• Nie Znaleziono Wyników

Święta i ozdoby świąteczne w czasie II wojny światowej - Michalina Teresa Migryt - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta i ozdoby świąteczne w czasie II wojny światowej - Michalina Teresa Migryt - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MICHALINA TERESA MIGRYT

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Niemcy, święta, ozdoby choinkowe, Nowy Rok, Boże Narodzenie, rodzina

Święta i ozdoby świąteczne w czasie II wojny światowej

Na choinkę to siostra starsza kupowała takie twarze aniołków, osobno nóżki, osobno ręce, tułów się rysowało, z bibuły się robiło sukienki, ten tułów się przyczepiało, bombki się robiło samemu, łańcuchy z bibuły, ale z tej gładkiej. [Robiło się] takie jeżyki. Kółko cięło się na kawałki, tam już nie pamiętam ile tych kawałków, i na ołówku się nakręcało wkoło, wkoło i tak każdy płatek i się na igłę, na nitkę i to taka bombka-jeżyk wychodziła. [Także] z bibuły karbowanej – najwięcej z bibuły karbowanej to się robiło właśnie aniołki, lalki takie na choinkę. [Święta były] u nas w domu. To myśmy tylko w gronie swojej rodziny, siostra starsza przychodziła z mężem. Do kościoła się chodziło normalnie, Niemcy tego nie zabraniali, Niemcy bardzo czcili święta, u nich święta i Nowy Rok to były bardzo szalone, śpiewali, bawili się, choinka, wszystko było. Oni obchodzili w szpitalu tam między sobą, a my normalnie u siebie w mieszkaniu.

Data i miejsce nagrania 2011-11-30, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później, [po wojnie] już oświata przejęła i mój tatuś nadal został, jak to się mówi, palaczem przy tym centralnym ogrzewaniu, [a] mamusia gotowała dla dzieci jedzenie

Nigdzie się nie chodziło w czasie okupacji, tylko albo do siostry, bo mieszkała tam na działkach niedaleko, albo do kościoła i zresztą nawet nie było czasu na to, bo jeżeli

Szwagier był wysoki, [a] tam na działkach każdy miał płotki, różne takie zagrodzenia, ale szwagier z jednej działki na drugą przeskakiwał, jak czuł, że jeszcze nie ma

Miałam koleżankę, na tej samej ulicy w kamienicy mieszkała, to ona do mnie przychodziła, to myśmy się tak bawiły, ona miała lalkę, ja [też miałam] lalkę taką niedużą.

Brat nie pracował przy szkole, pracowała moja siostra i brat średni, a my, najmłodsi, tylko dorywczo rodzicom pomagaliśmy, żeśmy nie byli zatrudnieni, bo jeszcze

Później to się chodziło zwiedzać ten Majdanek – ale przed tym jeszcze to myśmy słyszeli najpierw straszne ujadanie psów i traktor był włączony, to było

Akurat myśmy już wracali z obchodów do katedry, już było kazanie, a ja jeszcze tak się zatrzymałam jakoś, właśnie przechodzili studenci i było pełno jeszcze piachu, pełno

Zaczęła się wojna, nie miało się pojęcia, co to jest wojna, czym grozi.. Ludzie starsi, to znaczy mam na myśli tych, co mieli 30 lat, czy dwadzieścia parę, to już zdawali