• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienia z II wojny światowej - Janina Matysek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wspomnienia z II wojny światowej - Janina Matysek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA MATYSEK

ur. 1930

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, życie codzienne, ulica Długa

Wspomnienia z II wojny światowej

Prowadzili ludzi przez ulice, a ludzie szli, okropni jak niewolnicy, tak jak pokazują na filmach. To co ludziom rzucili z daleka, kartofle, zupę, różne te błota, te pomyje, a ludzie się mało nie pozabijały, tak do tego leciały. Widziałyśmy, jak prowadzili ich od razu na Majdanek.

Uciekliśmy później na Stare Miasto. Po wyzwoleniu wujek przyszedł i powiedział, że ludzie uciekają na Zachód, żebyśmy sobie kupili mieszkanie na Starym Mieście.

Pojechaliśmy na Stare Miasto i na Starym Mieście mieszkaliśmy już później.

Mamusia kupiła za cztery tysiące dwa pokoje z kuchnią.

Jak była wojna to pamiętam, jak bomba walnęła w Zamek. Roztworzyła się brama i więźniowie uciekali w drewniakach. My staliśmy na górze Podwal i patrzyliśmy na to jak się paliło. Moja babcia była niewidoma, tak szturkała się i z tej góry zleciała. A poderwali ją więźniowie i uciekali z babcią. Kuzyni gonili ją aż na Mariana Buczka.

Oni to wyrywali babcie. Złapały, nie chcieli oddać babci. No, zwariowały. Dużo było ich w drewniakach, Jezu kochany! W tych ubraniach siwych, takie mycki miały. To w nocy było.

Po wyzwoleniu, zwiedzałam Majdanek. Okropny, okropny. Ci żołnierze leżeli jak śledzie. O tak. Jeden koło drugiego, jeden koło drugiego i to równi byli, jakby ich wymierzali. A ile było w piecach. Popiół, spalone, nawet jeszcze było widać. Ludzie, nieboszczyki blisko pieca leżały. Och, Jezu kochany, strasznie dużo mordowali.

Nasza sąsiadka zaraziła się na tyfus plamisty. Obcięli jej włosy do gołej skóry.

Panienka była, już miała z osiemnaście lat, tak okropnie to wyglądało. Cały dom zdezynfekowali, a sześciu lokatorów było. Później z tego domu żeśmy odeszli i na Stare Miasto żeśmy poszli.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-10-05, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak przysunęliśmy się blisko tego ołtarzyka i widzimy łzy.. Skąd się ludzie dowiedzieli, to

Przychodził do mnie, to znaczy do domu nie wchodził, tylko zawsze przychodził pod okno, bo się wstydził?. A ja się wstydziłam, że przychodzi do mnie

Wesele było na podwórku, tańczyli na podwórku, wesoło było jak nie wiem.. Stoły porozstawiane, sąsiedzi

Szkoła zmieniała, bo nie było budynku, nie było tylu klas w szkole... Data i miejsce nagrania

Przyszłam i cieszyłam się: „Mamusiu, ja dostałam od pani Wacławkowej taką ładną zabawkę.. Cieszyłam się przed

Krótkie już ma włosy, a wcześniej miała długie warkocze, przepiękne włosy, ciemna brunetka była.. Ładna była wujenka i wujek przystojny był,

Jak ludzie szli na cmentarz na groby, to wtedy dawali na te wypominki, żeby o dusze się nie martwić.. Wtedy zarabiały gospodynie, starsze ludzie, a tak nie

Dobrze, że ojciec sobie krzywdy nie zrobił, bo w korytarzu w suterynie stała duża skrzynia. Tam takie