• Nie Znaleziono Wyników

Godzina policyjna i pustki w sklepach - Tadeusz Galak - fragment relacji świadka historii [ TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Godzina policyjna i pustki w sklepach - Tadeusz Galak - fragment relacji świadka historii [ TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ GALAK

ur. 1942; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Życie w PRL-u

Godzina policyjna i pustki w sklepach

Mieszkałem na Smyczkowej 4/50. Miałem dwoje małych dzieci, to wszystko na kartki, nie? Było to wszystko na kartki. Do sklepu mięsnego się wybrało, no czegoś tam brakuje. To dzieciom brakuje, to tamto. No to ze Smyczkowej przelecieć się na Wieniawską, bo tam o szóstej rano sklep otwarty. Jakoś tak więcej było można czegoś kupić, po prostu, bez kartek. No to tam się wybrałem, dzieci małe, ja chłop zdrowy, po wojsku, nie? No to wychodzę, a oni tu mnie chaps! Patrzę, ich tam ze trzech, czy ze czterech, tych zomowców, bo o szóstej dopiero można było wychodzić z chałupy. Godzina policyjna. No, ale nie dogonili mnie i do Wieniawskiej doleciałem i kupiłem i smalcu, i jakieś kiełbasy. Nie dogonili mnie.

Jak to wszystko mieliśmy na kartki, to ja mieszkałem na Biernackiego, na wprost szpitala Bożego Jana. I na Lubartowskiej jakieś tam haczyki kupowałem, spławiki.

Taka sympatyczna była kobitka, ona mi tam pod górką na Lubartowskiej to sprzedawała. I mi powiedziała, że papier toaletowy… To ona mi dała całe takie, że ja tu sobie przez szyję przewiesiłem ten papier toaletowy. Bo on też był na kartki. I ja szedłem Lubartowską. Szedłem sobie przy tym targu, przy tym wszystkim, o tak miałem na szyi. A ludzie mi przejść nie dali, tylko: „Gdzieś pan to kupił? Gdzieś pan to kupił?” „A gdzie kupiłem? Gdzie kupiłem? W sklepie, proszę bardzo!” Papier toaletowy. I do Biernackiego to doniosłem, ale mówiłem ludziom, gdzie to jest ten papier. Albo poszli, kupili, albo mi nie wierzyli.

Data i miejsce nagrania 2012-06-19, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Dominika Mazurkiewicz

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I opieka medyczna, z jakiej korzystam, że tak pokrótce chcę tylko wspomnieć, że dlatego, że taki dostęp miałem, jaki nie wszyscy mieli, że mnie zmuszała [do leczenia] żona i

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Słowa kluczowe Lublin ; PRL ; opozycja w Lublinie ; drugi obieg ; wolne słowo ; niezależny ruch wydawniczy ; bibuła ; papier ; matryca drukarska.. Papier był

Ale to nie mam żalu, tylko mnie wepchała na 3 Maja 22 mieszkania 10 do takiego majstra, którego byłem ostatnim uczniem.. Ostatnim uczniem byłem jego, a on miał na Pradze

Ale ja jak pracowałem za PRL-u, to zawsze miałem w garniturze, w tej kieszeni na piersiach, pięćset złotych.. To gierkowskie były

Tych pieniędzy to jakoś tak trochę miałem, bo rozchodzi się o to, że jeździłem samochodem po całym województwie, bo przecież to był wyrób i sprzedaż. A później gdzieś

Rozchodzi się o to, że teraz garnitury są po parę złotych w tych ciuchlandach?. A jeżeli ja mam tu zakład na Czechowie, w środku, to z prawej strony mam jeden ciuchland, z

Była spora przestępczość, to wynikało z biedy po prostu, bo było bezrobocie, była bieda.. Mówiłem o tym, że mieliśmy sąsiada furmana, który