• Nie Znaleziono Wyników

Basen na Czechówce - Jerzy Kurczab - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basen na Czechówce - Jerzy Kurczab - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY KURCZAB

ur. 1937; Równe

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, Czechówka

Basen na Czechówce

Mieszkam na Czechowie na osiedlu z wcześniej powstałymi blokami. Kiedyś ulica Kosmowskiej była ulicą bardzo prowincjonalną i podmiejską. Z bratem kolegowaliśmy się z dwoma dziewczynami z sąsiedniej kamienicy. Ich rodzice mieli działkę właśnie przy ulicy Kosmowskiej, na Starym Czechowie. Tak to się kiedyś mówiło. Pamiętam, że w pogodne niedziele, często z tymi dziewczynami wybieraliśmy się daleko za miasto. Szliśmy piechotą przez ulicę Długosza, potem Kosmowskiej mijając wcześniej basen miejski. W niecce, tu gdzie teraz jest rondo Kuklińskiego, po lewej stronie był duży drewniany basen miejski.

Chodziłem tam, chociaż nie bardzo go lubiłem, bo w lecie były tłumy ludzi. Niecka była drewniana, zbudowana z bali, z desek drewnianych. Przypuszczalnie napełniany był wodą z pobliskiej Czechówki. Była tam wprawdzie duża łąka, ale wyobraźmy sobie, że wszyscy kąpiący się wychodzili na zewnątrz, na trawkę, na piach i glebę, a potem z powrotem ładowali się do basenu. Bez natrysków, nie było takich warunków higieny jak obecnie. Nie bardzo lubiłem kąpać się, ale z konieczności, żeby się ochłodzić, z całą rodziną chodziliśmy tam z kocykiem. Pamiętam, że nie lubiłem zbliżać się do obramowania tego basenu, ponieważ belki były już zgniłe, czarne, pokryte grzybem.

Data i miejsce nagrania 2013-07-26, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na operetkę i do teatru chodziło się na wszystkie przedstawienia, bo to było w dobrym tonie, pochwalić się, że było się w teatrze, że było się na operetce.. Ludzie znali

Dopiero tam była położona kostka, w miarę gładka, od miejsca, gdzie kończyła się ulica Ruska i zaczynała się ulica Lubartowska.. Mimo, że ten brek był na ogumionych kolach,

To z kolei często rdzewiało, blachy się odrywały, ale można było na tych sankach jeździć.. Przeważnie zjeżdżaliśmy z obecnej

Mam taki obrazek z dzieciństwa: wybiegłem z tej szkoły, lubiłem ją, ale lubiłem również wracać do domu, dzieci się rozbiegły, nie było żadnego

Płynęliśmy dookoła Afryki, bo Kanał Sueski był nieczynny.. Pierwsza wizyta w Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich zrobiła na mnie

Chyba był jakiś taki skwerek dziki, jakiś taki mały lasek, za tym małym laskiem po prawej stronie, bardziej na południe były takie różne domki, kamienice piętrowe i domki

Kilka nocy byliśmy w tej ziemiance w czasie ataku na Lublin, ale jedną czy dwie noce spędziliśmy w piwnicach tej apteki.. Tam, strach przed tym, co się dzieje na zewnątrz,

Po prawej stronie, tam gdzie były słupki startowe i odbywały się zawody pływackie było około dwóch metrów dwudziestu centymetrów albo dwa metry pięćdziesiąt