• Nie Znaleziono Wyników

Alegoryzacja w sztuce wizualnej i literaturze nurtu epistemologicznego

Filozoficzny nurt epistemologiczny znalazł swoją realizację w sztukach wizual-nych i literackich. W dziedzinie sztuk wizualwizual-nych widoczne stało się zjawisko odalegoryzowania świata. Zjawisko to zostało zapoczątkowane w trzynastym wieku, prawdopodobnie przez pisma św. Tomasza z Akwinu, ale wynikało rów-nież z ogólnej tendencji epoki. Odalegoryzowanie świata może być postrzegane nostalgicznie, jako utrata dawnego, zaczarowanego świata, pełnego wieloznacz-ności i niezbadanego, ale też należy pamiętać, że pozbawienie przedmiotów ich

„drugiego dna” znacznie przyspieszyło rozwój sztuki mimetycznej – rzecz nie była już symbolem czegoś, ale w dziele sztuki miała odnosić się do samej siebie, dlatego przedstawienie tej rzeczy musiało niemal stać się nią samą.

W kręgu dzieł literackich inspirowanych nurtem epistemologicznym po-brzmiewa echo rozważań scholastyków na temat piękna i natury światła, doty-czy to na przykład Złotej Legendy Jakuba de Voragine. Do kręgu tego włączają się również liczne opowieści o krucjatach, na przykład Czyny Boga poprzez Franków (1108) autorstwa Guiberta z Nogent lub tego samego autora osobiste

566 Książka opublikowana w sześciu tomach w latach 1776–1788, oryginalny tytuł: The History of the Decline and Fall of the Roman Empire. Ukazało się polskie tłumaczenie tego dzieła: E. Gibbon, Upadek Cesarstwa Rzymskiego na Zachodzie, tłum. I. Szymańska, War-szawa 2000.

567 Por. P. Skarga, Żywoty Świętych Starego i Nowego Zakonu, op. cit., s. 46.

przemyślenia pt. Pamiętniki (1115), inspirowane Wyznaniami św. Augustyna568. Tatarkiewicz pisze na stronach Historii estetyki, że w Złotej Legendzie569 mo-żemy się dopatrzeć typowego dla filozofii trzynastowiecznej wpływu platoni-zmu. Wpływ ten uzewnętrznia się poprzez dominujące ówcześnie przekonanie o czterech przyczynach piękna, którymi są wielkość, liczba, barwa i światło570. Zdaniem Tatarkiewicza wielkość jest tu elementem typowo arystotelesowskim, światło zaś – typowo platońskim. Złota Legenda była jednym z najpoczytniej-szych dzieł dotyczących życia świętych. Uważa się nawet, że jest jedną z naj-piękniejszych i najbardziej zachwycających opowieści, jakie kiedykolwiek napi-sano571. W jakim jednak stopniu filozofia światła występuje na stronach Złotej Legendy? Czy jest to dzieło faktycznie znaczące dla filozofii światła?

Sądzę, że sama Złota Legenda nie wnosi treści przełomowych do problemu filozofii światła, jednak jest ciekawym zobrazowaniem tez teologicznych. Au-tor, Jakub de Voragine, związany był z zakonem dominikanów, tak jak Albert Wielki i Tomasz z Akwinu. Złota Legenda powstała w latach 1267–1286, kiedy Jakub pełnił funkcję prowincjała w Lombardii. Bez wątpienia Złota Legenda zawiera elementy typowe dla trzynastowiecznej filozofii światła. Światło funk-cjonuje w Złotej Legendzie przede wszystkim jako znak świętości, która ujawnia się w świecie zmysłowym. Nie jest ono jednak elementem stale występującym – światło duchowe i boskie ujawnia się incydentalnie i działa krótko, łączone jest najczęściej z nawiedzeniem lub śmiercią świętej osoby, której dusza w promie-niach światła zostaje wzięta do nieba. Światła duchowego nie można pomylić z naturalnym (np. słonecznym), jest ono nieskończenie jaśniejsze i mocniejsze.

Blask bijący od osoby świętej sprawia, że patrzenie na nią sprawia ból i staje się niemożliwe dla tego, kto nie został oświecony lub wezwany przez Boga. Niedo-stępność poznawcza oblicza osoby świętej jest symbolem nieprzekraczalności granicy sacrum – profanum. To, co dzieje się z człowiekiem doświadczającym łaski bożej, jest niepoznawalne dla innych. Takie ujęcie tematu boskości suge-rować może skłanianie się autora ku teologii negatywnej bądź symbolicznej, ale jest przede wszystkim sformułowaniem poetyckim.

Przykład opisu takiego boskiego światła znajdujemy w apokryfie dotyczą-cym historii św. Andrzeja. Czytamy mianowicie, że w chwili śmierci na aposto-ła zstąpiło „światło olśniewające, spływające z nieba, [które] otoczyło go na pół

568 Por. J. A. Mazzeo, The Augustinian Conception of Beauty and Dante’s Convivio, „The Journal of Aesthetics and Art Criticism”, Vol. 15, No. 4 (Jun. 1957), s. 445.

569 Jakub z Voragine, Złota legenda, tłum. L. Staff, Wrocław 1994.

570 Por. W. Tatarkiewicz, Historia estetyki, t. 2, op. cit., s. 217.

571 Por. W. M. Ivins, Two Ilustrated Editions of the Meditations of Saint Bonaventure

„The Metropolitan Museum of Art Bulletin”, Vol. 16, No. 10 (Oct. 1921), s. 213.

godziny, czyniąc go niewidzialnym. I gdy światło to się rozpierzchło, oddał ducha”572. Podobnie opisano moment śmierci św. Jana. Apostoł wyrzekłszy słowa „Zaproszony do stołu twego, Panie mój Jezu Chryste, oto idę, dziękując ci, żeś raczył mnie zaprosić, bo wiesz, że pragnąłem tego z całego serca”573, ułożył się w jamie wykopanej w kościele na wzór grobowca. Chwilę potem

„oślepiająca otoczyła go światłość. I gdy światłość się rozproszyła, święty znik-nął”574. Tak samo wyglądała chwila śmierci św. Hilarego, która odbyła się w obecności jego przyjaciela, Leoncjusza: „około północy światłość nadprzyro-dzona, taka że sam Leoncjusz nie mógł znieść jej widoku, weszła do pokoju biskupa i zniknęła powoli, unosząc ze sobą duszę świętego Hilarego”575. Nie inaczej odszedł św. Wedast: „Czterdziestego roku swego episkopatu, nawróciw-szy tłum pogan swym słowem i przykładem, święty Wedast ujrzał kolumnę ognistą, zstępującą z nieba aż na jego dom. Zrozumiał, że koniec jego się zbliża.

I istotnie wkrótce potem zasnął w Panu”576.

Światło pojawia się także w chwili, gdy święty dokonuje cudownego uzdro-wienia. Tak dzieje się w przypadku św. Tomasza – światło spływa na zebranych chorych, a po uleczeniu wiernych gaśnie577. W momencie chrztu udzielanego przez św. Sylwestra pojawia się światło: „gdy Konstantyn wszedł do wody chrztu, wielka światłość go otoczyła, i wyszedł czysty od wszelkiego trądu, i rzekł, że widział Chrystusa w niebiosach”578. Św. Antoni, kuszony przez czar-ty, uratowany zostaje przez światłość zjawiającą się nagle579. Od zła uratowana zostaje również św. Agnieszka, którą niewierny mąż oddaje do domu publiczne-go. Tu chroni ją przed gwałtem światłość, która przepędza mężczyzn. Agnieszka w chwili śmierci wypowiada słowa: „Spójrzcie, abyście nie płakali mnie, jak zmarłą, lecz abyście radowali się ze mną i składali mi życzenia; bo dopuszczona jestem odtąd przebywać wśród tego świetlanego grona!”580.

Spośród innych przykładów wymienić można opis raju, w którym wszystko oświetlone jest cudownym światłem, opis Chrystusa, który ukazał się świętemu Janowi Jałmużnikowi jako jaśniejąca postać z krzyżem nad głową. Chrystus nazwany jest w Złotej Legendzie „zbawieniem, światłem i chwałą ludu

572 Jakub de Voragine, op. cit., s. 28.

573 Ibidem, s. 72.

574 Ibidem.

575 Ibidem, s. 99.

576 Ibidem, s. 175.

577 Por. ibidem, s. 47.

578 Ibidem, s. 84.

579 Por. ibidem, s. 107.

580 Ibidem, s. 119.

skiego”581 oraz „jedynym światłem”582, a jego przyjściu na świat towarzyszą cuda, które łączą się z blaskiem i światłością (tego dnia widziane były trzy słoń-ca na wschodzie, a Sybilla widziała złoty okrąg wokół słońsłoń-ca583). Oczywiście Złota Legenda jest dziełem literackim, a nie filozoficznym, dlatego nie trzeba doszukiwać się w niej opracowania zagadnień filozoficznych, jednak zauważyć należy, że Jakub konsekwentnie stosuje tezy filozofii światła wyłącznie do opisu chwili śmierci świętego lub też – choć rzadziej – do opisu uzdrowienia. Autor Złotej Legendy posługuje się powszechnie znanymi literackimi odniesieniami do światła, ale za opisami nie idą raczej żadne konkretne tezy filozoficzne. Tak więc w dziele doszukiwać się możemy filozoficznej podbudowy lub inspiracji, ale literackiej, sama filozofia nie jest tu zawarta explicite584.

Poza szeregiem prac literackich o charakterze religijnym w średniowieczu powstawały również dzieła z kręgu chansons de geste, czyli pieśni o bohater-skich czynach. Do jednej z bardziej znanych należy pewnie Pieśń o Rolandzie – dzieło anonimowe, datowane na wiek XI. W dziele tym znajdujemy wiele od-niesień do symboliki światła; mówi się na przykład, że prawo Boże „jaśnieje”

nad ludźmi (CCLXXXII), następnie opisuje się rękojeści mieczy jako szczero-złote, podtrzymuje się tradycyjne średniowieczne znaczenie symboliczne tego kruszcu (CCLXXX, CCLXXXII), a blasku tego miecza „samo słońce nie gasi”

(CCXV). Pieśń o Rolandzie jest poematem średniowiecznym, w którym wyko-rzystano estetykę i symbolikę światła, co pozwoliło Josephowi Mazzeo nazwać ją „poetyką światła”585.

581 Ibidem, s. 159.

582 Ibidem, s. 179.

583 Por. ibidem, s. 54.

584 Edward Porębowicz w swoich rozważaniach na temat Dantego Alighieri wspomina o Złotej legendzie jako dziele mającym wpływ na mentalność społeczeństwa trzynastowiecz-nego. E. Porębowicz, Posłowie, [w:] Dante Alighieri, Boska komedia, Warszawa 2007, s. 420.

585 J. A. Mazzeo, op. cit., s. 445.

4.4