• Nie Znaleziono Wyników

Współczesne dziewczęta przejawiające syndromy metaforycznych Lolit, Lal i Lambandziar padły ofiarą miałkości, banalności i wulgarności słownej płynącej z charakteryzującego współczesną kulturę narcyzmu uprzedmio-towienia. Zamiast prawdziwego podziwu i zachwytu ze strony mężczyzn, uzyskują informacje medialne jak nieustannie dbać o to, by być superzgrab-ną – hot kobietą, kobietą flexy i sexy (od flexybility – elastyczność i sexy – se- ksowność). Język kultury eksperckiej, promujący narcystyczną chęć bycia najlepszą, (najlepiej, bo najmodniej ubraną, umalowaną prowadzącą naj-zdrowszy styl życia) uprzedmiotawia i naznacza młode dziewczęta oraz kobiety. Nie dziwi zatem fakt, że w charakterystyce partnerek opisywanych przez mężczyzn (rzadziej przez same kobiety) padają określenia typu: Loli-ty, Lale i uderzająco pejoratywne określenie Lambandziary (zamiennie zdzi-ry). Przedstawicielki tych trzech kategorii dziewcząt mają uwodzić i być namiętne, aby można je było zaklasyfikować do godnych uwagi, pożąda-nych w kulturze narcyzmu. Taka narcystyczna wizja kreowania tożsamości młodych kobiet nakazuje im poluzować, a najlepiej zdjąć wszelkie gorsety zarówno w czynach, stylu ubierania, w mowie, jak i w byciu.

_____________

15 M. Szpunar, Od narcyzmu…, op. cit., s. 113.

16 M. Musiał, Intymność i jej współczesne przemiany. Studium z filozofii kultury, Poznań 2014, s. 75.

152 MIROSŁAWA ŚCIUPIDER-MŁODKOWSKA

Badaczka emocjonalnego kapitalizmu Eva Illouz17 dowodzi, że właśnie namiętność okazała się towarem najbardziej skrzętnie i chytrze ometkowa-nym przez kulturę konsumencką i narcystyczną (przyp. M.Ś-M.). Przykła-dem może być „słodka” i teatralna dziewczęcość konsekwentnie promowa-na przez żurpromowa-nale mody dla kobiet wiecznie młodych, dbających o pożądane

„piękno” i elastycznie dopasowujących strój i tożsamość w sytuacjach co-dziennych. Infantylność w stroju niejednokrotnie uosabia infantylny stosu-nek do relacji międzyludzkich, które mają przeradzać się w krótkotrwałą zabawę, uwodzenie i romanse jakich „wiecznie młode” Lolity nieustannie doświadczają. Podobnie jak kultura narcyzmu wychowuje pokolenie niezdol-ne do realniezdol-nej oceny samych siebie, Lolity często nie potrafią ocenić sytuacji zagrożenia, naiwnie prowokują i eksponują wdzięki, traktując swoją mło-dość i seksualność w kategorii zabawy, a nie wartościowego daru natury.

Wszystkie kobiety i nastolatki nazywane Lolitami, mniej lub bardziej świadomie przerysowują swoją dziewczęcość. Robią to za pomocą stroju, dominujących barw pudrowego różu, kremowej i koronkowej bieli, ko-niecznie wyeksponowanych halek i pończoch. Jak udowadnia Gigi Durham, badaczka z Uniwersytetu Iowa, strój ten jest przejawem naiwnej wiary w mit o seksualności i kobiecości, jaką fundują współczesne media. „W zna-komitej większości media indukują młodym ludziom wizję seksu jako cze-goś »fajnego«, spontanicznego, ekscytującego i nieskomplikowanego, do czego jedyna droga wiedzie przez konsumpcyjny styl życia, a do tego celu dochodzą tylko ci, którzy mieszczą się w pewnym bardzo szczególnym mo-delu”18. Model Nimfetki – Lolity to myślowy skrót do kulturowego kodu

„dziewczynki o przedwcześnie czy nawet niestosownie rozwiniętej seksu-alności”. Rozbudzana zbyt wcześnie popędliwość i miłość cielesna nasto-letnich dziewcząt może prowadzić do egocentrycznej miłości pożądania – wszystko jedno kto dostarcza wrażeń seksualnych i zmysłowych. Dziew-częta, które osadzają swoje poczucie wartości wyłącznie w wyglądzie ze-wnętrznym, chcąc być hot, czyli seksowne, gorące (inaczej flexy i sexy), naj-prawdopodobniej uosabiają też silną potrzebę uznania. Aby ją spełnić, pozorują swoją „dojrzałą” kobiecość, zmieniają stroje i makijaże niczym ka-meleony, prowokują i rywalizują z innymi atrakcyjnymi dziewczętami, chcąc uniknąć nieprzyjemnego poczucia odrzucenia i osamotnienia. Lolity cenią przypadkowość znajomości, ryzyko oraz dobrą zabawę zarówno w stroju, jak i w życiu.

_____________

17 E. Illouz, Uczucia w dobie kapitalizmu, Warszawa 2010, s. 138.

18 M. Gigi Durham, Efekt Lolity. Wizerunek nastolatek we współczesnych mediach i jak sobie z nim radzić, Warszawa 2010, s. 49.

Tożsamość współczesnych dziewcząt w kulturze narcyzmu 153 Gigi Durham, podając przykłady współczesnych gwiazd popkultury wzorowanych na modelu Lolity definiuje je jako „(…) seksualne prowoka-torki rozmyślnie kierujące myśli dorosłych w stronę seksu, tym samym ścią-gając ich w dół na samo dno nikczemności – w swoim nieokiełznaniu Lolitki przekraczają granice naszych kodów moralnych i prawnych”19.

Określenie kobiety mianem Lali z jednej strony jest dodatnio wartościu-jące, mając na myśli wyjątkowo piękną dziewczynę/kobietę, która niczym Lalka Barbie osiągnęła idealne proporcje ciała, dobrała do niego idealnie pasu-jący strój i makijaż, czeka na swojego Kena. Z drugiej jednak strony męż-czyźni częściej używają tego określenia, chcąc podkreślić nie tyle piękno, co uległość – również w sferze seksualnej, aby móc manipulować, sponsorować i przyozdabiać swoje męskie ego pięknymi Lalami stanowiącymi dodatek na przykład do sportowego samochodu czy okolicznościowej imprezy.

Kolejnym afektonimem, najbardziej uderzającym w godność dziewczy-ny/kobiety jest współczesne określenie Lambandziara, pochodzące z pio-senki Lambada, która w latach 90. XX wieku zrobiła karierę wśród dziewczyn tańczących do układu tanecznego lambada, przyozdobionych w krótkie spódniczki z falbankami. Okazuje się, że tak jak niemal w każdej kulturze na świecie strój skąpej spódniczki stał się „strażnikiem” mocno różnicującym kobiety w danym kręgu społecznym, pełniąc funkcję niewerbalnego sygna-lizatora z „kim mamy do czynienia”. Współczesna Lambandziara to bardzo obraźliwe określenie dziewcząt/kobiet spędzających większość czasu na dyskotekach, w solarium, gustujących w różowych, skąpych strojach, muzy-ce disco i lubiących niewyszukane rozrywki, przede wszystkim seksualne.

Dziewczęta te często nie zdają sobie sprawy jak szybko łatka Lambandzia-ry, zastępowana też określeniami bardziej obraźliwymi takimi jak: dresiara, lampucera, tirówka, lafirynda zostaje im „przyklejona” niejednokrotnie przez rówieśniczki przejawiające agresję relacyjną. Sprzyja to negatywnej ocenie ze strony publiczności, zwłaszcza mężczyzn, którzy źle traktują tego typu kobie-ty. O czym najlepiej świadczy tekst pewnej piosenki w stylu hip-hop, której autor charakteryzuje Lambandziary, czyniąc to wyjątkowo wulgarnie. Celowo podaję oryginał tekstu piosenki, odarty z wszelkiego ostracyzmu i przez to uznany przez młodych rapujących jako awangardowy, prekursorski.

(…) Lambada da jak wysiądziesz z Lamba

(…) Bez starań jakiś większych ty wiesz, że ją wypieprzysz.

(…) Odjebane jakby wiecznie trwał sylwester, Na spacer z pieskiem koniecznie zmienia kieckę, Założą szpilki w zebry żeby iść do Biedry, _____________

19 Ibidem, s. 26.

154 MIROSŁAWA ŚCIUPIDER-MŁODKOWSKA

(…) Ma mini na mrozach, w lato biały kozak, Solarium hrabini nic nie kmini mimoza, (…) Ten dumny wzrok, ten długi tips, Louis Vuitton ten bazarowy kicz ziom,

Ten złoty klips, podróbki Nike’a na twarzy takie nic I już wiadomo wszystko jest jesteś zwykłą lambandziarą.

Lambandziary dla lamba-forsy pootwierały swoje lamba-doorsy20.

Opisany typ nierządu uprawianego na koncertach, w pubach, dyskote-kach wyraźnie alarmuje o problemie społecznym. Dotyczy on niemożności redukcji procesu dokonującego się w świecie narcystycznej (pop)kultury, która karmiąc się produktami mającymi upiększać, wyzwalać kobiecość kon-sekwentnie sprzyja negatywnej socjalizacji dziewcząt/kobiet.

Robiąc wywiady z parami w 2011 roku, gdy pytałam mężczyzn studiują-cych o typ kobiety, którą wybraliby na swoją życiową partnerkę, podczas pewnego wywiadu usłyszałam od dwudziestotrzylatka: „Z lambandziarami nie sypiam, ale trudno o wybór lepszej (w domyśle kobiety)”. Ta szokująca odpowiedź sprawiła, że zaczęłam myśleć o socjalizacji w kulturze narcyzmu jako o procesie wymagającym od rodzica, pedagoga, partnera wyrozumiało-ści, cierpliwości i daleko posuniętej tolerancji dla młodych osób uwikłanych w narcystyczny, bo wiecznie niespełniony głód miłości i uznania.