• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 7 (14).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 7 (14)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

REKLAMA

NEWS

nowiny.pl Wtorek 13 lutego 2007 r.

Nr 7 (14) rok II ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

w NUMERZE

Pożar w piwnicy

W sobotę, kilka minut po godzinie osiemnastej dyżurny straży pożarnej w Rybniku odebrał informację o pożarze w jednym z bloków przy ulicy Andersa. Po przybyciu na miej- sce okazało się, że palą się śmieci w jednym z pomieszczeń.

Dzięki szybkiej akcji gaśniczej, pożar nie rozprzestrzenił się na pozostałą część budynku. Najprawdopodobniej przyczy- ną pożaru było podpalenie śmieci, które jeden z lokatorów składował w piwnicy. Sprawę bada policja. (acz)

Zdobył zabawki

Dzięki Przemkowi Rojczykowi, laureatowi naszego konkursu

„Superbabcia”, nagrody otrzymało także jego przedszkole.

SUPERBABCIA

ZAPROSZENIE

Celtowie w muzeum

Studenci UŚ w Rybniku zapraszają na spotkanie z cyklu

„Pomiędzy przeszłością a historią”, w ramach którego zosta- ną zaprezentowane tematy omawiające specyfikę Celtów.

Prowadzący wykład, Adam Adamczyk i Bartosz Szymon skoncentrują się głównie na zagadnieniach: „Sodalicis ad- stricti consortiis” w rzymskich przekazach oraz tradycji celtyckiej: „Druidae czy kapłani” oraz „Sztuka iryjska - na pod- stawie średniowiecznej książki irlandzkiej”. Spotkanie odbę- dzie się 22 lutego o godz. 17.00, w rybnickim muzeum. (izis)

Raz dwa trzy, zaczynamy

KULTURA

Tegoroczny Ogólnopolski Fe- stiwal Piosenki Artystycznej, będzie się znacznie różnił od wcześniejszych edycji. W tym roku koncerty będą się odbywały także poza Klu- bem Energetyka. Na scenie jednego z najważniejszych festiwali w kraju zaprezentu- ją się między innymi zespoły

„ Raz Dwa Trzy” oraz „ Piwni- ca Pod Baranami”.

Strona 24

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

0608 678 209, 032 415 47 27 w.34

rozmowy na czasie

6) Naukowcy

mogą się zdziwić

Andrzej Kapłanek to ciekawa postać. Podróżuje, żegluje i pisze książki

FOT. DOMINIK GAJDA

Zderzyły się Zderzyły się

z radiowozem z radiowozem

10) Kryminiał

z przymrużeniem

Niezależni filmowcy kręcą kolejne odcinki serialu Natalia

26-27) Miłość

jest cierpliwa

Miłość niejedno ma imię.

Przeczytaj historie par, które poznały się w niecodzienny sposób

Trzy ranne osoby to bilans wypadku do jakiego doszło w sobotę, na

ulicy Gliwickiej. Uczestnicy wypadku, w tym policjanci, obrzucają się

nawzajem oskarżeniami. Sprawę bada prokuratura.

CZYTAJ WIĘCEJ NA STRONIE 3

(2)

2 Z DRUGIEJ STRONY

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

Ocalić od zapomnienia

Felieton

Stanisław Ptaszyński

absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uni- wersytetu Śląskiego, autor gwarowych opowia- dań i fraszek publikowanych w prasie śląskiej

REKLAMA

W Rybniku jest ulica Zamkowa, lecz oficjalnie nie ma zam- ku. Liczące 800 lat miasto, któreego początki najprawdopo- dobniej sięgają czasów Księstwa Wielkomorawskiego, nie po- siada żadnego zabytku kultury materialnej związanej z two- rzeniem się miasta. Wyjątek stanowi prezbiterium kościoła

„na górce”.

Powodów tego stanu rzeczy jest wiele, lecz najważniejszy to ten, że nasi przodkowie nie dbali o zabytki. Zmora ta niestety dotyczy także naszych czasów.

Żeby nie być gołosłownym przypomnę, że na naszych oczach rozpadła się budowla usytuowana tuż obok zamku, w któ- rej jeszcze po wojnie mieściły się: szkoła muzyczna, dom kul- tury i popularna restauracja „Bombaj”. Rozpadła się i kło- pot z głowy.

Z czasów okupacji pamiętam nauczycielkę, rozkochaną w historii, która zgromadziła wokół siebie grupę dzieci próbu- jąc im zaszczepić miłość do historii rodzinnego gniazda. Była to Niemka – niezwykle zacna i kochająca dzieci osoba. Pani ta wypożyczyła mi broszurkę pod tytułem „Das Rybnicker Schloss und Kloster”, czyli „Rybnicki zamek i klasztor”. Z tej broszurki wynikało jednoznacznie, że premonstrantki ulo- kowane były w budowli fundowanej przez księżnę Ludmiłę, żonę księcia opolskiego w budowli przy zamku, czyli na pod- zamczu.

Nie dajmy się ogłupić nowoczesności. Dla zachowania pa- mięci, a myślę, że i dla turystów, cenniejsze są kocie łby w oko- licy ulicy Łony, niż sto Focus Parków. Nie przyłączam się do tych, którzy krytykują wyburzenie browaru – wszak browar był raczej rezerwatem szczurów niż zabytkiem, ale czy tak cenne miejsce powinno być przeznaczone pod budowę typu Focus?

To już inna sprawa. Faktem jest, że po Hermanie Muellerze pozostał jedynie komin. Warto przypomnieć, że na tym komi- nie w 1940 roku rybniczanin Hilary Pil z okazji święta 3 Maja zatknął polską flagę, co przypłacił życiem.

Przy ulicy Gliwickiej, naprzeciw szpitala psychiatrycznego stoi kapliczka św. Urbana. Kto z mieszkańców wie, że kapliczka upamiętnia zwycięską bitwę, jaką 13 maja 1433 roku książę Mikołaj II Raciborski stoczył z wojskami husyckimi, przy wy- datnej pomocy rybnickich i żorskich mieszczan? Może jakaś tablica przypomni ludziom zdążającym na stadion, że oto mi- jają miejsce bitwy opisanej przez Jana Długosza i uznanej za wyjątkowo okrutną. Ocalmy od zapomnienia to, co jeszcze pozostało. Nie zabierajmy do grobu wiedzy o czasach, w któ- rych przypadło nam żyć.

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarz: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (508 295 448) n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów nie zamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

PRZEDSIĘBIORSTWO ZAOPATRZENIA ROLNICTWA

www.palacwojnowice. wwnet.pl tel. 032 419 15 97, kom. +48 502 55 66 21 Mieszkańcy Ochojca o remoncie ulicy Rybnickiej

„Modernizując drogę z uwagi na bezpieczeństwo stwarza się nam tutaj jeszcze większe niebezpieczeństwo”.

cytat tygodnia

BRAMY I NAPĘDY

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42–44–066, 42–44–067, www.rcsb.pl

Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Bramy garażowe:

uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne

Bramy przemysłowe:

segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne

Napędy i sterowania

do bram garażowych,

wjazdowych i przemysłowych

Ile razy w roku słyszymy

jak media trąbią o katastro- falnych skutkach zmian kli- matycznych? Przynajmniej dwa. Raz latem i raz zimą.

Fakt, że ubiegłe lato dało po- palić wszystkim i nie było chyba nikogo, kto nie powie- działby, że ma tego dość. Ale czy na podstawie jednego lata można wysunąć nauko- we stwierdzenia?

Od lat prowadzone są ba- dania. Tęgie głowy analizu- ją, sprawdzają, wykorzystują najróżniejsze i najnowocze- śniejsze urządzenia pomiaro- we. I co? I nic. No, może poza tym, że przy każdej nadarza- jącej się okazji tłustym dru- kiem na pierwszych stronach gazet krzyczą tytuły: Uwaga efekt cieplarniany! Ciepło, cieplej – katastrofa ekologicz- na!! Słońce kontratakuje!

Zaciekawieni, a może prze-

Dowcip jest dobry tylko za pierwszym razem, natomiast fałszywe telefony o podłożonych bombach zdarzają się w Rybniku z zatrważa- jącą regularnością.

Na złamanie karku pędzi- ło kilka radiowozów poli- cyjnych. W chwilę później przemknął również oddział straży pożarnej. Co się dzie- je? Napad na bank z bronią w ręku? Niebezpieczni ban- dyci, którzy opanowali jakiś budynek z dwudziestoma zakładnikami w środku?

Rewolucja ogarniająca mia- sto?

Po chwili: co za ulga. To tyl- ko kolejny alarm bombowy. I zapewne fałszywy.

Ziemia skuta lodem? Czy też lodowce topniejące na skutek ocieplenia?

Już nic nie wiadomo.

A słońce się z nas śmieje

straszeni kupujemy, czym prędzej jedną z publikacji.

I po raz kolejny czytamy, że ozon, że dwutlenek węgla, że spaliny ...

Nie uważam, że efekt cie- plarniany to bujdy, pic na wodę, czy fotomontaż. Chcia- łem zwrócić uwagę na fakt wykorzystywania mediów do siania strachu i lęku wo- bec wszystkich przeobrażeń natury. Na chwilę zatrzymu- jemy się, z troską myślimy o naturze. A skuteczniej i pew- niej byłoby po prostu rozwijać świadomość ekologiczną już u podstaw. U naszych pociech – w końcu to one są przyszłością tego świata.

I mała konkluzja: w od- różnieniu od tegorocznej nadzwyczaj ciepłej zimy, w zeszłym roku grożono nam nadchodzącym zlodowace- niem. Paweł Mitura Paweł Mitura podczas próby kabaretu PieM

Spacerując ulicą Kościuszki zobaczyłem sceny jak z amerykańskiego filmu

Bombowe miasto

Można spekulować, czy informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych zgłasza cały czas ta sama osoba, czy też jest ich więcej?

Jeśli w grę wchodzi liczba mnoga sprawców tych nie- wybrednych żartów, to czy działają oni w porozumieniu, czy może niczym pszczoły w ulu nieświadomie połączeni są wspólną ideą? Raczej wąt- pliwe, by miało to powodo- wać uśmiech na ustach tych, którym odpowiada tak alter- natywne poczucie humoru.

Wszak dowcip jest dobry tylko za pierwszym razem, natomiast alarmy bombowe pojawiają się w Rybniku z za- trważającą regularnością.

Tymczasem ofiarą kiep- skich dowcipnisiów padł już gmach sądu i budynek Za- kładu Ubezpieczeń Społecz- nych. Trudno powiedzieć,

Paw dba o swoje zdrówko

Grypa panuje, w powietrzu krążą bakcyle różnej maści. Nic dziwnego, że i paw stojący przy rondzie Mikołowskim założył sobie koszulkę.

czy to ktoś po doznanych niepowodzeniach w jednej z tych placówek postano- wił wziąć odwet za swoje

„krzywdy”?

Idąc tropem spiskowej teo- rii, kto wie, czy powiadamia- nie policji o nieistniejących bombach nie jest częścią większego planu? Dodajmy

do tego sztuczne tłumy pod stanowiskami doładowania e–kart, półmetrowe piranie pływające radośnie w rybnic- kim zalewie, czy nawet licz- ne remonty dróg i mostów na trasie do Gliwic! To wszyst- ko wygląda na jeden wielki spisek.

Andrzej Kieś

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

SALON ŁAZIENEK

nowoczesne

niedrogie

Rybnik, ul. Budowlanych 89 Tel. 032 424 44 34 www.sanimex.pl

funkcjonalne ATRAKCYJNE PROMOCJE

AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY

HURTOWNIA

ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irmet Radlin, ul. Hutnicza 8, tel./fax (032) 457 12 02

OFERUJEMY:

Oraz:

n kotły C.O. n bojlery n miedź n pompy n n grzejniki aluminiowe n piecyki łazienkowe n n wkłady kominowe n kanalizacja PCV n nagrzewnice n

n baterie i inne artykuły grzewcze n n

grzejniki płytowe

i łazienkowe

n

ogrzewanie podłogowe

n zawory i głowice termostat

n systemy rurowe HKS

rozwiązania

wizyt dziennie

tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl Z A D Z W O Ń :

SKUTECZNE

reklamowe!

50 000

wizyt miesięcznie

1600

CHEVROLET. WIĘCEJ NIŻ PLUS FIJAŁKOWSKI

Rybnik ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700 www.fijalkowski.pl

Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70

tel. 032 47 67 000 Infolinia 0 801 811 911

Koszt połączenia to cena jednego impulsu połączenia lokalnego.

Aveo już od 29 490 zł

Warto się pospieszyć, by zdążyć do salonu Chevroleta na wyprzedaż rocznika 2006! Z satys- fakcją z dużych korzyści możesz teraz nabyć sa- mochód, który dopasuje się linią, kolorem i funk- cjonalnością do Twoich potrzeb i stylu. Czeka na Ciebie bogato wyposażone, ekonomiczne Aveo lub komfortowe i rodzinne Lacetti. Sprawdź naszą atrakcyjną ofertę kredytową. Teraz modele Chevroleta z gwarancją na 3 lata lub 100 000 km przebiegu w zależności od tego, który warunek zostanie spełniony jako pierwszy.

Podana cena Chevroleta Aveo uwzględnia upust w wysokości 6 200 zł, cena Chevroleta Lacetti Combi – upust 10 000 zł, cena Chevroleta Lacetti – upust 10 500 zł. Oferta obowiązuje od 01.01.2007 i dotyczy aut z roku produkcji 2006. Oferta jest ograniczona w czasie, dostępna u dystrybutorów biorących udział w promocji. Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) dla wersji Aveo z silnikiem 1,2 w cyklu mieszanym wynosi 6,4 l/100 km, emisja CO2 (1999/100/UE) wynosi 153 g/km; dla wersji Lacetti z silnikiem 1,4 w cyklu mieszanym wynosi 7,2 l/100 km, emisja CO2 (1999/100/UE) wynosi 171 g/km; dla wersji Lacetti Combi z silnikiem 1,6 w cyklu mieszanym wynosi 7,8 l/100 km, emisja CO2 (1999/100/UE) wynosi 181 g/km. Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

Dwie siostry i policjant przebywają w szpitalu.

Obie strony obrzucają się oskarżeniami. Kto zawinił? Okoliczności bada prokuratura.

Pani Monika i Kasia na dłu- go zapamiętają sobotnie po- południe, kiedy to wracały z odwiedzin u swojej mamy.

Dochodziła godzina jedena- sta, kiedy na ulicy Gliwickiej, na wysokości salonu forda, z parkingu przy centrum wy- jechało niespodziewanie czarne BMW.

– Auto ruszyło w ostatniej chwili na pełnym gazie. Z tru- dem go ominęłam odbijając ku osi jezdni. Kiedy to zrobi- łam, z przerażeniem dostrze- głam, że polonez przede mną skręca w lewo. Nie miał włą- czonego kierunkowskazu.

Niestety było za późno by się zatrzymać – mówi Katarzyna Kobylec, która siedziała za kierownicą.

Renault kangoo, którym je- chała pani Kasia, uderzył w tył poloneza, który okazał się nieoznakowanym, policyj- nym radiowozem. Po chwi- li w policyjny wóz uderzył jadący w kierunku Gliwic matiz.

Siny ślad na ciele – Policjanci wyskoczyli z pretensjami, co zrobiłam. Nie wiedziałam, że to funkcjona- riusze, dowiedziałam się o tym później, gdy pokazali mi odznakę. Byłam w szoku, w samochodzie wybuchły po- duszki, nie wiedziałam, co się dzieje – wspomina pani Kasia. Policjanci postanowi- li udzielić pomocy pasażer- kom renault kangoo, jednak zdaniem kobiet, mundurowi podeszli do tego niezbyt fa- chowo.

– Rozłożyli siedzenie i zaczęli ruszać mi głową w

Kierująca renaultem rybniczanka uderzyła w tył poloneza, który okazał się nieoznakowanym, policyjnym radiowozem

Zderzyły się z radiowozem

prawo i w lewo. Gdy przy- jechało pogotowie, słysza- łam jak pracownica pyta, co oni wyprawiają, prze- cież mogłam mieć uraz kręgosłupa. Pamiętam również jak policjanci mó- wili, że nie miałam zapię- tych pasów, a co to jest ? – pani Katarzyna pokazuje siny ślad po pasie na ciele.

Siostry są w szpitalu Siostry jadące ranault kan- goo, trafiły do szpitala w Ryb- niku, gdzie przebywają do tej pory. Stwierdzono u nich we- wnętrzne obrażenia. Chwilę po zdarzeniu na miejsce przyjechał Wojciech Sałata, właściciel „renówki”.

– Mam dużo zastrzeżeń do zachowania policjantów na miejscu wypadku. Ci, którzy jechali polonezem wykonywali później czyn- ności na miejscu zdarzenia, Oni także wzięli dokumen- ty. Nie wiem również, kiedy policjanci zostali przeba- dani na alkomacie. Mam duże problemy z wypłatą odszkodowania, dane doty- czące policyjnego poloneza są zastrzeżone, może nie był ubezpieczony? – zastanawia się mężczyzna.

Policja mówi inaczej Policjanci przedstawiają inną wersję wydarzeń. We- dług nich zawiniła kobieta.

– Funkcjonariusze sygnali- zowali zamiar skrętu w lewo, nie wykonywali żadnych czynności na miejscu zda- rzenia, bo jeden z nich tak- że trafił do szpitala – mówi Aleksandra Nowara, rzecz- nik rybnickiej policji.

Jak zawsze, gdy dochodzi do kolizji z udziałem funkcjo- nariusza, na miejsce przybył prokurator, on również pro- wadzi śledztwo w sprawie wypadku.

– Śledztwo w tej sprawie trwa, wydaje się jednak, że

osoby biorące udział w tym wypadku niepotrzebnie ro- bią tyle szumu wokół swojej osoby. Zapewniam, że osobi- ście przesłucham pana Sa- łatę i panią Kobylec – mówi Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.

Za wszelką cenę

Pani Kasia przebywa nadal w szpitalu, twierdzi, że wszystkiemu jest winny ra- diowóz i BMW. Zapowiada, że będzie chciała wyjaśnić tę sprawę za wszelką cenę. Ma również żal, że nie zatrzyma- no kierowcy BMW.

Adrian Czarnota Zdjęcia: Dominik Gajda

Udowodnimy, że sprawcami wypadku byli policjanci – zapewnia Wojciech Sałata

W policyjny radiowóz uderzyły dwa samochody. Najpierw renault z tyłu, chwilę później matiz

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

4

REKLAMA

RADLIN UL. RYBNICKA 123 A (BYŁY „SEMET”) tel. 032 456 05 48

DRZWI W II GATUNKU

OD 30 ZŁ / SZT.

Stacja Paliw

ul. Rybnicka 123 A ul. Letnia

Rybnik

Wodzisław ul. Rybnicka

Wiadukt Kolejowy Radlin

Panele podłogowe od 14,99 zł / m2 Blaty kuchenne od 38,99 zł / szt.

Drzwi ażurowe od 8,99 zł / szt.

Drewno klejone od 5,99 zł / szt.

Listwy okleinowane od 0,99 zł/szt

DO KAŻDEGO ZAKUPU ZA CO NAJMNIEJ 500 ZŁ OTRZYMASZ OD NAS PREZENT.

P R O M O C J A ! ! ! tel. 0509 050 085

TYNKOWANIE AGREGATEM

Firma Dibora&Co. poszukuje na dużą budowę w KOLN pracowników o specjalności:

– spawacz MAG – dekarz

Wymagany niemiecki paszport KONTAKT:

tel. 068/ 329–00–03

44–200 Rybnik ul. Rynek 6, II piętro

tel. 032 42 35 470

– LO eksternistycznie – Kadrowo – płacowy – Księgowo – podatkowy – Język angielski – Język niemiecki

– Przygotowawcze do egzaminów gimnazjalnych i maturalnych

Zapraszamy w godz. 9.00–17.00

K u r s y

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

Skuteczna reklama w Internecie

Zapewniamy oglądalność – 50 tys. wizyt/miesiąc

banery, prezentacje, baza firm – już od 70 zł/tydzień

Dzikich wysypisk na terenie miasta jest niestety wciąż dużo.

O jednym z nich poinfor- mował nas Czytelnik z Go- tartowic, który ubolewał nad zaśmieconym lasem w pobliżu ulicy Samotnej. – Leżą tam stosy śmieci. Miej- sce jest dośc ustronne, więc ludzie bez obaw podjeżdża- ją sobie i wyrzucają, co się komu podoba. Nikt za to nie ponosi konsekwencji. Tak nie powinno być, skoro inni uczciwie segregują odpady i płacą za worki – mówił ryb- niczanin.

Zapytaliśmy o to w Urzędzie Miasta. Kto ma posprzątać w gotartowickim lesie? – Tele- fon ten potraktuję jako inter- wencję i od razu zawiadomię straż miejską – odpowiedział na to Krzysztof Jaroch, rzecz-

W lesie przy ulicy Samotnej w Gotartowicach ludzie urządzili sobie dzikie wysypisko

Opony, kineskopy i butelki

nik prasowy magistratu. Do- dał, że wszystkie podobne sprawy mieszkańcy powinni od razu zgłaszać strażnikom, którzy interweniują szukając natychmiast sprawcy. Jak się okazało, teren przy ulicy Sa- motnej w Gotartowicach na- leży do Nadleśnictwa Rybnik i niestety to właśnie nadle- śnictwo będzie musiało po- sprzątać po tych, którym się po prostu nie chce. Przypadek ten nie jest wcale odosobnio- ny, gdyż podobne problemy dotykają mieszkańców rów- nież innych dzielnic. Przy- pomnijmy, że niedawno na łamach naszej gazety Piotr Morgała, przewodniczący Rady Dzielnicy Zamysłów, zwrócił się z apelem, aby nie zaśmiecać Okrzeszeńca. Jest to teren rekreacyjny – piękny las, gdzie można wybrać się z rodziną na spacer. Niestety, żadna to przyjemność oglą-

dać stosy odpadów. (izis) Dzikie wysypisko przy ulicy Samotnej w Gotartowicach

Runęła zabytkowa kamienica

Zawaliła się ściana starej kamienicy nieopodal rynku, na szczęście nikomu nic się nie stało

W piątek, w godzinach porannych zawalił się fragment kamienicy w centrum miasta

Katastrofa w centrum

FOT. DOMINIK GAJDA

Huk i ogromna ilość pyłu – tak najkrócej można opi- sać ulicę Zamkową, kiedy runęła ściana kamienicy. Za- waleniu uległ cały narożnik kamienicy, wraz z piętrem i poddaszem. Ulica Zamkowa to jedna z wlotowych ulic do rynku. Tylko cudem nikomu nic się nie stało. W kamieni- cy od pewnego czasu prowa- dzony był remont. Właściciel budynku posiadał wszelkie wymagane zezwolenia na re- mont, w tym również zgodę wojewódzkiego konserwato- ra zabytków. Kamienica jest starym budynkiem i figuruje w rejestrze zabytków.

– Specjalna komisja wy- jaśni przyczyny katastrofy – poinformował Piotr Miko-

łajec, Powiatowy Inspektor Budowlany w Rybniku.

Jak udało nam się ustalić, wątpliwości inspektorów budzi jakość zabezpieczeń, jakie zastosowano przy re- moncie.

Właściciel kamienicy posia- dał wszelkie wymagane ze- zwolenia na remont. W tym również zgodę wojewódzkie- go konserwatora zabytków.

Nieoficjalnie mówi się, że do zawalenia kamienicy mogła się przyczynić budowa Fo- cus Parku. Wiele budynków sąsiadujących z budową jest nieznacznie przechylona. W tym również pawilon handlo- wy, gdzie w ubiegłym roku doszło do wybuchu gazu.

(acz)

Kara za drzewa

Zapłacą za wycinkę

Firma Skanska, która bez- prawnie wycięła drzewa przy ulicy Szulika w Chwało- wicach, musi zapłacić Urzę- dowi Miasta kilkadziesiąt tysięcy złotych kary. Firma wycięła około 140 drzew pod budowę kanalizacji, jednak uczyniła to bez wymagane- go pozwolenia. Na podstawie wydanej 22 stycznia decyzji administracyjnej, firma Skan- ska S.A. ma wnieść na konto Urzędu Miasta Rybnika kwo- tę w wysokości 49.448,89 zł za usunięcie drzew bez wy- maganego zezwolenia.

Według taryfikatora rybnic- kiego magistratu sama opłata administracyjna za wycięcie tej liczby drzew to ponad sie- demset tysięcy złotych.

(acz)

FOT. DOMINIK GAJDA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

GORĄCY TEMAT 5

REKLAMA

RACIBÓRZ RACIBÓRZ 032 414 06 04 032 418 14 56

AB JOB SERVICE AB JOB SERVICE

praca w Holandii dla kobiet i mężczyzn z polskim paszportem praca w Holandii dla kobiet i mężczyzn z polskim paszportem

POSZUKUJEMY DO PRACY:

» spawaczy Mig–Tig, murarzy, elektryków, zbrojeniarzy, stolarzy

» wymagana znajomość j. niemieckiego i/lub angielskiego w stopniu co najmniej średnim

OFERUJEMY PRACĘ RÓWNIEŻ W:

» ogrodnictwie – produkcja warzyw szklarniowych

» przy kwiatach i roślinach ozdobnych

» zieleni miejskiej i budownictwie

OFERUJEMY TAKŻE:

» pomoc w ściąganiu zasiłku rodzinnego

» zwrot podatku oraz „rozłąkowe”

OPOLE OPOLE

077 423 41 00 OLESNO

OLESNO 034 358 20 35

NOWE BIURO NOWE BIURO

WODZISŁAW ŚL.

WODZISŁAW ŚL.

Pszowska 1, tel. 032 455 18 70

ww w.a

bjo bse

rvic e.p l ww w.a

bjo bse

rvic e.p l

Mieszkańcy miasta są oburzeni okaleczeniem drzew na ulicy Chwa- łowickiej i 1 Maja. Po- tężne, zdrowe korony zostały ścięte do nagich

„słupów”. Pozostały je- dynie same pnie, które są pomnikiem ludzkiej bezmyślności.

Lakier i alergia

Temat wycinek drzew w mieście od zawsze budził wiele emocji. Na osiedlach lokatorzy dzielili się na prze- ciwników i zwolenników wycinania drzew. Ci pierwsi nie chcieli, aby osiedla za- mieniły się w betonową pu- stynię, drudzy narzekali na żywiczne pączki spadające na samochody oraz alergicz-

Większość wycinek drzew w mieście wykonują osoby, którzy nie mają pojęcia o sztuce ogrodniczej

Drzewa wycinają amatorzy

ne dolegliwości występujące przy pyleniu, najczęściej to- poli. W efekcie tego z więk- szości blokowisk drzewa znikają w zastraszającym tempie, te które zostały – „ko- ryguje” się.

Czasem trzeba

Zdarzają się przypadki, kiedy usunięcie drzewa jest konieczne. Popularne topole mają silny system korzeniowy, który rozsadza beton, niszczy podziemne instalacje. Nieraz trzeba je wyciąć, by nie czyniły większych szkód. Podob- nie sprawa wygląda przy drogach, drzewa muszą być przycinane by zacho- wać prześwit dla jadących ciężarówek. Po co jednak przycinać drzewa do ponad dziesięciu metrów? – pytają mieszkańcy.

Firma z zewnątrz Większość osób myśli, że za przycinaniem drzew stoi Zarząd Zieleni Miejskiej. Ale tak nie jest.

– Tego typu przycinka drzew to barbarzyństwo.

Sama łapię się za głowę, gdy widzę, co się dzieje na ryb- nickich ulicach. Niektóre drzewa, po przycięciu „w słup” nie mają szans na od- rodzenie się. Niejednokrot- nie umierają – mówi Anna Stosio z ZZM w Rybniku.

Kto więc tak okalecza zie- leń w mieście? Okazuje się, że pracownicy prywatnej firmy, która została wyłonio- na w przetargu ogłoszonym przez wydział dróg rybnic- kiego magistratu. Pracowni- cy firmy są jednak zwykłymi pilarzami, którzy tną wszyst- ko, co się nawinie. A tymcza- sem, by prowadzić tego typu

prace trzeba posiadać wiedzę ogrodniczą.

– W odpowiedzi informuję, że właśnie te „drzewa słupy”, to drzewa przygotowane do wycinki. Wycinką zajmuje

się firma specjalizująca się w utrzymaniu zieleni w pasie drogowym. Tak więc zostaw-

my fachowcom ich robotę, zwłaszcza wtedy, gdy wy- konują ją dobrze – uspokaja Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego urzędu miasta.

Wyrok z opóźnieniem Fachowcy mają jednak inne zdanie. – Niejednokrotnie w swojej pracy spotykam się ze źle przycinanymi drzewami.

Poza oszpeceniem można je zabić. Nie umiera ono od razu, ale walczy o życie. Gdy jednak zostawia się drzewo przycięte w słup z jedną gałąz- ką to ona niestety nie wystar- czy do przeżycia, Spotykałem się z drzewami przycinanymi w taki sposób, aby po kilku miesiącach uschło. Człowiek zna wiele sposobów, aby zniszczyć to co stworzyła natura – mówi Dariusz Kacz- marek, chirurg drzew. – Tacy ludzie jak w Rybniku, powin-

ni pracować w lesie, a nie na ulicach miasta – dodaje.

W rybnickiej zieleni miej- skiej działa także pion zajmu- jący się chirurgią drzew. Są to jednak specjaliści, w przeci- wieństwie do firmy wynajętej przez urząd miasta.

– My nigdy nie dopuścili- byśmy się takiego partactwa.

Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę urzędników, że taka przycinka jest wbrew sztuce ogrodniczej. Drzewo należy przycinać precyzyjnie i w ściśle określonych przypad- kach, np. gdy suchy konar może spaść na ulicę. By roz- różnić, która gałąź jest chora, trzeba posiadać odpowiednie doświadczenie i wiedzę. U nas zajmują się tym wyłącz- nie ogrodnicy, którzy dodat- kowo jeżdżą na szkolenia – mówi Anna Stosio.

Adrian Czarnota

My nigdy nie dopuściliby- śmy się takiego par- tactwa. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę urzędników, że taka przycinka jest wbrew sztuce ogrodniczej.

FOT. DOMINIK GAJDA

(6)

6 DALEKO OD RYNKU

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

REKLAMA

Reklamy w prasie

ŻYJĄ DŁUŻEJ!*

TERAZ TAKŻE W TYGODNIKU RYBNICKIM

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja wna do 27 lutego 2007 r.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY: Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

*Rek

lama w prasie me b studiowana, analizowana tak długo jak tylko wzbudza zainteresowanie czytelnika, a czytelnik me do niej powracać wielokrotnie przy kdym kontakcie z pismem. Liczba kontakw z reklamą me b bardzo da bioc pod uwagę fakt, że znaczna cść czytelników przechowuje egzemplarze pism i powraca do zawartych w nich trci kilkakrotnie w cgu tygodnia.

Dzień jest za krótki na wszystkie jego zainteresowania i pasje

Zakochany w życiu

Podróże są dla niego doskonałym środkiem w docieraniu do miejsc ciekawych, niedostęp- nych, które wymykają się nauce, a wręcz przeczą logicznemu rozumowaniu.

Inżynier górnik, geolog, po- dróżnik, alpinista, żeglarz, pi- sarz, publicysta i poeta. Tak najkrócej można przedstawić Andrzeja Kapłanka z Ochoj- ca. Znacznie trudniej w po- dobnym skrócie opowiedzieć o tym, czym się w życiu zaj- muje. Przepłynął 25 tys. mil morskich, przewędrował niemal cały glob za wyjąt- kiem Australii i Antarktydy, około piętnastu lat poświę- cił na badanie kultur pre- kolumbijskich, obecnie jest uczestnikiem badań prowa- dzonych przez polsko–ame- rykańską fundację w Gizie.

Zjeździł cały świat, udzielał wywiadów dla telewizji, a o swoich podróżach dziesiąt- ki razy opowiadal podczas spotkań organizowanych w całej Polsce. Wszędzie, za wyjątkiem... Rybnika. Tak się dziwnie złożyło, że do tej pory Andrzej Kapłanek, nie miał ani jednego spotkania autorskiego zorganizowane- go w swoim mieście. – Wsta- ję o godzinie 5 rano, a kładę się spać o 23 i ciągle brakuje mi czasu – mówi o swoim ży- ciu podróżnik.

Swoje cztery ostatnie książ- ki poświecił Ameryce Połu- dniowej. Są to następujące tytuły: „Eldorado – polowa- nie na legendę” (sygnowana przez National Geographic),

„Tropami synów Słońca”,

„Śladami pierzastego węża”

oraz „Tajemnicze Andy”.

Andrzej Kapłanek napisał w sumie kilkanaście książek, część z nich została przetłu- maczona na kilka języków.

RAJNHOLD TWARDAWA – członek zarządu dzielnicy

Gdyby ludziom zadać pytanie: czy chce- cie wrócić do gminy Pilchowice, powie- dzieliby, że nie. Z pewnością są teraz w lepszej sytuacji, bo nie muszą jeździć do w urzędów w Gliwicach czy w Zabrzu.

Ochojec zawsze był w powiecie rybnic- kim, nigdy w gliwickim. Brakuje u nas apteki, bankomatu, punktu pocztowego, czy połączeń autobusowych do Kuźni Rybnickiej, gdzie mamy najbliższą pocztę. Problemem są też u nas drogi. Teraz właśnie dwie firmy modernizowały u nas skrzyżowanie, ale nie jesteśmy z tego zadowoleni. Stało się po prostu bardziej niebezpieczne. Mnóstwo jest tam niedo- ciągnięć i to nas razi.

JAN PORAŁA

– przewodniczący zarządu dzielnicy Kiedy spełniły się nasze marzenia i Ocho- jec stał się dzielnicą Rybnika, zaczynali- śmy zupełnie od zera. Nie mieliśmy nawet ołówka. Ale stanowiliśmy solidarną grupę ludzi chętnych do działania i tak jest do dzisiaj. Bardzo się ożywiły u nas także or- ganizacje. Prężnie działa Koło Emerytów, odmłodzony został również skład Koła Gospodyń Wiejskich.

ANTONI PIECHA – członek zarządu

Jestem zadowolony z przyłączenia Ochoj- ca do Rybnika. Zawsze się czułem rybni- czaninem i utożsamiałem się z tym mia- stem. Mimo różnych odczuć i ocen, cieszę się, bo w ciągu tych sześciu lat sporo się u nas zmieniło. Kiedyś Ochojec był taką białą plamą, nic się u nas nie działo. Teraz nastąpiło spore ożywienie, widać to m.in. po organizacjach, które działają w Ochojcu.

JAN KOWAL

– przewodniczący Rady Dzielnicy Bardzo byśmy chcieli, żeby ruszył u nas dom kultury. Mamy wprawdzie taki ośro- dek w Ochojcu, ale miasto nie przyznało mu statusu domu kultury. Szkoda, bo przychodzi tutaj sporo dzieci, młodzieży, ale nie mają opiekuna. Inny nasz problem to niska emisja i dojazd do Rybnika. Na przykład, żeby doje- chać z Ochojca do szpitala w Orzepowicach, musimy jechać aż trzema autobusami, co nas kosztuje około 6 zł. A nie jest to przecież daleko.

MIECZYSŁAW DEPCZYŃSKI – zastępca przewodniczącego

zarządu dzielnicy

Z pewnością wiele się u nas zmieniło po przyłączeniu do Rybnika, ale na pewno można by było znacznie więcej zrobić, gdyby został wykorzystany w pełni entu- zjazm ludzi, którzy chcieli działać. W po- równaniu z innymi dzielnicami czujemy się trochę, jak z obozu socjalistycznego. Kiedy weszliśmy do Rybnika, liczyliśmy na doinwestowanie, wyrównanie szans. Ale tak się nie stało.

Sonda

Ochojec stal się dzielnicą Rybnika w 2001 roku

– Obecnie jestem w trakcie pisania książki o prawdzi- wym Śląsku. Będzie to saga śląskiej rodziny, historia trzech pokoleń – mówi po- dróżnik.

Pochodzi z górniczej ro- dziny, górnikami byli jego dziadek i ojciec. On sam prze- szedł na kopalni wszystkie szczeble awansu, począwszy od stażysty aż do dyrektora ówczesnego Zjednoczenia Rybnicko– Jastrzębskiego.

Pracował na kopalni Knu- rów, Szczygłowice, był także dyrektorem kopalni Dębień- sko. – Odkąd jestem na eme- ryturze mogę poświęcić czas swojej największej pasji, czyli podróżom – dodaje Andrzej Kapłanek.

Obecnie jest na etapie prowa- dzenie pasjonujących badań w Egipcie. – Jestem członkiem grupy stworzonej przez fun- dację polsko – amerykańską.

Mamy sprzęt do prowadze- nia nie niszczących badań georadarowych, a badamy obecnie to, co jest ukryte pod ziemią, pod Wielką Piramidą

w Gizie. Współpracujemy z Uniwersytetem Kairskim. I to jest to, o czym piszę w swoich książkach od piętnastu lat: pi- ramida nigdy nie była żadnym grobowcem. Jak sądzę, już nie- bawem światło dzienne ujrzą

takie dowody i dokumenty, które całkowicie podważą chronologię egipską. Cieszę się, że mogę brać udział w tak ciekawym przedsięwzięciu – dodaje Andrzej Kapłanek.

Iza Salamon

NAJSTARSZA SOSNA W RYBNIKU

Dzielnica Ochojec położona jest na obszarze Cysterskich Kompozycji Krajobrazowych Rud Wielkich. Lasy stano- wią 80 proc. powierzchni Ochojca. Ciekawostką jest tutaj m.in. drzewostan daglezji, 150–letni drzewostan buczyny karpackiej, buczyna sudecka oraz stara sosna zrośnięta z grabem.

(oprac. Antoni Piecha i Krzysztof Szafraniec)

Honor i odwaga

B

ernard Kugler – od 1925 roku kierownik szkoły w Ochojcu, nauczyciel, inicja- tor powstania Polskiej Orga- nizacji Wojskowej, Związku Strzeleckiego oraz reakty- wowania Ochotniczej Straży Pożarnej, sekretarz gminy Ochojec, członek zarządu Polskiego Związku Zachod- niego oraz sekretarz Związ-

ku Powstańców Śląskich.

Za swą aktywność w propa- gowaniu polskości wkrótce po wybuchu drugiej wojny światowej został aresztowa- ny przez gestapo i zesłany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie został zamordowany. Dziś jego imieniem została nazwana jedna z ulic w Ochojcu.

Andrzej Kapłanek z Ochojca - inżynier, podróżnik, pisarz, poeta. Poszukiwacz niezwykłych miejsc.

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

POD PARAGRAFEM

Pracownica oddziału ra- tunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku doskonale wiedziała, czym handluje.

Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu prowadzi śledztwo w sprawie handlo- wania lekiem o działaniu wczesnoporonnym. Specyfik ten jest ogólnie dostępnym środkiem przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Przy przedawkowaniu jednak może wywoływać przed- wczesny poród. Doskonale o tym wiedziała Magdalena Ch., pracownica oddziału ra- tunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Jako pracow- nik służby zdrowia nie miała ona problemu z dostępem do leku. Handlowała nim przez internet, w razie wątpliwo- ści instruowała szczegółowo klientów, jaką ilość zażyć, by uzyskać pożądany efekt.

W maju ubiegłego roku mieszkańców zelektryzo- wała wieść o znalezieniu na terenie parku Wiśniowiec zwłok kobiety. Makabrycz- nego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień podczas niedzielnego space- ru. Kobieta w wieku około pięćdziesięciu lat była oso- bą bezdomną. Dość szybko zatrzymano czterech podej- rzanych w wieku od 17 do 50 lat. Kilkumiesięczne śledz- two wykazało niezbicie, że za zabójstwem stoi dwóch mieszkańców ulicy Janiego w Rybniku.

– Sprawcy znali doskonale swoją ofiarę, wywodzili się ze środowiska patologicz- nego. Często spożywali oni alkohol z ofiarą, najczęściej

Rozpoczyna się wielka reorganizacja w rybnickiej policji. Już wkrótce na uli- cach miasta ma się pojawić więcej policjantów.

Uruchomiony w listopa- dzie ubiegłego roku moni- toring to pierwszy krok do poprawienia bezpieczeń- stwa w mieście. Jednak su- pernowoczesna kamera nie zastąpi widoku mundurowe- go na ulicy. Dlatego rybnicka komenda zastanawia się, jak zwiększyć liczbę funkcjona- riuszy na ulicach. Na nowe etaty nie ma pieniędzy, biu- rokracja trzyma policjantów przy biurku, to wszystko nie pozwala skierować stróżów prawa na ulice.

Policjanci wyjdą na ulice

Ponoć jednym z pomy- słów na zwiększenie liczby policjantów jest likwidacja komisariatu na ulicy Zebrzy- dowickiej. Czy dzięki temu rzeczywiście zwiększy się

Wypadkiem, jaki wydarzył się 26 stycznia w Przegędzy, żyło całe miasto. Wtedy to, po wcześniejszym spożyciu alkoholu, szef sekcji wypad- kowej z rybnickiej drogówki wsiadł za kierownicę swoje- go audi 80. W pijackim amo- ku urządził sobie rajd po rybnickich ulicach, przeje- chał człowieka i uciekł. Jego wcześniejsze, niebezpieczne manewry na oblodzonej dro- dze zwróciły uwagę innych kierowców, którzy zapamię- tali numery rejestracyjne, co

Dwóch zwyrodnialców, którzy zamordowali bezdomną kobietę, trafi przed oblicze sądu

Dożywocie za okrucieństwo

denaturat – mówi Bernadeta Breisa z rybnickiej prokura- tury rejonowej.

Dziś prokuratura zakończy- ła śledztwo przeciwko Mariu- szowi J. (21 lat) i Damianowi B. (17 lat). Obaj mężczyźni przerzucali się winą, jednak mocne dowody oraz bada- nie DNA i na wykrywaczu kłamstw świadczą, że to oni są zabójcami. Feralnego wie- czoru Mariusz J. i Damian B.

poszli do bezdomnej Jolanty J. z zamiarem odbycia z nią stosunku seksualnego. Kiedy przyszli do bunkra, w którym pomieszkiwała bezdomna (Wiśniowiec), zastali ją śpią- cą. Gdy obaj przystąpili do czynności seksualnych ko- bieta ocknęła się i zaczęła się bronić przed napastnikami.

To u obu mężczyzn wywoła- ło agresję. Mężczyźni doko- nali na kobiecie brutalnego gwałtu, a następnie śmier- telnie ją pobili. Ofiara miała ciężkie rany twarzoczaszki, klatki piersiowej i brzucha.

Sekcja zwłok wykazała, że zgon mógł nastąpić w wyni- ku obrażeń wewnętrznych i uduszenia krwią. Napastnicy ciosy swojej ofierze zadawali betonowymi, zbrojonymi ele- mentami z ogrodzenia oraz krawężników.

– Za zabójstwo ze szcze- gólnym okrucieństwem starszemu sprawcy grozi do- żywocie. Młodszy, z racji na swoją niepełnoletność, może dostać najwyżej 25 lat więzie- nia – mówi prokurator.

(acz) Poza sezonem park Wiśniowiec to dość odludne miejsce

Prawdopodobnie zostanie zlikwidowany komisariat na Nowinach

Nadchodzą zmiany

liczba patroli na mieście?

– Trochę za wcześnie mó- wić o likwidacji komisariatu przy ulicy Zebrzydowickiej.

Jesteśmy dopiero na etapie wstępnych analiz. Zbliżają się duże zmiany w rybnic- kiej policji. Chcemy, aby jak najwięcej policjantów pojawiło się na ulicach. W chwili obecnej komisariat na Nowinach nie jest niezbęd- ny. Teraz w Rybniku rów- nocześnie pracuje dwóch dyżurnych oraz dwa osob- ne ogniwa interwencyjne.

Jeden dyżurny na miasto w zupełności wystarczy, podobnie jak wzmocnione ogniwo interwencyjne. Poli- cja jednak nie zniknie całko- wicie z Zebrzydowickiej. W budynku komisariatu mie- ściłby się punkt przyjmowa- nia dzielnicowych. Póki co to jednak tylko plany – tłu- maczy Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej policji.

Mieszkańcy zastanawiają się jednak, czy przez likwi-

dację komisariatu nie wzro- śnie liczba przestępstw na terenie i tak niebezpiecznych Nowin.

Będą kamery na Nowinach

– Wydaje mi się, że komisa- riat powinien tu zostać. Dzię- ki temu policja mogła szybko dotrzeć na osiedle, gdy coś się stało. Bliskość komisariatu działała także odstraszająco.

Tu mieszka dużo ludzi i stró- że prawa są nam naprawdę potrzebni – mówi Katarzyna Maciejowska, mieszkanka ulicy Dąbrówki.

Stróże prawa zapewniają, że bezpieczeństwo na naj- większym rybnickim osiedlu ma się wkrótce poprawić.

– Przed nami rozszerza- nie działania monitoringu.

W pierwszej kolejności ka- mery pojawią się na terenie Boguszowic i właśnie Nowin – mówi Krzysztof Jaroch, rzecz- nik rybnickiego magistratu.

Adrian Czarnota

Zmarł człowiek, którego potrącił pijany policjant

Pieszy nie żyje

pomogło zatrzymać sprawcę.

Okazał się nim Andrzej M., policjant z szesnastoletnim stażem. W chwili zatrzyma- nia, po kilku godzinach od wypadku, miał jeszcze pra- wie promil alkoholu w wy- dychanym powietrzu. Pieszy przez dwa tygodnie walczył o życie w jastrzębskim szpi- talu, w końcu 6 lutego zmarł.

Rybnicka prokuratura zwró- ciła się z prośbą o wyłączenie jej z postępowania, gdyż cho- dzi o policjanta z Rybnika.

Sprawa została przekazana

prokuraturze rejonowej w Gliwicach.

– Fakt, że pieszy zmarł nie zmienia kwalifikacji czynu.

Policjant będzie odpowiadał za ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym. Za tego typu czyn kodeks karny przewiduje nawet dwanaście lat więzienia. Śmierć poszko- dowanego będzie natomiast miała wpływ na sam wyrok – tłumaczy Tadeusz Żymełka, prokurator rejonowy z pro- kuratury Gliwice–Wschód.

(acz)

Pracownicy rybnickiego szpitala, grozi osiem lat więzienia

Aborcja przez internet

Cała afera wyszła na jaw, gdy do jednego ze szpitali na Podkarpaciu zgłosiła się mło- da kobieta z krwawieniem.

Po zbadaniu okazało się, że jest po porodzie. Nie potrafiła jednak powiedzieć, gdzie jest dziecko. Lekarze zawiadomi- li policję i prokuraturę. Oka- zało się, że kobieta nie chciała dziecka i wyrzuciła je po po- rodzie na śmietnik. Poszuki- wania na terenie wysypiska nie dały jednak rezultatu, młodej kobiecie postawiono zarzuty znieważenia zwłok, póki nie odnajdzie się ciało, nie można zrobić nic więcej.

Wyrodna matka opowiedzia- ła, jak trafiła w internecie na ogłoszenie Magdaleny Ch. i jak przeprowadziła domową aborcję.

– Zabezpieczyliśmy kom- puter podejrzanej lekarki, wydruki rozmów przez ko- munikator „gadu gadu” mó- wią same za siebie. Kobieta

doskonale wiedziała, co robi i jakie działanie ma ten lek.

Na przesłuchaniu przyznała się do zarzucanych czynów, grozi jej osiem lat więzienia – mówi prokurator Marek Grela z Prokuratury Rejono- wej w Tarnobrzegu.

Pismo informujące o wsz- czętym postępowaniu zosta- ło przesłane do rybnickiego szpitala, jednak jego władze nie podjęły żadnych kroków dyscyplinarnych wobec Mag- daleny Ch.

– Ta pani nie została jeszcze skazana, więc nie mówmy jeszcze o jej winie. Nikt mnie oficjalnie nie poinformował o tym, że przyznała się do zarzucanego przestępstwa.

Ta pani u nas nadal pracuje, obecnie przebywa na zwol- nieniu L4 – mówi Tomasz Zejer, zastępca ds. lecznictwa rybnickiego szpitala.

(acz)

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

Jak powstawał kościół św. Antoniego – dzisiejszy symbol Rybnika

Nie od razu bazylikę

zbudowano

Nowy proboszcz ks. dr Franciszek Brudniok okazał się niezwykle rzutkim ka- płanem, który bez reszty po- święcił się dziełu wzniesienia monumentalnej świątyni.

Prace budowlane rozpoczę- to 14 września 1903 r. Robo- ty przerywano na okres zimy.

W trakcie trzech sezonów budowlanych (1903–1905) doskwierała zmienna aura.

Obfite deszcze, silne wiatry i śnieżyce, następnie zdradli- we przymrozki, to znowu sil- ne upały, mocno utrudniały prace. Jeszcze wiosną 1904 r.

widać było tylko dolne par- tie murów kościoła, ale już 1 sierpnia tego roku rozpoczę- ły się prace nad montażem konstrukcji dachowej.

Kazania

w dwóch językach Wielkim wydarzeniem stał się odpust św. Antoniego w czerwcu 1904 r. Na jedena- ście dni przed ceremonią

„Nowiny Raciborskie” infor- mowały: „Położenie kamie- nia węgielnego pod nowy kościół w Rybniku odbędzie się dnia 13 czerwca b.r. W tem celu o godz. 8 odbędzie się nabożeństwo, a o godz.

9.30 wyruszy pochód na miejsce budowy nowego kościoła, gdzie się odbędą ceremonie odpowiednie do uroczystości”. Wmurowania kamienia węgielnego doko- nano za głównym ołtarzem po stronie ewangelii. Wygło- szono kazanie po niemiecku i po polsku.

Proboszcz

ugościł robotników Po oficjalnej części 97 ro- botników budowlanych zo- stało ugoszczonych przez proboszcza w „Niemieckim Domu”, a drugi bankiet dla oficjeli i mieszczan rybnic- kich odbył się w hotelu Hir- schfeldera.

Murarze strajkowali W drugiej połowie marca 1905 r. panowały srogie mro- zy, a już rozpoczynano dalsze prace. Po ponad tygodniu robotnicy poinformowali o 3 pęknięciach i szczelinach.

Architekt kościoła Ludwik Schneider, zbytnio się tym

Strajk murarzy, krytyka prasy, mróz, który powodował pęknięcia i szczeliny, a nawet złodzieje – budowa monumentalnej

świątyni w Rybniku nie przebiegała łatwo.

rych dostarczanie elemen- tów budowlanych przez przedsiębiorców żydow- skich). Zarząd kościelny parafii próbował je łagodzić wysyłając sprostowanie do lokalnych gazet.

A na koniec złodzieje Rok 1906 okazał się czasem porządkowania i przygoto- wania świątyni do użytku.

W trakcie tych prac nocą 27 na 28 sierpnia 1906 r. wkra- dli się do świątyni złodzieje.

Kierowani wybujałymi opo- wieściami o wartości skradli kamień węgielny. Mimo iż planowano kościół poświę- cić już w 1906 roku, poli- cja budowlana dopiero 21 stycznia 1907 r. wydała zgo- dę na użytkowanie nowego kościoła. Kolejnym krokiem było poświęcenie a następnie proces kilkuletniego wyposa- żania kościoła w odpowied- nie sprzęty, by mógł w pełni służyć rybnickiej parafii.

Bogdan Kloch

nie przejął, ale widmo ostrze- żeń o niestabilności gruntu (kurzawki) i słabych funda- mentach było odczuwalne.

Na domiar złego wiosną i latem 1905 r. murarze dwu- krotnie strajkowali, o czym tak informowała prasa: „W Rybniku zastrajkowali w po- niedziałek murarze, zatrud- nieni przy budowie kościoła, ponieważ nie podwyższono im płacy”. Na budowie pa- nowała atmosfera zmagania się z czasem, co skutkowa- ło tym, że niektóre prace przeprowadzano nazbyt po- śpiesznie, stąd też pojawiały się krytyczne uwagi o jakości wykończenia świątyni. Spo- ro obaw wzbudzały wieże.

Lewa wieża odchylała się od pionu o 20 mm. Dodatkowo, gdy ustawiono krzyże na szczytach obu wież, okaza- ło się, że większy podmuch może je strącić z racji zbyt dużych rozmiarów.

Prasa krytykowała Mimo wielu problemów tech- nicznych i organizacyjnych podstawowe prace zmierzały ku końcowi. Niemniej zdarzały się sytuacje szczególnie niesmacz- ne. Otóż można było zaobserwować nie- przychylność czę- ści prasy, która szukała sensacji, a często dopuszcza- ła się skandalicz- nych insynuacji (raziło niektó-

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

U SĄSIADA

Główne założenia projek- tu ustawy to poprawa bez- pieczeństwa na drogach poprzez podniesienie kwa- lifikacji kierowców. Dlate- go między innymi przed zapisaniem się na kurs kan- dydat będzie musiał przejść nie tylko badania lekarskie, ale i obowiązkowo badania psychologiczne. Zmienią się także zasady egzamino- wania. Kurs szkoleniowy w ośrodku będzie kończył się egzaminem wewnętrznym.

Dopiero po jego zaliczeniu i otrzymaniu zaświadcze- nia będzie można przystą- pić do dalszego etapu już w ośrodku egzaminacyjnym.

Tutaj egzamin teoretycz- ny będzie miał formę testu jednokrotnego wyboru z pytaniami generowanymi w czasie rzeczywistym za pomocą techniki informa- tycznej, oddające rzeczywi- stą sytuację na drodze. Na zaznaczenie prawidłowej odpowiedzi będzie zaledwie kilka sekund.

Szykują się zmiany w systemie egzaminowania kierowców. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o osobach kierujących pojazdami. Jedno jest pewne – będzie trudniej i drożej.

Będzie dłużej, drożej, trudniej

Instruktor może być „usunięty”

Do części praktycznej do- dana została jazda poza te- renem zabudowanym. To nowość. Dwa lata od otrzy-

mania prawa jazdy świeżo upieczonych kierowców będzie obowiązywał także tzw. okres próbny. Dodatko- wo w ciągu pierwszych sied- miu miesięcy będą musieli

przejść kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz szko- lenie praktyczne w zakresie zagrożeń występujących na drodze.

– Organizatorami będą Wojewódzkie Ośrodki Ru- chu Drogowego lub Ośrodki Bezpiecznej Jazdy. WORD na naszym terenie znajduje się w Jastrzębiu. Niestety, w dru- gim przypadku trzeba będzie się udać do Katowic – mówi Paweł Cebula, instruktor z Ośrodka Nauki Jazdy w Wo- dzisławiu.

Przez te dwa lata odpowie- dzialność za swojego kursan- ta spoczywać będzie także na instruktorze. Jeśli w tym cza- sie kierowca popełni jakieś wykroczenia, starosta ma prawo usunąć z listy instruk- torów osobę odpowiedzialną za szkolenie świeżo upieczo- nego kierowcy.

Zielony listek obowiązkowy

Przez cały okres próbny sa- mochód „młodego” kierowcy będzie musiał być oznakowa- ny zielonym listkiem. Dodat- kowo osoba z tak niewielkim stażem za kółkiem będzie mo- gła w terenie zabudowanym Zmiany z pewnością poprawią bezpieczeństwo na drodze, ale wpłyną także na ceny kursów

i egzaminów – mówi Paweł Cebula, instruktor OSK w Wodzisławiu

poruszać się z prędkością 50 km/h, a poza nim 80 km/h.

Jeśli w ciągu tych dwóch lat popełnione zostanie jedno wykroczenie, kierowca otrzy- ma list ostrzegawczy.

Ministerstwo Transportu wprowadziło możliwość od- bycia kursu rozszerzonego dla osób, które ukończyły 16 lat. Do osiemnastego roku życia będą one mogły pro- wadzić samochód tylko pod okiem osoby spokrewnio- nej, która ma nie mniej niż 28 lat, posiada prawo jazdy od minimum 7 lat i ma zare- jestrowany pojazd od lat 5.

– Wszystkie te zmiany z pewnością spowodują po- prawę bezpieczeństwa na drodze. Ale wpłyną także na cenę kursów i egzaminów – mówi Paweł Cebula.

W tej chwili cena kursu wynosi 1200 zł. Dodatkowe badania, szkolenia, kursy przewidziane w nowej usta- wie z pewnością przyczy- nią się do zwiększenia tych

opłat. (j.sp)

To między innymi test z wiedzy ogólnej, ję-

zyka obcego, spraw- nościowy, ale także badania na wykry- waczu kłamstw, czyli wariografie.

Pomyślne zalicze- nie wszystkich etapów nie oznacza jeszcze, że kandydat zostaje od razu przyjęty. Jest to już tylko kwestią ocze- kiwania na wolne miejsce.

Kiedy takie się znajdzie, kandydat wysyłany jest na 8-miesięczny kurs podofi- cerski. Od tego momentu otrzymuje stałą pensję, w wysokości 1,2 tys. zł netto na początek. Na kursie, w za- leżności od wykształcenia, zdobywa stopień kaprala lub młodszego chorążego, od tego zależy przyszłe wyna- grodzenie funkcjonariusza.

– Nasza praca polega nie tylko na kontroli granicznej i sprawdzaniu paszportów.

Prowadzimy działania na terenie całego kraju – zachę- ca mjr Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy ŚOSG w Raciborzu. Dodaje, że funk- cjonariusze mają do dyspo-

Trwa nabór chętnych do pracy w Śląskim Oddziale Straży Granicznej

ZA MUNDUREM...

ETAPY NABORU DO ŚOSG:

Rekrutacja składa się z kilku etapów. Najpierw kandydat musi osobiście złożyć dokumenty w ra- ciborskiej siedzibie od- działu, po czym odbywa się rozmowa kwalifika- cyjna z udziałem komisji rekrutacyjnej, powołanej przez komendanta. Kan- dydata czekają jeszcze testy psychologiczne oraz badania na wario- grafie, czyli wykrywaczu kłamstw. Gdy przejdzie je pozytywnie, wysyłany jest do Kętrzyna lub Ko- szalina na kolejny etap.

Tam, w ciągu jednego dnia, zdaje testy z wiedzy ogólnej, języka obcego, sprawności fizycznej.

Ponownie przechodzi rozmowę kwalifikacyjną.

Jeżeli ze wszystkich za- dań uzyska pozytywny wynik, kierowany jest na badania przed komisją lekarską. Potem musi już tylko czekać na przy- dział.

KTO MOŻE ZOSTAĆ FUNKCJONARIU- SZEM ŚOSG:

Kandydat musi posiadać wykształcenie co naj- mniej średnie. Nie może być karany. Mężczyźni powinni mieć uregulo- wany stosunek do służby wojskowej i kategorię zdrowia A. Wymagana jest także znajomość ję- zyka obcego na poziomie szkoły średniej.

Granice wkrótce znikną, ale nie pogranicznicy.

Nabór prowadzony jest przez cały czas. Nie ma oficjalnie wyznaczonego terminu składania podań.

Trzeba natomiast pozytywnie przejść przez kilka etapów rekrutacji.

zycji nowoczesny sprzęt.

– Potrzebujemy ludzi przede wszystkim zdecydo- wanych i dyspozycyjnych, którzy są gotowi podjąć pracę w każdej z placówek – mówi kpt. Anita Borkow- ska z wydziału kadr i szkole- nia ŚOSG w Raciborzu. Pod raciborski garnizon pod- legają tereny województw opolskiego, śląskiego, wy- łączając powiat żywiecki.

– Najbardziej potrzebne są osoby z wykształceniem prawniczym, ale nie jest to konieczne. Szkolimy funk- cjonariuszy z zakresu prawa.

Taka osoba musi bowiem być nie tylko sprawna fizycznie i budzić respekt przed prze- stępcami, ale także znać się na przepisach – zapowiada mjr G. Klejnowski.

Do straży przyjmowane są także kobiety. – Nie ma żad- nych ułatwień, oprócz tego, że kobieta na egzaminie ma przebiec krótszy dystans niż mężczyzna. Ale nie ma też różnic w zarobkach. Funkcjo- nariusz jest funkcjonariuszem – zapewnia kadrowa.

(Adk)

(10)

10 KULTURA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 lutego 2007 r.

Zapowiedzi

kulturalne

ŻYD Z „WESELA”

13 lutego (wtorek) w Teatrze Ziemi Rybnickiej będzie moż- na podziwiać Teatr Stary z Krakowa, który przedstawi sztukę R.Brandstaettera „Ja jestem Żyd z „Wesela”. Wystą- pią Jerzy Nowak oraz Tadeusz Malak. Melodie z epoki na dwóch instrumentach zagra Lesław Lic / Paweł Bieńkowski.

Początek o godz. 19.00, bilety w cenie 20 zł.

MUZYCZNY UŚMIECH 16 lutego (piątek) o godz.

19.00 w Teatrze Ziemi Ryb- nickiej wystąpi Gliwicki Teatr Muzyczny, który zaprezentuje operetkę autorstwa F.Lehara

„Kraina Uśmiechu”. Bilety w cenie 45 zł i 55 zł.

TELEWIZYJNE OSTATKI 18 lutego (niedziela) o godz.

16.30 TZR zaprasza na „Ryb- nickie Ostatki z Telewizją Katowice”. Wystąpi cała ple- jada gwiazd: Mirek Szołtysek i Wesołe Trio, Kapela ze Ślą- ska, Karlik, Szlagier Maszyna, MOD Rybnik, ZPiT Mały Śląsk – balet, Kabaret RAK, Andrzej Dyszak – parodysta. Imprezę poprowadzą: Joanna Bartel, Józef Polok oraz Piotr Szolc.

Bilety w cenie 60 zł, 70 zł i 85 zł.

SPOTKANIA Z ILUZJĄ 16 lutego (piątek) w Funda- cji Elektrowni Rybnik wystąpi zespół Andrzeja Kundżi. Po- czątek o godz. 12.00, wstęp wolny.

WALENTYNKI U JULII 14 lutego (środa) Cafe Julia (Kościuszki 58) zaprasza na nastrojowy i romantyczny wieczór z niespodzianką dla zakochanych.

MIŁOSNE INSPIRACJE 16 lutego w Cafe Julia odbę- dzie się zbiorowa sesja mło- dych poetów pt. „Skutki Miło- ści”. Zaprezentowane zostaną wiersze natchnione miłością.

Początek 19.30, wstęp wolny.

MIŁOSNY SEANS 14 lutego (środa) w DK Chwa- łowice wyświetlony zostanie melodramat muzyczny „Step Up – Taniec Zmysłów”. Po- czątek o godz. 18.00, bilety w cenie 12 zł do nabycia na godzinę przed rozpoczęciem seansu.

KULTURALNY ZAPRASZA

15 lutego w Kulturalnym Clu- bie przy rynku wystąpi kwartet klarnetowy Akademii Muzycz- nej w Katowicach, który zagra standardy muzyczne i nie tyl- ko. Początek o godz. 20.00.

2 marca w tym samym miej- scu będzie można posłuchać grupy Tymon & Transistors Tymanski. Koncert rozpocznie się o godzinie 19.00. Nie lada gratka szykuje się 22 marca.

W Kulturalnym Clubie wystą- pi najlepszy polski basista Wojtek Pilichowski Band. Bile- ty na ten koncert dostępne są w Klubie. Po szczegółowe in- formacje można dzwonić pod nr tel. 0695 671 244.

„Natalia: ostatnie słowo”

jest połączeniem thillera, opery mydlanej, komedii absurdu i obyczaju. Myli się ten, kto uważa „Natalię” za typowy kryminał. Do treści tego filmu trzeba podcho- dzić z dystansem. Wtedy najlepiej się go ogląda.

Rybniczanie znają już do- brze „Natalię” – śledztwo w sprawie zamordowanej na Paruszowcu dziewczy- ny, inspirowane filmami Davida Lyncha. Trzy lata temu rybniccy pasjonaci nakręcili osiem odcinków, od grudnia powstają kolej- ne. W minionym tygodniu ekipa Klubu Filmu Nieza- leżnego filmowała kolejną scenę czwartego odcinka drugiej serii. – Adam, któ- rego gra Kamil Horzela, były chłopak zamordowa- nej Natalii, opowiada w ba- rze swojemu przyjacielowi, jak na przystanku zobaczył pewną dziewczynę. Ruszył za nią w ślad, pojechał auto- busem pod jej dom. W oknie zobaczył, jak zdejmuje ubra- nie – przedstawia treść fil- mu Mirek Ropiak, reżyser.

„Natalia:ostatnie słowo” nie jest jest jednak posępnym kryminałem. To połączenie thillera, opery mydlanej, komedii absurdu, horroru i filmu obyczajowego. – Jeśli ktoś poważnie podejdzie do tej fabuły, może się rozczaro- wać i film nie będzie mu się podobał. Należy do tego ob- razu podejść z dystansem, bo to nie jest kryminał. Nawet

Niezależni filmowcy kręcą sceny do czwartego odcinka drugiej serii „Natalii: ostatnie słowo”

Kryminał z

przymrużeniem

nie staramy się udokumen- tować pracy policji. Dodaje- my za to absurdalne scenki i mieszamy je – mówi o po- wstałym w Rybniku serialu Mirek Ropiak.

Rodzina aktorów Klub Filmu Niezależnego istnieje już od kilku lat, ma na swoim koncie kilka etiud filmowych i filmów. Pracę klubu docenili zawodowi filmowcy, m.in. Kazimierz Kutz, który gościł w Chwało- wicach na Przeglądzie Filmu Niezależnego. Znany reżyser i były senator uznał nawet tę dzielnicę Rybnika za śląskie centrum niezależnej twór- czości filmowej. A co sami klubowicze uważają za swój największy do tej pory suk- ces? – Najbardziej cieszymy się z tego, że skupiamy ludzi w różnym wieku. Są wśród nich gimnazjaliści i ludzie na kierowniczych stanowi- skach. Przychodzą po szkole, po pracy, zmęczeni, a mimo to biorą czynnie udział w po- wstawaniu filmu. Są z nami nawet ci aktorzy, którzy zo- stali wyłonieni w castingu trzy lata temu i wciąż chcą grać w naszym filmie. To jest nasz sukces – mówi Mirek Ropiak. Dodaje, że ambicją KFN nie jest robienie sztuki na siłę. – Prowadzimy dzia- łalność animacyjno – kul- turalną, ożywiamy nasze środowisko, tworzymy tutaj rodzinę aktorów.

Iza Salamon Zdjęcia: Domink Gajda

„Natalia: ostatnie słowo”

to serial kryminalno–oby- czajowy z elementami ab- surdalnej groteski i horro- ru, realizowany przez ryb- nicki Klub Filmu Niezależ- nego w roku 2003–2004.

Do tej pory powstało już piętnaście odcinków, któ- re były prezentowane w telewizji kablowej. Z po- czątkiem grudnia 2006 r.

ruszyła realizacja drugiej serii serialu. Obecnie wszystkie odcinki można oglądać przez portal www.

rybnik.com.pl.

Dziewczyna, którą Adam spotkał na przystanku, zdejmuje ubranie w oświetlonym oknie – jedna ze scen filmu

Bohater filmu rusza w ślad za dziewczyną. Jedzie za nią autobusem pod jej dom

Od lewej: Kamil Horzela, odtwórca roli Adama

w filmie „Natalia:

ostatnie słowo”

i Mirosław Ropiak,

reżyser filmu oraz

animator Klubu

Filmu Niezależnego

Cytaty

Powiązane dokumenty

@ja: w koncu moze doczekamy sie zagospodarowania tego terenu ktory jan na razie tylko straszy. BUdynek przychodzni tez do pieknych nie nalezy i jak najbardziej powinien

– dodaje dyrektor zespołu. Niewykluczone, że pojawią się także goście, zaprzyjaź- nione z „Przygodą” grupy folklorystyczne, m.in. Dzień później, 25

Już wiadomo, co będzie się mieściło w odrestaurowanym budynku naprzeciwko starej części Urzędu Miasta. Będą tam miały swoją siedzibę jednostki urzędu, które realizu-

Niestety, nie jestem w stanie nic poradzić na to, co się dzieje nie tylko w Rybniku, ale także w in- nych miastach.. Masowa wycinka drzew świad- czy o

Kto jeszcze niedawno wykazał się odwagą i podpisał się przed protestem prze- ciw wycince drzew teraz może spodziewać się kontroli strażników miejskich lub pracowni-

Blisko ciebie jest lub za chwilę pojawi się ktoś, kto absolutnie zasłuży na twoje zaufanie, na przyjaźń, a nawet na miłość.. Zwery- fikuj swoje plany związane z

Nie zawsze się też otrzymuje pozwolenie, niektórzy oka- leczają drzewa odcinając jego koronę, licząc, że w ciągu paru miesięcy później uschnie i jako takie

ka - śmieje się pisarz, który jest też autorem „Tajemnicy Neptuna”, jaka ukazała się w antologii gdańskich opowia­.