• Nie Znaleziono Wyników

Niemiec umożliwił nam ucieczkę - Henrika Shvefel - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niemiec umożliwił nam ucieczkę - Henrika Shvefel - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRIKA SHVEFEL

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, okupacja niemiecka, garbarnia, Niemiec, ucieczka, pomoc Niemca

„Niemiec umożliwił nam ucieczkę”

Jak tatuś tam był skoszarowany [w garbarni], tam było ich kilku, to ten Niemiec właśnie, który prowadził tą garbarnię, powiedział tatusiowi: „Ja mam was wszystkich za dwa dni zwrócić na Majdanek. Ja wyjeżdżam teraz na urlop. Jak wrócę, to was nie będzie, to ja nie będę odpowiedzialny”. Wszyscy uciekli, nie wszyscy się uratowali.

Ale wtedy właśnie wszyscy uciekli. Tatuś tyle lat pracował, to miał dużo znajomych, to pamiętam, że wtedy jakiś kolejarz go przyprowadził do Warszawy, i Wanda [Olbrychska] go urządziła też u kogoś. Mój tatuś był z babcią, a moja mama była z dziadkiem, żeby nie było razem, bo jak ktoś się nie uratuje, zostaną dzieci bez rodziców. Tak się myśli w czasie wojny. Różnie się myśli…

Nie pamiętam jak nazywał się ten Niemiec, ale on był wtedy, nie wiem czy był właścicielem, ale był odpowiedzialny za tą garbarnię. Oni myśleli widocznie, że my nie wrócimy i on już będzie właściciel. W każdym razie później był jego sąd w Niemczech. I tatuś wtedy pojechał do Niemiec, żeby być świadkiem. Tak, był świadkiem. Ale świadczył za nim, nie przeciwko niemu. W każdym razie ja pamiętam, że tatuś wtedy wrócił z jedną skarpetką, bo nie mógł się ubrać nawet. I od wtedy miał wysokie ciśnienie jak wrócił stamtąd. Widocznie to był jakiś stres.

Data i miejsce nagrania 2017-07-04, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później ta maszyna była, to był Singer, taki ciężki Singer, później sobie kupiłam, żeby mieć dla dzieci na poprawki, a ja w Izraelu też się uczyłam szyć, dla siebie.. To

Byliśmy z nim najdłużej może, naprawdę, „Gdzie chcecie?” I tu się zatrzymał, i tu, czy ja chcę też wyjść, bo żebym ja wyszła, to trzeba wyjąć mi moje nogi z

Straciła całą rodzinę, ale jednak ja tu przyjechałam do kraju, to miałam tutaj zmowę z dziadkiem i z babką, którzy się też w Zielonce uratowali, ale wtedy

Później wylądował w Londynie, był profesorem na uniwersytecie w Londynie, ale jak już można było wrócić do Polski, to on pojechał budować Polskę, a później zorientował

Chcieliśmy pojechać i już nawet w hotelu był autobus z wycieczką do Oświęcimia i jak żeśmy zeszli, to było bardzo dużo Niemców, którzy też jechali. I jak mój mąż

Teraz ja mam jedną koleżankę, ja jestem w takim domu opieki, ja tam już jestem trzy lata, ale w tym roku przyszła koleżanka, z którą byłam na koloniach w Polsce w

Że na ścianie był portret babci, bardzo duży, pamiętam jak on wyglądał, i portret dziadziusia, z takim łańcuchem, zegarek na łańcuchu, i później podzielili to na kawałki i

Nie pamiętam kiedy [musieliśmy założyć opaski], ale pamiętam, że była opaska i pamiętam, że ja w moim wieku może nie potrzebowałam jeszcze, ale bardzo chciałam, bo