• Nie Znaleziono Wyników

Polska Zachodnia : tygodnik : organ P.Z.Z., 1946.06.30 nr 26

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polska Zachodnia : tygodnik : organ P.Z.Z., 1946.06.30 nr 26"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

S T R O N 8 30 czerwca 1946 Głosowanie Ludowe ^ C E Ul A T , - z ł

-

ROK II P O Z N A Ń , D N I A 3 0 CZERWCA 1946 R. NR 26( 48)

Cały naród polski da wyraz swej nieugiętej woli utrzymania na zawsze granicy Rzeczypospolitej

na Odrze, Nisie i Bałtyku

Wobec niepoczytalnych ataków wrogów pokoju światowego z Churchillem na czele przeciwko naszym granicom zachodnim, gło=

sowanie ludowe w dniu 30 czerwca winno się stać wielką manifesta- cją nieugiętej woli całego narodu polskiego utrzymania po wieczne czasy naszej granicy na Odrze, Nisie i Bałtyku.

Fakt, że ataki na pokój światowy są równocześnie atakami na na=

szą granicę zachodnią jest dowodem tego, jak ściśle i nierozerwalnie sprawa naszej granicy zachodniej związana jest ze sprawą pokoju światowego. Droga do trwałego pokoju w Europie i świecie prowadzi przez utrwalenie naszej granicy na Odrze, Nisie i Bałtyku.

Ataki na pokój światowy spotkają się ze stanowczym odporem we wszystkich narodach miłujących pokój. Ataki na nasze piastow- skie granice rozbiją się o zdecydowaną postawę całego narodu pol­

skiego, opartego o braterską współpracę ze Związkiem Radzieckim i innymi narodami słowiańskimi oraz wszystkimi narodami miłują­

cymi pokój. Na zakusy skierowane przeciwko naszej granicy zacho­

dniej naród polski odpowie wzmożeniem naszych wysiłków, zmierza­

jących do pełnego zagospodarowania Ziem Odzyskanych. Cały naród polski da temu wyraz w Głosowaniu Ludowym w dniu 30 czerwca.

Uzyskanie i .utrzymanie naszej granicy zachodniej jest nierozer­

walnie związane ze zwycięstwem demokracji polskiej.

REPATRIANCI I PRZESIEDLEŃCY! —

Naród polski powierzył Wam historyczną misję zaludnienia i zagospodarowania — wspólnie z miejscową ludnością polską — Ziem Odzyskanych nad Odrą, Nisą i Bałtykiem.

Wiemy, że niełatwo było Wam opuścić dotychczasowe siedziby Wasze. Wiemy, też, jak ciężko jest zagospodarować się w zniszczo­

nym przez hitlerowskiego okupanta kraju.

Pamiętajcie jednak:

Nad Odrą, Nisą i Bałtykiem — leży przyszłość Polski.

Ziemie Odzyskane, to nowa ojcowizna Wasza i dzieci Waszych.

Dajcie wyraz tej świadomości w Głosowaniu Ludowym. Weźcie

masowy udział w tym głosowaniu. Odpowiedzcie „TAK“ na jego pytania.

Nie dajcie posłuchu zdradzieckim agentom, którzy namawiają Was do udzielenia odpowiedzi przeczącej w sprawie granic naszych nad Odrą, Nisą i Bałtykiem. Są to świadomi agenci Niemców i przy­

jaciół niemieckich, którzy chcą wzniecić nową pożogę wojenną w naszych wsiach i miastach, którzy chcą powrotu Niemców na na­

sze stare piastowskie ziemie.

ŚLĄZACY, MAZURZY, WARMIACY, KASZUBI, POLACY ZIEMI LUBUSKIEJ I ZŁOTOWSKIEJ!

Przez całe wieki niewoli niemieckiej nieugięcie dążyliście do po­

wrotu do wspólnej Ojczyzny naszej — Polski. Dziś — marzenia Wa­

sze spełnione. Dzięki Waszej wytrwałej walce o polskość w okresie

* niewoli, dzięki słusznej polityce demokracji polskiej Wy i ziemie Wasze, na których od praojców mieszkacie, wróciły na zawsze do Polski.

Wiemy, że ze strony nieodpowiedzialnych elementów, usiłujących wypaczyć słuszną politykę Rządu, często jeszcze spotyka Was krzy­

wda. Rząd Polski i demokracja polska nie pozwala Was krzywdzić.

Ustawą Krajowej Rady Narodowej z dn.28 kwietnia 1946 r. uzna­

ne zostały Wasze pełne prawa obywatelskie. Jesteście Obywatelami Polskimi na równi z wszystkimi innymi Polakami.

«

W dniu 30 czerwca poraź pierwszy od wieków weźmiecie udział w wielkim akcie państwowym Narodu Polskiego. W dniu tym wykaż­

cie wobec Kraju i Zagranicy Waszą świadomość narodową, Waszą dojrzałość polityczną.

Polski Związek Zachodni, spadkobierca bohaterskich tradycji Związku Polaków w Niemczech, wzywa Was:

do masowego udziału w Głosowaniu Ludowym,

do odpowiedzi „TAK“ na wszystkie trzy pytania Referendum.

Od utrwalenia politycznych i społeczno-gospodarczych reform w Polsce zależy utrwalenie granic naszych nad Odrą, Nisą i Bałtykiem.

POLACY ZIEM ODZYSKANYCH!

W dniu 3O czerwca naszym trzykro tn ym „ T A K damy odpowiedź wszystkim wrogom naszej granicy na O d rz e , N is ie i B ałtyku !

Polski 2/w iązek Zackodni

(2)

III, Sesja Rady N a u k o w e j w K rako w ie

Świat nauki o problemach zachodnich Państwa

I I I sesja R a d y N a u k o w e j dla Zagadnień Ziem O d zyska n ych za­

k o ń c z y ła w K ra k o w ie sw oje c z te ­ ro d n io w e obrady. W dniach od 16 do 19 czerw ca br. p rz e d y s k u ­ to w a n o 39 te m a tó w . Jest to o- grom zagadnień, a je d n a k sta n o w i z a le d w ie cząstkę ty c h p ro b le m ó w , k tó re w y ło n iły się w czasie d y ­ skusji. W d łu g o fa lo w y m p la n o w a ­ n iu zagospodarow ania i zespole­

nia z M a c ie rz ą ty c h ziem, k w e s tie poruszone na zjeździe n a u k o w c ó w z ca łe j P o ls k i, z n a la z ły sw ój w y ­ ra z d o b itn y i m ia ły wagę szcze­

gólniejszą, a c z y n n ik o m rz ą d o w y m d a ły m a te ria ł obszerny i re a ln y.

G dy d w ie p ie rw sze sesje cecho­

w a ło te o re ty z o w a n ie p ro b le m a ty ­ k i zachodniej, szukanie dróg do najlepszego ro zw ią z a n ia zagad­

n ie ń , trz e c ia sesja w eszła na d ro ­ gę realnego u jm o w a n ia sp ra w za­

c h o d n ich . O sta tn ie o b ra d y k r a ­ k o w s k ie s ta ły pod zn a kie m tro s k i nie za lu d nie n ia , k tó re p rz e k ro ­ cz y ło już sw ój p u n k t k u lm in a c y j­

n y, lecz zagospodarow ania i o d ­ b u d o w y. Po ro k u a k c ji osadniczo- prze śie d le ń cze j o k a za ło się,' że chłonność p ra k ty c z n a Z ie m O d z y ­ ska n ych je st w ycz e rp a n a na Ślą­

sku, z b liż y ła się do p e łn i na Z ie ­ m i L u b u s k ie j, je st jej n ie d a le k a na P om orzu Z achodnim oraz na W a rm ii i M a zu ra ch . N a to m ia s t chłonność te o re ty c z n a je st jeszcze b a rd zo w ie lk a . J e ż e li w e źm ie m y p o d uwagę, że m am y d o tą d b lis k o 2 m ilio n y N ie m có w , że zniszcze­

n ia o b ie k tó w m ie js k ic h i w ie js k ic h są bardzo znaczne, d o p iero po p rz e z w y c ię ż e n iu ty c h p rze szkó d b ę d ziem y m o g li o sie d lić na Z ie ­ m iach O dzyska n ych jeszcze ponad 2 m ilio n y lu d n ości p o ls k ie j.

J a k w y n ik a z re fe ra tu w ic e d y ­ re k to ra P U R -u , m gra M . O le c h n o ­ w ic z a , m am y obecnie na Z ie m ia ch O dzyska n ych pon a d 3 m ilio n y p rz e s ie d le ń c ó w i re p a tria n tó w oraz o k o ło 750.000 a u to c h to n ic z n e j lu d n o ś c i p o ls k ie j. D o szliśm y do g ra n ic y , p rz y k tó re j trz e b a się za­

trz y m a ć , a b y p rz y g o to w a ć te re n do dalszej a k c ji z a lu d n ie n ia . S tąd s k ie ro w a n ie i s k u p ie n ie u w a g i I I I Sesji R a d y N a u k o w e j na za gadnie­

n ia gospodarcze i z a s ta n a w ia n ie się nie ty lk o nad e k o n o m ik ą za­

ch o d n ic h d z ie ln ic p a ń stw a , ale g łó w n ie nad b a rd z ie j p la n o w y m rozm ieszczeniem dalszych grup osadniczych, gdyż d o tychczasow a a kcja m ia ła c h a ra k te r raczej p rz y p a d k o w y i m echaniczny. P o­

ruszono np. spraw ę p rz e s ie d le n ia in te lig e n c ji zabużańskiej w p la n o ­ w y c h s ku p ie n ia ch na zachodzie.

J a k w ie m y , nie b y ło dotychczas ta k ie g o p la n u. M ó w io n o d alej o k o n ty n u o w a n iu p rze z p la n o w e o- sa d n ic tw o k u ltu r y lu d o w e j re p a ­ tr ia n tó w za bużańskich, k tó ra np.

w tk a c tw ie na W ile ń s z c z y ź n ie d a ­ ła w sp a n ia łe w y n ik i, a re p re z e n ­ to w a n a b y ła p ra w ie w y łą c z n ie przez ludność polską.

N ie s te ty spraw a fin a n so w a n ia g o s p o d a rk i Z ie m Z achodnich je st jeszcze w p o c z ą tk o w y m sta d iu m i d a le ka od za sp o ko je n ia p o trz e b ty c h ziem . P re lim in o w a n a w b u ­ dżecie p a ń s tw o w y m suma 170 m i­

lio n ó w , nie może o czyw iście za ­ w a ż y ć p o w a żn ie na p o d n ie s ie n iu te j g o sp o d a rki. W p ra w d z ie k re d y ­ t y te nie są ostateczne i p e w n e sum y znajdują się u k ry te w p o ­ szczególnych re s o rta c h m in is te ­ ria ln y c h , nie zm ienia to fa k tu , że Z ie m ie O dzyskane będą w y m a g a ły in w e s ty c ji m ilia rd o w y c h , na k tó re

nas jeszcze nie stać. P ołożenie w ię c n a cisku na zagadnienia go­

spodarcze, p rze m ysłu leśnego, ry - b o łó stw a , p rz e m y s łu w łó k ie n n ic z e ­ go, m etalurgicznego, a przede w s z y s tk im e k s p lo a ta c ji k o p a lń w ę ­ gla m ó w ią , że s p ra w y te ju ż d o j­

rz a ły .

I I I Sesja R a d y N a u k o w e j, rz u ­ tu ją c p la n y liczn e w te j d z ie d z i­

nie, o d k ry ła p e rs p e k ty w y d la p o ­ czynań R ządu, in ic ja ty w y p r y w a t­

nej, k tó ra szczególniej na Z ie m ia ch O d zyska n ych będzie otoczona o- p ie k ą i p rz y w ile je m , Z w ie lk ą u- wagą Z jazd w y s łu c h a ł in fo rm a c ji o p rze zn a cze n iu 42% ogólnego b u d że tu p a ń s tw a na odbudow ę k o ­ m u n ik a c ji. J e st to zagadnienie dla Z iem O d zyska n ych p ie rw s z o rz ę d ­ nej w a g i i u m o ż liw i re a liza cję

w ie lu p o s tu la tó w , w y s u n ię ty c h na Zjeździe.

N ie spuszczono z oka ró w n ie ż sp ra w k u ltu ra ln y c h . Podstaw ę do bardzo in te re su ją ce j i rzeczow ej d y s k u s ji da ł re fe ra t dra R om ana L u tm a n a p t. „P ro b le m zespolenia k u ltu ra ln e g o Z iem O dzyskanych z P o ls k ą “ . P ro b le m ten, ja k o- ś w ia d c z y ł re fe re n t, ma znaczenie zasadnicze, gdyż zadecyduje on o tr w a ły m zjednoczeniu ty c h ziem z p a ń stw e m p o ls k im . Zespolenie a d m in is tra c y jn e i gospodarcze, zdaniem re fe re n ta , ma w p e rsp e ­ k ty w ie h is to ry c z n e j znaczenie ra - rze j drugorzędne. Z ie m ie Z a ch o d ­ n ie zadecydują o w y tw o rz e n iu się now ej k u ltu r y p o ls k ie j. N a ich te ­ renach z ró żn o ro d n ych elem en­

tó w , s ta n o w ią cych dziś m echa­

n ic z n y agregat, w y tw o rz y się no ­ w y ty p k u ltu ra ln y , k tó r y nada no w e o b licze k u ltu ra ln e naszemu n a ro d o w i.

N ad po ru szo n ym zagadnieniem w y w ią z a ła się żyw a i in te re s u ją ­ ca dyskusja, w k tó re j zgodzono się z p re le g e n te m , że Z ie m ie O d ­ zyskane w in n y być zasilane p rze z stare ziem ie śro d k a m i k u ltu r a ln y ­ m i, a nie ja k dotychczas, ogała- cane z nich. D o tą d stosuje się w o ­ bec Z ie m O d zyska n ych zasadę w y ­ w o że n ia z b io ró w n a u k o w y c h (b i­

b lio te c z n y c h , m uzealnych, a rc h i­

w a ln y c h itp .) w zam ian zaś n ic z e ­ go na te ziem ie się nie p rz y w o z i.

P oruszono m .in. k w e s tię z b io ­ ró w Ossolineum w e L w o w ie , z b io ­ ró w W ró b le w s k ie g o i T o w , P rz y ­ ja c ió ł N a u k w W iln ie , k tó re , sta ­

n o w ią c d o ro b e k k u ltu ra ln y re p a ­ tria n tó w , p o w in n y być p rz e n ie ­ sione na ziem ie p rzez n ich z a lu d ­ nione, a n ie sta n o w ić cząstkę ja ­ kiegoś a rc h iw u m w c e n tra ln e j Polsce.

P o lity k a k u ltu ra ln a na Z iem iach Z achodnich w in n a w yjść z okresu, ja k słusznie k a u w a ż y ł re fe re n t, do ra źn ych i n ie p o w ią z a n y c h eks­

p e ry m e n tó w ró ż n y c h c z y n n ik ó w rzą d o w y c h i społecznych.

D o tk n ę liś m y ty lk o pob ieżn ie n ie k tó ry c h a s p e k tó w zagadnień p oruszonych na zjeździe k ra k o w ­ skim . D o o m a w ia n ych na I I I Se­

sji k w e s tii pism o nasze n ie je d n o ­ k ro tn ie jeszcze będzie m ia ło o- kazję i p o trz e b ę p o w ró c ić .

H . B.

W y tę ż o n a p ra c a m ilio n a P o la k ó w

Osiągnięcia i dokonania na Ziemiach Odzyskanych

W ic e p re m ie r i m in is te r Z ie m O d zyska n ych G o m u łk a p rz e d m i­

k ro fo n e m P olskiego R adia o m ó w ił akcję osiedleńczą na Z ie m ia ch O d ­ zyskanych.

L ic z b a P o la k ó w w yn o si o k o ło trz e c h m ilio n ó w sześciuset ty s ię ­ cy, w ty m a u to c h to n ó w o k o ło ośm iuset tysię cy. R e p a tria n c i sta ­ n o w ią do trz y d z ie s tu p ro c e n t ogó­

łu lu d n ości p o ls k ie j — reszta to p rz e s ie d le ń c y z ziem sta rych . Ilo ść lu d n o ści w ie js k ie j w odsetkach ogółu ludności w yn o s i o k o ło cześć- dziesięciu p ro c e n t. D o końca br.

p la n u je się p o d n ie sie n ie lic z b y P o­

la k ó w na Z ie m ia ch O d zyska n ych do p ię c iu i p ó ł m ilio n a m ie szka ń - C y fra ta zostanie osiągnię

p a ń stw a p o lskie g o o b ję ła po dzień dzisie jszy o k o ło sześciuset ty s ię ­ c y N ie m có w . P ra w ie tr z y ra z y ty le N ie m có w p o z o s ta ło jeszcze do w y s ie d le n ia .

Na Z ie m ia ch O d zyska n ych u ru ­ chom iono p rze szło 600 w ię k s z y c h z a k ła d ó w p rz e m y s ło w y c h , p o z o ­ sta ją cych w rę k u P aństw a. Ilo ś ć z a k ła d ó w d ro b n ych na Z ie m ia ch

ta p rze z dalszą re p a tria c ję P o la k ó w ze Z w ią z k u R a d zie ckie g o , a szczególnie z R e p u b lik B ia ło ru ­ s k ie j i L ite w s k ie j oraz p rze z p rze s ie d le n ie z ziem sta ry c h i re ­ p a tria c ję z Zachodu. W W a ł­

b rz y s k im za g łę biu w ę g lo w y m p ra ­ cują już p ie rw s z e p a rtie g ó rn ik ó w p o ls k ic h p rz y b y ły c h z F ra n c ji po w ie lu la ta c h tu ła c z k i na obczyźnie.

W p o w ie c ie b o le s ła w s k im i in ­ n y c h osiedlają się P o la cy z J u g o ­ s ła w ii, k tó r z y w y e m ig ro w a li z ziem p o ls k ic h jeszcze p rze d p ie rw ­ szą w o jn ą ś w ia to w ą .

U w z g lę d n ia ją c s ta n o w is k o R a d y N a u k o w e j d la zagadnień Z ie m O d ­ zyska n ych i p rz y c h y la ją c się dp w n io s k ó w szeregu o rg a n iz a c ji spo­

łe czn ych , M in is te rs tw o Z ie m O d- skanych p o p a rło in ic ja ty w ę sp o łe ­ czną w k ie ru n k u spółdzielczego zagospodarow ania i za budow ania fo lw a rk ó w przez o sie d le ń có w p a r - * ce la n tó w . Na obszarze p o n ie m ie c ­ k ic h fo lw a rk ó w p o w s ta n ie z górą sto ty s ię c y n o w y c h gospodarstw c h ło p s k ic h w ro zm ia rze od sie d ­ m iu do p ię tn a s tu h e k ta ró w ziem i.

D la o rg a n iz o w a n ia a k c ji o sie d le ń ­ czej na fo lw a rk a c h z o sta ła u tw o ­ rzo n a G łó w n a Rada S połeczna O-

s a d n ic tw a S p ó łd z ie lc z o -P a rc e la - cyinego.

W z w ią z k u z p a rce la cją fo l­

w a rk ó w obszarniczych na Z ie ­ m iach O dzyska n ych u zysku je m y m ożność osadzenia na ty m o b ­

szarze ' o k o ło trz e c h m ilio n ó w lu d n o ści ro ln ic z e j.

P ro g ra m a k c ji osadniczej do k o ń ca bieżącego ro k u u w z g lę d ­ n ia c a łk o w itą w ym ia n ę lu d n o ści n ie m ie c k ie j) na ludność po lską . A k c ja re p a trio w a n ia z g ra n ic

W ramach W y d aw n ictw a Zachodniego, nakładem Polskiego Z w iązku Zachodniego i Zachodniej A gencji Prasowej ukazały się następujące książki;

„ Z IE M IE O D Z Y S K A N E — O D Z Y S K A N I L U D Z IE “ — praca zbio­

rowa — stron 136 — cena 80 zł. Tadeusz Kraszewski: „B Y Ł Y I B Ę D Ą N A S Z E “ — popularne pogadanki o Ziemiach Odzyska­

nych — stron 32 — cena 35 zł. „Ł U Ż Y C O M — W O LN O Ś Ć “ praca zbiorowa — stron 80 — cena 80 zł.

Już w najbliższych dniach ukaże się na półkach księgarskich re­

welacyjna książka o Niemczech współczesnych B. Danielewskiego, J. Kolipińskiego, A . Rogalskiego „N IE M C Y RO ZG R O M IO N E?“

K S IĄ Ż K I D O N A B Y C IA W E W S Z Y S T K IC H K S IĘ G A R N IA C H , S kład główny: Księgarnia Ziem Zachodnich, Poznań, ul. Bukowska 1,

W io se n n a o rk a o b ję ła ogółem p rze ższło jeden m ilio n c z te ry s ta ty s ię c y h e k ta ró w ziem i.

D ą żym y do osiągnięcia sam o­

w y s ta rc z a ln o ś c i a p ro w iz a c y jn ć j Z ie m O d zyska n ych już w n a j­

bliższej p rzyszło ści.

O d zyska n ych w y n o s i o k o ło 34 t y ­ sięcy. P ro d u k c ja Z iem O d z y s k a ­ nych już d zisia j s ta n o w i pokaźną część ogólnej p ro d u k c ji p rz e m y ­ sło w e j k ra ju , ta k np. w y d o b y c ie w ę g la na Śląsku O p o ls k im i na Śląsku D o ln y m s ta n o w i już o k o ło

jednej trz e c ie j ogólnego w y d o b y ­ cia w ęgla w Polsce.

W każdej d z ie d zin ie życia na Z ie m ia ch O dzyska n ych z ro b io n y z o s ta ł w ie lk i k r o k naprzód. T a k np. k o le je z o s ta ły ju ż w 70% re ­ a k ty w o w a n e .

T rw a ją p ra ce nad u ru c h o m ie ­ n ie m żeglugi w o d n ej na O drze.

D la tego celu zo sta ło p o w o ła n e do ż y c ia p rz e d s ię b io rs tw o p o d nazw ą

„P o ls k a Żegluga na O d rz e “ . W p o ­ c z ą tk u k w ie tn ia br. d z ia ła ły już na Z ie m ia ch O d zyska n ych 663 p la ­ c ó w k i p o czto w e . W ro c ła w , Z a ­ g łę b ie P rz e m y s ło w o - W ę g lo w e , Szczecin i O ls z ty n m ają już p o łą ­ czenie s ie cio w e bądź k a b lo w e z resztą k ra ju .

H a n d e l na Z ie m ia ch O d z y s k a ­ n ych re p re z e n to w a n y je s t przez k ilk a p la c ó w e k P a ń stw o w e j C en­

tr a li H a n d lo w e j p rze z o k o ło 700 p la c ó w e k sp ó łd z ie lc z y c h i przez in ic ja ty w ę p ry w a tn ą . Na p ra s ta ­ ry c h ziem iach p o ls k ic h nad O drą, N isą i B a łty k ie m w re W ytężona pra ca m ilio n a P o la k ó w .

Rada Naukowa dla Ziem Odzyskanych

W z w ią z k u z II I . sesją R a d y N a u k o w e j dla Z ie m O dzyskanych, k tó r a o d b y ła się w K ra k o w ie w dniach od 16 do 1. V I. 1946, w a r ­ to zaznajom ić się z p o d s ta w o w y ­ m i za ło ż e n ia m i i fo rm ą o rg a n iza ­ cy jn ą te j in s ty tu c ji, m ającej k a p i­

ta ln e znaczenie dla doniosłego o- bechie zagadnienia re p o lo n iz a c ji i k o m a sa cji Z iem O dzyska n ych z resztą k ra ju .

R ada N a u k o w a p o w s ta ła w m a ­ ju ub. r., k ie d y podczas ro z m ó w n a te m a t u tw o rz e n ia B iu ra S tu ­

d ió w O sa d n iczo -P rze sie d le ń czych w ic e m in is te r A d m in is tra c ji P u ­ b lic z n e j W ła d y s ła w W o ls k i w y ra ­ z ił życzenie, aby b iu ro z w o ła ło zjazd p rz e d s ta w ic ie li n a u k i, k tó ­ rz y w y p o w ie d z ie lib y się w s p ra ­ w a ch Z ie m O d zyskanych. W p o ­ ło w ie lip c a 1945 zarządzeniem m in is tra A d m in is tra c ji P u b liczn e j p o w o ła n o do ży c ia Radę N a u k o ­ w ą dla zagadnień Z ie m O d z y s k a ­ nych, ja k o in s ty tu c ję s ta łą , w s p ó ł­

p ra cu ją cą z M in is te rs tw e m A d m i­

n is tra c ji P u b liczn e j i M in is te rs tw e m Z ie m O dzyskanych.

R ada N a u k o w a m im o swego k ró tk ie g o ż y w o ta może p oszczy­

cić się już p o w a ż n y m i o siągnięcia­

m i, k tó re z n a la z ły swój^ w y ra z w p o czyn a n ia ch re a liz a c y jn y c h R zą ­ du; o p ra co w a n o re a lizo w a n e ob e c­

n ie p a rc e lo w a n ie w ię k s z y c h w ła ­ sności ro ln y c h p rz y p o m o cy s p ó ł­

d z ie ln i p a rc e la c y jn o - osadniczych, p la n p rz e s ie d la n ia re g io n a ln e g o ' lu d n ości, p ro je k ty ro z w ią z a n ia te chnicznego p ro b le m u p rz e s ie ­ d la n ia lu d n o ści p rz y p o m o cy d ru ­ żyn osadniczych, p la n y p o m o cy rze czo w e j i fin a n so w e j dla osadni­

k ó w i p ro je k ty ro z w ią z a n ia p ro ­ b le m ó w o rg a n iza cyjn ych o g ro d n ic ­ tw a na Z iem iach O dzyskanych.

O gółem oddano już 39 prac, o s ta t­

n ia sesja p rz y n io s ła ich dw a ra zy ty le .

T e osiągnięcia u m o ż liw io n e zo­

s ta ły d z ię k i o fia rn e j p ra c y w y b it­

nych s ił n aukow ych, ja k p ro f. d r.

R. B u ła w skie g o , p ro f. dr. Euge­

niusza R om era, p ro f. dr. F ra n c i­

szka B u ja k a , p ro f. dr. S tanisław a S ro ko w skie g o , p ro f. d r Jana Cze- kanow skiego,, p ro f. d-r W ik to ra Schram m a. O s ta tn io w obradach sesji w z ię li u d z ia ł s ta li delegaci w s z y s tk ic h m in is te rs tw i z a in te re ­ sow anych org a n ó w ce n tra ln y c h , ja k o łą c z n ic y m ię d zy R adą a sw o ­ im i in s ty tu c ja m i. W z w ią z k u z ty m daje się zauw ażyć ścisła w s p ó ł­

p ra ca c z y n n ik ó w c e n tra ln y c h z po­

szczególnym i w y d z ia ła m i R ady.

Rada N a u k o w a dla Zagadnień Z ie m O dzyska n ych w n ie s ie p rze z sw oje pra ce cenny w k ła d w dąże­

nia naszego p a ń stw a i n a ro d u , zm ierzające do p e łn e j re p o lo n iz a ­ c ji i za g ospodarow ania ty c h ziem , o p ie ra ją c akcję em ocjonalną i sp o n ta n iczn ą o solid n e i trw a łe p o d s ta w y n a u ko w e . (g)

„N a d Ziemiami Odzyskanymi w isi nadal tak} ja k nad całą Polską miecz germański. Tylko poczucie wspólnoty słowiańskiej} wychowanie narodu w tym duchu, wprowadzenie tego pierwiastka do naszej k u lt u r y n a ro d o w e j\ może niemcom wytrącić z rą k i ten miecz. ..“

M in is t e r Z ie m Odzyskanych G o m u łka

n a A k a d e m ii K u l t u r y P o ls k ie j we W r o c ła w iu

(3)

Nr 26 P O L S K A Z A C H O D N I A Str. 3

Niemcy z naszego punktu obserwacyjnego

Zgraja rekinów finansowych i podżegany wojennych

pędzi wygodne życie w strefie angielskiej

G azeta ro syjska „N o w o je W re - m ja " pisze:

N ik t się nie o śm ie li zaprzeczyć, że w s o w ie c k ie j s tre fie o k u p a c y j­

nej w p ły w h itle ry z m u zo s ta ł w y e ­ lim in o w a n y system atyczną i e n e r­

giczną akcją. Inaczej rzecz się p rz e d s ta w ia w okręgach zachod­

n ich , tj. w stre fa ch a n g ie ls k ie j, a- m e ry k a ń s k ie j i fra n c u s k ie j,

W ciągu o s ta tn ic h m iesięcy w ła ­ dze o k u p a cyjn e ty c h s tre f o św ia d ­ c z a ły w ie le ra zy, iż stosują ściśle decyzje k o n fe re n c ji b e rliń s k ie j w spra w a ch d e n a z y fik a c ji N iem iec.

Lecz dzień po d n iu prasa w y ja w ia n o w e fa k ty , k tó re dow odzą czegoś p rze ciw n e g o .

C a ła banda h itle ro w c ó w , r e k i­

n ó w fin a n s o w y c h i podżegaczy w o je n n y c h p ę d zi w ygodne życie w s tre fie a n g ie ls k ie j, lecz n ie t y l ­ k o o to chodzi. S ko n s ta to w a ć m ożną fa k ty jeszcze b a rd z ie j p o ­ ż a ło w a n ia godne. A d m in is tra c ja ie st p rz e p e łn io n a e le m e n ta m i h it ­ le ro w s k im i.

A k ty w n o ś ć e le m e n tó w fa s z y ­ s to w s k ic h po d n ie ca n a je st obec­

nością w s tre fie b ry ty js k ie j 360.000 ż o łn ie rz y i o fic e ró w a rm ii h itle ­ ro w s k ie j, k tó r z y jeszcze nie są c a ł­

k o w ic ie ro z b ro je n i.

W z w ią z k u z sytuacją, ja k ą w i ­ d z im y obecnie w s tre fie b r y t y j­

skie j, w a rto p o d k re ś lić , że tw o ­ rzone są ta m z p o z w o le n ie m w ła d z o k u p a c y jn y c h n o w e p a rtie p ro fa - szysto w skie . W H a m b u rg u w o j­

sko w a a d m in is tra c ja angielska za­

tw ie rd z iła „sp o łe c z n o -c h rz e ś c ija ń - ską p a rtię o d b u d o w y ", k ie ro w a n ą przez u ltra -re a k c y jn e g o a n ty s e m i­

tę, R e in h o ld a W u lle . P ro g ra m te j o rg a n iza cji je s t m o n a rc h is ty c z n o - re a k c y jn y . W w ie lu o ko lic a c h s tre fy b ry ty js k ie j, p rze d e w s z y s t­

k im w H ano w e rze i O ld enburgu, czynne są z w ie d zą w ła d z o k u p a ­ c yjn ych różne g ru p y m o n a rc h is ty - cznych se p a ra tystó w .

Co dzieje się w s tre fie a m e ry ­ ka ń s k ie j?

Donoszą, że w s tre fie a m e ry ­ k a ń s k ie j p rz e p is y o d e n a z y fik a c ji są obchodzone p rz y p o m o cy f i k ­ c yjn ych n o m in a c ji h itle ro w c ó w na p o d rzędne sta n o w iska , podczas gdy p ra k ty c z n ie p o zo sta ją na s ta ­ n o w is k a c h k ie ro w n ic z y c h .

W s z y s tk o p o z w a la w ie rz y ć , że sytuacja p o lity c z n a , ja k a istn ie je w a m e ry k a ń s k ie j s tre fie o k u p a c y j­

nej, d a le ka je s t od p rz y c z y n ia n ia się do w z m o c n ie n ia d e m o kra cji.

P rze ciw n ie , w zm aga ona te n d e n ­ cje re a k c y jn e ty c h k ó ł n ie m ie c ­ k ic h , k tó re uznają i p o p ie ra ją w ła ­ dze o ku p a cyjn e . D o w o d zą tego

J a k podaje T A S S , w e d łu g in - fo rm a c y j k o re s p o n d e n ta ,,New Y o rk H e ra ld T rib u n e " z H a n o w e ­ ru, w p o lic ji w a n g ielskie j stre fie o ku p a c y jn e j n ie m ie c k ie j znajduje się w ie lu h itle ro w c ó w . N a w e t p rz y ­ w ó d ca s o c ja l-d e m o k ra tó w S chu­

m a ch e r p rz y z n a ł, że b y li h itle ro w ­ cy zajm ują wyższe sta n o w is k a w p ro w in c ja c h H a n o w e ru i W e s t­

fa lii, zna jd ują cych się w angiel-

fa k ty , ja k z a tw ie rd z e n ie lic z n y c h p a r tii re a k c y jn y c h w s tre fie am e­

ry k a ń s k ie j. T a k w ię c z a tw ie rd z o ­ no b a w a rską p a rtię m o n a rc h i- styczną w M o n a ch iu m , w W ie s b a - denie zaś p a rtię m ieszczańsko- ch ło p ską, k tó r a je st dalszym c ią ­

giem a rc y -re a k c y jn e j n a ro d o w e j p a r tii n ie m ie c k ie j, W W ie lk ie j

skie j s tre fie o ku p a cyjn e j, Schu­

m acher w y s u w a specjalne o s k a r­

żenie p rz e c iw k o k o m e n d a n to w i p o lic ji H an n ow e ru , p p łk . S chulte, k tó r y k ie ro w a ł p o lic ją n ie m ie c k ą w Hadze podczas o k u p a c ji H o la n ­

d ii p rze z N iem cy, oraz p rz e c iw za­

stępcy ko m e n d a n ta p o lic ji p p łk . Betz, b. k ie ro w n ik o w i sztabu H im ­ m le ra i ta k ż e p rz e c iw k o jednem u z w yższych u rz ę d n ik ó w p o lic ji,

H esji z a tw ie rd z o n o p a rtię , n a zw a ­ ną n a ro d o w o -d e m o k ra ty c z n ą , k t ó ­ ra — ja k donosi z F rie d b e rg u k o ­ re sp o n d e n t „N e w Y o r k T im e s " — je st o rg a n iza cją ja w n ie a n ty -s o - w ie c k ą . K ie ro w a n a je s t ona p rze z b a n k ie ra n a z w is k ie m H e in ric h Leuchtgens, k tó re g o e le m e n ty p o ­ stępow e o skarżają o p o d trz y m y -

m a jo ro w i B oltes, k tó r y u p rze d n io b y ł ściśle z w ią z a n y z S chultem . S chum acher o ś w ia d czył, że w e ­ d łu g jego zdania p o lic ja H a n n o w e ­ ru je st bazą dla s tw o rz e n ia n o w e j podziem nej R e ich sw e h ry. J a k ko re s p o n d e n t w ska zu je , o fic ja ln e c z y n n ik i a n g ie lskie p rzyzn a ją , że b y li h itle ro w c y p ra w ie w szyscy zajm ują w yższe sta n o w is k a w an­

g ie ls k ie j s trć fie o k u p a cyjn e j N ie ­ m iec.

A n g ie ls k ie c z y n n ik i tłu m a czą te n stan rze czy ty m , że tru d n o je s t znaleźć fa ch o w có w , n ie -h itle - ro w c ó w , k tó r z y z d o ln i b y lib y za j­

m ow ać te w y s o k ie sta n o w is k a i że w y w ia d a n g ie ls k i s p ra w d z ił w s z y s tk ic h pozostających w s łu ż ­ b ie i n ie maj z a m ia ru usuw ać ich z zajm o w a n ych s ta n o w is k , o ile o- s k a rż y c ie le nie p rz e d s ta w ią d o d a t­

k o w o o b w in ia ją c y c h dow odów .

Co robi m łodzież niemiecka!

„N a m ocy najw yższego sądu w o jsko w e g o w H a m b u rg u ska ­ zano na u w ię z ie n ie grupę m ło - dżie ży n ie m ie c k ie j, oskarżonej o założenie ta jn e j o rg a n iz a c ji „ E d e l­

w e is s " („S z a ro tk a "). Z g ru p y 21 oska rżo n ych m ło d zie ń có w , p rz y ­ p ro w a d z o n y c h na ro z p ra w ę sądo­

w ą, w ię kszo ść b y ła n ie z a tru d n io - na. Część ic h d z ia ła ln o ś c i p o le ­ gała na p rz e p ro w a d z a n iu k o n tr o li n ie o fic ja ln e j na cza rn ym ry n k u o- raz .n ę ka n iu P o la k ó w . W ie le a re ­ sztow ań m ia ło m iejsce o s ta tn io w m iastach R u h ry , gdzie o d k ry to o r­

ganizację „E d e lw e is s ’,

w a n ie faszyzm u. P a rtia ta pragnie, b y „N ie m c y g ra ły p o w ażną ro lę w zachodniej fe d e ra c ji a n ty s o w ie c - k ie j" .

R e a kcjo n iści, k tó r z y znajdują się w a d m in is tra c ji n ie m ie c k ie j, ta k m a ło się dziś k rę p u ją , że so- c ja j-d e m o k ra c i, w ch o d zący w s k ła d rządu p ro w in c jo n a ln e g o W ie lk ie j H esji, z a g ro z ili w y c o fa n ie m się,

W s tre fie fra n c u s k ie j sytuacja na p ew no n ie je st lepsza n iż w s tre fie a n g ie ls k ie j i a m e ry k a ń s k ie j.

Co w ię ce j, ra p o rt, o p u b lik o w a n y w m a rcu przez A lfre d a B is c a rle t, c z ło n k a k o m is ji p a rla m e n ta rn e j, k tó r y na p o le ce n ie K o n s ty tu a n ty z w ie d z ił fra n c u s k ą strefę o k u p a ­ cyjną, z a w ie ra w y ra ź n e fa k ty , k tó ­ re w y k a z u ją , że n ie m a m o w y o d e n a z y fik a c ji w te j s tre fie . E le ­ m e n ty V ic h y tw o rz ą n a d a l znacz­

ną w iększość p ersonelu w n ie k tó ­ ry c h re so rta ch a d m in is tra c y jn y c h . R a p o rt donosi ró w n ie ż , że fra n c u ­ s kie w ła d z e o ku p a cyjn e w y p ę d z a ­ ją a n ty fa s z y s tó w ze sta n o w is k , w y ­ m agających zaufania.

T a k w yg lą d a ją dziś fa k ty w za­

ch o d n ich s tre fa ch o k u p a c y jn y c h N iem iec, D o w o d zą one, iż p o stę ­ p o w a n ie , stosow ane tam , n ie go­

d zi się z b e rliń s k im i decyzjam i w sp ra w ie p o lity c z n e g o oczyszczenia N ie m ie c. S ytu a cja ta m te jsza fa ­ w o ry z u je tw o rz e n ie p a rtii, k tó re poza s k o m p lik o w a n y m i nazw a m i k r y ją swe g w a łto w n ie a n ty d e m o ­ k ra ty c z n e i agresyw ne tendencje.

P od n o w y m i zn a ka m i k ry ją się s ta rz y h itle ro w c y . W stre fa ch ty c h p rz e m y s ł pozostaje w rę k a c h m o ­ n o p o lis ty c z n y c h k a p ita lis tó w . Z ie ­ m ia je s t w rę k a c h w ie lk ic h w ła ­ ś c ic ie li. L ic z n i faszyści zajm ują n a d a l w y s o k ie sta n o w is k a w s łu ż ­ b ie gospodarczej, a n a w e t w ad ­ m in is tra c ji p u b lic z n e j.

W s z y s tk o to fa w o ry z u je a k ty w ­ ność h itle ro w c ó w i in n y c h elem en­

tó w a g re syw n ych ; w s z y s tk o to u- n ie m o ż liw ia zniszczenie w p ły w ó w h itle ro w s k ic h i d e m o k ra ty c z n ą re ­ organizację N iem iec, A je s t to p rze cie ż spraw a p iln a , spraw a o ż y c io w y m znaczeniu — ko ń c z y

„N o w o je W re m ja ".

W am erykań skiej s tre fie okupacyjnej

A m e ry k a ń s k i ż a n d a rm w o js k o w y (M . P. — M ilit a r y P o lice ) za le ca się do n ie m ie c k ie j G re tc h e n :

— N a re s z c ie n ie m a u w as h itle ro w c ó w ...

R y c in ę p o w y ż s z ą z a m ie ś c ił k a ry k a tu rz y s ta fra n c u s k i. J e a n E ffe l w p iś m ie p a rv s k im „ A c t io n " , p rz e d s ta w ia ją c d o s k o n a le n a s tró j h itle r o w s k i, tc h n ą c y z ka ż d e g o z a k ą tk a k r a jo b r a z u n ie m ie c k ie g o , n a s tró j, k tó r y m p rz e s y c o n a

je s t c a ła atm o sfe ra.

Hitlerowcy na czele policji

i

M a ły o L o z p o I» lii w łłu c łie n w a ! J

zimą 1939/40 r.

? ’■ rodnia o pomstę do n ieba w o ła ją c a W ia d o m o ś c i o n ie m ie c k ic h z b ro d ­ n ia c h , o p is y o k ru c ie ń s tw , k tó r e m ro ­ z iły b y k r e w w ż y ła c h ka żd e m u , k to n ie p rz e ż y ł ic h sam i k to n ie p a irz a ł n a ś m ie rć s w o ic h n a jb liż s z y c h z r ę ­ k i h itle r o w s k ic h k a tó w , d z is ia j b u d zą ja k b y m n ie j z a in te re s o w a n ia . U m y s ły i serca lu d z k ie p rz e s y c o n e są ty m w s z y s tk im , c z y m k a r m iły nas la ta w o je n n e . A je d n a k trz e b a te n p rz e s y t raz jeszcze p rz e ła m a ć i w r a z ić so b ie w m ó z g i i w se rca p a m ię ć o z b ro d n i, ja k ie j d o k o n a n o na 2.000 P o la k ó w

„ w m a ły m o b o z ie " w B u c h e n w a ld . T rz e b a s p a m ię ta ć i p a m ię ć p rz e k a z y ­ w a ć p o k o le n io m , a że b y n ik t n ie d o ­ p u ś c ił do s ie b ie z łu d z e n ia , że n a ró d , k t ó r y z w a ł się „n a ro d e m p a n ó w , je s t n a ro d e m lu d z i. D ro g a do u c z ło w ie ­ c z e n ia n ie m c ó w je s t ta k d a le k a , ja d ro g a o d k u p ie n ia w in za m o rd e rs tw a i z b ro d n ie , p o p e łn io n e n a ż y w y m c ie ­ le naszego n a ro d u .

P o n iż e j p o d a je m y o p is m ę c z e ń s tw a 2.000 P o la k ó w , s p o rz ą d z o n y p rze z d w ó c h n ie m c ó w , k t ó r z y sa m i sie ­ d z ie li w o b o z ie za s w o je p rz e k o n a n ia a n ty h itle r o w s k ie .

O p is te n u k a z a ł się w k s ią ż c e „D a s w a r B u c h e n w a ld ", w y d a n e j ś w ie ż o n a k ła d e m K P D (kom . p a rtia n ie m ie c ­ k a ) w L ip s k u . A u to r a m i o p is u są:

E ric h Haase, B u c h e n w a ld -H a e ftlin g n r 2945 i R u d i H e n n in g , B u c h e n w a ld - H a e ftlin g n r 1324.

W 3 m iesiące w ym o rd ow an o 2.000 Polaków .

W k r ó tc e p o ro z p o c z ę c iu w r. 1939 fa s z y s to w s k ie g o n a p a d u n a P o lskę , p ie rw s z e tr a n s p o r ty p o ls k ic h je ń c ó w

p ę d z o n o do obozu. P o la k ó w ty c h n ie tr a k to w a n o ja k r e g u la r n y c h je ń c ó w w o je n n y c h , ale ja k tz w . p a rty z a n tó w . J u ż n a k ilk a d n i p rz e d ic h p r z y b y ­ c ie m ro z p o c z ę ły się w o b o z ie B u ­ c h e n w a ld p rz y g o to w a n ia n a p r z y ję ­ cie . Część p la c u a p e lo w e g o o to c z o n o p o d w ó jn y m p ło te m z d ru tu k o lc z a s te ­ go. W e w n ą trz zaś u s ta w io n o p ię ć w ie lk ic h n a m io tó w w o js k o w y c h , p o ­ d o b n y c h d o b u d ja rm a rc z n y c h . W je d n y m n a ro ż n ik u te g o „o b o z u w o b o z ie " u s ta w io n o z b e le k i d ru tu k o lc z a s te g o ro d z a j k la t k i, m n ie j w ię ­ c e j 3 X 6 m w ie lk ie j, bez dachu.

P rze zn a czen ia te j k la t k i n ie d o m y ś la ­ liś m y się jeszcze. D a le j w k o p a n o w z ie m ię w ie lk i z a rd z e w ia ły k o c io ł z p r a ln i; d o czego m ia ł s łu ż y ć te n m in ia tu r o w y s t |w , r ó w n ie ż n ie w ie ­ d z ie liś m y . W re s z c ie w y k o p a n o w ie le d o łó w , g łę b o k ic h n ą 3 m , a w ie lk ic h 2 X 4 m, k tó r e o to c z o n o b e lk a m i. T o z n a liś m y ju ż . B y ły to znane o b o zow e la t r y n y z c za só w b u d o w y o b ozów . W n a m io ta c h ro z e s ła n o c ie n iu tk ą w a rs tw ę s ło m y . C o znaczą w s z y s tk ie te p rz y g o to w a n ia , p o co je s t obóz w obozie? p y ta liś m y . Z d a w a liś m y so ­ b ie ja s n o s p ra w ę , że je s t to z n o w u ja k iś w y m y s ł s z a ta ń s k i k ie r o w n ik ó w obozu.

P e w n e g o ra n k a w p o c z ą tk a c h p a ź­

d z ie rn ik a 1939 r. b ły s k a w ic ą ro z e ­ s zło się po o b o z ie : „P ę d zą tra n s p o r­

t y " . W n e t z o b a c z y liś m y , ja k d łu g i p o c h ó d p o ls k ic h je ń c ó w w o je n n y c h , w ś ró d n ic h ta k ż e k ilk u c y w iló w , sze d ł p ę d z o n y ra z a m i i k o lb a m i s tra ­ ż y S S -ów i b lo k o w y c h d o obozu.

W y r ó ż n ili s ię k o m e n d a n t o bozu H u e ttig i h a u p ts c h a rfu e h re r B la n k ,

k t ó r z y s z c z e g ó ln ie p o p u ś c ili w o d z e s w o je m u s a d y z m o w i. 3.124 P o la k ó w s tło c z o n o „ w m a ły m o b o z ie ". W g u w a g S S -O b e rs tu rm b a n n fu e h re ra Roe- d la ora z S S -O b e rs tu rm fu e h re ra H a c k - m a n n a m ia n o ic h w y k o ń c z y ć w 3 m ie ­ siące.

W n o w o u tw o rz o n y m „ m a ły m o b o ­ zie p o ls k im ” — ja k się o d tą d n a z y ­ w a ł — sp ę d zen i P o la c y m u s ie li się w ś ró d p a ź d z ie rn ik o w e j z im n e j w ic h u ­ r y ro z e b ra ć do naga. C a łą odzież i w ła s n o ś ć o s o b is tą z a b ra li SS -m ani.

N a s tę p n ie m u s ie li w s k a k iw a ć do „ k ą ­ p ie li" do w k o p a n e g o w z ie m ię k o tła , k t ó r y b y ł n a p e łn io n y ja k ą ś cieczą d e z y n fe k c y jn ą , k tó r e j n ig d y n ie z m ie n ia n o . T y s ią c e m u s ia ły się w te j m a z i „ k ą p a ć " , a n a s tę p n ie k u uciesze SS -m anów b y li s z o ro w a n i o s try m i s z c z o tk a m i ry ż o w y m i.

P o la c y c y w iln i b y li ja k o p a rty z a n c i w p ę d z e n i do w y ż e j o p is a n e j k la t k i.

J u ż p rz y w p ę d z a n iu d w ó c h P o la k ó w z a s trz e lił p is to le te m S S -H a u p ts c h a r- fu e th r e r B la n k . 124 m ę ż c z y z n za ­ m k n ię to w ty m m a ły m k o jc u bez d a ­ chu, bez p r z y k r y c ia i n ie m a l bez ż y w n o ś c i. Ic h k o le d z y z „m a łe g o o b o ­ zu p o ls k ie g o " i ta k ju ż o tr z y m y w a li t y lk o p o ło w ę p o r c y j o b o z o w y c h . Do k o jc a z n a jd u ją c y m s ię ta m P o la k o m rz u c a n o d z ie n n ie t y lk o 3— 4 c h le b y , o k tó re b i l i się z a w z ię c ie ja k psy, p o ­ w o d o w a n e p ro s ty m in s ty n k te m sa m o ­ z a c h o w a w c z y m .

Z a m k n ię c i w k o jc u z m a rn ie li d o ­ k ła d n ie w 4 ty g o d n ie . T y lk o je d e n je d y n y z d o ła ł w m o m e n c ie n ie p iln o - w a n ia p rze z straże z b ie c d o d u żego o bozu i ta m z g in ą ć w 's z a re j m asie w ię ź n ió w i sc h o w a ć się, W c z y m m u w s z y s c y to w a rz y s z e na w s z y s tk ie s p o so b y p o m a g a li. Przez c a ły c h p ię ć la t, aż do p rz y b y c ia A m e ry k a n p rz e ­ t r w a ł i d n ia 11 k w ie tn ia , w d n iu o s w o b o d z e n ia obozu, w o ln o ś ć o d z y ­ s k a ł. N a p e w n o n ie z a p o m n i o n przez c a łe ż y c ie ty c h o k ro p n y c h 4 ty g o d n i

w k la tc e „m a łe g o o b o zu p o ls k ie g o "

i ja k o ś w ia d e k „ k u l t u r y " h it le r o w ­ s k ie j b ę d z ie w s w e j O jc z y ź n ie n ie ­ u s ta n n ie b u d z ił n ie n a w iś ć i w s tr ę t do m o rd e rc z e g o s y s te m u fa s z y z m u h it le ­ ro w s k ie g o .

D z ie n n a r a c ja c h le b a d la re s z ty P o­

la k ó w z a m k n ię ty c h w „ m a ły m o b o zie p o ls k im " w y n o s iła 170 g ra m ó w c h le ­ ba i 3/4 lit r a w o d n is te j z u p k i. F iz y c z ­ n y z a n ik P o la k ó w w ty c h w a ru n k a c h s z y b k o p o s tę p o w a ł. G łó d b y ł ta k w ie lk i, że P o la c y ta s z c z y li s w o ic h z m a rły c h k o le g ó w do w y d a w a n ia je ­ d zenia, a ż e b y z d o b y ć je d e n g a rn e k z u p y w ię c e j. K a ż d y , k to n ie le ż a ł u m ie r a ją c y na z im n e j z ie m i, sam m u ­ s ia ł iś ć p o s w o je je d z e n ie . P o la c y w ię c b r a li s w o ic h c h o ry c h i n ie b o ­ s z c z y k ó w p o d ra m io n a . O k a ż d ą ły ż ­ k ę z u p y w a lc z o n o w s z y s tk im i ś ro d ­ k a m i. G łó d zm usza ł P o la k ó w do o p u ­ szczania w n ocy' sw e g o obozu, a że b y z d o b y ć ż y w n o ś ć p rze z k ra d z ie ż z m a ­ g a z y n u ob o zu. C a ły obóz b y w a ł za to k a ra n y p rze z k o m e n d a n ta n ie d z ie la ­ m i g ło d u , a P o la c y p ra w ie w s z y s c y 25 k ija m i. S ie d m iu P o la k ó w z m a rło p rz y t y m n a k o ź le e g z e k u c y jn y m .

W a r u n k i s a n ita rn e w „ m a ły m o b o ­ zie p o ls k im " i o s tra z im a r o k u 1939/40 ja k i z u p e łn e w y g ło d z e n ie s p o w o d o ­ w a ły , że w y b u c h łą e p id e m ią ty fu s u g ło d o w e g o i b ie g u n k i w ro z m ia ra c h d o tą d n ie s p o ty k a n y c h . P o m o c y ze s tr o n y k ie r o w n ic tw a o b o z u SS n a tu ­ r a ln ie n ie m o ż n a b y ło o c z e k iw a ć , ja k k o lw ie k z b u d o w a n o p r y m ity w n ą b u d ę z desek, k tó r a m ia ła s łu ż y ć za o d d z ia ł d la c h o ry c h . B uda ta b y ła je d n a k p rze z S S -H a u p ts c h a rfu ś h re ra B la n k a u ż y w a n a w ty m c e lu , a że b y le ż ą c y m tam c h o ry m z a a p lik o w a ć ś m ie rte ln ą s trz y k a w k ę . N a ś ro d k u p la c u a p e lo w e g o o b o z u p o ls k ie g o le ­ ż a ły w ty m cza sie w b ło c ie i ś n ie g u c a łe g ó r y tru p ó w . K a żd e g o d n ia u m ie ra ło , a lb o b y ło z a b ija n y c h 40—

50 lu d z i, je d n e g o d n ia n a w e t 65. P rz y ­

b y te k z w ło k b y ł ta k w ie lk i, że Jcre- m a to ria w W e im a rz e , J e n ie i L ip s k u n ie m o g ły n a d ą ż y ć z ro b o tą , ta k że p ra c o w a n o n a d z b u d o w a n ie m k re m a ­ to riu m w B u c h e n w a ld z ie . Z a n im je p o s ta w io n o , d z ie ń u d n ia z a ła d o w y ­ w a n o s a m o c h o d y p r y m it y w n y m i s k r z y n ia m i d re w n ia n y m i, w k tó r y c h tr a n s p o rto w a n o z a m o rd o w a n y c h do n a jb liż s z y c h k re m a to rió w . Podczas je d n e g o z tr a n s p o r tó w s a m o c h ó d z g u ­ b ił w ś ró d m ie ś c iu W e im a ru d w ie z ty c h „ t r u m ie n " , czego p rz y s z y b k ie j je ź d z ie n ie z a u w a ż y ł. S k rz y n ie r o z b i­

ł y się i n a g ie , w y c h u d z o n e n a s z k ie ­ le t y z w ło k i, le ż a ły n a u lic y ja k o le k ­ c ja p o g lą d o w a d la lu d n o ś c i W e im a ru . K ie d y b ie g u n k a p rz e n io s ła się do p o z o s ta łe j części obozu, s p ro w a d z o n o ru c h o m e k r e m a to riu m do o b o zu i p a ­ lo n o n ie b o s z c z y k ó w p u b lic z n ie na ocza ch je ń c ó w . T e ru c h o m e k r e m a to ­ r ia w y g lą d a ły ja k w ie lk ie k o t ły d o g o to w a n ia s m o ły . O b s łu g a ic h o p o ­ w ia d a ła , że firm a , k tó ra je w y p r o d u ­ k o w a ła , je szcze p rz e d p o c z ą tk ie m w o jn y w y k o n a ła z le c e n ie n a 150 ta ­ k ic h m a szyn . D rą g a m i w p y c h a n o z w ło k i d o p ie c a . C za sy ś re d n io w ie c z a i in k w iz y c ji w o b e c ty c h b e s tia ls k ic h p r a k t y k z u p e łn ie z b la d ły .

C a ły m i ty g o d n ia m i d o m a g a li się . s ta rs i obozu, a ż e b y P o la k ó w p rz e ­ n ie ś ć do d u że go obozu, a c h o ry c h do r e w iru , a je szcze ja k o ta k o z d ro w y c h d o b lo k ó w m ie s z k a ln y c h . J e d n a k c e ­ le m m o rd e rc ó w S S -ów b y ło z u p e łn e zn is z c z e n ie P o la k ó w . D o p ie ro w te d y , k ie d y s ta rs i o b o zu z d o ła li im w y t łu ­ m aczyć, że d la e p id e m ii d r u t y k o lc z a ­ ste n ie są p rze szko d ą , a k ilk u SS- m a n ó w z a c h o ro w a ło , p o z w o lo n o s ta r- s z y ż n ie o b o z o w e j o p ró ż n ić o b ó z p o l­

s k i. O k o ło 300 P o la k ó w b y ło s m u tn ą resztą p o ls k ie g o obozu. P rz y ic h p rz e jm o w a n iu do o b o z u o g ó ln e g o s tw ie r d z iliś m y , że w ię c e j n iż 1 j 3 z n ic h to b y ły d z ie c i p o n iż e j la t 15.

Cytaty

Powiązane dokumenty

bli na Pomorzu Zachodnim znajduje się wiele półfabrykatów, które można będzie zbyć w województwach

Powoli, coraz częściej, najpierw tylko fragmentarycznie, potem coraz więcej zajmował w nich miejsca Marcin.. Co się stało

jennymi o pokój w świecie, że budować będzie głęboką przyjaźń z Narodami Związku Radzieckiego i innymi narodami demokracji ludowej, że opierać się będzie

Wojciecha pod Zarządem Państwowym w

Do Polskiego Związku Zachodniego w Poznaniu zgłosiła się delegacja Polskiego Kom itetu w Niemczech z siedzibą w Ber­. linie w osobach dra Brunona

Rada Naukowa zwraca się do wszystkich warstw Narodu o uczestnictwo w realizacji tego dzieła. Rada widzi wielkie, stojące jeszcze przed Narodem trudności, ale tym

Organizacyjnego 10-23

mień układa sią na polskości miasta. Każdy nowy człowiek jak zbójca wydziera ci polskość. Każdy nowy przepis i każde prawo jest przeciw polskości. Sypią