoJj. i Heljodora M.

i2oä«& g. 3 - 4 4 m SasBsdi atoÄt« g 20 — 23 m, Wwsk64 g 12 — 38 m, Staaköi k i i f i y u gt 23 - 54 » {

M m i m n i m I p & w im tm * Zalo£«nfe bursy gimnassjälnaj.

N n w e m l a t t o . Podtag ogtoözeaia w gazecie, w poaia- dsiaiak, d aia 30 czerwca rb , o godz. 8 wieczorem odbyto si§

zebraai» celem zalozeaia towarzyetwa baray gimnazjjalaef, Zebranie segail miejscowy ka. Prefakfc, a a a przewodaiczi^cego obraao ks radc§ Papego, ktöry w swem przem öw ieniu wy~

luszczyt cel zebraala, ktörym jest saiozeut© tow arzystw a bursy gim uazjalaej, aby dostarczac uczaiom miejseowego gim- aazjum i dogoduego utrzym aaia i dostateczaej troskliw e]

opieki, tak, izby oddaj^cy do m iasta swych syaöw rodzice o ich los spokojni byc mogli. Oczywiscie, jak zaznaczy!

czcigoday ks. Radca, na pierwsze pocz^tki dzialalaoöc tow a- rzystw a miec b^dzie tylko skrom ae rozmiary, aie powoli z tego skrom nego pocz^tku wytoaic si^ moze pow&äae dzieto.

Po przeczytaniu projektow aaych ustaw zebraaie, poczyaiwszy tylko pew ae w aicb drobae zmiany, zgodzito a a ich przy- j^cie. I tak od razu spraw a ze loienia tow arzystw a zostaia zrealizow aaa. Podlug ustaw cztoukowie zobowi^zaui s%

uiszczac kw artainie 3 zl optat, co chyba zbytnio uikogo nie obci^zy, a w miar<g przyrostu cztonköw dostarczyc moze po- w a^aych kw ot na to tak zbozne dzielo.

Oczywiöcie, te 3 ziote kw artaluie to m iuim alna kw ota, dobroczynnoöci jeduak nie staw ia si§ tutaj zadaej zapory i chyba zasjd^ s!§ i tacy cztoukowie, ktörzy ua tak szlach etay 1 zbo^ny cel i setek nie posk^pi^. Po zatozeuiu rzeczouego tow arzystw a przyst^piono do w yboru zarz^du. Zaznaczyc wypada, iz zarz^d sktada si§ z 7 cztonköw i to 5 statych, 2 obieraluych. Sialymi cztoukam i : Kazdorazowy m iej­

scowy dyrektor gim aazjam , miej 4cowy prefekt, proboszcz, burm istrz i preze§ Rady Rodz cieUkiej przy m iejscowem gimnazjum. Jako obieralnych cztonköw w ybrauo z obecuych p. aptekarza M aternickiego oraz p. Zimuego, kupca. Do kom 'sji rewizyjuej obrani zostali: p. prof. Cembrowicz, kupiac p. Jaukow ski i p. Radornski. Nast§pnie ukonstytuow at si^

zarz^d w nast^puj^cym sktadzie: Prezeseai obrano miejscowe*

go ks. Prelekta, zaat§pcj\ p. D yroktoragim nazium , skarbnikiem p.

p. Zimuego, sekr, p. M atsrnickiego, zast^pc^ p. B urm lstrza.

Zarz^d i wogöie cate kierow nictwo, sktadaj^ce si§ z tak po- w azuych osobiatoÄci, daje gwaraucj§ powaznego pokierow aaia s p r a w b u r s y gim nazjaluej. Narazie zarz^d zam ierza wy- dzierzawic odpowiednie ubikacje dla pom ieszczeuia w a ic h ju t od aowego roku szkolaego pew aej liczby uczui. Chodzl przecieä o to, by jak aajszersza sfery dzieto poparty. Zapi- sywac si§ m ozaa na cztoaköw 1. w kancelarji parafjalaej, 2. w dyrekcji miejseowego gim aazjam , 3. w lokalu B a ak a Ludowego w Nowemmieöeie oraz 4. u kupca p. Zimuego.

Na koloüjQ istn lq d zlecl z G örnego S lq sk a

ztozyli dalsza o fia ry : PP. Michat Truszczyöski, Tylice — 8 jaj, A Schubring, Nowemlasto — 2 centnary zytniej m ^kl, P eagel, Nowemiasto — 20,00 zt, dyrektor Lublcz - M ajewski 7~ 10,00 zl, M. M — 5,00 zt, K ötko Rolaicze, Tylice — 120 jaj za pogrednietwem p. prezesa A ik ie w icz a, Jözef K ruzew ski, K urz§tuik — 10 jaj, Kötko Rolaicze, Nowydwör — 58 jaj.

Z targtx.

l i i i w e m h s t o , Na ostatnim w torkowym targu ptacoao za ft m asla 1.60—1.90, mdi. jaj 1.80—2.—, kury 4.00—6 kurcz§ta 1 80—2.50, g^ai 8.00, kaezki 4 50 za s z t , parka got$bi 1.60, kaiafior 30—60 gr., ft. truskaw ek 1.00— 1.40, czere§ai 1 20, m iarka porzeczek 50 gr., k alarepa 20 gr., m archew 15 gr.#

cebula 20 gr. za wiqzk§, ctr. kartofü 2.00—2.50, zyta 8.—*

pszeuicy 17.—, j^ezm ieuia 9.— zt.

S p ro sto w a n le.

S a m p le w a « W uotatce „W ycieczka szkoty pow szechnej%

zam ieszezonej w Nr. 72 *Dr^§cy* z duia 24 bm., zaszedt bt^d„

gdyz nie dzieci trzeciej, tylko pierwszej klasy jechaiy wozem, aato m iast dzieci drogiej i trzeciej klasy szty pieszo.

Ziemt#, rodzqca ch w a sty .

S a m o ta w a . Pow szechuie slyszy si§ a a rzek a aie ua gt6d ziemi. W rö£nych rzekomo ludow ych pism ach i piämidtaefe plsze si§ artykuty u a tem at gw altowuej parcelacji obszaröw dw orakich. Czytaj^c te tasiem cow e artykuty, ma s!q w raze- nie, ie autorzy tych artykutöw nie zdaj^ sobie aprawy, do czego doprowadzitaby «byt gw attow ua parcelacja m aj^tköw . W ystarcsy przejÄc si§ po polach ktörego§ rozparcelow anego m ej^tku i poröwnac ploay osaduiköw z plonam i daw aego m aj^tku. K om eutarze zbyteczue I Nie przecz§, po k ilk a latach inteusyw nej pracy i osadnicy mog^ swe dziatki dopro- wadzic do pierw otuej kultucy, a naw et je podaleäc do jeszcze wyäszej reatow aoöci. Lecz nie wszyscy b§d^ mogli tego doko«

nac. Zwiaszcza ci, ktörzy otrzym ali osady, nie posiadaj^e zadnych praw ie oszcz^daoäci. Za przyktad mo£e posta^ye pew iea m todzieaiec, ktöry, otrzym aw szy osad§ z rozparcelo wanego przed kilk u laty m aj^tku B iatagöra (obecaie S am pta- wa w ybudow aate), aie doöc, ze nie postaw it dotychczas zadnych budyuköw , lecz jeszcze nie upraw ia catej sw ej dziatki, zostaw laj^c cz^^c odiogiem, przyczem ziemia jego zaajduje si§ w m ocao zaniedbanym stanie, t tworz^c rai^ c y k o n trast z iuuem i osadam i. Nie doäc na tem , m atka jego

M. T. P O R K I N S . 23

C Z A R N E W I D M O .

P O W I E S 6 . Pfzekiad z aogieläklego.

(Ci^g dalszy.)

Skonczywszy tak natarczywq iaspekcjg, zapy- tala tez röwoie szczerze:

— Dla B >ga! pt§kaa paaieako, czy ja nie mogia§ zaalezc miejsea gaweraantki albo mazy- kantkl, ie i säg odwazyla tu przybyc ?

- Nie, nie jeitetn daäc uidolaionq, aby moc przyjijc jedao z takich miejje, o jakich mbwisz — odparfa Liada otwarcie.

Naiwaa szczsroäc wisjsklej dzlewczyny, a wl§- cej jeszcze milajqcy w jej tvarzy wyraz korzy- staie usposobity dla nlej Lindg, uszez§äliwion^

teaa, in zn.ila.zid kog )§w tym pjnurym dotnu, po-

n i z e j l a t s l e d m d ä i e s i g c l a , z k ir n b g d z l e mogfa p o m ö -

wic ipozartowac.

Naay palozyla palec aa ustach. — Cicha, cicho!

nie mozemy tutaj rozmawlac 1 Zejdz paal do nie- bieskiego pokoja, tarn podam kolacj§.

Llnda zaalazla w nlm stöf nakryty, zastawlony smaczaeml potrawaml. Na komiaie palit sl§, mimo letnlego wleczora, suty ogien. Nany objaäniala :

— Zawsze tu zimao w tem wielklem i pugtem domostwie. — Czy mog§ pani rozkrajac pasztet z karczqt ?

— Dzi§kaj§ ci — odparla Llnda i podezas kiedy Nany uwaznle I uprzejmie uslagiwala, pytala dalej — czy mleszka tu kto wi§cej oprocz paua Holtropa ?

— Pyta pani o kogo wl^cej z paöstwa ? Nie, paui. Czaaem przyjezdza brat panskl lub jego sio- strzenlec, ale stary pau nie lubi goäci.

Nastqpiio miiezanld.

Potern odezwala sl§ znow dziewezyna, patrzqc z zamyäleniem na Lind§.

— Ciekawam, jak tsz dlugo tu pani pozostanle?

— Jak najdluäej b§d§ mogla, bqdz pewa^ !

— Diaczego ?

— Dlatego, ze nie maaa domu ani rodziny ani nlkogo, do ktörego bym mogta si§ zwrödc. am bardzo wdzi§czna Panu Bjga, gdym ta miejsce

ma pani rodzlcöw ani £adnycls znalazla.

— Nie krewnych ?

— Nikogo!

— Bardzo mi zal paniq, bo my§I§, ze nie wy- trzyma pani tu w Carrisbrooke dlugo ?

— Dlaczegöz nie ?

— Najplerw, poniewaz pani b§dzie mnsiala czytac az oslabiona z krzesia spadaie....

— O, tak zla nie b§dzie z&pewne !

— A potem, ze pan Holtrop doprowadzi panig swemi grymasami do szalenstwa.

— B§d§ unikala narazie mu ai§ w czemkolwiek.

— O, potem jest jeszcze wiele innych rzeczy, ktöre pani pobyt tutaj uczyni^ niezuoöaym. Pau Izak, brat naszego paaa, rozgniewa si§, widzqc pani^

tutaj, nie moze znteSc obcych w zamku. No i co§

jeszeze, co§ — zakonczyla Nany stlumionym giosem, patrz^c na Lind§ tak tajemaiezo, ie biedaej dziew- czynie serce zaczjfo bic »pieszniej.

Odpowiedziata jednak stanowezo i z powagq:

— Masz zapewne na mySli duchy? Tych si§

nie l§kam, bo w nie nie wierz§. (C. d. n.)

(3)

1

^osiada kilkomorgowe gorpodarstwo w L^zku. Wtaänie na tarn gospodarstwie znajdujq si§ przeszio dwa morgi dobrej roll, wcale nie obsianej, a na ktörej rosna tyiko cliwasty röznego gatanku. A ziemia ta le iy zuoeinie przy szosie Lubawa—Nowemiasto, tu t przy L^zku. Jadqcy szosq maja moznoöc podziwiac t§ dziwna ,kuitur§ rolna*, nie möwi^c juz o cudzoziemcach, ktörzy tamt^dy do§c czssto'przejeidzaja.

Rola ta ötaje si§ rozsadnikiem chwastöw, ktöre po dojrzeniu wiatr roznosi, zanieczyszcz$c s^aiedne pola. Czy tema nie powinny zaradzic mlarodajnie czynniki przez zmuszenie wta- seicielki do zniszczenia chwastöw i nprawiania dauego objektu?

Zaniedbanie to ma scisty zwi^zek z osada jej syna, gdyi, majac dwa gospodarstwa, z nadmiaru pracy, zanledbuje siq oba. Oto, do czego prowadzi oddawanie osad w r^ce niepo*

wotane. Jotka.

W lzy tü cja p üacöw ki S. M. P .

S k a r lln , W niedziei§, dnia 22 czerwca rb., odbyta siq lastracja Stow. Miodz. Polsk. przez Zarzad Okr§gowy, reprezen*

towany przez p. Ochockiego i ks. Lewanezyka, Po odebrania raportu przystapiono do badaaia wyniköw W. F. i stwierdzono, ze stowarzyszenie jeszcze, niestety, pod tym wzgl§dem nie stoi aa wyzynie iw ego zadania, ale z wielkiem zadowoleniem podniesc nalely fakt, ze druhowie najlepsze maja ch§ci 1 mo*

cna wol§, wakutek rzego oni zapomoca öwiczeh osiagnac mo- ga najlepsze wyniki.

Po krötkiem i treäciwem przemöwienin, w ktörem ks. Prezes i zach^cal do wytrwatej i dalszej pracy, odbyto konferencjq z zarzadem, ktöra wykazata dobre ch§ci, pilnoäc, sum iennoic cztonköw zarzadu.

Wszelkie nalezy si§ na tem miejscn wyrazic nznanie ks.

administratorowi Komkowskiema, patronowi tarnt, mtodziezy, ktöry nietylko £ywo interesuje si§ ruchem S. M. P., lecz tak- ze na wi^ksze zdoby? siq czyny, wystawiwszy np. tadna salkq, jako ognißko dla S. M. P.

Oby i parafja szla siadem swego ksi^dza, popierajac sto- wem i czynem wysilki i starania naszej mtodziezy.

T f fug brzusziny«

v G rod zicsm oe W rodzinie Cybnlskich w Grodzicznie wybucht tyms brzuazny. Najpierw zachorowat sam CM na- st^pnie jego äona, pözaiej dwie cörki i syn. Pierwsza ofiara zmarta.

U d e r z e n le gro m u .

q T r z c in , Podczas ostatniej bnrzy aderzyt pioran w komin naszej szkoty i to w czasie lekcjl. Na szcz^icie od- byto si§ bez powazniejszych nszkodzen. Jedynie dzieci przez wydobywaj^ce si§ z pieca sadze wygiqdaty jak mnrzyni.

Jest to juz drugi wypadek uderzenla gromu w szkot§. Pier- wszym razem zniszczony zostat kompletnie. Mimo starad rodzicöw, posyiajacych dzieci swoje do szkoty, nie zostat do dnia dzislejazego na budynkn tym zaprowadzony pioruno- chron. Zyczycby nalezata, by odpowiednie czynniki na- reszcie zaj§ly si§ tq sprawq, aby dziatwa w szkole podczas burzy byla bezpieczna.

Figl© p io r u n s .

v R u m ia n . W ub. tygodniu przed poL podczas prze- chodzqcej nad tut. okolicq bnrzy nderzyt grom przy zabudo- waniu p. K. Cieszynskiego w rosnqcq przy stodole topol§, ktörej zdart cz§§ciowo kor§ oraz nderzyi w stnp od wröt stodoiy i roztrzaskat go, wzniecajqc pozar. Pozatem oderwat 2 Sruby od wröt, ktöre zgin§ly na miejscu bez sladu. Zaj§ci w tym czasie w stodole robotnicy, spostrzegtszy w czas ogien, ugasili go. Powstala strata wynosi okolo 500 zl. P. C. jest

abezpieczony.

G rom z a b il k r o w § .

v G r o s z k l. Dnia 25 ub. m. w czasie burzy piorun ude- rzyi w krawq rolnika T* Liberackiego, znajdujqc^ si§ na polu i zabit jq na miejscu.

Z Fomorma

Z o ö w c z e r v o a j k u r.

D z w ie r z n ia . W ub. tygodniu w godzinach ranuych w y- bucht poiar w domu mioszkaluym roluika Konrada Jaukow- skiego w Dzwierzni. Szkoda wynosi okoio 6.000 zt. Po- szkodowany byi ubezpieczony.

A r e s z t o w a u le w la S c id e la w j t w ö r n l fflm o w e j.

T o r u n . Osadzono ta w areszcle öledczym Wtadysta»

wa Dworkowskiego, wlaöciciela wytwörni filmowej oraz kilku kin w Wielkopolsce i na Pomorzu. Zarzuca mu siq dziatanie aa szkod§ wielu osöb i firm, ktöry piacit weksie, dopnszczajqc je do protestu. Ponadto zarzuca mu siq niedotrzymywanie zobowiqzad platulczych oraz dostaw fiimöw, za ktöre pobraf igöry opiat^, Z^danla si§gajq samy 300 tysiqcy zt, w tem w samym Toruniu okoto 100 tysiqcy zt.

T o j u i za w ie le d la je d n e g o .

T o r a f l, W dnlu 27 ubm. piv.ejechany zoatal w Toruaiu przez auto ciqiarowe 35 letal m^Äczyzaa, ktöry doznat ciqfckich obrazen. Ofiarq wypadku zabrat przeje£d£ajqcy obok samocböd p. Krystynskiego, celem przewiezienia do lecznicy. W drodze do szpitala jednak kierowca, jadqc zbyt szybko, na zakrqcie na- jechat na przydrozny mur, skutkiem czego auto zostato strza- skane. Nieznajomy zag ulegt ponownemu pottuczeniu, przyczem stracit przytomnosc i w stauie ci^zklm odstawiony zostat do lecznicy miejskiej. Nazwiska jego nie zdotano do tej pory ustalic.

D e z e r t e r p o p e lü ll sä m o b ö jM w o .

F o r d o n . Przed kilku dniami pod Fordonem wytowion o z Wisty zwloki topielca w mundurze wojskowym. W docno- dzeniach okazato siq, ze byt to szeregowiec Stahistaw Badzi- szewski, ktöry w Toruniu wyrwat si§ eskorcie i skoczyt z mostu do Wisty. Budziszewski, przytrzymany za dezercjq, popeinit samoböjstwo z obawy przed karq.

B y d g o s k l r e k o r d w y trzy m u Io S cI g r y m u z y c z n e ].

B y d g o s z c z . OnegdaJ o godz. 23-ciaj orkieatra Re • sursy kupieckiej w Bydgoszczy ukoüczyta turnlej wytrzymato • 4 c i gry na instrumentach muzycznych, grajqc bez przerwy

przez 49 godzin i tem samem bijqc rekord orkiestry monachij- skiej i ub. roku ustalony rekord orkiestry krölewiecfciej, ktöra grala 17 godzin.

Licznie zebrani publicznogc zgotowata zwyciqzcom spon- taniczn^ owacj§, zarzqd zag Resursy wr§czyt cztonkom orkie­

stry w ieniec laurowy.

W czasie turnieju orkiestra odegrala okoto 400 wi§kszych utworöw muzycznych. Rekordzigci, zm^czeni fizycznie do cna, nie mogqc wprost utrzymac siq na nogach, odjechali dorozka- mi samochodowemi do domöw.

T r a g lc z ü y z g o n © yk listy.

R o g c z n o . Onegdaj wröcit z zabawy rowerem do Rogo- zna kupiec Magajczyk. W pewnej chw ili spadt z rowern tak nieszcz^iliw ie, ta, uderzywszy gtowq o drzewo przydrozne, do­

znat p^kni^cia czaszki i padt trupem na m iejscn.

P r z e z n ie o s tr o iu o S c z a b il m lo d e g o c z lo w te k a «

C h o j n ic e , W Wielkim Klinczu, zdarzyt si§ okropny w

«kutkach wypadek. Oto podczas strzelania do tarczy z flobertu

ZamkniQCie obrad Kongresu Eucharystycznego w Poznaniu.

W sp a n la la p r o c e sja . Poznan, 29. 6. Zakonczeniem plerwazego Kon-

greau Encharyatycznego w Polace byla olbrzymia procesja. Byla to nowa olbrzymia manif8stacja dzieslqtek tysi?cy uczestniköw, przybylych na Kon- gres z calego kraju. W procesji brala ndziat cala Polska, reprezentowano wszyatkie jej stany i zawody.

Poznan przybral odSwi^tne azaty. Wszyatkie ulice, a przedewszystkiem te, ktöremi ciqgn^la procesja, ton§iy formalnie w powodzi zielen!, cborq- gwi o barwach narodowych i papieskicb, wszyatkie okna iluminowano I ndekorowano featonami I girlan- datni, w wielu za£ widniaiy oltarze z obrazami öwi§tycb. Porz^dek byi wzorowy.

Punktnalnie o godz. 9-tej rano wyruszyla pro­

cesja z Placu Katedrainego. Czoio procesji stano- wii liczny zast$p dzieci, zgromadzonycb w krucjacie eucbarystycznej. Za niemi post§powaiy wszystkie druzyny barcerskie, zjednoczone bractwa strzeleckie i sokoistwa. Wszystkie organizacje P. W., akademi- ckle, köika rolnicze, zwiqzki ziemian i wioScian, liczne pielgrzymki z Poznania, z calej Polski i z za- granicy, a mianowicie z niemieckiego pogranicza, Warmji, Mazur, Francji, ßnmunji, Lotwy i Amerykl.

Po pieigrzymkacb szli czlonkowie wszystkich sodali- cyj marjanskicb äenskich i m^skicb, poczem szta kompanja bonorowa 58 pp. z sztandarem. Mi§dzy te wszystkie stowarzyszenia rozdzielono w 4 ch grupacb 8.000 Spiewaköw. Za kompanja hoaorowq kroezyly dziewcz^ta wiejskie, rzucajqce kwiaty, a za niemi — dncbowienstwo.

Przed olbrzymiq szczerozlotq äredniowiecznq monstrancjq, nlesionq przez 4 kaptanöw, post§powal w otoczeniu szambelanöw papieskicb J. E. ks. arcy- biskup nuncjusz papieskl Marmaggi. Za sanktuarjum kroczyl dostojny ceiebrans J. E. ks. kard. Hlond, otoczony kawalerami Maltanskimi. W dalszym ciqgn szli przedstawiciei p. Prezydenta Rzplltej min.

Janta-Polczynski, delegat rzqda wicemin. ks. dr.

Zongoliowicz, przedstawiciei Senatu i Sejma z po-

slem ks. Czetwertyöskim i sea ks. Czartoryskim oraz przedstawlelele wiadz wojewodzklcb z woj. Raczyn- skim, wiadz wojskowych z jen. Dzler^anowskim, dc^

O. K., prezydent m. Ratajski, rektor uniw. Kasznica z czionkami senatu uniwersyteckiego, marszaiek Kongresu eucharystycznego br. Bninski, przewodni- czqcy komiteta wykon. konsul Lotwy Niedbal, wice- prez. dr. Kiedacz i wraszcie delegacje jadnostek wojskowych, stacjonowanych w Poznaniu.

Po tych wszystkich delegaejacb i organizacjach post^powat nieprzebrany tium pabozaycb.

W chwili wkroczenia procesji na stadjon, wszy­

stkie trybuny byty juz szczelaie zapelnione pubii- cznoäciq. Olbrzymi oltarz zostal wystawiouy na szczy- cie potudniowego iukn stadjonu i byi widoczny dale- ko poza stadjon. Na poszczegolaych trybanach ustawiono gtoSniki, zas na kazalnicy mikrofon. Cala trybuna poiudniowa 1 stopnie oitarza zarezsr- wowane byly dla ducbowienstwa i wladzy. Usta­

wiono tarn röwniez sztandary wszystkich Towarzy- stw. Wkraczajqcq procesja powitaly fanfary, a röwnoczeöaie wszystkie sztandary oddaly hold Naj-

§w. Sakramentowi.

Po bokacb oitarza zasiedii J. E. ks. are. Mar­

maggi, J. E. ks. kard. Hlond, min. Janta-Polczynski oraz wicemin. Zongoliowicz. Nieco niiej na lawkach trybuny zaj§io miejsce dnchowienstwo z arcybisku- pami i biskupami na czele.

Uroezyst^ msz§ öw. odprawil J. E. ks. kard.

Hiond, poezem zjednoczone chöry, w ogölnej iloäci 3000 äpiewaköw pod batutq Feliksa Nowowiejsklego, wykonaly pi§c utworöw religljnych, m. in. ks. Wal- czewskiego oraz Feliksa Nowowiejsklego.

Podniosle kazanie wyglosil ks. biskup Radwan­

ski, möwiqc o encbarystji, jako pocz^tku wszystkie- go. Po naboienstwie ceiebrans zaintonowat „Te Deum“, ktöre chörem odspiewalo cale duchowien- stwo. Po nabozenstwie przeniesiono Przenajöw. S a­

krament do koäciola Bozego Ciata.

ugodzouy zostat przez syna ober^ysty Pawta Gliszczyüskiqgo, niejaki 19 latni Okra], b§dqcy podporq bieduych rodzicöw.

Kula utkwila w krtaui i po kilkuduiowych m§czar$iach, ö. p.

Okraj wyziou^t ducha w zaktadzie öw. Boromeasza w Choj- uicach.

Z a b ö jstw o p r z y p ilc e n o in e ] .

C h o j n ie e . Sqd Okr^gowy rozpatrywat sprawQ o zaböj- stwo, ktörego dopu^cili si^ dwaj bracis Butowscy ze Skorze- wa, pow. kartuskiego, podczas gry w piik§ nozaq na sp. Bernar- dzie Bamowskim. Przy sprzeczce Jözef B. kötkiem z ptota powalit przeciwuika Bern., brat za§ Wfadystaw dobit ogluszo- nego. Po przeprowadzouej rozprawie prokurator wniöst o 3 lata wiQzienia dla oskar^onego Jözefa Butowskiego, dla Wtadystawa zaö o 6 miesi^cy wiqzienia. Sqd skazat Jözefa Butowskiego za zaböjstwo na kar§ wiqzienia przez 2 i pöt roku, Wladyatawa Butowskiego za§ na kar§ wieziania przez 6 tygodni.

K u rs w ak & cyjn y w T u c h o li n s P o m o rz u .

R e k o le k c j e d is n s u c z y c le ls tw U d lo c e z jt c h e lm iä s k le j.

P e l p li n . Powotujqc siq na rozporzqdzenie J. E. Najprze«

wielebniejszego ks. Biskupa Ordynarjusza, zaprasza Zarz^d Stow. §w. Jözefa PP. Nauczycielki i PP. Nanczycieli diecezji chetmiüskiej na rekolekcje, odbyc si§ majqce pod przewod- nictwem o. jezuity w seminarjom duchownem w Pelplinie.

Poczqtek rekolekcyj 21 lipca w ie c z , zakoüezenie 25 bm. rano«

Zarz^d Stow. Sw. Jözefa.

Zgtoszenia do 15 lipca przyjmuje p rektor M akowskl Koszty ntrzymania 15 zt. Przywtezc nalezy przeöcieradlo, powleczenie i rqcznik.

S a m o lo t w o j s k o w y s p a d l d o J ezto ra .

K a r t a z y . Dnia 23 bm. na skutek defektn motora, wpadt do jezlora w miejscowo^ci Lopanice, w pow. kartuskim sam o­

lot wojskowy. Znajdujqcy si§ w aparacle lotnik odniöst na szczq^cie tyiko lekkie obrazenia r§ki, zad mechanik wyszedt z wypadku bez szwanku. Aparat zostat nszkodzony.

1 a o h o la . Technlczne przygotowania kursu sq ukonczo- ne, zapewniono nmieszczenie w internacie seminarjum nan- czycielskiego tak dla Pan jak dla Panöw dla liczby ni#ogra- niczonej za optatq 50 gr. dziennie od töika. Nalefcy jednak zabrac ze sobq koc, jasiek i pieäcieradla. Ütrzymanie w kuchni internackiej: 5-krotne wyzywlenie dziennie kosztowac bqdzie na dob§ 3 zt. Mieszkejqcy w seminarjum miec b§dq do dyapozycji obok sypialni odpowiedniq iloÄc uczelnl, czy- telai^, palarniq, jak röwniet wspaniaty park semlnarjalny z boiskiem i kortem tennisowym.

W miescie przygotowano pröcz tego okoto 50 mieszkan prywatnyeh dla jednej osoby, poczqwszy do trzech osöb wspölnie. Optata tych kwater prywatnyeh wynosi przeciqtnle 30 zt. za poköj bez utrzymania. Sq röw aiei kwatery pry- watne z utrzymaniem za 100 zt do 120 zt za caty czas trwa- nia kursu (miesi^c).

Koto uzyskato dla kursu cafq powiatowq blbljotek^ nau- czycielskq, ktöra b^dzie otwarta 3 razy tygodniowo na dwie godzlny dziennie. Projeatuje siq dla Kursu wycieczki do Piekta, Grödka i Zura, Charzykowa, Gdyni i na Hel. Wycie- czka nad morze (3 dniowa) kosztowac b§dzie okoto 30 zt, reszta wycieczek 3—5 zt. Kierownikiem wycieczek bqdzle kol. Fr. Woelk; kierownikiem gospodarczym i administratorem kursu jest prezes Kota Powiatowego, kol. rektor Jözef Os«

sowski, ktöry udziela wszelklch informacyj.

Na prelegentöw zaanga^owano zn a n y ch ' pedagogöw z Po«

morze; administraejq I higjenq szkolnq objqt ceniony i lubia*

ny Inspektor szkolny p. Zdek z Tucholi.

Nadmienia si§ jeszcze, ii Tachola, stolica boröw tuchol«

skich, posiada m. in. wspaniate jezioro „Gt^boczek* z miej- skiemi tazienkami, gdzie dziennie za optatq 20 gr. m oina korzystae z kqpieli wodnej i stonecznej.

Rozpocz$cie kursu: w örod§, da. 16 lipca rb. wieezorem o godz. 20 tej na aull seminarjum. Wymagany jest przyjazd na miejsce najpözniej tegoi duia przed wieezorem. Przez caty dzien b^dzie na dworcu czynne biuro informacyjne

Poleca si§ Szan. Kole2ankom i KoDgom zapoznac siq e broszurkq Ludwika Pawiowskiego : fEgzamin praktyczny dla nanczyciela publ. szk. pow.“ Kraköw, 1929 r. i zabrac ze so- bn w rniar^ mOznoäci zatqczniki i dzieta, w broszurce tej po- dane jako konieczue do przepracowania.

Zatem wszystko jest przygotowane, by zapewnic kursowi odpowiedni poziom, Szan. Kolezankcm i Kolegom pomieszcze- nie i godziwq rozrywk§ !

Z serdecznem kolezeöskiem pozdrowieniem

Stow. Chrz. Nar. Nauczycieistwa S. P. Okr?g Pomorski.

O fiara la k k o m jS ln o S c i

S iR fo rn eg a c. Przed kilkoma dniami udato si§ kilku mto- dzieöcöw tödk^ na jezioro Krasin. Gdy siq nieco oddalili od brzegu, 17-letnl F. Watda, chcqc wldocznie popisywac si§ swq sprawnoöciq w ptywaniu, wyskoczyt z lödki do wody. N ieste­

ty, nie przyszto do tego, bo lekkomyslny mtodzieniec przypta*

cit ämiatoäc sw^ zyciem.

B o k a terä k l c z j n p lu to n o w e g o .

S t s r o g a r d . Plutonowy Jezierski zobaczyt onegdaj tonq- cego 10 letniego chtopca Romana D^browskiego w miejsco*

wym stawie we wsi Wierzycy pod Starogardem. Bohaterski plutonowy bez namystu wskoczyt do wody i wyratowat chtop­

ca. Po godzinnem prawie ratowaniu zdotano chtopca przy«

wröcic do iycia.

W ie lk ie w la m a n ie d o K om utitaloel K a sy O jzcz^ d iio sci.

G d y n ia . W ab. niedzielq o godz. 3-ciej po potudnia, w chw!«

li, gdy w mieöcie panowat wielki ruch, nleznani sprawey do- konali zuchwalego wtamauia w tutejszej Komunalnej Kasi*

Oszcz^dnoöci, zabierajqc 15,000 zt w walucie polskiej i obeej.

Zaznaczyc n aleiy, ze kasa znajduje siq niedaleko staeji ko- lejowej.

Pi^6 r a z y n u r k u jq c u r a to w a ! p ilo ta .

G d y n ia . W ub. sobot§ woduopiatowiec morskiego dywl- zjonu podczas startu w porcie gdyfisklm, b§dqc stale w'zno«

szouy bardzo siinym wiatrem, zeÄlizga^t si§ lewem skrzydtein z wysokosci kilku metröw i spadt do wody. Obserwator i mechania zdotali wyskoczyö, natomiast piiot ppor. Baciqga, b§dqc przywiqzany do aparatu, zaczqt tonqc. Z pornoc^

poSpleazyta szalopa ,B a ity k “, z ktörej marynarz Kröl, 5 razy nurkujqc, zdotal wkonviu przeci^c rzemieuie i zwoinic ranuego pilota, ktörego odwieziono do szpitala wojskowego. Aparat doznat znacznych uszkodzen.

U illo w a li p r z e d o s ta c sl§ do A m e r y k l.

G d y n ia . Przytrzymano ta 4 obywateli polskich, ktörzy bez wizy i paszporta asilowali przedostac s!§ do Staaöw Zje- daoczoaych Amerykl pölnoenej. Przed kilku dalaml udsli sie oai Btetkiem nlemieckim .H oheastela* do Kopeahagi. W dro­

dze jeduak spostrzegt ich kapitsn statka, ktöry oddat ich w r§ce kapitana statku lotewskiego, udajqcego al$ do Gdyoi.

Po przybyciu do portu gdynskiego kapitaa oddai obywateli poi- skich w r^ce wiadz polskich.

R s z d z i a i k r e d y t ö w b u d o w la n y c h . B y d g o szcz o tr z y m u je 1 040 500 zl. WykUz m la st W ielkopolaki I P om orza oraz w iQ k izyeh

m la st P ols kl 1 p r z y d z la ly k r e d y tö w .

W a r s z a w a . Za poäredaictwem Baaku Go8pod8r<t«rn Krajowego dokonano podziaiu kredytöw budowlanych z faa duszöw, powstaiych z po4yczki premjowej rzadowaj or.z z funduszöw, przezaaczonych przez inatytucje ubezpieczeai..

we. Rozdzielono ogölem 56 miljonöw zt. pomiedzy 200 mies*

w calej Polsce.

Miasta w Wielkopolsce i na Pomorzu oraz wi^ksze miasta w m nych dzielnicach otrzymaly nastgpuj^ce przydztalv kre Bydgoszcz 1,040.500 zl, Cbelmno 114.000, Choitsics 80.2C0, Chelm ia 97.000, Czarnköw 22.000, Dzialdowo 2b.Ü0i.

miasto 2.500.000, Gdynia wybrzeze 750.000, Gniezo 199.900, Gostyfi 21.200, Grudzindz 368.200, Iuowroclaw 210 50c«

?A°?^an,,.21,000’ Krotoszy n 56,000, Kartuzy 20.500, K os.-i.rryoi 30 400, Kraköw 2 milj. 437.000, Lwöw 2.800.000, Leszuo 128.700 Lödz 6.200 000, Mogilno 48.800, Mi^dzychöd 25.000, Nowvtc rnykl 20.300, Naklo 52 500, Oboruiki 26.500, Oatröw 1.5 300

1.855.700, Pleszew 50 000, Rogözuc 20.500, Bzamotuiy 63.000, Sroda 21.100, Starogard 62.200. Swie cie 3o.200, Tczew 129.200, Toron 169.000, Tuchola 21000

^ ^ bron^°n 28d 00.’, W*lgr<5wiec 30.300. Wolsztyu 26.800, Wrz«

sma 39 oöU, Wejherowo 41.500, Warszawa 16 miii 60^602 Zoqszyn 23.500 zt.

Cytaty

Powiązane dokumenty

da objawi siq wtedv, jezeli b§dq gtosowali na tych, ktörzy stale (a nie tylko w czasie wyboröw) prowa- dzq walk$ z Niemcami.. Wiec zafiwiadczyt o nastrojach w

Po do- konania napada na szko!§ „etahlhelmowcy“ wtargn^li po kolei do kllka domöw, zamleszkalycb przez Po- laköw, poszakujqc naaczyciela.. Mleszkanle mararza

Przy obecnych wyborach ma spcleczenstwo nasze in na Pomorza dwa gtöwne zadanla do spetalenia, a mia- nowicie dac po I-sze liezbq oddanych gfosöw 1 iloöclq

Pochód trwał z górą godzinę, poczem rozwiązał się około gmachu uniwersytetu, a publiczność w spokoju rozeszła się do domów.. Studenci polscy na Litwie w

Anglja przez dlngie wieki nie posiadala wogöle pisanej konsty- tucjl, przez dlugi czas röwniei i Franeja.. Mlmo to w ostatnlch generacjach nie czytano ani nie

Z ipatrywa- nie senata, i« morski handel zagraniczny nigdy nie przewyiszy 11 mlljonöw tan I ie Polska jest kra- jem kontynentalnym, ktörego handel coraz

Pose! Dybski jest od dfuiszego czasu chory na serce, z tego wzgl$dn blerze nlewielki udzial w iyciu polltycznem, a nawet w parlamentarnym kln- bie Stronnictwa

wszelk«t przyzwoito^c, tak, jak gdyby chcieii powiedziec. J eieli pan zeclice spojrzec, jak ta nieprzyzwcito^c wyglf^dß w Konstytueji, to pan znajdzie, ie od