WSZECHŚWIAT
TOM 91 NR 7— 8 LIPIEC-SIERPIEŃ 1990
Zalecono do bibliotek nauczycielskich i licealnych pism em M inistra O św iaty nr IV/Oc-2734/47
W ydano z pomocą finansową Komitetu Nauki i Postępu Technicznego
T R E S C Z E S Z Y T U 7— 8 (2319— 2320)
M . K u b e r a , In terfero n y białkam i o działaniu antyw iru sow ym , im m uno- m odu lacyjnym i n e u r o m o d u la c y jn y m ...113 S. O t e r m a n , L e k k ie w ap ien ie p iń c z o w s k ie ...116 S. G ł a ż e w s k i , „B om ba” g lu t a m in ia n o w a ... 117 L . K o s t r a k i e w i c z , T y p y chem iczne w ó d źródlanych górn ej strefy h y
drogeologiczn ej w re jo n ie kontaktu pienińskiego pasa skałkow ego z jed nostką m a g u r s k ą ... 120 R. D u l i a s, W ysok ościow e piętra k ra job ra zow e K ilim a n d ż a r o ...123
J. M ą k o 1, Lam a Lam a glam a i je j k r e w n i ...12(5
J. N o w a k , Skąd się b ierze i czemu służy w itam in a A w oku . . . . 12!) L . K a r c z m a r s k i , N a lep ia n y M orza W a d d e n ... 133
A . M a c h a l s k i , Chem iczna ew olu cja atm osfery i o c e a n u ...135
A . J e n d r y c z k o, M . D r o ż d ż , Cholesterol: substancja życiodajn a i zabójcza 139 W . H a r m a t a , B. D ą b r o w s k a , K o n ra d Zachariasz L o ren z (1903— 1989) —
twórca eto lo g ii p o ró w n a w czej z w i e r z ą t ...142 D rob iazgi
N o w y dow ód na katastrofę kosm iczną 65 m in lat tem u (W . M izersk i) 144
„C zyn n ik von W illeb ra n d a ” (T . P ietru ch a) ...144 O bserw acja biało u b arw ion ej pliszki siw ej (S. Czyż, S. K ró lik o w s k i) 146 P u ła p k i fero m o n o w e stosowane w lasach polskich (M . K osib o w icz) . . 146 D laczego płaczą p ieczark i? (J. S z y m a ń s k i)... 143
W szechśw iat przed 100 l a t y ...148 R o z m a i t o ś c i ... ...
R ecen zje
Venom s and V ictim s (J. B ł a ż u k ) ... 153
M. B e g o n i M. M o r t i m e r : E kologia popu lacji (P. In d y k iew icz) 153
S p i s p l a n s z
I. A L P A K A . Fot. W . S tro jn y Ila . L A M A . Fot. R. G ałecki
Ilb . G U A N A K O . Fot. W . S tro jn y
I I I . K R A J O B R A Z W Z G Ó R Z G A R B U P IŃ C Z O W S K IE G O . Fot. P. Pierściński IV . W O D N I C Z K A . Fot. A . B aliński
V . S T A W Ś R Ó D L E Ś N Y . Fot. W . S tro jn y V I. P R Z E Z T E R N IK O S O W IE C . Fot. W . S tro jn y V II. Ś W IN K A . Fot. W . S tro jn y
V I I I . D Z IĘ G IE L L E Ś N Y . Fot. W . S tro jn y
O k ł a d k a s. I: W S IE R P N IO W E P O Ł U D N IE na bagnach B iebrzy. Fot. D. K arp ; s. IV : A N T Y L O P A D IK DTK R h y n ch otra gu s k irk i. Fot. W . S trojn y
P I S M O P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM . K O P E R N I K A
TOM 91 L IP IE C -S IE R P IE Ń 1990 ZESZYT 7— 8
ROK 109 (2319— 2320)
M A R T A K U B E R A (K ra k ó w )
INTERFERONY B IA Ł K A M I O D ZIA ŁA N IU ANTYW IRUSOW YM , IMMUNOMODULACYJNYM I NEUROMODULACYJNYM
W roku 1957 Isaacs i Lindenmann odkryli, że komórki zakażone wirusem produkują biał
ko, które nie tylko hamuje namnażanie się w i
rusa w już zakażonych komórkach, ale również zabezpiecza nie zakażone jeszcze komórki przed różnymi typami wirusów. Białko to, a ściślej —- glikoproteinę — nazwano interferonem.
Zdolność interferonu do obrony przed infek
cjami wirusowymi potwierdziły liczne obser
wacje przeprowadzone na zwierzętach doświad
czalnych. Wykazano na przykład:
a) ścisłą zależność pomiędzy produkcją inter
feronu a naturalnym wyzdrowieniem,
b) większą zapadalność na infekcje wirusowe u zwierząt z upośledzoną zdolnością do wytwa
rzania interferonu,
c) lecznicze działanie interferonu w tego ty pu infekcjach.
Niektóre obserwacje, przeprowadzone pier
wotnie na zwierzętach, potwierdziły się również u ludzi. Na przykład, ciężkie uszkodzenia pło
du, mogące powstać u ciężarnych, które w pierwszym okresie ciąży zachorowały na róży
czkę, tłumaczy się brakiem zdolności komórek płodu do syntetyzowania interferonu w pierw
szych miesiącach życia embrionalnego.
Interferon odkryto jako środek antywiruso
wy. Później wykazano, że jest produkowany również w bakteryjnych i pierwotniakowych infekcjach i prawdopodobnie przyczynia się do ich eliminacji poprzez w pływ na funkcjonowa
nie układu obronnego organizmu (układu im
munologicznego). Ostatnie lata przyniosły rów
nież doniesienia o oddziaływaniu interferonu na układ nerwowy, jak i o terapeutycznym od
działywaniu u chorych na AIDS.
Intensywne badania nad strukturą biochemi
czną interferonu doprowadziły do odkrycia u człowieka i myszy trzech rodzai interfero
nów: a, p i y. Interferony a i /? są prawdopodob
nie produkowane przez wszystkie typy komó
rek głównie po zakażeniu ich przez wirusy, ale również pod wpływem innych aktywatorów, np. bakteryjnych. Interferon y jest produko
wany przez komórki układu immunologicznego (być może wyłącznie przez limfocyt T) pod wpływem stymulacji różnymi antygenami lub mitogenami.
Interferon a składa się z całej rodziny gliko- protein (określanych a\, ai, a?, itd.) bardzo zbli
żonych pod względem antygenowym i sekwen- cyjnym. Interferon /? to prawdopodobnie poje
dyncza glikoproteina wykazująca stosunkowo dużą homologię do interferonu a w sekwencji aminokwasów. Interferon y jest też pojedynczą glikoproteiną całkowicie niespokrewnioną z in
terferonem a lub /? pod względem sekwencji aminokwasów.
Interferony a i /? są kodowane u człowieka przez geny leżące na 9 chromosomie, a u myszy na 4 chromosomie, natomiast interferon y jest proteiną kodowaną przez gen obecny na 12 chromosomie u ludzi i na 10 chromosomie u myszy. W przeciwieństwie do większości euka
114 W s z e c h ś w ia t , t . 91, n r 7—S/90
riotycznych genów, geny interferonów a i j3 nie zawierają intronów, natomiast gen interferonu y zawiera 3 introny.
Interferony syntetyzowane są prawdopodob
nie w dwóch etapach, najpierw jako białka pro
ste, potem ulegające glikozylacji. Ich masa czą
steczkowa jest mała i waha się w przedziale 15 000— 40 000. Interferony są w zasadzie ga
tunkowo swoiste, natomiast nie wykazują swoi
stości dla wirusa, który indukował ich w ytw a
rzanie. Produkcję interferonów indukują prze
de wszystkim wirusy RNA, ale również wirusy DNA, syntetyczne polinukleotydy, bakterie i ich produkty (endotoksyny), niektóre antybiotyki, pierwotniaki, mitogeny (PHA, L P S ) i alloanty- geny (ryc. 1). Wymienione induktory wywołu
ją derepresję genów kodujących interferony i po krótkim czasie określony typ interferonu, zsyntetyzowany w cytoplazmie komórki na od
powiednim m RNA, jest wydzielany do prze
strzeni międzykomórkowej, skąd dyfunduje do innych komórek i przyłącza się do specyficz
nych receptorów (identyczny receptor dla inter
feronów a i /?, inny dla y). Przyłączenie inter
feronu powoduje aktywację interferono-zależ- nych genów. Jak informacja o przyłączeniu in
terferonu z błony komórkowej przenika do ją
dra — nie wiadomo, prawdopodobnie rolę prze
nośnika informacji pełni nieznany „w tórny przekaźnik” . Interferon oddziaływa na komór
kę w różnorodny sposób poprzez aktywację ge
nów kodujących liczne enzymy (część z nich nie została jeszcze scharakteryzowana), jak też przez ułatwienie syntezy pewnych struktur po
wierzchniowych komórki. Wszystkie trzy inter
ferony poznane u człowieka i u myszy pomi
mo znacznego molekularnego zróżnicowania w swojej budowie (zwłaszcza pomiędzy interfero
nem y a interferonami a i /?) działają w miarę podobnie.
Kom órki potraktowane interferonem stają się przede wszystkim niewrażliwe na infekcję w i
rusową. Jest to wynik syntezy lub aktywacji różnych enzymatycznych systemów, które za
pobiegają replikacji wirusa i syntezie jego bia
łek. Badacze efektu antywirusowego interfero-
R yc. I. M echanizm p rod u k cji i działania interferonu . A — stym ulacja genu kodującego in terferon , B — p ro dukcja m R N A dla interferon u (transkrypcja), C — p ro dukcja in terferon u (translacja i glik o zy la c ja ), D — przechodzenie in terferon u do płynu m ięd zyk o m ó rk o w ego, E — przyłączen ie in terferon u do o d p ow ied n ie
go receptora, F — stym ulacja jądra d ru giej k om órk i przez „w tó rn y przek aźn ik ” , G — stym u lacja syntezy n ow ych en zym ó w i a k ty w a cja en zym ó w istn iejących
zapobiegających re p lik a c ji w iru sa
nów główną rolę przypisują syntezie oligonu- kleotydu 2-5A-syntetazy, która aktywuje po
średnio rybonukleazę, degradującą wirusowe mRNA. Interferon stymuluje również enzym kinazę białkową, która w sposób pośredni ha
muje syntezę białka na matrycy mRNA, a więc hamuje proces translacji.
Oprócz działania antywirusowego, interferon, wpływa modulująco na układ immunologiczny.
Anatomiczną podstawę funkcjonowania tego układu stanowią komórki prezentujące antygen (głównie makrofagi) i komórki przyczyniające się do jego eliminacji: przede wszystkim lim fo
cyty B produkujące przeciwciała i limfocyty T (pomocnicze, supresyjne, cytotoksyczne itd.) produkujące limfokiny. Interferon pobudza ak
tywność fagocytarną makrofagów, hamuje pro
dukcję przeciwciał przez limfocyty B, zwiększa zdolność bezpośredniego uszkadzania błon ko
mórkowych poprzez różnego typu limfocyty cy
totoksyczne, prawdopodobnie cytostatycznie od
działywa na lim focyty T supresyjne, hamujące reakcję immunologiczną, jak również zwiększa ekspresję antygenów zgodności tkankowej na powierzchni makrofagów i różnych typów lim focytów. Antygeny zgodności tkankowej, to białkowe struktury powierzchniowe, które wa
runkują rozpoznanie komórek układu immuno
logicznego między sobą, odgrywają więc waż
ną rolę w regulacji działania tego układu.
Szczególnie dobrze udokumentowany jest po
budzający w pływ interferonu na komórki okre
ślane przez immunologów jako lim focyty o wro
dzonych morderczych skłonnościach (natural killer, N K ) i na makrofagi. Naturalne limfocy
ty cytotoksyczne N K, w odróżnieniu od lim fo
cytów T cytotoksycznych, do podjęcia swojej funkcji nie wymagają wcześniejszego zetknięcia się z antygenem. Lim focyty N K odgrywają prawdopodobnie wiodącą rolę w eliminacji ko
mórek stransformowanych w kierunku nowo
tworowym. Interferon aktywując ich lityczne działanie przyczynia się do zapobiegania roz
w ojow i nowotworu, zwłaszcza we wczesnych etapach jego tworzenia.
Mechanizm aktywacji makrofagów przez in
terferon nie jest do końca poznany. Stwier
dzono na ich powierzchni znaczną ilość recep
torów specyficznych dla interferonu y o masie około 70 000. Średnie stężenie tych recepto
rów na makrofagu waha się od 3000 do 7000.
Dotychczas główną rolę w aktywacji makro
fagów przypisywano limfokinie wydzielanej przez lim focyty T o nazwie M AF (macropha- ge activating factor). Obecnie stało się oczy
wiste, że limfokina ta, to po prostu interfe
ron y powodujący wzrost aktywności fago- cytarnej makrofagów i zwiększoną ekspresję antygenów zgodności tkankowej na ich po
wierzchni. Makrofag dzięki swoim właściwo
ściom fagocytarnym degraduje bakterie i w i
rusy do poszczególnych białek, które potem prezentuje na swojej powierzchni łącznie z wła
snymi antygenami zgodności tkankowej. Lim focyty T warunkujące odpowiedź typu komór
kowego i wzmagające odpowiedź humoralną są zdolne rozpoznać obcy antygen tylko w kon-
W s z e c h ś w ia t , t . 91, n r 7—8/90 115
tekście własnych antygenów zgodności tkanko
wej na powierzchni komórki, prezentującej an
tygen (np. makr of aga). Rozpoznanie to ma za
wsze charakter asocjatywny, to znaczy na tle rozpoznania własnych antygenów zgodności tkankowej dochodzi do rozpoznania obcych an
tygenów. Interferony hamując z jednej strony replikację wirusów, zmniejszają antygenową ekspresję antygenów wirusa na powierzchni ko
mórki, ale równocześnie zwiększają ekspresję antygenów zgodności tkankowej, tak że nawet niewielka ilość antygenów wirusa, niewykry- walna najczulszymi metodami in vitro, jest roz
poznawana i niszczona przez aktywowane inter
feronem lim focyty cytotoksyczne.
Interferon wpływa również na funkcjonowa
nie systemu nerwowego. Dowodzą tego obser
wacje kliniczne jak i doświadczenia na zwie
rzętach. U pacjentów leczonych interferonem często występują efekty uboczne w postaci go
rączki, dreszczy, mieśniobóli, bóli głowy, zmę
czenia, braku łaknienia, utraty wagi itd. Obja
w y te sugerują wpływ interferonu na różne struktury centralnego systemu nerwowego, mię
dzy innymi na podwzgórze i układ limbiczny.
Psychiatryczne studia z kolei wykazały korzy
stny w pływ interferonu u chorych z chroniczną schizofrenią. W doświadczeniach na zwierzętach wykazano między innymi powstawanie otępie
nia i zniesienie uczucia bólu po podawaniu in
terferonu a. Identyczne objawy powstają po po
daniu endorfin, naturalnych substancji prze
ciwbólowych, syntetyzowanych przez system nerwowy, a działających podobnie jak morfina.
W doświadczeniach in vitro wykazano, że ludz
ki interferon a dobudowuje się do obecnych w mózgu szczura receptorów opiatowych, a efekt ten jest blokowany przez naloxon (anta
gonistę opiatów), co może stanowić molekular
ną podstawę obserwowanych in vivo zjawisk.
Fizjologiczna produkcja interferonów odby
wa się w organizmie zdrowych zwierząt i lu
dzi nieprzerwanie, nie tylko w okresie uogól
nionej infekcji. Synteza interferonów jest ogra
niczona do tkanek narażonych na ciągły kon
takt z dużą ilością drobnoustrojów. Zdrowy czło
wiek daje schronienie około 400 gatunkom bak
terii, ważących łącznie 1270 g, a więc prawie tyle co wątroba. Głównym siedliskiem bakterii są jelita, płuca, drogi moczowo-płciowe, skóra i tam właśnie zachodzi stała produkcja interfe
ronów. Jest ona jednak tak niska, że nie można stwierdzić ich obecności we krwi stosowanymi obecnie metodami.
Zdolność interferonu do hamowania replika
cji wirusa w komórkach zakażonych i ochrona innych komórek przed zakażeniem, protekcyj
ny mechanizm działania interferonu w niewiru- sowych infekcjach, jak i jego działanie anty-
nowotworowe, stwierdzone w badaniach na zwierzętach, budziły od dawna nadzieje leka
rzy na zastosowanie go w klinikach. Pierwsze próby wprowadzenia interferonu do kliniki po
djęto już w latach 60., szersze badania prze
prowadzono w latach siedemdziesiątych. Uzy
skane pewne pozytywne rezultaty w leczeniu wirusowych zakażeń, jak i pewnych nowotwo
rów narządowych i układu immunologicznego z konieczności ograniczały się do bardzo nie
wielkiej liczby pacjentów. Pozyskiwanie inter
feronu z hodowli ludzkich limfocytów zakażo
nych wirusem było bowiem bardzo kosztowne i trudne, a przeprowadzenie pełnej terapii w y
magało bardzo dużych ilości interferonu, cha
rakteryzującego się bardzo szybką eliminacją z ustroju po podaniu dożylnym, i nie penetru
jącego w głąb tkanek po podaniu domięśnio
wym. Obecnie dzięki postępowi w hodowli lim
focytów in vitro oraz dzięki metodom inżynie
rii genetycznej (wprowadzenie genu kodujące
go interferon ludzki do bakterii Escherichia coli), uzyskiwanie interferonu jest tańsze i ła
twiejsze niż uprzednio. Jest on rutynowo sto
sowany miejscowo w zakażeniach wirusem opryszczki w okulistyce, ginekologii i derma
tologii. Niestety, badania nad zastosowaniem interferonu w leczeniu ludzi chorych na raka ciągle nie przynoszą spodziewanych efektów;
przejściową poprawę stanu zdrowia obserwuje się tylko u bardzo niewielkiej liczby pacjentów, a przypadki chwilowego nawet zahamowania rozwoju choroby nowotworowej są bardzo rzad
kie. Jedynie w przypadku bardzo rzadko w y
stępującego nowotworu białaczki włochatoko- mórkowej uzyskano długotrwałe remisje u po
nad 80% chorych leczonych interferonem a.
Prawdopodobnie najbliższe lata, w których niewątpliwie dojdzie do jeszcze powszechniej
szego i pełniejszego niż dotychczas zastosowa
nia interferonów w leczeniu chorób nowotwo
rowych wyjaśnią ostatecznie jego kliniczną przydatność w onkoterapii. Być może trwają
ce od lat próby zmierzające do: a) znalezienia leków syntetycznych lub biologicznych substan
cji dających synergistyczny efekt leczniczy z in
terferonem, b) uzyskania aktywnych komplek
sów interferonu z odpowiednimi nośnikami, przedłużającymi okres jego półtrwania w orga
nizmie, c) zastosowania sztucznych aktywato
rów syntezy fizjologicznego interferonu, zosta
ną uwieńczone rezultatami przyczyniającymi się do wzmocnienia jego terapeutycznego działania.
W płynęło 23.X . 1989
D r M a rta K u b e r a p r a c u je w In s t y tu c ie F a r m a k o lo g ii P A N w K r a k o w ie .
116 W s z e c h ś w ia t , t 91, n r 7— 8/9P
S T A N IS Ł A W O T E R M A N (P iń czów )
LE K K IE W APIEN IE PIŃCZOW SKIE
W ap ien ie należą do gru py skal osadowych, któro pow stały w zbiornikach wodnych. W śród nich w y r ó ż nia się w ap ien ie pochodzenia organicznego, s k ła d a ją ce się głó w n ie ze szczątków organ izm ów m orskich i w ap ien ie pochodzenia chem icznego, pow stałe w w y niku w ytrącen ia się z w o d y m orsk iej w ęglan u w a p nia pod postacią m inerału zw anego kalcytem . Skało- tw ó rczy kalcyt, to jeden z n ajb a rd ziej rozpow szech nionych m in era łów zew n ętrzn ej części skorupy ziem skiej.
W a p ien ie w ystępu ją p raw ie w e w szystkich o k re
sach geologicznych, a różnorodność ich odm ian w y n i
ka z rozm aitych w a ru n k ów sedym entacji. W p łytkich m orzach ro z w ija ły się zespoły roślin oraz zw ierzą t bezkręgow ych, zaw iera ją cych szk ielety i m uszle zbu dow ane z w ęglan u w apnia. Z w ią ze k ten inkru stow ał rów n ież plechy niektórych roślin. Szczątki obum arłych organ izm ów grom ad ziły się na dnie m orza. Z a le g a ją ca na dnie bogata w w apienne szczątki masa luźnego osadu stopniow o tw ardniała, ulegała kom pensacji pod naciskiem w ie lk ie j ilości nagrom adzonych sedym en- tó w i ciśnienia w ody, a pod w p ły w e m diagen ezy przekształciła się w skały w ęglan ow e.
W śród różnych skał w apiennych znaczenie u żytk o
w e m ają odm iany w a p ien i lekkich, reprezentow ane przez trzeciorzęd ow e (m ioceńskie) w ap ien ie p iń czow - skie. W ystępu ją one na w zgórzach tzw . G arbu P iń - czow skiego (plansza III ), k tóry jest zbudow any g łó w nie z opok i m a rgli w iek u kredow ego. Są to gru bo- ła w ico w e kruche m argle, tj. skały o zaw artości od 50 do 75°/o w ęglanu w apnia, podatne na w ietrzen ie.
Odsłonięcia ich zn ajd u ją się m. in. pod górą zam ko
w ą w P iń czow ie. U tw o ry górn ej k red y są p rzy k ry te przez skały m ioceńskie, a w śród nich przez tzw . lito - tam n iow e w ap ien ie pińczow skie, m ające znaczenie g o spodarcze.
W czasie trw an ia m iocenu obszar N ie c k i N id zia ń - sk iej w y k a z y w a ł skłonności do w zględ n ego obniżania.
B yła to nizina nieznacznie w zniesiona nad ów czesny poziom morza, co sprzyjało transgresjom m orskim . W ich w yn ik u w p rzyb rzeżn ej strefie m orza u tw o rz y ły się w ap ien ie litota m n iow e z a w ie ra ją c e ponad 90%
CaC03.
L ito ta m n io w y w apień piń czow ski jest u tw orem stre
f y lito ra ln ej i su blitoralnej. W w yn ik u oscylacji b r z e gu tego m orza osadzał się p rzy brzegu m ateriał gru b szy, a d alej — drobniejszy. Z tego p ow odu rozróżnia się tu trzy ty p y w ap ien i: dolny (drobnoziarnisty), środ k ow y (śred n iozia rn isty)' i górn y (gru boziarnisty).
W apień drobnoziarnisty ma najlepsze własności tech niczne i zaw iera n a jw ię c e j (98%) czystego CaCOs. W a pien ie litotam n iow e są odporne na w ietrzen ie, tw o rzą w ię c duże strom izny górnych p a rtii stoku w zg ó rz nad łagodnie poch ylon ym i stokam i zbudow anych z m a r
g li kredow ych , w id oczn ych w yra źn ie na całej jego dłu
gości.
W ap ien ie pińczow skie charakteryzu ją się dość n i
skim ciężarem objętościow ym , k tó ry w yn o si p rzecięt
n ie 1,75 g/cm8, a jego porow atość przekracza n aw et
35l0/o. P o w yprażen iu ich ciężar objętościow y nieco przekracza ciężar objętościow y w ody. Z araz po w y dobyciu ze złoża są bardzo m iękkie i bard ziej po- datniejsze do obróbki kam ieniarskiej w stanie św ie
żym , gd yż jeszcze zachow ują w sobie w ilg o ć skalną.
D a ją się obrabiać naw et zw y k ły m i narzędziam i sto
larskim i. M ożna je ciosać siekierą i ciąć piłam i zęba
ty m i na sucho. M ożna je rzeźbić dłutam i stosowany
m i do drew na i uzyskiw ać bardzo skom plikow ane p ro file detali architektonicznych i rzeźby. W ystaw ion e na działanie pow ietrza w apien ie tego typu p ow oli tw a rd n ieją i zachow ują naw et po w ielu latach w s zy stkie najdrobn iejsze szczegóły profilow an ia. Zdolność do sam outwardzania się w apien i pińczowskich w y n ik a z k rysta liza cji i osadzania się w porach kam ienia głów n ie w ęglanu wapnia, rozpuszczonego w w od zie w y p ełn ia ją cej te pory w czasie zalegania w złożu.
Z tego powodu w apien ie typu pińczow skiego muszą przechodzić na w oln ym pow ietrzu tzw . okres d o jrze
w ania, w ynoszący od dwóch do trzech m iesięcy, po k tórym m ają użytkow ą wartość budowlaną. P ra k ty cznie nie w iążą się z tynkam i, a to ze w zględu na różne w spółczyn n iki ich rozszerzalności (po pew n ym czasie tyn k i odpadają) i dlatego w yk orzystu je się je w różnych fakturach obróbczych jako ostateczne lica ścian.
S pecyficzn e własności i zalety techniczne litotam - n iow ego w apien ia pińczow skiego spow odow ały, że ka
m ień ten był i jest stosowany w bu dow n ictw ie od średniow iecza do czasów współczesnych. Świadczą o ty m istniejące na tych terenach ślady dawnych w y robisk, ja k też przede w szystkim zachowane zabytki architektu ry i rzeźby, pochodzące z różnych okresów historycznych. N a przestrzeni w ie k ó w p ow staw ały tu ośrodki górn ictw a skalnego, które przechodziły okres o żyw ien ia i upadku, w zależności od zapotrzebow a
nia na kam ienny m ateriał budow lany i fo rm y panu
jące w architekturze.
N ajstarszy z za b ytk ów architektonicznych Ponidzia, gdzie zastosowano kam ień ze w zgórz Garbu P iń c zo w skiego, pochodzi z okresu sztuki przedrom ańskiej. Są to obecnie m ury m ałego kościółka, pochodzące z X w iek u w W iślicy. W yd o b ycie i obróbka w apien ia w zrosła w okresie renesansu, a szczególnie w d ru giej połow ie X V I w ieku , kied y kam ieniołom y pińczow skie d zierża w ił budow niczy i rzeźbiarz królew sk i Santi Gucci.
Obecnie eksploatacją i obróbką w apien i pińczowskich zajm u ją się P iń czow sk ie Zakłady K am ien ia B u dow la
nego. L ata dru giej p o ło w y bieżącego stulecia są k o le j
n ym okresem zainteresow ania kam ieniem p iń czow - skim. Obok w yd ob ycia kam ienia m urow ego i b lo k ó w rzeźbiarskich stosowano przem iał tego w a p ie nia na m ączki kam ienne, używ ane p rzy budow ie dróg, a lepsze je j gatunki stosowano jako dodatki do m ie
szanek niektórych pasz treściwych.
W płynęło 11.X.1989
S t a n is ła w O te r m a n je s t g ó r n ik ie m .
W s z e c h ś w ia t , t. 91, n r 7—S/90 117
S T A N IS Ł A W G Ł A Ż E W S K I (W arszaw a)
„BOMBA” G LU TAM INIAN O W A
W P R O W A D Z E N I E
W 1957 roku Lucas i New house w ykazali, że chro
niczna, dożylne in iek cje soli sodow ej kwasu glu tam i
now ego powodują, w przypadku bardzo m łodych m y szy, rozległe uszkodzenia w ew n ętrzn ych w a rs tw s ia t
k ów ek oczu. Podobne w y n ik i uzyskano podając do
żyln ie glutam inian oseskom szczurów i małp, co su
geru je uniw ersalny, przyn ajm n iej w śród kręgow ców , charakter tego zjaw iska. R ezu ltaty w y że j w y m ie n io nych doświadczeń w y w o ła ły niem ałe poruszenie opinii publicznej Stanów Zjednoczonych, kiedy skonfronto
w ano je z, od lat zakorzenioną w tym kraju, p ra k ty
ką dodawania glutam inianu, w charakterze p rzyp ra w y, do o d żyw ek dla niem ow ląt.
W krótce okazało się, że dożylne in iekcje glu tam i
nianu pow odują nekrozę nie tylk o siatkówki, ale w szystkich obszarów m ózgow ia, które w yk azu ją de
fic y t w barierze k rew -m ózg. D eficy t ten w ystępuje prenatalnie oraz w e w czesnym okresie życia zw ierząt i obejm uje: siatków kę oka, jądro łukow ate p odw zgó
rza i obszary przykom orow e. Uszkodzenia dotyczą den- d rytów i ciał neuronów. N ie stw ierdza się ich na ogół w przypadku aksonów i kom órek gleju. M iejsca dot
k n ięte nekrozą charakteryzu je podw yższony poziom kw asu glutam inowego.
D Y G R E S J A
Faktem jest, że ten sam glutam inian, k tó ry w y stę
pując w nadm iarze pow odu je degenerację kom órek n erw ow ych , jest jednocześnie powszechnie uznanym neuroprzekaźnikiem . Ilość neuronów ośrodkow ego u- kładu n erw ow ego (O U N ), w yd ziela ją cych z zakończeń n erw ow ych glutam inian (neurony glutam inianergicz- n e) lub jego hom ologa asparaginian (neurony asparagi- nianergiczne), szacuje się na ponad 50'°/o.
Zw iązek ten jest nie tylk o n ajb ard ziej rozpow szech
nionym neuroprzekaźnikiem w O U N, ale rów n ież ne
uroprzekaźnikiem pod p ew n ym i w zględ am i w y ją tk o w ym . Otóż, jak się w y d a je, fu n kcja w szystkich zna
nych dotychczas n eu roprzekaźników ogranicza się li ty lk o do neurotransm isji, tj. „p rzek a zyw a n ia ” pobu
dzenia z neuronu na neuron, ew entualnie procesów bezpośrednio z nią zw iązanych. Z faktem tym w iąże się rów n ież stosunkowo ograniczone w ystępow anie tych substancji w organizm ie. Tym czasem glutam inian jest obecny w e w szystkich kom órkach ustroju, p eł
niąc bardzo różnorodne funkcje, np. jest: pośrednikiem w reakcjach tzw. m etabolizm u energetycznego, akcep
torem w oln ego amoniaku, donorem grupy am onow ej w reakcjach transam inacji, a naw et prekursorem in nego, bardzo rozpowszechnionego w OUN, neuroprze- kaźnika kwasu y-am inom asłow ego (G A B A ). W neu
ronach w ystęp u ją w ię c jak g d yb y dw ie pule gluta
m inianu: a) zw iązana z neurotransm isją i b) „m eta boliczna” .
Jak każdy neuroprzekaźnik glutam inian m a „sw o je ” receptory, to znaczy takie, które tylk o on i sub
stancje o podobnej ch arakterystyce farm akologiczn ej są w stanie pobudzić. W ystępu ją one rów n ie pow sze
chnie w O U N jak ich głów n y agonista (substancja pobudzająca receptor) glutaminian. Dotychczas dobrze udokumentowano istnienie trzech typ ó w tych recep
torów : a) kainow ych (K ), b) quisqualowych (Q) i c) N -m etylo-D -asparaginianow ych (N M D A ). Ich nazwy pochodzą od, jak się później okazało, niezbyt specy
ficznych, egzogennych agonistów tych receptorów.
K an a ły jonow e sprzężone z receptoram i K i Q są w dużym stopniu przepuszczalne dla jonów: potaso
wych, chlorkow ych i sodowych; w m niejszym dla ka
tion ów w apniow ych. U w aża się dodatkowo, że recep
tory w ym ienionych klas posiadają ty lk o jedno m ie j
sce w iążące agonistów lub antagonistów (w spółzaw od niczę m iejsce w iązania). Zespół kanał jon ow y— recep
tor N M D A jest znacznie bardziej skom plikowany (ryc. 1). Jego kanał jon ow y jest w rów n ie w ysokim stopniu przepuszczalny dla wszystkich w y że j w y m ie nionych jonów . Oprócz m iejsca w iążącego, neuroprze
kaźnik posiada trzy m iejsca allosteryczne wiążące:
z e w n ę tr z e n euronu
NatCa+2C r g lu ta m in ia
N M D A i
H I ! ?
l i l i i
i
a
♦ P .k etam in a j
,+2
y TTTTT
U U i
w n ę tr z e n eu ro n u
K
Ryc. 1. M odel agregatu kanał-receptor N M D A . Zazna
czono m iejsca wiązania: agonistów i antagonistów w spółzaw odniczych (1), ak tyw atorów allosterycznych (2), antagonistów n iekom petycyjnych (3) oraz jon ów Mg+2 (4)
a) glicynę, b) antagonistów niew spółzaw odniczych (tj.
takich, k tórzy nie konkurują z agonistą o m iejsce w ią żące z tego prostego powodu, że nie m ają do niego pow inow actw a; posiadają natomiast „s w o je ” m iejsce w iążące) i c) jony magnezu. Pobudzenie receptorów N M D A w ym aga dużego spadku potencjału błon ow e
go, nie m ogą one w ięc być aktyw ow an e bez w sp ół
udziału innych receptorów . Jest to, ja k się pow szech
nie uważa, konsekw encją stosunkowo w ysokiego stę
żenia jon ów magnezu w przestrzeni m iędzykom órko
w ej, w ystarczającego do zablokow ania kanału jon o
w ego tego receptora w mom encie zw iązan ia neuro- przekaźnika. W sytuacji drastycznego spadku poten
cjału błonow ego jon y magnezu są elektrostatycznie usuwane z m iejsc w iążących w kanale jon ow ym (tj.
tak się uważa), u m ożliw iając tym sam ym jego pene
tra cję przez pozostałe jony. Z w iązan ie glicyn y przez receptor N M D A zw iększa praw dopodobieństw o o tw o rzenia się kanału jonow ego.
N iepow tarzaln e w łaściw ości receptora N M D A łączy się ze zjaw iskam i plastyczności m ózgu zarów no pod
czas rozw oju, jak i uczenia się (patrz W szechświat 1988: 89, 163), ale także, paradoksalnie z procesam i n eurodegeneracyjnym i w O U N. Stąd ta przydługa być może dygresja.
118 W s z e c h ś w ia t , t,. 91, n r 7— 8190
R yc 2 M ik ro g ra fie siatków ki kurczęcia po 30 m in in ku bacji w roztw orach soli zaw ierających odpow iednio:
a — kontrola, b — kw as N M D A , c — kw as k ain ow y, d — kw as k a in o w y + D -A P V . T y p o w y w zorzec uszkodzeń indukow any przez k w asy: N M D A (m ik ro g ra fia b) i k a in ow y (m ik rogra fia c). C iekaw e, że NMDA.
nie pow odu je nekrozy w obecności A P V (m ik rogra fia d). W g Trends in N eurosci. 1987, 10, 299— 302
C Y T O T O K S Y C Z N O Ś C Z A L E Ż N A O D R E C E P T O R Ó W G L U T A M I N I A N E R G I C Z N Y C H
P o opisaniu przez w spom nianych już, Lucasa i N e w - housea, skutków obecności nadm iaru glutam inianu w O U N, stw ierdzono cytotoksyczne działanie innych eg- zo- i endogennych agonistów recep to ró w glu tam in ia- nergicznych. W doświadczeniach przeprow adzonych na skraw kach em brionalnej siatków ki kurczęcia inkubo- w anych w roztw orach kw asów , odpow iednio: N -m e ty - lo-D -asparaginow ego, qu isqualow ego i kain ow ego m i
kroskopow y w zorzec zm ian degen eracyjn ych zależał od rodzaju użytego liganda (ryc. 2b,c). Z m ian d ege
n eracyjn ych nie obserw ow ano w doświadczeniach przeprow adzonych w obecności kwasu N M D A i specy
ficznego, w spółzaw odn iczego antagonisty recep torów N M D A kwasu 2 -am in o-5 -fosfow alerian ow ego (A P V ) (ryc. 2d), co w skazu je na zaangażow anie recep torów w zjaw isk ach tego typu cytotoksyczności. N iek om p e- ty c y jn i antagoniści recep torów N M D A słabo „c h ro n ią” siatków kę przed toksycznym w p ły w e m glu tam i
nianu. Ś w iad czy to o zaangażow aniu ró w n ie ż innych klas recep torów glu tam inianergicznych w efek cie cy - totoksycznym . Z m ian y degeneracyjne, zależne od obec
ności tych receptorów , są bardzo szybkie. Śm ierć k o m órek w kulturach tkankow ych k ory m ózgo w ej m y szy narażonych na 5 min. działanie glutam inianu na
stępuje w ciągu 24 h. P rze b ie g zm ian degeneracyjnych ob ejm u je pęcznienie d en d rytów i ciał kom órkow ych, kondensację chrom atyny, a w kon sek w en cji śm ierć kom órki. O czyw iste jest, że efek t ochronny zależny od obecności antagonistów recep torów glu tam in ian er
gicznych jest fu n kcją zarów no specyficzności użytych ligandów , ja k i rodzaju u żytej tkanki tj. je j recep to
r o w e j charakterystyki.
W y d a je się, że zm iany degen eracyjn e w neuronach inkubow anych w obecności agonistów recep to ró w g lu
tam inianergicznych są konsekw encją nie tylk o zabu
rzeń w hom eostazie jon ow ej, zw iązanych z dłu gotrw a
łą ak tyw a cją kan ałów jonow ych, zależnych od tych receptorów , ale także z ponadnorm alnym w zrostem stężenia w ew n ątrzk om órk ow ego C a+2. Ten sposób ro zum owania częściowo potw ierdzają w y n ik i przedsta
w ion ych poniżej doświadczeń, przeprow adzonych w kulturach tkankow ych: neurony kory m ózgow ej m y szy, rosnące w kulturze tkan kow ej i w ystaw ion e na działanie glutam inianu w obecności C a+2 i N a +, pęcz
nieją, a następnie degenerują w ciągu 24 h. W n ie obecności C a +2 kom órki te pęcznieją tylk o przejścio
w o nie dając w yraźn ych zm ian degeneracyjnych. Usu
nięcie jo n ó w sodu z m edium inkubacyjnego nie za
bezpiecza neuronów przed śm iercią w ciągu 24 h, p o
m im o nieznacznego tylk o pęcznienia. Usunięcie jon ów C a+2 i N a + znacznie łagodzi skutki obecności glu ta
minianu, w odniesieniu zarów no do pęcznienia, jak i późnej fa z y degeneracji. Podobne doświadczenia w y kazujące rolę jo n ó w chlorkow ych w procesie pęcz
n ienia neuronów przeprow adzono w kulturach tkan
k ow ych neuronów hipokam pa i siatków ki.
O ln ey i R othm an zaproponow ali następującą, dw u
fa zo w ą sekw en cję zdarzeń prow adzących do śm ierci n eu ronów pod w p ły w e m n iefizjologiczn ych stężeń g lu tam inianu: glutam inian w iąże się z receptoram i, co ze w zględ u na jego nadm iar p row ad zi do dłu gotrw a
łe j d ep olaryzacji neuronu (por. w prow adzenie), z w ią zan ej ze zm ianam i przepuszczalności jon ów przez b ło nę k om órkow ą (tj. je j kanały jonow e). Jony ch lor
k o w e „w cią g a n e” są do w n ętrza neuronu zgodnie z gradientem stężeń. D la zachowania elektroneutralności do k om órk i „w ch od zą” rów n ież kationy: N a + i C a42 oraz w oda. P ro w a d zi to do pęcznienia neuronu, czego konsekw encją m oże być jego osm otyczna liza (1 faza — wczesna). Jednocześnie, utrzym u jący się w yso k i p o ziom w ew n ątrzk om órk ow ego w apnia może p row adzić
A L P A K A La m a pacos L. Fot. W . Strojn y
Ilb . G U A N A K O Lam a guanicoe M iller. Fot. W . S trojn y
W s z e c h ś w ia t , t. 91, n r 7—8/90 119
Q U S Z K O D Z E N IE O S M O T Y C Z N E Q U S Z K O D Z E N IE Z A L E Ż N E OD W A P N IA
^ D Ł U G O T R W A Ł A O E P O L A R Y Z A C J A
v/e i ś c i e j o n ó w c h l o r k o w y c h
w e j ś c i e k a t i o n ó w
W
w e j ś c i e w o d y
%
w e j ś c i e j o n < ^ ^ w a p n:i o w y c n
d y s f u n k c j a m i t » o c l 'i o n d r i ó w a k t y w a c j a p r o t e a z
a k t y w a c j a l i p a z
o s m u t y c z n a l i z a f u n k c j o n a l n a l i z a
W Z M O Ż O N A A K T Y W N O Ś Ć R E G E P T O R A NMDA
PO N AD N O R M ALN E W Y D Z IE L A N IE G L U T A M IN IA N U
Ryc. 3. Schemat d w u fa zow ej sekw en cji zdarzeń prowadzących do śm ierci kom órki pod w p ływ em n ie fi- zjologicznych stężeń glutam inianu
do dysfunkcji m itochondriów oraz/lub a k ty w a cji zależ
nych od w apnia proteaz i lipaz degradujących kon
strukcję kom órki enzym atycznie (2 faza — późna) (ryc. 3).
C H O R O B Y N E U R O D E G E N E R A C Y J N E
Przypuszcza się, że zm iany nekrotyczne określonych obszarów m ózgow ia, będące skutkam i rozm aitych cho
rób (Huntingtona i A lzh eim era, h ipoglikem ii, anoksji, epilepsji itd.), mogą być p rzyn ajm n iej częściowo zw ią zane z ponadnorm alnym w yd ziela n iem przez kom órki O U N glutam inianu lub innych agonistów receptorów glutam inianergicznych (w yd zielan iem niekoniecznie sy
naptycznym ).
W skazuje się na co n ajm n iej trzy m ożliw e p rzyczy
n y tego rodzaju nadczynności: a) odkrw ien ie mózgu (ischem ia mózgu) lub naw et „ ty lk o ” jego niedotlen ie
nie (anoksja) czy hipoglikem ia, b) hyperaktyw ność ne
uronów (np. w ogniskach padaczkorodnych) i c) n ie
które choroby m etaboliczne (ryc. 4). Z w ią zk i chorób:
Huntingtona i A lzh eim era ( W szechśw iat 1984, 85, 91;
1986, 87, 294), z nadczynnością glutam inianow ą, ja k k olw iek n iew ą tp liw ie, nie są zupełnie jasne. N a jle p ie j poznany jest syndrom ischem ii, zw iązan y z szybkim i zm ianam i neurodegeneracyjnym i, będącym i następ
stw em zatrzym ania dopływ u k r w i do m ózgow ia w konsekw encji, np. zaciśnięcia tętnic szyjnych. In vitro
można ten efek t w yw oła ć prow adząc doświadczenia w następujących warunkach: a) beztlenow ych, b) w medium nie zaw ierającym substratów m etabolizm u energetycznego i c) przy zablokow anym układzie p rze
nośników elektron ów lub/i zablokow anej glikozie.
Zw iększone w tych warunkach w yd zielan ie glu tam i
nianu przez neurony jest niezależne od wapnia (tj. nie jest w ydzielan iem synaptycznym ) i korelu je w czasie ze spadkiem potencjału energetycznego (A T P / A D P ) i w konsekw encji potencjału błonowego.
Proponuje się następującą sekw encję zdarzeń pro
wadzącą do degeneracji neuronów w warunkach od- krw ienia mózgu: niski poziom glukozy lub/i tlenu w e k rw i tętniczej lub obecność odpow iednich blokerów m etabolizm u prow adzi do spadku lub zaham owania aktyw ności m etabolizm u glukozy, czego konsekw en
cją jest spadek potencjału energetycznego kom órki.
N iski poziom A T P u niem ożliw ia utrzym anie poten
cjału błonow ego na norm alnym poziom ie. P row a d zi to do odw rócenia błonow ego gradientu sodowego i w konsekw encji glutam inian norm alnie transportow any do w nętrza kom órki (na nośniku zależnym od jonów sodu) zaczyna z niej odpływ ać. Zw iększone stężenie glutam inianu w przestrzeni m iędzykom órkow ej p ow o
duje w y że j opisane skutki.
Trzeba dodać, że antagoniści receptorów glu tam i
nianergicznych, zarów no niespecyficzni (np. D -glu ta- m yloglicyna), jak i specyficzni antagoniści recepto- Q p O N A D N O R M A L N E W Y D Z I E L A N I E G L U T A M IN IA N U
/
n i e k t ó r e c h o r o b y/
m e t a b o l i c z n e
\
i n n eO d k r w i e n i e m ó z g u e p i l e p t y c z n a n a d c z y n n o ś ć
/ i s c h e m i a / n e u r o n ó w
Ryc. 4. Ilustracja m ożliw ych p rzyczyn ponadnorm alnego w yd zielan ia glutam inianu przez neurony
1 2 0
ró w N M D A , skutecznie zapobiegają lub p rzyn ajm n iej łagodzą skutki zm ian degen eracyjn ych w kulturach tkankow ych neuronów hipokam pa, poddanych d ziała
niu w aru n ków beztlenow ych. D om ózgow e in iek cje kwasu A P V znacznie łagodzą skutki ischem ii u szczu
ró w in vivo .
Skutki uszkodzeń o charakterze glutam inianopodob- nym obserw ow ano także w m ikroskopie św ietln ym i elek tro n o w ym w przypadku elek tryczn ego lub che
m icznego drażnienia w łó k ien glutam inianergicznych.
D om ózgow e, chroniczne in iek cje n iek om p etycyjn ych antagonistów recep torów N M D A , w czasie trw an ia drażnienia, zm n iejszały lub naw et zapobiegały uszko
dzeniom m ózgow ia.
S tw ierdzon o d eficyt dehydrogenazy glu tam in ian ow ej i w konsekw en cji podw yższony poziom glutam inianu w su row icy osób dotkniętych dziedziczną form ą choro
by, k tórej konsekw encją jest degeneracja systemu oliw o-m ostow o-m óżdżkow ego. Istn ieją podejrzenia, że rzadka m etaboliczna choroba zw iązana z d eficytem oksydazy sulfonow ej, prow adząca do w czesn ej śm ier
ci w rezu ltacie rozległych zm ian n eu rod egen eracyj- nych w O U N , ró w n ież jest zw iązana z patologiczną ak tyw a cją recep torów glutam inianergicznych. Okazało się bow iem , że S-sulfonocysteina, będąca produktem zaburzonego m etabolizm u am in okw asów i grom adząca się w tkankach w w yn ik u te j choroby, posiada duże p ow in ow a ctw o do recep torów glutam inianergicznych.
Obraz uszkodzeń prążk ow ia u osób dotkniętych cho
robą H untingtona przypom ina zm iany, w yw o ła n e na- n om olow ym i in iek cjam i kwasu k ain ow ego do te j struk
tu ry u gryzoni. Zachow ane zostają bezkolczyste neu
ron y za w iera ją ce neuropeptyd Y oraz somatostatynę, a feren ty dopam inergiczne, a także efe re n ty k orow e
Ws z e c h ś w la t , t. 91, n r 7—8/90
(cechy charakterystyczne histopatologii choroby H un
tingtona). Podobny obraz zm ian obserw ow ano po do- p rą żk ow iow ych iniekcjach kwasu chinolinow ego (ago
nista recep torów glutam inianergicznych), substancji endogennej i o b ficie w ystępu jącej w tej strukturze.
S tw ierdzon o rów n ież ponad 50°/o spadek liczb y recep
to ró w w iążących ra d ioak tyw n y glutam inian w p rążk o- w iu osób dotkniętych chorobą Huntingtona (ja k k o l
w ie k tego typu doświadczenia przynoszą niejedn okrot
nie sprzeczne w y n ik i). Ponadto, doprążkow iow e in ie k cje kwasu kain ow ego pow odują u gryzoni zm iany behaw ioralne, o charakterze przypom in ającym choro
bę H untingtona. Podobne obserw acje histopatologicz
ne i beh aw ioralne poczyniono odnośnie choroby A lz heimera.
W w yn ik u braku specyficznych, kom petycyjnych antagonistów recep torów glutam inianergicznych, prze
nikających przez barierę k rew -m ózg, tylk o n iekom - p e ty c y jn i antagoniści receptora N M D A stw arzają pe
w n e nadzieje, jeśli chodzi o terapię opisanych w y ż e j schorzeń. N iestety, in iek cje tych zw iązków , a szcze
góln ie fe n c y k lid y n y (P C P ) (ryc. 1), prow adzą do dłu
gotrw a łych stanów psychotycznych przypom inających schizofrenię.
Od dawna w iadom o, że substancje endogenne, k tó rych poziom z rozm aitych p ow od ów wzrasta, mogą stać się toksyczne. Glutam inian, przez sam fa k t sw o
jego ogrom nego rozpow szechnienia oraz obfitość w O U N , jest szczególnie w ta k iej sytuacji niebezpieczny.
W płynęło 14.VIII.1989
M g r S ta n is ła w G ła ż e w s k i p r a c u je w Z a k ła d z ie N e u r o - f i z j o l o g i i In s t y tu t u B io lo g ii D o ś w ia d c z a ln e j im . M . N e n c k ie g o w W a r s z a w ie .
L E S Z E K K O S T R A K IE W IC Z (K ra k ó w )
T Y P Y CHEMICZNE WÓD ŹRÓDLANYCH
GÓRNEJ STREFY HYDROGEOLOGICZNEJ W REJONIE K O N TAK TU PIENIŃSKIEGO PA S A SKAŁKOW EGO Z JEDNOSTKĄ M AGURSKĄ
Zasadnicze znaczenie w kształtow aniu składu jon o
w ego źródeł o d gryw a w spółdziałan ie chem iczne w ó d podziem nych ze środow iskiem skalnym (proces ro z puszczania i w y m ia n y jo n o w ej). Stężen ie poszczegól
nych m akro- i m ikroskładników , u w aru nkow ane p ro cesem ługow ania, za leży głów n ie od litologiczn ego charakteru oraz stopnia uszczejinienia górotw oru . W a ż
n ym i czynnikam i w zbogacania w o d y w p ierw ia stk i chem iczne są rów n ież w ielk ość p o w ierzch n i styku w ó d z m aterią skalną i prędkość p rzep ływ u p od ziem nego, uzależniona od stopnia w y m ia n y z in filtru ją c y m i opadam i atm osferycznym i. W przypadku p łytk iego zalegania i szybkiego krążenia następuje zm n iejsze
nie m in era liza cji ogóln ej w stosunku do zb iorow isk o utrudnionej odnaw ialności i w ystęp u jących głęboko pod pow ierzchnią terenu. Istotną rolę o d g ry w a ró w n ież ilość dw utlenku w ę g la za w a rtego w w odzie, k tóry u łatw ia rozpuszczanie m in erałów , p rzy czym w p ierw szej fa z ie łu gow aniu u legają składniki ch lor
kow e, następnie siarczanowe oraz sole w ęglan ow e.
Proces rozpuszczania zachodzi w górn ej strefie h yd ro
geologiczn ej zasilanej opadam i atm osferycznym i i środ
k o w e j — p rzejścio w ej za w iera ją cej w o d y in filtr a c y j
ne, sedym entacyjne i kopalne in filtracyjn e.
D ru gi proces w y m ia n y jo n o w ej polega na adsorp
cji k ation ów obecnych w wodach, przez cząstki m ine
ralne (chem osorpcja), które zostają zastąpione jon a
m i w y zw a la ją c y m i się ze skał i przechodzącym i do roztw oru. R ea k cja zm ienia skład oraz typ chem iczny i m oże zachodzić w różnych warunkach, p rzy czym dom inuje w zbiorow iskach reprezentujących stagnu- jące w o d y sedym entacyjne oraz kopalne in filtra c y jn e środ k ow ej i dolnej strefy hydrogeologiczn ej, odcięte od p ow ierzch n i ziem i i krążenia (patrz W szechśw iat 1982, 83, 46).
O prócz w ym ien ion ych procesów, w określonych w a runkach zachodzą ró w n ież reak cje pom iędzy skład
nikam i, k tóre p olegają na redu kcji siarczanów p rzy
W s z e c h ś w ia t , t . 91, n r 7—8/90 121
udziale bakterii w środowisku beztlen ow ym i eksha- la cji H2S (źródła siarkow odorow e). Poszczególne zbio
row iska mogą także ulegać mieszaniu, w ów czas zależ
nie od stosunków ilościow ych następuje rozcieńczenie
<dem ineralizacja) lub zw iększenie m in eralizacji i ew en tualna zmiana ty p ó w chem icznych naturalnych w y p ły w ó w .
W od y podziem ne pienińskiego pasa skałkow ego w y stępują w litologiczn ie zróżnicow anych jurajskich i kredow ych utworach w ęglan ow ych (wapieniach i m arglach) oraz fliszow ych serii skałkowych, w gór- n okredow ych piaskowcach, zlepieńcach i łupkach os
łony skałkow ej, w paleogeńskim fliszu jednostki m a
gurskiej, w m ioceńskich andezytach i p ok ryw ie czw a r
torzęd ow ej (ryc. 1). P o d w zględ em uszczelinienia skał podłoża przedczw artorzędow ego, głębokości krążenia w ód system em spękań pochodzenia w ietrzen iow ego łub tektonicznego oraz wodochłonności jednostkow ej, n ajlepszym i param etram i ch arakteryzują się utw ory w ęglanow e, następnie piaskow cow o-zlepień cow o- łup
kow e i łupkow o-piaskow cow e. Dużą przepuszczalnością odznaczają się rów n ież żw iro w e alu w ia potoków, na
tom iast średnio lub słabo przew odzą w odę rumoszo- w o-glin iaste p o k ryw y zw ietrzelin ow e.
U tw o ry wodonośne pienińskiego pasa skałkowego i jednostki m agurskiej ch arakteryzują się także zróż
n icow anym i w łaściw ościam i chem icznym i, które kształ
tu ją skład jo n o w y w ó d źródlanych. Do najbogatszych w wapń należą skały w ęglan ow e. M aksym alne za
w artości magnezu są notow ane w m arglach, natomiast n a jw ięk sze koncentracje sodu i potasu w ystępu ją w andezytach. Zaw artość dwutlenku w ęgla w natural
nych w yp ływ a ch w ód podziem nych kształtuje się od 2,4 do 20,2 m g • d m -3.
Znaczne zróżnicow anie litologii, uszczelinienia skał, wodochłonności jednostkow ej, głębokości krążenia, w łaściw ości chem icznych u tw o ró w oraz koncentracji dw utlenku w ęgla w wodach, w p łyn ęło zasadniczo na ukształtow anie składu jon ow ego źródeł. N a podstawie ogóln ej m in era liza cji i w ielk o ści stężenia głów nych m akroskładników , w y p ły w y pienińskiego pasa skał
k ow ego i jednostki m agurskiej należą do grupy w ód słodkich górn ej strefy hydrogeologicznej, w śród któ
ry ch w yróżn ia się w o d y ultrasłodkie o zaw artości składników stałych pon iżej 100 m g ■ dm-®, bardzo słod
kie od 100 do 300 m g • d m -3, norm alnie słodkie od 300
■do 500 m g • dm -8 oraz słodkaw e (akratopegi) od 500 do 1000 m g • dm—3. W edłu g k la s y fik a c ji Szczukariew a i Prikłońskiego, analizow ane źródła reprezentują na
stępujące ty p y i klasy w ód podziem nych:
w od y d w u w ęglan ow o-w ap n iow e (9)
w ody dw u w ęglan ow o-m agn ezow o-w ap n iow e (18) w od y siarczan ow o-d w u w ęglan ow o-w ap n iow e (27)
w o d y dw u w ęglan ow o-sodow e (7)
w o d y dw u w ęglan ow o-sod ow o-w ap n iow e (17) w o d y dw u w ęgłan ow o-sodow o-m agn ezow o-w apn io- w e (30)
W o d y d w u w ęgla n ow o-w a p n iow e (ryc. 2, źródła nr 1, 2, 6, 19, 24, 25) charakteryzu ją się przew ażn ie w ysoką m in eralizacją ogólną w granicach 345— 519 m g • dm—3, k tóra jed yn ie w źródle nr 7, w y p ły w a ją c y m z m asywu andezytow ego góry W żar, ulega obniżeniu do 170 m g ■
• d m -3. O dczyn w aha się w przedziale pH 7,4— 7,8, natom iast tw ardość 12,1— 13,2°n. W o d y podziem ne w y p ływ a ją na pow ierzchnię terenu z u tw orów w ęgla n o
w ych Pien in oraz sporadycznie ze skał fliszow ych je d nostki m agurskiej w pobliżu kontaktu tektonicznego
Ryc. 1. Szkic geologiczn y (w edług K . B irkenm ajera 1979) i lokalizacja badanych źródeł w ystępujących w pienińskim pasie skałkow ym i jednostce m agurskiej:
1 — pieniński pas skałkow y (jura, kreda), 2 — flisz m agurski (paleogen), 3 — flisz podhalański (paleogen), 4 — intruzje andezytow e (miocen), 5 — głów ne dys
lokacje trzeciorzędow e, 6 — badane źródła
z pasem skałkowym . Ź ródła pochodzące z w apien i nr 1, 2, 24 charakteryzują się w ysoką koncentracją jon ów decydujących o typ ie chem icznym w ody, przy m ałym udziale pozostałych składników, natom iast w y p ły w y z u tw orów m arglistych nr 25 i andezytów od
znaczają się m niejszą ilością w apnia i w iększą zaw ar
tością magnezu. Reprezentują w o d y norm alnie s ło d kie i słodkaw e (akratopegi) oraz bardzo słodkie w
przypadku w y p ły w u ze skał andezytowych.
W od y dw u w ęglan ow o-m agn ezow o-w apn iow e (źródła nr 3, 8, 9, 12, 15, 16, 17, 18, 20, 22, 23) odznaczają się m in eralizacją ogólną w przedziale 105— 513 m g • d m -3, pH 6,1— 7,7 i tw ardością 8,9— 13,2°n, p rzy czym w nie których źródłach w ystępu je siarkow odór od ilości śla
dowych do 4,4 m g • dm-®. W o d y stanowią typ p r z e j
ściow y charakterystyczny dla strefy kontaktu p ien iń skiego pasa skałkow ego z jednostką magurską. Źródła w y p ły w a ją z w apien i nr 3, m a rgli nr 23, skał flis zo w ych górnokredow ych nr 22 oraz głów n ie z u tw orów paleogeńskich. W y p ły w y należą do w ó d bardzo słod
kich, norm alnie słodkich i słodkawych.
W o d y siarczan ow o-dw u w ęglan ow o-w apn iow e (źródła nr 10, 11) ch arakteryzują się bardzo niską m in eraliza
cją ogólną w granicach 83— 148 m g • dm-8, pH 7,1— 7,4 i tw ardością 2,7— 2,9°n. W ystępu ją w jednostce m a
gurskiej, należą do w ód ultrasłodkich oraz bardzo słodkich i w iążą się ze strefam i intensyw nego krąże
nia podziem nego.
Pozostałe ty p y chemiczne, zw iązane w yłączn ie z ut
w oram i fliszu paleogeńskiego, za w iera ją siarkow odór i reprezentują w o d y dw u w ęglanow o-sodow e, które w y stępują w w y p ły w ie nr 21, odznaczającym się stosun
kow o w ysoką m ineralizacją ogólną 447 m g • d m -3, pH 8,1, bardzo niską tw ardością 2,3°n oraz zaw artością siarkow odoru 0,9 m g • dm.-3. Źródło reprezen tu je b a r
dzo rzadko spotykany typ w śród w ó d słodkich (n or
m alnie słodkich) górnej strefy h ydrogeologicznej, cha
rak teryzu jący się niskim i koncentracjam i wapnia, m a
gnezu oraz siarczanów i chlorków.
W od y d w u w ęglan ow o-sodow o-w apn iow e w ystępu ją w w y p ły w ie nr 13 i odznaczają się niższą m in eraliza