• Nie Znaleziono Wyników

Pamiętam wybuchy i samoloty - Helena Kurek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pamiętam wybuchy i samoloty - Helena Kurek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA KUREK-HORDEJUK

ur. 1932; Babin

Miejsce i czas wydarzeń Babin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Babin, II wojna światowa, bombardowanie Lublina, warunki życia, pożywienie

Pamiętam wybuchy i samoloty

Pamiętamy te wybuchy, te samoloty jak leciały, to babcia mówiła: „Kryj się” – to pod gruszę. Pamiętam, chowaliśmy się, a później te bomby jak leciały, no to płakaliśmy, bo to Lublin bombardowali. Wszystko na Lublin leciało i te samoloty, jak te bombowce – to tylko [był wielki huk]. To pamiętam, żeśmy tak oglądali.

Ciężko było tak, bo biednie, no bo było… kluski pamiętam z razowej mąki takiej jedliśmy, to babcia wzięła trochę sera takiego, bo krowa była. Babcia to jeszcze drewnianą łyżką jadła, bo to było jej. Takie... życie codzienne, ciężkie. W jednej donicy jedliśmy razem, z jednej miski to wszystko. A później... […] Później to już inne życie [było].

Data i miejsce nagrania 2013-02-21, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Paulina Litka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Matka mówiła, że dobry, tylko jakoś tam taki był, że nie mógł się wyrobić z zapłatą, to przepraszał, na pole przyjechał, prosił, i za jakiś czas wynagrodził.. Że dziedzic

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Za jakieś pół godziny ci Niemcy wracają z powrotem, więc my wszyscy zdziwieni, że wracają i już każdy z nas się modli, no bo z nami koniec, a oni tak szybko wracali..

Tam dogadywał się ten Niemiec i cukierki przynosił, i jak wujo wyszedł, to jak oni gotowali takie różne zacierki, to kazał mu wziąć czyste wiaderko jakieś czy coś, bo to jak

Tutaj były, gdzie ja mieszkam teraz obecnie, to tu były, nawet mój dziadzio mieszkał tutaj w takiej chałupie i to nie przeszkadzało, mieszkał dziadzio – to był wdowiec,

Tylko pytały teraz, która tę książkę zdjęła z tej wystawy, która sprzedała książkę, której nie było.. No jakoś taka

Bywałem przed wojną [w Lublinie], dlatego, że z rodziny mieszkali w Lublinie i w Lubartowie też.. Miałem cioteczne rodzeństwo, czyli ojca siostrę, mieszkała z rodziną tutaj w

Tak się stało, że w sobotę 22 lipca raniutko zaprowadzono nas – mnie i córkę sąsiadki zaprowadzono na… wujek, z którym mieszkaliśmy, był