• Nie Znaleziono Wyników

Zachodzi teraz pytan ie: kto i jak stworzyć m oże dobrą atm osferę pracy.

W yobraźm y sobie grom adę np. 40 chłopców , n ie znających się, niezżytycli z sobą, którzy naraz znaleźli się w jed ­ n ej sa li szkolnej. Z dośw iadczenia w iem y, że dla tej nie-zorganizow anej grom ady, a w ięc n ie posiadającej św iadom o­

ści zbiorow ej, wszystko b ęd zie tu obce, pierw sze jej poczyna­

nia będą nieśm iałe i niezdecydow ane. Gromada ta będzie tylko m echanicznym zbiorem jednostek i o żadnej atm osfe­

rze w znaczeniu w ychow aw czym na razie n ic pow iedzieć n ic można. D opiero dłuższe w spółżycie i w pływ nauczy­

ciela um acniają kierunki w spólnego m yślenia m łodzieży i k ształtu je się to, co niektórzy nazywają „ustrojem du­

chowym klasy“.

Gromadka ta zw olna przeradza się w zorganizowaną gru­

pę społeczną, a przew odnikiem jej staje się autorytet w y­

chow aw cy. O czyw iście, że w grupie tej znajdzie się zawsze w ielu przyw ódców klasow ych spośród uczniów . Jednak w y­

chowawca m oże i pow in ien odegrać tu rolę pierw szorzędną,

1 N iektóre m ateriały z tego rozdziału publikow ane by ły w miesięcz­

n ik u „Życie Szkolne“ w specjalnej odbitce: F r. M ittek „ Id e a współdzia ła n ia w szkole“ .

gdyż 011 jest faktycznym organizatorem gromady. Jego w spół­

życie z dziećm i ustala pew ne zw yczaje i obyczaje, prawa i obow iązki (przyzw yczajenia, naśladow nictw o, p rzyk ład ), a to w pływ a na św iadom ość zbiorową i harm onię w spółżycia.

Dobrą atm osferę szkolną wytworzyć m oże każdy nauczy­

ciel, którego ożyw iają jakieś id eały i który um iłow ania swe stara się realizow ać przy każdej sposobności. N ie m am tu na m yśli nudnego m oralizatorstw a, bo to n ie daje żadnych pozytyw nych skutków. N auczyciel opryskliw y, łatw o dener­

w ujący się, pozbaw iony in tu ic ji n auczycielskiej, nigdy n ie w ytw orzy dobrej atm osfery, gdyż n ie m ożna jej w ytw orzyć ani nakazam i, ani zakazam i, ani drogą żelaznej dyscypliny.

T u konieczne jest u m iejętn e obcow anie i w spółżycie nauczy­

ciela z całą klasą, a wówczas jego um iłow ania stają się n ie ­ jako w łasnością całej klasy. Jeżeli nauczyciela ożyw iają np.

idee harcerskie, to wywrze 011 odpow iedni w pływ na m łodzież i zapanuje wówczas atm osfera dzielności; nauczyciel pa­

triota — w ytw orzy atm osferę patriotyczną, sum ienność znów i pracow itość nauczyciela wytw orzy atm osferę pracy.

Z asadniczym jakby narzędziem wytw arzania od p ow ied ­ niej atm osfery szkolnej jest czynnik pracy i w spółpracy. D la­

tego to dużą wartość w ychow aw czą mają tzw. m etody la b o ­ ratoryjne, które p odkreśliłem w rozdziałach poprzednich.

R ozróżnić tu n ależy pracę indyw idualn ą poszczególnych jed ­ nostek oraz prace zespołow e, grom adne. Zakres pracy zespo­

łow ej na teren ie szkoły jest bardzo rozległy i obejm uje wszystkie dzied zin y życia szkolnego. A w ięc:

a) praca nad utrzym aniem czystości i porządku w klasie i poza klasą, prace w ogrodzie i pracow niach szkol­

nych,

b) zaspokajanie w spólnym i siłam i różnych zbiorow ych potrzeb, jak prenum erow anie pism , w ydaw anie w ła­

snego p isem ka, urządzanie przedstaw ień teatralnych,

zebrań uczniow skich, prow adzenie b ib lio tek i szkol­

nej itp .

c) organizow anie pom ocy w zajem nej dla uczniów słab­

szych oraz pom ocy m aterialnej dla m łodzieży n ieza­

m ożnej,

d) praca w różnych organizacjach uczniow skich, jak sa­

m orządy, sp ó łd zieln ie, koła L. O. P. P. i L. M. K ., drużyny harcerskie i t p . 1

W spólna, zorganizow ana praca ma duże znaczenie w y­

chowawcze. D zieci bow iem przyzw yczajają się do przestrze­

gania ładu i porządku organizacyjnego, w yrabiają w sobie zaradność i sam owystarczalność. Z zaradności tej p łyn ie poczucie w łasnej godności, a przez obcow anie z innym i d zie­

ćm i przy tej sam ej pracy kształci się in styn k t społeczny.

D zieci uczą się przez sam ow ychow anie, naśladow nictw o i przez sugestię, działającą z zew nątrz; jednostka m usi utrzy­

m ać rów now agę m iędzy sw oim i popędam i, a potrzebam i oto­

czenia. D zieci egoistyczne, len iw e są tu zbyteczne i z tego po­

w odu sam e czują się źle w takim środowisku. M łodzież zwolna upodabnia się i tworzy jakby jedną rodzinę, opartą na czyn­

niku w spólnej pracy.

T u w id zim y doniosłą rolę sugestii w życiu społecznym dziecka. W szkole bow iem w pływ sugestii rośnie tym bardziej, im w iększej u d ziela się liczb ie dzieci. Sugestia tedy jest p o ­ tężnym narzędziem oddziaływ ania na uczucia dziecka, lecz narzędzie to m oże być używ ane zarówno w dobry jak i zły sposób. Szkoła otrzym uje dziecko jako dobry m ateriał, po­

datny na czynniki w ychow ania i elem entarnym jej obow iąz­

k iem jest wytworzyć tak ie w arunki pracy, które sam e przez się kształcą i w ychow ują w m yśl założeń szkoły. Siłą rzeczy

1 P a trz rozdział następny: „O rganizacje uczniowskie w realizow aniu program u szkoły“ .

nasuwa się tu działanie m asow e na klasę, jako grupę sp ołe­

czną, ow ianą duchem solidarności i kooperacji. To masowe działanie i oddziaływ anie zaczyna się w łaśnie od organizow a­

nia w spółżycia codziennego, od nadaw ania codziennym prze­

jaw om tego życia pew nych zw yczajów i obyczajów.

A by rozpocząć w alkę np. z lenistw em , n iedbalstw em i in ­ n ym i w adam i lu d zk iego charakteru, n ależy stw orzyć od p o­

w ied n ie w arunki zew nętrzne i na tym p io n ie zasadniczym oprzeć działanie w ychow aw cze. N akazy i przym us „zadawa­

n ie i w ydaw anie“ n ie trafiają w istotę rzeczy; m usim y iść po lin ii naturalnego rozw oju dziecka, po lin ii jego wew nętrznych potrzeb, a usunąć w arunki sztuczne. T oteż punktem w yjścia muszą b y ć w ytw orzone potrzeby, a zasadą naczelną — praca, w zajem ne pom aganie sob ie i w zajem ne doskonalenie się.

Z atm osfery pracy zbiorow ej w ypływ a praca in d yw id u al­

na poszczególnych uczniów .

T utaj ogrom ną rolę odgrywa system atyczność i d okład­

ność w pracy. Zaczynać m usim y od w arunków zew nętrznych i od narzędzi pracy, zwracając uw agę na równe m niej w ię­

cej tem po pracy w ciągu całego roku szkolnego. W szelka bo­

w iem dorywczość i okresow y pośpiech wytwarzają nerwowość i psują atm osferę życia zbiorow ego.

Tak w ięc praca indyw idualn a poszczególnych jednostek i praca całej grom ady szkolnej, naw zajem się dopełniają i tworzą razem atm osferę szkolną. W tej atm osferze jest w sp óln y cel, ona w iąże jednostki duchow e, z niej p ły n ie w za­

jem na p om oc i w zajem ne oddziaływ anie, prowadzące do u sp ołeczn ien ia się jed n ostek danej grupy. K lasa dobrze zor­

ganizow ana jest jak b y jed n ym organizm em biologicznym , którego każda kom órka jest integralną częścią całości, żyje i działa dla sieb ie, a zarazem i dla całości, bo jej cel jest jednocześnie celem całości.

3. Współzawodnictwo i współdziałanie w gromadzie