• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Radjotechniczny, R. 7, Z. 7-8

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Radjotechniczny, R. 7, Z. 7-8"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY

O R G A N STO W A RZY SZEN IA R A D JO TEC H N IK Ó W POLSKICH

P o d naczeln y m k ieru n k iem p ro f M. PO ŻA R Y SK IEG O .

R o k VII. 1 Kwietnia 1929 r. Z e s z y t 7 — 8

R e d a k to r p o r. ST EFA N JA SIŃ SK I. W arszaw a, M arszałk o w sk a 33 m. 11, tel. 140-45

S O M M A I R E . Inau g u ra tio n de l'In s titu t R a d io tech n iq u e à Varsovie.

In vestig a tio n des parcours électrostatiques dans les tubes électroniques à l'aide d'un m odèle (à su iv re) p a r J a n u s z G ro szk o w - s k i I. E., D. Sc., p ro f à l’E co le Sup. P o litech n iq u e à V arsovie. L 'a u te u r exam ine la q u estio n de l'e x é c u tio n des in v estig atio n s à l'a id e des m odèles et de la p o ssib ilité d 'a p p liq u e r c es é tu d e s au x tu b es é lec tro n iq u es. Il c o n sid è re la lo i de sim uli- tude du m odèle et de l'o b je t ré e l d ans ce cas au p o in t de vue de la c a p a c ité e n tre é lé c tro d iq u e et du co efficien t d 'a m ­ p lification. E u d o n n a n t la défin itio n d es co éfficien ts d 'am p lificatio n „lo ca l" e t „linéaire* il exam ine le u r in flu en ce en r a p p o r t à la grille réelle n on subtile ainsi q u 'a u x b o rd s du sy stèm e d es é le c tro d e s. Puis l’a u te u r d é c rit la m éth o d e de l ’investigation des p a rc o u rs é le c tro s ta tiq u e s à l'a id e de la so n d e à co m p en satio n .

B ib lio g ra p h ie B u lletin s.

OTW ARCIE INSTYTUTU RADJOTECHNICZNEGO

Dnia 16 marca 1929 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i otwarcie Instytutu Radiotechnicznego, mieszczącego się tym czasow o w gmachu Państwowej S z k o ły Bud o w y M aszyn i Elektrotechn ki imienia H. Wawelberga i S. Rotwanda w Warszawie.

Kilkoletnie starania ludzi wielkiej energji i dobrej woli przyniosły plon obfity i dziś polscy radjotechnicy mogą być dumni z posiadania własnej placówki naukowo badawczej. Doniosły dz eń ten niewątpliwie nazawsze pozostanie w pamięci tych, którym dobro polskiej radjotechniki leży na sercu.

W tym uroczystym dniu składam y nowopowstałej Instytucji N aukow ej najgorętsze życzenia pomyślnego rozwoju dla dobra społeczeństwa i Ojczyzny.

R E D A K C J A P R Z E G L Ą D U R A D J O T E C H N IC Z N E G O

N a uroczystości o tw a rc ia In sty tu tu byli o b ec­

ni: M inister K om unikacji inż. A. Kiihn, W icem ini­

ste r P. i T. inż. W. D obrow olski, M arszałek S en atu prof. Szym ański, pos. Sobolew ski, dyr. dep, M. O.

P. i W . R. inż, L. Buszkow ski, J . M. R e k to r U ni­

w e rsy te tu W arsz. prof. Przychodzki, D ziekan W y ­ działu E lek try czn ego Polit. W arsz. prof. D rew n o w ­ ski, Prezyd. m iasta inż. Słonim ski, Szef D ep. Inż.

M. S. W ojsk. pułk. S koryna, ppułk. W . Fyda, z G a ­ binetu W ojsk. P re z y d e n ta R zeczypospolitej oraz liczni przed staw iciele nauki, w ojska, przem ysłu radjotechnicznego, p ra sy i sp ołeczeństw a.

P rzem ów ienie inauguracyjne w ygłosił prezes K om itetu O rganizacyjnego p. Z. F rą cz k o w sk i Dyr.

Dep. Min. P. i T. W przem ów ieniu sw em m ów ca zaznaczył, że pow ołaniem do życia polskiej n au k o ­ wej placów ki radjotechnicznej zajął się u nas C en­

tralny K om itet Polskich Z rzeszeń R ad io techn icz­

nych, organizując w 1926 r. p ierw szą K rajow ą W y­

staw ę R adjow ą i p rzezn aczając całk o w ity jej d o ­ chód (w w ysokości 11 ty sięcy złotych) na In sty tu t Radjotechniczny. O gólnokrajow a lo terja radjow a, Przeprow adzona staran iem Z rzeszeń P rz ed się ­ biorstw R adiotechnicznych w P o lsce rów nież dała na ten cel dalsze 15 ty sięcy złotych, a ze sk ład ek publicznych zeb ran o około 5 ty sięcy złotych. W re ­ szcie sp ra w a dotacji na rozpoczęcie p ra c n a u k o ­ wych w dziedzinie rad ja w p ły n ęła w 1928 r. pod obrady Sejmu. D zięki przychylnem u stanow isku

p. M in istra P. i T. Bogusław a M iedzińskiego i go­

rącym poparciom P.P. p osła Sochę w zeszłym ro k u oraz p osła D obrzańskiego w obecnym ro k u In sty tu t już otrzym ał od M inisterstw a P. i T. sumę 100 ty sięcy złotych jak rów nież m a otrzym ać i w następn ym ro k u budżetow ym rów nież 100 ty ­ sięcy złotych. Sum a ta zadecy d ow ała o stw orzeniu In sty tu tu R adiotechnicznego. N a zakończenie p r e ­ zes K om itetu podzięk ow ał w szystkim osobom i or ganizacjom , k tó re pośpieszyły z ofiaram i na rzecz In sty tu tu b ądź szerzyli atm osferę sprzyjającą do jego pow ołania.

N astępnie w iceprezes K o m itetu O rganizacyjne­

go p. inż. K. Ja ck o w sk i mjr. dypl. w ygłosił re fe ra t p.

t. „C ele, zad ania i organizacja In sty tu tu R a d io te c h ­ nicznego“ *). W referacie swym na p o c z ątk u p re ­ leg en t zastano w ił się n ad zależnością rozw oju k u l­

turalnego, gospodarczego i przem ysłow ego Polski od należytego zorganizow ania p rac y badaw czej, tw órczej i projektodaw czej p rzez racjon aln e z o r­

ganizow ane ośrodki naukow e. Pozatem om ówił a k tu a ln e zagadnienia polskiej radjo techn iki, p rz e d ­ staw iając w ażniejsze m om enty i problem y, k tó re m a obecnie do zorganizaw ania polska radjo tech ni- k a i polski przem ysł radjotechniczny. W dalszym ciągu rzeczow o om ówił pow stanie, rolę, z a ­

*) ’R e fe ra t pow yższy b ę d z ie o g łoszony w jednym z n a j­

bliższych z e sz y tó w P rzeg l. R ad jo tech n .

(2)

26 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZŃY 7 - 8 dania i szczegóły organizacji In sty tu tu . Na czele

w ydziału naukow ego In sty tu tu sta n ą ł prof. P oli­

techniki W arsz. dr. inż. kp t. J. G roszkow ski; w y ­ działy pro b ierczy i ogólny pow ierzone zostały prof.

D. Sokolcow ow i; w ydział rad jo am ato rsk i p o p ro ­ w adził prezes radjoklubu im. J . M achcew icza p. W ątrób sk i. Przy w ydziale ogólnym zo stał u tw o ­ rzony pon adto dział p o rad p aten to w y ch pod k ie ­ runkiem inż. J . Plebańskiego.

Przem ów ienie pow italn e w ygłosił p. M inister K om unikacji inż. A. Kiihn, k tó ry zaznaczył, że d o ­ tychczasow e w ysiłki zarów no radjotechników , jak rów nież licznych rzesz radjoam ato rskich , re k ru tu ­ jących się z pośród pracującej z zapałem m łodzie­

ży, szły często na m arne z pow odu b ra k u odpo­

wiedniego kierow nictw a. Je śli n aw et m ożem y się poszczycić zaczątkiem rozw oju niezależnego p rz e ­ mysłu, to w każdym bądź razie osiągnięte w yniki zaw dzięczam y rozstrzelonym pracom poszczegól­

nych jednostek, k tó re m usiały w nie w łożyć niepo­

m iernie w ielką ilość energji w stosunku do tej jaka b yłaby p o trz e b n a p rzy norm alnie zorganizow anej pracy, opartej o instytucję nauk o w ą o szerokich podstaw ach m aterjalnych.

Z kolei z ab rał głos p rzew odniczący Sejmowej Komisji K om unikacyjnej pos. Sobolew ski, k tó ry nadm ienił, że uczestnicząc w p racach Komisji K o­

m unikacyjnej od czasu Sejm u U staw odaw czego, m oże stw ierdzić, że ech a w alk politycznych bodaj najsłabiej dochodziły do Komisji K om unikacyjnej, k tó ra całą sw oją p rac ę o p ierała n a rozw ażaniu z a ­ gadnień jedynie z rzeczow ego i technicznego p u n k ­ tu w idzenia. W zględy te pozw oliły na przyznanie odpow iednich k red y tó w , dzięki którym , w z n acz­

nej m ierze, p o w stał In sty tu t Radjotechniczny.

Dalsze przem ów ienie pow italne wygłosił w i- m ieniu R e k to ra P olitech n ik i W arszaw skiej, D zie­

kan W ydz. E lek trycznego prof. K. D rew now ski, k tó ry pow iedział: „ Jeste śm y św iadkam i p o w sta ­ nia now ego ogniska w iedzy naukow o-technicznej.

R adjotechnika, najm łodsza gałąź elektro tech niki, otrzym uje placów kę, n a k tó re j sp o tk ać się mają:

przem ysł i w iedza, ab y w harm onijnym w ysiłku d ą ­ żyć do pom nożenia b o g actw a narodow ego w naj- szerszem tego słow a znaczeniu. F a k t ten szczegól­

ne m a znaczenie zarów no dla w iedzy, jak i dla przem ysłu radjotechnicznego.

W iek XX rozpoczął się dla tech nik i pod z n a ­ kiem rozw oju p ra c naukow o - dośw iadczalnych w przem yśle. Dążność do p o tan ien ia produkcji przez ulepszanie m etod fabrykacji, zm usiła p rz e ­ m ysł do zw rócenia szczególnej uw agi na naukow ą stro n ę zagadnień, zw iązanych z w ytw arzaniem . Przy w iększych, a n a w e t m niejszych, fabrykach pow stają w ięc odrębne działy, przeznaczone do p rac badaw czych.

W m iarę rozw oju zain tereso w ań tem i zagad­

nieniam i, zjaw ia się p o trz e b a p o siadania organu niezależnej opinji w spraw ach nauk o w o -tech nicz­

nych pew nych działów techniki. P ow stają w ięc in sty tu ty badaw cze, niezw iązane z przedsiębior- . stw am i w ytw órczem i, lecz utrzym yw ane przez sfe­

ry społeczne lub państw o, jako rep re z en ta cja in ­ tere só w ogółu. W nich b a d a się w niezależny sp o ­ sób różne zagadnienia, p o trzeb n e ogółowi. K o rzy ­ sta z nich zarów no w y tw ó rca jak i konsum ent, w ie ­

dząc, że problem y tam rozw iązane, o p a rte są je­

dynie na b ezstro nn em do ciekaniu praw dy.

W P olsce innem i drogam i dochodzim y do tego celu, inne są bow iem w aru n k i życia p rzem ysłow e­

go i naukow ego. W z a k re sie radjotechniki, — bo to nas dziś tu taj interesuje, — przem ysł polski i n a ­ u k a polska rozp o rządzają niew ielkiem i jeszcze środ kam i m aterjalnem i i personalnem i. Nie m ożna w ięc n arazie m ówić o organizow aniu na w iększą sk alę p ra c y badaw czej w przem yśle rad io tech n icz­

nym. Słuszną zatem w y d ała się myśl, rzucona p rzez energiczniejsze jed no stk i naszych sfer rad io tec h ­ nicznych, ab y przyjść z pom ocą zarów no p rzem y ­ słow i jak i nauce przez stw o rzenie instytucji, m o­

gącej rozw iązać trudniejsze zagadnienia tech n icz­

ne, oceniać dobroć sp rzętó w i m aterjałów , u d z ie ­ lać p o rad fachow ych. I oto pow staje In sty tu t R a ­ djotechniczny, w skrom nej n ara z ie postaci, — ja k ­ że na razie dalekiej od w zorów zachodu! — z za­

pałem jed nak i w ia rą w m ożność rozw oju.

Poczynania te nie były obce P olitechnice W a r­

szaw skiej; k ilku członków grona profesorskiego b rało czynny udział w p rac a c h przygotow aw czych.

R a d a W ydziału E lektryczn eg o, dążąc do sc e n tra li­

zow ania w ysiłków nad p ra c ą bad aw czą n a polu radiotechn iki, w ypow iedziała się za skupieniem w szelkiej inicjatyw y na tem polu różnych urzędów państw ow ych w łaśnie w In stytu cie R ad iotech nicz­

nym, dla k tó reg o p rzew id ziała pom ieszczenia w projektow anym paw ilonie radjotechniki. Paw ilon ten w ejdzie w kom pleks gm achów elek tro tech n ik i i technologji chem icznej, k tó ry c h budow ę przejęło n a siebie to w arzystw o sp ołeczne pod n azw ą „Stu- djum technologicznego“. B udow a rozpocząć się ma niebaw em na p o d staw ie piękny ch rozw iązań a r ­ chitektonicznych, jakie dał k o n ku rs rozstrzygnięty p rzed p a ru dniami.

M am y w ięc niepłonną nadzieję, że nasz Insty ­ tut, przebyw szy pom yślnie p ierw szy ok res organi­

zacji, znajdzie w łaściw e drogi swego rozwoju i przeniesie się już jako tw ó r sk ry stalizo w an y do nowego, odpow iedniejszego pom ieszczenia, co aby jak najprędzej nastąpiło.

P roces rozw ojow y In sty tu tu będzie przy śp ie­

szony, jeżeli idea jego znajdzie oddźw ięk i poparcie u w ładz państw ow ych, w sp o łeczeń stw ie i w p rz e ­ m yśle elektrotech n iczny m . D otychczasow e wyniki zdają się w skazyw ać, że p o p a rc ie m aterjaln e i mo­

raln e tych sfer będzie zapew nione, czegoby sobie życzyć n ależało w łaśnie w in te resie tych samych sfer.

W im ieniu P olitechniki W arszaw skiej w y ra­

żam inicjatorom In sty tu tu R adjotechnicznego naj­

g o rętsze życzenia, by placów ka, k tó rą dzisiaj inau­

gurujem y, uro sła w k ró tce do ram godnych pań­

stw a 30-m iljonowego".

N astęp nie K ierow nik N aukow y In sty tu tu prof.

dr. inż. k p t. J . G roszkow ski w ygłosił spraw ozdanie z p ra c naukow ych, w ykonanych w zględnie rozpo­

czętych w Instytucie w okresie jego organizacji.

Z w ażniejszych p ra c zo sta ła zaprojektow ana i w ykonana przez inż. C. Rajskiego doświadczalna rad jo stacja k ró tk o falo w a o m ocy doprowadzonej do anod o statn ich lam p ok. 0,25 KW . U k ład apa­

r a tu ry m a w zbudzenie obce, ze ścisłem ekra­

now aniem g e n e ra to ra niezależnego oraz mo­

(3)

itó 7 - 8 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY 27 dulacją dław ikow ą. Zam ierzone jest dalsze zw ięk ­

szenie m ocy pow yżej 1 KW .

P ozatem prof. G roszkow ski szczegółow o z re ­ ferow ał p rac ę p. t. „B adanie przebiegów elek tro - statystycznych w lam pie katodow ej na modelu*).

Na zakończenie odbyło się pośw ięcenie In sty ­ tutu, do konane p rzez ks, p ra ła ta Podbielskiego,

poczem licznie zeb ran i goście zwiedzili pom iesz­

czenia o raz urząd zen ia lab o ratoryjn e.

W szystkie przem ów ienia, za w yjątkiem o s ta t­

niego, by ły tran sm ito w an e przez m ikrofon P o l­

skiego Radja.

W ieczorem o godz, 18-ej odbyło się w alne zgrom adzenie członków In sty tu tu . c y

O# J.

BADANIE PRZEBIEGÓW ELEKTROSTATYCZNYCH W LAMPIE KATODOW EJ NA MODELU")

Dr. Inż. Janusz G roszkow ski

K ierow nik N aukow y In sty tu tu R ad jo tech n iczn eg o .

1. Wstęp,

M yśl p rze p ro w a d z an ia b a d a ń pew nych u k ła ­ dów na m odelach, k tó ry c h sk a la jest m niej­

sza lub w ięk sza od jedności, nie jest now ą i spotyka się w całym szeregu dziedzin nauki i tech ­ niki (modele hydrotechniczne, aerodynam iczne i t.

p . ) .

W elektrotechnice p rzep ro w ad za się tak ie b a ­ dania na m odelach, sporządzonych bądź to w in­

nej skali elektrycznej (np. rozpły w y p rąd ó w w sie­

ciach złożonych), bądź to w innej skali geom etrycz­

nej (izolatory, obwody m agnetyczne).

W radjotechnice, jako nauce w zględnie nowej, nie zd ąży ła idea badania m odeli znaleźć takich z a ­ stosowań, jakie m ogą się tu nasuw ać.

J a k d otychczas w iadom o z lite ra tu ry , b a d a ­ nia tego ro d za ju przeprow adzono przedew szy- stkiem nad antenami***).

B adanie zm niejszonych m odeli zam iast u k ła ­ dów rzeczyw istych jest oczywiście nadzw yczaj d o ­ godne tak ze w zględu na znaczne w ym iary geome tryczne tych ostatnich a więc ze w zględu na tr u d ­ ności czysto techniczne jak ze w zględu na koszt.

T u taj, p rzez uczynienie skali m odelu m niej­

szej od jedności, trudności te z o sta ją usunięte, przez co pow staje m ożliwość w ykonania badań w obrę­

bie lab o rato rju m p rz y m ałych kosztach sp o rz ą d z a ­ nia dowolnych modeli.

Stosowanie modeli, natom iast, o skali większej od jedności m oże być pom ocne w tych w ypadkach, gdzie w ym iary rzeczyw istego u k ład u badanego — przeciwnie —• są zbyt m ałe, w skutek czego istnie­

ją trudności w dojściu z p rzy rząd am i pom iarow e- mi do dowolnych punktów układu.

Tego rod zaju sy tu acja zachodzi w w ypadku badania p rzebieg ów e lek try czn y ch w e w n ątrz lam p katodowych.

*) P ra c a ta o głoszona je st później.

**) R e fe ra t w ygłoszony dn. 16 m arca 1929 r. n a u ro ­ czystości o tw a rc ia In s ty tu tu R ad jo tech n iczn eg o .

***) J . T y k o ciń sk i-T y k o cin er, In v estig atio n of an ten n a e by- m eans of m odels. B u lletin N r. 147 E n g in n eerin g E x p e ri­

ment S ta tio n U n iv e rs ity of Illino is B u lletin V ol. XXII N r. 39.

25 May 1925.

L in d en b lad a. B row n, M ain c o n sid e ra tio n s in a n te n n a

° esign, P roc. Inst. R adio Eng. 192& N r. 3-

2, Badanie lamp katodowych na modelach.

Oczy w istem jest, iż dla badania przebiegów elektronow ych, m odel w inien całkow icie odpow ia­

dać lam pie rzeczyw istej ta k pod w zględem w ym ia­

ró w u k ład ó w e le k tro d oraz w łasności emisyjnych, jak i próżni. Tego ro d za ju m odel nie posiadałby zbyt w yraźnych z a le t w stosun k u do lam py rz e ­ czyw istej, bowiem , w obec w ym agań jakie staw ia próżnia, dostęp do w nętrza m usiałby odbyw ać się drogą skom plikow aną (szereg sond stałych lub p o ­ ruszanych m agnetycznie).

C zęsto kro ć jed nak zadaw alnia bad anie p rz e ­ biegów elektrostatycznych m iędzy elektrodam i lam py bez obecności ład u n k u p rzestrzen n eg o ; w tym w y pad ku m odel staje się w zględnie p ro sty zaś cały u k ład jest dostępny z zew nątrz*“ *).

T akie badania elek tro statyczn e są szczególnie pom ocne przy określaniu pojem ności m iędzyelek- trodow ej a przez to elektrostatycznego spółczyn- nika am plifikacji, następnie w pływ u krańców elek tro d (np. zakrótkiej siatki), w pływ u doprow adzeń, układów po dtrzym ujących i t. d.

M ożność dośw iadczalnego określenia całego szeregu wpływów, niedających się uwzględnić, a l­

bo bardzo trud nych do uw zględnienia we w zorach w yprow adzonych teorety czn ie, posiada niem ałe znaczenie techniczne, gdyż ze względów fabryka- cyjnych k sz ta łt u k ład u elek tro d odbiegać musi czę­

stokroć siłą rzeczy od kształtu, p rzy jętego we w zo­

rach teoretycznych.

3. Zasady budowy modelu. Prawo podobieństwa, O czyw istem jest, iż m odel w inien być taki, aby badanie na nim w ykonane pozw alało w y­

ciągać w łaściw e w nioski w odniesieniu do rzeczyw istego objektu. Otóż m iarodajnem pod tym względem jest t. zw. praw o podobieństw a modeli.

W odniesieniu do przebiegów elektrycznych praw o to jest bardzo proste i brzm i:

pojem ności dw óch geom etrycznie podobnych układów zn ajdujących się w jednakow ych^ środo-

****) C zynione są p rzy g o to w an ia do b a d a ń n a m odelu po w p ro w a d z e n iu do w n ę trz a e le k tro d czynnikaj o d p o w ia ­ d ając eg o m niej lub w ięcej d o k ła d n ie w łasn o ścio m sw o b o d ­ nych ła d u n k ó w p rz e strz e n n y c h w o d n iesien iu do p rzeb ieg u ' pól ele k try c z n y c h .

(4)

28

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY

Ns 7 — 8

w iskach są w prostym stosunku do swych wym ia­

rów geometrycznych.

W odniesieniu do częściowych pojem ności mię- dzyelektrodow ych lam py trój elektrodow ej o u k ła ­ dzie cylindrycznym elektrod i siatce spiralnej (rys. 1), m am y w zory (dla jednostki bieżącej ukła-

du> Pojem ność „siatk a-k atoda :

1 Csk —

2 ln —

rk

Pojem ność „ano da-k atoda“ :

1 . 1

(1)

ln -

Cak '

2 x r s ns o« fts 2 ln —. ln —

(2)

ri, r s W e w zorach tych:

r„ = prom ień cylindra anody.

r, = prom ień cylindra siatki.

T k = prom ień d ru tu katody.

d, = średnica d ru tu siatki.

n , = ilość zwojów na jednostkę długości układu.

In — logarytm naturalny.

Spółczynnik am plifikacji (geom etryczny), o k re ­ ślony jako csk do Cak , jest

i r °

2-r.rs ns l n -

K — - - = — r* (3)

Cak , 1

ln —5—

r-os ns ,

Z akład ając, że w szystkie w ym iary w modelu zostały zwiększone m -krotnie, otrzym am y dla m o­

delu spółczynnik am plifikacj i

K ’=

2* ( m r , ) . [ - } I n ­ ni/ mrs

K

ln (4)

" (m o5)

,

m

trój elektrodow ej, której p o ten cjał anody jest V 0 zaś siatki V s

W tym w ypadku pole elektryczne, ro zciąg ają­

ce się m iędzy e lek tro d ą zastępczą a k ato d ą w lam ­ pie fikcyjnej jest identyczne z polem m iędzy siatką a k ato d ą w lam pie rzeczyw istej.

Rys. 1.

Je że li pole elektryczne m iędzy siatk ą i k ato d ą m a nie ulegać zmianom pomimo zmian p o ten cjału siatki i anody, zm iany te m uszą być zw iązane z a ­ leżnością

= (6)

A F s

k tó rą o trzym uje się z (5) przez przyrów nanie p rz y ­ rostu-'': V ; do zera:

A = + A 7 S = 0 K

T ak więc, p rzy spełnionym w arunku (6) w ca­

łej p rzestrzen i m iędzy k ato d ą a siatk ą pole nie u le­

ga zmianom *).

S i a t k a n i e s u b t e l n a . Z chwilą, gdy przejdziem y do siatki rzeczyw istej, a więc nie sub­

telnej, w ypadkow e pole, będące wynikiem sum ow a­

nia pól siatki i anody, nie będzie przebiegać w spo­

sób ciągły tak jak poprzednio, w w ypadku siatki s u b te ln e j: wpływ otw orów i żeberek siatki da się

Spółczynnik am plifikacji nie ulega więc zmia nie przy zmianie skali geom etrycznej modelu.

4. Elektrostatyczny spółczynnik amplifikacji.

P od określeniem „elek tro staty czny spółczyn­

nik am plifikacji“ poniżej rozum ieć będziem y spół­

czynnik określony jako stosunek pojem ności cząstkow ych (1) i (2) w edług w zoru (3) bez uw zględnienia ładunków przestrzenych.

S i a t k a s u b t e l n a . W w ypadku siatki subtelnej oraz nieograniczonej rozciągłości układu elektrod, spółczynnik ten może być określony z z a ­ leżności

(5) dającej pewien zastępczy p o ten cjał pełnej, fikcyjnej elektrod y umieszczonej na m iejscu siatki lam py

*) W zo ry te są przybliżone, a m ianow icie odnoszą się do w y p ad k u , gdy s ia tk a ie s t dość s u b te ln a o ra z śred n ica k a to d y i d ru tu sia tk i je st m ała w sto su n k u do śred n icy anody.

zauw ażyć jako flu ktu acja natężeń pola w ypadko­

wego pod żeberkam i i pod otworam i.

F lu k tu a c je te będ ą tern większe im siatk a jest mniej subtelna**), o raz im bliżej sia tk i leży ro zpa­

tryw ane pole. N atom iast bliżej katody, przeciwnie, pole s ta je się bardziej równom ierne.

*) W y ją te k stan o w i n ajb liższe sąsied ztw o sia tk i oraz sam a jej pow ierzchnia.

**) T. zn. — z g ra b a b io rą c — im g ru b sze i im rzadsze są ż e b e rk a s ia tk i w sto su n k u do jej o d leg ło ści od k ato d y .

(5)

N° 7 — 8

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY

29

W tych w arunkach spółczynnik am plifikacji,

określony w edług w zoru (6) w ym aga pew nych om ó­

wień, bowiem — naogół biorąc — będzie w artość jego zależna od p u nk tu pola, w którym zależność

(6) jest spełniona. Inaczej mówiąc, spółczynnik am plifikacji będzie u leg ał flu k tu acji — pow iedzm y

— podobnie jak pole elektryczne.

W artość spółczynnika am plifikacji w danym punkcie będziem y nazyw ać „punktow ym spółczyn- nikiem am plifikacji” .

Je ż e li zwrócim y się do lam py rzeczyw istej z przebiegam i elektronow em i, to tam p rzep ły w p r ą ­ du em isyjnego (sum y anodowego i siatki) jest u w a­

runkow any tern w łaśnie polem zastępczem , zaś obserw ow any w pływ tego pola n a p rą d em isyjny jest wynikiem pewnego efektu średniego zsum ow a­

nego w obszarze p rzestrzen i m iędzy siatk ą a katodą.

D la u k ład u cylindrycznego sym etrycznego w zględem k ato d y efekt ten fest średnim z poszcze­

gólnych, w ziętych w zdłuż osi k ato d y i w zdłuż p ro ­ mieni siatki.

W takim w ypadku m am y znów do czynienia z pewnym „linjow ym spółczynnikiem am p lifik acji”

średnim dla w szystkich punktów położonych: 1) na jednej tw orzącej cy lin d ra o prom ieniu zaw artym m iędzy prom ieniem siatki a k ato d ą — w w ypadku żeberek siatki poprzecznych w stosunku do katody lub 2) na jednym okręgu k oła — w w yp ad ku żebe­

rek siatki podłużnych.

W ra z ze zm ianą prom ienia, w artość tego sp ó ł­

czynnika am plifikacji linjowego może ulegać ¡zmia­

nom.

W p ł y w k r a ń c ó w . W reszcie pozostaje do om ówienia w pływ krańców , w y stęp u jący w w y­

padku skończonej długości u k ład u elektrod. Pom i­

jając kom plikujący tu dodatkow o w pływ długości katody em itującej elek tro n y oraz w pływ i ostyganie jej końców, p rze z założenie, że długość k ato d y jest znacznie w iększa od długości elektrod, n ależy zw ró­

cić uw agę n a m ożliwość istnienia u k ład u z zakrót- ką lub z zad łu g ą sia tk ą (w stosunku do długości anody).

W pły w ten zo stał w swoim czasie ro zp atrzon y przeze m nie w odniesieniu do lam p y rzeczyw istej w szczególności d la siatki zakró tk iej *). J e ż e li bo­

wiem wziąć pod uw agę rozpościeranie się pola na krańcach lam py na zew nątrz uk ład u, to w y stępuje ono w tym w iększym stopniu w kierunku długości katody, im w iększa jest średnica cy lin d ra anody;

zatem jasnem się stanie, dlaczego na przebiegi w lam pie więksfzy w pływ w yw iera nieco zak ró tka siatka niż zadługa.

W p ływ krańców w lam pie z rów ną siatką, lub z zakrótką, w yraża się przew agą pola anody na k rańcach u k ład u a więc znacznem zm niejszeniem się punktow ego spółczynnika am plifikacji, a przeto i linjowego spółczynnika am plifikacji dla danej tw orzącej, dla której się go ro zpatruje.

5. Badanie przebiegów elektrycznych. Metoda kompensacyjna sondy,

Do badania pól elektrostatycznych w m odelu zastosow aną zo sta ła uprtzednio przeze mnie o p ra ­ cow ana m etoda kom pensacyjna sondy*).

Z asad a tej m etody p okrótce p rzed staw ia się następu jąco: W yznaczenie przebiegu pola elek ­ trycznego sprow adza się do określenia (w skali zre sz tą dow olnej) p otencjałów poszczególnych jego punktów . D la określenia tego koniecznie jest

*) „L am pa k a to d o w a tr ó je le k tro d a w a z z a k ró tk ą sia tk ą " . Przeg ląd R a d io te c h n ic z n y t. IV; z. 3— 4, 15.11. 1926.

w prow adzenie do pola p rzy rz ą d u pom iarow ego;

w prow adzenie to częstokroć uskutecznia się ¡za p o ­ średnictw em t. zw. sondy. Sonda ta jest przyczyną szeregu niedogodności, a m ianowicie: l-o po w sta­

je zniekształcenie p o la w najbliższem jej otoczeniu, oraz 2-o na całej długości doprow adzenia od sondy do p rz y rz ą d u pom iarowego w skutek tego, że p o ten ­

*) „K o m p en sacy jn a m eto d a b a d a n ia pól e le k try c z n y c h "

P rz e g lą d R a d io tech n iczn y t. V., Z. 1—2, 1,1, 1927

(6)

30 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY N> 7—8 c ja ł tego doprow adzenia m etalow ego jest inny, ani­

żeli ten, jaki panow ał w odpowiednich punktach przed w prow adzeniem sondy. Zm niejszenie w p ły ­ wu, wyszczególnionego w punkcie l-o , d a je się u zy ­ skać przez zastosow anie sondy o m ałych w ym iarach oraz o odpowiednim kształcie. Co się tyczy znie­

kształceń, wym ienionych w punkcie 2 -o, to um iesz­

czenie doprow adzenia ściśle w pow ierzchni ekwi- potencjalnej nie w ystarcza jeszcze do całkow ite­

go usunięcia tego zniekształcenia pola, bowiem nie jest zgóry powiedziane, iż doprow adzenie to będzie m iało dokładnie ten sam potencjał, co pow ierzchnia ekw ipotencjalna, w k tó rej m a ono leżeć *).

O tóż tę przyczynę zniekształceń m ożna usunąć przez zastosow anie m etody kom pensacji, poleg a­

jącej na tern, iż sondzie oraz doprow adzeniu w pro­

wadzonym do pola, udziela się z zew nątrz po przez p rzy rząd pom iarow y takiego p o ten cjału co do w iel­

kości i fazy, jaki p osiad a d any p u n k t pola. W ów czas w w ypadku równości tych poten cjałó w — na zaci­

skach p rzy rz ą d u pom iarowego różnica potencjałów stanie się rów ną zeru, zaś sonda będzie m iała po­

tencjał taki, jaki powinien panow ać w danej p o ­ wierzchni ekw ipotencjalnej. W ów czas sam p rz y ­ rząd . pom iarow y będzie pracow ał jako wskaźnik zerowy.

D la pom iarów elektrodom ud ziela się odpo­

wiednich potencjałów zm iennych ze źró d ła o czę­

stotliw ości m ałej lub średniej. Z tego samego ź ró ­ dła doprow adza się p o ten cjał kom pensujący po przez p rzy rząd pom iarow y do sondy.

N ajdogodniej jest tu stosow ać potencjom etry oporowe o oporze doskonale rzeczyw istym (bezin- dukcyjne i bezpojem nościow e). W ówczas ze sto ­ sunków odpowiednich oporów d a ją się obliczyć in­

teresu jące nas wielkości. Co się tyczy przy rząd u pomiarowego, doskonale tu się n a d a je lam pa k a to ­ dowa trój elektrodow a w układzie bądź to amplifi- kacyjnym (ze słuchaw ką telefoniczną w obwodzie anodowym) bądź to detekcyjnym (ze skom penso­

wanym m iliam perom ierzem ). S iatka lam py łączy się bezpośrednio — jako sw obodna — z doprow a­

dzeniem sondy.

D la w ykonania pom iarów w m odelu o w ym ia­

rach rzęd u m etra w y sta rc z a ją już w tych w arun­

k ach napięcia na ele k tro d a c h rzęd u k ilk u n a stu w o l­

tów. N ajkorzy stniejsza częstotliw ość p rą d u zm ien­

nego — jak pokazało doświadczenie, — jest około 1 000 cyklów.

Co się tyczy k sz ta łtu sond pom iarowych, jest on zw iązany z ro dzajem badanych pól o raz sposo­

bem ich badania. N asuw a się tu w pierw szym rz ę ­ dzie pojęcie sondy punktow ej i linjow ej. Pozatem , obok samej sondy, w y stęp u je nieuniknione d opro­

wadzenie, t. j. połączenie sondy z przy rząd em po­

miarowym um ieszczonym pofca obrębem pola; do­

prow adzenie to nie powinno się znajdow ać pod wpływem badanych pól, a więc winno być e lek tro ­ statycznie osłonięte, jed n ak w ten sposób, by o ile możności osłona ta : l-o nie zniek ształcała in teresu­

jącego nas przebiegu pola oraz 2-o nie w pływ ała ujem nie na czułość m etody.

Co się tyczy p unktu l-o -— należy w ym iary

(średnicę) osłony uczynić m ożliwie m ałe — (cienka ru rk a ułożona w pow ierzchni ek w ipotencjalnej).

Co do punktu 2-o — pojem ność doprow adzenia w zględem osłony winna być m ożliw ie m ała (przy m ałej stratności) w stosunku do pojem ności sam ej sondy. Jednoczesne spełnienie tych dwuch w a ru n ­ ków w ym aga więc m odelu o dużych w ym iarach, bo­

wiem m ożliwość zm niejszenia w ym iarów osłony doprow adzenia jest ograniczona od dołu.

6, Model lampy.

Za w zór do spo rządzenia m odelu lam py wzięto klasyczną lam pę francuską m odel „T élégraphié M ilitaire" (typ dzisejSzy ,,R "), z układem cylin­

drycznym elek tro d i siatk ą spiralną.

M odel w ykonany był w skali 33:1 z zachow a­

niem, o ile możności, skali tej dla w szystkich w y­

m iarów elek tro d oraz doprow adzeń w najbliższym sąsiedztw ie elektrod, a więc w tym obszarze, gdzie mogą one w yw ierać w pływ na przebiegi elek try cz­

ne w e w n ątrz u k ład u (fotografja).

W ym iary m odelu b yły n astęp u jące (rys. 1) : Prom ień w ew nętrzny cylindra

anody r „ = 1 4 2 mm.

Prom ień średni cylindra siatki rs = 64 mm.

P rom ień d ru tu k atod y ri = 0,75m m . Średnica d ru tu siatki os = 6 mm.

Średni skok sp irali siatki ds = 33,5 mm.

Ilość średnia zw ojów siatki

na 1 cm. ns= 0,266 zw/cm.

Długość cylindra anody Z„ = 500 mm.

Długość cylindra siatki L = 4 50 mm.

Długość k atody h — 720 mm.

'*} Z ależy to od w ew nętrznego oporu p rz y rz ą d u pom ia­

rowego. ■'

O bliczony na podstaw ie tych w ym iarów spół- ożynnik am plifikacj! dla nieskończenie wielkiej d łu ­ gości układu, w edług w zoru (4), wynosi

K — 12,2 V/V (I)

7, Sondy,

Z astosow ane do pom iarów sondy były dw oja­

kiego ro d za ju : punktow e i linjowe. Sonda p u nk to­

wa słu ż y ła do w yznaczenia spółczynnika am plifika- cji w poszczególnych p u nktach u k ład u elektrod, a więc do określenia punktow ych spółczynników am plifikacji. N atom iast sondą linjow ą w yznacza­

no spółczynnik am plifikacj i lin j owy d la danej d łu ­ gości u k ład u jako w artość średnią, odpow iadającą przebiegom elektronow ym w lam pie rzeczyw istej.

D oprow adzenie do sondy-m iało postać drucika

izolowanego o średnicy 0,15 mm. i znajdow ało się

w ew nątrz osłony z rureczki m etalow ej o średnicy

zew n ętrznej 4 mm. W celu odsunięcia w łaściw ej

sondy od osłony doprow adzenia, mogącej — do

pewnego stopnia — w yw ierać znaczniejszy wpływ

na przebiegi pola, aniżeli cienkie doprowadzenie,

(7)

M 7 - 8 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY 31 d oprow adzenie to w ystaw ało poza ru rk ę osłony

o kilka centym etrów i tu dopiero było zakończone sondą. T a część doprow adzenia m ogła otrzym yw ać dow oiny k sz ta łt w zależności od przew idyw anego przebiegu badanego pola, oraz od specjalnych w a­

runków, jakie staw iane były p rz y pom iarze.

Sonda ku lista w ykonyw ana b y ła w postaci k u l­

ki m etalow ej o różnych średnicach od 3 do 11 mm, przyczem pom iary w ykazały, iż d la badanego m o­

delu, p rzy zm ianie tej średnicy w pow yższych g ra ­ nicach, w pływ na wyniki nie p rze k ra cz a ł 1,2 %.

Do przeprow ad zen ia pom iarów zatrzym ano się p rzeto na sondzie o śred n icy 5 mm, gdyż oczyw istą jest rzeczą, iż wobec określonej pojem ności d o p ro ­ w adzenia, zm niejszanie średnicy sondy pociągało za sobą zm niejszenie czułości pom iarów.

Sonda linjow a po siad ała k sz ta łt d ru tu prostego o śred nicy 1 mm, i długości zależnej od p o staw io ­ nych warunków.

Sonda ta połączona b yła z tym sam em d op ro ­ wadzeniem .

d. c. n.

STOWARZYSZENIA I ORGANIZACJE

Z ało żen ie s ta c ji rad jo io n ic z n e j n a d a w c z e j w e L w ow ie, D nia 2 m arca r. b. o d b y ło się k o n sty tu u ją c e z e b ra n ie T y m czaso w eg o K o m itetu O rganizacyjnego z a ło ż e n ia sta c ji rad io fo n iczn ej n a d a w c z e j w e Lw ow ie.

W s k ła d K o m ite tu w eszli PP.: D r. M a l a r s k i T a ­ deusz, P rof. P o lite c h n ik i jak o p rz e w o d n ic z ą c y . P rof. D.

C h y b i ń s k i , P u łk . M. C z e r n i e w. s k i, P ro t. K.

D r e x 1 e r, Inż. S. K o z ł o w s k i , P or. Z. L i p s k i , Dr. A. L i 1 i e n, N acz. B. R o g o w s k i , K o n tr. J.

S c h a b , Kom. K. S z 1 e y e n, dyr. A . T ą c z a r o w s k i , W d y skusji p o d n iesio n o w zględy ogólno - p ań stw o w e , p ro p ag an d o w e i k u ltu ra ln o - o św ia to w e w y k a z u ją c e k o ­ nieczność ja k n a jry c h le jsz e g o z a ło ż e n ia ra d jo sta c ji n a d a w ­ czej w e L w ow ie. S tw ie rd z o n o ró w n o c z e śn ie o b o w iązek ciążący w tym k ie ru n k u na S. A. P o lsk ie R adjo i u c h w a lo ­ no upro sić p. W o jew o d ę lw o w sk ieg o hr. G o ł u c h ó w - s k i e g o o u ży cie sw ego w p ły w u celem re a liz a c ji p o ­ w yższego p o stu la tu .

U ch w alo n o ró w n o cześn ie, że k o m ite t b ę d z ie m iał za zad a n ie p iln o w a ć sp ra w y b u d o w y sta c ji rad jo fo n ic zn ej w e L w ow ie aż do chw ili o sta te c z n e g o jej p rz e p ro w a d z e n ia .

BIBL J 0 GRAF JA

M. G. C ady. B ibljografja piezó e le k try c z n o śc i. (Proc.

Inst, R adio Eng. Vol. 16 A p ril 1928. N u m b er 4 str. 521).

A u to r z e b ra ł c a łą lite r a tu rę , d o ty c z ą c ą p iczo - e le k ­ try czn o ści, a w szczeg ó ln o ści k w a rc ó w o raz ich z asto so w ań tech n iczn y ch i m etod po m iaro w y ch . W y k a z p o d zielo n y jest n a dw ie części i obejm uje p r a c e ogło szo n e do m -ca lu teg o 1928 r. C zęść I u ło ż o n a je s t w p rz ą d k u a lfab ety czn y m wg.

au to ró w , a n a s tę p n ie w p o d z ia le grupow ym , p rzed m io to w y m . C zęść d ru g a zaw iera, w p o rz ą d k u chronologicznym , w y k az p a te n tó w z d zied z in y p ie z o -e le k try c z n o śc i z g ru p o w an y ch wg. k ra jó w zgłoszenia.

O gółem w y k a z w y m ien ia 229 p ra c i 84 p a te n ty . P ra c a ta n ie w ą tp liw ie ogrom nie u ła tw i stu d jo w a n ie p rz e d m io tu i p rz y n ie sie w ielk ie k o rz y śc i osobom p ra c u ją c y m w te j d z ie ­

dzinie. S. J .

KOMUNIKATY INSTYTUTU RADJOTECHNICZNEGO W WARSZAWIE.

KONKURS.

K uratorjum In sty tu tu R adjotechnicznego W W arszaw ie, ogłasza niniejszym konku rs, na ob­

sadzenie stan o w isk a D y re k to ra In sty tu tu , celem którego jest p ro w ad zen ie p ra c b adaw czy ch w d zie­

dzinie nauki ścisłej, zasto so w ań przem ysłow ych, normalizacji o raz rad jo a m a to rstw a , a zarazem p o ­ pieranie w szech stron n eg o rozw oju radio tech niki

Polskiej,

Do ko m p etencji D y re k to ra należy k ierow an ie pracam i o raz ad m in istracją In sty tu tu .

Od osób, ubiegających się ó posadę D y rek to ra Instytutu, w ym agane są kw alifikacje n astęp u jące:

.1. W y k szta łc e n ie w yższe, pożądany , jest ty ­ tuł naukow y.

2. P ra k ty k a lab o rato ry jn a, naukow a, a w miarę m ożności i przem ysłow a w dziedzinie radjo - techniki.

3ł W y k azan ie się p rac a m i naukow eiiii.

U posażenie D y re k to ra In sty tu tu ró w na śię có najmniej up o sażen iu p ro fe so ra zw ycżajnego Poli­

techniki W arszaw skiej.

Podania z załączeniem życiorysu (ćflnćulum

vitae), należy nadsyłać do dnia 15-go czerw ca 1929 r. pod adresem ; W arszaw a, M o k o to w sk a-6.

— In sty tu t R adjotechniczny.

Kuratorjum

Instytutu Radjotechnicznego

PR O T O K U Ł .

W alnego Z grom adzenia c z ło n k ó w In s ty tu tu R a d io te c h n ic z ­ nego, o d b y te g o w dniu 16 m arca o godz 18 m. 15 w auli fi­

zycznej P a ń stw u w e j S zk o ły B udow y M aszyn i E le k tro te c h ­ niki, M o k o to w sk a 6.

O b ecn y ch na z eb ran iu b y ło 32 czło n k ó w In s ty tu tu . P o r z ą d e k o b r a d :

1. Z agajenie z e b ra n ia — dokona. P re z e s K o m itetu O r- g anizac. In s ty tu tu .

2. P rz e m ó w ie n ia p o w ita ln e d e le g a tó w p rz e d sta w ic ie li C. K. P. Z. R. o raz innych S to w arzy szeń i In sty tu cji,

3. W y b ó r P re z y d ju m 'Z e b ra n ia — P rzew o d n icząceg o i S e k re ta rz a .

4. P rz y ję c ie czło n k ó w In sty tu tu .

5. S p ra w o z d a n ie z d z ia ła ln o śc i K o m ite tu O rg a n iz a c y j­

nego.

6. S p ra w o z d a n ie 'K ie ro w n ik a B udow y In s ty tu tu . 7. S p ra w o z d a n ie K om isji R ew izyjnej C. K. P,- Z. R.

(8)

32 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY

8. Z a tw ie rd z e n ie b u d ż e tu o raz p la n działaln o ści In s ty ­ tu tu n a ro k n a stę p n y .

9. W p ro w a d z e n ie p o p ra w e k do S ta tu tu In sty tu tu . 10. W y b ó r czło n k ó w hono ro w y ch .

11. W y b ó r n ie s ta ły c h czło n k ó w K u rato rju m . 12. W y b ó r K om isji R ew izyjnej.

A d. p. 1. Z agaił z e b ra n ie k ró tk im p rzem ó w ien iem P r e ­ zes K o m itetu O rganizacyjnego D yr. Z. F r ą c z k o w s k i .

Ad. p. 2. P rzem ó w ien ia p o w ita ln e w ygłosili:

1) W im ieniu C en tr. K om it. P olsk. Z rzesz. R adjot.

P rezes C. K. P. Z. R. D yr. R. R u d n i e w s k i, k tó ry m iędzy innem i zazn aczy ł, że id e a zo rg an izo w an ia In s ty tu tu R ad io ­ tech n iczn eg o p o w sta ła już n a p o c z ą tk u roku 1925-go p o d ­ czas p rzy g o d n ej rozm ow y p om iędzy m ów cą, a Dr. Inż. J.

G r o s z k o w s k i m i R ed. S ta n . O d y ń c e m .

B yła to p ie rw sz a myśl, k tó r a p o z a te m z n a la z ła u zn an ie i sz e ro k ie p o p a rc ie n a te r e n ie C e n traln eg o K o m ite tu P o l­

skich Z rzeszeń R a d io tech n iczn y ch , k tó r y d o ło ży ł w szelkich sta ra ń , a b y id eę tę zrealizo w ać.

2) w im ieniu Stow . R a d jo te c h n ik ó w P o lsk ich p rz e m a ­ w iał P re z e s teg o Stow . P rof. M. P o ż a r y s k i.

3) w im ieniu Z jed n o czen ia O rg an izacji R a d io a m a to r­

sk ich , P re z e s Z jed n o czen ia Inż. A. W ą t r ó b s k i .

A d. p. 3. J a k o p rz e w o d n ic z ą c y Z e b ra n ia jednogłośnie z o s ta ł w y b ran y Prof. M. P o ż a r y s k i . J a k o S e k re ta rz R ed.

Inż. K. S i e n n i c k i .

A d. p. 4, P rz e w o d n ic z ą c y P rof. M. P o ż a r y s k i p r o ­ si W ic e p re z e sa K o m itetu Inż. K. J a c k o w s k i e g o o o d ­ czy ta n ie listy osób, k tó r e zło ży ły d e k la ra c ję o p rz y s tą p ie n ie na zw yczajnych czło n k ó w In sty tu tu , P o o d c z y ta n iu listy i ro z ­ p a tr z e n iu d e k la ra c ji, u ch w alo n o w sz y stk ie zg ło szen ia na czło n k ó w , p rz e d s ta w io n e p rz e z P rezy d ju m K o m itetu O rg a­

nizacyjnego, zatw ie rd zić.

A d. p. 5. W ic e p re z e s K o m ite tu O rganizacyjnego Inż.

K. J a c k o w s k i — zd aje sp ra w o z d a n ie z działaln o ści K o­

m ite tu O rganizacyjnego za czas o rg an izacji In sty tu tu . (P atrz za łą c z n ik Nr. 1).

A d. p. 6. K iero w n ik B udow y In s ty tu tu P rof. Inż. D.

S o k o l c o w zd aje sp ra w o z d a n ie z o b ecn eg o sta n u w y p o ­ sażen ia la b o ra to rjó w In s ty tu tu i p o d a je do w iad o m o ści jak ie p ra c e m ogą b y ć już o b ecn ie p ro w a d z o n e w In sty tu c ie . (P a trz załą c z n ik Nr. 2) o raz zd aje sp ra w o z d a n ie finansow e (P atrz z a łą c z n ik N r. 3).

A d. p. 7. P rz e w o d n ic z ą c y z e b ra n ia o d czy tu je p ro to k ó ł K om isji R ew izyjnej (p a trz z a łą c z n ik N r, 4), w k tó ry m K om i­

sja R ew izy jn a s ta w ia w n io sek o u d zielen ie ab so lu to rju m ustęp u jącem u K o m iteto w i O rganizacyjnem u. A b solutorjum uch w alo n o jednogłośnie.

A d. p. 8. W ic e p re z e s K o m itetu p rz e d s ta w ia zeb ran iu pre lim in a rz b u d ż e to w y In s ty tu tu na ro k 1929-ty o raz w y ja­

śn ien ia do niego, (p a trz z a łą c z n ik N r. 5),

Z e b ra n i po k ró tk ie j d y skusji uchw alili jednom yślnie uznać p rz e d s ta w io n y p re lim in a rz z a o rjen tacy jn y , nie chcąc zam ykać czynności p rz y s z łe j D y re k c ji In s ty tu tu w ściśle o k reślo n y ch ram ach fin an so w y ch ( gdyż m oże się 'o k a z a ć , że p rzew id zian e do ch o d y b ę d ą zn aczn ie w ięk sze lub też o d w ro tn ie

A d. p. 9. W ie c e p re z e s w yjaśnia, że p rzy z a tw ie rd z e n iu S ta tu tu I n s ty tu tu ,,z o s ta ły op u szczo n e w o ry g in ale z a tw ie r­

dzonym przez K o m isarjat R ząd u n a s tę p u ją c e n azw isk a człon- ków zało ży cieli:

1) P u łk . Inż. E. K a l i ń s k i e g o , 2) R ed. Z. K 1 e- s z ’c z y ń s k i e g o , 3) M jr. Inż. K. K r u l i s z a .

U chw alono w nieść p o d a n ie do K o m isarjalu R ządu o w n iesien ie pow yższych n azw isk do par. 21 S ta tu tu .

W p ro w a d z e n ie do S ta tu tu innych, n asu w ający ch się juź o b e c n ie p o p ra w e k , u c h w alo n o o d ło ży ć do n a stę p n e g o W aln e g o Z grom adzenia, gdyż p ra k ty k a w ciągu ro k u m oże w sk a z a ć jeszcze sz e re g innych.

A d. p. 10. W y b ó r czło n k ó w h o n o ro w y ch u ch w alo n o o d ­ łożyć do n a stę p n e g o W aln e g o Z grom adzenia.

A d. p. 11. N a w n io sek K o m ite tu O rg an izacy jn eg o w y b ra n o n a stę p u ją c y c h n ie s ta ły c h czło n k ó w K u ­ ra to rju m : 1) D yr. D ep. Z. F r ą c z k o w s k i , 2) P rof. D r. Inż.

J , G r o s z k o w s k i, 3) P u łk . T. J a w o r, 4) M jr. D ypl. Inż.

K. J a c k o w s k i , 5) Inż. K p t. A. K r z y c z k o w s k i , 6} P rof. M. P o ż a r y s k i, 7) D yr. Inż. J . P l e b a ń s k i , 8) D yr, R. R u d n i e w s k i, 9) N acz. Inż. E. S t a 1 i n g e r, 10) Prof. D. S o k o l c o w , 11) R ed. Inż. K. S i e n n i c k i , 12) P rof. D r. M. W o 1 f k e, 13) Inż. A. W ą t r ó b s k i , 14) K pt. Inż. W . Z i e m b i ń s k i .

P o zatem W ic e p re z e s K o m ite tu o d c z y tu je listę c z ło n ­ kó w s ta ły c h K u rato rju m , w y d eleg o w an y ch p rz e z p o szcze­

gólne M in iste rstw a i in sty tu cje:

1) D yr. D ep. Inż. L. B u s z k o w s k i — d e le g a t Min.

W . R. i O. P., 2) K p t. Inż. J . B y l e w s k i — d e le g a t M in.

K om unikacji, 3) P rof. K. D r e w n o w s k i — d e le g a t P o li­

te c h n ik i W a rszaw sk iej, 4) P o r. St. J a s i ń s k i — d e le g a t Stow . R ad jo t. P o lsk ich , 5) Mjr. Inż. K. K r u l i s z — d e le g a t Min. Spr. W ojskow ych, 6) Inż. M. K o n e c z n y — d e le g a t Zrzesz. P rzed sięb . R ad jo t., 7) Inż. S. M a n c z a r s k i — d e le g a t M in. P o c z t i T eleg r., 8) P rof. T. M a l a r s k i — d e le g a t P o lite c h n ik i L w ow skiej.

Nie n a d e s ła li jeszcze sw ych d e le g a tó w : 1) M in. P rz e ­ m ysłu i H andlu, 2) Z jed n o czen ie O rg an izacy j R ad jo am ato r- kich.

A d. p. 12. N a w n io sek K o m ite tu O rganizacyjnego u c h w alo n o w y b rać K om isję R ew izy jn ą w następ u jący m sk ła d z ie : 1) D yr. Z. C h a m i e c , 2) Inż, W , S c a z i g h i n o , 3) D yr. A. W i e s e n b e r g,

o raz w c h a ra k te rz e z a stę p c ó w : 1) M jr. Inż. J . D e m ­ b o w s k i e g o i 2) P. M. P a w ł o w s k ą .

W k o ń cu z e b ra n i złożyli p o d z ię k o w a n ie czło n k o m K o­

misji P ro p a g a n d o w e j In s ty tu tu

1) R ed. C i t h u r u s o w i , 2) M jr. Inż. J . D e m b o w ­ s k i e m 'u, 3) P. M. P a w ł o w s k i e j , 4) Dr . M. S t ę p ó w - s k i e m u

za ich o w o cn ą p ra c ę w Komisji,

o ra z inż. m ajor. K. J a c k o w s k i e m u za p ra c ę or­

gan izacy jn ą.

N a tym p o sie d z e n ie z o sta ło zak o ń czo n e.

P o d p isan o :

P rz e w o d n ic z ą c y (- ) P rof. M. P o ż a r y s k i . S e k re ta rz (— ) Inż. K. S i e n n i c k i .

Z ałącznik Nr. 1- Spraw ozdanie K om itetu O rganizacyjnego.

1, Id eja p o w o ła n ia do ż y c ia In s ty tu tu R a d io tech n icz­

n ego z ro d z iła się dość d aw n o w gronie ra d jo te c h n ik ó w pol­

skich, k tó ry m rozw ój ra d jo te c h n ik i p o lsk iej leży n a sercu.

2. Id eja ta z n a la z ła o d d źw ięk u c z ło n k ó w K om itetu I-szej O gólnej K rajo w ej W y sta w y R ad jo w ej w le c ie 1926 r„

k tó r y u ch w alił, ab y c a ły d o ch ó d z te j w y sta w y p r z e k a z a ć

na rzecz In s ty tu tu . D o ch ó d te n w sum ie o k o ło 9100 zł. dal m ożność pom y śleć o zre a liz o w a n iu tej idei.

3. W zw iązk u z tą u c h w a łą , C e n tra ln y K o m ite t Pol­

sk ic h Z rz e sz e ń R a d io te c h n ic z n y c h p o w o ła ł do ży cia Komitet O rg an izacy jn y In s ty tu tu R a d io te c h n ic z n e g o , p ie rw s z e posie­

(9)

ń 5 - 6 PRZEGLĄD RAD.IOTECHNICZNY

d zen ie k tó re g o o d b y ło się dn. 30 s ty c z n ia 1928 r. p o d p rz e ­ w o d n ictw em P. P ro t. P o lite c h n ik i W a rs z a w sk ie j M. P o ż a - r y s k i e g o .

4. N a p o sied zen iu tern z o sta ło w y b ra n e P rezydjum K o m itetu w sk ła d z ie :

D yr. Z. F r ą c z k o w s k i — P re z e s K o m itetu , Inż. K.

J a c k o w s k i — W ic e p re z e s K o m itetu , D r. Inż. J . G r o - s z k o w s k i — S e k re ta rz K o m itetu , Prof. Inż. D. S o k o 1- c o w •— S k a rb n ik K o m itetu .

5. Z rzeszen ie P rz e d s ię b io rstw R a d io te c h n ic z n y c h w P o lsce, w ch o d zące w sk ła d C en tr. K om it. P olsk. Zrzesz.

R ad jo tech n icz., p ra g n ą c p rzy czy n ić się w y d a tn ie do o rg a ­ nizacji In s ty tu tu R a d io tech n iczn eg o u rząd ziło o gólno­

k ra jo w ą L o te rję F a n to w ą . F irm y w ch o d z ą c e w sk ła d Z rzeszen ia p rz y c z y n iły się do tej lo te rji d u żą ilo ścią za o fia ­ row anych fan tó w , L o te rja ta d a ła In sty tu to w i 14.000 zło ty ch (w p ły n ęły do l.U I 1929 r.).

6. S p o łe c z e ń stw o P o lsk ie ró w n ież p rzy czy n iło się do m ożliw ości z re a liz o w a n ia idei In s ty tu tu R a d io tech n iczn eg o d ro g ą o fia r p ien iężn y ch . P o śró d o fiaro d aw có w tr z e b a s p e ­ cjalnie w ym ienić P .A .S .T /a (1000 zł.) o raz p. W . K ra u sh a - row ą (900 zł. rocznie).

7. D zięk i tem u w szy stk iem u , p ra c e K o m itetu O rg an i­

zacyjnego p o su w a ły się ta k szy b k o n ap rzó d , że już w c z e r­

w cu ro k u ubiegłego, o k a z a ło się m ożliw em p rz y s tą p ić do fak ty czn ej o rg a n iz a c ji In s ty tu tu . W zw iązk u z tern na c zer- w cow em p o sie d z e n iu K o m ite tu O rg an izacy jn eg o z o sta ł w y ­ brany K ie ro w n ik B udow y In s ty tu tu , P rof. D. S o k o 1 c o w i na ogólnego K iero w n ik a p ra c N a u k o w y ch In s ty tu tu , b ę d ą ­ cego w org an izacji, K o m itet z a p ro s ił D r. Inż. J . G r o s z - k o w s k i e g o .

8. K iero w n ik B udow y In s ty tu tu p rz y s tą p ił do p e łn ie ­ nia sw y ch fu n k cji z dniem l'-go sie rp n ia 1928 r.

9. O p ra c o w a n y p rz e z K o m ite t O rg an izacy jn y S ta tu t In sty tu tu R a d io te c h n ic z n e g o b y ł z a tw ie rd z o n y p rz e z P. K o ­ m isarza R ząd u n a m. st. W a rsz a w ę dn. 4 w rz e śn ia 1928 r.

pod Nr. B. P. 11596,28. W ty m S ta tu c ie w p ar. 2 i 3 w y­

szczególnione są d o n io słe c e le i z a d a n ia In sty tu tu .

10. O p ra c o w a n y p rz e z K iero w n ictw o B udow y In s ty ­ tutu p ro je k t w y p o sażen ia la b o ra to rjó w In s ty tu tu z o d p o w ie d ­ nim k o sz to ry se m b y ł p rz e d s ta w io n y i z a a k c e p to w a n y p rz e z sp ecjaln ą K om isję T e c h n ic z n ą z u d ziałem p rz e d s ta w ic ie li zain te re so w a n y c h M in isterstw .

11. P rz e k a z a n ie In s ty tu to w i p rz e z M in iste rstw o P o czt i T eleg rafó w 2 listo p a d a ub. r. 100.000 zł. z 200.000 zł. u c h w a ­ lonych p rz e z Sejm n a c e le b a d a ń n a u k o w y c h w dziedzinie radjotechniki, d a ło m ożność zam ów ić część p o trz e b n y c h dla lab o rato rjó w In s ty tu tu u rz ą d z e ń i p rz y rz ą d ó w m ierniczych, zaintałow ać d o św ia d c z a ln ą ra d jo sta c ję i p rz y s tą p ić do z a ­ początk o w an ia sz e re g u p ra c n a u k o w o -te c h n ic z n y c h , o k tó ­ rych b ę d z ie m ow a w sp ra w o z d a n iu K iero w n ik a B udow y In ­ stytutu i K ie ro w n ik a D ziału N aukow ego.

12. Z p o c z ą tk ie m lis to p a d a In s ty tu t m ógł w p ro w ad zić się do o b ecn eg o sw eg o ty m czaso w eg o i w znacznym s to p ­ niu p ro w izo ry czn eg o p o m ieszczen ia, n a leż ąceg o oficjalnie do P aństw ow ych K u rsó w R a d io te c h n ic z n y c h , m ieszczący ch się w gm achu P a ń stw o w e j S z k o ły B udow y M aszy n i E le k tr o ­ techniki, M o k o to w sk a 6.

D ział n a u k o w y In s ty tu tu m ieści się chw ilow o w p o ­ m ieszczeniach P o lite c h n ik i W a rsz a w sk e j. ■

W p rz y sz ło śc i In s ty tu t ma d o sta ć o b sz e rn e p om iesz­

czenie w p a w ilo n ie E le k tro te c h n ic z n y m , k tó ry z w iosną r o ­ ku bieżącego z a c z y n a b u d o w ać n a te re n ie P o lite c h n ik i T -w o iStudjum T ech n o lo g iczn e".

13. W chw ili o b e c n e j n a d sz e d ł już ca ły szereg zam ó ­ wionych zag ran icą, częścio w o n a w e t w A m ery ce, p rz e d m io ­

tów ze sp rz ę tu lab o ra to ry jn e g o . Je d n o c z e ś n ie zaczy n ają n ad ch o d zić z a o fia ro w a n e p rz e z firm y ra d jo w e d a ry d la In ­ s ty tu tu w p o sta c i p rzy rz ą d ó w i c a łk o w ity c h u rząd zeń . W liczb ie osób i firm, k tó r e już o ficjalnie z g ło siły sw oje d a ­ ry i z a c z ę ły n a w e t d o sta rc z a ć o d p o w ied n i s p r z ę t do In s ty ­ tu tu , trz e b a p rz e d e w sz y stk ie m w ym ienić:

P a n ią W a n d ę K ra u sh a ro w ą , k tó r a o fia ro w a ła w y p o ­ sa żen ie c a łk o w ite g o d z ia łu w zo rcó w (na sum ę 20 ty się c y zło ty ch ) ku u czczen iu pam ięci, m ęża sw ego Inż. J. K rau s- hara.

„ P o lsk ie Z a k ła d y S iem en sa" zao fia ro w a ły c a łk o w ite u rz ą d z e n ie do b a d a n ia u k ła d ó w c z ę sto tliw o śc i słyszalnej, na sum ę o k o ło 9.000 zło ty ch .

„P o lsk ie Z a k ła d y P h ilip sa" zao fia ro w a ły d la d z ia łu b a ­ d a n ia n ad a w c z y c h lam p k a to d o w y c h k o m p le t lam p p ro s to w ­ niczych dużej m ocy na sum ę 30.000 zł.

O p ró cz tego zg ło siły d a ry „P o lsk ie Z ak ład y M a rc o ­ niego", Z a k ła d y R a d io te c h n ic z n e „ N a ta w is“ (d o sta rc z y ły już s p r z ę t o c h a ra k te rz e m u zealn y m i pom ocniczym ). C e n tra la E le k tro -R a d jo te c h n ic z n a „C E R ", ^ B e z e t" (n a d e s ła ł już s p e ­ cjaln y tra n s fo rm a to r do z a łą c z a n ia o d b io rn ik ó w do sieci p rą d u zm iennego) i inne, — razem na ogó ln ą sum ę 65 — 70.000 zł.

D yr. T -w a „P o lsk ie R ad jo " P. Z. C h a m i e c zło ży ł o św iad czen ie, że w dn iach najb liższy ch „P o lsk ie R ad jo "

u chw ali s t a łą su b w e n c ję n a rz e c z In s ty tu tu w wysokośfci o k o ło 250 zł. m iesięcznie.

14. T o w szy stk o d aje m ożność liczyć, że p ierw szy p o c z ą tk o w y o k re s org an izacji In s ty tu tu z o s ta ł zak o ń czo n y . In s ty tu t p rz y s tę p u je już do w y k o n a n ia szereg u p ra c w d z ie ­ d zin ac h : n au k o w ej, p ro b ie rc z e j, ra d jo a m a to rsk ie j i t. p.

N ie k tó re p ra c e z o s ta ły już w y k o n a n e w o k re s ie organizacji In s ty tu tu .

O ty ch p ra c a c h b ę d ą p rz e d s ta w io n e o d p o w ied n ie s p r a ­ w o zd an ia.

15. U w ażając o k re s o rg an izacy jn y In s ty tu tu za z a k o ń ­ czony, m usim y w dniu dzisiejszym p o w o ła ć do ży cia p rz e w i­

d y w a n e w S ta tu c ie W ła d z e In s ty tu tu — K u rato rju m , D y ­ re k c ję i K om isję R ew izyjną, aż e b y d alsza p ra c a In s ty tu tu o d b y w a ła się w s ta ły c h n o rm aln y ch w aru n k ach .

P re z e s K o m ite tu O rg an izacy jn eg o (—) D yr. Z. F r ą c z ­ k o w s k i .

S e k re ta rz K o m ite tu O rganizacyjnego (—) P rof. D r. Inż.

J . G r o s z k o w s k i.

Załącznik Nr. 2.

IN STYTUT RADJOTECHNICZNY W alne Zgrom adzenie 16.111 1929 r.

Spraw ozdanie Kierownika Budow y Instytutu.

D o p e łn ie n ia sw ych ob o w iązk ó w «zostałem z a a n g a ż o ­ w an y z dniem 1-go sie rp n ia 1928 r.

N ajpilniejszem i sp raw am i na p o c z ą tk u b y ły :

1. Z a t w i e r d z e n i e S t a t u t u — z o s ta ł z a tw ie r­

d zony p rz e z P. K o m isarza R ząd u n a m. st. W a rsz a w ę dnia 4 w rz e śn ia 1928 r. N r. B. P. 11596/28,

2. L o k a 1 d la In s ty tu tu — po p rz e d y s k u to w a n iu k il­

ku m ożliw ości s p ra w a o s ta te c z n ie z o sta ła z a ła tw io n a w te n sposób, że In s ty tu t d c s ta ł ty m czaso w e i w znacznym s to p ­ niu p ro w iz o ry c z n e p o m ieszczen ie przy p a ń stw o w y c h K u r­

sach R ad io te c h n ic z n y c h w gm achu P ań stw o w ej S zk o ły B u ­ do w y M aszyn i E le k tro te c h n ik i d zięk i sta ra n io m K iero w n i­

ctw a K ursów . P om ieszczen ie to In s ty tu t z a ją ł od p o c zątk u listo p a d a 1928 r. P ie rw sz e zaś trz y m iesiące b iu ro In s ty tu tu m ieściło się razem z b iu rem K ursów . D ział N au k o w y In ­ s ty tu tu m ieści się p rzy P o litech n ice.

3. S p o r z ą d z e n i e p r o j e k t u k o s z t o r y s u w y p o s a ż e n i a l a b o r a t o r j ó w I n s t y t u t u . P r o ­ je k t i k o sz to ry s z o s ta ły w y k o n an e w ciągu sierp n ia. S p e ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

noszące około 40 tysięcy funtów angielskich rocznic (około 1,? iniłioua złotych), przeznaczone zostały na poszukiwanie sposobów, unieszkodliwiających zakłócenia

P rzechodząc teraz do om ów ienia szczegółów tej w sp ółp racy instytucyj naukow ych radjowych z przem ysłem , pozw olę sobie znow u zw rócić się do przem

malnej opłaty za licencje, podobno 100 000 dolarów rocznie. N a pierw szy rzut oka zdaw ałoby się, że przez takie staw ienie sprawy, Radiocorporation zabija przem

silne pole stacji lokalnej o pulsacji co, oraz słabe — stacji odległej, o pulsacji ton, jeśli aparat (to zn. jego obwody rezonansowe) nastrojony jest na pul-

R adjotechnicznego znakomicie pracującego w zak resie zagadnień specjalnych h- dotychczas b rak placów ki badaw czej dla potrzeb całego rynku, a nasze w yższe

L'auteur démontre que dans le s cas de deux circuits couplés rigoureusem ent accordés il y a une valeur limite de rendement qui ne peut pas être depa ssée,

[r]