• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1930, R. 10, nr 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1930, R. 10, nr 6"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mowa programowa prem. Bartla.

Na posiedzeniu Sejmu dnia 10 bin. p. premjer Bartel wyglosil obszerne eksposö, ktöre w krötkiem podajemy streszezenia:

„Wysoka Izbo ! Zabierajqc glos z tej wysokiej trybuny, czyni§ zadoöc zaröwno wlasnej potrzebie obreSlenia stanowiska i zamierzen rz^du w apra- wach Datury najwazniejszej, jak tez i ustalonemu zwyczajowi parlamentarnemu.

Ziniana rzqdu, le c z n ie zm ian a p o d sta w rzq dzen ia. — A p el do w spölpraey.

Dia unikni^cia wszystkieh nieporozumien i myl- nych interpretacyj, che§ na wst§pie stwierdzic, iz ktokolwiek sqdzi, ze ostatnia ziniana rzqdu oznacza odst§pstwo od zasadniczych postulatöw i poglqdöw na kwestje ustroju panstwa i na kierunek jego rozwojn, lezqcego u podstawy t. zw. pomajowego regime'u, — ten niewqtpliwie nie zdaje sobie sprawy z istoty kgpitalnyeh zagadnien, ktöre rzqd pragnqlby przy wspöludziale panöw w mySl niecierpi^cyeh zwloki interesöw panstwa rozstrzygn^c! Apeluj^e przeto do panöw o wytworzenie wspölnym wysil- kiem warunköw do lojalnej i wyt^zonej wspölpracy, czyni§ to w glebokiem przeswiadczeniu, iz zrozu- mienie koniecznoSci panstwowycb, wynikajqeych z przezytych doöwiadczen i z trzezwej oceny we- wn§trznej i zewn^trznej sytuacji, w jakiej Polska si§ znajduje, przewazy u nich nad tq lub innq doktrynq politycznq i spolecznq.

K on iecznosc n ap raw y k o n sty tu c ji.

W zm oenienle w la d z y w y k o n a w e z ej.

W rz§dzie zagadnien kapitalnej dla panstwa wagi, najzupelniej dojrzalych do zalatwienia, na pierwszem miejscu stoi w dalszym ci^gu sprawa rewizji konstytucji.

Nie b§d§ Panom powtarzal wielu, ogölnie zna- nych argumentöw, uzasadniajqcych potrzeb§ dal- szego wzmocnienia wladzy wykonawezej i uniezale- znlenia jej eodziennej dzialalnoSci od nieobliczalnej flnktuacji naszych stosunköw politycznycb, wyraza- jqcycn si§ w tem nadzwyezajnem rozdrobnieniu, ktöre cecbuje nklad sil w naszym parlamencie, zwlaszcza, ze negatywne wobec Panstwa stanowisko niektörych grup nie pozwala je brac w racbub§

przy konstruowaniu jakiejkolwiek wi^kszosci parla- mentarnej.

P o trzeb a M erarch ji 1 a u to r y te tu .

Samo zycie przypomina, ze zasada autorytetu, zasada hierarchji, jest tak^ samq trwalq wartoiciq dorobkn lndzkoöci, jak niemi demokratyczne zasa- dy röwnoöei i wolnoäci.

N ap raw y u stro ju n ie m o ia a o d esla c do a reh tw u m !

Wysoka Izbo ! Sprawa rewizji konstytucji pod k^tem wzmocnienia wladzy wykonawezej, powig- kszenia odpowiedzialnoöei indywidualnej jednostki, ktörq wola narodu stawia na czele Panstwa, pod kqtem ograniczenia tych przesadnych preregatyw, ktöre nadaj^ kolektywowi niewykonalne dla niego funkcje bezpoöredniego wplywu na codziennq dzia- lalnoöe organöw rz^du, hamujqe jego sprawnosc i atomizujqe odpowiedzialnogc — sprawa takiej re­

wizji stala si§ wewn§trzn^, nieodpartq potrzebq myölqcego ogölu w Polsce.

Od d ob rej w o l! S ejm u z a le i y p o w e d z e n le p röby w sp ö lp ra cy .

Deklaruj^e dobrq wol§ rz^du w kierunku wspöl­

pracy, chcialbym dopatrzec si§ odpowiednika u Pa­

nöw, od istnienia jej bowiem zalezy powodzenie calej pröby. Gdyby natomiast niektörzy z Panöw zechcieli interpretowac moje dzisiejsze oöwiadezenie w jakikolwiek inny sposöb, dajqcy satysfakcj? ich urazonym ambiejom lub doszukujqcych si§ gl$bokich zmian i rozbieznoäci w pojmowaniu zasadniczych

O popraw ^ u p a s a ie ö u rz^ d n lczycb . Na uposazenia, na t. zw. dodatek mieszkaniowj1, w okresie biez^cym w ci^gu 9 miesi^ey wydano 72 milj. zl. Wydatku tego w poprzednim okresie bndzetowym nie bylo. Kto chce byc lojalnym, musi uznac, iz rzqd uczynil bardzo wielkä wysilek.

Czy da si§ w biezqcym okresie budäetowym zrobic coö wi§cej jeszcze ?

Po zbadaniu mozliwosci skarbowych dochodz§

; do przekonania, iz wyplata J|3 zalegiego dodatku mieszkaniowego za rok 1928 b^dzie mogla najpra- wdopodobniej byc dokonana jeszcze przed zaraktiie- ciem tego okresu budzetowego.

S y tu a cja fin an sow a.

Jeäli chodzi o sytuacj§ finansow^, to stwier­

dzic nalezy, iz ksztaltowala si§ ona zgodnie z ogöl- } nq konjunkturq öwiatowq. Konjunktura ta byla dla Polski w’ysoce niepomyslna. Potrzebujemy wi§- cej, niz ktokolwiek inny, kredytu dlugoterminowego . na odbudowQ swycb warsztatöw pracy, zniszczonych j przez wojn§.

Od lipea 1928 r., kiedy ulokowana zostala ] ostatnia wi^ksza pozyczka emisyjna (älqska), Polska w dziedzinie kredytu dlugoterminowego zostawiona s jest wlasnym silom.

[Gospodiarka k o le i.

Fatalne nast^pstwa zeszlorocznej zimy dla pol- skicb kolei, o ktörych mialem zaszczyt möwic w tej Wysokiej Izbie dnia 22 marca ub. r., ciqzyly przez szereg miesi§cy na gospodarce kolejowej i tylko stopniowo daly si§ usunqc w drodze zastosowania daleko idqcych oszcz§dnosei w wydatkach i ograni- czeniu inwestycyj.

Jednoczeänie z tem na przewozach kolejowych odbil si§ ogölny stan depresji ekonomicznej kraju w roku ubieglym, wywolujijc zwolnienie tempa przyrostu przewozöw.

Sytuacja przewozu moze byc okre^lona jako chwiejna.

0 lik w id a e ji o p lek i nad b ezrob otn ym i n iem a m ow y.

0 jakiejkolwiek likwidaeji opieki nad bezrobot­

nymi nie moze byc mowy, a opracowywany projekt nowelizacji przepisöw o poörednietwie pracy i ubez- pieczenia od bezrobocia znacznie rozszerza podsta­

wy ubezpieczenia i zakres pomocy.

K asy C horyeh.

W gor^co omawianej sprawie pewnych posu- ni§c wladz rzqdowycb w stosunku do kas choryeh nalezy stwierdzic, ze rzqd nie ma zamiaru niweczyc samorzadu tych instytucyj; przy calkowitem uzna- niu potrzeby samorzqdu tych uprawnien, czego do- wodem moze posluzyc fakt, iz na pocz^tku obowi^- zujqeego roku budzetowego z ogölnej liezby 243 kas choryeh okolo 100 bylo zarz^dzanych przez komi- sarzy, nie zaö przez wladze autonomiczne.

W biezqcym okresie budzetowym wprowadzo- nych zostalo dalszych 40 komisarzy z powodu stwierdzonych niedomagan natury administracyjnej lub dezorganizaeji finansöw.

B u d o w a m le sz k a ö ro b o tn iczy ch .

Z ubezpieczeniami spolecznemi wiqze si§ spra­

wa racjonalnego zuzytkowania funduszöw rezerwo- wyeb, ktör^ powi^zano z piekqcem zagadnieniem ruchu budowlanego. Zdajqc sobie spraw§ z ogromu zalegloäci w tej dziedzinie, Rz^d postanowil podjqc akcj§ budowy malych mieszkan z funduszöw zakla- döw ubezpieczen spolecznycb, ktöre dostarcz^ na ten cei w ciggu 5 lat 125 milj. zl. Pozwoli to wy- budowac i oddac do uiytku robotnikom i praGowni- kom umyslowym okolo 18—20 tys. izb, za ktöre czynsz mieszkalny nie b^dzie przekraczal, a moze 1 b§dzie nizszy, od 35 zl od jednej ubikaeji mieszka- niowej.

K ryzys roln iczy.

Rolnictwo polskie od dluzszego czasu znajduje si§ w fazie pogl^biajqcego si§ kryzysu konjunktu- ralnego, ktöry ma swoje zrödto przedewszystkiem w ogölnej depresji gospodarczej, przezywanej przez rolnictwo na calym swiecie.

Niskie ceny zboza, obserwowane obeenie we wszystkieh panstwacb, s^ wynikiem przedewszy­

stkiem wzmozenia si§ wytwörczoöci äwiatowej zböz, co powoduje stale zwi^bszanie si§ podazy.

Spozycie natomiast zböz nie wykazuje wyraznie tendeneji zwyzkowejv wskutek czego |rok rocznie pozostaj{| znaczne remanenty Swiatowe zböz, ktörych rynek nie moze wchlon^c i ktöre ci^z^ na nim, wywoluj^c depre?j§ cen.

Co zrob iono d la zla g o d z en la k r y z y su ro ln ic z eg o ?

Najwazniejsze z ostatnio wydanych zarzqdzen sq nast§puj^ce:

1. Celem niedopuszczenia obeego zboza na rynek krajowy wprowadzone zostaly do taryfy cel- nej cla zbozowe.

2. Ustanowiony zostal wolny wywöz wszystkieh zböz i produktöw przemialu.

3. Rozszerzony zostal znacznie System kredy- töw zastawowyeh. W ceiu przvj§cia z pcmoc^

drobnej wlasnoöci roloej Bank Polski uruchomil w biezqcym roku gospodarczym specjalne kredyty na udzielenie zaliczek na zboze w wysoko^ci 11.000.000 zl, przeznaczone do rozporzqdzenia wSröd drobnej wlasno§ci rolnej za poärednictwem kredytowych spöldzieini rolniczycb.

jP olsk a p o lity k a zag ra n iczn a .

Pan Minister Spraw Zagranicznych zlozy Panom po powrocie swoim z Genewy obszerne sprawozda- nie ze stanu naszych stosunköw zagranicznych.

Ze swej strony pragn§ jedynie podkre$lic, iz od roku 1926 nasza polityka zagraniczna nie ulegla zadnej zmianie. Opierala si§ ona dot^d i nadal opierac si§ b^dzie na utrzymaniu i orgamzaeji po- koju, na öcislem przestrzeganiu istniej^cych trakta- töw, rozbudowie i ulepszeniu stosunköw ze wszy- stkiemi panstwami, a w szczegölnoöci z naszymi s^- siadami, tak w dziedzinie politycznej jak i ekono­

micznej. Taka przez 3 i pöl roku konsekwentuie prowadzona polityka musiala wydac swoje owoce.

Z calq objektywnoöci mozemy stwierdzic, iz stano­

wisko mi§dzynarodowe Polski wzroslo i wzmoenilo si§ znacznie. Mamy tego duwody w takich chocby faktach, jak prawie jednogloSny ponowny wybör Polski do Rady Ligi Narodöw i podniesienia calego szeregu poselstw do rangi ambasad.

W tym celu rozbudowaliömy dalej siec’naszych traktatöw koncyljacyjno-arbitrazowych.

Na plan pierwszy wäröd tych

udgöw

wysuwa sl§ przedewszystkiem traktat o umorzenie wzajem- nych pretensyj finansowych z Niemcami, ktöry nie- bawem zostanie ogloszony. — Umowa ta wespöl z majqcemi niebawem byc zawartemi umowami co do uregulowania naszego dlugu wobec Francji, co do kosztöw utrzymania aljanckich wojsk okupacyj- nych podezas plebiscytu na Slqsku oraz co do rozrachunköw naszych z komisjq reparacyjuq w Paryzu — b§dq stanowily decydujqcy krok na drodze do definitywnego ustalenia sum, ci^zqcych na naszej hipotece, ktörych wysokoic dotychczas byla nieobre^lona. Mog§ juz oöwiadczyc, iz ogölny wynib tych rozrachunköw zabezpiecza nasze interesy.

W dalszym ciqgu staramy si§ usilnie o dopro- wadzenie do podpisania traktatu handlowego z Niemcami.

Z a m lerzen ia rzqdu na p olu oSw iaty.

Ponad wszystko dokonany byc musi wysilek w kierunku takiego pomaozenia szköl powszechnycb, aby fal§ przyrostu liezby dzieci w wieku szkolnym opanowac i aby przed kazdem, ehcqcem si§ uczyc dzieckiem w Polsce drzwi szkoly mogly byc otwarte.

Opracowany jest projekt nowej ustawy o bu- dowie szköl powszechnych.

postulatöw ustrojowycb przez oböz, stojqcy na grün­

d e przewrotu majowego, to czuj§ si§ w obowi%zku Panöw tych uprzedzic, ze doznaj^ dotkliwego za- wodu.

ijpgntto cxekew« P,It g; P tm tft nr,204115, pojadyftotcgo gggamplart» 18

• d o d a t k a r a h „ O p l e k u n M f o d z i e i y “ , „ N a s z P r z y j a c i e l “ I „ R o l n i k “

J&wwim**

wyokediri 8 raay tygada«

w

wtorek,

mwmxtok

I ra&a. — Przodplata w y»osi dla B k t e s m f r l m

UP «I 9 dargasenieni 1,68

s s l

mksi§cznie.

Kwmsfaämb* wrpmmÄ 1,50 ri, » daracasaiein 5,05 &L

IteiPftMnAi !«• 9^9999ai9 d© W ü ^ k te f ffftMl

Cena oglo&mAi W kroa w wysokoäci 1 m ilim etra na itro aie 6-iamowej 11 gr9 na stronie 3-lamowej 30 gr, w tekscie na 8 1 8 astreine 48 gr9 na 1 stronie 50 gr, przed tekstem 60 gr„ — Ogloszenia zagrr. 100°/o wi^cej.

NuniM talefonn: Nowemiasto 8.

Aäxm mS)rwm*m Äowaiaia»to-4{öa^3r»e«

Rok X. Nowemiasto-Pomorze, Czwartek, dnia 16 stycznia 1930. Nr. 6

(2)

Poza szkolntctwem powszechnem muslmy ilo- gciowo rozbudowac instyiucje wychowaaia przed- szkolnego i ogwiaty pozaszkolnej, a akcja ta roz- wijac si§ musi nietyle kosztem Skarbu Panstwa, ile na koszt samorz^döw i t. zw, instytucyj spo- leeznych.

S p r a w y w y z n an fo w e .

W zakresie, dotyezqcym wyznania katolickiego, rzqd dqzy konsekwentaie do sfinalizowania spraw, zwi^zanych z wykonaniem koakordatu. W ostatnim czasie celem wykondoia art. 24 u s t 2 konkordatu na tereaie wojewödztw poludniowyeh zostaJ miano- waoy delegat rz^du na wszystkie dieeezje malopol- skie trzech obrzgdköw.

p ra g a ie b ezp artyjn osc! adm in istracji.

W zakresie polityki resortu spraw wewnt§trzaych oäwiadcjzye musz§, ze nieztemn?* tendencj^ Rzqdu b§dzie stala praca nad usprawnieniem administracji w najszerszem tego stewa znaczeniu.

Szkolenie administracji i state przystosowywa- nie jej da potrzeb zycia b^dzie nieustauaq troskq Rz^da, Zdajemy sobie spraw§, ze jedynie fachowo i sprawnie fuakcjonujqca administracja, pozbawiona tendeacji popierania poszczegölnych stroonietw po- lityczaych, niewmieszana wir walk pariyjnych, zdola^ jest do petnienia swego szczytnego i wy- I jqtkowo odpowiedzialnego w panstwie zadaaia.

OSwiadczam, ze wszelkie sluszne zarzuty b§d^ 1 z cal$ sumiennoiciq przez rzqd rozpatrywane,

wszelka rzeczowa krytyka przyj§ta do wiadomoöci i wykorzystana.

Stosu n k i prasow e,

W tera miejscu porusz§ temat, oficjalnie uznany za drazläwy, mianowicie spraw§ prasowq, stanowi*|e$

jedn^ z bolqczek chwili i sqdz§, ze röwaie gl^boko odczuwan^ przez panöw, jak i przezemnie. Przede- wszystkiem ehc§ panöw zapoznae z mojq teadencjq.

ogölnq, ktöra polegac b§dzie na traktowaniu calej prasy z puaktu widzenia jak najdalej posunigtej sprawiedliwo§ci i objektywnoäci.

W I J l D O H O S O l i

N o w o m l a s t o , dnia 15 stycznia 1930 i , 3 | Kalendarzyk. 15 stycznia, Sroda, Pawla I push

16 stycznia, Czwartek, Marcelego p. m.

Wgchdd stoäca g. 8 — 6 m, Zachdd siofcc* g. 16 — 15 m«

w *°M d köi^iycÄ g. 18 — 17 m. Zachdd k sifiy ca g. 9 — 35 m«

M niejszoscl n arod ow e.

Stanowisko moje w sprawie mniejszogei naro- dowych jest Panom znane, miatem bowiem juz moznoöc wypowiadania si§ w tej sprawie przed Wysok^ Izb^. Powtörz§ raz jeszcze, ze lojalny wobec panstwa obywatel Rzeczypospolitej, bez röz- nicy wyznania i narodowoici, winien miec zapewnia- ne wszystkie prawa i przywileje, z tre§ci konsty- tucj* wynikaj^ee.

O bow lqzek w sp ötpraey.

Rz%d ze swej strony z cah| energj§ i dobr^

wolq przyst^pi da spelnieaia swego obowi^zku.

Wzajemaosc pod tyrn wzgi§dem ciqzy w röwnej mierze na Was, Panowie, w dobrze zrozumiatym interesie panstwa i instytucji parlamentu. Mam wiar§, ze nie zechcecie Panowie od obowiazka tego si§ ucfaylac.

X sleg a P am iq tk ow a 10-leefa P om orza.

K onkurs na w iersz.

Przypominamy, 2e z okazji 10-lacia odrodzenia polskiego Pomorza ukaze si§ w lutym rb. „Ksiega Pami^tkowa 10-lecia Pomorza“.

Ksi§ga ta zawierac b^dzie ogöluy zarys faistorji Pomorza, dziaialuo^ci samoi zadowej, wojskowej, komuualnej, przemysio«

wo-handlowej, roluiczej i kolejoietwa Pomorza.

Ksi^ga ta zosiaaie poprzedzona przedmow^ p. Wojewody Pomorskiego oraz J. E. Ks. Biskupa Chetminskiego.

: W sklad komHetu redakcyjnego w chodz^: PP, Esdeu- j Tempski, prezydeut Pom% Izby Roluiczej, pik. W7olszlegier,

I

* d-ca Baonu Balonowego, Swiderski, naczeluik Wydziaiu Ku­

rator] am Szkolncgo, Janowski, mjr. rez. radca miejski, I Mocarski, Dr. Ksiqzuicy miejskiej.

üprasza sie> wszystkich obywateli, ktörzy mog^ sluzye

| informacjami, dowodami oraz fotografjami powstania r. 1918

? i 1920, wraz z wojny 19^1 o iaskawe uadeslaaie materjalu.

I

do Wydawnictwa.

Wszyscy juz zaiuteresowani proszeai s^ o jak aajspieszniej- l szq nadestanie przyrzeczonego mateijalu. 03oby, chc^ce 5 söbie zapewuic to ceaae dzieio w preaumeracie, zechc^ zwrö- cic si§ do Wydawaictwa. Cena egz. w yaosi 25 zl (po wyj- I sciu 30 zi).

Röwnoczesuie oglasza si§ aiaiejszem koakurs aa wiersz I treäci patrjotyczaej, upami§taiaj$ey roczaic^ 10*lecia Pomorza, Rozmiary dowolae, aie przekraczajqee 5-ciu zwro- tek o 4—5 wierszach.

Prace koakursowe aalezy nmie§cie w zarakni^tej koper-

| opatrzoaej godiem, ktör^ w iaao si§ wlozyc do drugiej : koperiy i wyslac pod adresem Wydawaictwa Ksi^gi Pami^tko- I wej 10-lecia Pomorza. Toruü, Lazieaaa nr. 2.

S$d koakur,-jowy staaowi wyzej w ym ieaioay konntet

| redakeyjay. #

Nagroda 1. 100 zl, 2, 50 zl, 3. 25 zl.

O platy za p o s te -r e s ta n te .

Miaisterstwo poczt i telegraföw zwröcilo uwag§ urz§dom poeztowym, ze oplaty za poste-restante winay byc uiszczaae od listdw, depesz i przekazöw pieaie^aych. Opiata za kaäd^

prze^ylk^ pocztow^, wyslaa^ aa adres urz§du pocztowego, w yaosi 5 groszy.

O bow fqzkow e sz c z e p ie n ie p r z e c iw d y fte r y to w e w szkolach«

Miaisteratwo spraw wewn^trznych rozeslalo do w szystkich wojewodöw okölnik w sprawie walki z wzrastaj^c^ zaraz%

bionicy (dyfterytem) w Folsce. W okölaiku tym miaisterjum zawiadamia wojewodöw, ze wobec grozaego szerzenia si<g dyfterytu w Polsce musi byc podj§ta szeroka akcja szczepieÄ.

Na podstawie ustawy o zwalezaniu choröb zakaänych Minister«

stwo Spraw Wewn§trznyr,h poleca przeprowadzic szczepieaia przeciwblonicze, przedewszystkiem w szkolach powszechnych i przytulkach dla dzieci. Miaisterjum dostarfezac b§dzie szczepionek bezplataie.

Mia Skladkowski, tak wywodzi Tr^mpczynski, miat nieszcz§^liw^ r§k§ mianuj^c w trzech zachodnieh woje- wodztwach wojewodöw, ktörzy wprowadzili rozlam w spoteczenstwie polskiem. Nie z^damy krzywdy Niem- cöw, lecz mozemy z^dac, by nie rozbijano spoteczen- stwa polskiego.

P. wmjewoda Rorkowski po ust^pieniu przyznal sie d i tego. W dwuch wojewödztwach zostali wo- jewodowie, ktörzy dalej to robi^. nietaktowni, uprawiaj^ polityk§ i przyznaj^ si§ do tego, ze ich zadaniem jest walczyc z endeeja. Kto tak möwi, daje ^wiadectwo, ze nie jest do£c mqdry.

Policja nigdzie nie jest lubiana. Odk^d jednak powstala Polska, podziwiatem jej rozwöj i stalem si§ entuzjastycznym jej admiratorem, ale od maja 1926 r. cos si§ w tutejszej policj! zepsuto. Zaczely si§ mnozyc zbrodnie, sprawcöw nie wykrywaao i wszystko wsiqkalo. Robilem wobec tego prywataie öledztwo i mam poszlaki, za udzial w niektörych zbrodniaeh bierze tajna policja.

Mam jasne dowody, ze redaktora Mostowicza wywiezli policjanci w samochodzie komendanta Maleszewskiego, Sam p. Maleszewski w Mostach Wielkich o§wiad?zyl, iz wszyscy wiedzq, ze „bic nm iem y!“ Uwazam to za przyznanie si§, ze dziate si§ to z jego wiedz^.

W lutym 1928 r. po zebraniu na Karowej, wy- chodz^cy korporanci byli napadni§ci i bici, a mun- durowa policja patrzyla na to bezczynnie. Tymi,

Przemöwienie b.marsz. Trgmpczyäskiego w zwigzku ze sprawg dekrefu prasowego pod adresem b. min. Cara.

„PoaiimD, ze sprawa jest zapelaie niejasaa, ze dekret zostal prawnie przez Sejm zniesioay, ociqga si§ pablikacj§ tej uchwaty przez trzy lata. Na mocy tego niewazaego dekretu tysiqce ludzi pakuje si§

do wi^zienia, dziesiqtki tysi§cy gazet konfiskuje siq.

Jezeli dzisiaj p. wiceminister sprawiedtiwoäei wspo- mnial tu z rozezuleniem p. Cara, to ja powietn, ze zycz§ Folsce, azeby nigdy wi§cej takiego drugiego ministra sprawiedliwoäci aie miata. (Huezae okla- ski. Wrzawa na lawach B. B.) Era Car - Sktadkow- ski jedaym zamachem piöra odebrafa nam wszystko, o co ludzkoäc od 150 lat walczyla, — wolnoöc prasy.

Kazdy uczciwy czlowiek oburza si§, gdy widzi co moment puste miejsca w gazatacb. (Rözne okrzyki).

(P. Polakiewiez z B. B. w strou§ lewicy: I wy rau brawo bijeeie: Glos na lewicy: Bo ma racj§!). Czy Panowie nie widz^, jak wielkq krzywdg narodowi polskiomu wyrzqdzono. (Przerywaaia). Tak jest, Panowie Car i Sktadkowski pozwolili nam doäyc tej hanby, ze w b. zaborze pruskim czasy niewoli pruskiej uchodzjj dziS za czasy wolnoäci prasy.“

(Oklaski. P. Polakiewiez: To jest oszczerstwo.

Wrzawa na Jawacb B. B)“.

Z mimstm i pmtfiatu,

„M agdalena“,

N o w e m ia s t o . W pi^tek, 17 bm. ukaze si§ na ekraoie tut. kina film najnowszej produkeji polskiej pL „Migdalena“.

Jest to wspölczesny dramat, w ktörym gtöwn^ rol§ odtwarzaja^

Irena Gaw^cka i Zorika Szymanska.

P od arek p. P rezy d en ta d la w e te r a n a .

▼ L u h a w a . W tych daiach przeslat P. Prezydeat Rzplitej weteranowi z powstania 1863 r. p. Franciäzkowi Ja- worowskiemu z Lubawy, z okazji jego diamentowych godöw

| m alzeüskich 250 zl oraz fotografj§ z wlasnor^cznym podpisem.

j Weteranowi p. Jaworowskiemu winszuje redakeja z powodu tak zaszczyfcnego odznaczenia.

Z iy e la T ow . P o w st. i W ojak ow .

Z a j^ c z k o w o . Z iaicjatywy aaszego prezesa, draha Stasinskiego, urz^dzilo tut. Tow. Powst. i Wojakow w IL öwi^to Bozego Narodzenia wieezorek gwiazdkowy dla rodziiL wojackich, pol^czouy z przedstawieaiem amatorskiem, dekia- maejami, wspölu^ kaw^ i taÄcami. Dzieki wyt^zonej pracy amatoröw, a ssczegöiaiej rezysera, draha Prezesa, przedsta- wienie udalo si§ doskouale, za co nalezy si§ im szczere uznanie.

Zaznaczyc nalezy, ze do upi^kszeuia wspoaaaianego wie«

czorku przyczynilo si§ bardzo obywaleistwo: Zaj^czkowa, Jaköbkowa i Kulig, ofiaruj^c m^k^, jaja, tluszcz, mleko, owoc, gotöwk§ i drzewo. Obywatelstwo nasze juz poraz wtöry dato dowöd swej ofiarno§ci, rozumiej^c uasz$ owocn%

prac§ dla dobra Ojczyzny. Miejmy nadziej§, ze i uadal nie tyiko materjaluig, ale i moralu^e popiera^ nas b^dzie. Za to te£ cale towarzystwo wojackie ze swym Prezesem na czele aktada wszystkim szlachetayrn ofiarodawcom staropolskie

»ßög zaptac“. Stary Wojak.

P 0 T W 0 B Y L U D Z E I I .

p o w i e

SC.

(Ciqg dalszy.)

51

Nieszcz^äliwy Mareeli dostat si§ tym sposobem do jedaej z najokropniejszych jaskin wyst§pku w Londynie. Niegodziwi iudzie, ktörzy postanowiii zyc odtqd jego kosztem, byli dwoma starymi totra- mi, stoj^cymi nad grobem, a pomimo to pili caiy dzien wödk§ i wygl^dali tak odrazajqco, ze chtop- czyk, ujrzawszy ich, zaczqt ptakac przerazony. Ka- lot uspokoit go jedaak bardzo pr§dko zwyktym spo­

sobem, a potem oddat go tym dwom n§dznikom, möwiqc, ze z tego dziecka b§dq mieli pocieeh§, ale tnuszq go krötko trzymaci

— My i'iiwiemy, jak post^powac, — rzekt jeden z nich z okrutnym uämieebem.

Z tem wszystkiem postanowit Ealot nie spu- seczac oczu z chtopca, pjniewaz spodziewat si§

zawsze jeszcze wielkieb z niego korzyäci na przy-

sztoöc. Wiedziat, jak si§ Mareeli nazywa, znat nazwisko tego, ktöry go ukradf i to miato mu dac majqtek, byleby si§ tyiko zr^czuie zabrac do dzietai

Po nkonczenin uktadöw z obydwoma zebrakami, odszedt, zostawiajqc dziecko w prawdziwem piekle.

Mareeli pi§c lat przep^dzit u swoich katöw, iebrzqc codziennie na nlicach Loadyuu. Bytby to teraz dziewi^cioietui, siiny i taday chtopiec, gdyby m^ezaraie, gtöd i bicie nie byty go zupelaie w cienczyty.

Nowi jego opiekunowie wynalezli zaraz sposöb wyzyskania biedaego dziecka; iebrak zdrowy i !a- day byt niemozliwym, bo w Londynie nie majq Iudzie czasu do oglqdania si§ na zebrzqce, zdrowe dzieci. Trzeba go wiqc byto zrobic kalekq, chorym, a wtedy naogii ämiata liczyc ua znaczae dochody. Bo kalectwo zawsze wzbudza tito^c, a cöz dopiero takie nieszcz§öliwe, male, strasznie oka’eczate chtopi^i

Nazajutrz wi§c przyw qzili Mircelka da malen- kiego wözka i to z nözkami, w tyt zgi§temi. Wy- glqdato to tak, jak gdyby raiat obiedvie nogi do koiau odj^te — wözek za^ nalezat kiedyg do innego dziecka, ktöre wskutek doznaaych mgezarni nmarto.

W ten sposöb zyt teraz biedny chtopczyk i po- suwat za pomoeq dwöch lasek swöj wözek po wszystkich nlicach miasta — po blocie i öniegu, ledwie widzialny na bruku. Potem odebrano mn laski i kazano si§ postugiwac r^katni. Niedtugo oduczyt si§ zupelaie chodzenia, nogi bowiem zdr§- twiaty i ostabty tak, ze nie mogty juz unie§c ci§za- ru jego ciata. W koncu staty si§ catkiem bezwta- dne i wykrzywione. O wyprostowaniu ich nie bylo jui mowy.

I tak mijaty lata, nieskonezone dla nieszcz§61i- wego chtopea. Zwolaa zapomniat o swej jasnej i stonecznej przesztoöci, osoby zaö, ktöre dawniej pieöeity go i bawity si§ z nim, staty si§ jakiemiä Istotami fantastycznemi i myölal teraz rzeczywiöcie, ze wszystko to önito mu si§ niegdyä. Lagodny i niesmiaty, poddat si§ swemu przeznaczeni«

i starat sig zadowolic swoich obydwöeh katöw.

Cieszyt si§, gdy zebrat duzo miedziaköw, nie dlatego, aby sam raiat jakq korzyäc z tego — lotry bowiem dawali mu tyle tyiko do jedzenia, aby nie umart z gtodu, ale im wi§cej przynosit pienitjdzy, tem mniej go bili i ra?czyli.

(Ciqg dalszy nastqpi).

Zarzuty marsz. Trampczynskiego na posiedzeniu komisji bydzetawej pod adresem Wojewoudw Ziem Zachodnieh i polieji.

j ktörzy bili, byli tajni policjanci. Wynika to z ze-

| znan äwiadköw na procesie „Slowa Pomorskiego“, ktöry skonczyl si§ uwolnieniem redaktora.

Dawniej nie warto byto tego poruszac, bo by to nie nie pomoglo. Ale przypuszczam, ze obecny minister wymiecie to Selaznq miotlq. Je§li ma po- wazny zamiar uzdrowienia stosuaköw, to stuz<* mu nazwiskami.

P o se l Trgm pezyfiskI na äud jencjt u prem .’

*dra B artla.

Warszawa. Prezes Rady ministröw p. Kazi- mierz Bartel przyjijl w dniu dzisiejszym w gmachu prezydjum Rady ministröw posla Wojciecha Tr^mp- czynskiego (Klub Narodowy), b. marszalka Sejmu i Senatu na jego pro6b§.

Wizyta p. Trampczynskiego w gabinecie prezesa Rady ministröw stoi w zwiqzku z oskarzeniami, jakie p. Tr^mpczynski wysunql przeciw panstwowej administracji na jednem z ostatnich posiedzen ko­

misji budzetowej w czasie debaty nad preiimina- rzem Rady ministröw. Jak wiadomo, p. Premjer, odpowiadaj^c na te zarzuty, zaz$dat dostarczenia do- wodöw. W odpowiedzi na to p, Trijmpczynski oäwiad- czyl, ze te dowody p. Premjerowi przedätawi. Wla-

§nie w tym celu p. Trqmpczynski zgiosil si§ o audjencj§ u p. Premjera, ktörq uzyskat w dniu dzi­

siejszym.

(3)

%

- W y k ta d y o s w ia to w e .

W niedzf e l f , d n la 19 bm . odb§dq si§ w M i « k o l a j k a c h wyklady oswiatowe z ilustrowane- mi dbrazami öwietlnemi w sali miejscowej oberzy i to z nast§pujqcym programem:

O g o d z . 4 - te j B a jk i d la d z ie c l (p. prof.

Komfza).

O godz. 5 -te j d la d o ro s ly c b , R o b P o ls k i (ks. prof. Dembienski). Wst§p dla dzieci 10 gr, dla doroslych 20 gr.

J a selk a d zieci szk o ln y ch .

R y b u o . Vv dniu 4 bra. odbylo si§ przedstawienie dzieci szkolnych „Jaseika“, ktöre wypadly imponuj^co. Rodzice radowali si§ niezmiernie, widz^e swoje dziatki wyst§puji\ce aa scenie z prawdziw^ funtazj^. Rybno, od niepami^tnych czasöw, nie widziato tak pi§knych Jaselek, jak ostatnie. | Xastuge nalezy przypisac m iejscowibm pp. Nanczyciestwu, 1 ktöre "nie szcz§dzilo pracy i trudu nad przygotowaniem swych ; wychowanköw, a specjalnie naucz. p. Mitkowi, ktöry jest prawdziwym przyjacielem i ulubieneem mtodziezy szkolnej 3 pozaszkolnej.

N ied oszla sam oböjczyni.

Dembl@n« Stuz^ca 21*letnia Marja Bienkowska z Dem- bienia w celach samoböjczych napiia si§ terpeatyny. De- aatk§ oddano do£c wczeänie pod opiek^ lesarsk^, dzi^ki czemu niezagraza jej niebezpieczehstwo zycia. Przyczynq, ruz-

^aczliwego kroku to skutki lekkomyälnych milostek.

J s sz c z e w sp ra w ie p r z ed sta w ien ia am a to rsk ieg o .

K r o t o s z y n y . Odpowiedz w nr. 4 „Drw§cya z dnia 11. 1.

rb. na reeeazj§ teatralna, zaraieszczon^ przezemnie w nr. 141 30. 11., widocznie dtugo czekala swej kolejki lab opraeowania sprostowan, ktöre wla§eiwie nie obalajq. slusznej krytyki, a przeinilezaj^ pochwat§ moj^ za urz^dzanie szlachetnych i kulturalnych rozrywek. Autor odpowiedzi nie wie widocznie 0 tem, ze nawet artysci zawodowi bywajq. krytykowani, bo inaczej nie pracowaiiby nad swojem udoskonaleniem i nie wyrabialiby si§ na sily pierwszorz§dne. Wazakze ja nie krytykowaiem gry amatoröw, lecz brak charakteryzacji 1 wiaäciwych tej sztuce kostjumöw, co o&labia wartoäc calej imprezy. Zarzuca mi Szan. Oponent cytowanie niezgodnych g z prawd^ faktöw, to nie zmienia zupelnie postaci rzeczy, bo ze nazwalem sal§ teatraln^ przy karczmie — domem ludowym, toc tarn odbywajq si§ rözne zabawy lndowe, co ujmy nazwie nie przynosi. Co za6 do przeznaczenia dochodu, to czy on byl obröcony na kupno sztandarn (jak mnie informowano) czy na inne cele, to w kazdym razie na cel szlachetny, a nie na pijatyk§, wi§c i tu niema karygodnego klamstwa.

Widz.

Z P o n i o r z P o ia r .

q K o t y . W nocy z 8 na 9 bm. okolo godz. 12*tej za- | uwazono w budynkach gospodarezych, nalez^cych do p.

Apolonji Meyki, ogieh. W mgnienin oka stan^ta stodola i szopa w plomieniaeh. Zdolano jedynie uratowac 2ywy inwentarz. Caiy martwy inwentarz spalil si§. Szkoda wynosi okolo 7000 zl,, cz§§ciowo pokryje j^ ubezpieczenie. Przyezyna poäaru narazie jeszcze nieustalona.

Z alozen ie K o lejo w eg o K ola M lejsc. LOPP.

B r o d n ic a . Dn. 4 bm. pracownicy kolejowi tat. stacji i odcinköw drogowych na zgromadzenin organizacyjnem w sali koszar kondnktorskich zaloiyli miejscowe Kolejowe Kolo LOPP., ktöre obeenie ju£ liczy przeszlo 70 czlonköw.

Na zebranin tem zostal röwnoczeänie wybrany nast^puj^cy Zarz^d Kola: Przewodnicz^cym kontr. drogowy p. Stanzel, zast§pca przewodn. zawiadowca stacji p. Klein, sekretarzem kancelista p. Wieczorek, skarbnikiem adjnnkt p. Sawicki, szlonkiem Zarz^du zawiadowca odcinka drog. p. Migocki.

S trz a ly do sa m oeh od u n a szo sie .

B r o d n io a . W nb. czwartek na szosie Szabda—Niewierz po polndnin do samoehodu handlarza p. Jangsza z Tortmia oddano 2 strzaly. Na szcz§§cie nikogo z jad^cych nie ranio- no, jedynie siluczono szyb§. Sledztwo za spraweami w toka.

N ieu d ala k r a d z le i. — P o ia r .

M iz a n o . Do kurnika p. Bogackiego zakradl si§ przed kilku dniami niejaki F. O. W tym jednak wlasnie czasie powröcit p. B. z swym szwagrera i zauw aiyl ztodzieja w ehwili, gdy ten ju^ zamierzai z swym lupem, tj. 3 kurami, oddalic si§ do domu. P. B. pu§cil si^ za nim w pogod, schw ycil sprawe^ i zmusit go do oddania lupu.

— Przed kilku dniami w ybuchl tu pozar. Spa- üla si§ n p. Bogackiego remiza, a w niej röwnieä 2 samo- -3hody. Pröcz tego spalily si§ röwniez: sanie i inne sprz^ty.

Wkrötce na miejsce potarn przybyla zawezwana straz pozar- aa z Brodniey, lecz juz wszystko staio w plomieniaeh. Szko­

da wynosi przypuszczalnie okolo 8—10.000 zi. Przyczyn^

p oiam jest prawdopodobnie podpalenie.

Napad bandyckl.

K o n o j a d y . Na wraeajqc^go do doma Papierskiego 3 Bukowca onegdaj pöinym wieezorem, na szosie w ie&ie xniedzy Konojadami a Czekanowem, napadli zloczyncy, ktörzy mderzeniem w giow§ obezwladniii P. i zrabowawszy posiada-

gotöwk§, rozebrali go do naga, pozostawiaj^c na mrozie w lesie.

W lam anie.

J a b t o n o w e . Do mieszkaaia kapca zboiowego p. Kuhaa wlamali si§ zlodzieje, zabieraj^c koiuchy i inne rzeczy, war- to^ci okolo 2000 zl. Dochodzenia w biegu.

Z u ch w a le w la m a n ie.

G r o d z l^ d z . Do kwiaciarai p. Köpper dostali siq w aoey aa 13 bm. zlodzieje za pomoc^ wypilowania w drzwiach otworn.

Bostawszy si§ do wn§trza, opryszki dla wi^kszego bezpieczehstwa zaslonili okna froutowe ptötnem oraz wlo^yli wytrych w zamek w tym celn, aby nikt nie mögl si§ dostac od zewn^trz do kwiaciarni.

Wybrawszy najodpowiedniejsze miejsce, opryszki przebili mar grabogei okolo nöl rnetra i w ten sposöb dostali si§ do przyieg^ego sklada konfekeji m$skiej, p. Kozieiskiego.

Lupem, niewykrytych narazie sprawcöw, padlo m nöstwo najrozmaitszych rzeczy galante^yjnych. Po «dokonaniu tak znchwaiej kradzieiy — m espostrzefeni przez nikogo — z lo ­ dzieje alotnili si§.

ZloczyAcy m asieli dyspoaowaö autem, gd yi zratowane przedmioty nie m jtna bylo przeniegö, nie zwröciwszy na lie b le uw agl Poszkodowany oblicza straty na przeszlo 6000 zl.

Puliejtt prowadzi gledztwo.

Nletatw q zn ö w majq w H a d ze z Niemcami sp ra w ^.

Po o strej scysji z d eleg a ta m t a lja n tö w , N iem cy p r z e d lo iy li sw o je „ o sta te cz n e “ p o stu la ty . Haga, 12. 1. Na wczorajszem plenaraem posie-

dzeniu doszlo do ostrego starcia pomi^dzy dalegata- mi Niemiec. Przedstawiciele panstw wierzycielsklch, wyrazili oburzenie z powodu taktyki delegacji nie- mieckiej, ktöra przewleka bezustannie rokowania haskie, wynajdujqe coraz to nowe przeszkody.

Minister niemiecki dr. Curtius wygiosil przemö- wienie, nacechowane wielkiem zdenerwowaniem, w ktörem ponownie wytuszczyt zasadaicze tezy poli- tyki niemieckiej w sprawie reparacyj i sankeyj.

Wobec tego przedstawiciele panstw wierzyciel- skicb oswiadezyli, ze niem. delegacja, podnoszqc coraz to nowe postulaty, nie chce w zadnym punkeie ponosic zupelnie naturalnych ofiar, wobec tego wszelkie rokowania ze zmieniajqcymi ciqgle swe stanowisko Niemcami sq bezcelowe. Zaz^dano przeto od delegacji niemieckiej, aby na godzine 16-tq przygotowata piämienn^, definitywn^ odpowiedz w glöwnych punktach w sprawie moratorjum, sank- cyj i reparacyj oraz w sprawie aktywizacji zastawöw poSrednieb.

Zgodnie z tem zqdauiem delegacja niemiecka oPracowala i na popoludniowem posiedzeniu przedlo- * 1 * 1

zyla swe „ostateczne“ postulaty.

Delegacja niemiecka zaj§la stanowisko nast§*

pujqce: 1. Niemcy wyehodzq z zalozenia, ze plan Younga opiera si§ na wzajemnem zaufaniu stron, ze wobec tego nie powinno byc miejsca na zgöry wysuwane podejrzeuia o nieuczciwo§ci jednej ze stron, t. zn. Niemcöw. Niemcy odrzucajq mozliwoöc wprowadzenia sankeyj w koncowym protokale z konfereneji haskiej. 2. Delegacja niemiecka wy- raza opinj§, ze po skomercjalizowaniu niemieckich ustaw reparacyjnych wedlug planu Younga röznica zdan moze byc rozstrzygana mi^dzy wierzycielami i dtuznikiem na tle prywatno-prawnem oraz przez zarzqdzenia natury finansowej. 3. Delegacja niemie­

cka prosi o zmiau§ sklada s^du rozjemczego, mia- nowicie chodzi jej o zwi^kszenie iloäci reprezentan- tow Niemiec.

We wszystkich pozostalych punktach delegacja niemiecka naogöl nie odstqpila od wygloszonych poprzednio juz tez swej polityki • na konfereneji baskiej, wobec tego dzisiejsze posiedzenie popolu- dniowe doprowadzilo do porozumienia.

Otwarcie sesji Rady Ligi Narodow pod przewodn. min. Zaieskiego.

Genewa, 12. 1. Do Genewy przybylo juz kilka delegacyj na sesj§ Rady Ligi Narodow, ktöra roz- pocznie si§ pod przewodnictwem polskiego ministra spraw zagr. Zaieskiego w poniedzialek.

Dziö o godz. 6.30 wiecz. przybyl tu wloski mi­

nister spraw zagr. Grandi.

Przyjazd Grandi'ego wywolal wielkie zaintereso- wanie, gdyi poraz pierwszy zasiada przy stole Ligi

Narodow min. spraw zagran. Wlocb. Dotgd Wlochy byty reprezentowane przez Scialoj^.

Genewa. Z röznych stron donosz^, ze minister spraw zagranicznych Rzeszy, Curtius, zatrzymany w Hadze przez bieg konfereneji reparacyjnej, nie przyb^dzie do Genewy.

Zast§powac go b^dzie sekretarz stanu w urz§- dzie spraw zagran. v. Schubert.

T ragtczny s tr z a l na p olow an iu .

Lasäfi. Na polowaniu pod i.asiuem zostai zastrzelony p.

Tadeusz Szubanski.

Tragiczny strzal padt z r§ki znanego obywatela p.

Paszkowskiego Antoniego.

Policja i prokurator prowadz^ energiczne Sledztwo w tej sprawie aa miejscu.

H a k a ty sta p rzed s^dem .

T o r u n . W s^dzie Okr^gowym odbyta si§ rozprawa prze- ciwko Niemeowi Klossowi z W^brzezua, oskarzonemu o bluz- nierstwo i obraze Polski. Oakarzony Kloss, pasjjc bydlo swoje na l^ee, nale^^cej do s^siadki, na uwag§, by bydlo sp§dzi!, obsypal s^siadk^ stekiem obelzywych wyrazen i bluz- ni^c przy tej sposobnosci Matce Boskiej i tak, ze dopnScil si§ obrazy Polski. Na zapytanie przewodnicz^cego, dlaczego nie sp^dzil bydla z l^ki, nalez^cej do s^siadki, odparl bez- czelnie, ze bydlo pasl na swojej ziemi, gdyz Pomorze jest niem ieckie. S^d skazal Prusaka na 5 m iesi§ey wi^zienia.

tS w i§ cen !a na diakonösv.

P e l p li n . W niedziel§, dnia 12 b. m„ dokonal w tutej- szej katedrze J. E. Najprzew. X. Bisknp Stanislaw Wojcieeh swi^eenia 31 snbdiakonöw na diakonöw. Nazwiska ich s^:

Bistron, Chodzinski, Cyrankowski, Danielewicz, Felskowski, Gajdns, Gronowski, Grützmacher, Grzechowski, Kamrowski, Kinka, Klewicz, Koziorzemski, Malachowski, Minott, Odya, Pi^tkowski, Rnchniewicz. Rynkowski, Rzoska, Szarowaki, Szczepanski, Szymaüski, Trzcihski, Turnlski, Tnszyüski, Wisie- cki, Zielinski Pawel, Zielinski Wojcieeh, Zur i 2urek.

N apad ra b u n k o w y na plebanj^.

K a r t u z y . Onegdaj w nocy dokonano wlamania do ple- banji ks. kanonika Lozinskiego w Sierakowicacb, p. Kartuzy.

Zlodzieje weszli oknem, obudziii ksi§dza, zwi^zali mu r§ce 1 nogi sznnrem i drutem od przewodn telefonicznego, usta zas zatkali mu r^cznikiem. Po wydobyciu kinczy z jego ubrania sprawey pootwierali szafy w pracowni, sk^d zabrali okolo 700 zl gotöwki. R<*busiom widoernie zaletato tylko na pieni^dzach, gdyt zegarka, monstraneji i innych, znajduj^cych si§ w pokojn, rzeczy wartoäciowych nie zabrali. N apöl przy- tomnego ksi§dza wyratowala slnzba. Do Sierakowic ndal si§

natychm iast urz^dnik äledczy. Po sprawcach nie pozostato sladn.

S la iq e a w r o ll g e n e r a lo w e j.

B y c t g o s ic * . Policja äledcza aresztowata tu onegdaj 30- ietniq Aruuj Kuehenbecker, pochodzqca z pow. äwieckiego, pod zarzutetn oszustwa. Aresztowana, ktöra przed niedawaym czasem przybyta do Bydgoszczy, przedstawiata si§ jako hrabi- na i wtaöcicielka olbrzymich posiadtosci w Rosji, spokrewnio- na z dotnami panujqceml. Sidla swe nastawita sprytna oszu- stka na rodziny niem ieckie i wytudzata powazue pozyezki, pokazujqc jako drogocenue klejnoty rodzinne jarmarczne äwiecidta, ktöre miaty byc pami^tkami jej starego rodu. Po- dawala si§ röwniez za hrabinq von Kratzer, wtascicieik^ ma- jqtköw w Szwajcarji — jako t e i za 4on§ generata Znamqckiego.

Kuehenbecker 4yla sobie jak „pqczek w maäle“, gdyz naiw- nych, wierzqcych w jej arystokratyczne pochodzenie, nte bra- kowaio. Policja zaiuteresowata siij tak „wybitnn“ osobistoöciq i zdemaskowata oszustk^, ktöra wylegitymowaia si§ jako zwy- czajna siuiqca. Pow?drowata oczywiscie za kratki. Poszko- dowanych jest szereg osöb. Oszustka umiej^tnie wykorzystywata naiwnoäc ladzkq, przyjmujqe z nalezycq goduoöciq zaofiarowa- ne jej poiyczki i prezenty od röinych osöb.

R o zm o w a m in . Z a iesk ieg o z w ic em in tstr em n iem ieck lm Sch u b ertem .

Genewa. Podsekretarz stanu Schubert ztozyl wizyt§ ministrowi Zaleskiemu i odbyl z nim pölgo- dzinnq rozmow§. Rozmowa ta nie dotyczyla meri- tum niezalatwionych spraw polsko-niemieckich, a specjalnie traktatu handlowego, poniewaz jakiekol- wiek rozmowy w tej materji bez udzialu czynniköw narazie nieobecnycii w Genewie uwazae nalezy za niewskazane.

Na dzisiejszem posiedzeniu Rada przyjmuje do wiadomoöci rezolucj^ komisji, zalecaj^cej na zasadzie art. 312 Traktatu Wersalskiego przekazanie Polsce sum naleznych od Niemiec z tytulu ubezpieczen görniczych na polskim Görnym Slqsku. Decyzja ta b§dzie dopiero opinjq Rady, obejmie ona jednak- ze powaznq sum§ pöltora miljona franköw zlotych, nalezqcych Polsce. B^dzie to wi§c moraine przyzna- nie przez Rad§ sluszno^ci polskich pretensyj.

R o k o w a n ia h a n d io w e z N iem cam i podobno n a d ob rej d rodze.

Z köi zblUonych do poselstwa niemieckiego do- noszq, ze poset niemiecki w Warszawie, minister Rauseber, wezwany zostal do Genewy przez mini­

stra spraw zagranicznych Rzeszy Niemieckiej, p.

Curtiusa, w charakterze niejako rzeezoznawey w celu uczestniczenia w konfereneji z min. Zaleskim w sprawie doprowadzenia do konca pertraktacyj o zawarcie traktatu handl.polsko-niemieckiego. Utrzy- muje si§ przekonanie, ze konfereneja min. Zaleskie- go z min. Curtiusem przy udziale posla Rauscher»

doprowadzi do rychlego pomyölnego zakonczenia rokowan.

Minister Rauscher wyjechal do Genewy w dniu 10 bm., o godz. 10 wieezorem.

W y k ry cie sp r a w c o w z a m s c h u n a p o m n lk w B o g u cica ch .

Katowice. Policja wykryla sprawcow zamachu na pomnik powstancöw äl^skicb w Bogucicach. Zamach ten dokonato trzech miejscowycb opryszköw, kara- nych juis kilkakrotnie przez poUcj§ za rozmaite awantury.

Glöwny sprawea zbiegl do Niemiec, drngi, nie­

jaki Nyc, na wiadomoöc, ze b§dzie aresztowany, powiesit si§, a trzeci znajduje si§ w areszcie poli- cyjnym.

Zamach wi§c na pomnik nie miat eharakterc politycznego, ale byl tylko aktem zemsty przeciw kilkn powstaöcom.

Z d a l s z y c h s t r a n . D w ie o fia ry Siizgaw ki. — B ra t u tonql,

sp le sz q e na ra tu n ek to n q cej sio stry .

P o z n a ö . Onegdaj wybrali si§ na §hzgawk^ 11-Ietnia Maria Lapaczöwna i brat jej Leon z Mogilna. Pod dziew- czynk^ zalamal si^ löd. Brat pobiegl jej z pomoc^, jednak i oa dostat si$ pod löd i oboje zatoa§li.

C iek a w y proces. — Z yd ek o d sla g iw a t stu£b§

w o jsk o w q za d r u g ie g o iy d k a

B l a l y s t o k . W Biaiymatoku odb^dzie si§ ciekawy proces o orygiaalne zast§pstwo w slazbie wojskowej. Miejaki Jankiel Goldkorn zglosil si§ do 10 puika ulaaöw w paidzieraika 1927 r. z karta powolania na nazwisko Salomona Mowszy. Od tego czasu sh iiy t w wojsku zamiast Mowszy Jankiel Goldkorn, za co Mowsza utrzymywal £on§ i dzieci Goldkorna.

Po roku jednak Mowsza dobrowolaie zglosil si§ do P. K.

U. i zameidowal o dokonanem oszustw ie.

Dod tc trzeba, ie Goldkorn byl w wojsku ju i drugi raz, S gdy£ za siebie odbyl ju± prz^pisow^ sluib^.

B ank a n g ie lsk i o b n iia stop ^ d y sk o n to w q z 5 na 4 i p61 proe.

Londyn. W londynskicb kolach finansowycfe spodziewaj^ si§, iz Bank Anglji obnizy stopf

l dyskontowq o pöl proc. z 5 na 4 i pol proe.

| P o eiq g p o sp ie szn y ru n g l w przepaÄc.

Paryz. „Havas“ donosi z Tunisn: Ulegl tu katastrofie poeiqg pospieszny Tunis—Konstantyna . niedaleko stacji koiicowej. Podczas przejazdu przez most, z niewiadomych przyczyn, wykoleil sif parowöz,,

\ most zatamat sig i parowöz z wozem pocztowycü t i dwoma dalszemi wagonami osobowemi runqt d«

8 m. gl^bokiej przepa^ci.

12 osöb poniosle Smierc, przeszlo 20 odaios/ff

ci^zkie obraienia.

(4)

O s t a t n i « w i a d o m a i o i i P* P rex y d en t R zp litej w ra ca do W arszaw y.

W a r s z a w a « D a ta 16 b m . p o w r a c a P . P r e z y d e n t R z p lit e j z p o lo w a n ia r e p r e z e n t a c y j n e g o z p u s z c z y B l a l o w i e s k i e j d o W a r s z a w y «

P o sie d z en le k o m lte tu F in an sow ego,

W a r sz a w a « D z ü w p r e z y d j u m R a d y M in is tr ö w o d fe y lo a lg p o s i e d z e n l e K o m it e t u F i n a n s o w e g o , w s k la d k t d r e g o w c h o d z q k le r o w n lk m l n i s t e r s t w a s k a r b u p« M a t u s z e w s k f , p r e z e s B a a k u P o l s k i e g o p«

W jrd b lew ak l o r a z B a n k a Gosp« K raj, p« gen « G o r e c k f .

P o sie d z en le S ejm « 1 S en a t« .

W a r s z a w a « J u t r o o godz« 4 p o p o l. o d b ^ d z ie s i $ p o s i e d z e n l e p l e n a r n e s e j m u w s p r a w ie z m ia n y a r t y - k n ln 25 K o n s t y t n c j i, n a s t e p n i e o d b $ d z ie §i^ d y s k u s j a n a d e k s p o s e p . P r e r o j e r a o r a z o b r a d y n a d n a g ie m l w n io s k a m i,

O g o d z i n i e 11 r a n o n a t o m i a s t o d b Q d z ie s i f p o s le * d z e n l e s e n a t u .

W ojew oda w ileriski w e W arszaw ie.

W a r s z a w a . D o W a r s z a w y p r z y b y l w s p z a w a c h a it iib o w y c h w o j e w o d a w iie f i s k i p. R a c z k ie w ie z .

P o g rzcb zn a n eg o p ia n isty p o lsk ieg o .

N o w y J o r k . D ziS o d b y t s f § t u p o g r z e b z n a n e g o p i a n i s t y p o l s k i e g o £• p« A le k s a n d r a L a m b e r ta «

Sensacyjne pogtoski e rezygnacji marsz.

DaszyAskiego?

„Neue Freie Presse“ w depeszy z Warszawy

podaje, ie marszaiek Daszynski zamierza zrezygno- wae ze swego stanowiska, nie chc^c utrudniac

wspölpracy Rz^du z Sejmem. Jak donosi pismo to, marszaiek Daszynski zakomunikowal jui o postano- wieniu swem prem. Bartlowi.

W kulnarach sejmowych krqzq pogloski, ktore zdajq si§ potwierdzac wiadcmoiSci korespondenta

„Nene Freie Presse“.

Pewne kola B. B. mialy dojäc do przekonania, ie istotna wspölpraca Rz^du z Sejmem, b§dzie mo- iliw a dopiero wtedy, gdy marsz. Sejmu zostanie ezlonek B. B., jako najliczniejszego klubu w Sejmie.

W zwi^zku z tem mialo dojäc do porozumienia mi§dzy p. Daszynskim a p. Bartlem, na skutek ktö- rego, jakoby marsz. Daszynski ma zrezygnowac w aajblizszym czasie z marszalkostwa Sejmu.

P r z y m u s o w y p r z e t a r g .

W c z w a r t e b , d n ia 16 s t y c z n i a 1930 r . o g o d z in ie 9 -te J Bprzedawac b?dg n a N o w j m R y n k u najwi§cej dajqcenm za

gotöw k §:

M a s z y n k i d o n u ?s& , m ly n fe i d o k a w y , ie la z f e a d o p r a - s o w a n i a , c z a j n ik i, lan ap y r e i n e , w a g t , s z e z o t k i i i n n e

sp r z Q ty .

Zbiörka kupcöw na Nowym Rynku.

Lidzbark, dnia 13 stycznia 1930 r.

Z a m o j s k i , kom, s^dowy w Lidzbarku.

Wielka licytacja przymusewa.

W e z w a r t e k , d n ia 16 s t y c z n i a 1930 r . o g o d z . 9 - t e j Bprzedawac b§d§ n a N o w y m R y n k u najwi^cej daj^cemu za

t gotöw k §:

w i g k s z q i l o i c s z k la , p o r e e l a n y , n a c z y n la k u c h e n s a e , w ia d r a , f a j a n s e i r ö i n e I n n e s p r z ^ t y .

Zbiörka kupcöw na Nowym Rynku.

Lidzbark, dnia 13 stycznia 1930 r.

Z a m o j s k i, kom. sqdowy w Lidzbarku.

“ “ Wisika licytacja przymusowa.

W p i g t e k , d n ia 17 s t y c z n i a 1930 r . o godz« 9 - t e j »prze- dawae b$d§ na N o w y m R y n k u najwi$cej daj^cemu za gotöwk§:

w ir ö w k l, w id ly , lo p a t y , t a n c u c h y , n a e a y n la eraalj«, f c o t ly , p o r e e l a n y , f a j a n s e I d u i o in n y c h p r z e d m io t o w

Zbiörka kupcöw na Nowym Rynku obokp. Wasilewskiego.

Lidzbark, dnia 13 stycznia 1930 r.

Z a m o j s k i , kom. s^dowy w Lidzbarku.

P r z y m u s o w y p r z e t a r g .

W p i^ t e k , d n ia 1 7 -g o s t y c z n i a 1930 r . o god z« 1 2 - t e j iprzedawac b$d§ w B o i e s z y n i e za gotöwk§ najwi$cej da-

j^cemu ;

I b i e l i z n i a r k g .

Zbiörka kupcöw w Boieszynie w oberty.

Lidzbark, dnia 13. 1. 1930 r.

Z a m o j s k i, kom. s^dowy w Lidzbarku.

nPrzym usow y p rzeta rg .

W p o n i e d z i a l e k , d n ia 21 s t y c z n i a 1930 r . o godz« 12-ej

«pxzedawac b$d$ w C z a r u y m B r y n s k u najwi$cej daj^eemu za gotöwk§:

1 m a n e z .

Zbiörka kupcöw u gosp. Zalewskiego w Czarnym Brynsku.

Lidzbark, dnia 13 stycznia 1930 r.

Z a m o j s k i, kom. s^dowy w Lidzbarku,

P R Z Y M U S O W A L I C Y T A C J A

V p is j t e k , d n ia 17 b m . o g o d z . 1 0 - t e j p r z e d p o t n d .

«preedawae b§d§ w L u b a w i« na rynku za gotöwk§ najwi^ce]

daj^cemu:

2 kenie rotocze.

S z u k a l s k i , kom. s^d. w Lubawie,

U p rem jera na konferettejl.

Warszawa. W dniu 18 bm. p. premjer Bartel przyjql w godzinach porannych na dluzszej konfe- rencjl p. min. o§wiaty Czerwinskiego, a nastepnie prezesa Banku Polskiego p. Wröblewskiego.

W ojew o d o w ie w W arszaw ie.

Bawiq w Warszawie w sprawach sluzbowyeh wojewodowie: poznanski — p. Raczynski, ^l^ski

— p. Grazynski i pomörski p. Lamot.

Zm lany na stä r o stw a c h .

Minister spraw. wewn. zatwierdzil nast§puj$ce zmiany personalne na starostwach: starosta powia- towy we Wlodzimierzu, p. Wladyslaw Korkowicz, pozostajqcy w stanie nieczynnym, przeniesiony zo- stal w stan spoczynku. Starosta powiatowy we Wie- liczce, p. WI. Olszewski, mianowany zostal rade^

wojewödzkim w urz^dzie wojew. w Krakowie. Re­

ferent w starostwie powiatowem w Nowym Targu, dr. St. Wn§ka, mianowany zostal starosts* powiato- wym we Wieliczce. Naczelnik wydzialu w poleskim urz^dzie wojewödzkim w Brzeöciu n. B., p. Leon Siegler, awansowal z VI st. sl. d® V st. sl.

Z ja z d y

k u r a t o r ö w

i w iz y ta t& rö w s z k o in y c li w W a rsz a w ie .

W ci^gu biezqcego miesiqca odb§dzie sie w Warszawie z inicjatywy Min. Wyznan Rel. i Oi§w.

Publ. zjazd kuratoröw, a nastepnie wizytatoröw szkolnych w celu omöwienia aktualnych i wasnych zagadnien, dotyczqcych szkolnictwa.

Zjazdy te sq dalszem ogniwem calego szeregu prac, zapoczqtkowanych przez Min. Wyznan Rel. i Oöwiecenia Pnbl. i zmierzajqcych do pogI§- bienia zagadnien metodyczno-dydaktycznych i wy- chowawczych na gruncie naszego szkolnictwa.

G w a lto w n e b u r z e w A ttg ljl.

Londyn. Gdy w pölnoenej Irlandji i Anglji oraz w poludnlowej Szkocji spadla wielka iloöc §niegu, na poludniu i zachodzie kraju szalaia wczoraj gwal- towna burza. Wiele polqczen telefonicznych jest przerwanych, wicher wybijal szyby, uszkodzil wiele dachöw i kominöw i powywracal drzewa nad dro- gami, komunikaeja kclowa jest wi§c bardzo utru- dniona.

« [ p e l i t e w a i * i f i t w .

R s d o n m o . Dnia 19 bm., tj. w niedziel§ o godz. 15.30 odb^dzie si^ walne zebranie Tow. Powst. i Wojaköw w Ra- domnie na sali p. D^browskiego.

N o w e m ia s to « Walne zebranie Tow. Pad äw. WIncente- go a Paulo odb^dzie si§ w pi^tek, dnia 31 stycznia rb>

o godz. 5-tej po poL w lokaln Ochronbi z nast§puj$cym porz^dkiem obrad:

1. Zagajenie, 2. Odczytanie protokotöw, 3. Sprawozdanie.», 4, Uzupelnienie Zarz^du, 5. Wolne glosy.

W razie nieprzybycia dostatecznej iloöci czlonköw, odb§- dzie si$ drugie Walne Zebranie o godz. 5.15 po pol. tego samego dnia i z tym samym porz^dkiem obrad. Zarz^d.

L u baw a« Walne zebranie cechu kolodziejskiego na po*

wiat lubawski odb$dzie si$ w Lubawie w niedziel§, dnia 19 bm. o godz. 2-giej po poL w lonalu p. M. Piotrowicz?»

przy ul. Zamkowej nr. 9 z nast$puj^cym porz^dkiem obrad:

1. Zagajenie.

2. Przeczytanie protokolu z ostatniego posiedzenia.

3. Sprawozdanie Zarz^du.

4. Uzupelnienie Zarz^du.

5. Podwy^szenie wst$pnego i skladek.

6. Przyj$cie nowych czionköw«

7. Zapisanie uczni.

8. Wolne wnioski i zamkni$cie zebrania.

Ze wzgl$du na wazno^c spraw uprasza si§ o liczne przy- bycie czionköw, jak röwniez wszystkich pp. Koiodziei z cale­

go powiatu, dot^d n ien ale^ cych do cechu,

U w a g a : W razie nieprzybycia na oznaezon^ godzin$

dostatecznej ilo^ei czionköw, zebranie to odb$dzie si$ pöt godz. pö^niej bez wzgl$du na iloäc obecnych. Zarz^d.

GI Et. D A Z B 02 0 W A .

N otow an ia k u p cö w z b o io w y c h w T crun iu z

dnia 13 1. 1930 r.

Ceny rozumiej^ si$ za 100 kg. franco staeja naladowani»

na Pomorzu.

Pszenica 36.50-38.50

2yto 23.25—24.50

J$czmled zim. 23.75—24.75

J$czmien browarowy 26.25—29.25

Owies 17.50—19.50

Mqka pszenna 65 proc. 56.50—60.50

M^ka zytnia 00.00—38,50

Otr$by pszenne 17.00—00.00

Otr$by zytnie 15.75—16.75

Ogölne usposobienie stale.

m

Gietda zbszowa w Pazianiu.

Notowania ofiejaine % dnia 13. 1.

Placono w zlotych za 100 kg,

% to 23.75—24.50

Pszenlca nowa 36,50—38-50

Jeczmlsfi browarowy 26.25—29 25

Owies 17.50—19.00

M?,ka iytaia 70 proc. 38.00—

M^ka pszenna 65 proc. 57.50— 61.50

Otr$by £ytnie 15.C0—16 00

Otr$by pszenne 17.00—18.00

Uwaga: Ogölne usposobienie slabe.

Za redakejs edpowiedzialny : Walenty Stawicki w Nowenjiöiescie.

Za ogloszenia redakeja nieodpowiada.

PRZYMUSOWA LICYTACJA.

W s o b o t ^ , d isia 18. 1« pb, o g o d z . 10 p r z e d p o t u d n ie m ü$d$ sprzedawal w M. B a lö w k a c h u p. Ignacego Raszkow-

skiego za gotöwk§ najwi^cej daj^cemu :

i s w i n i ^ «

Nowemiasto, dnia 15. 1. 1930.

i f l a z a i i o w s k i , kom. s^dowy.

P R Z Y M U S O W A LIC Y TA C JA .

W g o b o t e , d n ia 18. I. r b . o g o d z in ie 14f30 p o p o lu d n iu b$d$ sprzedawal w M r o c z e n k u u p. Bernarcia Ewertowskiego

za gotöwk§ najwi$cej daj^cemu:

i k r © w ^ «

Nowemiasto, dnia 15. I. 1930.

I ^ la z a n o w s k i! kom« s^dowy.

P O L O W A N I E

przeazlertawia gmina Prgtaica

d n ia 1 8 s t y c z n i a 1 9 3 0 r . o g o d z i n i e 2 p o p o l u d n i u

m e z k o l e

w d r o d z e l i c y t a c j i

obszaru okolo 3.000 mörg.

Dzieriaw$ wplaca si§ przy licy- taeji.

L a s k o w s k i , soltys.

M a in n a s p r z e d a z

5 0 c t r . n ie t u p a n y c h

witek

Hodrow, Gwizdziny,

Daisza wyprzedaf

cegielnl Ziotowo

odb$dzie sie m p o n i e d z i a l e k , d n ia 17 r b . o g o d z . 1 0 - te j

p r z e d p o iG d n ie m « Do sprzedania j e s t :

P i e c i w i e r z c h c e - g ie ln i 1 7 x 1 0 m .2

(b$dzle calkowicie lnb cz$^cio- wo sprzedana)

o k o t o 5 0 . 0 0 0 c e g f y i J e d e n a b z e j t 7 X 4

m .2 p r a w ie n o w y . R O C H L E W A L S K I y

W a td y k i.

KINO „HOTEL P O L S K I“

f p i ^ i e k , d n ia 8 7 -g o lim . o g o d z . 8 i 15 w i e c z . Najnowszy film produkeji polskiej p. t.

„ M A G D A L E N A “

Motto : Kto z was bez grzechu jest niech pierwszy rzuci kamieÄ.

W s p ö t c z e s n y d r a m a t .

I r e n a i Z. S i y m s n s k a w rolach glöwnych.

Zdj$c dokonano : w Poznaniu, na Helu, w K rynicy i Krakowie.

P o s z u k u j ^ d z S e ln e g o

K O L O D Z I E J A

i m a j . t r . d o t o r f u .

Hodrow, Gwizdziny.

SKtAD

z m i e s z k a n l e m od l*go lu- tego rb. d o w y d z i e r z a w i e -

n ia

KOPICZ, LIDZBARK,

Zamkowa 4.

U n i e w a z n i a m skradziony mi J

wykaz osobisty,

k s ^ z e c z k $ wajskow^

i k a r t $ m o b . na nazwisko

A l f o n s B a s m a n n ,

KROTOSZYNY.

Oberz?

s p p z e t S a m lu b zatR fif w duze]

wiosce.

w y d z i e r - ko^clelnej

Gdzie? wskaze eksp. «Drw^cy“.

Diire leile

do

l e p s z e g o p o k o j u z du*

zem lustrem, sypiaik$ i do knehni sprzeda si$ zaraz.

Zgloszenia

Jakelski, Lubawa,

Kopernika 9.______

P o k ö j

o d z a n a z d o w y n a j ^ c ia .

Gdzie? wskaze eksp. „Drw?cy“.

P o t r z e b n y

skotarz(dotKid)

i fo rn a l

z szarwarkami.

iH ;jatek Prggowizna.

P o t r z e b n i od 1 kwietnia rb.

kowal-maszynista i fornal

z zaci$znikami.

2uraiski,Ha|.Watdyki

poezta Rotental.

P o s z u k u j ^

uczaifi

syna porz^dßych rodzicöw, do do mego skladu kolonjalnego

i restauraeji.

Maksymit. Pawtovski,

N o n v e m la s t iif Rynek 8.

I H a n e z

c z t e r o k o n n y , prawie nowy, w dobrym stanie, mam od zaraz

na

s p r z e d a z .

P i l e n c W in c e n ty ,

Z a j ^ c z k o w o .

B a c z n o s c !

O n ia 19 s t y c z n i a 1 9 3 0 r«

odb$dzie si$

z a b a w a

t a n e c z n a

w oberzy p. K a s z e w s k i e g o *

w C h p o s lu .

Pocz^tek o godz. 18-tej.

Uprzejmie zaprasza Z a r z g d .

O c h o in . S in . P o i a r n a w S k a n lin ie

nrz^dza w n ie d z ie l^ , dni®

19 s t y c z n ia 1939 r« c* g o d z » 6 - t e j w i e c z a r e m

ZABAWA

pol^czon^ z

p r z e d s t a w i e n i e n s a m u !«

„ B o h a t e n k a C h i* z e 4 c ij a n s k a ((

dramat w III aktach na sali p. W^dzidskiego, na

ktörs* uprzejmie zaprasza K em itet«

Tow. Pow. i Wsiakiw

w R o ± e n t a lu

urz^dza w n i e d z i e l ^ f d a i a 19 bvn. na sali p. Licznerskief

przedstawienie amatorskie

pol^czone

i zilui

O liczny udzial uprasza

ZarzgL

Cytaty

Powiązane dokumenty

da objawi siq wtedv, jezeli b§dq gtosowali na tych, ktörzy stale (a nie tylko w czasie wyboröw) prowa- dzq walk$ z Niemcami.. Wiec zafiwiadczyt o nastrojach w

Po do- konania napada na szko!§ „etahlhelmowcy“ wtargn^li po kolei do kllka domöw, zamleszkalycb przez Po- laköw, poszakujqc naaczyciela.. Mleszkanle mararza

Przy obecnych wyborach ma spcleczenstwo nasze in na Pomorza dwa gtöwne zadanla do spetalenia, a mia- nowicie dac po I-sze liezbq oddanych gfosöw 1 iloöclq

Pochód trwał z górą godzinę, poczem rozwiązał się około gmachu uniwersytetu, a publiczność w spokoju rozeszła się do domów.. Studenci polscy na Litwie w

Anglja przez dlngie wieki nie posiadala wogöle pisanej konsty- tucjl, przez dlugi czas röwniei i Franeja.. Mlmo to w ostatnlch generacjach nie czytano ani nie

Z ipatrywa- nie senata, i« morski handel zagraniczny nigdy nie przewyiszy 11 mlljonöw tan I ie Polska jest kra- jem kontynentalnym, ktörego handel coraz

Pose! Dybski jest od dfuiszego czasu chory na serce, z tego wzgl$dn blerze nlewielki udzial w iyciu polltycznem, a nawet w parlamentarnym kln- bie Stronnictwa

wszelk«t przyzwoito^c, tak, jak gdyby chcieii powiedziec. J eieli pan zeclice spojrzec, jak ta nieprzyzwcito^c wyglf^dß w Konstytueji, to pan znajdzie, ie od