OCENA WYNIKÓW PRACY UCZNIA
2. Klasyfikacja postępów
W praktyce szkolnej sprawa u zd olnień, i klasyfikacja p o stępów , m a sw oje specyficzne oblicze. N auczyciel, przyjm ując jako kryterium w ym agania obow iązującego program u, ustala z końcem każdego okresu o cen y w yników pracy ucznia ze wszystkich przedm iotów . W ocenie pracy uczniów nauczyciel
Widzi zarazem ocenę własnej pracy. Sum ując w yn ik i nauki w danym okresie n auczyciel wyciąga zarazem w nioski co do celow ości i skuteczności stosow anych przez sieb ie m etod, uświadam ia sobie w ym agania program ow e i na tej podsta
w ie p lan u je dalszą pracę.
Ponadto w danej klasie (starszej) uczyć m oże k ilk u na
uczycieli, a w ychow aw ca klasy koordynuje pracę sw ych k o legów . W yniki okresow e m ają zatem duże znaczenie orien
tacyjne.
Zarówno szkoła jak i rodzice muszą zdawać sobie sprawę z postępów w nauce, bo do ich obow iązków n ależy dobiera
n ie od p ow ied n ich środków oddziaływ ania 'wychowawczego, a w ięc pom agania uczniow i w dalszej pracy.
Tym czasem utarł się w szkolnictw ie pow szechnym pew ien zwyczaj,, przeszczepiany z innych typów szkół, jakoby ocena była zewnętrzną podnietą dla dalszej pracy ucznia. Jest to zwyczaj b łędny, bo „groza przed niedostatecznym “, jako n ie znajdująca żadnego uzasadnienia na terenie szkoły pow szech
nej, m usi być z pracy w ychow aw czej w yłączona, a naw et n aj
ostrzejsza k lasyfik acja n ie p od n iesie nigdy poziom u szkoły pow szechnej.
T e złudne tendencje na terenie szkoły pow szechnej n ie mogą m ieć m iejsca, bo one w łaśnie są źródłem w ielu n iep o rozum ień, pow odujących ujem n e następstwa. Z tych ten d en cji wyrasta rów nież o p in ia tzw. ostrej k lasyfik acji, p olega
jącej na tym , że w pierw szym okresie daje się o cen y -n isk ie dla „zachęty“ na drugi okres, a natom iast w ostatnim okresie n ie p rom uje się często, aby n ie m ieć „balastu“ w k lasie na
stępnej. O pinia taka jest n iepedagogiczna, przynosi w ięcej szkody n iż pożytku i należy z nią zerwać. Praca w szkole n ie m oże polegać na „strachu przed niedostatecznym “, bo jakież będą sk u tk i tego „dobrodziejstw a?“ A lb o dziecko oswaja się z „niedostatecznym “ i w tedy ta „procedura pedagogiczna“ n ie
tylk o, że n ie pobudza do pracy, ale wprost tłu m i am bicję i staje się zmorą życia szkolnego. T en sztuczny sposób p od niecania m usi być zastąpiony przez dobrą organizację pracy, pcm oc w zajem ną i potęgujący w pływ m asy na jednostkę.
Istn ieje rów nież opinia, że oceny, p ochw ały i egzam iny przyczyniają się do w ytwarzania tzw. „szlachetnej em u lacji“, w yw ierającej dodatni w pływ na p o d n iesien ie w ydajności w pracy. Z punktu w idzenia w ychow aw czego w ażniejsze jest jednak w sp ółd ziałan ie i w zajem na p om oc, bo to każe swój cel pogodzić z cząstką celu ogólnego. C zynnik w spółdziałania prowadzi do uspołecznienia, a u sp ołeczn ien ie jednostek da
nego państwa, czy narodu daje m u pow ażną przewagę nad narodem o jednostkach nieu sp ołeczn ion ych . W spółzaw od
nictw o natom iast przyczynia się do zdobycia w iadom ości, ale w ątp liw e jest, czy w iadom ości w ten sposób zdobyte, w yci
skają dodatnie p iętn o na charakterze ucznia. T oteż przy tego rodzaju o p in ii, nastaw ionej na w iadom ości książkow e, m ierny charakter łatw o pozyskać m oże w zględy nauczyciela i m oże być pew ny prom ocji.
W ynika z tego, że sposoby oceniania postępów dziecka są w ciąż bardzo n ied osk on ałe, subiektyw ne i częstokroć dow olne.
W dziejach szkolnictw a pow szechnego obserw ow aliśm y już w iele prób, zm ierzających do ulep szen ia system u ocen.
P od -wpływem pedagogiki eksperym entalnej w ysunięte z o stało żądanie, aby przy ocenie postępów ucznia brać pod uwagę n ie tylko sum ę zdobytych w iadom ości, ale przede w szystkim ocenić ogólną in teligen cję dziecka, jako dyspo- zycję psychiczną. P ow stały w ięc różne d efin icje dla określe
nia in telig en cji, jak np. „zdolność do uw agi lu b koncentracji“
(W u n d t), „zdolności um ysłu do kom binow ania“ (E b b in g
h a u s), „zdolności do torow ania sobie w łasnej drogi“ (B in e t),
„zdolność duchow a do przystosow ania się do now ych zadań i warunków życia“ (S tern ). W związku z tym pow stały różne
m etody określania i badania in teligen cji, jak np. bardzo p op u larne testy B in eta, Sim ona, R ossolina, D ecroli, Term ana i Ja>"
cobsohna i setki testów od n ich pochodzących, w różnych krajach różnie faw oryzow anych i różnie stosowanych. D zięki tem u w yśw ietlono w iele ciekaw ych prawd, które wywarły duży w pływ na sposób nauczania i w ychow ania, a przede wszystkim na oceny postępów dzieci w nauce.
U św iadom ić sob ie jednak m usim y, że każda ocena jęst bardzo trudna, gdyż objąć ona m usi całą osobowość, a w ięc obok intelektu, sferę pam ięci, uw agi oraz sferę afektyw ną, społeczną, estetyczną, a także uw zględnić w arunki zewnętrz
ne, które mają ciągły i nieprzerw any w pływ na rozwój jed nostki. T oteż zdrowy rozum i in tu icja dośw iadczonego peda
goga są niezbędne przy w szelk iej analizie poziom u um ysło
wego danej jednostki, a „skale norm y i testy“ stanow ić mogą przy tym bardzo ważne dokum enty pom ocnicze.
Z punktu w idzenia om aw ianego tu tem atu najw ażniejszą kwestią jest ustalanie, czy dany uczeń zn ajd u je się na p ozio
m ie sw ojej klasy i czy otrzym uje prom ocję do klasy następ
nej, a w ięc stop ień z okresu czwartego, czyli ocena roczna.
Statut p u b liczn ych szkół pow szechnych daje pod tym w zglę
dem szczegółow e przepisy. Art. 81 k ład zie nacisk, aby nau
czyciel dążył stale i konsekw entnie do urabiania sobie op in ii o uczniu i poznał m ożliw ie dokładnie:
a) w arunki dom ow e życia i pracy ucznia, b) Jeg ° własności fizyczne i stan z d r o w a ,
c ) jego w łaściw ości psychiczne, a zwłaszcza przejaw iające się u niego u zd oln ien ia i zainteresow ania,
d) ustosunkow anie się jego do pracy, zwracając szczegól
ną uwagę na p ilność i wytrwałość, e) w yniki osiągnięte w pracy,
f) ustosunkow anie się jego do życia klasy i szkoły.
N auczyciel poznać ma również przyczyny niepow odzeń ucznia w pracy i w m iarę potrzeby udzielać m u niezbędnych i wskazówek do jej popraw ienia i ulepszenia.
Jest to n iew ątp liw ie pow ażny krok naprzód. W yniki osiągnięte w pracy postaw ione zostały na dalszym planie, a na pierwszy plan w ysunięte zostały warunki zewnętrzne oraz w łaściw ości psychiczne i ustosunkow anie się do pracy. B ie gun ocen przesunięty został z kierunku w iadom ości — w k ie runku wartości ucznia, zgodnie z w ym aganiam i pedagogiki now oczesnej. Sędzią jednak z natury rzeczy pozostał nauczy
ciel. I on m usi zgrom adzić od p ow ied n i m ateriał, który u m o
żliw i m u obiektyw ny sąd i ograniczy rolę przypadku.
Sprawa ocen sk om p lik u je się zawsze, jeżeli dla oceny nie posiadam y dostatecznego m ateriału. W zmaga się wówczas subiektyw izm , działa sugestia, a ostatecznie decyduje przy
padek. T oteż podstawą każdej oceny muszą być fakty, a nie ogólne wrażenie.
To grom adzenie faktów , czyli urabianie sobie op in ii o pra
cy ucznia, m usi odbyw ać się stale i konsekwentnie- od pierw szego dnia pobytu ucznia w szkole. Towarzyszy tem u czynna pom oc i ciągłe zabiegi szkoły w ciągu całego roku szkolnego, aby uczeń z końcem okresu czwartego otrzym ał ogólny w y
nik taki, który um ożliw i mu przejście do klasy następnej.
Jest to cel i chluba pracy nauczyciela.
Pow ażnym zm niejszeniem liczb y repetentów jest ta oko
liczność, że uczniow ie klasy pierwszej w edług paragrafu 85 regulam inu przechodzą w zasadzie wszyscy do klasy drugiej.
„P ozostaw ienie ucznia w klasie I na rok drugi — m ów i regu
lam in — m oże nastąpić w tedy jed yn ie, gdy uczeń wskutek zbyt słabego rozwoju i przygotow ania w żaden sposób nie b ęd zie m ógł sprostać wym aganiom klasy II“. P odobną klau
zulę przew iduje regulam in i w od niesieniu do klas starszych, gdyż decyzję o nieprom ow aniu nakazuje w księgach
szkol-nych uzasadnić, a na kierow nika szkoły k ład zie obow iązek, aby w sp óln ie z nauczycielem b adał dokładnie tych uczni, k tó
rym grozi nieuzyskanie prom ocji.
Słow em , cały aparat szkolny i w szelkie zabiegi szkoły na
staw ione zostały w tym kierunku, aby jak najw iększy procent dzieci otrzym ało prom ocję do klas następnych przy pełnym opanow aniu przepisanych „w yników nauczania“.