• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 143 (25 lipca 1991)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 143 (25 lipca 1991)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

byD°°,r . io m m e ^ erów

Ostawia al

:dstawi» , H arry-^y j sS— krymi*1*1

e ld w ar ms

■s _ horror

;ór

fahrt aus l« l i

- austr. 1 9 ^ aratonern

to wy - CZ.IU SA

jasów e zwierz?14

Paulem Kii1? . jjów w Eur°P R ayem CokcS<

ka )jów z USA rs B ali ud Kristianc

iaiówek z H O zN ish iN #

t Special j n o ch o d ó ’A'tl • ne

lingham

en i

iryzacjawH'1'31’

lajlepsi Tule 1 odo we 7. K^n

•"W zorowy g6rn!k RP"-

-artykuł to. Szafrańskiego

0 Przyznawaniu odznaczeń

•‘G dyby Urban włożył tar-

ban" Sławom ira Gowlna,

Ręcz o właścicielu

Rodnika "NiE”

•reporterska opowieść

Jolanty Sadowskiej

0 Ernście dziedzica

•rozmowa z Gustawem

Lutkiewiczem

•krzyżówka, horoskop,

Ploteczki -

m

j s am

m

czw 3 it 8 K

WALENTYNY, KRZYSZTOFA JAKUBA i

*HT"

Nr 143 (199) 91 25 lipca 600 zł

zys

Pogłębia się

m ięd zy S e rb am i i P rzvw rJ ■ 1 oraz o stre sp o ry w śród fiaska v W- J u S °sław ii w sp ra w ie

^ d z ie (Mm0W P o kojow ych w Och

?-.Vs w ,'™ acedonia) p o g łęb ia ją k ry hii(>i32v O d p ią tk u w w a lk a c h nęjó ^ h o rw a ta m i i S e rb a m i zgi C h o rw acji co n a jm n ie j 36 n?ło w

osob.

n° lis?r a i w B elg rad zie o p u b lik o w a nientu rza<lu serb sk ie g o do p a r la - nim m -r e PP bliki. S tw ie rd z a się w s erbii .k o m p e te n tn e o rg an y tu ®cji w TŻn^e śledzą ro zw ó j sy -

*własze7-, Ju g o s ła w ‘i i o ce n ia ją ją tuaCji ę, ? P u n k tu w id z en ia sy - nycu r „er. w - m ie sz k a ją c y c h w in cJasie ®^lonach k r a ju . W o sta tn im k ’an, 0 v ^ y n i k u b e zp ra w n eg o oro Chorwa " la niezavyiłości Słow enii i ści z e t a ? ' ^ t u a c j a te j g ru p y lu dno

^•nośc) ZaSrożona. W razie k onie ki o rganv p a ń stw o w e re p u b li cVzie «?We są p o d jąć n iezb ęd n e de Hyeh s e^ ? w ^e stw o rz en ia sił zb ró j

fC iąp d a ls z y n a str. 2)

Przemytnicza

spółka

nQM-fp,tw o v' sp ra w ie n ig e ry js k o - hy V J y g ru p y p rz e m y tn ik ó w h e ro i

*Ura n n u u ^e szczeciń sk a d e le g a - tla<izor ZĘdu ° chl'ony r a ń s t w a pod kiej ern P ro k u ra tu ry w ojew ódz-

(o statn i je j ła d u n e k — Cu n ’ 8 — z atrz y m a n o 28 c zerw - ciP) w a rszaw sk im lo tn isk u O k ę- i '■"wożono z B o m b aju , D elhi Znairil , Prz e z P o lsk ę do B erlin a.

''ó i n v r t'al-a ■ Eię u ' lo rk ach ° p o d - n iast:,.n scian k ach , a o sta tn io w

" J łh « Cl1 k a p su ła c h p o ly k a - C,ano-Zez *3czników.

^ k o lo l0m k.ie r °w a l P e te r C h„ g i­

tam i; ? z k lin ik i P o m o rsk ie j A k a - g(łr\,;„,;. 1E°y c z h e j w S zczecinie, n i-

\Vsnńi a b so lw e n t tej uczelni.

Hych P u c o w a ło z nim trze c h i n -

? Cria* lgory.!czyków ; L a w ra n c e U.

Drzerzn n ^m ia ł o d e b rać o statn i

^Tnman zam ic sz k a ly w S zczecinie DraCy‘ Pel U. (bez sta łe g o m ie jsc a 'vanio’ zatlan ie m byto k a p e ro - firzp,, k u rieró w i n a d z ó r n a d Pis p Z0J1'i n a rk o ty k ó w ) o raz F r a n -

^ c*esf • rz — sta ż y s ta 7. L u b lin a hbirii„ niczy ł m .in . w p rz ew o ż e n iu

2 •»? P ro szk u ” )

.

^olar.,1 '^ ^ '.ic z y k a m i w s p ó łd ziałali

• : E lżb ieta W. (k o n k u b in a P e d a ls z y n a str. 2)

W o jn a d o m o w a w J u g o s ła w ii, w y w o ła n a n ie p o d le g ło ś c io w y m i d ą ­ ż e n ia m i S ło w e ń c ó w i C h o n v a tó w , z a s z o k o w a ła E u ro p ę . B lis k o p ó ł­

w ie c z e p o k o jo w e j k o e g z y s te n c ji n a n a s z y m k o n ty n e n c ie w p o ;ło w u m y s ły p r z e k o n a n ie o e u r o p e j s k i e j s ta b iliz a c ji — p r z y n a j m n i e j w s e n s ie t e r y t o r i a l n y m . P e r s p e k t y w a r o z p a d u p a ń s t w a ju g o s ło w ia ń ­ sk ie g o p r z e r a z iła p rz y ty m n ie ty lk o z w y k ły c h z ja d a c z y c h le b a , a le i — p r z y n a j m n i e j w p ie rw s z y m o k r e s ie — p o lity k ó w .

W ty m d ru g im p rz y p a d k u w ą tp li J u g o s ła w ii grozi n ie ty lk o d e zin te- w ości co do u z n an ia za słu szn e d ą- g ra c ją tego jednego p a ń stw a . C ała żeń Słow eńców i C h o rw ató w od po- E u ro p a jes t w istocie n aszp ik o w a- c zą tk u m ia ły sw oje d ru g ie dno. na ró żn icam i e tn iczn y m i. N iew iele R zecz w ty m , że to co dzieje się w jest p a ń stw ta k jed n o lity c h n a ro ­

dow ościow o jak P olska. W iększość f u n k c jo n u je w cieniu siln iejszy ch bądź słabszych ten d e n cji o d śro d k o ­ w ych.

K o n flik tv etn iczn e w' E u ro p ie W schodniej b y ły w o sta tn ic h cza­

sach już dość d o k ład n ie opisyw ane.

P o m n a ją e Z w iązek R adziecki, k tó ­ ry sam w sobie jest w ie lk ą n a ro ­ dow ościow ą beczką pro ch u , w a rto ty lk o przy p o m n ieć, że w szy stk ie nań stw a p o stk o m u n isty czn e p rzeży w a -

(C iąg d a ls z y n a str. 2)

„Na zielona”

d o n i e m i e c k i e g o r a i u

Granica polsko-niemiecka jest nieszczelna w jedną

stronę. Przypominałaby wentyl, gdyby upust „nieczys­

tości” i niezadowolenia zyskiwał akceptację przynaj­

mniej jednej ze stron. Najpierw amfetamina zaata­

kowała zachodni rynek narkotyków, wystawiła naszym

domorosłym „chemikom” wysokie oceny fachowości,

lecz spotkała się ze zrozumiałym zniechęceniem dla

„polskich inicjatyw” ze strony zachodniego społeczeń­

stwa, które wszelkimi sposobami w7alczy z ową plagą

X X

wieku. Polska policja w tym wypadku wykazała

s ię

kompletną indolencją i gdyby nie Interpol nie w ie­

d/bałaby do dzisiaj, że u nas „fabryczki” ukryte w ga­

rażach produkują ten ostatni „krzyk mody ćpunów”.

(C ią g d a ls z y na s tr . 4)

»Krajówka«

ogr ani cza prawa

o b y w a t e l s k i e

O b ra d u ją c a w czo raj w G d a ń sk u K o m isja K ra jo w a NSZZ „ S o lid a r­

ność” p o d ję ła d ecy zję , że k a n d y d a ­ ci do S e jm u i S e n a tu , s ta r tu ją c y w w y b o ra ch z lis t zw iązk o w y ch , n ie m ogą być czło n k am i o rg a n iz a c ji po lity c zn y ch . W p rz y p a d k u w y b o ru do p a rla m e n tu podczas c ałej k a d en cji n ie w s tą p ią ró w n ież do ja k ie j­

k o lw iek o rg a n iz a c ji p o lity c zn ej.

V otum s e p a ra tu m w obec te j d ecj'zji zgłosili p rz e d sta w ic ie le re g io n u M a zow sze i \zapow iedzieli zło żen ie do K o m ite tu H e lsiń sk ieg o z aż ale n ia n a ro z strzy g n ięc ie .,K ra jó w k i” , o g ran i czające — ich z d an iem — p ra w a o -

b y w a telsk ie . (PA P)

T a k ty c z n a

z a g ry w k a

G o rb a c z o w a ?

A d m in istra c ja a m e ry k a ń s k a jest zaskoczona p ro śb ą ZSR R o p rz y ję cie go do M iędzy n aro d o w eg o F u n ­ duszu W alutow ego i B a n k u Sw ia tow ego w c h a ra k te rz e p e łn o p ra w n e go c z ło n k a .. ogłoszoną n iesp ełn a ty dzień po decyzji „S ió d em k i” w Lon dynie, ab y na razie p rz y sta ć ty lk o na sp e cjaln e sto w a rzy szen ie ZSRR z ty m i o rg a n iz ac jam i, upo w ażn ia- jace do k o rz y stan ia z pom ocv tech n icz n ej (d o rad z tw a i tp ) , a le n ie -p o z w alają ce na zaciąg a n ie w nich po życzek.

P rz e d staw ic ie le a d m in istra c ji atr.e r y k a ń s k ie j ośw iadczyli, że p rośbą rad ziec k a je s t przedw czesna.

P rz e d staw ic ie le a d m in istrac ji am e r y k a ń s k ie j ośw iadczył „N ew Y ork T im e s” , że dla USA nie jest iashe, d laczego M oskw a w y s tą p iła z w nioskiem o p ełn e członkostw o

a k u r a t w te j chw ili.

W niosek ra d ziec k i, p rz ed staw io n y w lifta c h M ich aiła G orbaczow a do d y re k to ra g e n era ln e g o M FW Miclie la C am dcssusa i p rezesa B anku

(C iąg d a ls z y na str. 2)

Solenizantom i obchodzącym dziś urodziny życzymy wszystkiego najlepszego.

Słońce wzeszło dziś o -(.45 zajdzie 0 20.39.

Do końca roloi pozostało 159 dni

Zachm urzenie umiarkowane, miejscami d u że, przelotne opady deszczu i burze. Temperatura minimaina o d 1 5 c io 1 7 ° C . Temperatura maksymalna od 20 d o22°C.W ia‘ ry umiarkowane południowe przechodzące w południowo-zachodnie.

Zefon a Góra: W B K , ul. Bankowa U S D 11.200 -1 1.5 0 0 O M 6.150 • 6.420

Gorzów Wlkp.: II O d d z. P K O U S D 11.300 -1 1 .4 5 0 , DM 6.300 • 6.420

Głogów: ’ Orbis‘ , pi. 1000-lsoia U S D 11.10 0 -1 1.5 0 0 , DM 6.200 - 6.400

Lubin: Kantor B A X U S D 11.15 0 -1 1.3 8 0 , DM 6.250 - 6.380

i. Urban

na przesłuchaniu

J e rz y U rb an , re d a k to r n aczeln y ty g o d n ik a „ N IE ” , został w czo raj p rz esłu c h an y w P r o k u ra tu rz e W o je­

w ó dzkiej w W arszaw ie w c h a ra k te rz e św ia d k a w p o stę p o w a n iu

„ w szczętym po o trz y m a n iu p rz ez p ro k u r a tu r ę z aw ia d o m ie ń o b y w a te ­ li, iż n ie k tó re p u b lik a c je z am iesz ­ czan e n a lam ach „N IE ” godzą w ich uczucia re lig ijn e ” — p o in fo rm o w ał n a cz eln ik w y d z iału śledczego p ro k u ra tu ry w o jew ó d zk ie j A n d rz ej K o ło ­ dziej] D odał też, że n ie w idzi w ty m nic szczególnego, a n i se n sa cy jn e g o , o ra z że te g o ro d z aju s p ra w m oże b yć w p rzy szło ści w ięcej w obec z a ­ lew u ry n k u p raso w eg o p rz ez ró żn e go ro d z aju w y d a w n ictw a n ie rozpo w szc ch n ia n e w cześn iej w k ra ju .

(PA P)

T o m a s z J a k u b o w s k i

P o b i t r e k o r d Guinnessa

T om asz J a k u b o ­ w ski z R z ep in a w w oj. g o rzo w sk im po b ił re k o rd G u in n e ssa w jeździe na m ono cy k iu z jedno czesnym żo n g lo w a­

niem piłeczkam i.

P rz e je c h a ł 25,1 km w okół jezio ra Ż a r­

n ow ieckiego w cią gu 3 godzin 6 m i­

n u t i 7 se k u n d . Im prezę zo rg an izo w ała T elew izja G dańska.

N a to m ia st w y jazd c zterech osób z dzie cięcrgo zespołu c y r kow ego. k tó ry p ro ­ w adzi ojciec T o m ­ ka, T ad eu sz J a k u ­ bow ski, sp o n so ro ­ w ał P io tr S z k w a - reK. w łaściciel w a r . sz ta tu sam ochodow e

go w S łubicach.

T om asz J a k u b o w ­ ski m a 17 la t, uczy się w L iceum

O gólnokształcącym w R zepinie.

Na odjęciu — r e ­ ko rd zista G u in n essa na m onoćyklu.

(e. r.)

Srebrny boom

M ocniej zabiły se rc a p ro d u c e n - je s t p o w a żn y m e k sp o rte re m sre b ra, to m s re b ra w św iecie. N a trz e c h G łów nym i naszy m i k o n tra h e n ta m i głów nych g iełdacli w N ow ym J o r są S z w a jca ria i N iem cy. P ro d u c e n t, k u, L o n d y n ie i Z u ry ch u ceny od k tó reg o w sp rz ed aży w y rę c z a ł do- n ied ą w n a s ta le ro sn ą . W k ońcu lu ty ch czas Im p e x m e ta l, tak ż e liczy n a tego za u n c ję teg o m e ta lu p łaco n o p o k aźn y i nieco n iesp o d ziew an y 3,5 d o la ra , w p ierw szy c h d n iac h lip zysk.

ca ju ż o d o la ra w ięcej. C ena za to- W ciąg u sześciu m iesięcy b ież a- n ę k ru sz c u w y n o s iła w m a rc u 11 ? cego rd k u w y e k sp o rto w a n o z P o l- ty sięcy d o laró w , a ob ecn ie ju ż 144 sk i aż 80 p ro c e n t w ielkości ek sp o r ty siące. N a św iato w y ch giełd ach 26- to w e j u b ieg łeg o ro k u . F achow cy

M o ż e Ibig śrsiy c o s z c o r o l i ?

F e t. L E S Z E K C Z A R N E C K I

D rocentow y sk o k cen n a p rz estrz en i k ilk u m iesięcy je s t sw oistym e w e ­ n e m e n tem . chociaż m a u z a s a d n ie ­ n ie w g e n e ra ln y m d eficy cie tego m eta lu , sięg ający m t.ysiaca ton.

P o lsk a za s p ra w a K o m b in atu G ór n iczo -H u tn iczeg o M iedzi w L u b in ie

tw ierd z ą, że teg o ro czn a sp rzed a ż m e ta lu z P o lsk i p o w in n a być w y ż ­ sza nd ub ieg ło ro czn ej o 30 p ro cen t.

Z aro b :m v w iec n ie ty lk o z ty tu ­ łu zw ięk szo n ej sp rz ed aży , a le ta k ż e z o k azji w yższej ceny.

(Mid)

«Atlantfs»

nie wystartował

N a p ięć g odzin p rz e d zap a le n iem siln ik ó w w a h ad ło w c a „ A tla n tis ” k ie ro w n ictw o N A SA p o d jęło w czo ra j o św icie d e cy z ję o b ezterm in o w y m o d ro cze n iu z ap lan o w an e g o s ta r tu p ro m u ko sm iczn eg o do k o le jn e j m i s ji o rb ita ln e j. M iała to być c z w a r­

ta z sześciu z ap lan o w an y c h n a ten ro k e k sp e d y cji załogow ych.

R zeczniczka N A SA Lisa Malone p o in fo rm o w ała, że p rz y cz y n ą zw ło ­ k i było w ad liw e fu n k c jo n o w an ie je dnego z k o m p u te ró w p o k ład o w y ch .

(A FP)

Tito

w niełasce

T rzy se rb sk ie m iejscow ości poz­

b y ły się w e w to re k ze sw e j n a zw y W zm ianki o Josipie Broz Tito, k tó ry co raz b a rd ziej p o p ad a w n iełask ę.

Xitovo U zice, T itoyo M itroyiea i Titovo Vrbas u su n ę ły z n a zw y od n iesien ia do Tito, k tó re o trzy m a ły w o k resie k u lm in a c ji k u ltu jed n o ­ s tk i. zakończonego d o p ie ro po śm ier ci T ito w 1980 r.

T ito obecnie obciążony je s t w in ą za w iele p ro b lem ó w p o lity c zn y ch i ek o n o m ic zn y c h n ę k ają c y c h J u g o ­ sław ię, a S erb o w ie k r y ty k u ją go

ta k ż e za w y ty c ze n ie w e w n ę trz n y c h g ra n ic w k r a ju po I I w o jn ie św ia to ­

w e j. (PA P)

«Turystyczna

atrakcja»

B ry ty jc z y cy n ie id e a liz u ją m o n a r­

ch ii, a le p ra g n ą je j u trz y m a n ia n a ­ w e t w p rz y szły m stu le c iu . T a k i je s t w y n ik a n k ie ty , ro z p isan e j p rzez

„D aily T e le g ra p h ”

51 p ro c . re sp o n d e n tó w u w a ża , że

„ro d zin a k ró lew sk a n ie d a je d o b re ­ go1 p rz y k ła d u ży cia ro d z in n e g o ” . 76 pro c. z a p y tan y c h d a rzy szacu n k iem

„ J e j W ysokość” . 89 pro c. u w a ża , że je s t to a tr a k c ja tu ry sty c z n a , k tó ra p rz y ciąg a o b co k rajo w có w , a w ięc p rz y n o si p a ń s tw u dochody. (PA P)

W Indiach, gdzie je st cala m o­

zaika religii i sekt, a poziom w y ­ kształcenia społeczeństw a nie n aj­

w yższy, tysiące „św iętych” żeruje na łatw ow ierności w yznaw ców .

Je d n y m z tak ic h „św ię ty c h ” by?

Sw am i Sadanand Brahm achari, k tó ry m ieszk ał w n iew ie lk im k la s z to ­ rz e n a p rzed m ieśc iach D elhi w ra z ze sw ym i u c zn iam i i u c zen n ica ­ mi.

W czasie re w iz ji p o licja zn alazła w k'p.sztorze o lb rz y m ie ilości d ro ­ gocennych p rz ed m io tó w , pien ięd zy , a ta k ż e b ro ń p a ln ą i p ra w d ziw y a r ­ se n a ł now o czesn ej tec h n ik i te le w i- deo.

D roga do g ro m ad z en ia teg o m a ­ ją tk u b y ła dość p ro sta . „ Ś w ię ty ” d a w ał ogłoszenia do g a ze t s tw ie r­

d z ając e. że k to n a p ra w d ę chce p o ­ znać sie b ie o raz przyszłość, a n a ­ w e t życie w d ru g im w cielen iu po

r e in k a rn a c ji, p o w in ien zgłosić się do k la s z to ru n a m e d y ta c je.

W zależności od tego. czy zgłaszał się m ężczyzna czy k o b ie ta (osobom w podeszłym w ie k u o d m aw ian o co d b y le p re te k s te m u słu g ), n a w sp ó ln e m e d y ta c je do sp e c ja ln y c h cel u d a ­ w ała się alb o „ sio strzy c z k a ”, albo

„ b ra c is ze k ” .

P ra w ie k a ż d a „ m e d y ta c ja ” sp ro w a d za la się w k o ń cu do u p ra w ia ­ n ia m iłości cie lesn e j i to w w y ­ ra fin o w a n y sposób zaś ścian y „ ce l”

n asz p ik o w a n e były k a m e ra m i.

P o z ak o ń cze n iu „ m e d y ta c ji” k li­

en to w i p o k a zy w a n o n a g ra n e t a ­ śm y i o stro szan tażo w an o . R ó w n o ­ cześnie z tych p ra w ie orgii m o n to ­ w a n o film y p o rn o g ra fic z n e n a w i- d e o k asetac h i sp rz ed a w a n o w o d le ­ głych re jo n a c h In d ii o ra z do in ­

n y ch p a ń stw . (PA P)

Lekarz na telefon

B a n k Ś w ia to w y p r z y z n a ł P o lsc e 200 m in d o la r ó w n a r e a liz a c ję k o n c e p c ji l e k a r z a d o m o w e g o , k tó r a m a s ta ć się is to tn y m e le m e n ­ t e m r e fo r m o w a n e g o w P o ls c e s y s te m u o p ie k i z d r o w o tn e j — p o ­ in f o r m o w a ł w c z o ra j d y r e k to r p r o j e k t u B a n k u Ś w ia to w e g o d r J a ­ c e k R u s z k o w s k i.

L e k a r z d o m o w y b ę d z ie m u s ia ł z n a ć p o -d staw y w ie lu s p e c ja l­

n o śc i m e d y c z n y c h , a b y z a jm o w a ć się sw-oimi p a c je n ta m i od u r o ­ d z e n ia a ż d o ic h ś m ie rc i. M ia łb y o n p r z y p o m in a ć le k a r z a d z ia ła ­ ją c e g o w s y s te m ie b r y t y js k im . O c e n ia s:ę, że p o tr z e b a b ę d z ie ok. 20 ty s . ta k ic h le k a r z y , je ś li p r z y ją ć , że je d e n le k a r z b ę d z ie s ię o p ie ­ k o w a ł 1.800 p a c je n ta m i.

„ P ie r w s z y c h s tu le k a r z y , p e łn ią c y c h f u n k c ję le k a r z a d o m o w e g o , p l a n u je m y w y k s z ta łc ić w k r a j u i za g r a n ic ą w c ią g u d w ó c h l a t ”

— p o in f o r m o w a ł d r R u s z k o w s k i.

T y m c z a s e m ju ż je s ie n ią te g o r o k u w b y d g o s k im o s ie d lu „ F o r ­ d o n ” , lic z ą c y m 60 ty s . m ie s z k a ń c ó w b ę d z ie w p r o w a d z o n y s y s te m o p ie k i z d r o w o tn e j o p a r ty w ła ś n ie n a p r a c y le k a r z y d o m o w y c h , g łó w n ie z d o ś w ia d c z e n ie m k lin ic z n y m . L e k a r z r o d z in n y b ę d z ie ta m o b s łu g iw a ł ok. 1000— 1200 o só b p rz e z c a łą d o b ę . P r z y s z li p a c je ric i z g o d zili się d o p ła c a ć d o t e j f o r m y o p ie k i m e d y c z n e j p o o k . 10 ty s . z ło ty c h m ie s ię c z n ie . D z ię k i t e m u w y n a g r o d z e n ie le k a r z a d o m o w e ­

go b ę d z ie o d p o w ie d n io w y s o k ie — ok. 8 rn ln z ł. U m c w a m ię d z y le k a r z e m i p a c j e n t e m p p d p L sy w a n a b ę d z ie

na

r o k . (P A P)

„ O p e l ”

w tarapatach

M im o n ie d o trz y m a n ia te rm in ó w sp rz e d a ż y sam o ch o d ó w d o ty ch c za so ­ w ym k lie n to m , d e a le r o p la — f ir m a A u to m a rk e t z W a rsz a w y — z a w ie ­ ra n a s tę p n e u m o w y . „W ydłużyliśm y term in dostaw do 16 tygod n i” — po w ie d z iał d z ie n n ik arz o w i P A P p r e ­ zes sp ó łk i A u to m a rk e t, K rzysztof K om ornicki. Z ap rz eczy ł w c z e ś n ie j­

szej in fo rm a c ji, ja k o b y jeg o firm a n ie w y w ią za ła się ze z o b o w iąz ań w obec 250 k lie n tó w , tw ie rd z ą c , że je s t to je d y n ie z w ło k a, a lic z b a o - sób, k tó re z n a jd u ją się w te j s y tu a cji n ie p rz e k ra c z a 150.

K o m o rn ick i u s p ra w ie d liw ia ł sw o ­ ją f irm ę : „przy podpisaniu um ow y d ealersk iej r. G eneral Motors 13 marca br. przed staw iliśm y gw aran-

(C ią g d a ls z y n a s tr . 2)

(2)

GAZETA NOWA NR 143 (IW ) 25.07. 19»1

( P C l Cfh-

p o m a p i e

Nowe zasady federacji radzieckiej

j , 1 P , ‘,K ra d zieck ich p o św ięco n e z ak o ń c ze n iu n rn c nart dm czy m d o k u m e n te m n ow ej fe d e ra c ji ra d ziec k ie j

^ « S S S 5 S S

Baker potępił juntę birmański

s 3 S “ l i a ; H S

AisBŁ x « £ v S

„O bserw ujem y z dezaprobatą sytu acje w Birm ie a c im n m .i l czy reżim w ojsk ow y regularnie narusza prawa człow iek a i iawnii.

s z e ć h n v e h " ° " " • f Ł I " ? ” *0" * w “ * > M ^ y T h w ib o r a c h pow ? p ań stw a \ £ T , ? a! sze£. ri>’P lom acji a m e ry k a ń s k ie j. W ezw ał S f w c r i u ^ m u , w y w a rc ia p re sji na w ład ze w ojsk o w e w B ir- w y b r ,V m p . m S ' V 4 c ? ; „ K * “ ” ‘"

Japończycy mają wątpliwości

c z y ^ w ^ ó r i f n iStk n n JinanSÓW J a p 0 n il R y u ‘a r ° H aalilm oto o św ia d -

rząd em cen tra^ n y m °WanC S‘° SUnki W*a Je m n e “ W r e p u b lik a m i'a

Radio Wolna Europa jest potrzebne

w e WaVs" y n g to n ? e r °w ea

s

5 £ ' Z ^ 0 u trz y m a n ie l e j r a -

Amerykańskie warunki dla Pekinu

z a ^ ^ o t o ^ ^ P ^ ? < ^ \ v t ó r e k Wp*ojektWiu s t a \ ^ a M a w ia ją ce j tS & S t

na^ * ^ -p & tó s E z

J e d n a k ż e w y n ik glo so w an ia. 55—44. n ie d a je w iększości o /i <ri„

n tWu C ZęebnyCh d° ° bnlenia " 'e ta ’ jSkie

n„Vj,.t®u' a p rz e w id u je iż k la u z u la n a jw ię k sz eg o u p rz y w ile jo w an ia J J z° s ta * p rz e d łu żo n a pod w a ru n k ie m sp e łn ie n ia p rzez C hi­

ny p ew n y ch w ym ogów , d otyczących p o sza n o w an ia p ra w c z ło w ie k S f h an d lo w ej, sp rz ed a ż y ra k ie t in n y m k r a j ™ i innych

Dukzek musi odejść

ObPy w lfe fs k ie iePPntrtH a n Wy^vof ący z F o ru m O b y w atelsk ieg o ka ab v u sia n ii 7n «i d e m o k ra ty c z n e j w ezw ali A le x a n d ra D ubcze-

aby u s t3 P lł ze sta n o w isk a przew o d n iczące g o p a rla m e n tu . .°P u b lik o w an y m w c zo ra j w P ra d z e o św iad czen iu p a rla m e n - c7ek n ‘c iM t^ f i* « Ze z! ocll,Me z w ' a8r>ym i o św iad czen iam i D ub- Hi'f « •? re p re z e n ta n te m rz ą d z ą c ej ko alicji i |e * o p o d a rc ie la m e n tu f ^ e r a l n e g o . P0* ° * i4 * tu ' ' k * ^ J o A T o l T -

Francuskie laury dla Schwarzkopfa

S e f « nZ^ t0LCe P e 7 k iej *c n e ra ,a K o ™ V » 8 e h u ^ 'x k o p f a n a jw y -

"O znaczeniem w o jsk o w y m p rz y zn a w a n y m cudzo-

< M au rice S c h m itt. dow ódca fran c u sk ie g o k o rp u ­ su e k sp e d y c y jn eg o w w o jn ie z Ira k ie m . w ręczy ł S ch w arzk o n fo w i in sy g n ia W ielkiego O ficera O rd e ru Legii H o n o ro w ej. N ajw y ższe o zn aczen ie W ielki K rzyż Legli H ono ro w ej zazw yczaj je s t z a s trz e ­ żone d la szefów p a ń s tw w p rz y p a d k u p rz y z n a w a n ia obco k rajo w co m .

Fabryka „Łady” na sirzertat

S Ł K -

; v ’h r S e w ło sk iem u F ia to w i, zn aczn e u d ziały w d u ­ żych zak ład a c h sam ochodow ych w T o g liattim nad W ołgą.

N ależące do p a ń stw a p rz ed się b io rs tw o jest głów nym w ZSR R p ro ­ d u c en tem sam o ch o d ó w osobow ych, zw łaszcza m odeli .L a d a ” sp rz e - W W: e L'J & a ,a c !’- " N ew Y ork T im e s” stw ierd za,* ł e o o -

J k ro k iem k u re aliz a c ji re fo rm y ry n k o w e i. W edług h««i a rZa- r,a ^ ’ec;ki w m in io n y m m iesiącu w y n a ją ł jed e n z b a n k ó w n o w o jo rsk ic h , by pom ógł w sp rz ed a ży części u d ziałó w z a ­ kładów , z a tru d n ia ją c y c h łączn ie 120 tys. osób.

Antyirackie siły szybkiego reagowania

3 t? n y Z jednoczone d o starczą 4165 żo łn ierzy w ty m loOO p iec h u ró w , do sk ła d u a lia n ck ic h sił *zvbkiego re ag o w a n ia

” rnzS w T u rc ji w po b liżu g ra n ic y z Ira k ie m . B ęd ą o n e ^ 'o .!

zB^ówP zaifakuT ee K u r d ó w .W ^ a rm ia 8 *d d ,m i‘

jednostki z Tur-

Nalot izraelski na płd. Liban

BEJRUT. Iz ra e ls k ie lo tn ic tw o z a a ta k o w a ło w c zo ra j bazy p a le ­ s ty ń s k ie p o łożone 20 km n a p o łu d n ie od B e jru tu , n a o b sza rze cał­

kow icie k o n tro lo w an y m p rz ez a rm ię lib a ń sk ą . A rm ia lib a ń s k a o tw o ­ rz y ła ogień do n a p as tn ik ó w .

P ° d a n o. że sa m o lo ty iz ra e ls k ie z b o m b a rd o w a ły p a le ­ styń sk ą--łó d ź w pobliżu p o r tu D am u r, 11 km n a p o łu d n ie od B e j- . o św iad c zy ł rz ec zn ik w o jsk o w y , celem a ta k u było u n ie m o ­ żliw ie n ie P a le s ty ń c z y k o m . p rz e p ro w a d z e n ia p lan o w a n e ) a k t ii na o k u p o w an y ch p rz ez Iz ra e l te re n a c h płd. L ib an u .

Tanieją części

do «malucha»

D y re k c ja F a b ry k i S am o ch o d ó w M a ło litrażo w y ch S.A . w B ie lsk u - B iałe j p o d ję ła d e c y z ję o o b n iż e n iu cen h u rto w y c h części zam ien n y c h do sam o ch o d ó w „ F ia t 126p" p ro d u ­ k o w an y ch p rz ez z a k ła d y w chodzące w s k ła d fa b ry k i — p o in fo rm o w a ł rz eczn iij p ra so w y F S M S.A.

O b n iż k a cen (śre d n io 16 p io c.) do tyczy ok. po ło w y części z a m ie n ­ n y ch (po zo stałe 50 p ro c. p o chodzi z d o sta w k o o p e ra c y jn y c h spoza orga n iz a c ji FSM S.A .).

J e d y n y m d y s try b u to re m części za m ie n n y c h do sam o ch o d ó w p ro d u k ­ c ji FSM S.A . je s t z a k ła d o b ro tu częściam i z a m ie n n y m i w T o ru ­ n iu , m a ją c y ta k ż e p rz e d s ta w ic ie l­

stw a w L odzt, W ro cław iu , B ielsk u B iałe j i R u d n e j k/R zeszow a.

O b n iżk a cen h u rto w y c h p o w in n a ju ż w k ró tc e być z a u w a ż a ln a dla k lie n tó w sk le p ó w p ro w a d zą c y ch sp rz e d a ż części zam ien n y c h o ra z w s ta c ji o b słu g i d o k o n u jąc y ch n a p ra w

„ m a lu c h ó w ”. (PA P)

Przemytnicza

spółka

(Ciąg d a ls z y t e str. 1) te ra C h.), A n d rz e j K. i J a n u s z W.

(szczecińscy łączn icy ), a ta k ż e le ­ k a rz z K a rlin a w w o j. k o sz a liń sk im , K rzy szto f S. T en o sta tn i w m arc u

u b .r. z a trz y m a n y zo sta ł n a m o sk iew slcim lo tn isk u S z e re m e tie w o z u k ry ty m w to rb ie ła d u n k ie m 5 k g h e ro i­

ny. K a rę trz e c h la t w ię zien ia o d b y ­ w ał w je d n y m z n a jc ięż sz y c h ła ­ g rów , zo stał z w o ln io n y p rz e d tę rm i now o.

J a k w y n ik a ze śle d ztw a n ig e r y j- l CFnia < a ,e j k w o t5’ w m o m en cie s fi- LÓ-polski g a n g z a m ie rz a ł się ró z - i ' ‘a ''z w a n i a tra n s a k c ji. Je ż e li k o n -

K o s z to w n y

s a m o lo c ik

T rz y m a n y cią g le w ta je m n ic y p ro g ra m b u d o w y w S ta n a c h Zjednoczo n y c h stra te g ic z n eg o bom bow ca B-2 k o s z tu je co raz d ro ż ej. O d chw ili p rz y s tą p ie n ia do p ra c n a d ty m „n ie w id z ia ln y m " sa m o lo te m , k tó ry m a być n ie w y k ry w a ln y p rzez n a jn o ­ w o c ze śn ie jsze ra d a ry , w y d a n o j u i 21.9 m ld doi. J e s t to o 8.6 m ld doi.

w ię ce j, niż z a k ła d a n o w 1931 r.

p rz y s tę p u ją c do re a liz a c ji tego p ro je k tu .

J e ś li P e n tag o n z re a liz u je cały p lan p rz e w id u ją c y w y b u d o w an ie 73 sz tu k ,.B-2”, p o cią g n ie to za so­

bą k o szty w w ysokości 6:!,7 m ld

d o laró w . (PA P)

(C iąg d a ls z y z e s tr . 1) Ją zw iązan e z ty m zja w isk ie m t r u ­ dności.

S iln e są te n d e n c je se p a ra ty s ty c z -

jęz y k am i m ó w ią B askow ie. K®*

lończycy. G a lic y jcz y cy . W e WMJ szech p rę żn a m niejszość niem iew ? ż y je w g ó rn e j A dydze, do odręb®0*

„O pel”

w t a r a p a t a c h

(Ciąg d a ls z y ze str. 1) cje k re d y to w e b a n k u P K O S.A. n a 7 m in m a re k . D op iero w. k ońcu m a ja d y re k to r fin an s o w y GM na E u ro p ę ośw iad czy ł n a m , że b a n k i z ach o d n ie nie h o n o ru ją g w a ra n c ji u d z ie lan y c h p rz ez b a n k i p o lsk ie I d late g o w a ru n k ie m w sze lk ic h n a ­ szych tr a n s a k c ji z G M je s t p rz e d ­ p ła ta . Z ałam ało to c a łą k o n s tru k c ję um ów h a n d lo w y ch z k lie n ta m i” .

R ów nocześnie d y r e k to r firm y A u to m a rk e t, S ła w o m ir G ru s z c z y ń ­ sk i p rz y zn a ł, że do w czo ra j 96 klien tów' z ap o w ie d zia ło w y co fan ie się z u m ó w z a w a rty c h w cześn iej z d e a ­ le re m o p la, a u czyniło to ju ż 35 o - sób. W iększość z nich ja k o pow ód p o d a je n ie d o trz y m a n ie p rz e z tę fir m ę term in ó w .

J e d e n z k lie n tó w , R y sz a rd P a ­ p ro c k i z W arsza w y , z ap o w ie d zia ł, że w yto czy firm ie A u to m a rk e t s p ra w ę są d o w ą ; „w ch w ili z a w a rc ia u m o ­ w y w p ła ciłem 15 p ro c e n to w ą zalicz k ę I p o d jąłe m z o b o w iązan ie z a p ła -

ty siy cz - - S . ' V - T ^ o

n e n a S ło w ac ji, g rożące w p erap e k 01 p rz y z n a ją się ta k ż e S a r d y ń c z J - ty w ie n a w e t ro zp ad em CSR F n a * L ig u ry jc z y c y . Ba! W śród m i W dw a n ie z a le ż n e p a ń s tw a . W R u m u k a ń co w m a le ń k ie j A u s trii w yod*v nii m ie szk a 4 — 5 m ilio n ó w W ę- h:lia w y ra ź n ie m niejszość sWj gró w w tzw . T ra n s y lw a n ii (Sied- w ia iu k a z K a ry n tii. F in lan d ią m iogrodzie). P r a w a do o d m ie n n o ś- m ie sz k u je d u za g ru p a ludno**

ci d o m a g a ją się T u r c y b u łg ars cy , sz w e d zk iej.

w czasach Ż iw k o w a zm u szan i do za- W w iększości p rz y p a d k ó w obeco*

a sy m ilo w a n ia się w b u łg a rs k im spo p a ń stw a e u ro p e js k ie n ie są zag tv lec ze ń jtw ie. N a w e t n ie w ie lk a A l- żone p rzez te w sz y stk ie separat}'**

b an ia m a p ro b le m y z e m a n c y p a - m y. A le — w a rto p a m ię ta ć — by*"

c y jn y m i d ążen iam i m niejszości g re - ta k jeszcze do n ie d a w n a i w Ju<®*

c k o -n iaced o ń sk iej. sła w ii. Z d ru g ie j s tro n y — wie*' T a k ż e s ta b iln a i zasobna E u ro p a m ały c h n a ro d ó w c ały czas walcw Z achodnia nie sk ła d a się z p a ń s tw o p o szerzenie sw ego p ra w a do odrt je d n o lity c h narodow ościow o. K la sy - bności. N ie rz a d k o n a o b rzeżach P°*

czny m oże być tu p rz y k ła d W iel- d o b n y ch p ro cesó w ro d zi się tej*

k iej B ry ta n ii, k tó rą obok A n g lik ó w ro ry z m — ta k jst w K r a ju B askW z am iesz k u ją ta k ż e Szkoci W a lijc zy - (ETA), n a K orsyce, w Irla n d ii PJ*

cy i Irlan d c zy c y . nocnej. N a p ięc ia sp o łeczn e 7. P°“' R o zb ita od sw ego p o w sta n ia w te k s te m e tn ic z n y m w t l e przeżyW j|

1830 ro k u jest B elgia. Z am ieszk u ją ła w n ie d a w n e j przeszłości — bt~!

ją. o stro zresztą ze sobą ry w a liz u - w ła śn ie p rz eż y w a — n iem al ca”

3qcy, fra n c u sk o ję z y c zn i W alonow ie E u ro p a.

i F lam an d o w ie. Z a ra z obok, w H o- J e d y n y m w ła śc iw ie m iejsccJ*

lan d ii, odm ienność d e m o n s tru ją gdzie różn o ro d n o ść n a ro d o w a nie !>*

F ry z o w ie (m ieszk ają też w północ- dzi w iększych sp o ró w je s t SzW*)*

ny ch N iem czech) w y w o d zący sw o- caria, g d zie w s p ó łistn ieją ze *o6J Ją h isto rie z... czasów A tlan ty d y . społeczności n iem iec k o ję zy czn a, fr‘1

N ie je d n o lita jent F ra n c ja . Ż y ją ću sk o ję z y c z n a , w ło sk o języ czn a i na jej o bszarze ta k ż e A lz atczy cy (z w iaca a rc h a ic z n y m jeż y k iem re to ^ n ie w ie lk im rodow odem ). B re to ń c z y - f ra ań sk im . W łaśn ie d la te g o — cy, K o rsy k ań c z y c y i O k sy ta ń c zy c y d a ją n ie k tó rz y — głowo Szwajcar**

(na te re n ie M asy w u C en tra ln eg o ), jest sy n o n im em sp o k o ju i d o b r o W '

W H iszpanii w ła sn y m i n a ro d o w y m i tu . D an iel Domań**1

sk ó -

w iązać; P e te r Ch z o rie n to w ał się i tr a ,'* n t "*e d o trz y m u je te rm in u , że p rz e m y tn ic y zn aleźli się pod o b - I ma,!1 Pra w ® d o m ag ać się zw ro tu za se rw a c ją .

N iew y k lu czo n e, że p ro w a d zo n a w S zczecin ie' s p ra w a m oże p ro w ad zić n a śla d y w ięk szeg o g a n g u n a r k o ty ­

kow ego. (PA P)

Ii:-zki o raz o d se te k , n ie ty lk o od za liczkl, lecz od c a łe j w a rto śc i k o n ­ tr a k tu ” . P o p ro szo n y o k o m e n ta rz K o m o rn ick i p o w ie d z iał, że w e d łu g nieg o je s t to „ p ró b a w y łu d z en ia p ie

n ię d z y ”. (PA P)

Kryzys

p o g ł ę b i a s i ę

(C ią g d a ls z y z e s tr . 1) P a r la m e n t ju g o sło w ia ń sk i ro z p o ­ czął w c z o ra j o b ra d y bez d ep u to w a n y c h ze S ło w en ii i C h o rw a c ji. O bie re p u b lik i już w u b ieg ły m ty g o d n iu w y c o fa ły sw oich p rz ed sta w icie li.

K r 0 : te n oznacza p ierw sze nie p o w odzenie trzy m ies ię cz n e j ru n d y ro k o w a ń m ięd z y sk łó co n y m i n a ro ­

dam i. i

M in iste r s p ra w zag ra n ic z n y ch R FN H a n s-D ie trlc h G e n sc h er opo­

w ie d ział się za siln iejszy m zaan g a żo w an ie m EW G w Ju g o s ła w ii, zw ra c ając u w a g ę na d ra m a ty c z n y ro z­

w ó j w y d a rz e ń w ty m k r a ju . W liście s k ie ro w a n y m do p rz e- w ^ n ic z ą c e g o R ad y M in istró w S p ra w Z ag ran iczn y ch EW G H a n sa V an Den H rneka G e n sc h er z aż ąd a ł w c zo ra j rozszerzenia d ziałaln o śc i m isji o b ­ s e rw a to ró w EW G n a C h o rw a cję . J e s t to niezb ęd n e, a b y d o p ro w ad zić do u sp o k o je n ia s y tu a cji.

W ra zie k o lejn eg o zao strzen ia się s y tu a c ji w Ju g o s ła w ii G e n sc h er nie w y k lu c z y ł ponow nego u ru c h o ­ m ie n ia m ec h a n iz m u k ry zy so w eg o

KBW E. (PA P)

Waronescy lekarze

w

D o G o rz o w a p r z y je c h a ła g r u p a l e k a r z y z W o ro n e ż a , z k tó r y m w s p ó łp r a c u je w o j. g o rz o w s k ie . Z a p o z n a ją s ię z d o ś w ia d c z e n ia m i n a s z e j s łu ż b y z d r o w ia , o d w ie d z ą lic z n e s z p ita le i p r z y c h o d n ie . W c z o ra j — w p ie r w s z y m d n iu w iz y ty — s p o tk a li s ię z w o je w o ­ d ą W a c ła w e m N ie w ia r o w s k im i p rz e b y w a li w s z p ita lu w o je w ó d z ­ k im .

W o ro n e s c y le k a r z e b ę d ą w G o rz o w ie d o s o b o ty . ( c u d ) '

Recepta

na długowieczność

Noel Jo h n s o n , 73-letni m ieszkaniec a m e ry k a ń s k ie g o s ta n u K a lifo rn ia, k tó ry nie b ył u le k a rz a i c zu je się ja k za m ło d y c h la t p o d ał d zien n ik a rzom ta k ą re ce p tę na z ach o w an ie z d ro w ia p rz ez całe życie o raz długo w ieczność:

W szystko zależy od d ie ty i p rz e ­ strz e g a n ia p o ry posiłków . N ależy od ży w iać się ty lk o su ro w y m i owo cam i, ja rz y n a m i o ra z o rzeszk a m i ziem n y m i, posiłk i, w nie w ielk ich p o rc ja ch , sp o ży w ać 12 ra zy n a dobę. O czyw iście nie pić n ap o jó w a lk o h o lo w y c h i n ie pa lić. ’

(P A P )

O s t g a s

na motorze

O d k ilk u n a s tu dni se n s a c ję w cen tru m W ro cław ia w zb u d za m o to cy k li sta n a ja p o ń s k ie j h o n d zie, k tó ry p o za k a sk iem o ch ro n n y m n ie m a n a so b ie nic in n eg o . C zęść p rz e c h o d ­ nió w sąd zi, że je s t to d łu g o falo w a re k la m a , a le czego, n a ra zie nie w iad o m o . In n i tw ie rd z ą , że to n a - tu ry s ta w o rg a n iz a c y jn y m s tro ju .

Po tekstach

w „GN‘

i t t

P r o k u r a tu r a w ra ca do lik w id a c ji s tr a jk u w ZM „ G o rzó w ” .

O s ta tn io d w u k ro tn ie n a łam ach

„G o rzo w sk iej G a ze ty N o w e j” nasz re d a k c y jn y k o leg a .W łodzim ierz O panow icz p isa ł o lik w id o w an iu s tr a jk u w Z a k ład a c h M echanicznych

„ G o rz ó w -U rsu s” po w p ro w ad z en iu sta n u w o je n n e g o w 1981 r. P ie rw sz a p u b lik a c ja z a w ie ra ła a p e l do w szy stk ich , k tó rzy m ogli by p rz e k a z a ć in fo rm a c je o ty m w y d a rz e n iu , p rzy d a tn e w p o stę p o w a n iu p r o k u r a to r ­ skim , k tó re g o celem je s t u s ta le ­ n ie e w en tu a ln e g o ła m a n ia p ra w a podczas d z ia łań sił po rząd k o w y ch . R e z u lta te m b ył te k s t pt. „O d n ale­

źli się św ia d k o w ie — czy p r o k u ­ r a to r w znow i d o c h o d ze n ie ? " o p a rty n a r e la c ji je d n e g o z p ra co w n ik ó w gorzo w sk ieg o „ U rsu s a " . In fo rm a c je tam zam ieszczo n e sp ra w iły , że od rz ec zn ik a p ra so w e g o p r o k u ra to ra wo jew ó d zk ieg o w G o rz o w ie o trz y m a ­ liśm y p ism o o ty m , . iż „ p r o k u ra tu ­ ra w o je w ó d zk a w ra ca do k o n ty n u ­ ow an ia w y ja ś n ie n ia czy nie d o p u ­ szczono się w czasie z d arz e ń p rz e ­ s tę p s tw a ” o ra z że „ p ro k u ra to r w o Je w ó d z tt z w raca się po n o w n ie z T a k czy o w ak , go las w zb u d za zanate | a t»P>em o z eła s za n ie się do p ro -

— <* *

w o n a d ro d z e. /w o d o w eg o . (Jan a)

«Benfarm nie splajtu!e»

— P o d e jrze w a m , że w przy szły m ro k u co n a jm n ie j połow a u p ra w ia _

n ej d o ty ch c zas ziem i w Polsce będzie leżeć od lo clem — p o w ie d ział L c - : rzeni s p o tk a n ia był p re ze s *v°£|

szek S zy m ań sk i, p re z e s K o m p le k su R o ln o -P rz e tw ó rc z e sn „ B e n 'a r m ” w I w ó d z k iej o rg p n iza cji PS L, P°*V, C z erw ie ń sk u . P o ty m , gdy B an k G o sp o d ark i ży w n o śc io w ej o d m ów ił | R y szard K ołodziej a pod oświs®

p re fe re n c y jn y c h k re d y tó w d la PZZ, s y tu a c ja ro ln ik ó w i p rz e d się b io rs tw ! czeaiem stw ie rd z a ją c y m , że WwT

ro ln iczy ch m o że być trag icz n a . 't k i e o rg a n iz ac je z ac h o w u ją

N ie s k u p u ją zboża ta k ż e G S -y , G S w N ow ej Soli część sw ych m ag a ! tożsam ość id eo w ą, łączy je n*>

zy n ó w sp rz e d a ła , część w y d z ierż aw iła . 1 naiRSt zbieżność p ro g ra m o w a w P rezes C.S w Ż ag an iu nic k o n k re tn e g o nie m oże n a ra zie n o w ie- ! o o d p i s y h ^ o i w P u k ż e ^ L e^ ła u 0' ^ ' dziec. W p ra w d z ie w c ze śn ie jsza u m o w a z PZZ o p iew ała n a sk u p 500 to n i usz^ |c _ p r ezcs P S L S” Tom*5*

Ś liw a — p rzew o d n ic zą cy ŃSZZ ,.S” o raz F e lik s K ijak — prze]*'0:

niczący RW Z R K iO R . P o s ta n o w i01].

pow’olać sztab w y b o rc zy i zaaP6*

w ano o w sp ó łp ra c ę do w s z y s tk ie j k tó ry m b lisk ie sa najw y ższe tośri m o raln e, n a ro d o w e wyrósł®

tra d y c ji pnl^kic*!, c h rz e ś c ija ń s k i ' p szen icy i 200 to n ję c z m ie n ia , a le w iad o m o w ja k ie j s y tu a c ji są tera z

P a ń stw o w e Z ak ła d y Z bożow e. Od ra zu n ie z a p ła c ą G S w Ż ag a n iu sku p u je n a to m iast rz e n a k na rzecz z a k ła d ó w tłu szczo w y ch w S zam o tu łac h

G m in n a S p ó łd z ie ln ia „S am o p o m o c C h ło p sk a ” w Ż arach d o n ie d a w ­ n a sam a p rz e tw a rz a ła z a k u p io n e zboża. T ym razem n ie zaliczono je j do g ru p y p rz e d się b io rs tw p rz e tw ó rs tw a ro ln iczeg o i ty m sam y m pozba w io n o p re fe re n c y jn e g o k re d y tu . P re z e s J ó z e f d u s z k o szu k a pom ocy w

PZZ i w A g e n cji R y n k u R olnego. N a ra zie bez ż ad n e j od p o w ied zi. — t ___ _ ________ ______ . . . __

N asze m ag a z y n y m a ją p o jem n o ść 1200 tn n I sa d o sk o n a le przy g o d o w a- ; k tó ry m w ieś i je j szero k ie o(or*f j n e do p rz ec h o w y w a n ia zboża — zap e w n ia. — N ie ste ty , tru d n o p o w ie - j nie pozostanie w ie rn e ” . (j*n dzieć, cjty b ęd zie n as sta ć n a p ro w a d ze n ie sk u p u .

Z rozpaczony je s t D a riu sz Ig n a sze w sld , d y re k to r PG R w L e tn ic y : — N ie m ogę o d d ać zboża PZ Z i czekać pól ro k u . aż m i za nie z a p ła c ą — m ó w i. — J u ż w te j c h w ili b ra k u je m i p ie n ię d zy na w y p ła ty ...

W y gląda n a to, że p re ze s S zy m ań sk i ja k o je d e n z n ielicz n y ch p o tr a ­ fił o d n a le źć się w te j c ię żk iej o b ecn ie d la ro ln ic tw a sy tu a c ji. — J a nie s p la jtu ję — tw ierd z i.

lO trz y m aliśm y p o tw ie rd z o n ą in fo rm a c ję , że w k ró tc e w „B en farm i.e”

b ęd zie fin a liz o w a n a u m o w a h a n d lo w a z je d n y m z p rz e d s ię b io rs tw u - k ra iń s k ic h .

A L IN A PIO T R O W S K A

-* f

mzMA wom

SUPEREXPRESS

l)O M — c e n t r u m Z i e lo n e j G ó ry —- s p r z e d a m . T e l. 55-95. 693-Z

P O T R Z E B N A o p ie k a n a d s ta r s z y m m a łż e ń s tw e m w r a m l a n za m ie s z k a ­ n ie . P o p ła w s k i, S ta r o p o l c 21. 66-218

L u b r z a . t>B4-Z

S P R Z E D A M t a r p a n a , r o k p ro d . 1S90.

R o zło g i k . Ś w ie b o d z in a , te l. 117-95.

2-ŚG

S P R Z E D A M J e lc z a , 1977, s iln ik 19R7. M ‘2 w ła s n o ś c io w e — s p r z e d a m . Z ie - G o z d n lc a te l . 283. 40-NS lo n a G ó ra , R y d z a Ś m ig łe g o 62/81. p o

_________ |_______ 18.00. 681-Z

M A G A Z Y N — b la s z a k n o w y . Z ie lo -

n a G ó r a te l. 678-39 692-Z '^ A M IK N Ił; M -) n a w ię k s z e w L u b i - _ n ie lu b o k o lic y . L u b i n , t e l . 44-11-31.

~ " 2846-L.

A K W IZ Y T O R O W 2 A L U Z J I Z A T R U - — _____________________________________

D N IĘ ! W y s o k a p ro w iz ja . G o rz ó w , u l. S P R Z E D A M s z a f ę c h ło d n ic z ą n a g w a Spychalskiego 2/9 288-GG r a n c ji. L u b i n , te l. 44-11-31. 2847-L K U P IĘ f i a t a 12Sp 1991 r. Z ie lo n a G ó ­

r a . W y p o c z y n e k 15/30, p o 17.00. 689-Z

T O S H IB A 21” — n o w a — S.ł m in . s p r z e d a m , z ie l o n a G ó r a , t e l 669-62.

682-z SPRZEDAM lodówkę. Zielona G ó ra ,

tel. 65-909. 685-Z SPRZEDAM działkę letniskow ą koło

S ła w y . G ło g ó w , tel. 33-59-18. 18-G1

RKUAMIMK KIII.LlrlUM KcdaKt"' naczelny — Andrzej Buck; sast*' pcy redaktora naczelnego - KC"

rad Stanglewicz I Mleczy*!*^

Wieckowtci. «ekretart redakr*

- Alfred Siateekl zastępcy teM 9 tarza redakcji - Janusz Anir’**!*' Andrzel Oajda. Zhlęnlew SW1' Sielski Redakcje^ Zielona G6r»>

al NicnodlrRlośrł 22 1 piętro, *e 110-77 fax 722 S3 redakcla nor#*

telefon 33 13. teleks »<R2233:

rz6\v ul Chrobrego II. telef®0 J2C-23, S7I-19; CilneAw ul. Siłlef czcwsklego u fel/fax 33 29 11; l u' hin, ul Arfnil Czerwonej I tel./l®

42-62-13 ■ Biuro OgloszeA: Zi*10"

na GAra al NlepodlesloAcI 22 I P*' Gorzów. Głogów l Luhln w dzibach redakcji oraz w oddzl*' tach Gromady I agencjach. Ogl®' szenla sa przyjm owane rów nie*!

lefaksem 660-22. Redakcja n lt powiada ca treśf ogloszeó, zwraca nie zamówionych tekstóy.

zdjęć 1 rysunków zastrzega soU1' prawo skracania otrzym anych n>‘

terlalów I *mi- . tytułów. . dawca AI.PO »r Zielona Góra. 0 _ Kręta *. P renum erata - iglos**' nia nrzvtm .ja oddziały i deleg»‘

ry RSW .Prasa Książka-Ruch” £ Prtei*«'hior«tw a Upowszechnian'’

Pra*v i Książki ora* doręczycl*’*' Druk: ..P o lig ra f Zielona G«r *' Dl. Reja g Nr Indeksu 3S3738.

Taktyczna..-

(Ciąg d a ls z y ze str. 1) Ś w iatow ego w y w o ła ł zdziwię*11*

ró w n ież w k o łac h M FW . k tó re oC**

k iw a ły , że ZSRR poprosi o czło*J*

ko w stw o ja k iś cza^ po fo rm aln y 1^ I p rz y z n a n iu m u sp e c ja ln e g o sto ^* ' rz y szę n ia przez w ła d ze ob u insW' tu c ji — co jeszcze n ie nastąpiło-

L is ty G orbaczow a, o k tó ry c h k o m u n ik o w an o w e w to re k , n0S?J d a tę 15 lip c a . czyli sp rz ed szczyp ..S iódem ki” . N ie w iadom o, dlac*®*

go p rz e k a z a n ie listó w trw a ło t*

długo.

W edług „N ew Y o rk T im e s” , z Pu?

k tu w id zen ia rz ą d u USA wnio*4*

rad zieck i n ie m ógł p o jaw ić się t g o rszej c h w ili, poniew aż ju ż A p rz y szły m ty g o d n iu p re z y d e n t I*u*

sp o tk a się w M oskw ie z Michaił*11' G orbaczow em . J e t t to w iec c7^

gd y „USA p ra g n ą p rz y z n a w a ć ZS?J.

ró ż n e rz e c /y , nie zaś o d rzucać (J

go p ro śb y )”. (PA "' ]

KoalSefa

l u d o w c ó w

Z godnym stw ie rd z e n ie m , że w « ^ n y m celem je s t d obro k r a ju i W . bro wsi ora/, p o w o ła n ie m koallC^

w y b o rc ze j w woj, gorzow skim t*' kończyło się sp o tk a n ie przedsta^!;

cieii P S L ,' PSL „S o lid a rn o ść ”, J R olników In d y w id u a ln y c h ,.S” ° r*

R a d y \ro je w ó d z k ie j Z R K iO R . d*1*

łają cy c h w ty m regionie. GospO“' o ir

(3)

Nr 143(199)

Mechanizmy

0 °f'cjalnym zlikwidowaniu socjalizmu w Polsce w niezbyt pełnych gło- d^? Polskich polityków i ich propagandowych centrach powstała pustka R*kowa. Zgodnie przecież z utartym przekonaniem tych, którzy sprawują tJe t,USZ’ — t0 znaczy społeczeństwo — potrzebujemy nianiek dccydu- Wv ł W naszy|n imieniu, co dla nas dobre, a co złe. W m im ionym okresie ysluglwano się w tym celu przymiotnikiem “ socjalistyczny” we wszelkich s( n’lanach. W ystarczyło, aby ktoś ważny powiedział co jest, a co nie socjali- nj 'Cyne’ a wszyscy byliśmy zadowoleni i zwolnieni z samodzielnego myśle-

p ' Jawisko to miało wszelkie cechy epidemii, lecz nikt tego nie widział.

, rżyr°da, a w tym także polityka, nie lubi zbytnio dużych zmian i pustka po

^J^tyczny-.natycinniastw ypełnionazostałaprzym iotnikiem ^dem otaa- iv°Zll.y ' bóżnica w zasadzie drobna, bo przecież w założeniu tych, którzy nas

j mi weryfikatorami” szantażują, nie my, lecz oni decydują, co jest, a co nie

°’cj‘atyczne. Słowa i centra są inne, lecz zasada wciąż taka sama.

zela się do nas i do przeciwników słowami ja k kulami. Sąsiad z łamów gazety sądzi, że gdy “prawą marsz” — to oznacza, że do przodu, bo ci lewą

Zapewne do tyłu.

i “11"1 J10waznc przypuszczenia, że ci wszyscy “demokraci”, “prawicowcy”

dc 1 ®ralowje” dość blade mają pojęcie — co te hasła znaczą. Wierzą, iż ciŁR Cja r° w n'c sprawnie rozwiąże wszelkie nasze troski, ja k pry watyza-

• Rzadkością w naszej codzienności sąpublicyściczy politycy wyjaśniający hasł° "-1 c!lodzi> kiedy mówią o ideałach kryjących się z a tymi wielkimi zas T ' ^ trasza nas jedynie, że możemy być nie na czasie, w m yśl prostej

q4 y: myśli inaczej, jest głupi.

p Prostackim metodom zakrzykiwani a cudzych racji służą tzw. wielkie na? aC1C' Wary ński — bohater z naszej nic ju ż nie wartej stuzłotówki, dawca ak rT U”C * idol poetów, tem at maturalnych wypocin i szkolnych n.7 e.m ‘* Pierwszomajowych,'dogorywa w lamusie zużytych rekwizytów, a

^ecież żył i umarł dla jakiejś sprawy.

n0 *-SCenę wlcraczaj% nowe kukły, mające do spełnienia ideologiczne po win- Wa? ‘.w rakach kolejnych czyścicieli naszej świadomości. W yjęto z przecho- ,,,, n‘ gcncrała Sikorskiego, kiepskiego wojskowego i marionetkowego poli- Wo' iż istnieją znane i powszechnie stosowane kryteria oceny JSkowych i polityków, i że takimi kryteriami należy mierzyć działalność z |p p (i lovv*oneS0 m ?ża stanu. Bo to przecież wyprowadzenie armii Andersa bez H . b-yl° naJbardziei n a Stalinowi, któ iy dzięki temu, niezwykle nadziejnie nieprzemyślanemu posunięciu, m ógł swobodnie stworzyć ar- k ? PQ^ k ą catk°wicie m u uległą. I dosyć łatwa byłaby do udowodnienia teza, rj 0 wkśnie dzięki Andersowi i Sikorskiemu zawdzięczamy tak łatwe zwy-

socjalizmu w Polsce.

d 0 °°nie kontrowersyjne postacie, uprzednio wyprane z kolorów niepożą- zaw P°woli usadawiają się w oficjalnej propagandowej retoryce. Schemat c SZc ten sam. Mniejsza o rzeczywiste zasługi, byle był właściwie przeć iw

muś, czego dzisiaj należy nie lubić.

dlat 'ypowy nawyk, kształtowany przez darmowe szkolnictwo (właśnie v;,'v,cg0 darmowe), rezygnacjiz samodzielnego myślenia i myślenia mózgami P^cdstaw icieli —; to bardzo przerażające dziedzictwo minionej Ery w Wykiem lym uiatwianly politycznym amatorom ich politykierskie - ' " ‘dzimy innych nie własnymi intelektualnymi oczami, lecz optyką

D=.QWych i telewizyjnych zawodowych manipulantów.

lic> * naszym ułomnościom były premier, odpowiedzialny z a nieroz- pra^ n^ do dzisiaj sprawę importu do Polski wielkiej ilości wódki z ominięciem 0 a’ ,n°że teraz bez większej żenady, jako lider parti i w ielkim głosem wołać reto ’3raw? Rzeczypospolitej, a obecny w dosyć niezrozumiałej ju ż dzisiaj

ryce oświadcza, że idzie mu o dobro Polski.

*rzr zam azana

prz cPraszam bardzo, ale Polska to ja i Ty. Dlaczego bardzo

Wa* f S^’ ° której zawzięcie m ilczą politycy, zastępujący wizję jutra nicpo­

n i , ‘\ ' uturystyczną twórczością w stylu — jutro to na pewano będzie lepiej, miałn ? ‘ew*ad°m o ja k długo jeszcze, powodem naszej dzisiejszej wyrozu-

Od°SC* kolejnych naszych przywódców.

niemP0.)V‘cdz i est prosta. M ianowicie tak długo, jak długo pozostaniemy yślącą samodzielnie masą.

K r z y s z t o f C h m ie ln ik

średni o * bezpośrednio lub po - P°licja Wszyscy obyw atele. W ojsko, Państw' Pro^ uratura czy adm inistracja k a c ^ . m e tyle zyskuje na podat-

^atcij i*Z n,c*1 zyje - N ie ogranicza oby­

t y c h o t 2u trzy,IluJe ich w ry zach p ra- Jednak ^ onych przez ogół. Często klórychU aędy’ n l' ast s *użyć tym dla Ponad slWorzonc, staw iają się k°m p » - i . U rzędnicy za sw oją nic- nie2g0(jencJę ‘ brak decyzji lub decyzje Sekw en'1C z .Praw em praktycznie kon- petent n *e P °noszą. P łaci zw ykle '^°jsko^ ^ttdzo ryzykowna jest teza, że straży :,P? 1,cJa i prokuratura stoją na

r? zy Wvł> - 1 l ł

Organy t zrue Praw administracji.

'Vai1e-C/£ Przez nU tylko nadzoro-

^ieżne ? mtcresyadministracji sąroz- N iejest" 0czekiwaniami podatników?

p0sZcze»K|0Żll? 'e sPełnienie wymagań na p0g .y°h ludzi, tak jak nie jnoż- (sPrZeda\v ^ interesów producenta Nat0ll1i Cy) z interesem nabywcy.

llc'y się wypadkowa. Po- Policj yc d°datnia.

Pr; V r ? laPui e część przestępców, mi, a tŁ ? stawiają ich przed sąda i takie ■ feruh " ^ roki. Granice też nie

*fZebadv^i.'Urawe' Natomiast można i ministfag- u.t? * ać ,w jskim stopniu ad-

?«swoich ^ -,ej.or8a«y wywiązują się _ q c °oowiązków wobec podatni^

^ s o k a ZaPew nc nic będzie zbyt P a ń s^ .Ja^ wpływy do budżetu.

*tych ni, Jest b°Sa,e bogactwem

*%ach tc ^'Va*e'i- Ci, skupieni w jedno- ,n’:rJ5stannI0 x alrlych (g,niny- miasta), Stsinjg . ‘c o ich zasobności. Gmina

" ^ a n n ler° Wna' choćby ze względu ga fabryk ladania-Jedna ma PGR- d'ru-

^ rrn .1'Cr ? trzecia kilka prywatnych en jednej to czarnóziem, innej

— piaski. Taka jest rzeczywistość.

Obiektywna, niezależna od samorządu.

W tym stanie rzeczy pozostawianie gm inieczy miastu procentowo określo - nego wpływu z podatków byłoby pre­

miowaniem (lub karaniem) za nie swo­

je zasługi. Złem koniecznym jest więc, przynajmniej obecnie, redystrybucja dochodów, choć racją jest, że może to wpływać na powstawanie różnych za­

leżności i personalnych powiązań. I za­

pewne tak bywa.

Może przynajmniej częściowym roz­

wiązaniem problemu byłoby pozosta­

wienie określonej, dużej części docho­

du z nowopowstałych inicjatyw? P o ­ wstałyby preferencje dla rozsądnych zarządów miast czy gmin, rzutkich wój­

tów i burmistrzów wspieranych przez myślących radnych. Ludzie ci mieliby szansę wcielania w życie własnych koncepcji rozwoju, dopingowania oby­

wateli do aktywności gospodarczej, ściągania drobnego kapitału, a za po­

mocą swoich przedstawicieli w Sejmie czy Senacie, również dużego i obcego.

W zależności od naturalnych warun­

ków rozwijaliby tu przemysł, tam tuiy- stykę, gdzie indziej produkcję i prze­

twórstwo żywności. A zasobność kasy urzędu byłaby jego laurką. Tak mogło by być...

Gdyby obywatele mieli autentyczną możliwość wyłonienia spośród siebie tych najlepszych, a oni zgodziliby się im przewodzić. Można co prawda po­

pełniać błędy. Wtedy powinna istnieć rzeczywista możliwość ich naprawie­

nia nie czekając, aż upłyną łata. I gdy- . byśmy sami zechcieli interesować się tym, jak gospodaruje się'naszymi p ie­

niędzmi, co wokół nas dzieje się złego i dobrego, i kto za to imiennie odpowia­

da. Wtedy faktycznie rządziliby nami sprawni administratorzy, a nie ludzie tworzący wokół siebie mniej lub bar­

dziej zmyśloną legendę, znający się na wszystkich i zawsze mający rację.

Wojciech Czerepiński

GAZETA NOWA

Europa Wschodnia w.komorach celnych

Przyjaźń byłych krajów komunistycznych wciąż ma tę samą temperaturę, czyli letnią. O tym

możemy się przekonać w komorach celnych, gdzie nadal przewóz dóbr konsumpcyjnych jest

surowo reglamentowany. Oto co można i nie można wwozie i wywozić bez cła.

B u łg aria mimo przym ierzania się do wprowadzenia planu B alcerowicza po­

zw ala wywozić towary tylko do 100 lewa, po przekroczeniu powyższej su­

my ściąga haracz w wysokości 300% . waytości towarów. Uwaga, niektóre to- wafy są obwarowane całkowitym zaka­

zem wywozu. Na liście prohibitów — 16 artykułów spożywczych i 2 2 prze­

mysłowych, znajdują się: mięso, m le­

ko, fasola, cukier, oleje jadalne, ryż, papryka, konserwy, margaryna. Towa­

ry przemysłowe to: odzież dziecięca, konfekcja, obuwie, włóczki, produkty skórzane, lodówki, zamrażarki, środki piorące i czyszczące, kuchenki elektry­

czne, farby i lakiery. Ograniczenia te są, zniesione w wypadku posiadania para­

gonu, iż zakup został dokonany w skle­

pia walutowym. W wozić Zaś praktycz­

nie nic nie m ożna bez opłaty celnej, jedynie przedmioty osobistego użytku.

Kraj dobrego w ojaka Szwejka —•

C zechosłow acja w dalszym ciągu po­

zostaje zabawny ja k z a Habsburgów.

Wy wozić n ie m ożna piw a.

W w ieźć można towary z a 1000 koron,

a wywozić nie więcej n iż za 5 0 0 .1 to zależy od czasu gościny, bez cła można wywieźć: 1 dzień p o b y tu — to w » y do 150 koron, 2 dni — 300 koion, w w y­

p a d k u dłuższego p obytu— za 50%

kwoty przywiezionych i udokumento­

wanych koron.

Wywozić można przedmioty osobiste­

go użytku, litr napojów spirytusowych, 2 litry wina i 250 sztuk papierosów.

Zakaz wywozu dotyczy oprócz wyżej wspomnianego piw a, ubrań i obuw ia dla dzieci, srebra, złota, materiałów bu­

dowlanych, samochodów oraz części zamiennych do nich. Z aś n a osobiste zezwolenie m ożna wywieźć: porcela- . nę, rowery i komputery.

W przejazdach tranzytowych z a to*

w ary w większych ilościach pobierana je s t kaucja, która zwracana jest, gdy zgadza się rodzaj i ilość towarów.

W R um unii nie zaszły żadne zmiany, w ięc w ywozić m ożna z niej towary za­

kupione tylko w tamtejszych ”Pewe- xach”. W w ozić m ożna tylko przedmio­

ty osobistego użytku.

; Z W ęg ie r wywieźć m ożna artykuły

spożywcze do 3 tys. forintów, lecz za­

kaz wywozu obejmuje całą gamę towa­

rów: kawa, kakao, herbata, czekolada, owoce cytrusowe, napoje importowa­

ne, przyprawy korzenne, cukier, ryż, papierosy, leki. Dotyczy to również złota i srebra. Banki węgierskie zabro­

niły wywozu banknotów o nominałach większych niż 500 forintów.

W Zw iązku R adzieckim towary za­

trzymane na granicy po 48 godzinach konfiskowane są na rzecz skarbu pań­

stwa. Bez cła przewieźć można jedynie leki, książki, prasę i taśmy filmowe. Od 1 lipca podniesiono opłaty celne. Pre­

zenty bez cła nie m ogą przekraczać 30 rubli, przy czym zakaz wywozu obej­

muje: kaw ior, kakao, kawę, migdały, mięso, cukier, sprzęt gospodarstwa do­

mowego, bieliznę, dywany, futra, m a­

szyny do s/ycia, Towety, aparaty foto­

graficzne i części zamienne do pojaz­

dów . W yw ieźć m ożna tow ary po­

wszechnego użytku najwyżej za lOrubli,

(Law)

„Puszysty” też człowiek

Gruby, tłusty, tęgi, grubasek...

Natrudniej było z w y b o ^ ..i iu ł w j

sklepu. Chodziło o to, żeby klient się nie obraził, a w szyscy w iedzieli o co chodzi. Dlatego właścicielka pierwsze­

go w województwie sklepu “ W szystko d la tęgich” w Zielonej G órze C ecylia F lis zaczęła od penetracji różnego r o - ..

dzaju słowników. Stanęło n a słowie

”tęgi”, które Wygrało ze słowem “pu­

szysty”. “ W końcu n ie k ażd y o g lą d a ł p ro g ra m y telew izyjne D an u ty R inn, k tó ra spopularyzow ała to słowo i...

problem ” .

A problem jest faktycznie. Już na po­

czątku organizacji sklepu okazało się, że wcale nie takłatw o będzie dogodzić grubasom. Mało który producent odzie­

ży w Polsce przejmuje się tym, że p ró c z . pań i panów o wymiarach tak zwanych normalnych, są również “ nietypowi”, którzy m ają w biodrach więcej niż 120 centymetrów. Ludzie tędzy bezskutc-, cznie poszukują w różnych sklepach czegoś do ubrania, bielizny w dużych

rozm iarach, obuwia. D la łych, którzy m ieszkają na wsi, te poszukiwaniastają się prawdziwą udręką. Cecylia Flis m a nadzieję, że uda się je j pomóc większo­

ści tych klientów .W je j sklepie będą m ogli ubrać się o d stóp do głów i to niekoniecznie tradycyjnie, ale eleganc­

ko, modnie i ciekawie. -

Już dziś udało się je j zawrzeć umowy Z zakładami odzieżowymi i- dziewiar­

skimi w Legnicy i Lubinie, które będą szyć d la “puszystych” bieliznęi odzież.

Także miejscowi prywatni krawcy zło­

żyli placówce swoje oferty. Szefowa sklepu wybiera tkaninę, akceptuje faso­

ny i podaje rozmiary. Resztę zostawia wykonawcy.

N apoczątekw sklepiezam iast książki skarg i zażaleń wyłożono “księgę ży- • czeń i marzeń”. Notuje się w niej wszy­

stkie zachcianki klienta. W najbliższej przyszłości klient po podaniu swoich wymiarów będzie m ógł oczekiwać

przygotowania dla niego dowolnego ubioru łącznie z bielizną.

Sklep dla tęgich w Zielonej Górze (ul.

Batorego, lokal po dawnym sklepie

“Arki”) funkcjonuje od 22 lipca i od pierwszego dnia nie narzeka na brak klientów.Reklam ypraktycznieui': wy­

maga — ekspedientka m a i tak pełne ręce roboty. N ie ulega więc wątpliwo­

ści, że jest potrzebny. Ceny są przystę­

pne. Właścicielka unika kontaktów z hurtowniami, które tylko pośredniczą podbijając cenę. W chodzi w kontakt bezpośrednio z producentami lub hur­

towniami z prawdziwego zdarzenia, które oferują ceny fabryczne.

W krótce tędzy i “nietypowi”, a więc na przykład bardzo wysocy mogą ocze­

kiw ać znacznego wzbogacenia oferty w płaszcze, czapki i dodatki.

Sklep nawiąże kontakty ze wszystki­

m i producentami, którzy zechcą wyjść naprzeciw kłopotom “puszystych” .

abr

Szprotawa

1597 r.

“D la podniesienia rangi naszego miasta Szprotawy nadajemy mu herb miejski, czyniąc to na prośbę Rady M iejskiej...” — fragment ten pochodzi z dokumentu wydanego 11 lipca 1597 r. przez cesarza Rudo- flaU H absburga.

Wydany w końcu X VI w. doku­

m ent nie oznaczał, iż dopiero wów­

czas Szprotawa otrzymała swój herb, ju ż bowiem na X IV -w iecz- nych pieczęciach miejskich widniał wizerunek niem al identyczny jak w cesarskim dokumencie. 'Zgodnie bowiem z przyjętym w Czechach, a później monarchii habsburskiej zwyczajem, władcy mogli nadawać miastom z a pom ocą uroczystych dokumentów, tzw. Wappenbriefó w, oficjalnie obowiązujące odtąd her- by.

Szprotawa podobnie jak kilkana­

ście innych miast śląskich wchodzą­

cych w skład Korony Czeskiej, otrzymała ów oficjalny dokument herbowy. W jego treści opisane zo­

stały okoliczności, które skłoniły cesarza do wystawienia dokumentu, ponadto dokładny opis herbu i jego barv,; oraz barwny wizerunek herbu.

W X VI-w iecznym herbie Szpro­

tawy wprowadzona została dość istotna zmiana dotyczącawizerunku orła. Na dotychczasowych pieczę­

ciach widniał orzeł książąt śląskich

— czarny z białą (srebrną) przepa­

ską napiersi. W nowym herbie orzeł był — czarnym ortem cesarskim z koroną.

Na późniejszych pieczęciach Szprotawy herb miasta przedstawia­

ny był przeważnie z orłem bez koro­

ny oraz z hełmem umieszczonym ponad tarczą z pawim ogonem zie­

lonej lub czam o-złotej barwy.

Wojciech Strzyżewski

M izeria kojarzy się zwykle z ogórka­

mi . O górki— to przerwa w kulturze. W czerwcu kończy się bowiem tzw. sezon ‘ artystyczny. Zamknięte filharmonie, tle- atiy — naw et ten największy Teatr Wielki w Warszawie. Gdzieniegdzie trwają remonty, tu i ówdzie roszady personalne— w Warszawie nowy czło­

wiek Sław om ir P ietras, w Nowej Soli E d w ard G ram o n t. Właśnie domy kul­

tury, jedyne w małych miasteczkach miejsca związane z kulturą, w ypełniły.

się... ogórkami. W iększość dzieci i młodzieży spędza jednak wakacje na miejscu. Czy nudząc się trafią do domu kultury? Czy znajdą tam coś wakacyj­

nego dla siebie?

Otóż większość przybytków kultury np. w Zielonej Górze nie m anie szcze­

gólnego do zaproponowania. Czynne są tylko wypożyczalnie kaset wideo, można trafić na dyskotekę — i nie poza tym. Jeszcze w ubiegłym roku, kiedy to do Zielonej Góry zjeżdżali koloniści z całej Polski, kierownicy tych wakacy j­

nych placówek narzekali, ze do szkół w których zwykle sytuowano kolonie, przychodziły tłumy dzieci z okolicz­

nych osiedli, nie znajdując dla siebie nic w domach kultury'. W tym roku kolonii jest mniej, a i o wiele mniej dzieci wyjechało z miasta. W Nowej Soli w tamtejszym doińu kultury próbo­

wano onegdaj robić “ akcje lato”. W tym roku zrezygnowano jednak z jakiejkol­

wiek aktywności wakacyjnej. Nie ma po prostu frekwencji. W tym mieście praktycznie nie organizuje się w ogóle kolonii. W domu kultury czynna jest tylko wypożyczalnia kaset wideo.

Nieco inaczej Wyglądają w akacje w Żarskim D omu Kultury. W piątki, śro­

dy i soboty od godz. 17 do 21 odbywają się tu dyskoteki połączone z darmową nauką tańca nowoczesnego. Rano od­

bywają się pokazy wideo, spotykają się szachiści wykorzystując plenerową

“ panoramiczną” szachownicę. Już w sierpniu wystąpią w Żarach dwa zespo­

ły folklorystyczne z Chin i T ajlandii—

goście Młodzieżowego Festiwalu Fol­

klorystycznego w Zielonej Górze. W Żarach czynny jest mimo wakacji salon w ystaw .Po ekspozycjach tkanin i foto­

grafii Lecha Morawskiego z Poznania zgoła rewelacyjnie zapowiada się p o ­ plenerowa wystawa fotograficzna. Już w niedzielę28 lipcam ożnabędzieobej- rzeć plon warsztatów odbywających się systematycznie w Żarach. Pięciu waka­

cyjnych wykładowców z centrum kraju szkoliło młodych fotografików w kilku dziedzinach: akcie, portrecie, fotografii krajobrazowej i przemysłowej. Mimo urlopów ta wojewódzka ekspozycja z całą pewnością cieszyć się będzie sporą popularnością.

W Żagańskim Pałacu Kultury rów ­ nież poza codziennymi dyskotekami niewiele się dzieje. Spotykają się bry­

dżyści i szachiści. Przyjeżdżają biotera­

peuci i biomagnetyzerzy. Czynna jest wypożyczalnia kaset wideo. Próbowa­

no zorganizować Festiwal Piosenki Kolonijnej, ale okazało się, że... nie ma kolonii.

Sezon ogórkow y jest więc faktem.

Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że coś mogłoby się dziać w domach kultu­

ry — obserwując nudzące się, często

“ aktywnie”, małomiasteczkowe dzieci i młodzież. Oto w Świebodzinie, w tamtejszym domu kultury wymyślono wakacyjne “ wypady” nad morze. W każdą sobotę autobus domu kultury jeździ do Świnoujścia, Międzyzdrojów za jedyne 40 tys. zł od osoby. Do dys­

pozycji jest też “kulturalny" żuk. M oż­

na też w ynająć salę n a w akacyjne im prezy.

Ładna pogoda jest bardzo wygodnym wakacyjnym argumentem dla organi­

zatorów kultury w małych miastach.

Wykorzystywanie je j na urlopy pra­

cownicze jest statutowym przywilejem.

T ak czy owak, mimo braku frekwencji i w ogóle zainteresowania, przykłady z Żar i Swiebodzinadowodzą. że coś je d ­ nak można zrobić dla nudzących się wakacyjnie dzieciaków, które z tego tylko powodu potrafią nawet... uciekać z domu — tym razem rodzinnego. W a­

kacyjna" wolność” może się więc skoń­

czyć z a “kratkami”. Pogotowia Opie­

kuńczego. T a m — podobnie jak w wię­

kszości domów kultury— jedyną roz­

ryw ką kulturalną są pokazy wideo.

Czesław Markiewicz

Cytaty

Powiązane dokumenty

Fot. 1 Lubtourowski Ośrodek W ypoczynkowy '‘Sobótka” w Łochow icach nie oferuje wczasowiczom luksusów, ale nie można powiedzie, że brakuje czegokolwiek. W pensjonacie

Ale jeszcze nie znalazł się taki dzier­.. żawca, który bez poczucia własności zaangażowałby większe środki

nie poprawiło sytuację, bo to co się planuje jest realizowane, a przy tym władze miasta mają stalą kontrolę nad zakładem... Tegoroczny budżet gminy i miastanie

Wpadki z brakiem chleba, powtarzające się ja k katar przy okaz ji każdych świąt ( coraz liczniejszych ostatnio) lo tylko wierzchołek góry lodowej. W pobliżu

Należy zadać sobie również pytanie czy można domagać się od mot- łochu tolerancji skoro tak zwana inteli­. gencja daje przykłady fanatyzmu, a to zdewociały mecenas chce

obywateli ZSRR może na razie czuć się bezpiecznie i nie bać się, że zostanie wydalonychzPolski. jako miasto, od początku

mnicki zdaje sobie sprawę z tego, że rynek jest już zapchany, że teraz trzeba produkować tanio i bardzo dobrze, jeśli się chce znaleźć klientów.. Ostatnio firma zajęła się

Dlatego 28 marca 1991 roku do Inspektoratu PZU w Zielonej Górze wysłano pismo: &#34;Inspektorat PZU w Żaganiu zwraca się z uprzejmą prośbą o przeprowadzenie