• Nie Znaleziono Wyników

W fotografii interesują mnie problemy - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W fotografii interesują mnie problemy - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR STĘPIEŃ

ur. 1940; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, fotografia, technika fotografowania

W fotografii interesują mnie problemy

Jestem starym frekwentariuszem różnego rodzaju klubów, otwarć, dostaje jeszcze zaproszenia, ale żebym był usatysfakcjonowany czymś, to rzadko się zdarza. Nie dlatego żebym deprecjonował wiedzę młodszych kolegów, wiem, że nie można cały czas malować jak Velaskez, że musieli być inni, następni i to samo ma miejsce w fotografii. Tak zwane dobre zdjęcia zupełnie mnie nie interesują, bo to jest prosta recepta - bierze się aparat od formatu sześć na sześć wzwyż, stawia na statywie, przysłonę ustawia się na dwadzieścia dwa szesnaście. Dobiera się jeszcze naświetlenie i zdjęcie jest znakomite - widać płeć komara na wieży katedry i niewinność panny młodej na zdjęciu ślubnym. To jest zwyczajny banał, w fotografii interesują mnie problemy. Problemy, które stwarza nam walka z optyką, z automatyką. Kiedy król pytał Archimedesa: „Czy nie można nauczyć się prościej niż on to odróżnia?” Bo król dawał mu różne trudne zadania, on mu odpowiada: „W wiedzy nie ma drogi królewskiej”. A zatem trzeba popatrzeć, przeżyć, zrobić dużo nieudanych eksperymentów, nierzadko kosztownych, trzeba pomyśleć, co to są krzywe sferyczne, jak wykorzystać wady, a czasami zalety obiektywu. To co w fotografii czarno-białej bywało wadą, to w fotografii kolorowej jest dodatkowym elementem kompozycji, przesądza często

o wartości zdjęcia.

Data i miejsce nagrania 2010-10-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To był pewien wyłom, bo ukazały się nazwiska pisarzy, których nigdy dotychczas nie można było opublikować.. Jeżeli publikowałem artykuły na temat Łobodowskiego,

To prawda, że poranne lektoraty, które wówczas się zaczynały o siódmej rano, szczególnie zimą, były nie do przeżycia.. Ja się ciągle ratowałem

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska ; współczesność ; pszczoły ; życie pszczół ; pożytek pszczeli.

Stać mnie było na dużego fiata, to nie jest tak mało zważywszy, że kosztował sto siedemdziesiąt tysięcy złotych plus dwadzieścia dolarów, czyli mniej więcej

Album jest stary, zapomniany, ale mam tą satysfakcję, że do wytwórni wrócił tylko jeden egzemplarz, bo się rozleciał.. Lubelszczyzna zasługuje na uwagę, ale ja widzę, że

Ten aparat miałem parę ładnych lat, od razu zdjęcia dobrze wychodziły i może dlatego się nie zniechęciłem. Do dzisiaj mam do Aquy szczególny szacunek, mimo że ona nie

To był PRL, więc jak umarł prezes Skórzyński, to ktoś w komitecie sięgnął po książkę telefoniczną, [zobaczył, że] obok fotografii [są] fryzjerzy i wziął wolnego

Później rodzice się przenieśli, bo to było mieszkanie po biurach niemieckich, nawet skrytka była po nich w ścianie. Teraz z naszej rodziny żyją dwie siostry i ze