• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2014, wrzesień, nr 221

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2014, wrzesień, nr 221"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

ziś I Zmiany w prawie jazdy, nowości na egzaminie - raport str. 8-9

Biedroń: - Przesiądę się z limuzyny na rower

Jeśli zostanę prezydentem Słupska, to zlikwiduję limuzynę prezydencką - zapowiedział wczoraj na konferencji poseł Robert Biedroń, kandydat na prezydenta miasta.

Sąd: parada architektów słupskich Trzech Fal

Wczorajszy proces w sprawie sfałszowanych podpisów na pro­

jekcie akwaparku wykazał, że... choć architektów wielu, nie wiadomo, kto naprawdę projektował Trzy Fale. Nie ma archi­

tekta, który bierze za niego odpowiedzialność.

Salos Słupsk wicemistrzem

Zawodniczki SL SALOS wywalczyły srebro w XXII Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Salezjańskiej.

GŁOS POMORZA

Środkowego

Wtorek 23 września 2014 r. WWW.gp24.pl Redaktor wydania: Gizegoiz Hilaretki ROK VIII - ISSN 0137-9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 23.156 egz.) nr 221 (2337) I Cena w prenumerat* 1,27 zł Cena 2,00 zł (z 8% VAT)

a

Fot. Krzysztof Piotrkowski

KOMUNIKCJA Tak tragicznego w skutkach wypadku drogowego w naszym regionie nie było od lat. Kierowca i czterech pasażerów golfa po zderzeniu z tirem stracili wczoraj życie na drodze nr 6 koło Starej Dąbrowy.

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediareqionalne.pl

Do tragedii doszło ok.

godz. 16.30 na kra­

jowej szóstce po­

między Starą Dąbrową a Kaiżnicąw gminie Damnica.

Volkswagen golf zderzył się z tirem. Wypadku nie przeżył kierowca volkswagena oraz jego czterech pasażerów W sumie życie straciło trzech mężczyzn i dwie kobiety, wszyscy byli w wieku około 30 lat. Prawdopodobnie byli oni mieszkańcami powiatu

| Świat

Irańczykżąda

Irańczyk żąda od Polski sześć mi­

lionów złotych odszkodowania za dwa lata więzienia.

chojnickiego, taką rejestrację miał samochód.

Pochodzący z Wejherowa kierowca tira odniósł tylko lekkie obrażenia ciała. Trafił do szpitala w Słupsku.

Do zamknięcia tego wy­

dania „Głosu Pomorza" przy­

czyny wypadku nie zostały ustalone.

-Wiemy, że kierowca tira jechał z Gdańska w stronę Słupska. Volkswagen z ja­

kiegoś powodu zjechał na przeciwległy pas ruchu. Do­

szło do czołowo-bocznego zderzenia. Obydwa pojazdy

znalazły się w rowie - mówił Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.

- Ciągle nie wiemy, z jakiego powodu kierowca osobówki zmienił pas ruchu i czy w tym momencie chciał wy­

przedzić inny pojazd - do­

daje rzecznik.

Wczoraj na miejscu tra­

gedii pracowali funkcjona­

riusze i prokurator. Droga była zamknięta, a biegli za­

bezpieczali ślady. Policjanci zaś zorganizowali objazdy.

Na zdjęciach widać, że volkswagen wbił się w tira.

7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 2 1 3 9

§ S ł u p s k

Przez ślepą Braillea z kłopotami

Od kilku dni pod naszymi oknami ciągną się pielgrzymki samo­

chodów, których kierowcy nie wiedzą, że ulica jest już ślepa - mówią mieszkańcy ul. Braille a.

- Do tego dzieci nie mogą bez­

piecznie dojść do szkoły. W związku z budową słupskiego ringu uliczkę Braille a na końcu zamknięto.

Ma całkowicie zniszczony przód i tył. Od siły uderzenia tira przewróciło się przy­

drożne drzewo.

Wczoraj warunki na drodze były trudne. W miejscu, w którym doszło do wypadku, nie ma zakazu wy­

przedzania. Policja przyznaje jednak, że ten odcinek drogi należy do bardzo niebez­

piecznych i często dochodzi na nim do wypadków ze skutkiem śmiertelnym.

Przypomnijmy, koło Starej Dąbrowy w lipcu 2013 roku w wyniku zderzenia volskwa-

^ Strefa biznesu

Karta i Tajlandia

Rani Mariola ze Słupska została po­

wiadomiona przez swój bank, że ktoś użył jej karty kredytowej. Z opisu transakcji wynika, że nastąpiło to w Tajlandii. Do słupszczanki przed kil­

koma dniami zadzwonił pracownik banku. W telefonie usłyszała: - Ktoś za pomocą pani karty próbował wy­

płacić 30 tys. dolarów w Tajlandii.

gena z b m w zginął męż­

czyzna. Wcześniej, w 2009 roku, koło Starej Dąbrowy w wypadku zginęło dwoje mło­

dych ludzi jadących z Gdańska, a dwie inne osoby zostały poważnie ranne.

Cała szóstka m a opinię drogi niebezpiecznej. Dwa tygodnie temu koło Płotów w woj. zachodniopomorskim życie w wypadku straciła matka z córką.

W grudniu, w pierwszy dzień świąt, w wypadku w Mianowicach również zgi­

nęła jedna osoba.

Poprawie bezpieczeństwa ma służyć planowane prze­

kształcenie szóstki z drogi krajowej w ekspresową. Prze­

targi na odcinek między Szczecinem a Koszalinem i Słupskiem są przygotowane.

Droga znalazła się w rządo­

wych planach. Niestety, wciąż nie wiadomo, kiedy za­

czną się przetargi na odcinek między Słupskiem a Gdań­

skiem. Do tematu wrócimy jutro. •

ZOBACZ FILM IZDJ NA www.gp24.pl

R E K L A M A a n i a

«

i -

8 I B R L B C C T

d e v e l o p m e n t

www.nowedomy.slupsk.pl

468714K03A

(2)

kraj, świat

wtorek 23 września 2014 r.

Chcesz kupić mieszkanie, wynająć?

Zajrzyj do naszego serwisu

www.regiodom.pl na:

Stany pomogą nam ^ > i A 1 do rządzenia

z Iranczykiem

PRAWO | Zapłacimy 6 milionów złotych odszkodowania za pomoc USA w ujęciu Irańczyka podejrzanego o terroryzm?

Będzie pomoc prawna z USA w sprawie oby­

watela Wielkiej Bryta­

nii pochodzenia irań­

skiego Ali Asghara Manzarpoura, który żąda od Polski sześć min zł odszkodo­

wania za dwa lata aresztu w Polsce. Zatrzymano go w 2005 r. na żądanie USA.

W 2008 r. polski sąd odmówił wydania go Ameryce.

W poniedziałek Sąd Okręgo­

wy w Warszawie, który bada wniosek Manzarpoura, zdecy­

dował o wystąpieniu do władz USA o przesłuchanie świadka Arthura Rossa. Sąd planuje, że po nadesłaniu protokołu ze­

znań świadka z USA będzie można zamknąć sprawę.

Biznesmena, „namierzone­

go" przez amerykańskie służby, zatrzymali w 2005 r. w Warsza­

wie polscy antyterroryści na wniosek USA, które ścigały go międzynarodowym listem goń­

czym za naruszenie amerykań­

skiego embarga na handel z Ira­

nem (polskie media pisały wte­

dy o ujęciu „irańskiego szpie­

ga"). W 2004 r. wyeksportował on z USA do Wlk. Brytanii jed­

nosilnikowy, ultralekki samolot

„Berkut" z włókien szklanych i węglowych (sprzedawany do samodzielnego montażu) i wysłał go do Iranu. Według USA zrobił to bez potrzebnych zezwoleń. W USA groziło mu do 50 lat więzienia i 250 tys. dola­

rów grzywny.

W postępowaniu ekstrady­

cyjnym przed warszawskim są­

dem Irańczyk dowodził, że nie złamał żadnych przepisów UE ani prawa międzynarodowego.

Mówił, że „Berkut" nie miał przeznaczenia wojskowego i że miał on zezwolenie na jego eks­

port z Wlk. Brytanii do Iranu.

Dodawał, że prawo USA nie obejmuje czynów popełnio­

nych w innych państwach, a UE nie uznaje amerykańskich zapisów o ściganiu łamania embarga USA gdziekolwiek na świecie. Według Manzarpo­

ura, cała sprawa miała charak­

ter polityczny, bo USA liczyły, że przychylna im Polska nie bę­

dzie przestrzegała praw czło­

wieka i wyda go.

W końcu w 2008 r. polski sąd wydał ostateczną opinię o nie­

dopuszczalności ekstradycji do USA Uznał, że nie zaszedł główny warunek jej dopusz­

czalności - karalność danego czynu zarówno w państwie żą­

dającym wydania, jak i w tym, które ma kogoś wydać. Sąd stwierdził, że Manzarpour w ogóle nie podlegałby wPolsce odpowiedzialności. Decyzja ta miała znaczenie tylko for­

malne, bo Irańczyk, który spę­

dził w areszcie ekstradycyjnym niemal dwa lata, już wcześniej opuścił Polskę.

W 2009 r. Manzarpour wyto­

czył w Polsce proces o odszko­

dowanie i zadośćuczynienie za

„utracone korzyści" wskutek

aresztowania. W marcu zeznał w drodze telekonferencji z Te­

heranu, że bardzo zaawanso­

wany był już przygotowywany kontrakt z firmą Bell Aerospace na cywilne samoloty „Mewa"

(produkowane w Polsce na li­

cencji amerykańskiej). Dodał, że po zawarciu tego kontraktu chciał sprzedać irańskiemu przemysłowi lotniczemu 11 tych samolotów; 33 silniki do nich oraz technologię produk­

cji. Udaremniło to zatrzymanie - Manzarpour oceniał, że jego straty z tego tytułu przekraczały 900 tys. dolarów.

Manzarpour podkreślał, że w polskim więzieniu był w ziej sytuacji psychicznej, bo po ar­

tykułach, jakoby był szpiegiem, uznawano go za terrorystę.

W konsekwencji przed widzę-

niami musiał się całkowicie roz­

bierać do kontroli. W celi sie­

dział z osobą niezrównoważo­

ną. - Trudno było tam zachować higienę - zeznał.

Władze brytyjskie wykreśliły firmę Manzarpoura z tamtej­

szego rejestru z powodu jej bez­

czynności, którą spowodował pobyt w polskim areszcie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wnosi, by sąd od­

mówił uznania roszczeń Man­

zarpoura, bo powinien on wy­

stąpić o odszkodowanie do USA, które go ścigały. Prokura­

tura podkreśla, że Polska za­

trzymała go zgodnie z polsko- - amerykańską umową o ekstra­

dycji, bo nie mogła go nie za­

trzymać, skoro USA wydały taki

nataz. (pap)

Już płacimy podejrzanym

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozpatry­

wał kilka tygodni temu skargę Palestyńczyka Abu Zubajda i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiria, którzy mieli być przetrzymywani i torturowani w tajnym więzieniu CIA w Polsce, w ośrodku polskiego wywiadu w Starych Kiejku- tach. Sędziowie uznali, że Polska wiedziała o celach i specyfi­

ce działań CIA na swoim terytorium. Współpracowała z Ame­

rykanami w ich nielegalnych działaniach, zezwalając im na korzystanie z polskiej przestrzeni powietrznej. Sędziowie wskazali na złamanie przez Polskę artykułów konwencji mó­

wiących o prawie do życia, prawie do rzetelnego procesu są­

dowego w związku z wywiezieniem skarżących z terytorium Polski do kraju, gdzie mogą być zagrożeni karą śmierci. Obaj skarżący mają otrzymać odszkodowanie od polskiego rządu po 100 tysięcy euro i dodatkowo 30 tysięcy euro za koszty i wydatki związane ze sprawą.

Prezydent Bronisław Komorowski powołał w ponie­

działek nową Radę Ministrów, na czele z premier Ewą Kopacz (na zdjęciu z ustępującym premierem Donaldem Tuskiem), której życzył odwagi i rozwagi w podejmowaniu najważniejszych wy­

zwań. Kopacz obiecywała z kolei ciężką, solidną pracę i troskę o wszystkich Polaków. Kopacz została w poniedziałek 14. premierem III Rzeczypospolitej.

Oprócz niej akty nominacji otrzymało 18 ministrów nowego rządu. - To nie będzie łatwy okres. Wszyscy mamy świadomość, że na czas rządu pani nremier Ewy Kopacz przypadną prawdopodobnie trzy kam­

panie wyborcze. Będzie to także okres związany z trwającymi przesileniami, poczuciem niestabilności i braku bezpieczeństwa na wschód od naszych gra­

nic - powiedział prezydent. Expose nowej premier i głosowanie nad wotum zaufania dla rządu odbę­

dzie się 1 października. Zmiana na stanowisku pre­

miera była konieczna w związku z wyborem Donal­

da Tuska na szefa Rady Europejskiej.

(pap)

We Wrocławiu zwolnienia 10 tys. zł wdowie po Niemenie

PRACA | Nikt nie chciał kupić fabryki FagorMastercook, WYROK | Zadośćuczynienie za wykorzystanie piosenki.

ie zgłosił się żaden inwe- j ^ stor, który chciałby kupić -L M wrocławskie zakłady Fa­

gorMastercook. Syndyk fabryki podjął decyzję o rozpoczęciu procedury zwolnień grupo­

wych. Pierwsi pracownicy otrzymają wypowiedzenia pod koniec października.

- Pojawiła się tylko oferta, do­

tycząca zakupu jednej linii pro­

dukującej pralki, niezapewnia- jąca utrzymania zatrudnienia dla obecnej załogi - powiedzia­

ła syndyk zakładów FagorMa­

stercook Teresa Kalisz.

Według niej decyzję o zwol­

nieniach grupowych można będzie cofnąć w każdej chwili, jeśli tylko pojawi się poważny inwestor. FagorMastercook za­

trudnia ponad 830 osób.

- Nie mogę pozwolić na to, żeby zabrakło pieniędzy na wy­

płaty dla pracowników - dodała syndyk.

W zakładach FagorMasterco­

ok cały czas trwa produkcja na zlecenie algierskiej firmy Cevi- tal. Złożyła ona zamówienie na produkcję kuchenek, okapów kuchennych oraz pralek, o war­

tości 86 min zł. Produkcja po­

trwa do końca 2014 roku.

Problemy FagorMastercook rozpoczęły się na początku paź­

dziernika 2013 r. Od tej pory pracownicy są na przymuso­

wych urlopach. Było to związa­

ne z kłopotami finansowymi, które przeżywała hiszpańska spółka - matka Fagor Electro- domesticos. Zarówno wrocław­

ska fabryka, jak i jej hiszpański parter złożyły wnioski o upa­

dłość układową w sądzie w San Sebastian, które zostały pozy­

tywnie rozpatrzone. (pap)

towarzyszenie Muzyczne V^Brzmienia musi zapłacić L-JlO tys. zł wdowie po Cze­

sławie Niemenie - orzekł w po­

niedziałek Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Małgorzata Nie- men-Wydrzycka domagała się zadośćuczynienia w związku z publicznym wykonaniem utworu artysty bez jej zgody.

W 2009 r. w Poznaniu, a póź­

niej w 2010 r. w Świebodzinie włoska piosenkarka Farida wy­

konała utwór z muzyką Nieme­

na „Musica magica". Oba kon­

certy organizowało Stowarzy­

szenie Muzyczne Brzmienia.

Wdowa po artyście wytoczyła stowarzyszeniu i jej prezesowi, popularyzatorowi twórczości Niemena, proces w sprawie na­

ruszenia praw autorskich.

W lutym sąd nakazał stowa­

rzyszeniu zniszczenie nagrań z koncertów, umieszczenie oświadczenia z przeprosinami w intemecie, zasądził też zapła­

tę Niemen-Wydrzyckiej 156 złotych tytułem odszkodowa­

nia. Wyrok został zaskarżony w części oddalającej powódz­

two o zapłatę przez stowarzy­

szenie 20 tys. zł tytułem zadość­

uczynienia za naruszenie au­

torskich praw osobistych. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok sądu pierwszej instancji i przyznał Niemen-Wydrzyckiej 10 tys. zł.

- Po śmierci artysty prawo do roszczeń zarówno majątko­

wych, jak i osobistych mają te osoby, którym te prawa przy­

sługują - powiedział sędzia Krzysztof Józefowicz.

Małgorzata Niemen-Wy- drzycka nie chciała w ponie­

działek rozmawiać z dziennika­

rzami. (pap)

PIS: GROZI NAM IZ01ACJ0NIZM. PO: AKTYWNOŚĆ POLSKI W SPRAWIE UKRAINY SIĘ NIE ZMIENI

- Wypowiedzi premier Ewy Kopacz dotyczące polityki zagranicznej świadczą o tym, że rząd może przyjąć postawę izolacjonizmu m.in. w poli­

tyce wschodniej - mówi PiS. Uważa, że pozycja resortu spraw zagranicz­

nych będzie osłabiona. PO przeko­

nuje o kontynuacji aktywnej polityki wobec Ukrainy. - Z zapowiedzi i de­

cyzji pani premier widać, że polityka

międzynarodowa będzie miała trze­

ciorzędne znaczenie - argumentuje poseł Witold Waszczykowski. Z opcją PiS nie zgadza się wiceszef komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkie­

wicz (PO). - Do tej pory narracja PiS opierała się na kiytyce Radosława Si­

korskiego. Zmiana na tym stanowi­

sku powinna być przez PiS przywita­

na z nadzieją - podkreślił.

PAŃSTWO ISLAMSKIE ZAAPELOWAŁO O ZABIJANIE GŁÓWNIE AMERYKANÓW I FRANCUZÓW

Organizacja Państwo Islamskie skie- rowała apel do swych bojowników, by zabijali obywateli państw two­

rzących koalicję do walki z dżihady- stami w Iraku i Syrii, głównie Ameiy- kanów i Francuzów. W propagando­

wym nagraniu audio, zamieszczo­

nym w Internecie, rzecznik organiza­

cji Państwo Islamskie zachęcał mu­

zułmanów do zabijania każdym

sposobem niewiernych w tych kra­

jach, które popierają amerykańską i francuską akcję militarną przeciwko

IS. Media przypominają o wcześniej­

szych nagraniach IS, w tym wideo z egzekucji dwóch amerykańskich dziennikarzy Jamesa Foleya i Stephe­

na Sotloffa, a także pracownika po­

mocy humanitarnej Brytyjczyka Davi- da Hainesa.

UKRAIŃSKIE SIŁY RZĄDOWE PRZYGOTOWUJĄ SIĘ DO WYCOFANIA NA 15 KM OD DOTYCHCZASOWYCH POZYCJI

Ukraińskie siły rządowe na wscho­

dzie kraju rozpoczynają przygotowa­

nia do wycofania się na 15 km od dotychczasowych pozycji, realizując w ten sposób zapisy memorandum z Mińska. Takie działania widać też po stronie separatystów i wojsk ro­

syjskich. W pierwszej kolejności bę­

dzie wycofywana broń ciężka, czyli cała artyleria i transportery opance­

rzone z działami kalibru ponad 100 mm. Wycofanie się każdej ze stron konfliktu na wschodniej Ukrainie tak, by między siłami rządowymi a prorośyjskimi separatystami powstała 30-kilometrowa zdemilitaryzowana strefa buforowa/przewiduje memo­

randum zawarte w stolicy Białorusi przez grupę kontaktową do spraw ukraińskiego kryzysu. (opr. pap)

(3)

Byłeś świadkiem ciekawej sytuacji? Zrobiłeś zdjęcie?

Nagrałeś film? Zawiadom nas!

alarm@gp24.pl

Napisz lufe zadzwoń <*o nas Aleksander Radomski alksander.radomski@mediareqionalne.pl 5 9 8 4 8 8 1 2 4

wgodz. 9.00-17.00

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza wtorek 23 września 2014 r.

Sąd: parada architektów

Z WOKANDY Wczorajszy proces w sprawie sfałszowanych podpisów na projekcie akwaparku wykazał,

że... choć architektów wielu, nie wiadomo, kto naprawdę projektował Trzy Fale. I czy w ogóle projekt ktoś sprawdzał.

Bogumiła Rzeczkowska

bogumila.rzeQkowska@mediareqionalne.pl

To miała być sztandarowa inwestycja Słupska, budowla z rozmachem, o charaktery­

stycznych kopulastych bry­

łach o niezapomnianym wi­

doku. Tymczasem ogromne wątpliwości co do autorstwa projektu i nie ma architekta, który bierze za niego odpowiedzialność.

Pierwszy na liście to archi­

tekt (bez uprawnień) z Nada­

rzyna Sławomir G., obecny oskarżony o posłużenie się projektem budowlanym w celu zdobycia pozwolenia na budowę. W 2011 roku w ra­

tuszu przedstawiano go jako autora projektu, w którym jednak figuruje jedynie jako autor opracowania.

Stanisław B.-B. to architekt wymieniony w trzech po­

zwoleniach na budowę jako projektant parku wodnego.

Powinno to oznaczać, że jest autorem dzieła w całości.

Jednak jego podpisy na pro­

jekcie podrobiono. W sądzie jako świadek zeznał: - Byłem głównym projektantem, zaj­

mowałem się koordynowa­

niem tego wszystkiego, spoj­

rzeniem z góry. Osobiście niczego nie kreśliłem, lecz nadzorowałem. Jestem z innej epoki. Nie potrafię w CAD-zie działać.

Architekt nie kontaktował się z projektantami poszcze­

gólnych branż, tylko z G. Nie pamięta nazwisk inżynierów z kadry. - Projekty mi przy­

wożono. Kojarzę nazwisko Magdaleny K. Nie wiem, jaka była jej rola.

Małgorzata G., żona oskarżonego właściciela biura projektowego, twierdzi przed sądem, że zajmowała się architekturą akwaparku. Fot Łukasz Capar

Tymczasem w projekcie budowlanym Stanisław B.-B.

pojawia się raz jako autor, raz jako sprawdzający pracę in­

nych. Kogo?

Małgorzata G., 37-letnia żona właściciela biura pro­

jektowego, architekt, która w pozwoleniach na budowę występuje obok Stanisława B.-B.

- Ja zajmowałam się archi­

tekturą - zeznała wczoraj w sądzie. - Nie jeździłam do projektantów (których pod­

pisy sfałszowano - red.), bo byłam w zaawansowanej ciąży. Ograniczałam się do je­

żdżenia z domu do pracy. Nie pamiętam zespołu projekto­

wego. Z panem B.-B.

współpracujemy od wielu lat.

Osobiście jeździłam do niego. Sprawdzał i przeglądał dokumentację. Bardziej kon­

sultował. Sam niczego nie projektował, nie kreślił, aleja także nie - wyznała, mówiąc o swojej pracy koncepcyjnej.

Na uwagę sądu, że prze­

cież była w ciąży i nigdzie nie jeździła, odparła: -To pięć ki­

lometrów ode mnie - jednak Małgorzata G. nie pamięta, czy jeździła do architekta B - -B. na etapie pierwotnego,

zamiennego, czy też projektu budowlanego. Zauważmy, że te powstawały od jesieni 2010 do 2012 roku. W sądzie nie padło pytanie o datę uro­

dzin dziecka państwa G.

Jednak architekt podkre­

ślała, że projekt to praca ze­

społowa. A kto kompletował dokumentację? - Introligator - padła zadziwiająca odpo­

wiedź.

- Moja rola była większa niż B.-B., a sprawdzającym w moim przypadku była kole­

żanka Magda - dodała archi­

tekt.

Jednak koleżanka, czyli ar­

chitekt Magdalena K., praco­

wała w pracowni Sławomira G. dopiero od 1 kwietnia 2011 roku. Pół roku wcześniej urodziła dziecko. Natomiast gotowy projekt przywieziono do ratusza 11 kwietnia. Co więcej, lider inżyniera kon­

traktu, słupski architekt Zdzi­

sław K. wcześniej zeznał:

- Autorem projektu jest B.- B., a fizycznie rysowała to i się ze mną kontaktowała Magdalena K.

34-letnia architekt Magda­

lena K. w pracowni G. już nie pracuje. We wczorajszych ze­

znaniach beztrosko pode­

szła do tematu, wzbudzając rozbawienie na sali.

- Brałam udział w projek­

towaniu, przygotowaniu koncepcji i byłam projek­

tantem sprawdzającym.

Głównym projektantem był B.-B. i Gosia. Widywałam się architektem B.-B. Oglądałam projekt - zeznawała.

- Czyj? - zapytał mecenas Krzysztof Lasoń.

- Gosia i B.-B. projekto­

wali. Później robiłam projekt zamienny - jednak młoda ar­

chitekt najbardziej zadziwiła wszystkich odpowiedzią na pytanie mecenasa Jędrzeja Kowalskiego.

- Jaka była rola B.-B?

- Przy pierwszym pro­

jekcie nie pracowałam. Nie znam jego roli - oznajmiła.

Nie potrafiła też powiedzieć, ile czasu sporządza się pro­

jekt.

Gdy sędzia Jarosław Tur­

czyn pokazał kolejno obu pa­

niom stronę projektu, gdzie architekt B.-B. występuje w roli sprawdzającego, zare­

agowały tak:

Małgorzata G.: - Być może zapomniałam, ale wydawało mi się, że był projektantem.

Tak jest na stronie tytułowej.

To głupi błąd!

Magdalena K.: - No, to jest niezły bałagan!

Dodajmy, że obie panie ar­

chitekt nie spełniały wa­

runków przetargu i nie zo­

stały przedstawione w ofercie. Nikt nie weryfikował, czy w ogóle mogły uczestni­

czyć w tym projekcie. M

P0DY> j NA FORUM 0 | www.gp24.pl/forum

LOTTO

MuWMultl z 22.9.2014 zgodz. 14

2,3,4,6,12,16,19,24,27,28, 29,34,37,49,55,66,67,74,

77,78 Plus 29 Multi Mułti z 21.9.2014

zgodz. 21.40 1,3,11,12,17,19,20,24,37,

40,42,45,49,51,52,54,55, 61,77,80 Plus 49

GŁOS

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski, Bogdan Stech (internet) Ynona Husaim-Sobecka

media regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. o.o.

ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaiegionalne.pl

Kaskada z 21.9.2014 4,7,8,10,11,12,13,14,17,

18,23,24

KURSY W A L U T

0 Odblaski mogą ocalić życie rowerzyście

KOMUNIKACJA 59-letni rowerzysta zginął pod Dębnicą Kaszubską, bo był zupełnie niewidoczny dla kierowców. Jego rower nie miał świateł, a on sam obwiązujących od 1 września odblasków. Osób ignorujących przepisy jest sporo.

kurs średni zmiana

EUR 4,1845 -0,04 •

USD 3,2570 +0,19 •

CHF 3,4650 -0,09 •

GBP 5,3238 -0,04 •

IZBA WYDAWCÓW PRASY

Gtos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin

tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Gtos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk

tel.598488100 fax598488104 tel. reklama 59 848 8101 redakqa.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczedńsld - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin

tel. 914813 300 fax 91 43 34 864 tel. reklama 9148133 92 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

Mężczyzna jechał w so­

botę wieczorem rowerem drogą pod Dębincą Ka­

szubską. O tym, że jest słabo widoczny zaalarmowali po­

licję kierowcy, którym udało się go wyminąć. Nie wszyscy jednak go zauważyli. Zanim nadjechał radiowóz, rowe­

rzysta bez świateł i odbla­

sków zginął pod kołami to­

yoty. To tragedia i dla jego rodziny, i dla kierowcy auta, który nie miał szans zare­

agować zawczasu i potrącił mężczyznę.

Ciało 59-latka zabezpie­

czono do badań sekcyjnych.

One odpowiedzą na pytanie, czy był trzeźwy. Na pewno jednak zgubiło go niestoso­

wanie się do obowiązujących od początku miesiąca prze­

pisów, mówiących o ko­

nieczności noszenia odbla­

sków przez pieszych i rowerzystów po zmroku w terenie niezabudowanym.

- Pieszych ignorujących te przepisy na drogach jest nadal mnóstwo - mówi kie­

rowca busa, który świadczy usługi transportowe w okoli­

cach Słupska. - Kilkanaście

dni temu miałem podobny przypadek na drodze do Ustiki. Poboczem szły dwie osoby. W dodatku ubrane były w czarne kurtki. Zauwa­

żyłem je sekundę przed tym, zanim j e minąłem.

Od początku miesiąca w Słupsku i okolicy odbyło się kilka akcji edukacyjnych po­

łączonych z rozdawaniem odblasków pieszym.

- Do tej pory głównie po­

uczaliśmy, teraz będziemy wlepiać mandaty tym, którzy po zmroku poza terenem za­

budowanym spacerują i je-

żdżą rowerami bez odbla­

sków-mówi Robert Czerwi­

ński. Odblask można dostać za darmo lub kupić za kilka złotych. Mandat za ich brak to od 20-500 złotych, życie - bezcenne.

MONIKA ZACHARZEWSKA Gdzie kupisz odblaski

Decathlon - kamizelka odblaskowa za 14,99

Castorama - kurtka odblaskowa za 136

Sklep rowerowy Kawisbike - odblaski za darmo, kamizelki od 10 zł za najprostszą doóOzawiatrochronną.

E N C J E

Na podstawie art 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

J F = = ^ s

Wyrazy głębokiego współczucia d r u h o w i

Andrzejowi Krzywulskiemu

W i c e p r e z e s o w i Zarządu O d d z i a ł u P o w i a t o w e g o ZOSP R P w Słupsku

z p o w o d u śmierci

Żony Katarzyny

składają Zarząd G m i n n y ZOSP R P o r a z Strażacy O c h o t n i c y z G m i n y Kobylnica

V - V

Wyrazy szczerego współczucia

Pani Mariannie Zacharskiej

z p o w o d u śmierci

Taty

składają dyrekcja i pracownicy

SPMZOZ w Słupsku

*L— SPMZOZ w Słupsku

= J >

596114K03A

(4)

Słupsk

wtorek 23 września 2014 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Masz ciekawą informację albo coś Ciebie bulwersuje?

Napisz

alann@gp24.pl

Sesja o zamianie działek

SŁUPSK Radni zdecydują, czy dojdzie do wymiany działek między Jerzym Maikiem a miastem. Kontrowersje na sesji wzbudzi również dotacja dla urzędu pracy.

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediaregionalne.pl

Największe emocje na za­

planowanej na środę sesji rady miejskiej wzbudzi uchwała o zamianie działek między miastem a dwoma spółkami należącymi do Je­

rzego Malka.

Zgodnie z projektem, miasto za działki, na których znajdują się parkingi i drogi prowadzące do nieskończo­

nego parku wodnego Trzy Fale, zapłaci ponad 2,2 min zł. Z kolei Jerzy Małek za działki miejskie zapłaci tylko ponad 1 min.

- Stanowisko klubu wy­

pracujemy dopiero w ponie­

działek, jednak uważam, że nie może być zgody na za­

mianę działek bez słowa ko­

mentarza ze strony prezy­

denta. Kolejny raz próbuje się nas postawić pod ścianą - mówi Beata Chrzanowska z klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

- Będę rekomendował, żeby mój klub odrzucił pro­

jekt tej uchwały. Prezydent powinien odpowiedzieć przed sądem za działanie na niekorzyść gminy - uważa Tadeusz Bobrowski, radny PiS.

Z kolei reprezentujący SLD Paweł Szewczyk jest zwolen­

nikiem zamiany działek.

- Dużo się mówi, że park wodny potrzebuje inwestora.

Dopóki kwestia dróg dojaz­

dowych nie zostanie uregu­

lowana, to miasto żadnego inwestora nie znajdzie - twierdzi Szewczyk.

Zastrzeżenia opozycyj - nych radnych budzą również

niektóre z uchwał zmienia­

jących budżet.

- Chciałabym wiedzieć na przykład, dlaczego miasto umorzyło firmie z Gdańska połowę kary umownej, czyli 42 tys. zł za nieterminowe wykonanie projektu uzbro­

jenia osiedla Owocowa. Prze­

cież wcześniej ktoś te kary z jakiegoś powodu naliczył - mówi Beata Chrzanowska.

Rada miejska ma także zdecydować o reorganizacji izby wytrzeźwień. Jeżeli uchwała przejdzie, jej pra­

cownicy będą mieli więcej pracy. Izba ma zacząć pro­

wadzić punkt konsultacyjny, który udzielałby porad z za­

kresu rozwiązywania pro­

blemów alkoholowych i przeciwdziałania pomocy w rodzinie.

W ostatnich latach do izby

trafia ponad 4 tys. nietrze­

źwych w ciągu roku. Chodzi o to, żeby te osoby zmoty­

wować do leczenia. Ma zo­

stać uruchomiony telefon zaufania. Reorganizacja nie pociągnie za sobą zmiany liczby etatów. Za przyjęciem tej uchwały prawdopo­

dobnie zagłosują wszystkie kluby.

- Ta reorganizacja umo­

żliwi izbie pozyskiwanie środków zewnętrznych - za­

uważa radna Beata Chrza­

nowska.

Inny projekt zakłada zwi­

ększenie dotacji dla Powia­

towego Urzędu Pracy w Słupsku o 250 tys. złotych.

Wątpliwości mają radni wszystkich trzech klubów.

- Słupsk i powiat słupski zawarły porozumienie co do prowadzenia PUP-u, ale or­

ganem prowadzącym jest powiat. Niedawno starosta wystąpił do prezydenta o zwiększenie dotacji o pół mi­

liona złotych. Prezydent za­

proponował połowę tej koty.

Dla mnie taki wniosek sta­

rosty złożony pod koniec roku jest dosyć dziwny.

Słupsk nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie urzędu. Z drugiej strony je­

steśmy zobowiązani do współfinansowania tej insty­

tucji. Raczej zagłosujemy za przyjęciem uchwały, ale będziemy wnioskować do prezydenta, żeby w następ­

nych latach ta współpraca była bardziej przejrzysta - mówi Paweł Szewczyk, radny SLD.

Na brak informacji o funk­

cjonowaniu urzędu pracy skarży się również Beata

Chrzanowska. Z kolei Ta­

deusz Bobrowski jest zdecy­

dowanym przeciwnikiem uchwały. - Urząd pracy o do­

tację powinienem wystąpić do ministerstwa pracy, a nie do naszego samorządu -mówi.

Poza tym radni zdecydują, czy Słupsk podpisze porozu­

mienie z Pomorską Agencją Rozwoju Regionalnego, które miałoby służyć rozwojowi przedsiębiorczości z wyko­

rzystaniem Słupskiego Inku­

batora Technologicznego.

PARR udostępniłby miastu pomieszczenia w inkuba­

torze dla absolwentów wy­

ższych uczelni. Młodzi przedsiębiorcy przez rok mo­

gliby prowadzić w nich własną działalność, nie płacąc za wynajem po­

wierzchni. E

Pieniądze darowywane dobrowolnie partii dzielą słupską Platformę

Jak się dowiedzieliśmy, w województwie pomorskim darowizna statutowa w strukturach PO od wielu lat dotyczy tych członków partii, którzy z jej szeregów z suk­

cesem startowali w wybo­

rach samorządowych lub parlamentarnych. Według naszych informatorów daro­

wizny są zróżnicowane. Na przykład radni gminni płacą 50 zł miesięcznie, a poseł

Zbigniew Konwiński- 300 zł miesięcznie

- Przez pewien czas nale­

żałem do PSL, ale wypisałem się z tej partii, gdy miałem płacić darowiznę na jej rzecz.

Dlatego zapisałem się do PO.

Tam opłacałem składki par­

tyjne. Część swojej diety rad­

nego przeznaczałem na dzia­

łalność innych organizacji, ale darowizny statutowej nie zamierzam płacić, bo to by

było tak, jakbym kupował miejsce na liście wyborczej - powiedział nam jeden z radnych PO w powiecie słup­

skim, choć swojego nazwiska nie chce ujawniać. W tej sprawie napisał do władz wojewódzkich partii, ale nie otrzymał odpowiedzi. Dla­

tego zdecydował, że w związ­

ku z tym w zbliżających się wyborach do Rady Powiatu Słupskiego będzie kandy­

dował z innego komitetu wy­

borczego.

Darowizny statutowej nie płacił i płacić nie zamierza także starosta słupski Sła­

womir Ziemianowicz. Jego motywacja jest podobna do tej, którą przedstawił nam cy­

towany radny. Jednak sta­

rosta z tego powodu z partią się nie rozstał. Przeciwnie, zamierza kandydować w jednym z okręgów z pierw­

szego miejsca do Rady Po­

wiatu Słupskiego.

- Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie zależała od władz powiatowych naszej partii - mówi Ziemianowicz.

Poseł Zbigniew Konwiński nie ukrywa, że od czasu po­

wstania Platformy Obywatel­

skiej wprowadzono w niej darowizny statutowe.

- To nic dziwnego. Tak robią wszystkie partie. Jeśli

ktoś dzięki pomocy partii zy­

skał jakieś wybieralne stano­

wisko, powinien się trochę z nią dzielić. Dlatego od lat płacimy darowizny statu­

towe. Są niskie, choć co pe­

wien czas podwyższane - mówi poseł Konwiński.

Według niego opłacanie darowizn jest jednym z ele­

mentów oceny osób, które chcą kandydować.

ZBIGNIEW MARECKI

Piąte urodziny fizyków

S Ł U P S K Od pięciu lat młodzi pasjonaci fizyki poznają jej tajemnice pod okiem nauczycieli LO i wykładowców Akademii Pomorskiej.

- S ł u p s k , u l . W o j s k a P o l s k i e g o ^ s o b o t a

Rozrywkowe na deptaku

Zajęcia w szkole fizyków.

Słupska Szkoła Młodych Fizyków przy I liceum Ogól­

nokształcącym w Słupsku obchodziła piąte urodziny.

- Prowadzimy zajęcia dla czniów szkół podstawowych , gimnazjalnych i ponadgim- nazjalnych ze Słupska.

Uczymy matematyki i fizyki z wyższej półki. Czegoś więcej niż jest w programie szkolnym - mówi nauczyciel Franciszek Garszczyński, który wraz z Mirosławem Brozisem założył pięć lat

temu SSMF.

- To zajęcia dla hobbystów, na ten rok zapisało się już 50 takich zapaleńców.

W sumie w ciągu pięciu lat w zajęciach SSMF wzięło udział 227 młodych osób ze Słupska. Biorą oni udział w konkursach, olimpiadach, gimnastykują umysł, po­

znając zasady mechaniki kwantowej, termodynamiki, rachunku różniczkowego czy całkowego. Co roku jeżdżą też na obozy, na których

Fot. Krzysztof Piotrkowski

oprócz wypoczynku poznają zasady fizyki i robią pokazy dla młodszych i starszych.

Wielu z nich, jak Wojciech Fabjańczuk czy Olek Sil, którzy w SSMF zaczynali przygodę z wyższą fizyką i na piątych urodzinach szkoły przedstawili wyniki swoich badań na temat przepływu prądu elektrycznego przez płomień świecy, studiuje teraz ten kierunek na presti­

żowych polskich uczelniach.

(NIK)

W sobotę na ul. Wojska Polskiego odbyła się impreza związana z „Dniem chłopaka na Woja Polaka", a także z drzwiami otwartymi Pracowni Ceramicznej Słupskiego Ośrodka Kultury. Pracownicy pracowni wyszli na ulicę i zapraszali przechodniów do udziału w bezpłatnych zajęciach.

Wszyscy chętni mogli wziąć udział w warsztatach toczenia na kole, lepienia miseczek, kubeczków, filco­

waniu, tworzeniu witraży czy rzeźbieniu w drewnie. Dziewczynki chętnie uczyły się robienia branso­

letek, a chłopcy - tworzenia* gąbek mieczy i tarcz, (DA) FOL TUKAN CAPAR

O G Ł O S Z E N I E

O G Ł O S Z E N I E

Cofely EC Słupsk Sp. z o.o. informuje, że z dniem 23.09.2014 r.

przystępuje do realizacji zadania

„Budowa przyłącza cieplnego niskoparametrowego 2 x DN25/90 do budynków mieszkalnych przy ul. Piekiełko 13-14*.

W związku z pracami ulica Piekiełko będzie zamknięta dla ruchu kołowego do 27.09.2014 r.

Za utrudnienia związane z pracami przepraszamy.

595014K03A

P AND 1 1 1 I P ' I Wczoraj mogłeś przeczytać artykułów opublikowanych 218

w Piano systemie zakupu treści w intemecie www.gp24.pl/piano.

(5)

Fotogalerii i filmów

z weekendowych wydarzeń w Słupsku i Ustce szukaj na

www.gp24.pl

Słupsk

www.gp24.pl Głos Pomorza wtorek 23 września 2014 r.

Przez ślepą Braille'a z kłopotami

SŁUPSK Od kilku dni pod naszymi oknami ciągną się pielgrzymki samochodów, których kierowcy nie wiedzą, że ulica jest już ślepa - mówią mieszkańcy ul. Braille'a. - Do tego dzieci nie mogą bezpiecznie dojść do szkoły.

Monika Zacharzewska monikajacharzewska@mediareqionalne.pl

Mieszkańcy ul. Braille'a od pięciu dni mieszkają przy ślepej uliczce. Wcześniej można nią było przejechać od ul. Chrobrego do Piłsud­

skiego, ale w związku z bu­

dową słupskiego ringu wzdłuż tej drugiej ulicy pły­

tową uliczkę Braille a na końcu zamknięto.

- Niestety, mimo znaku in­

formującego o tym, naszą ulicą ciągle jeżdżą auta, których kierowcy chcą skrócić sobie drogę na os.

Niepodległości - mówi pan Andrzej. - Dojeżdżają do końca i... wracają. Widocznie jeden znak o zamknięciu ulicy to za mało.

Wcześniej tablic informu­

jących o tym, że to droga jed­

nokierunkowa było dużo więcej.

To jednak nie jeden kłopot mieszkańców domków przy ul Braillea.

- Nasze dzieci chodzą do szkoły podstawowej przy ul.

11 Listopada. Żeby tam do­

trzeć, muszą przejść przez Pi­

łsudskiego. tylko że tam są teraz głębokie wykopy, pra­

Głębokie wykopy na Piłsudskiego powodują, że ulicę bezpiecznie przejść jest trudno.

cują maszyny, jest po prostu niebezpiecznie. Boimy się o dzieciaki.

Mieszkańcy uliczki inter­

weniowali i u nas, i w Za­

rządzie Infrastruktury Miej­

skiej.

- Już znamy problem i wraz z wykonawcą i inży­

nierem kontraktu postano­

wiliśmy go jak najszybciej rozwiązać - przekonuje Jaro­

sław Borecki, dyrektor ZJM- u. - Na początku Braille'a stoi znak informujący o tym, że

Fot Łukasz Capar

ulica jest zamknięta, ale rze­

czywiście wielu kierowców nie zwraca na niego uwagi i jeżdżą na pamięć. Postano­

wiliśmy więc postawić tam

też barierkę, która wymusi to, że kierowcy będą musieli zwrócić uwagę na zmianę or­

ganizacji ruchu.

ZIM myśli też, jak rozwi­

ązać pilną kwestię bezpiecz­

nego przejścia dla dzieci przez ul. Piłsudskiego, po której jeżdżą samochody, a wzdłuż której trwają roboty drogowe.

- Rzeczywiście są tam teraz głębokie wykopy, pra­

cuje ciężki sprzęt. Przez kilka dni jeszcze tak będzie, więc prosimy o zachowanie ostro­

żności i wybieranie innej drogi - mówi Jarosław Bo­

recki. - Natomiast jak naj­

szybciej zorganizujemy tam bezpieczne przejście przez ulicę, aby dzieci i młodzież mogły bez kłopotów chodzić tamtędy do szkoły.

Jarosław Borecki prosi też mieszkańców okolic, przy których buduje się ring o ewentualne uwagi na temat problemów z komunikacją wynikających z prac. - Nie o wszystkich wiemy, a zdarzają się też sytuacje, że giną usta­

wione przez wykonawcę znaki informujące o zmia­

nach w organizacji ruchu - mówi dyrektor ZIM. M

Przesiądę się z limuzyny na rower

WYBORY Jeśli zostanę prezydentem Słupska, to zlikwiduję limuzynę prezydencką - zapowiedział dzisiaj poseł Robert Biedroń, kandydat na prezydenta miasta.

R E K L A M A

Deklaracja ta padła pod­

czas konferencji prasowej, którą razem z miejskim radnym Krzysztofem Kido i doktorem Bartoszem Fiedu- cikiem, szefem struktur Itoo- jego Ruchu w Słupsku, zor­

ganizował przed dworcem PKP. Cała trójka na konfe­

rencje przyjechała rowerami.

Według niego likwidacja limuzyny prezydenckiej ma być jedną z pierwszych de­

cyzji Biedronia jako prezy­

denta Słupska.

- W tak biednym mieście jak Słupsk nie stać nas na to, aby prezydent miasta tak spore kwoty wydawał na transport swojej osoby limu­

zyną z kierowcą i dawał zły przykład mieszkańcom. Ja przesiądę się na rower. To będzie skromna prezyden­

tura. Poruszając się po mie­

ście, nigdy nie będę korzystał z limuzyny prezydenckiej - zapowiedział Biedroń, de­

klarując jednocześnie, że prezydentem Słupska chce być najwyżej przez dwie ka­

dencje.

Jednocześnie przedstawił swój program dotyczący pro­

blemów komunikacyjnych miasta. Zapowiedział, że zbuduje lobby, które będzie zabiegać o to, aby odbu­

dować połączenia kolejowe miasta z całym krajem.

Mówił także o konieczności budowy dobrej drogi ze Słupska do Ustki, która będzie rzeczywistą realizacją

m m

Robet Biedroń na konferencję przyjechał rowerem. Fouukaacapar idei dwumiasta. Według niego jest czymś kurio­

zalnym, że Słupsk, położony dwadzieścia kilometrów od morza, nie ma dobrej ścieżki rowerowej, która by go łączyła z morzem.

- Ludzie mają prawo prze­

mieszczać się do Ustki na ro­

werze. To ściągnie turystów.

Mieszkańcy obu miast będą na tym zarabiać - przeko­

nywał.

Wrócił także do tematu budowy Słupskiej Kolei Mor­

skiej. Według niego trzeba na nowo podjąć dyskusję w tej sprawie.

- Prezydent Kobyliński wielokrotnie obiecywał nam realizację tej koncepcji i zdo­

bycie na nią środków. Nie­

stety, z różnych przyczyn, także z powodu opóźnień w

zgłaszaniu wniosków, do dzi­

siaj Słupska Kolej Miejska nie funkcjonuje. Dlatego trzeba wrócić do tej koncepcji, bo to są pieniądze, które mo­

gliby zarobić mieszkańcy re­

gionu - tłumaczył.

Zapowiedział także bu­

dowę parkingów dla ro­

werów (jedno miejsce dla ro­

werów na dwadzieścia miejsc dla samochodów).

Chce także zagwarantować mieszkańcom Słupska bez­

pieczne i sprawne prze­

mieszczanie się na pieszo po mieście.

- Ludzie boją się chodzić po kamieniach i krzywych płytach chodnikowych. To

trzeba zmienić. Jeśli dosta­

niemy się do rady miejskiej, a j a zostanę prezydentem miasta, to się tym zajmę-za­

powiadał.

Natomiast radny Krzysztof Kido mówił, że kandydaci na radnych z listy posła Bie­

dronia chcą realizować wy­

znaczone już priorytety zwi­

ązane z komunikacją zbiorową w mieście. - To się może stać, gdy będziemy mieli tańsze bilety i przyja­

źniej szy system ich kupo­

wania- mówił. Mówił także o tym, że rower musi się stać w mieście pełnoprawnym środkiem komunikacji. Poseł Biedroń gwarantował, że przedstawione przez niego i radnego Kido pomysły nie są tylko pustosłowiem.

ZBIGNIEW MARECKI

Z-CI praszamy / do udziału w olebi scycie

588014K03A

słupsk

AUTOSERWIS

godny polecenia

Zaprezentuj swoją placówkę i usługi na łamach tygodnika „Teraz Słupsk"

i w serwisach internetowych gp24.pl imm2miasto.pl

Do wygrania kampania reklamowa

o wartości 5000 zł na łamach „Teraz Słupsk"

kontakt: teł. 697 770130

Wiem, sprawdziłem, polecam!

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z MIASTA Już dwa tygodnie nie możemy korzystać z windy i tak będzie jeszcze przez miesiąc - skarży się lokator wieżowca przy ul?. - Jak długo może

tycy uważają, że siły rosyjskie dążą do zdobycia drogi lądowej na półwysep, na który z Rosji można obecnie dostać się wy­.. łącznie przez przeprawę

ku września można głosować na projekty obywatelskie, które mogą być zrealizowa­.. ne w ramach

Dziennikarze ukuli nawet teorię, że jeśli Wlazły zachowuje się jak gbur, to znaczy, że jest w wy­.. sokiej formie, a jeśli jest akurat sympatyczny, to znaczy, że

cjują powstawanie kropel deszczu, z którymi opadają na dół - twierdzą badacze zajmujący się tworzeniem chmur. Bez tlenu nie byłoby i nas O tym, że mikroby mogą być

BURMISTRZ BOBOLIC informuje, że zgodnie z art. Ratuszowej 1, wywieszone zostały do publicznej wiadomości na okres 2 1 dni, tj. sprzedtiży w drodze bezprzetargowej działki gruntu

niem auta może być bardzo wiele, ale zazwyczaj sprawny mechanik jest w stanie szybko usterkę zdiagno- zować i naprawić. Bywa jednak tak, że po­. mimo w pełni sprawnych

- Może wakacje mogłyby potrwać jeszcze jakieś dwa tygodnie, ale specjalnie nie żałuję, że się już kończą - mówi Kasia Reichert, która od dzisiaj jest