• Nie Znaleziono Wyników

Agro Nowiny : bezpłatny kwartalnik dla rolników 2017, nr 24.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agro Nowiny : bezpłatny kwartalnik dla rolników 2017, nr 24."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Bezpłatny kwartalnik ,///! dla rolników nr 24 | luty 2017

K a r o ? / NOWINY ISSN 2449-6685

Wiosna na poiac^j

■ 'Ir.,

| VXl '

(2)

^ S K O K

ZIEMI RYBNICKIEJ

do 30 OOO z ł no dooiolny cel

Cujystorczy nokoz z podatku rolnegoi)

D L A f ^ O L N I

Niskie|oprocentoujQnie

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY

Kietrz, ul.Wojska Polskiego 10B tel. 77/4711770

Baborów, ul.Rynek15 tel. 77/4036814

Niemodlin, ul.Poprzeczna 2-4 tel. 77/4023355

Panie z kół gospodyń wiejskich, spotkały się w Centrum Kultury w Tworkowie przy szkubaniu pierza

Dawniej szkubano pierze

na pierzyny, dziś - dla tradycji

Dziś wiele dawnych zwyczajów powo­

li odchodzi do lamusa, a to za przyczyną automatyzacji rolnictwa, a to z powodu zaprzestania pewnych prac, które kiedyś były na porządku dziennym w gospodar­

stwach. Z pewnością zanikłaby również zupełnie tradycja szkubania pierza, gdyby nie starania o jej zachowanie, kultywowa­

ne przez Centrum Kultury w Tworkowie.

Już od 11 lat organizowana jest tam im­

preza folklorystyczna, która przypomina o jednym z ważniejszych wydarzeń życia codziennego kobiet.

Na szkubanie pierza gromadziły się podczas długich zimowych wieczorów, w jednym z domów: matki, córki, panny i mężatki, a także dzieci oraz sąsiadki, aby odpowiednio przygotować husie (gęsie) pióra na pierzyny i zegłówki (poduszki) dla rodziny lub na wiano dla młodych.

Była to doskonała sposobność do wspól­

nych śpiewów, żartów i wymiany lokal­

nych ploteczek.

Dla zachowania tego obyczaju w Cen­

trum Kultury w Tworkowie spotkało się ok. 70 pań z 10 kół gospodyń wiejskich, by razem zasiąść do zastawionych białym puchem stołów i na starą modłę szkubać gęsie i kacze pierze, z którego później powstaną poduszki. O biały puch zadba­

li indywidualni hodowcy z Tworkowa i Owsiszcz.

Czas rozweselały dzieci z przedszkola w Tworkowie, które po swoich występach próbowały zmierzyć się z białym puchem.

Szkubaczki, podobnie jak dawniej, tę kilkugodzinną prace urozmaicały sobie śpiewem przy akompaniamencie mu­

zyk Doroty Nikiel, żartami i gawędami specjalnie przygotowanymi na tę okazję przez Krystynę Galdę z Bieńkowic i Marię Kostrzewę z Tworkowa, a także swobod­

nymi rozmowami na różne tematy, czyli

„godkami, jak przy pierzu”. W ubiegłym roku, prowadząca spotkanie instruktor Sa­

bina Ciuraszkiewicz, namówiła panie, aby w grupach przygotowały kilka rymowa­

nek, z których powstała na te okoliczność piosenka z refrenem „Wiersze, bery, bojki”.

Dawniej szkubanie wieńczył „fyjderbal”, okraszony winem lub likierem, natomiast w tworkowskim Centrum Kultury panie uraczone zostały kawą i swojskim ciastem, a po pracy - ciepłym posiłkiem.

Od 10 lat zmienia Roszków na lepsze

Od 10 lat gospodarzem Roszkowa w gminie Krzy­

żanowice jest sołtys Józef Staś. Z okazji jubileuszu, jego zaangażowanie i za­

sługi dla wsi w rymy ujęła jedna z mieszkanek, piszą

m.in. że od początku spra­

wowania swej funkcji an­

gażował się w społeczną działalność, starając się zadowolić mieszkańców.

Podejmował różne wyzwa­

nia, aby na lepsze zmienić wizerunek wsi. Za jego czasów powstała wiata, or­

ganizowane są festyny, do­

żynki, remontowane drogi, a także uroczyście obcho­

dzony był jubileusz 750-le- cia Roszkowa. Ponadto odbywały się: „Sylwestry, kuligi, spotkania, rodzin­

ne wędkowania, czyli dla aktywnych czas wypoczy­

wania”. Te wszystkie po­

dejmowane inicjatywy nie

pozostały bez wpływu na uzyskane przez Roszków miano „pięknej wieś woj.

śląskiego”. Obecnie sołec­

two szczyci się współpracą z zaprzyjaźnionym Rosz- kowem Wielkopolskim.

Do życzeń z okazji jubile­

uszu sołtysowania, dołącza się redakcja „Agro Nowin”, składając - słowami wier­

sza mieszkanki Roszkowa - Józefowi Stasiowi ser­

deczne powinszowania:

„By długo zdrowie dopis:ywato, By cierpliwości nie brakowało, By Roszków rozkwitał podjego dalszymi rządami, By zawsze był najlepszy między sołtysami.”

A G R

o n o w

I N Y • K w a r t a l n i k dl a r o l n i k ó w l uty 2 0 1 7

(3)

Rolnicza wiosna juz za miedzą

Ewa Osiecka redaktor naczelna

Wiosna zbliża się wielkimi krokami.

Fascynujące jest, gdy wszystko budzi się do życia, nagle, znienacka, ja k za dotknięciem czarodziejskiej różczki.

Przyroda jest nieomylna, dlatego nie pozostaje nam nic innego, ja k powo­

li otrząsnąć się z zimowego letargu, zebrać siły i wyjść w pole. To z jednej strony czas, na który wszyscy z utęsk­

nieniem czekamy, a z drugiej - stawia­

jący zwłaszcza przed rolnikami nowe wyzwania, którym trzeba stawić czo­

ła. Dziś już nie wystarczy wiedzieć, jak uprawiać rolę, trzeba znać przepisy, umieć korzystać z programów unij­

nych i doświadczeń specjalistów ra­

dzących nam, ja k uzyskać optymalny plon, a także stosować się do dobrych praktyk rolniczych, dbać i chronić środowisko, a przede wszystkim mieć dużo szczęścia. Dlaczego? Bo czasami kaprysy natury potrafią zniweczyć, to o co zabiegam z wielkim trudem, inwe­

stując swój czas i pracę w uprawy, ale także niemałe pieniądze w sprzęt oraz środki chemiczne.

Zaskakiwani, choć niekoniecznie zmianami aury, są również hodow­

cy. Właściciele trzody chlewnej mu­

szą np. w tym roku zainwestować w tatuaże dla prosiąt, a rolnicy posia­

dający drób - chronić go przed ptasią grypą. O tym, co znaczy znaleźć się w strefie zagrożonej chorobą przekonali się mieszkańcy Siedlisk i Rudy, którzy utracili swoje ptaki.

W aktualnym numerze możecie pań­

stwo przeczytać też o sile tradycji i rodziny, bogatej w doświadczenie, po­

parte wspólną ciężką pracą. Docenić konsekwencję w dążeniu do celu, któ­

rym jest nowoczesnaferma kurza. Do­

bry przykład w jej prowadzeniu dają państwo Klimżowie z Bieńkowic, któ­

rzy wspierając się wzajemnie stworzyli gospodarstwo na miarę XXI wieku.

W lutowym NUMERZE

Śwince nie wystarczy kol- Ptasia ferma uskrzydla czyk, musi mieć tatuaż 5 pokolenia Klimżów 8

Zagazowali kury pomimo Chrońmy rośliny,

sprzeciwu hodowców 8 nie zabijając pszczół 1 5

d

I ^g r o f NOWINY

Redakcja:47-400_Racibórz,^ l._ZbGrGwa4, tel.2 2^ 1^ 47_2 7 ,e-mail:_agrG@nGwiny.£l,www.nGwiny.£l Redaktornaczelna:_EwaOsiecka,^.osiecka@nowiny.£l,600_059_20^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ _ Reklama: Lucyna Kretek-Tpmaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl, 606 698 903_______________________

Wydawca: WydawnictwG NGwiny Sp. z g.g.

l ut y 2 0 1 7 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w 3

W IN KLER P.U.H.

S IL O S Y L E JO W E

S IL O S Y P ŁA SK O D EN N E S IL O S Y PASZO W E

P O D A JN IK I PIONOW E

T R A N S P O R T E R Y DO ZB O ŻA P R Z E N O Ś N IK I ŚLIM A KO W E Z B IO R N IK I DO t r o c i n

z w y b i e r a k i e m

N O W O ś ć

b a l e h a l e

w w w .silo syw in kler.p l Jó ze fin 23

2 3 -2 5 0 U rzęd ó w

tel. 880 090 846

e-mail: biuro@silosywinkler.pl

(4)

Związek istnieje, by bronić i jednoczyć rolników

M

iniony rok nie był najgor­

szy, omijały nas klęski, choć może i oczekiwania były większe - podsumował ubie­

głoroczną sytuację w rolnictwie przewodniczący Związku Śląskich Rolników Bernard Dembczak.

Tradycyjnie z członkami organizacji działającej na raciborszczyźnie spotkał się w Restauracji „Rege” w Bieńkowicach, aby przedstawić dotychczasową działalność związku, a także plany na przyszłość. Z zaproszenia skorzystało kilkudziesięciu rolników z liczącego 75 osób koła, a spo­

tkaniu przewodniczył szefujący mu Paweł Koza wraz z członkiem zarządu i sołtysem Bieńkowic Romanem Herberem.

- Cieszy mnie, że jest was coraz więcej.

W minionym okresie znacznie powiększy­

ła się liczba członków, a więc to co robimy jako zarząd ma sens - podkreślił z zado­

woleniem Bernard Dembczak.

Przypomniał, że w ubiegłym roku za­

rejestrowany został Związek Zawodowy Rolników Ślaskich, który może tę grupę zawodową dziś znacznie skuteczniej re­

prezentować: - Coraz częściej tworzą się różnego rodzaju komisje, np. przy Agen­

cji Nieruchomości Rolnych, a my jako stowarzyszenie nie mogliśmy w tym brać udziału. Obecnie mamy już większe moż­

liwości, które będziemy wykorzystywać w interesie rolników - zapewniał.

Przewodniczący podkreślał, że związek nie musiał radykalnie interweniować czy strajkować, ale w wielu kwestiach zabierał głos, pisał pisma. Nie omieszkał też wspo­

mnieć o obecnej atmosferze politycznej w rolnictwie: - Zmienili się dyrektorzy na wszystkich szczeblach agencji, inspekcji i innych instytucji rolniczych zarówno w regionalnie, jak i w województwie. Ludzie ci są bardzo zachowawczy i tajemniczy, wolą nie wypowiadać się na tematy doty­

czące rolnictwa. Nie można powiedzieć, że wszystko co dzieje się jest złe, ale ogól­

nie jest trudny kontakt z przedstawiciela­

mi instytucji rolniczych - mówił o swoich odczuciach.

W minionym roku ZŚR organizował kilka form protestu do ministerstwa rol­

nictwa, m.in. w sprawie przekształcanej szkoły rolniczej w Komornie. Stale posze­

rza kontakty z organizacjami rolniczymi Zachodniej Europy, a także prowadzi działalność wydawniczą np. każdego roku ukazuje się kalendarz, który przed­

stawiają kulturę rolną śląsko-opolskiego regionu.

Ponadto inicjuje wyjazdy, szkolenia oraz tradycyjnego grilla. Tylko w ubiegłym roku w zebraniach ZŚR uczestniczyło prawie 700 rolników, którzy spotykali się także na kuligach w Beskidzie Ślaskim, zabawach karnawałowych oraz podczas wyjazdów studyjnych np. w Niemczech.

- Byliśmy na Targach w Brnie i Berlinie, na wystawie kwiatów w Ołomuńcu, na Ukrainie i Litwie, szkoliliśmy się w Bawa­

rii - wylicza przewodniczący.

ZŚR współpracuje m.in. z Opolską oraz Śląską Izbą Rolniczą. W tym roku poza statutową działalnością, polegającą na nadzorowaniu tego co dzieje się w poli­

tyce rolnej, planowane są kolejne spo­

tkania, np. podczas tradycyjnego grilla w okolicach Mosznej. W czerwcu natomiast rolnicy mogą wziąć udział w wyjeździe

studyjnym pod Salzburg, w zachodniej Austrii, gdzie spotkają się z przedstawi­

cielami miejscowego związku rolników, a w listopadzie odbędzie się szkolenia w Niemczech. Przewodniczący zachęcał rol­

ników do śledzenia strony internetowej i podawania maili, co pomoże w informo­

waniu ich o bieżącej działalności związku oraz organizowanych imprezach. ■

Rolników na raciborszczyźnie zrzeszonych w Związku Ślaskich Rolników reprezentuje pięcioosobowy Zarząd Rejonowy w Raciborzu, w składzie: Paweł Koza przewodniczący, Henryk Fichna, Roman Herber, Teodor Myśliwiec, Norbert Rzytki i Łukasz Wallach. Ko­

misję rewizyjną tworzą: Ewald Karpisz, Rudolf Mosz i Franciszek Wiśniowski.

„Agro Oaza" szkoliła przy pełnej sali

Frekwencja słuchaczy przeszła ocze­

kiwania organizatora szkolenia dla rolników, które już po raz kolejny zorga­

nizowała zajmująca się kompleksowym zaopatrzeniem rolnictwa i ogrodnictwa

„Agro Oaza”.

Na zaproszenie raciborskiej firmy odpo­

wiedziało ok. 200 uczestników z miasta oraz podraciborskich miejscowości, któ­

rzy przybyli na spotkanie do Pałacyku My­

śliwskiego przy RAFAKO. Ciekawy dobór tematów jest niewątpliwym atutem inicjo­

wanych przez Agro Oazę szkoleń. Podczas spotkania omawiano najnowocześniejsze

rozwiązania i produkty ułatwiające upra­

wy oraz przedstawiano najnowsze prepa­

raty do walki z chorobami roślin.

Istotnym elementem szkolenia było wystąpienie Piotra Musialika - doradcy z koncernu Sudzucker, który informował o nowościach w umowach kontraktacyjnych z plantatorami buraków na najbliższy se­

zon. Na zakończenie w swoim wystąpieniu Tadeusz Borecki zwrócił uwagę rolników na ważny aspekt ochrony gleby, zachęcał do jej badań oraz omówił kilka czynników mających wpływ na uprawę rzepaku.

(luty)

Po raz 15. rolnicy pokażą, jak bezpiecznie gospodarować

W tym roku odbędzie się już XVjubileuszo- wa edycja Ogólnokrajowego Konkursu

„Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, któ­

rego celem jest promocja zasad ochrony zdrowia i życia w gospodarstwach rolnych.

Udział w konkursie mogą brać osoby peł­

noletnie prowadzące produkcyjną dzia­

łalność rolniczą, ubezpieczone w KRUS (przynajmniej jeden z właścicieli), które wypełnią formularz zgłoszeniowy i prze-

każą go do 31 marca br. do najbliższej Placówki Terenowej lub Oddziału Regio­

nalnego KRUS (druki formularza zgło­

szeniowego dostępne są w placówce lub na stronie internetowej www.krus.gov.pl) W aspekcie ochrony życia i zdrowia rolni­

ków promocja konkursu jest niezmiernie ważna. Udział w nim mogą brać zarówno duże, jak i małe gospodarstwa rolne. Na laureatów czekają cenne nagrody, a naj­

bezpieczniejsze gospodarstwo w kraju otrzyma ciągnik rolniczy.

Konkurs organizowany jest przez KRUS we współpracy z Ministerstwem Rolnic­

twa i Rozwoju Wsi, Agencją Nierucho­

mości Rolnych i Państwową Inspekcją Pracy. Honorowy patronat nad XV edycją Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpiecz­

ne Gospodarstwo Rolne” objął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

WAŻNE TERMiNY W PRZEBiEGU KONKURSU:

31 marca - upływa termin zgłaszania udziału w konkursie

9 maja - zakończenie etapu regionalnego konkursu

16 czerwca - zakończenie etapu wojewódzkiego

3 - 21 lipca - wizytacja gospodarstw finałowych

4 A G R O N O W i N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w l uty 2 0 1 7

(5)

Śwince nie wystarczy kolczyk, musi mieć tatuaż

Obecnie na trwających szkoleniach, rolnikom a w szczególności hodow­

com trzody chlewnej przypomina się o zmianach w identyfikacji i rejestracji zwierząt, wprowadzonych ustawą obo­

wiązującą od 18 października ub.r.

Nowe zasady na spotkaniu z hodowcami zarówno w raciborskim „Sokole”, jak i pie- trowickim Centrum Społeczno-Kultural­

nym, zorganizowanym przez Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego, omówiła lek. wet. Renata Musioł z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Raciborzu.

Rolnicy posiadający zwierzęta go­

spodarskie również trzodę chlewną już zapewne wiedzą, że numer identyfikacyj­

ny jest numerem siedziby stada, w której zwierzę się urodziło albo przebywało po­

wyżej 30 dni. Hodowca trzody chlewnej musi oznakować należące do niego świ­

nie w 30 dni od ich urodzenia. Dokonuje tego poprzez założenie na lewą małżowi­

nę uszną kolczyka z numerem identyfika­

cyjnym. Hodowca powinien oznakować świnię kolczykiem przed dniem opusz­

czenia przez nią siedziby stada, w ciągu

O zmianach w identyfikacji i rejestracji zwierząt rolnicy dowiadywali się podczas szkoleń organizowanych m.in. przez Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Raciborzu______

30 dni od momentu urodzenia. Z kolei na rolniku, który kupi warchlaka na tucz, będzie spoczywał obowiązek wytatuowa­

nia numeru identyfikacyjnego. W ciągu 7 dni od oznakowania, należy zgłosić to kierownikowi Biura Powiatowego ARiMR, podając liczbę w ten sposób naznaczonych zwierząt.

Gdy kolczyk się zgubi, hodowca musi ponownie oznakować zwierzę duplikatem kolczyka w 7 dni od jego otrzymania. Na właścicielu trzody chlewnej spoczywa też obowiązek zgłoszenia kierownikowi Biura Powiatowego ARiMR w ciągu 7 dni, zmian dotyczących zmniejszenia lub zwiększe­

nia liczebności stada świń, a także uboju zwierzęcia gospodarskiego.

Nowością dla hodowców są spisy roczne zwierząt, które należy dokonać najpóźniej do 31 grudnia, a następnie poinformować 0 nich w ciau 7 dni ARiMR. Spisy pozwolą wychwycić błędy w przemieszczaniu zwie­

rząt. Ponieważ najwięcej jest przemiesz­

czeń trzody chlewnej, inspektorzy PIW będą prowadzić wzmożone kontrole oraz wyciągać konsekwencje wobec tych rolni­

ków, którzy nie dotrzymują terminów.

Poza tym w przypadku uboju gospo­

darczego, nie tylko jest obowiązek prze­

prowadzenia badania poubojowego, ale również zgłoszenia go powiatowemu lekarzowi na 2 4 godziny przed jego do­

konaniem. PIW wysyła przypomnienia 1 upomnienia o konieczności zgłoszenia uboju, pod warunkiem że hodowca za­

o tym, jakie trzeba spełniać warunki zgodnie z nową ustawą informowała lek. wet. Renata Musioł z Powiatowego Inspektoratu weterynarii w raciborzu_________

dbał o badanie poubojowe. Jeśli nie zosta­

ło przeprowadzone takie badanie, może zostać on ukarany karą pieniężną.

Hodowcy trzody chlewnej zaniepokoje­

ni są nowymi przepisami, w szczególności tatuowaniem prosiaków. Z jednej strony jest to zadanie trudne i wywołuje duży stres u świń, a z drugiej obawiają się, że przysporzy im to dodatkowych kosztów.

Wincenty Franica

ul. Cegielniana 1 (baza SKR), 47-470 Krzanowice, www.agros.info.pl tel. 32 441 87 71, tel. kom.: 733 963 008,535 499 454 -4|

G w a ra n tu je m y n a jw y ż sz ą jaKOŚć .p rod uktów o ra z n a jle p s z e cen y.w re g io n ie J n S r

OFERUJEMY:

• środki ochrony roślin

• nawozy

• nawozy dolistne

• kwalifikowany materiał siewny

•pasze

dbamy o dobry skup płodów rolnych plon

indywidualne doradztwo

jesteśmy wyłącznym dystrybutorem nasion kukurydzy niemieckiej firmy FARMSAAT

HbKLAMA

(6)

Jak uchronić swój drób przed ptasią grypą?

Nie uniknęliśmy konsekwencji ptasiej grypy, którą dotknięty został drób nale­

żący do hodowców Przewozu w gminie Cisek, powiat kędzierzyńsko-kozielski.

W strefie zagrożonej wirusem znalazły się m.in. dwie miejscowości na raci- borszczyźnie Budziska i Ruda, w któ­

rych wybito i zutylizowano ptaki.

W związku z dużym zagrożeniem wy­

soce zjadliwej grypy ptaków, 2 0 grudnia ub.r. weszło w życie Rozporządzenie Mi­

nistra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprowa­

dzające na właścicieli drobiu następujące obowiązki:

• odosobnienie drobiu w sposób ograni­

czający kontakt z dzikimi ptakami;

• zgłaszanie do powiatowego lekarza we­

terynarii miejsc, w których jest utrzymy­

wany drób (zgłoszenia można dokonać także u sołtysa);

• utrzymywanie drobiu z dala od zbior­

ników wodnych, do których dostęp ma dzikie ptactwo, a także nie pojenie dro­

biu wodą pochodzącą z tych zbiorni­

ków;

zabezpieczenie paszy dla ptaków przed kontaktem z dzikimi ptakami

wyłożenie mat dezynfekcyjnych przed wejściami i wyjściami z budynków in­

wentarskich, w których jest utrzymy­

wany drób;

stosowanie w gospodarstwie odzieży ochronnej i mycie rąk po kontakcie z drobiem;

zawiadamianie inspekcji weterynaryj­

nej albo najbliższego lekarza wetery­

narii o wystąpieniu u drobiu objawów sugerujących ptasią grypę (zwiększona śmiertelność, znaczący spadek pobie­

rania paszy i wody przez ptaki, obja­

wy nerwowe, jak: drgawki, skręty szyi, paraliż nóg i skrzydeł, niezborność ru-

chów, duszności, sinica i wybroczyny, biegunka, nagły spadek nieśności).

Ponadto istnieje zakaz organizowania targów, wystaw, konkursów oraz pokazów żywych ptaków (m.in. kur, bażantów, per­

liczek, przepiórek). Nie można też sprze­

dawać drobiu na targu.

Inspektorzy PIW ostrzegają, że będą

Wszystkich właścicieli drobiu obowią­

zuje - do odwołania - zakaz wypusz­

czania kur, które muszą być odizolo­

wane od roznoszących chorobę dzikich ptaków.

przeprowadzane inspekcje ptactwa domo­

wego, przy okazji sprawdzania dobrostanu lub kontroli prawidłowej rejestracji i iden­

tyfikacji zwierząt. Wiedzą już, bo zostali przeszkoleni, właściciele ferm kurzych, że należy zgłaszać padnięcia większej liczby

kur (co najmniej pięciu ptaków). Badania padłego ptactwa przeprowadzone zostaną w Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach.

Z chwilą gdy w danym miejscu wystąpi choroba, potwierdzona wynikami badań puławskiego laboratorium, jeszcze w tym samym dniu lub nazajutrz nastąpi wybi­

cie ptactwa w zapowietrzonym gospo­

darstwie. Tak było w przypadku Budzisk i Rudy. Zrobiony został także spis miejsco­

wości w strefie zapowietrzonej i zagro­

żonej, w których wybrane gospodarstwa poddawane są kontroli. Jeśli w gospodar­

stwie znajdującym się na terenie zagro­

żonym ptasią grypą są kury, hodowca ma problem ze sprzedażą bydła, świń i innych zwierząt. Tereny te są bowiem objęte za­

kazem sprzedaży, jak również wystawiane są świadectwa zdrowia, wskazujące skąd

pochodzi zwierzę. ■

Podciął krowie gardło, aby się nie męczyła

Kierowca ociekającej krwią cięża­

rówki przewoził cielaka i martwą kro­

wę. Poderżnął jej gardło, bo się ocieliła.

Tłumaczył, że zrobił to z dobrego serca, aby zwierzę nie męczyło się.

Policjanci w Rogowie zatrzymali samo­

chód ciężarowy z prozaicznego powo­

du - kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. Nie posiadał też uprawnień do

konwojowania zwierząt. Inspektorzy z wodzisławskiego oddziału WITD Kato­

wice podczas kontroli ładowni dokonali przerażającego odkrycia: na podłodze po­

jazdu leżała krowa z pociętym gardłem, a w kącie stał młody, wystraszony byczek.

Kierowca oznajmił, że krowa dopiero co ocieliła się i bardzo się męczyła w transpo­

rcie, więc podciął jej gardło. Zlekceważył

jednak zakaz przewozu bydła zaraz po wy­

cieleniu, nie mówiąc o rozdzieleniu matki i urodzonego cielęcia (przewożony byczek nie był cielęciem zabitej krowy).

Liczne ślady krwi widoczne na platfor­

mie załadowczej pojazdu mogą sugero­

wać, że martwe zwierzę został wciągnięte do pojazdu a nie zabito je w jego wnętrzu.

Adrian Czarnota

DRUGIE POKOLENIE W FIRMIE „WINIARSKI”

F

irm a Winiarski istnieje na ryn­

ku od 1990 roku. Jej założyciel Ryszard Winiarski przez 25 lat konsekwentnie budował oraz rozwi­

jał biznes z jednopokojowego lokalu do asortymentu liczącego dziś ponad 20.000 pozycji.

Z dniem 1 stycznia 2015 r. Ryszard Wi­

niarski postanowił przekazać stery firmy w ręce drugiego pokolenia - córce Karolinie oraz jej mężowi Jackowi. Nie było to do

końca proste, gdyż wiek oraz zdobyte do­

świadczenie założyciela pozostaną nieoce­

nione w oczach rolników. Jednak nauka na studiach rolniczych oraz doświadczenie zdobyte w poprzednich firmach w branży przełożyło się na swobodę pracy i dobry kontakt z klientem.

Ogromna rewolucja techniczna, zmiany technologii oraz coraz wyższe wymagania naszych klientów mobilizują do ciągłego rozwoju. Staramy się nadążać za wszel­

kimi potrzebami rynku stale poszerzając swój asortyment. Współpracując z czo­

łowymi producentami podnosimy swoje kwalifikacje poprzez szkolenia produkto­

we. Części do maszyn zachodnich stano­

wią coraz większy procent sprzedaży - nie boimy się wyzwań, a konkurencja moty­

wuje nas do rozwoju. W okresie żniwnym pełnimy dyżury, a w sytuacjach awaryj­

nych pomagamy Naszym klientom.

1 stycznia 2017 r. to bardzo ważna data

w historii firmy. Udało nam się zakupić hale magazynowe o powierzchni prawie 1000m2. Pozwoli to na usystematyzowanie grup towarów, co również ułatwi sprawne zakupy oraz da nowe możliwości na przy­

szłość np. organizację wygodnej strefy bez- obsługowej.

Wychodząc naprzeciw potrzebom go­

spodarstw oferujemy produkt dobrej ja­

kości - w dobrej cenie.

6 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w l uty 2 0 1 7

rbKLAM A

(7)

Bohater z Kędzierzyna na Twoim potu

. j i

zw ięk szo n a trw a ło ść l w y d łu żo n y zasięg ró w n o m ie rn e g o rozsiew u

Z A K s a n

Kędzlerzyńska

Saletra Amonowa 3 2 % N (zawiera magnez i wapń)

crupa

w w w .naw ozy.eu

Grupa Azoty Zakłady Azotowa Kpdzlarzyn S. A.

47-220 Kędzierzyn-Koźle, ul. Mostowa 30A tel. +48 77 481 23 83

nawozyzak@grupaazoty.com PAGROlider

autoryzow any dystrybutor:

^ C h e m p e s t "

w w w . c h e m p e s t . p l

TEL. 32 412 50 00

l ut y 2 0 1 7 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w 7

(8)

Ptasia ferma uski^^d

N igdy w rodzinie państwa Klimżów nie było wątpli­

wości, jaką obrać drogę zawodową. Dużo wcześniej wy­

tyczyli ją, zarówno przed panem Januszem, jak i jego rodzeństwem rodzice - Irena i Maksymilian, a zapoczątkowali jeszcze dziadko­

wie. Dziś młodzi bieńkowiczanie konsekwentnie podążają w raz obranym kierunku, tworząc no­

woczesne i bezpieczne gospodar­

stwo, ukierunkowane na hodowlę brojlerów.

wywał do prowadzenia fermy, dlatego dziś również siostra i brat zajmują się hodowlą kur - dodaje.

Przejeżdżając przez Bieńkowice już z ulicy widać ogromne kurniki. W dwóch znajdujących się w posiadaniu państwa Kariny i Janusza Klimżów jest 75 tys. pta­

ków. Swoją część gospodarstwa przejęli przed ok. 10 laty, rozbudowując je m.in.

o zbiorniki i mieszalnię pasz, dzięki której mogą przygotowywać własne mieszanki ze zbóż skupionych od rolników. Pomimo, że ferma jest w pełni zautomatyzowana, praca w niej trwa 2 4 godziny na dobę.

- Przez cały czas nadzorujemy kurniki, aby kontrolować temperaturę, właściwe zadawanie paszy oraz stan ptaków. Dziś praca jest dużo łatwiejsza, bo w pełni zau­

tomatyzowana. Kiedyś wszystko robiło się ręcznie. Przechowywane i przenoszone w ciężkich workach pasze ładowało się łopa­

tami do wiader i w ten sposób karmiło się ptaki - wspomina pan Janusz, który choć wtenczas był dzieckiem, pomagał ojcu przy kurach. - Tata nie popuścił, nauczył nas pracy. Od najmłodszych lat przygoto­

Tradycja hodowli przekazana z ojca na dzieci

Początek rozwojowemu gospodarstwu państwa Klimżów dała mama pani Ireny, która hodowała ok. 100 kurek. Ona też namówiła córkę do stworzenia fermy. - Pracowałam w handlu, a mąż na kopal­

ni. Zaczęliśmy od 200 ptaków. Ponieważ gospodarstwo rozwijało się, co roku po­

większaliśmy je najpierw do 400, potem do 800, a następnie do 1000 kur niosek - opowiada pani Irena. Kiedy wybudo­

wali własne gospodarstwo z pierwszym dużym kurnikiem, pan Janusz miał dwa

latka. Najpierw specjalizowali się w ho­

dowli kur na jajka, a w 1994 r. przeszli na brojlery. Dziś rodzinną tradycję hodowli kur mięsnych kontynuują dzieci. - Radzą sobie doskonale. Poza tym mam fajne sy­

nowe, które pomagają w gospodarstwie, a także wiele czasu poświęcają swoim po­

ciechom, przykładając szczególną uwagę do ich nauki - mówi zakochana w czterech wnuczkach i jednym wnuku pani Irena.

Docenia to, ponieważ sama doświadczy­

ła, że dawniej rodzicom bardziej zależało, aby pracowała niż zdobywała wiedzę.

Pani Irena i pan Maksymilian rozdzielili pomiędzy swoje dzieci wybudowane przez siebie kurniki, przekazując im „pałeczkę”

do dalszego prowadzenia fermy. I dziś cie­

szą się, że młodzi kontynuują to co zaczęli.

Jednocześnie pani Irena wspomina ciężką pracę: - Kiedyś w rękach trzeba było nosić po 30 wiader paszy oraz wody, która w mig znikała z kurnika - opowiada. Stąd jednym z najważniejszych momentów w moderni­

zacji gospodarstwa były zbiorniki na pa­

szę, dzięki którym jest ona automatycznie zadawana. Podobnie jest z pojeniem pta­

ków.

Pani Irena, która kiedyś jeździła na kursy do Opola, powierzając na ten czas opiekę nad dziećmi mężowi, zdobyła tytuł mi­

strza drobiarskiego. Dlatego wraz z panem Maksymilianem, oprócz gospodarstwa, przekazała swym młodym następcom ba­

gaż doświadczeń zdobyty w czasie długich lat pracy na ptasiej fermie. - Kiedy jednak wprowadzaliśmy nowoczesne rozwiąza­

nia musiałem sam, czasem na zasadzie prób i błędów, a czasem korzystając z pod­

powiedzi montujących je firm, nauczyć się obsługi urządzeń i nabyć praktyki - mówi pan Janusz.

Jednodniowe kurczaki przez siedem tygodni przebywają w kurnikach bieńkowickich hodowców

Sam odzielne p isklęta

Praca na fermie, w której cykl hodowlany powtarza się sześć razy w roku, wymaga ogromnej dbałości. Aktualnie w kurniku pana Janusza znów są małe kurczaki, które zaledwie przed kilkoma dniami przywie­

zione zostały z wylęgarni. Żółte, pierzaste kuleczki przez siedem tygodni pobytu na fermie, wymagają bardzo troskliwej opie­

ki, zarówno pod względem zachowania stałej temperatury, jak i karmienia.

- Pisklęta, pomimo że do kurnika trafiają niemal zaraz po wykluciu z jajka, świetnie dają sobie radę, instynktownie znajdując wodę i paszę. My natomiast musimy za­

dbać, aby było im ciepło i dostarczyć je ­ dzenie. Dlatego tak bardzo stresujące

Zagazowali kury pomimo sprzeciwi

BUDZiSKA, RUDA. Jeszcze w zeszłym roku w Prze­

wozie (woj. opolskie, gmina Cisek) wykryto ognisko ptasiej grypy. Potwierdzono je oficjalnie 3 stycznia. W przypadku tej choroby wyznacza się obszary: zapo­

wietrzony (o promieniu 3 km od ogniska) i zagrożony (o promieniu 10 km od ogniska). Oba zachodzą na teren powiatu raciborskiego. W związku z tym Powia­

towy Inspektor Weterynarii wydał rozporządzenie, w którym instruował posiadaczy ptactwa, jak należy postępować (np. ograniczyć kontakt drobiu z innymi ptakami). Wkrótce pojawiły się głosy, że drób z terenu zapowietrzonego trzeba zutylizować.

W środę, 11 stycznia odbyło się pierwsze spotkanie in­

spektora z mieszkańcami Budzisk i Rudy (gmina Kuźnia Raciborska). Wówczas nikt nie potrafił zrozumieć, dla­

czego kury mają zostać ubite w tych wioskach, kiedy w Przewozie nie podjęto podobnych kroków. Następnego dnia, służby weterynaryjne nabrały wody w usta. Z kilku innych źródeł dowiedzieliśmy się o skoordynowaniu akcji

we wszystkich zagrożonych wirusem miejscowościach, po obu stronach granicy województw. Pomimo tego miesz­

kańcy Budzisk dziwią się, że lekką ręką podjęto decyzję o uboju zwierząt, do których niejednokrotnie ich właściciele są mocno przywiązali. Poza tym oferowane odszkodowa­

nie za każdą sztukę (ok 30 zł) ma być niewystarczające.

Część zastanawiała się czy nie lepiej samemu ubić taką kurę niż oddać do utylizacji. W końcu wirus nie jest groź­

ny dla ludzi. Służby przeprowadziły co prawda wywiad w gospodarstwach, ale z naszych informacji wynika, że nikt faktycznie nie liczył kur w kurniku. Inspektorzy opierali się często na słownych deklaracjach gospodarzy. Poza tym już dzień po pierwszym spotkaniu kilka osób alarmowało o kłusującym w okolicy lisie, który zabrał im kilka kurek z zagrody...

W czwartek wieczorem odbyło się kolejne spotkanie z mieszkańcami wiosek w obszarze zapowietrzonym. Było jeszcze bardziej nerwowo. Raciborski inspektor, Zbigniew Mazur nie miał odpowiedzi na wszystkie pytania, np. dla­

czego nie przeprowadzono badań czy faktycznie któreś ptaki są zarażone. Mieszkańcy pytali po co całe zamie­

szanie z nakazem mycia i dezynfekcji ich zagród, skoro decyzje o utylizacji kur podjęto znacznie wcześniej. Do­

wiedzieli się też, że ekipa od utylizacji była zamówiona wcześniej i czekała na sygnał w jednym z hoteli na terenie gminy. Na te pytania i my nie otrzymaliśmy odpowiedzi od służb raciborskich. Odesłano nas do instancji wyżej, w Katowicach. Tam poinformowano nas, że decyzje o utylizacji są podejmowane autonomicznie przez powia­

towych inspektorów, choć są przepisy, których inspekcja zignorować nie może. - Kury są bardzo wrażliwe na tego wirusa. W strefie najbliższej ognisku choroby niezbędne jest wybicie zwierząt. Dotyczy to zarówno województwa śląskiego jak i opolskiego. Zapewniam, że i tam do tego dojdzie. My po prostu mamy mniejszy teren do zabezpie­

czenia i szybciej się zorganizowaliśmy. Gwarantuję, że po stronie opolskiej też dojdzie do wybicia kur - stwierdził Jerzy Smogorzewski, Śląski Wojewódzki Lekarz Wetery-

8 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w l uty 2 0 1 7

(9)

la pokolenia Klimżów

Państwo Karina i Janusz Klimżowie z córkami oraz babcią ireną

są wszelkie awarie w dostawach prądu, ogrzewania czy wody - tłumaczy pan Ja ­ nusz. Wielkim utrapieniem dla hodowców jest gorące lato. Dla dorosłych ptaków optymalna temperatura to 2 4 °C, a gdy w czasie upałów wzrasta do 3 4 °C, trudno ją obniżyć nawet pracującymi w kurnikach wentylatorami. Kury są bardzo płochliwe, reagują na wszystko co dzieje się wokół.

Ich czujność potrafi rozbudzić nawet mo­

tyl. Panikę wśród ptaków potrafią wywołać osoby obce, dlatego pan Janusz wchodząc tam stara się zakładać zawsze taki sam strój.

Pomiędzy pracą na fermie i wychowa­

niem dzieci, państwo Klimżowie starają się znajdować czas dla siebie i na swoje pasje.

Pan Janusz odziedziczył po ojcu zamiłowa­

nie do myślistwa, a także wędkuje. Kiedyś bardzo pociągały go motory, dziś wspólnie z panią Kariną chętnie uczęszczają na za­

jęcia tańca. - Lubię przebywać w polu i w lesie, gdzie jest cisza i spokój. Doskonale znam okolice Bieńkowic, latem jeździmy na żwirownie, gdzie jest bardzo pięknie i można odpocząć przy grillu - mówi.

Jednocześnie nieustannie śledzą no­

wości w hodowli. - W takiej dziedzinie

nie można osiąść na laurach, w ślad za nowymi technologiami cały czas trzeba inwestować w fermę i ją unowocześniać - tłumaczy pan Janusz.

skutecznie w ystrzegają się ptasiej grypy

Hodowcy muszą zmierzyć się też z infor­

macjami o różnych zagrożeniach, m.in.

związanych, tak jak ostatnio z ptasią gry­

pą. - U nas nie ma problemu ptasiej grypy, choć temat pojawia się co roku w mediach.

W dużych fermach wszystko prowadzone jest zgodnie z dyktowanymi przez wete­

rynarię wytycznymi, których pilnujemy i stosujemy się do nich, np. wykładając maty dezynfekcyjne, zabraniając wstępu do kur­

ników osobom obcym, czy też skutecznie uniemożliwiając kontaktów kur z dzikim, wolno żyjącym ptactwem - tłumaczy pan Janusz.

Państwa Klimżów oburzają oskarżenia, że hodowcy stosują antybiotyki i mączki.

- Wielkie fermy są pod obstrzałem wete­

rynarii i nie ma możliwości przemycać czegokolwiek w paszach, które na doda­

tek sami przygotowujemy. Stale pobiera­

ne są ich próbki, podobnie jak i wody oraz mięsa. Gdyby coś znaleziono, wtenczas przeprowadzona zostałaby utylizacja na koszt hodowcy. Stracilibyśmy wszystko.

Nie mamy natomiast wpływu na jakość kurzego mięsa sprowadzanego z zagrani­

cy - przyznaje hodowca.

W ubiegłym roku wyjątkowość fermy państwa Klimżów dodatkowo potwier­

dzona została zdobyciem III miejsca w regionalnej edycji XTV Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rol­

ne”. Wyróżnienie to jest nagrodą za pra­

cę na fermie, której efekty są rezultatem wieloletnich starań młodych hodowców wspieranych przez doświadczonych ro­

dziców. - Tego co osiągnęliśmy nie można wypracować w kilka dni. W gospodarstwie na bieżąco trzeba utrzymywać czystość i porządek. Konkurs jedynie zmotywował nas do poprawy tego, co wcześniej uszło naszej uwagi - wyjaśnia pan Janusz. Nie ukrywa, że lubi dbać nie tylko o samą fer­

mę, ale również o jej obejście. Kiedy trzeba kosi trawniki i sadzi z żoną kwiaty, nie ma też nic przeciwko pomaganiu jej w porząd­

kach w ich pięknym domu.

Ewa Osiecka

u hodowców

narii. Dodaje, że działania służb są ściśle określone pra­

wem i uspokaja, że nikt nie działa na szkodę hodowców.

Ogniska wtórne mogłyby się pojawić nawet pomimo prze­

badania wszystkich kur, gdyż wirus może przetrwać poza ich organizmami. - Utylizacja kur ma też wymiar ekono­

miczny. Sygnały o tej chorobie wpływają np. na eksport jaj. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Prosimy wszyst­

kich posiadaczy drobiu w okolicy, aby jeszcze przez kilka tygodni trzymali zwierzęta w zamknięciu, odizolowane.

To naprawdę ważne - apeluje główny weterynarz województwa śląskiego.

W piątek, 13 stycznia do Rudy i Budzisk wjechała specjalistyczna ciężarówka wraz ekipą. Objechali gospodarstwa, w kombinezonach zabierali ptaki, które po dezynfekcji kurników, wywieźli w klatkach. Ptaki zostały zagazowane i spalone.

Marcin Wojnarowski

l ut y 2 0 1 7 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w 9

(10)

W yższe plony u punktualnie siejących rolników

Doświadczenia demonstracyjne w miejscowości Chechło prowadzone przez firmę Bayer, z pewnością poma­

gają rolnikom w wyborze najlepszych odmian roślin oraz terminów ich siewu, przekładając się na optymalny plon.

Spostrzeżeniami ze swej pracy dzielił się prowadzący je specjalista wsparcia wiedzy technicznej Adrian Sikora.

Jesienią ubiegłego roku wysiał w Che- chle rzepaki ozime i zboża ozime na ok.

1700 poletek, zajmujących ok. 4,5 ha zie­

mi. Prawie o 30 proc. więcej niż jesienią 2015 r. Specjalista chwali bardzo dobrą współpracę z miejscowymi rolnikami - państwem Sładkami, od których firma dzierżawi grunty rolne. To właśnie ten rolnik, poza pracą na własnych gruntach, wspiera Adriana Sikorę na poletkach do­

świadczalnych. - W minionym roku pan Sładek zaorał nam ziemię, jednocześnie wykorzystując w tych pracach pług z wa­

łem uprawowym, poza tym dodatkowo włókowaliśmy glebę pod zboże ozime, które wysialiśmy 2 października - mówił o przygotowaniach jesiennych specjali­

sta Bayera. Ponieważ, w odróżnieniu od innych miejsc, gdzie rolnicy ze względu na suszę mieli problemy ze wschodami, retencja wodna w Chechle jest dość wy­

soka i wschody były tam praktycznie 100 proc. Co więcej zaraz potem zaczęły padać obfite deszcze i rolnicy, którzy nie dotrzy­

mali terminu mieli problem z wysiewem.

Specjalista firmy Bayer Adrian Sikora przekonuje rolników, aby stosowali się do optymalnych terminów wysiewu roślin, co przełoży się na plon

Kłopoty pojawiły się też przy przedwcze­

snych wysiewach, ok. 2 0 września, ponie­

waż ziemia była sucha i ziarno trafiające w pył, częściowo uległo zniszczeniu.

Adrian Sikora, który wysiał rzepaki ozi­

me na ok. 700 poletkach i zboża ozime na ok. 1000 poletek, uskarżał się na brak miejsca na inne doświadczenia. - W tym roku będziemy musieli z burakami wyjść poza „demo”, na grunty pana Sładka. Do­

datkowo przeprowadzimy doświadczenia warzywne, np. z ziemniakami. Jesienią za­

kładaliśmy też po raz pierwszy doświad­

czenie o charakterze selektywnościowym,

aby ocenić wpływ danego preparatu che­

micznego (herbicydu) na plonowanie.

Będziemy obserwować czy nie ma on ne­

gatywnego wpływu na roślinę uprawną i oczywiście ocenimy plon - tłumaczył spe­

cjalista.

A jaki był na poletkach „demo” w Che­

chle styczeń? Spadło tam ok. 10-12 cm śniegu, który przykrył pola. 7 stycznia od­

notowano najniższą temperaturę, która na wysokości 2 m sięgała -24,2 0C. Co cieka­

we podobnie było 7 stycznia 2016 r., kiedy również wystąpiła najniższa temperatura -14,1 0C. Wówczas nie było jednak śniegu.

- Oglądałem poletka i myślę, że nie będzie żadnych uszkodzeń po zimie - twierdzi pan Adrian. Aby uniknąć strat, doświad­

czenia w Chechle ogrodzone zostały pa­

stuchem elektrycznym, a także rozłożono preparaty odstraszające dziki.

Specjalista zachęcał rolników do stoso­

wania sprawdzonych już w doświadcze­

niach praktyk, które nie tylko przełożą się na plon, ale także przysporzą oszczędno­

ści. - W Chechle nawożenie fosforowo-po- tasowe, a także azotowe stosujemy zawsze według wskazań zasobności gleby. Co roku wykonujemy badania na wszystkich naszych doświadczeniach - przekonywał do nich rolników.

Namawiał też do stosowania się do opty­

malnych w części południowo-zachodniej Polski wysiewów. Na przykład rzepak naj­

lepiej wysiewać od 25 do 30 sierpnia, a mieszańce do 2 września. Potwierdzają to doświadczenia przeprowadzone w termi­

nie normalnym i opóźnionym. - W terminie normalnym na 40 roślin wyszło 22,7, a w opóźnionym - 30,7. Przy czym na wiosnę, gdy ruszyła wegetacja, przy styczniowej temperaturze -14,1 0C rzepaki z terminu późniejszego miały większe problemy z we­

getacją, niż te wysiane w terminie optymal­

nym. Różnice pojawiły się też w plonach:

z terminu optymalnego osiągnęły 7,1 dt a opóźnionego - 4,9 dt. Przy czym dodatko­

wo uwzględnić należy efekt brzegowy, któ­

ry może obniżyć plon nawet o 25 proc.

Agro Oaza oferuje kwalifikowany materiał siewny:

• Ziemniaki sadzeniaki kl. A: Denar, Lord, Miłek, Natasha, Vineta, Red Lady, Jelly, Bryza.

• Pszenica jara: Lennox, Scirocco, Tybalt

• Jęczmień jary: Grace, Soldo

• Owies: Bingo, Poseidon, Siwek (bezłuskowy)

• Pozostałe nasiona: groch, łubin, bobik, gorczyca, facelia, lucerna, koniczyna, trawy, kwiaty i warzywa,

drzewka owocowe.

NAJLEPSZEfCENYWJ REGIONIE ^ www.agrooaza.pl

Agro Oaza, ul. Łąkowa 26, 47-400 Racibórz tel. 32 415 3793 tel. 504 135 366

NAJLEPSZE k l in ik i OKULISTYCZNE w Czechach w Ostrawie zapraszają!

Z A Ć M A

■ soczewki najlepszych światowych producentów

■ szybkie terminy zabiegu usunięcia zaćmy

■ transport od domu do kliniki i z kliniki do domu

■ rozmawiamy po polsku

■ przygotowujemy wnioski do NFZ o refundację kosztów zabiegu

■ zapewniamy najwyższy europejski standard zabiegu

um aw ianie term inów zabiegów i transportu

te l. 6 0 2 150 8 8 6

e-mail: roman.maryszczak@gmail.com

Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Makowie ul. Spółdzielcza 1

,

tel. 533 307 063 posiada do wynajęcia pomieszczenia użytkowe

o powierzchni od 20 m2 do 1000 m2 Cena za 1 m2 od 6,00 zł do 10,00 zł netto

rEKLAM A

(11)

SOŁTYSI n a szych w s i

Powiat raciborski

Piotr M inkina

Sołectwo Owsiszcze, gmina Krzyżanowice

Pracuje w Rafako, żona jest pielęgniarką w szpitalu w Ra­

ciborzu, mają dwie córki. Interesuje się piłką nożną, organizuje wyjazdy autokarowe na mecze reprezen­

tacji głównie w kraju. Sołtysem jest trzecią kadencję.

- Udało się nam wyremontować kilka dróg, wybu­

dować wiatę przy świetlicy. Zakupiliśmy huśtawkę na przyszkolny placu zabaw. Współpracujemy jako Rada Sołecka z LKS, OSP i DFK. Jako pierwsi w gmi­

nie, w 2007 r. uzyskaliśmy tytuł najpiękniejszej wsi woj. śląskiego. Zbudowaliśmy skarpę na ul. Wojska Polskiego i posadziliśmy 700 drzewek. Z funduszu sołeckiego zrobiliśmy tam również część chodnika, w tym roku realizujemy następny odcinek, a w przy­

szłym roku może uda się zakończyć trzeci jego etap.

W 2008 r. zaplanowano trzy zbiorniki przeciwpo­

wodziowe zabezpieczające wieś przed zalewaniem wód spływających z pół, zrealizowane za mojej ka­

dencji obecnego sołtysa. Położony został asfalt na ul. Leśnej, Okrężnej, Krzywej, Szkolnej aż do Wojska Polskiego. Trzeba jeszcze wyremontować ul. Nową i Polną. Jedna już znalazła się w budżecie na bieżący rok, a jej koszt to 1 300 tys. zł. Utrzymujemy kontak­

ty z organizacjami czeskimi, np. co roku odbywa się u nas organizowany przez GZOKSiT i urząd gminy turniej oldboyów, na który przyjeżdżają również dru­

żyny z Czech.

Powiat głubczycki

Józef Śrutw a

Dziećmarów, gmina Baborów

Jest funkcjonariuszem Straży Ochrony Kolei w Kędzierzy- nie-Koźlu, żona pracuje w raciborskim szpitalu, mają dwie córki i syna. Sołtysem jest drugą kadencję. Dzię­

ki wsparciu pani burmistrz Baborowa, super probosz­

czowi ks. Rafałowi Bałamuckiemu, a także wielkiej pomocy mieszkańców, we wsi bardzo dużo zostało zrobione.

- Moim priorytetem był remont świetlicy. Zaczęliśmy we własnym zakresie, potem utworzyliśmy Stowarzy­

szenie Odnowy Wsi, wystaraliśmy się o pieniądze z Unii Europejskiej i zrobiliśmy piękną świetlicę wiejską.

Organizujemy też festyn rodzinny, który łączy Dzień Matki i Ojca z Dniem Dziecka, dożynki z korowodem i zabawą, jasełka w formie wigilii dla osób starszych połączone z występami dzieci, a na koniec roku zaba­

wę sylwestrową dla całej wsi. Poza tym dzięki ks. Ra­

fałowi całkowicie odnowiliśmy nasz kościół parafialny.

Grupa mieszkańców czy to z Rady Sołeckiej czy Rady Parafialnej, stale wspiera mnie we wszystkich działa­

niach. Wystarczy sygnał i ludzie przychodzą pomagać.

Przy współpracy z panią burmistrz chcemy wybudo­

wać kanalizację i wymienić instalację wodociągową.

Przygotowany został projekt. Koszt inwestycji sięga 5 mln zł, będziemy więc starać się o środki unijne.

Budowa planowana jest na lata 2019-2020. Liczymy też na poprawę infrastruktury drogowej.

Powiat kędzierzyńsko-kozielski

Gerard Raubal

Borzysławice, gmina Pawłowiczki

Wraz z żoną i jednym z dwóch synów pracują na prawie 100- ha gospodarstwie. Doczekali się pięciorga wnucząt. Rol­

nikami są z przypadku, ponieważ nie pochodzą z rodzin z tradycjami rolniczymi. Lubią wyjeżdżać i zwiedzać, a pan Gerard pasjonuje się też pieszymi i rowerowymi wycieczkami. Sołtysem jest drugą kadencję, wcześniej przed dwie kadencje był radnym. Chwali dobrą współ­

pracę z gminą, wójtem i mieszkańcami.

- Już dwa lata, remontujemy z funduszu sołeckiego piękną bramę wjazdową, którą konserwator zabyt­

ków nakazał gruntownie odnowić. W jej sąsiedztwie mieszkańcy własnymi siłami rozebrali stary budynek, nawieźli ziemi, aby utworzyć skwerek z kwiatami.

Dawny budynek zamieszkały niegdyś przez powo­

dzian, w czynie społecznym mieszkańcy przebudowali na świetlicę. Potem przez dwa lata prowadziliśmy w niej remont. Zamierzamy jeszcze dobudować wiatę.

We wsi odbywają się duże imprezy: Dzień Kobiet, Dzień Dziecka, dożynki i pożegnanie lata. Ważnym wydarzeniem jest oktawa Bożego Ciała, z procesją.

Wspólnie z gminą rozpoczęliśmy remont drogi łączą­

cej ulice Karchowską z Górną. Przy wsparciu powiatu zagospodarowujemy pobocza łącznie z sadzeniem drzew. W wiosce dwa razy w roku organizowany jest czyn społeczny. Jestem bardzo zadowolony z miesz­

kańców, bez nich nic bym nie zrobił.

> > > > > > > > > > > > > > > > > > >

G R

RACIBÓRZ, ul. Rudzka 14

tel.: +48 32 441 63 89, e-mail: racib o rz@ sklep g ren e.p l

ROLNICTW O • PRZEM YSŁ • OGRÓD

REKLAMA

(12)

KRUS ODPOWIADA na pytania czytelników e -m a il: agro@nowiny.pl

Krystyna Nowak kierownik raciborskiej placówki

Pobieram emeryturę z KRUS. Chciał­

bym już złożyć zeznanie podatkowe za 2016 r. w Urzędzie Skarbowym a nie otrzymałem jeszcze do tej pory rocz­

nego obliczenia podatku dochodowe­

go. w jakim terminie KRUS zobowią­

zany jest przysłać mi to obliczenie?

KRUS do 28 lutego 2017 r. przekaże wszystkim emerytom i rencistom rocz­

ne obliczenie podatku dochodowego od pobieranych w 2016 r. emerytur i rent rolniczych (formularz PIT-40A) lub informację o dochodach uzyskanych z tytułu pobieranych z KRUS emerytur/

rent (formularz PIT-11A). W zdecydo­

wanej większości przypadków Kasa wystawi PIT-40A i tym samym rozliczy podatek dochodowy za emeryta lub rencistę.

Osoba, która otrzyma ten formularz i poza świadczeniami emerytalno-ren­

towymi wypłacanymi z Kasy w 2016 r. nie osiągnęła innego przychodu, podlegającego opodatkowaniu podat­

kiem dochodowym od osób fizycznych (dochód z gospodarstwa rolnego nie wchodzi do tego przychodu), nie ma

obowiązku składania w urzędzie skar­

bowym dodatkowego zeznania podat­

kowego. Podatek obliczony przez Kasę będzie podatkiem należnym emeryta/

rencisty za 2016 r.

Jeżeli emeryt/rencista chce skorzystać z ulg podatkowych bądź z rozliczenia podatku razem z małżonkiem lub dziec­

kiem (w przypadku osób samotnych), mimo obliczenia podatku przez Kasę - może sam złożyć zeznanie podatko­

we (PIT-36 lub PIT-37) we właściwym urzędzie skarbowym. Należy jednak pa­

miętać, o złożeniu zeznania do 2 maja br. Uwzględnić należy w nim przychód osiągnięty w 2016 r. z tytułu pobiera­

nia świadczeń emerytalno-rentowych z Kasy. Zeznania w urzędzie skarbowym składają również emeryci/renciści, któ­

rzy chcą wnioskować o przekazanie 1%

podatku należnego na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego.

od dziesięciu lat jestem ubezpieczo­

ny w KRUS a od roku prowadzę dzia­

łalność gospodarczą. Kiedy upływa termin na złożenie w KRUS zaświad­

czenia o rocznej kwocie podatku do­

chodowego od przychodów z pozarol­

niczej działalności gospodarczej?

W myśl przepisu art. 5a ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu spo­

łecznym rolników, rolnik (domownik) kontynuujący podleganie ubezpie­

czeniu społecznemu rolników przy

równoczesnym prowadzeniu pozarol­

niczej działalności gospodarczej zobo­

wiązany jest do 31 maja złożyć Kasie zaświadczenie albo oświadczenie, że nie została przekroczona roczna kwota graniczna podatku dochodowego od przychodów z pozarolniczej działalno­

ści gospodarczej. Kwota graniczna za 2016 r. wynosi 3 258 zł.

KRUS prowadzi wiele szkoleń dla rol­

ników w zakresie bhp w rolnictwie, sam niejednokrotnie w nich uczestni­

czyłem. Czy prowadzicie również dzia­

łalność promującą bezpieczeństwo wśród dzieci mieszkających na wsi?

KRUS od wielu lat promuje pozytywne działania związane z pracą i zabawą na terenach wiejskich, popularyzuje wykaz czynności szczególnie niebez­

piecznych związanych z prowadze­

niem gospodarstwa rolnego, których nie wolno powierzać dzieciom poniżej 16 lat, wskazuje na prace szczególnie zagrażające bezpieczeństwu najmłod­

szych mieszkańców wsi. W styczniu br., decyzją prezesa KRUS Adama Sekściń- skiego, uruchomiono siódmą już edy­

cję konkursu dla uczniów szkół pod­

stawowych, który co roku przyciąga ponad 32 tys. dzieci zainteresowanych tematem bezpieczeństwa w gospodar­

stwie rolnym.

Tegoroczna edycja przebiega pod ha­

słem „Bezpiecznie na wsi to podsta-

wa - środki chemiczne to nie zaba­

wa”, które ma zwrócić uwagę uczniów wiejskich szkół podstawowych na zagrożenia związane z obecnością w gospodarstwie rolnym substancji che­

micznych, tj. substancji żrących, paliw, chemicznych środków ochrony roślin, nawozów, a szczególnie wapna palo­

nego i innych.

Uczniowie szkół podstawowych na­

szego powiatu chętnie uczestniczą w tym konkursie już od jego pierwszej edycji. W ubiegłym roku uczestniczyli w nim uczniowie z 14 szkół powiatu raciborskiego, wpłynęło 175 prac kon­

kursowych. Już trzykrotnie uczestnicz­

kami centralnego finału konkursu były uczennice naszych szkół. Otrzymały cenne nagrody (laptop, aparaty foto­

graficzne), które odebrały w siedzibie Sejmu RP w Warszawie.

Poza tym raciborska Placówka KRUS współpracując z urzędami gmin oraz OSP, promuje także bezpieczny wy­

poczynek dzieci i młodzieży w ramach Akcji Lato. Od trzech lat podczas obo­

zu strażacko-turystycznego w Sam- borowicach prowadzimy prelekcje na temat bezpiecznej zabawy i pracy na wsi oraz organizujemy konkurs wiedzy o bhp dla jego uczestników. Jesienią planowana jest dziesiąta już edycja konkursu dla młodzieży gimnazjalnej

„Bezpieczne rolnictwo powiatu raci­

borskiego”.

Od marca wyższe emerytury i renty rolnicze

Od 1 m arca br. kwoty świad­

czeń emerytalno-rentowych wypłacanych przez KRUS, a przysługujących do 28 lutego br. podlegają podwyższeniu - wskaźnikiem waloryzacyjnym (wynikającym z ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpie­

czeń Społecznych) wynoszą­

cym 100,44% , nie mniej niż o kwotę 10 zł.

Oznacza to, że jeżeli kwota wa­

loryzacji wyniesie mniej niż 10 zł, świadczenia podwyższa się poprzez dodanie kwoty 10 zł do kwoty świadczenia przysługują­

cej w dniu 28 lutego br.

Jeżeli w wyniku podwyżki świad­

czenie jest niższe od kwoty naj­

niższej emerytury pracowniczej (od 1 marca br. 1000 zł) - pod­

wyższa się je z urzędu do 1000 zł.

Do 1000 zł nie zostaną podwyż­

szone:

• emerytury przyznane na pod­

stawie art. 19 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (tzw. wcześniejsze emerytury rolnicze);

• emerytury częściowe;

• świadczenia, których wypłata została zawieszona stosow­

nie do art. 28 lub 3 4 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rol­

ników, tj. w związku z prowa­

dzeniem działalności rolniczej lub osiąganiem przychodów z tytułu zatrudnienia;

• emerytura i renta z ubezpie­

czenia pobierane w zbiegu z emeryturą lub rentą z innego ubezpieczenia społecznego, jeżeli suma tych świadczeń przekracza kwotę najniższej emerytury pracowniczej (do­

tyczy również pobierania jed­

nocześnie emerytur z ZUS i KRUS), z wyjątkiem renty ro­

dzinnej wypłacanej w zbiegu z rentą socjalną;

• emerytury i renty wypłacane w wysokości pro-rata.

Od 1 marca br. wysokość renty socjalnej wynosi 8 40 zł, a łączna wysokość renty socjalnej i ren­

ty rodzinnej rolniczej nie może przekroczyć 2000 zł (przy czym rentę socjalną można maksymal­

nie obniżyć do 100 zł). Od zwa­

loryzowanej kwoty świadczenia emerytalno-rentowego zostanie potrącona zaliczka na podatek dochodowy i składka na ubez­

pieczenie zdrowotne.

Od 1 marca wzrastają również kwoty dodatków przysługują­

cych do emerytur oraz rent i wyniosą: dodatek pielęgnacyjny - 209,59 zł; dodatek dla inwalidy wojennego uznanego za całkowi­

cie niezdolnego do pracy i do sa­

modzielnej egzystencji - 314,39 zł; dodatek za tajne nauczanie - 209,59 zł; dodatek kompensacyj­

ny - 31,44 zł; dodatek dla sieroty zupełnej - 393,93 zł. Wzrasta też do 209,59 zł wysokość mak­

symalna świadczeń pieniężnych przysługujących byłym żołnie­

rzom górnikom i osobom depor­

towanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pra­

cy przez III Rzeszę i ZSRR.

Natomiast nie zmienia się wyso­

kość:

• ryczałtu energetycznego (166,05 zł miesięcznie),

• zasiłku pogrzebowego (4000 zł),

• zasiłku chorobowego (10 zł za każdy dzień czasowej niezdol­

ności do pracy trwającej nie­

przerwanie co najmniej przez 30 dni),

• zasiłku macierzyńskiego (1000 zł miesięcznie).

Prezes GUS ogłosił, że przecięt­

ne wynagrodzenie miesięczne w IV kwartale 2016 r. wyniosło 4218,92 zł. W związku z podaną przez Prezesa GUS kwotą prze­

ciętnego wynagrodzenia zmienią się również dopuszczalne kwoty dodatkowych przychodów osią­

ganych przez emerytów i ren­

cistów. I tak od 1 marca 2017 r.

kwoty te wynoszą:

• 70% przeciętnego wyna­

grodzenia miesięcznego - 2 953.30 zł (przychody do tej kwoty nie powodują żadnych zmniejszeń emerytury/renty);

• 130% przeciętnego wyna­

grodzenia miesięcznego - 5 484,60 zł (przychody przekra­

czające tę kwotę powodują za­

wieszenie emerytury/renty);

• przychody między kwotą 2 953.30 zł a 5 484,60 zł powo-

dują zmniejszenie emerytu­

ry lub renty maksymalnie o kwotę 565,53 zł, a w przypad­

ku renty rodzinnej, do której uprawniona jest jedna osoba, kwota maksymalnego zmniej­

szenia wynosi 480,73 zł.

Zasady zawieszenia lub zmniej­

szenia emerytur i rent dotyczą części uzupełniającej rent rolni­

czych z tytułu niezdolności do pra­

cy, rent rodzinnych oraz emerytur rolniczych z art. 19 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rol­

ników (tzw. „wcześniejszych”) i okresowych emerytur rolniczych.

Bez względu na wysokość osią­

ganego przychodu nie podlega­

ją zawieszeniu ani zmniejszeniu świadczenia osób, które mają ustalone prawo do emerytury rolniczej i osiągnęły powszech­

ny wiek emerytalny. Emeryci ci mogą zarobkować bez ograni­

czeń. Dotyczy to również osób uprawnionych do częściowej emerytury rolniczej.

Do każdego emeryta i rencisty zostanie przesłana decyzja o no­

wej kwocie świadczenia.

12 A G R O N O W I N Y • K w a r t a l n i k dla r o l n i k ó w l uty 2 0 1 7

(13)

PO LIFO SKA ® crupa

G ru n t to n a w ó z

Jakość od pokoleń

POLIFOSKA® to szeroka gama nowoczesnych nawozów doskonalonych i modyfikowanych zgodnie ze zmianami zachodzącymi w rolnicłwie, tak aby zapewnić idealnie zbilansowane nawożenie. „POLICE" oferują różne formuły nawozu POLIFOSKA®, charakteryzujące się stosunkiem fosforu do potasu od 1:1 do 1:3, zróżnicowanymi dodatka­

mi przyswajalnych form magnezu, siarki oraz mikroskładników, co umożliwia dobór nawozu praktycznie przy każdej zasobności gleby w fosfor, potas i magnez, pod każdą roślinę uprawną.

AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR

BIOCHEM S. Ja błoński, D.Czyż

¥rww«biochemkiełrz«pl

program premiowy

DOBRY PLON

Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police" S.A., ul, Kuźnicka 1, 72-010 Police łel: 91 317 29 64, fax: 91 317 47 72, e-mail: polifoska@grupaazoty.com

polifoska.pl dobryplon.pl

tornister

(14)

Efekt N + S

Nowoczesne standardy nawożenia

S ia rk a a plonotw órcze d zia ła n ie azotu

Pod koniec XX wieku zauw ażalne stało się po­

gorszenie zaopatrzenia gleby w siarkę, a w nie­

których krajach wysoko rozwiniętych pojawiły się sygnały o niedoborach tego pierwiastka. Jest to poniekąd efektem działań proekologicznych przemysłu oraz postępu w zakresie odsiarczania spalin z zakładów energetycznych, zm ierzających do ograniczenia emisji związków siarki do atm os­

fery. O zn acza to światowy deficyt tego pierwiast­

ka w glebie wynoszący obecnie 7 -8 mln t. Na niedobór siarki w glebie wpływa też stosowanie nawozów o ograniczonej zawartości siarki oraz coraz częstsze występowanie w uprawach od­

mian roślin o wysokich plonach i o zwiększonym zapotrzebowaniu na siarkę, a także zwiększenie areałów roślin siarkolubnych, np. rzepaku.

Pod w zględem w ym agań w stosunku do siarki rośliny m ożna podzielić na trzy grupy:

O rośliny o bardzo dużym zapotrzebo­

waniu na siarkę - rzepak, kapustne, cebula, czosnek - ze średnim plonem rośliny te pobierają ok. 50 kg siarki z 1 ha;

O rośliny o dużym zapotrzebowaniu na siarkę - rośliny motylkowe (koniczy­

na, lucerna) oraz kukurydza i buraki - średni pobór ok. 40 kg siarki z 1 ha;

O rośliny o niewielkim zapotrzebowaniu na siarkę - ziem niaki, trawy (w tym zboża) - średni pobór do 25 kg siarki z 1 ha.

N a terenie Polski gleby o niskiej zawartości siarki przekraczają 50% , z tego w zględu celowe jest zw iększanie zawartości siarki w glebie po­

przez odpow iednie dodatkowe nawożenie tym składnikiem . N ajbardziej d o go d n ą form ą siar­

ki w glebie jest form a siarczanow a, która jest jedyną jej postacią przysw ajalną przez rośliny uprawne.

Rośliny dla praw idłow ego rozwoju w ym agają zrów now ażonego żywienia wszystkimi skład n i­

kam i pokarm owym i. Zapotrzebow anie na siarkę wzrasta proporcjonalnie do ilości azotu pobiera­

nego przez rośliny. Badania naukowe dow odzą na silną interakcję pom iędzy w ysokością na­

w ożenia azotem i daw kam i siarki. Wskazane jest zachowanie następujących proporcji N do S - rzepak 5 : 1, kukurydza 6 : 1, zboża 7 : 1. Niedobór 1 kg siarki w gle­

bie ogranicza pobranie do 10 kg azotu.

Zarów no zbyt niskie, jak i za wysokie stężenia składników (również siarki) p o garsza ją jakość produktów roślinnych.

Siarka za licza n a jest do podstawowych sk ła d ­ ników pokarm owych w arunkujących rozwój wszystkich organizm ów żywych.

O decyduje o prawidłowym rozwoju ro­

ślin;

O poprawia jakość plonów i walory sm a­

kowe;

O jest jednym z podstawowych składni­

ków białka, niektórych witamin i en­

zymów;

O zwiększa odporność roślin na choroby i szkodniki oraz na wyleganie zbóż.

N iedobór siarki o granicza:

O rozwój i plon roślin;

O zawartość i jakość białka, obniża z a ­ wartość cukrów i tłuszczów (rośliny oleiste);

O nadmierne gromadzenie się azota­

nów w roślinie.

Odpowiedzią Grupy Azoty na zapotrzebowanie rynku są NOWE NAWOZY PŁYNNE Z DODATKIEM SIARKI

0 S IĘ S B IĘ B PUŁASKA*

Szczegóły na www.nawozy.eu

AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR

BIOCHEM

S.Jabłoński,D.Czyż Sp.J

w w w .b io ch e m kie trz.p l

Cytaty

Powiązane dokumenty

Określa przerw y na polu, na którym znajdowała się porażona uprawa, a także nakłada obow iązek wysadzania wyłącznie sadzeniaki kwałifikowane (z pasz­.. portem

Podobnie jest na wsi, gdzie jest rolnictwo i nikt tego nie ukrywa, a w ręcz chwalimy się na dożynkach, że będzie się ono roz­.. wijało -

Rok był trudniejszy, a pomimo tego tylko dwóch rolników, zwróciło się do gminy o pomoc, która uzależniona będzie od plo­. nów, jakie uzyskają - tłumaczy

Pracujemy szybciej bo kiedyś robiliśmy to ręcznie, a dziś wszystkie nasadzenia odbywają się w tym samym czasie - tłumaczy pan Roman który jest przekonany, że

Najważniejsze jest wczesne rozpoznanie zagrożenia, a więc im szybciej uda się sprawdzić, co dzieje się złego z człowiekiem, tym większe szanse na jego przeżycie?. Równie

Zasady korzystania oraz środki o jakie będzie można się ubiegać to gorący temat dla rolników, którzy planują uzyskać unijne dopłaty.. Jakie płatności można

Lignum Plus jest jednym z najbardziej wydajnych kondycjonerów na rynku, jego efektywność zaczyna się już od dawki 25ml na 100 litrów wody. Kontrola pH wody oraz jej

Codziennie cielą się trzy krowy, które przez trzy kolejne dni są dojone w pomieszczeniu obok, skąd mleko paszo ­ we, czyli takie które nadaje się do sprzeda ­ ży,