• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 135 (15 lipca 1991)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 135 (15 lipca 1991)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

710-77

.WerowniK Urzcdu Rejonow»£o w ZlalonaJ G órza

o d p o w i a d a d z i ś n a p y t a n i a c z y t e l n i k ó w

w g o d z . 1 0 . 0 0 * 1 2 . 0 0

NuIV!ER TELEFONU:!

Gazety. Nowej

f m M i f

HENRYKA, WŁODZIMIERZA, EG0NA

P I S M O C O D 2 I C N N 6

Nr 135 (191) 91 1 5 l i p c a 600 zł

WMGBnssaRsam

7 1 0 - 7 7

Komi- podjęla

W ielka

koalicja?

krajow a Konferencja eló\v Obywatelskich ____

11 bm. decyzję o przystąpieniu

**° działań związanych z korzeniem szerokiego po­

szum ienia wyborczego sil

^'•'idarnościowo - chrześcijańs- niepodiegtościowych, któ blok wybor- o wspólne zalo- Programowe. Jednocześnie brano 5-osobową reprezenta- konferencji do prowadzenia r,,zmów z prezydium Ogólnopol- sktej Narady Antykorupcyjncj, ura odbyła się 30 czerwca br.

^ Warszawie.

ko .

re tworzyłyby c-y w oparciu

"rezes PC JAROSŁAW KA-

^iN SK j zaznaczył, iż formu- 4 uSrupowań obywatelskich po­

jona być jedynie formułą tech 0,czną j n,-e powinna

ul^*taltowanego już Part i;

pomijać systemu

■ politycznych w kraju. Li- er I*C sprzeciwił się przy tym Soiaszom z siłami skrajnymi ar- pUtnentiijąe, iż zaszkodziłoby to

*lsce. Powinno to być porozu­

mienie sil niepodległościowych demokratycznych, ale jedno­

cześnie rozsądnych — dodał Ka­

tyński. (PAP)

P

t ^ e t e s t a s i ą

0a°Nr^iątku trwa a!ici a protestacyj

?ltp^ Z Z P olicjantów przeciw za-

**e i

, fPtow aniu kandydatury podin- ko , ra Romana Huii na stanow is

ff°niendanta głów nego policji.

t » r ^ rzucam y ośw iadczenie tninis- .-Gajewskiego o nielegalności na- akcji Ustawa o zw iązkach za '* y eh i statu t naszegi) związ-

^ nam taką m ożliw ość” — l e c z y ł w rozm owie z dzienni-

"Je:n p a p ,jan M ilera - w ice-

\\V?w°dnicząey K rajow ej Komisji ,ł «onawczej NSZZ Policjantów .

(PAP)

J e d n a © s @ f e a x a f o J « a » m i l i o n o w e s t r a t y ,

p o ż a r y , s e t k i z ł a m a n y c h

H u r a g a n w G o r z o w s k i e m

K azim ierz Dim itriuk byl naci Po stornią i low il ryby, gdy pow iał w iatr i lun ął deszcz gęsty, że zda­

w a ło się , iż m leko z nieba leci. W ułam ku sekundy przem ókł do ostat niej nitki. Schow ał się za krzak, który za chw ilę na niego się w y wrócił.

— Moja m am a ma 70 lat. ale cze goś takiego n ie oglądała — m ówi schodząc z drabiny. Z dachu w yr- B yla godzina dziew iętnasta 1 —; m ów i L esław G ąsiorek. — " o - w aj0 dachów ki. Zabiło cztery gąsio nadzw yczaj parno, Z dala dochodzi lałem dzieci, aby w racały z ogro- rVj którym i w iatr podrzucał w pra ły odgłosy grzm otów. du. N iech ętn ie się temu poddały, za ^,0 j lew o, jakby piórkiem się ba-

raz po pierw szych kroplach pow sta w ;t

N iejed ną burzę człow iek prze- ła ściana deszczu z zaw irow aniam i. Deszcz lał pionow o, żył. każda podobna do siebie, ale I za m om ent syn patrząc przez ok-

tyni razem byłem zaniepokojony no zaw ołał: drzewa latają".

Wszystko trwało raptem dziesięć minut. Ale wystarczyło, by piąt­

kowa burza zebrała śmiertelne żniwo w Przyborowie, a huragan odciął Słońsk od świata. O pierwszej w nocy w sobotę, wójt gminy Paweł Kisielewski ogłosił stan klęski żywiołowej. Uliczki wsi spły­

wały wodą. Powalone wiekowe drzewa tarasowały drogi. Druty li­

nii energetycznych leżały na ulicach. Nie było światła 1 wody. Nie­

mal i cudem graniczy fakt, że w niszczycielskim tańcu huraganu nie zginął w Słońsku ezłowłek.

«Bez zdrowe! gospodarki,

nie Siądzie normalne] Pelski»

„Bez zdrow ej gospodarki nia bę- skiego, — Jest wola dokonyw ania .!--- u n i.H ” _ stw ierd ził zmian zgodnie t logiką gospodarki dzie norm alnej Polski'

podczas pobytu w Szczecinie 13 bm.

prem ier Jan Krzysztof Bielecki.

Kwestiom gospodarczym poświęco­

ne były rozmowy premiera w Szoze

ciaskiej Stoczni im. Adolfa Warskle dotyczących Polski i regionu szc go mającej poważne kłopo.y nnan ęińskiego. Mówiąc o kontaktach sow e jak i w Stoczni Remontowej — - - — ...

„Gryfia”, która zdołała już poko­

nać trudności. Efektem debaty nad planem wyprowadzenia Stoczni im.

Warskiego z „zapaści” było przyję­

cia ustalenia, iż zostanie ona prze­

kształcona w jednoosobową spółkę skarbu państwa, co stworzy podsta wy do dalszych przeobrażeń tego przedsiębiorstw a Ma być także u- tw orzone konsorcjum bankow e * udziałem Polskiego Banku Rozwo­

ju w ramach którego można bę­

dzie rozstrzygać problem y dotyczą ce zadłużenia stoczni.

Zm ienił się stosunek pracow ników do programu zmian w przedsię­

biorstw ie - stw ierd ził premier na zakończenie pobytu w Stoczni War

rynkow ej

Podczas konferencji prasowej, któ ra zakończyła wizytę premiera w Szczecinie, poruszono wiele spraw

szcze z Niemcami Jan Krzysztof Bielecki stwierdził, iż podpisane akty praw ­ ne winny służyć porozumieniu łu­

dzi. „Podstawą są ludzie i życie, które wypełnia treść traktatów — powiedział — region szczeciński ma korzystne w arunki do rozwijania ta kiego współdziałania w różnych dziedzinach”.

Prem ier m ó w ił t e i o współpracy polsk o-rad zieck iej, podkreślając, że rząd czyn i starania, by ją o iy w lć, by układała się ona jak najlepiej, z korzyścią dla obu stron.

P rem ier oddał hołd ofiarom gru­

dnia 1970 roku, składając k w iaty pod pam iątkow ą tablicą przy bram ie głównej Stoczni W arskiego. (PAP)

Wolą s ie d z ie ć

Rolnicy z woj. kaliskiego, ska zyw a ­ ni zaocznie przez kolegia ds. w y kr o ­ czeń za udział w m arcowe) a kcji pro- tcstacyjnej polegającej na blokowa­

niu dróg w całym kraju, oświadczyli, źe nie zapłacą nałożonych na nich kar. Zgodnie z przepisam i ka ry te zostaną zam ienione na areszt zastęp­

czy, k tó ry rolnicy są zdecydowani odbyć.

§ x© 8 ® n a s o b o t a

H l k a I W o j t k a

Ti[?°,r3czce ubiegłej sobotniej nocy drugi odniósł dyskotekow y sukces ly zielonogórska m łodzież w ho za pulpitem , nad którym pow iew a- i r, *a‘i Ludowej WOJTEK MP.OZ ły w tym sam ym rytm ie LJUUUWtj VV JL Jjr* V flagi ame

K DS LISLE prowadzili iaui dyskotekę Doborowa muzy- i a; doborowi prezenterzy! Pełna v. ?■ pełny bufet pełny lu?.! Rik k S';y żołnierz am erykański, były W eSpondent w oienny z W ietnamu jestrv ,n a stałe osiadł w Berlinie

rykańska i polska. P unktualnie o 12.00 w ybuchła bomba — Wojtek obchodzi urodziny. Które? Nie u- jaw nił, w zamian za to podjął każ dego gościa lampka szampana. Nie ujaw nił też czego życzyły mu li- ___ ____ .. czne w ielbicielki zgromadzone na

^ o b e c n i e najpopularniejszym pre sali Wiadomo natom iast czego ży j'nterern ra(jia Rias 2 oraz AFN czy W ojtkowi „Gazeta N ow a” stt zEłośni dla ameryk'"'■skiego w oj- co nairr.niej stu łat ciężkiej pracy V Dstacjonującego w Msrlinle’

Polsice po raz d iugi i po ra przy w iś

pulpicie i m ikrofonie a zdro już samo się znajdzie! (sg)

«6wiazda, miałeś

rację»

Po raz pierw szy od w ielu m ie­

sięcy 14 bm. po m szy w kościele św . B rygidy w G dańsku pokazał się publicznie Andrzej Gwiazda — jeden z przyw ódców i bliskich w spółpracow ników L. W ałęsy pod­

czas strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r.

W niedzielę jego zw olen nicy po­

prowadzili spod kościoła n iew iel­

ką grupkę ludzi pod transparen­

tem „Gwiazda m iałeś rację”. Taki sam ty ty ł nosi książka, którą A.

Gwiazda podpisyw ał 14 bm., pod­

czas spotkania ze sw ym i sym p aty­

kami.

A. G wiazda, który k on sekw en t­

n ie nie udziela w yw iad ów prasie oficjalnej, odm ów ił dziennikarzow i PAP odpowiedzi na pytanie, czy niedzielne spotkanie oznacza jego zam iar w zięcia udziału w kam pa­

nii w yborczej do Sejm u.

(PAP)

F A M A z a k o ń c z o n a

S i p i t t a n a z a m k n ię ta

2 dniem dzisiejszym wchodzi w życie rozporządzenie porządkowe Wojewody zielonogórskiego w spraw ie zakazu wstępu oraz pozyski­

wania produktów ropopochodnych w Szprotawie.

Przypom nijm y: do lotniska Armii Radzieckiej dostarczane jest PaUwo lotnicze. Mieszkańcy Szprotawy i okolicznych m iejscowości sobie znany sposób dostają się do przewodów i kradną paiiwo. W m iejscu w zim ie br, zdarzył się śm iertelny w ypadek. Poniew aż i^adzieże nasilają się. wojewoda w ydał zarządzenie. Czytam y w nim:

'''prowadza się zakaz wstępu na teren przylegający do jednostki

‘^rmli R adzieckiej w Szprotawie (...) oraz ne, przyległe grunty rol-

" s i U ziećm iarow ice. (...5 Wprowadza się zakaz pozyskiwania Produktów ropopochodnych z gruntu (...) bez zezwolenia.

Zakaz wstępu nie dotyczy m.in. przedstaw icieli straży pożarnej Administracji leśnej, służb ochrony środowiska, a także osób w y ­ konujących czynności gospodarcze na rzecz lasów. Prawo wstępu a® pola mają rolnicy „w celu wykonania niezbędnych zabiegów i Prac zw iązanych z prowadzeniem gospodarki rolnej”.

Osoby naruszające zakaz w ojew ody, podlegają karze grzyw ny.

, ^a początku lipca br. w ojewoda wydał podobne zarządzenie, do- - czące zakazu wstępu na pola w pobliżu lotniska w Starej Ko-

^erni koło Zagania. te®)

„ B a d z i e w i e

nagrodzone

Jury X X I festiw alu FAMA pod przew odnictw em W ojciecha M uelle- ra, postanow iło w tym roku nie przyznaw ać nagrody głów nej „Trój ząb N eptuna” oraz nagrody im.

Maxa Szoca.

Przyznano d w ie nagrody zespoło we. Pierw szą otrzym ała orkiestra kam eralna „Jeunes&es M usikales” za wysoki poziom artystyczny i ak­

tyw n e uczestnictw o w festiw alu.

Drugą nagrodę tej sam ej w ysokoś­

ci otrzym ała grupa studentów Pań stwowej Wyższej Szkoły Sztuk Pla stycznych w Poznaniu sa wydarzę nia plastyczne ną plaży.

(Ciąg d a lszy tw str. 2)

(C iąg d a ls z y n a str. 2)

Dziś początek

szczytu «Siódemki»

Dziś w Londynie, rozpoczyna się spotkanie przyw ódców siedm iu naj bardziej up rzem ysłow ionych państw św iata. A rytm etyka spotkań przy­

w ódców „Siódem ki” nie jest całko­

w icie przejrzysta. Jeśli bow iem p o ­ traktow ać je jako coroczne, to te ­ goroczny szczyt jest 17. N atom iast je śli uw zględni się nadzw yczajne spotkanie w 1985 r. w N ow ym Jor­

ku, to teraz odbywa się spotkanie IS.

W spom niana konferencja w N o ­ w ym Jorku m iała jednak charak­

ter raczej tylko polityczfiy — cho­

dziło o poparcie dia stanow iska Reagana przed spotkaniem z Gor­

baczowem — a jej rezultaty byiy na tyle skrom ne, że nie ogłoszono w spólnego kom unikatu — co do­

tychczas b yło regułą.

H istoria spotkań „Siódem ki” na szczycie m a początek w 1975 r.: w w yniku w spólnej in icjatyw y fran- cusk o-n iem ieck iej w Ram bouillet pod Paryżem (15—17 listopada) z e ­ brali się przywódcy USA, RFN, Francji, W ielkiej Brytanii, Włoch i Japonii. W następnym roku sta ­ łym uczestnikiem spotkań została Kanada.

(C iąg d a ls z y n a str. 2)

C y g a n i e

@ 8 ® r @ p © i s c y

z a n i s p o k o j s n i

250 przedstaw icieli społeczności cy gańskich z dw unastu krajów Euro­

py zw róciło się w sobotę w Stras­

burgu do Rady Europy apelując o

„interw en cje instytucji europej­

skich wobec pew nych państw środ­

kow ej i w schodniej Europy” , gdzie

„społeczność cygańska czuje się za­

grożona". Jak w yjaśnili dziennika­

rzom reprezentanci Cyganów , doty­

czy to m.in. Rumunii, ale również m a zw iązek z niedaw nym i zajścia­

mi w M ław ie, k ied y to zdew asto­

w ano kilkan aście w illi cygańskich.

C yganie chcą m ieć podw ójne oby­

w atelstw a, a w ięc kraju, w którym stale m ieszkają, oraz „obyw atel­

stw o europejskie”.

(PAP)

P O M n a r a t y

Zarząd M iasta Sk w ierzyny spo­

śród ofert w ybrał propozycje Przed siębiorstw a Budow nictw a Ogólnego ,Budol” który sta ł się w ten spo­

sób w łaścicielem tutejszego POM-u.

W pierw szej racie „Budol” zapła­

cił 700 m ilionów . Pozostałą kwotę, z 12 m iliardów na które wyceniono m ajątek POM, musi sp łacić w ra­

tach przez 2,5 roku. W łaściciel „Bu- dolu" Zbigniew Strzcralecki chce uruchom ić w POM produkcję sto­

sunkow o tanich dom ków jednoro­

dzinnych. (gra)

Strzelanina

w Jugosławii

W nocy z soboty na niedz:e!lę w ybuchły w alki w północnej częś­

ci Jugosław ii. Podczas w ym iany og nia z m oździerzy i broni autom a­

tycznej pew na liczba osób odniosła | rany.

T ym czasem prezydium SFRJ za­

akceptow ało, na 14-godz;nnej sesji w nocy z piątku na sobotę, deklara cję z Brioni. poparło m em oran­

dum zaproponow ane przez „trój­

k ę” z EWG w spraw ie zorganizo­

wania m isji obserw acyjnej, a tak­

że ogłosiło ultim atum dla w szy s­

tkich republik w sp raw ie przym u­

sow ej dem obilizacji w szelkich for­

macji param ilitarnych w term inie do 18 bm. D ecyzją prezydium po­

bór now ego rocznika do Jugosło­

w iańskiej Armii Ludow ej pow inien zakończyć się w planowanym ter­

m inie do 20 bm.

Solenizantom i obchodzącym dziś urodziny

życzymy wszystkiego najlepszego.

Sion ca wzesztodziś o3.30, zajdzie o 19.52.

Do końca roku pozostało 169 dni.

Z a c h m u r z e n i e u m i a r k o w a n e j * o k r e s a m i d u ż e . T e m p e r a t u r a ? ■ m a x # 2 0 - 2 2 - s t i

min.12~14- s t .

KURSY PODSTAWOWYCH WALUT:

.Ki. Kantor‘Gromada* Zielona Góra: ' USD 11.450-11.650

DM6.250-6.350

W o je w o d a J a r o s ł a w B a r a ń c z a k :

T ytu łow e „w yznanie w iary” w ojew od y zielonogórskiego b yło pointą Jednej z rozm ów telefonicznych podczas czw artkow ego dyżuru w „GN”.

Waldemar Bartyzel p y ta ł o poglądy polityczne Jarosław a Barańczaka.

zbliżone do „obozu prezydenckiego” — od.powiedział w ojew oda. G e­

neralnie, w sk u tek rozbicia „obozu solidarnościow ego”, skuteczność dzia­

łania zw ycięzców z Sierpnia 'SO jest znacznie m niejsza. W sytuacji niestabilności politycznej w iele spraw nie jest załatw ianych — wzm oc­

nieniu ulega to, co pow inno być zdecydow anie osłabione.

F o t. M A R E K W O Ż N IA K

Dokonuje się w ięc zmian cząstkow ych, a to pow oduje, że rozm ywają się kom petencje. K lasycznym lego przykładem jest „chodzony” w okół ordynacji wyborczej. Nie jestem przekonany, czy kolejna inicjatyw a prezydencka zostanie pom yślnie przyjęta — pow iedział J. Barańczak nie znając jeszcze najśw ieższej decyzji Sejm u. Raczej ordynacja bę­

dzie taka, jaka jest. P ow staje pytanie: jakiego w yboru dokona społe­

czeństwo?

— Mimo trudności — Polacy mają zdrowy instynkt (rozsądek). On po­

zwoli na dokonanie właściwego wyboru. Nic chodzi jednak o ten „je­

dyny słuszny”. Ludzie są zmęczeni, zawiedzeni, spodziewali się zdecy­

dowanie szybszych efektów. A le m usim y sobie zdać sprawę, że nasza m entalność została uform ow ana przez m inione dziesięciolecia — bardzo trudno ją zm ieniać. Jednak trzeba to m etodycznie robić. Choćby u św ia dam iając sp ołeczeństw u m echanizm y praw dziw ej gospodarki w oln o­

rynkow ej. Ważne, m oże najw ażniejsze, jest zaufanie do spraw ujących władzę — dlatego w yłonienie posłów w dem okratycznych wyborach ma aż takie znaczenie. U dział w wyborach liczy się w ięc jako gw a­

rancja wiarygodności w ładz. W ojewoda żyw i w ty m kon tek ście obaw y.

A ie dodaje, że Polacy szybko się uczą — ta zdolność pozwoli nam prze­

brnąć przez wiele kłopotów szybciej, niż należałoby sie spodziewać.

Czytelnik ze Świebodzina jest hodowcą brojlerów. Dziennie pada na jego fermie około 200 sztuk kurcząt. N ikt nie chce kupow ać tego „to­

w aru”. Rynek jest przesycony. M inisterstwo R olnictw a wydało zbyt dużo zezw oleń na im port kurczaków . W „zagłębiu” drobiarskim — ja­

kim jest Św iebodzin — m am y do czynienia z groźną, niszczącą polską gospodarkę konkurencją. C zytelnik prosi o interw en cję w Sejm ie.

Wśród innych telefonów , w ie le św iadczyło o nieznajom ości kompot en cji w ładz terytorialnych. Oto czytelniczka z zielonogórskiego Zacisza

(C ią g d a ls z y n a s tr . 2)

(2)

G A Z E T A N O W A

Nr 135 (191) 15.07.1991

Sekretarz KPZR w episkopacie

P rzeb yw ający w Polsce na zaproszenie Socjalde'mo- k ie r o w S k Wvrf °'>anM-1^ d° Wy Związku Radzieckiego, sekretarz KC, n W y ^ a l u M iędzynarodow ego KC KPZR, pow iedział dzień

^ T ^ f ł P olskiej Agencji Prasow ej: „M yślę, że w szystkie instytu­

cje społeczne, które chcą w należyty sposób poznać inne społeczeń­

stw o, pow in ny dążyć do podtrzym yw ania norm alnych kontaktów i w ięzi ze w szystkim i w ażnym i nurtami politycznym i oraz insty­

tucjam i społecznym i tego drugiego kraju, a jeśli tego nie czynią, to przede w szystkim zubożają się sam e”. S łow a te pow iedział Falin niedługo po spotkaniu z sekretarzem generalnym episkopatu Polski abp. Bronisław em Dąbrowskim .

KPN-program reform gospodarczych

WARSZAWA. W piątek odbyło sią w W arszawie posiedzenie' Ra­

dy P olityczn ej KPN. K ierow nictw o konfederacji — głosi kom uni­

k a . przekazany PA P — w ystąpiło do prem iera Jana K rzysztofa B ieleckiego z listem proponującym współpracę w ratowaniu kraju prf? . nałam aniem ekonom icznym i politycznym . Uznając koniecz­

ność integracji w y siłk ó w — K PN uw aża, źe nie m oże ono odbyw ać się w okoł tzw . programu Balcerow icza. Rada polityczna postano­

w iła, że podczas rozpoczynających się publicznych zgrom adzeń w y ­ borczych przedstaw iony będzie altern atyw n y program reform y go­

spodarczej — inform uje kom unikat.

Powstała partia dla bezpartyjnych

KATOWICE. P ow stała Polska Partia Postępu z siedzibą zarządu głow nego w Zabrzu. Służyć chce interesom RP i rządowi — przez realizow anie polityki racjonalnego postępu. Określa się jako partia polityczna, przyjm ująca w sw oje szeregi ludzi różnych środowisk i poglądów, którzy nigdy w przeszłości nie n ależeli do jakiejkolw iek partu.

Niesprawiedliwość RTY?

WARSZAWA. W ośw iadczeniu podpisanym przez sekretarza ge- neralnego Piotra N ow inę-K onopkę — Unia Dem okratyczna w y - raza sprzeciw i protest, wobec rażącego dyskrym inow ania jej przez telew izję państw ow ą oraz pom ijania tej partii w relacjach z bie­

żących w ydarzeń politycznych.

Husajn przylał Araiata

NIKOZJA. P rezyd ent traku Saddam Husajn przyjął w sobotę przyw ódcę Organizacji W yzw olenia P alestyn y Jasera Arafata, który przybył do Bagdadu, podała Iracka A gencja Prasow a INA.

Rozm owa obu przyw ódców dotyczyła „ew olucji sytuacji w około k w estii palestyńskiej, a także sytu acji w św iecie arabskim ” stw ier­

dziła IN A dodając, że w spotkaniu uczestniczył w iceprem ier Tarik

(PAP)

W o j e w o d a J a r o s ł a w B a r a ń c z a k :

(C ią g d a ls z y z e s tr , I)

(ul. A grestow a) pyta o przystanek autobusow y kom unikacji m iejskiej n a tym osiedlu oraz o telefonizację Zacisza. W ojewoda zadeklarow ał,

ze przekaze te pytania w łaściw ym organom w ładzy m iejskiej.

Zdesperowana m ieszkanka posesji przy ulicy W azów 12 w Zielonej Oorze poinform ow ała w ojew odę o katastrofalnych warunkach tech ­ nicznych domu (brak sanitariatów , zaplecza kom unalnego itp.). Inter- w en cje w ADM nie przynoszą żadnego skutku - ciągle zm ieniają się tam k ierow nicy. I w tym przypadku wojew oda m oże tylk o przekazać sp raw ę radnym z tego terenu, którzy problem skierują do PGKiM.

Poza prośbami o zm iany decyzji personalnych, np. w służbie zdrowia i ind yw idualnym i, bardzo szczegółow ym i interw encjam i — były też np.

podziękowania za usytuow anie przystanku na C hynow ie przy u licy T ruskaw kow ej. Podziękow ania te należą się jednak nie w ojew odzie, a Urzędow i M iejskiemu.

Obecność wojewody przy redakcyjnym telefonie potwierdziła nieste­

ty przeczucie, że tkwimy jeszcze w starych strukturach. Wiele drob­

nych spraw, które powinni załatwić szeregowi pracownicy administra­

cji państwowej albo samorządowej szczebla miejskiego — kierujemy az do wojewody.

C zytelnicy jakby zapom nieli, że Jarosław Barańczak jest posłem Sejm u obecnej kadencji. Czyżby nie w yk orzystan ie tego faktu było m anifestacją braku zaufania do tej instytucji?

O pracował CZESŁAW MARKIEWICZ

HURTOWNIA „JAREX”

p o le c a

PAMPERSY, AKCESORIA i

ODZYWKI firm y „Gerber”, odzież d ziecięcą itp.

Zielona Góra, Górna 25, tel.

38-99 w godz. 9.00—15.00.

436-Z

SUPERMPRESS

PAWILON handlow y — sprzedam. G <

rzów Wlkp., tel. 271-42, po 18.00.

___ __________ 282-GG

BRAMY m agazynowe — stalow e o wy m iarach 3x3,5 oraz lampy sodowe pod wieszane. Głogów, tel. 33-38-32.

a323-C NOWE części do w artburga i wapno rum uńskie — tanio sprzedam. Zielona

Góra, tel. 293-69. 577-Z

WYDZIERŻAWIĘ Obiekt na hurtow ­ nię — 180 m kw. - Bytom Odrz. Ko­

nopnickiej 4, po U.00. 578-Z SPRZEDAM ku rk i — nioski „Astra S” — 9-tygodniowe, Kargowa, ul. Dę­

bowa 8, tel. 438. 579-Z

KUCHENKĘ elektryczną tanio sprze dam. Zielona Góra, tel. 68-144 wieczo

rem. 580-Z

d o m w stanie surow ym sprzedam.

Bytom Odrz. ul. Dworcowa 15/3.

u 582-Z

Biuro Turystyczne

„JUTRZENKA”

G łogów , MOK, tel. 33-20-58 o f e r u j e

— przew ozy do krajów Zach.

— w ycieczki do Austrii, W ęgier, Berlina

— paszporty, w izow anie

— ubezpieczenia W esta

— zielona karta

Europy Włoch,

— osób 3319-C

ZAKŁAD wytórczy p o l e c a mo­

zaikę parkietow ą bukową i dębową jo 56.000 zł/m kw. Sulechów, tel. 20-69.

574-Z SPRZEDAM tanio kom plet maszyn stolarskich (6 sztuk). Lubin, tel. do godz. 15.00 44-47-00, po godz 16.00

44-48-30, 2842-L

GABINET neurologiczny czynny: wto rek - czw artek w godz. 16—17, w przychodni przy ul. Świerczewskiego

9 w Głogowie. 3328-C

PAWILON handlowy o pow. 16 m kw.

przenośny — sprzedam. Słubice, Woj­

ska Polskiego 133, tel. 29-70. 654-Zb POSIADAM halę 200 m kw. z placem o pow. 300 m kw. oraz tran sp o rt cięż kl w Słubicach 800 m od granicy. Po dejm ę w spółpracę lub inne propozy­

cje. Gorzów Wlkp., tel. 320-121 wieczo

rem. 654-Zb

POSZUKUJĘ do w ynajęci* małego mieszkania. Z.G,; tel. 677-97. N-67 PHILIPS wysokiej klasy: wzmacniacz, eom pakt disc. Nowe n a gw arancji, okazyjnie sprzedam. Krosno Odrz. tel.

145, wew. 905. SO-Kr

Dziś początek

szczytu «Siódeii!ki»

(C ią g d a ls z y z e s t r . ' 1) W przeddzień lond yńsk iego szczy tu siedm iu potęg gospodarczych prezydent USA George Bush spot­

kał się 2 francuskim prezydentem Francois M itterandem w R am buil- let pod Paryżem . D yskutow ano nad m ożliw ością zbom bardow ania w o j­

skow ych obiektów atom ow ych w Iraku, o pom ocy Zachodu dla gos­

podarki radzieckiej i o k ryzysie w Jugosław ii.

B ezpośrednio przed rozpoczęciem rozm ów Bush w ręczył generałow i M ichelcw i Roquc Jcoffrc, dowódcy sił francuskich podczas w ojn y przeciw Irakow i, najw yższy order am erykański przyznaw any cudzo­

ziem com — Oficera Legii H onoro­

w ej.

V

Na spotkaniu londyńskim Bush będzie zabiegał o zgodę państw EWG i Japonii na obn iżenie ba­

rier w handlu św iatow ym . Sprawa ta jest od 1986 r. przedm iotem tzw.

rundy urugw ajskiej rokowań GATT, ale od jesien i ub. roku znajdują się one w im pasie, w ed ­ ług USA dlatego, że EWG i Japo­

nia nie chcą zrezygnow ać z sub­

syd iow ania sw ego rolnictw a.

(PAP)

Huragan w Gorzow skiem

K r a k s a

w K r o ś n i e

N a głów nej u licy w’y lotow ej w kierunku Zielonej Góry, wczoraj o godzinie 20.40, doszło do tragiczne­

go w ypadku samochodowego. Czoło w o zderzył się m ały fiat z fordem escortem.

K ierow ca m alucha, żołnierz za­

w od ow y m ieszkający w Gubinie -zginął na m iejscu. K ierow ca forda znalazł się w krośnieńskim szpita lu z obrażeniami.

Oba zniszczone pojazdy na długo zab lokow ały norm alny ruch w m ie ście. Przy kierow aniu drogą okręż­

ną, policji pom agała żandarmeria

w ojskow a. (Mes)

U r o j o n y

p r z e c i w n i k

S . S i w k a ? _

Przew odniczący Stronnictw a D e­

m okratycznego A leksander M ackie | wicz sk ierow ał list do prezydenta R zeczypospolitej P olskiej Lecha Wa lęsy, o czym poinform ow ało biuro prasow e Rady N aczelnej SD. Powo­

dem skierow ania tego listu była w yp ow ied ź Sław om ira S iw k a, za­

stępcy szefa kancelarii prezydenta RP, który — kom entując decyzję Sejm u w spraw ie ordynacji wybór czej stw ierdził: „widać, że odżyła koalicja, która rządziła Polską przez ostatnie 45 lat: PZPR, ZSL i S D ”.

K om entując to stw ierd zenie biu ro prasow e RN SD stw ierdza m.in., iż „pom ów ienia zaw arte w tej wy pow iedzi i jej styl przypom inają działania z okresu totalitaryzm u w Polsce, co wyrażało się m.in. w kreowaniu urojonego przeciw nika politycznego, którego się nasteon ie przy użyciu w szystkich środków, będących w dyspozycji tegoż pań­

stw a, zw alczało”. (PAP)

(C ią g d a ls z y z e s tr . 1)

— To byl w spaniały w idok — m ów i w ójt P aw eł K isielew ski. S ie ­ dział na w eran dzie dom u i wraz ze znajom ym i w słu ch iw ał się w po­

m ruku zbliżającej się n aw ałn icy. Pa trzyl ja!; podm uchy w iatru kładą rośliny do ziem i, w szystko w iruje, a na niebie pojaw iają się błyska wi ce. Lunął rzęsisty deszcz. Była w tym m oc przykuw ająca do m iej­

sca. Siła godna podziwu. — A le za chw ilę przyszła sąsiadka m ów iąc, że chłopiec sąsiad ów prosił przeka­

zać, iż w parku w Słońsku nic ma już ani jednego drzewa. I w tedy w łosy zjeżyły m i się. To był pog­

rom.

Maria Juszkiew icz, inspektor Ob rony Cyw ilnej w Słońsku wracała w łaśn ie do domu po ćw i czeniach kontrolnych w Urzędzie W ojewódzkim , jak zachować się w stanach klęski żyw iołow ej.

Bogdan Ilnicki, 31-letni rolnik z Przyborowa w raz z ojcem i szw a grem byli na łące. S p ieszyli się, aby załadow ać wóz sianem jeszcze przed deszczem . N ie zdążyli. Gdy młody gospodarz wraz z ojcem biegł, by schronić się pod wóz dosię­

gną! go piorun.

— Widać każdy sw ój czas ma za­

pisany — m ów i jego brat Tadeusz.

Wspólnie prow adzili gospodarstwo.

— Gdy biegli, brat nagle upadł.

Piorun uderzył w sam o serce. Wy­

p a lił dziurę w koszuli, w miejscu kieszen i, gdzie Bogdan trzym ał pa­

pierosy.

Pozostała sam otna żona w raz z dw ójką m alutkich dzieci. Taka tra gedia Słońska nie dosięgnęła.

Setki drzew w e wsi leży poko­

tem. Od czw artej rano w sobotę trw a ich usuw anie. N ajw ięcej szkód w yrządziły dw ie potężne lipy, któ­

re spadły na dom K rystyny K rzy­

żanow skiej. Kupiła go dopiero rok temu. N ie ubezpieczyła, bo już nie było pieniędzy. Gdy nadeszła dzie­

w iętnasta poszła akurat doić kro­

w y. W chałupie został mąż z sied- m iom iesięcznym i bliźniakam i.

Szczęściem w iekow e drzewa opar­

ły się o kom in. Gdy jedna gałąź osunęła się — w dachu pow stała ogrom na dziura. Leci im na głow y.

Pracow nicy zakładów energetycz­

nych ponoć uprzedzali ją, że te sta re- drzew-a m ogą być niebezpieczne.

A le w ójt bronił drzew przed ścię­

ciem.

— M nie też zabroniono, to ścią­

łem , zapłaciłem kolegium i dziś m am dom cały — cieszy się Józef Jaworski.

Najbardziej ucierpiały ulice Li­

powa i Piłsudskiego, daw niej Bieru td i-R okossow śkiego. Dziś, gdy skut ki pogromu usuw a bez przerw y k il­

kudziesięciu ludzi niektórzy żartu­

ją, że to zem sta zza grobu tych, którym u lice odebrano.

Z bulw ersow ała nas postaw a ofi cerów z brygady saperów w Gorzo w ie — m ów i w ójt Słońska. — Zwró eiliśm y się i do nich o pomoc. Przy jechał oficer i pow iedział: „Dźwig m am y, ale nie m am y operatora, pi­

ły są na poligonie. M ogę dać d w u ­ dziestu żołnierzy, ale m usi być zgo da Śląskiego Okręgu W ojskow ego”.

Podziękow ałem , bo lud zi to m ieliś­

m y. Już o pierw szej w nocy goto­

wość pomocy zgłosił kierow nik na szego zakładu karnego.

— Sztab dow odzenia przenieśliś­

m y do posterunku policji, bo tylko przez radiotelefony m ieliśm y połą­

czenie — dodaje Maria Juszkiew icz.

W jej domu w iatr p ow yryw ał ok­

na, zdm uchnął d&ch z zabudowań gospodarczych, poniszczył dachówki na domu. — Najbardziej pomogła nam Komenda P olicji w Słubicach

doradzając też działania.

— Poczułem się zupełnie zagubio ny — dodaje szczerze wojt. — Nie było jak się poruszać, ale p ierw ­ sze ekipy pilarzy z nadleśnictw a,

„W artexu" i pryw atni zjaw ili się od razu.

— D rugi ra*’ w życiu oglądam coś takiego — m ów i pilarz z pobliskich Lem ierzyc. — Przeszło dw adzieścia lat tem u zdarzyło się podobnie w W ym iarkach, gdzie dopiero zawodu się uczyłem . Teraz pracujem y od czw artej rano z przerw ą na obiad.

Jest nas kilkunastu, ale roboty bę­

dzie pew n ie na m iesiąc.

K ikuty zranionych drzew przypo m inają obraz po bitw ie. Lecące ko­

nary łam ały płoty. W yrzucane z ziem i drzewa w y ry w a ły chodniki.

W okół m altańskiego zam ku nie ostało się żadne w iekow e drzewo.

We wsi słychać ciągłe piłow anie.

In ten syw n ieje zapach lip. D ziwnym trafem huragan oszczędził... bocia­

nie gniazda. Na szczycie zam ku wi dać boćka karm iącego mate. Tak sam o w e wsi, choć obok gniazda padły słup y sieci energetycznej.

— Burza zabrała całą ścianę w Stodole — m ów i Jan Linkiewicz.

A kcja ratow ania w si rozpoczę­

ła się pół godziny po przejściu bu rzy. Do trzytysięcznego Słońska przyjechała od razu niem al w szy­

scy. Poza pracownikam i rejonu dróg publicznych ze Słubic, których pow iadom iono jako pierw szych.

Byli ostatni.

— Z zakładu do pomocy m iesz­

kańcom przydzieliliśm y 30 osób i nie było z nimi żadnego problem u

— m ów i ppor. Stefan Jóźw iak, w y ­ chow aw ca w tutejszym oddziale ZK w Gorzowie. — Straty w w ięzieniu szacujem y na 200 m ilionów . Drze w a i u nas uszkodziły dachy, og­

rodzenia.

U sunęliśm y dziś z dróg już

setki drzew — opow iada kier^ c*

d ź w ig u z K ostrzyna T adeusz pa. — W n ied zielę robimy 0C*PC czynek, a pojutrze tu wracamy.

— B oleję nad drzewostanem przyznaje w ójt. — Dopiero co dziliśm y now e drzewa kolo ® ^ /cu m , w parku, na cmentarzu, jutra rozpoczniem y liczenie st # Mam nad zieję, że w tej sytu ^ J1 -,.

jew ództw o nas w spom oże, bo P niądze m am y już rozdysponowa J eżeli z nich m usielibyśm y w ać straty to na przykład SI?"v0 nie doczeka się w odociągu, c“°® k#.

da tu w w ielu m iejscach waru*

w o zdatna do picia.

W ieś już zdaje się, że zapo®

niała o piątkow ej burzy. W sobotn■

popołudnie z kościoła wychodzi. v ra mWda i p ieszo zdąża do s " ' 1 cd licy na w esele. N a ławeczkach Pr ,e.

domami starsi dyskutują ceny gorocznych usług żniwnych. ® a"a.

zabrały dzieci w wózkach na sp cer. T ylko pow alon e w szędzie or w a przypom inają ow e niebywa­

ło m inut.

GRAŻYNA CUDA*

PS. Jak p oin form ow ał rzeczeJj prasow y wojewrody — Kazitni^ . B łaszczyk pow ażnie zniszczę przez huragan zostały w sie Kam' M ały i M ościczki w gm inie ” 11 ^ ca, a także niektóre uprawy gm inie K ostrzyn.

PŁOM IENNE... BURZE Burze, które W piątek, 12 ^ przeszły nad woj. gorzowskim Pr - sp orzyły w ie le pracy... straża^o oraz w ielom ilion ow e straty roij1 kom. W P iłce gm. Międzychód ' ’ ładow anie atm osferyczne było P*.£

czyną pożaru stodoły i zniszczen m ienia w artości 45 m in zl- Z * e sam ej przyczyny w Kwiatkocin*

gm. B ogdaniec ogień zniszczył » pę a w niej sieczkarnię i śrutown- j W Jen in ie piorun rów nież uderzy w szopę, ale tu pastw ą płorni6^

padły dobra w artości 20 min zi m.in. w óz konny i 10 królików, wyładow aniach atmosferyczny straty odnotow ano także w Karb szow ie gm. K rzeszyce (sterta niej słom y), w D olsku gm.

a także w K oszęcin ie gm. G.orz^ta (straty: 50 m in — m.in. dachy doły i obory oraz 2 silniki czne), a także w Janow ie | j P szczew (straty: 100 m in - 7 _t0 zboża, 22 t siana oraz poszycie s doły). T ego sam ego dnia pięc | r ; , cji straży gasiło stodołę W 5

dzione gm. K rzeszyce. w TU nastąpiło sam ozapalenie sian»- straty były n ajw ięk sze — 400 m zł, a oprócz 12 ton siana i znisz^- budynku złożyła się na nie r° c[

nież wartość siew nika i inj„ie, dóbr przechow yw anych w

U n i e ś D e m o k r a t y c z n a

p r z e d w y b o r a m i

W sobotę, w sali kina „N ew a” zebrała się konw encja przedw ybor­

cza Unii Dem okratycznej w ojew ództw a zielonogórskiego. Spotkanie m iało ną celu w yłonien ie kandydatów do Sejm u i Senatu przyszłej kadencji. W w yniku dyskusji i w stępnego głosow ania najw iększe po­

parcie uzyskali B enedykt Banaszak (adw okat z Zielonej Góry), Andrzej K awała (działacz ku lturalny, prezes KKF, od czterech lat dyrektor Lubuskiego Lata Film ow ego) oraz K rzysztof Prucnal (prezes spółki w Żarach). W yżej w ym ienieni proponowani są jako kandydaci do Sej­

mu, natom iast fotel senatora zebran-i zaproponow ali W itoldowi K aw ec­

kiem u, pełnom ocnikow i rządu ds. samorządu terytorialnego. O czyw iś­

cie propozycji tych nie można traktow ać jako ostateczne. W ojewództwo zielonogórskie „idzie” do w yb orów wraz z leszczyńskim i dopiero po ustaleniach m ięd zyw ojew ód zkich będzie można podać ostateczną listę kandydatów U nii D em okratycznej. Spotkanie w Lesznie odbędzie się

dzisiaj. (sg)

KOMORNIK SĄ DU REJONOWEGO

REWIR II pl. Słow iań ski 2 w Zielonej Górze z a w i a d a m i a że z dniem 1991.07.15

k o n t a

z PKO II Z. Góra 97521-7256- 136-1 na: BGŻ Oddz. Zielona Góra nr rachunku: 897017-34340-

136-6. AK-983

ty- 300 SKLEP MUZYCZNO- FILATELISTYCZNY

Głogów,' Staw na 2 (paw ilon spożyw czy)

p o l e c a

— p łyty an alogow e — 120 ti/łów

— kasety m agnetofonow e — tytułów (rock, jazz, blues, m uzyka pow ażna, shanty, poe z.ia śpiew ana)

— plakaty m uzyczne, film ow e, techniczne

— znaczki ze św iata

— klasery

— kasety au d io-vid eo czyste Z a p r a s z a m y codzienn ie od 10.00 do 18.00. 3320-C

Przerwa

w dopływie prądu

w G o rzo w ie

w dniach 19 i 20.07 br. od godz.

8.00 do 15.00, ul Owocowa i przy­

leg le. AK-986

F A M A z a k o f i c z f l g fi

«6adziewie»

n a g r o d z o n a

(C ią g d a ls z y z e str. I) Orkiestra .J eu n esses MuzikaieS _ została w yróżniona dodatkową grodą ośrodka RTV w Szczeci11*6 postaci fealizacji programu tsle" ‘

zyjnego. y

N agrodę ind yw idualną (3 fflM 1 ^ przyznano W ład y sław o w i Slk°r za program „B adziew ie kabaret0 w e” będący próbą stw orzenia k a b a retu .'

. Jury postanow iło wyróżnić:

rzenę M akaron-Rogalską za u“z;0, w program ie „Badziew ie kabare- w e”, M acieja Danka i TadeuS Kraka za realizację programu ,.tn ‘ wu w racam ”, Artura Gintera * prezentację m uzyczną, oraz . .° s nie takie trio”, które otrzy1**"

lo trzy kom plety, strun do S y ry ufundow ane prżez przedsieb10}

stw o handlow e „Aidorio-M usik Lublina.

Producent P.P. POLSKIE NAGR ANIA

p o l e c a j ą

f i l u t y i b a j k i

n a k a s e t a c h

v i d e o

(m. in. bajki H anny-B arbery) w oenie już od 90.000 zł

ODBIÓR — Hurtownia „EM IX”

Zielona Góra, ul. Lw ow ska 23 (siedziba Urzędu Gm iny) tel. 46-41 w ew . 26 (9.00—15.00)

507-Z

i m E i s s i m m i i i B i m m i i i m i i i i i i i i i i i E g E g i i i i i i i i i i i i i i i KOMENDA WOJEWÓDZKA POLICJI

w Zielonej Górze

S organizuje dnia 1891-07-16 w godzinach od 9.00 do 11.00 przy

m ulicy Batorego 55

| sk u p psów rasy

| o w c zarek n ie m ie c k i

P s y p o w i n n y o d p o w i a d a ć 5

n a s t ę p u j ą c y m w y m o g o m ; jjj

m — w iek od roku do lat dw óch,

— p raw idłow a budowa ciała psa, 3

g — agresyw ność,

2 — aportować przedm ioty.

m Cena zakupu wg obow iązujących cen um ow nych ustalon ych 5

5 przez OPZOH. AK-983

i i i i a i i i i i s i i i i i i g i u i i i i i i i i i K i i i i i i i i i i i i i m i i i i i i i i i i i i i i l

GA ZETA NOWA

REDAGUJE KOLEGIUM RedaktOf naczelny — Andrzej Buck; \ pcy redaktora naczelnego - rad Staaglewicz I Mleczy W*".

Więckowicz sewetar?, redakCJ

— Alfred Slateckl zastępcy selt.r, tarca redakcji — Janusz AmPu,*r Andrze) Gajda, Zbigniew SW*' Bielski. Redakcje: Zielona Gór*1 al. Niepodległości 82 I piętro, te>' 710-77 fax 752-55, .e d9txcja nocn3 telefon 39-13, teleks 94*2233; G0' rzów. ul. Chrobri-so 31. telef'’"

226-25, 171-49; Glo^ow ul Swi«r' ezewsklego li tel/fax 33 29 U; Lu' bln. ul. Armii Czerwonej 1. fel./

42-62-15. Biuro Ogłoszeń: Ziel0' na Góra al. Niepodleglośel 22 I.P*' Gorzów. Głogów I Lubin w s|c' dzibacb redakcji oraz w oddz*3' laeb Gromady 1 agencjach.

szenla są przyjm ow ane rń w n ie iy lefaksetn 666-22. Redakcja nie powiada za treM cglesseń. 1,1 zw raca nie zamówionych tekstów zd jeł I rysunków , zastrzega sol>'f prawo skracania otrzvm anych W' terlalów I zmian leb tytułów . Wy- dawca ALPO sc Zielona Góra, K ręta 5. P ren u m erata - zgloS®*' nia przyjm ują oddziały 1 delesa*11 ry RSW „Prasa K slałka-R iich”

Przedsiębiorstw a Upowszechniam"

P rasy I K slaikl oraz doręczyciel®’

Druk! „Poligraf” Zielona G ó r * OL ReJ» (. N r Indeksu S537M.

I

n

Na Takie

(3)

ZUS-o w skie kaprysy

Zielonogórski Zakład Ubezpie­

czeń Społecznych "nie ma serca".

Od kilku miesięcy przekonuje się o tym pani Bożena Kubrychl z Gości- kowa, wdowa z dwójką dzieci. IV marcu br. gdy nie otrzymała w ter­

minie przekazu, musiała osobiście stanic się w Zielonej Górze i wyjaś­

nić nadpłatę renty rodzinnej, którą przez omyłkę naliczyła pracownica tej instytucji, po czym wypłacono je j należność w kasie.

Teraz od trzech miesięcy. ZUS wcale nie przysyła zasiłku rodzinne­

go nit dzieci, nie informując dlaczego.

Czyżby zapomniał o swoich p o ­

winnościach ? (ej)

Brudne siedzenia

Pasażerowie pociągu odchodzą­

cego w poniedziałek bm. o godz.

16.30 z Zielonej Góry, przez Gło­

gów, do Legnicy, wyszli z niego z pobrudzonymi częściami garderoby.

Przyczyną były ławki >v piętro­

wych wagonach, które sprzątaczka wyczyściła" prawdopodobnie ścierką unurzaną w sadzy.

Proponujęrny sprzątaczce "dać po premii" i obciążyć za czyszczenie

odzieży. (ej)

M a ł e g m i n y l e d w i e z i p i ą •

P r o b l e m w lesie u k r y t y

Są gm iny, które swoje rach u n ki prow adzą w m iliardach. Są i takie, w których każdy milion złotych to b ar­

dzo dużo pieniędzy. B ytnica naleZy do tych drugich.

Teoretycznie w tym roku dochody od ludności powinny tam osiągnąć sumę 157 milionów. Jak na razie udało się ściągnąć 100 min zl podatków. Radni, rozumiejąc problemy wiejskich emery­

tów i rencistów, od razu przyjęli zało­

żenie, że będą oni płacić połowę stawki.

W tej sytuacji raczej nie uznaje się w urzędzie gminy podań o odroczenie czy też umorzenie zapłaty, poza przypadka­

mi losowymi i autentyczną biedą.

Słabość gospodarczą gminy obrazują podatki od jednostek gospodarki uspo­

łecznionej. Powinny one zapłacić 675 min zi. Złożyć się mają na to kwoty z P G R , ośrodków wczasowych w Stru­

dze i Gryżynie, zakładu drzewnego i Nadleśnictwa. W tym ostatnim przy­

padku podatki sąbardzo małe, bo leśni­

cy płacą tylko za grunty rolne i budynki mieszkalne. Oczyw iście nie byłoby szans, aby z tych pieniędzy w yżyć do końca roku. Gmina Bytnica otrzymała więc 1 mld 82 min zł subwencji. Wójt Z d zisław K ru g liń sk i nie bez żalu do władz centralnych przypomina, że7 7%

obszaru gminy zajmują lasy. S ą w ięc one najistotniejszym składnikiem go­

spodarki. Tym czasem jakby zapomnia­

no o tym i właśnie z gospodarki leśnej wpływ do kasy jest zerowy. Radni, kie­

rując się rozsądkiem i faktami, ju ż na początku kadencji uchwalili statut, w którym podkreślono turystyczne możli­

wości. T o rzeczyw iście powinien być najkorzystniejszy wariant rozwoju go­

spodarczego, gdyby nie to, że do gminy nie należą ani je zio ra , ani lasy. M ożli­

wości kończą się w ięc na teorii. Coraz większe są za to wydatki.

Ponad 300 milionów pochłonie opie­

ka społeczna. Problemy maferialne oświaty są przyczyną ciągłego niepo­

koju. Wójt stwierdził, że wprawdzie nie poczuwa się do w iny w sprawie nie­

ustającego remontu szkoły w Bytnicy, ale jednak ju ż się po prostu wstydzi. W ubiegłym roku przeznaczono z budżetu gminnego 60 milionów. W tym roku, na sam dach wydano 100 miliońow. 50 milionów dodał kurator, ale i tak braku­

je 40. Kto je da? Nikt nie wie. A z tyin dachem wiąże się bardzo ciekawa hi­

storia. Cały obiekt znalazł się w katalo­

gu zabytków. Z tego tytułu Wojewódz­

ki Konserwator przekazał trzy lata temu 13 milionów zł. O nowe pieniądze moż-

O statni bastion

so cja lizm u

Zdzisław N o w ak— prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Dąbiu: — Mamy około 700 hektarów gruntów, 180 ha użytków zielonych. Hodujemy Półtora tysiąca sztuk trzody chlewnej i 32 tys. drobiu. Członków spółdzielni jest 90 i tyle samo pracowników. O ile 1990 rok był znośny, to ten jest tragicz- ny. Rynek jest zapchany drobiem. Z a ­ kłady drobiarskie w Prochowicach, Po ­ znaniu, Obornikach Wielkopolskich, Świebodzinie, Gorzowie i Szczecinie, nie chcą przyjąć od nas drobiu. Będzie­

my we własnym zakresie prowadzili

“bój i sprzedaż.

W 1990 roku w naszej mieszalni, któ­

ra ma zdolność produkcyjną 20 tysięcy ton rocznie, wyprodukowaliśmy 4 ty­

siące ton pasz. W zeszłym roku wybu­

dowaliśmy ubojnię z masarnią, dzięki której jeszcze egzystujemy. Spółdziel­

cze wyroby m ięsue sprzedajemy w Z ie ­ lonej Górze, Czerwieńsku i we włas­

nym sklepie przyzakładowym.

Jakie widzę w yjście? Trzeba urealnić Ceny płodów rolnych w stosunku do kosztów zaopatrzeniowych. Przecież Agencja Rynku Rolnego, która do 20 czerwca br. skupowała żyto i pszenicę.

Płaciła za kwintal żyta 40 tysięcy zło­

tych. Pól litra wódki też tyle kosztu je.

Nie sprzedaliśmy zboża, bo to jest kpi­

na. Wszystko podrożało, tylko nie pro­

dukty rolne.

C zy można taniej produkować? Nie Przy obecnych cenach paliw, nawo­

zów, braku popytu. Ludzie nie kupują, nie jedzą po prostu. Rolnictwo w kra- Jach kapitalistycznych jest dotowane.

W Niemczech za kilogram żyw ca w ie­

przowego płaci się bauerowi 2,5 marki, dołowego 5 marek, drobiowego 2 mar­

ki. A u nas?

(ZR)

D

użą popularnością cieszy się w śródmieściu Nowej Soli sklep z pieczywem “Rogalik”. Od października ubiegłego roku sklep ten prowadzi prywatnie p. Regina Hołska, która poprzednio była kierowniczką tej placówki.

“Po pierwszym trudnym okresie sa­

modzielności i sporych wydatków sklep funkcjonuje normalnie, choć w ciąż jeszcze spłacam kredyt — mówi p. Holska. — Dzienne obroty sięgają 6

min złotych. Ostatnio nowosolanie co­

raz mniej pieniędzy pozostawiają w moim sklepie. Dostawcami pieczywa, ciasta f galanterii piekarniczej są prze­

ważnie prywatne piekarnie z K olska, Przemkowa i Kożuchowa. Sprzedaję również wyroby P S S -ó w z Nowej Soli i Kożuchowa, lecz w mniejszych ilo­

ściach niż dawniej. Sprowadzam rów ­ nież z Celestyna kolo W arszawy spe­

cjalny gruboziarnisty chleb. Stąd wyso­

ka jakość, a ceny konkurencyjne. D la wygody konsumentów sklep jest czyn­

ny również w niedzielę, od godziny 9 do 13.

Największym problemem z jakim na razie nie mogę się uporać, to duże skoki sprzedaży, szczególnie w dniach przed­

świątecznych, związane z nieregularną sprzedażą pieczywa na tzw. Manhattan nie. D o obwoźnych sprzedawców, któ­

rzy pieczywa nie dowieźli nikt nie ma pretensji, natomiast do mnie, gdy za­

braknie pieczyw a pretensje często są kierowane. Niestety proces wypieku pieczywa trwa na tyle długo, że trudno tym zjawiskom przeciwdziałać. A pie­

czywo nie sprzedane, to z kolei strata dla firmy''

K.

D e p t a k o w y o b r a z e k

Na deptaku w Żarach konkurencja w handlu warzywami i owocami jest duża

^den z w łaścicieli kiosku, p. Zbigniew Chomont powiedział nam, że ostatnio nie 'na już tak dużego popytu jak jeszcze do niedawna. Nie można liczyć na porząd­

niejszy zarobek. Owszem, jest lepiej jak w pracy “na państwowym”. Na placu Wło więcej kiosków, ale nie wytrzymały konkurencji.

n a się starać co 5 lat, Postanowiono poszukać innego rozwiązania. Jeden z zakładów pracy, prowadzący każdego roku na terenie gminy swoje kolonie, przekazał nieodpłatnie blachę na po­

krycie tego nieszczęsnego dachu. R a ­ dość była krótka, bo konserwator zażą­

dał położeniadachówki. W gminie, do­

słownie każdy budynek oświaty wyma­

ga gruntownego remontu. Bardzo za­

niedbane są filie szkól w Budachowie i Dobrosułowie. W tej pierwszej szkole wybudowano nową kotłownię, kupio­

no piec... i nie można go wstawić bez wyburzenia sporej części budynku.

Zdzisław Krugliński bezradnie roz­

kłada ręce, bo mieszkańcy budynków Nadleśnictwa ju ż od dawna nie mają wody. Teraz czeka ich kolejne trudne lato. I tak będzie, aż do wykonania trze­

ciego odwiertu w bytnickiej hydrofor­

ni. W ładze gminy wysupłały 60 m ilio­

nów. C z y Nadleśnictwo dołoży braku­

jące 22 m iliony?

Jeżeli w najbliższym czasie nie zapad ną wiążące dla małych społeczności de­

cyzje, trzeba będzie ogłosić “ zrzutkę”

na utrzymanie gminy. A może ktoś się łudzi, że wielkie lasy skutecznie w szy­

stko ukryją?

M aciej Szafrański

Sobótka

Na zdjęciu: fragment deptaka. Owoce w pojemnikach kuszą przechodniów.

Takich stoisk jest tu więcej. Nierzadko jedno naprzeciwko drugiego.

T ekst i fot.(r)

M n i e j s z y s k u p m l e k a

OKięgowa Spółdzielnia Mleczarska w Krośnie Odrzańskim skupiła w m i­

nionym półroczu o 40% mniej mleka niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zm alała liczba dostawców. Obe­

cnie mleko sprzedaje 550 rolników indywidualnych i 11 jednostek uspołe­

cznionych. Wiceprezes zarządu p. K r y ­ styna G a lic a , powiedziała nam, że w ogóle nieopłacalna jest produkcja mas­

ła. Śmietanę w ozi się do kombinatu mleczarskiego w Rzepinie, a stamtąd masło do Krosna Odrzańskiego, co też zw iększa koszty. Dostawcy otrzymują za litr mleka pierwszej klasy 1000 zło­

tych, pod warunkiem, że są członkami spółdzielni i870złotych,gdynienależą do spółdzielni mleczarskiej. Już w ubie­

głym roku spółdzielnia zrezygnowała z angażowania wozaków. Dostarczanie mleka do punktów skupu zorganizowa­

li sobie sami rolnicy.

Mimo braku większego popytu na ar­

tykuły mleczarskie O S M osiągnęła w I półroczu br. około 300 min złotych zy­

sku.

Spółdzielnia kontynuuje budowę hali

■ produkcyjnej, magazynu i pomiesz­

czeń socjalno-biurowych. Z powodu '■ braku pieniędzy nie można pozwolić sobie na szybkie zakończenie tej inwes­

tycji. W tym roku na przykład na prace związane z budową przeznaczy się 300 m in złotych.

w

C z e r w o n y k u r n ie p r ó ż n u je

Na terenie działaniaKom endy Rejonowej Straży Pożarnych w Świebodzinie w I I kwartale br. powstało 36 pożarów, a straty oszacowano na 157.252 tys.

złotych. W analogicznym okresie ubiegłego roku miało miejsce 47 pożarów, a straty wyniosły 191.830 tys. złotych.

N ajwięcej pożarów zanotowano w lasach, bo aż 6. W rolnictwie było 5 pożarów i tyle samo w lokalach mieszkalnych.

Pod względem ilości, na czele znalazły się miasto i gmina Świebodzin, i gmina Łagów , w których wybuchło po 13 pożarów. W gminie Torzym miało miejsce 5 pożarów, w gminie Lubrza 3, w gminie Skąpe 2. N ic paliło się w ogóle w gminie Szczaniec.

Nieostrożność osób dorosłych była przyczyną 16 pożarów.

W gaszeniu wszystkich pożarów brało udział 58 załóg zawodowych i ochot­

niczych strażv i*v*nrnvch.

(r)

J ed en w ła ś c ic ie l

je d n o ź r ó d ło d e c y z ji

“ Sumując pierwsze półrocze trudno mówić o sukcesach. Z a wcześnie też wyrokować o klęsce. Zaczęła się twar­

da tvalka o przetrwanie"— mówi Z b ig ­ niew Z ia jk a — dyrektor Przedsiębior­

stwa Sprzętowo-Transportowego Bu­

downictwa Rolniczego w Świebodzi­

nie.

Zapaść w budownictwie spowodowa­

ła straty w przedsiębiorstwie. Nie było zamówień. Zlikwidowano zajezdnie w Złotoryi i Lubsku. T e zakłady też przy­

czyniły się do kiepskich wyników P S T B R .

Dyrekcja ogłosiła przetarg na sp rze -' daż wspomnianych zajezdni. "Zain­

teresowanie kupnem było zerowe — stwierdza dyrektor Ziajka. -t* Nikt nie chce kupić zajezdni. Przeprowadzili­

śmy też przetargi na sprzęt budowlany i samochody. Mimo atrakcyjnej formy przetargu, (dwa przetargi w jednym dniu), nie było chętnych. Uważam, żc trzeba było sprzedać to wcześniej, kie­

dy firmy państwowe były mocne. Nie­

stety, zakłady państwowe doprowadzo­

no do nędznego stanu, a teraz próbuje się je sprzedać”.

Na budynku biurowca w Świebodzi­

nie powiewa flaga francuskiej fabryki samochodów Renault. Wkrótce zakład podpisze umowę na obsługę ciężaró­

wek tej f rin y . Przy P S T B R będzie więc autoryzowana stacja obsługi. Jeden z pracowników został przeszkolony w c Francji. Można to uznać za pierwszy

- ceny elastyczne

Fot. Zbigniew Ryndak

"S o b ó tka ', czyli stońce^woda, zieleń, czyste powt f i n t , i ,

N a pomostach tłoczno, ja k >v ulu.

. 1 Lubtourowski Ośrodek W ypoczynkowy '‘Sobótka” w Łochow icach nie oferuje wczasowiczom luksusów, ale nie można powiedzie, że brakuje czegokolwiek. W pensjonacie znajdują się 42 miejsca, w domkach kampingowych S0. W szystkia miejsca w pewjonacie zostały sprzedane. Luźniej będzie dopiero po 26 sierpnia br. Miejsca w domkach turystycznych wykupione zostały w 80 procentach.

Kierow nik “Sobótki” — Rom an P ietrażycki — powiedział nam: “ Turyści nie odjeżdżają z naszego ośrodka z kwitkiem. Podchodzę do opłat za pobyt w sposób elastyczny. Mam prawo obniżyć cenę o 30% . Taką samą zasadę stosuje moja żona, która prowadzi tu gastronomię. Przed tegorocznym sezonem sam zająłem się sprzedażą miejsc wczasowych. Pojechałem w Polskę i mam wyniki. Miejsca w doinku kampingowym kosztuje 35 tysięcy złotych na dobę. T o nie jest drogo, jeśli się zważy, że za wypranie kompletu pościeli trzeba zapłacić 28 tysięcy.

M iejsce w pensjonacie kosztuje 50 tys. złotych. Nie ma żadnych sztywnych ram turnusowych. Panuje pełny luz. Mam wczasowiczów, którzy od 13 lat z rzędu przyjeżdżają właśnie tu na wypoczynek urlopowy” .

Z pola namiotowego korzystają turyści zagraniczni. Jest jednak problem, bo­

wiem c i goście, mieszkający we własnych wygodnych przyczepach, preferują wypoczynek czynny. Potrzebne są zatem korty, stajnia z konikami itd. Na takie inwestycje na razie Lubtouru nie stać. Warto zajrzeć do Łochow ie. W soboty i niedziele przebywa tu po 6 tysięcy osób. Wstęp na pomosty i plaże j?st bezpłatny.

Nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwa dwóch ratowników.

(r)

plus we współpracy z zagranicą, d y re ­ ktor Z iajka był w Paryżu w firmie "Bo- traris”, która wspólnie z firmami “Pol trans" w Kolonii i “Dartrans” w Londy nie chcą w ejść w spółkę joint venture z przedsiębiorstwem świebodzińskim.

Oferta jest aktualna, ale je j wadę stano w i niew ielki wkład kapitałowy, jaki proponują zachodni biznesmeni. Pew­

ną barierą jest też duża wartość mienia P S T B R , które tylko w samym Świebo­

dzinie oceniono wstępnie na 10 mld złotych.

“Chciałbym , żeby przedsiębiorstwo miało jednoznacznego właściciela.

Trzeba pracować u jednego pracodaw­

cy. Dotychczas to jestem trochę pra­

cownikiem Rady Pracowniczej, trochę Urzędu Wojewódzkiego. Szczerze mó­

wiąc dobrze rządzić może jeden właści ciel. G dy zarządzających jest zbyt wie lu — rezultaty bywają niedobre. W ła­

ścicielem P S T B R - u jest państwo. Na dłuższą metę nie da się tak ciągnąć.

Teraz nie mogę sprzedać przedsiębior- stwa w drodze przetargu, bo m aszę uzy­

skać na to zgodę rady pracowniczej, co nie zawsze jest takie pewne. Jeśli nie dojdzie do sprzedaży przedsiębiorstwa w drodze przetargu, ani do spółki z kapitałem zagranicznym, to trzeba bę­

dzie przekształcić się w spółkę skarbu państwa i realizować kolejne etapy pry w atyzacji”. ~ ^ .

' ‘ f

G o s p o d a r k a k o m u n a l n a

z m i e n i a g a r n i t u r

Od 1 lipca br. w Żaganiu funkcjonuje Zakład Gospodarki Komunalnej i M iesz­

kaniowej, zamiast dotychczasowego P G K iM . Uchwalą Rady M iejskiej prze­

kształcono dawną jednostkę w zakład budżetowy. Naturalnie, ostatnie słowo w tej sprawie będzie miał wojewoda. A le nie wydaje nam się, aby zgłosił weto.

Gospodarka komunalna znalazła się w fazie przekształceń i podziałów. Zgodnie z ustawą o mieniu komunalnym usamodzielniły się oddziały P G K iM w Iłowej i Gozdnicy. W pierwszym z tych miasteczek powstał Zakład Gospodarki Kom u­

nalnej i Usług Rolnictwa, w drugim — odłączyły się Rejon Obsługi Mieszkańców i Oddział Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Oderwanie od macierzystego przedsiębiorstwa wspomnianych oddziałów nie ma żadnego wpływu na pracę Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Żaganiu. D ziś każda gmina musi sama poradzić sobie z utrzymaniem komunalnych zasobów m ieszkanio-.

wych oraz innymi funkcjami gospodarki komunalnej. ' \ Wszystko zmierza ku prywatyzacji. W Żaganiu zrobiono pierwsze kroki. Spry­

watyzowano usługi cmentarne i pogrzebowe oraz działalność w zakresie zieleni miejskiej. Zkalkulacji i zawartych umów z prywatnymi przedsiębiorcami wynika, że posunięcie to pozwoli Urzędowi Miejskiemu na zaoszczędzenie w ciągu roku kilkudziesięciu milionów złotych. Już widać, że np. poprawił się poziom usług pogrzebowych. To czy zakłady te pozostaną w tych samych rękach prywatnych zależało będzie od wyników, bowiem umowy ważr.e są tylko do końca roku.

A jak przedstawia się plan rzeczowy? Ponieważ brakuje pieniędzy nie ma md wy 0 rozmachu, jaki dyktują potrzeby. Dyrektor Z G K iM — Lesze k Ług o w ski —- powiedział nam, że wstrzymane zostały w tym roku remonty kapitalne budynków przy ul. W arszawskiej 9 - 1 1 , w Żaganiu. Budynki te zostaną sprzedane w drodze przetargu. Daw ni lokatorzy tych domów mają ju ż mieszkania. W ten sposób remontami wspomnianych obiektów na starówce zajmą się ich nowi właściciele

Całkowicie zrezygnowano w tym roku z malowania klatek schodowych, bo również na to nie ma środków. Nie będzie żadnych większych remontów W Żaganiu jest ponad 800 budynków konunalnych. W bieżącym roku można sobie pozwolić na naprawienie około dwustu dachów i wykonanie najpilniejszych prac blacharskich, aby uniknąć w krytycznych wypadkach przemakania ścian Położy się nacisk na przestawianie pieców kaflowych.

Żakład ma na utrzymanie i eksploatację zasobów mieszkaniowych dotację wynoszącą 3,7 mld złotych. M ieści się w tym również dopłata do centralnego ogrzewania mieszkań. Od początku tego miesiąca W P E C wprowadził opłaty stałe 1 zmienne sezonowe za ogrzewanie mieszkań. Z G K iM będzie mial z tego powodu o 30% większe koszty. Zm iany zasady opłat nie odczują lokatorzy _

<R)

Cytaty

Powiązane dokumenty

nie poprawiło sytuację, bo to co się planuje jest realizowane, a przy tym władze miasta mają stalą kontrolę nad zakładem... Tegoroczny budżet gminy i miastanie

Wpadki z brakiem chleba, powtarzające się ja k katar przy okaz ji każdych świąt ( coraz liczniejszych ostatnio) lo tylko wierzchołek góry lodowej. W pobliżu

Należy zadać sobie również pytanie czy można domagać się od mot- łochu tolerancji skoro tak zwana inteli­. gencja daje przykłady fanatyzmu, a to zdewociały mecenas chce

obywateli ZSRR może na razie czuć się bezpiecznie i nie bać się, że zostanie wydalonychzPolski. jako miasto, od początku

mnicki zdaje sobie sprawę z tego, że rynek jest już zapchany, że teraz trzeba produkować tanio i bardzo dobrze, jeśli się chce znaleźć klientów.. Ostatnio firma zajęła się

Dlatego 28 marca 1991 roku do Inspektoratu PZU w Zielonej Górze wysłano pismo: &#34;Inspektorat PZU w Żaganiu zwraca się z uprzejmą prośbą o przeprowadzenie

cyjny należy angażować tam, gdzie ludziom chce się jeszcze coś robić poza narzekaniem.. Jest pomysł, aby na rzecz biblioteki

Największym kłopotem z jakim zaraz po rozpoczęciu nowego roku zetkną się nauczyciele oraz Komitet Budowy Szkoły, wspomagany hojnie przez miejscową hut.. szklą