• Nie Znaleziono Wyników

czyli opowieść o Centrum Etyki Biznesu (CEBI)

W dokumencie Nowe perspe- kty- wy (Stron 104-121)

Był rok 1988. Profesor Wojciech Gasparski (prakseolog i fi lozof) przeczuwał na-dejście nieuniknionych zmian, podobnie myślało również wielu jego znajomych naukowców. W tym właśnie roku zorganizowali międzynarodową konferencję

„Prakseologia i fi lozofi a ekonomii”, na którą przyjechało wielu światowej sławy naukowców, m.in. Herbert A. Simon – laureat Nagrody Nobla, Kenneth E. Boulding – nestor ekonomistów amerykańskich, George Klir – teoretyk systemów, oraz Hen-ryk Hiż – uczeń prof. Tadeusza Kotarbińskiego. Konferencja organizowana była przy wsparciu Instytutu Kultury Austriackiej w Warszawie oraz Fundacji Sabre (USA) i Polskiej Akademii Nauk. Obok kwestii prakseologicznych na konferencji zwrócono uwagę na zagadnienia etyczne w ekonomii i biznesie.

Wprawdzie wartości etyczne muszą być uzupełniane prakseologicznymi, to nie nale-ży mylić jednych z drugimi. (…) Dobrze jest działać sprawnie na rzecz dobra, źle jest działać sprawnie na rzecz zła. To samo dotyczy sfery ekonomii – mówił prof. Hiż.

W czasach, gdy w Polsce wolnorynkowa gospodarka znajdowała się w sferze marzeń, było to dość niezwykłe.

Nadszedł okres wielkiej transformacji ustrojowej. W niepewnej rzeczywisto-ści zaczęły powstawać pierwsze fi rmy. Wtedy dr Bolesław Rok podjął decyzję o porzuceniu swojej niedokończonej rozprawy habilitacyjnej z metodologii na-uk humanistycznych na rzecz biznesu i odejściu z Polskiej Akademii Nana-uk. Jak sam mówi: Różne fi rmy zakładałem, rozwijałem, niektóre upadły, inne przetrwały.

Przedsiębiorcy na początku lat 90. stawali przed różnymi dylematami. Chodziło nie tylko o problemy praktycznie, ale także o potrzebę zakorzenienia działalno-ści biznesowej w świecie wartodziałalno-ści. W tych warunkach rodziły się w Polsce studia nad etyką biznesu. W 1994 roku prof. Gasparski założył wyjątkowy ze względu na obszar zainteresowań badawczych Zespół Badawczy Etyki Życia Gospodarcze-go w Instytucie Filozofi i i Socjologii Polskiej Akademii Nauk (IFiS PAN). Ów rok z punktu widzenia rozwoju etyki biznesu w Polsce był ważny z jeszcze jednego

powodu. Wtedy prof. Gasparski oraz prof. Anna Lewicka-Strzałecka zainicjowali ogólnopolskie Seminarium Etyki w Biznesie, Gospodarce i Zarządzaniu (EBIGOZA), które po prawie dwudziestu latach nadal jest ważnym polem wymiany doświad-czeń i wiedzy.

W nowej rzeczywistości gospodarczej obok przedsiębiorstw zaczęły powsta-wać również pierwsze uczelnie niepubliczne. Jedną z nich była Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania (obecnie Akademia Leona Koźmińskiego) założona w 1993 roku i uznawana za jedną z najlepszych w Europie Środkowo--Wschodniej szkół biznesu. Swoją współpracę z tą uczelnią prof. Gasparski rozpo-czął w 1995 roku na stanowisku profesora. W roku 1999 z jego inicjatywy doszło do utworzenia Centrum Etyki Biznesu jako wspólnej jednostki Akademii Leona Koźmińskiego oraz IFiS PAN. Profesor został jego dyrektorem, a następnie pełnił funkcję prorektora ds. badań naukowych uczelni.

Jednym z głównych atutów Centrum był zespół, którego większość członków stanowili „starzy” współpracownicy profesora z PAN, bowiem na ich zaangażowa-niu, doświadczeniu i wiedzy mógł polegać. Profesor postanowił jednak wzbogacić Centrum o jeszcze jedną osobę – teoretyka i praktyka z doświadczeniem bizneso-wym dr. Bolesława Roka. Dzięki temu Centrum zyskało osobę znającą „od środka”

realne problemy funkcjonowania w biznesie. Dr Rok nie odszedł z biznesu i wciąż był aktywnym przedsiębiorcą. U podstaw takiej decyzji leżała zarówno racjonalna kalkulacja fi nansowa, jak i to, że w biznesie nie czuł się jeszcze do końca spełniony.

Na całkowitą rezygnację z prowadzenia dotychczasowej działalności gospodar-czej był gotowy dopiero po kilku latach.

Prof. Gasparski nie chciał, aby zespół był zorganizowany według sztywnych hierarchicznych reguł. Każda z osób pracujących w Centrum miała dużą swobodę angażowania się w różnego typu działania zgodnie ze swoimi zainteresowania-mi. Z punktu widzenia kierowania zespołem ważna była wymiana doświadczeń, w tym celu odbywały się regularne spotkania zespołu. Pełniły one jeszcze jedną, bardzo ważną funkcję – każdy mógł przedstawić problem naukowy, z jakim się zmagał, innym osobom. Spotkania te były zatem świetnym forum wymiany myśli.

Każdy interesuje się i zajmuje tymi sprawami, w których jest kompetentny. Jest pe-wien podział zainteresowań i każdy z nas zajmuje się tym, na czym zna się najlepiej, ale spotykamy się systematycznie, informujemy się o tym, co robimy, i wzajemnie sobie pomagamy – mówił prof. Gasparski.

Centrum formalnie było częścią uczelni, miało jednak dużą autonomię, zwłaszcza w zakresie wyznaczania kierunków działania i rozwoju. Zespół korzy-stał z sal uczelni, także obsługa administracyjna spoczywała na barkach uczelni.

Funkcjonowanie w ramach Akademii Leona Koźmińskiego wspomagało także wizerunek Centrum, a działalność CEBI wpływała na renomę ALK. Taka struktura

powodowała, że od wszystkich projektów badawczych uczelnia pobierała pewien ustalony procent na pokrycie kosztów administracyjnych, a gdy potrzeba, wspie-rała działalność Centrum, w szczególności organizowanie konferencji i przedsię-wzięcia wydawnicze.

Znacznie trudniejsze było przekonanie biznesu do współpracy, czyli do za-interesowania kwestiami etycznymi. W początkach działalności Centrum Etyki Biznesu troska o renomę fi rmy opierająca się na społecznej odpowiedzialności biznesu nie była powszechnie znaną, a tym bardziej przyjętą praktyką. Program ten zyskał deklaratywne wsparcie polskiego świata biznesu. Jednak na pytanie, czy i w jakim stopniu słowa przekształciły się w czyny, nie ma jednoznacznej od-powiedzi pozytywnej. Apel do świata polskiego biznesu przyjęty na konferencji zorganizowanej w roku 2001 przez CEBI wespół z UNDP w związku z wprowadze-niem ONZ-owskiej inicjatywy pod nazwą Global Compact (Globalne Przymierze) spotkał się z mniejszym odzewem niż się spodziewano. Odzew był mniejszy nie tylko wśród ludzi biznesu, ale także nie został upowszechniony przez media po-szukujące raczej sensacji niż wspierające dobre praktyki i edukację społeczną.

Jednym z pierwszych większych zleceń konsultacyjnych była blisko dwulet-nia współpraca z Elektrownią Opole w latach 1999–2001. Jej głównym inicjatorem był dr Rok. Współpraca z tak dużym przedsiębiorstwem była sporym wyzwaniem.

Co więcej, polskojęzyczna terminologia dotycząca etyki biznesu była wtedy jesz-cze w powijakach. Nawet podstawowy termin, czyli corporate social responsibility, nastręczał wielu problemów znaczeniowych. W dosłownym przekładzie brzmiał przecież „socjalna odpowiedzialność biznesu”, a więc miał negatywną konotację związaną z socjalizmem, gdzie w teorii wszystkie przedsiębiorstwa miały być spo-łecznie odpowiedzialne. Dr Rok wykazał się dużą cierpliwością połączoną z rozu-mieniem sposobu myślenia menedżerów. Jak wspominał, po dwóch latach pracy i blisko 800 stronach raportów wyłonił się pewien język mówienia o społecznej odpowiedzialności w biznesie.

W tym projekcie bardzo ważne było również oswojenie kadry zarządzającej z te-matyką społecznej odpowiedzialności biznesu. Ta tematyka była dla menedżerów całkiem nowa, a na dodatek obarczona pewnymi stereotypami i obawami. Dr Rok zamierzał pokazać menedżerom, jakie korzyści może przynieść poświęcenie uwa-gi społecznej odpowiedzialności biznesu i uwzględnianie tej perspektywy w decy-zjach. Należało przede wszystkim uwypuklić aspekty praktyczne i wskazać, w jaki sposób może się to przyczynić do lepszego zarządzania przedsiębiorstwem. Pomoc-na była w tym umiejętność posługiwania się językiem biznesu, którą sam posiadał.

Krokiem przełomowym było spotkanie zarządu, na które został zaproszony prof.

Gasparski. Zdaniem dr. Roka było to pierwsze w Polsce spotkanie dotyczące prak-tycznych aspektów etyki biznesu na tak wysokim szczeblu zarządzającym. Dzięki

poprzedzającej je długiej pracy „uświadamiającej” zarząd wiedział, że zostaną na nim wypracowane treści, które mogą być bardzo ważne z punktu widzenia dalszego rozwoju fi rmy. Nie wygłaszaliśmy jakichś tez z sufi tu. Poszczególni członkowie zarządu wcześniej ze mną pracowali. Rozumieli cały proces i był on przez nich traktowany jako pewnego rodzaju wzbogacenie. Coś, co im miało później pomagać w podejmowaniu konkretnych decyzji – wspominał Bolesław Rok.

Niewątpliwie był to jeden z ważniejszych projektów zarówno dla Centrum, jak i dla rozwoju etyki biznesu w Polsce. Z czasem CEBI mogło poszczycić się posiada-niem w swoim dorobku wielu prestiżowych zleceń dotyczących konsultacji i opra-cowań, jak np. kodeks etyczny dilerów samochodowych Volkswagen/Audi, Kodeks Etycznego Przedsiębiorcy przygotowany dla Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, konsultowania Dobrych Praktyk Polskiej Konferencji Firm Finansowych, udział w przygotowaniu Kanonu Dobrych Praktyk Rynku Finanso-wego dla Komisji Nadzoru FinansoFinanso-wego czy wreszcie realizowanie projektów dla Związku Banków Polskich, a także projekty kodeksów etycznych dla jednostek sa-morządu terytorialnego i działania związane z edukacją konsumencką.

Po dziesięciu latach istnienia Centrum cieszy się takim zainteresowaniem, że niektórzy zainteresowani współpracą musieli czekać w kolejce. Powodem tego by-ły przede wszystkim ograniczone zasoby osobowe, jakimi dysponowało Centrum.

Jak twierdził Profesor: Ta współpraca nie jest tak intensywna, jak mogłaby być, gdy-by możliwości gdy-były większe. Przy czym należy dodać, że współpracę z CEBI podjęli w ostatnim czasie znakomici naukowcy dr Dariusz Bąk i dr Iwona Kuraszko.

Co było kluczem wyboru konkretnej sprawy do realizacji? Prof. Gasparski twierdził, że najważniejsza była wartość danego przypadku pod względem moż-liwości wykorzystania wiedzy teoretycznej. Cenione były też projekty stanowiące dobre okazje do zebrania materiału empirycznego, który mógł być wykorzystywa-ny zarówno naukowo, jak dydaktycznie. Wszyscy członkowie zespołu byli autora-mi publikacji w wielu prestiżowych czasopismach, bo przy całym zaangażowaniu w realizację przedsięwzięć naczelnym celem Centrum był rozwój naukowy i słu-żenie pomocą opartą na badaniach. Z tego względu jego członkowie wygłaszali referaty na różnego rodzaju konferencjach krajowych i zagranicznych, a także organizowanych przez samo Centrum. Szczególnie jedna z międzynarodowych konferencji, organizowana przez Wyższą Szkołę Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźmińskiego oraz partnerów: Szkołę Główną Handlową oraz Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu, była wydarzeniem na skalę europejską i wywarła spory wpływ na rozwój Centrum, podwyższając jego międzynarodową renomę.

Jesteśmy uczelnią niezbyt dużą, ale spójną, i uczestniczymy w różnych programach ja-ko partnerzy, ciesząc się, mam nadzieję renomą, która płynie z tego, że jesteśmy

obec-ni poprzez nasz udział w konferencjach międzynarodowych, przez orgaobec-nizowaobec-nie konferencji na terenie uczelni…

Czwarta doroczna konferencja European Academy of Business in Society (EABIS) pod hasłem „Odpowiedzialność biznesu i konkurencyjność: rozwój ka-pitału ludzkiego dla zrównoważonego rozwoju” odbyła się w grudniu 2005 roku.

Było to pierwsze tego typu wydarzenie dla uczelni, łączące teoretyków i prakty-ków etyki biznesu. Dużą pomocą było doświadczenie biznesowe dr. Roka oraz brytyjskie doświadczenie śp. Janet Bogdanowicz, szefa polskiego oddziału Prince Charles Business Leaders Forum.

Refl eksja jaka nasunęła się dr. Rokowi, dotyczyła trudności w poradzeniu so-bie ze skomplikowanymi formalnościami. Osoby nieznające podstaw księgowo-ści i rachunkowoksięgowo-ści, pomimo posiadania tytułów profesorskich w innych dzie-dzinach, mogły mieć spore problemy z odnalezieniem się w tej rzeczywistości administracyjnej.

I teraz wyobrażam sobie, co by się stało, gdybym nie miał pojęcia o tym, jak się pro-wadzi rozliczenia. Gdybym się nie znał na fi nansach, tobym po prostu zginął. Moje doświadczenie biznesowe czy menadżerskie ułatwia mi funkcjonowanie, bo ja z głów-ną księgową jestem w stanie się porozumieć. Niekiedy widzę: ktoś przychodzi, np. pro-fesorowie, którzy nie mają o tym pojęcia i nie potrafi ą znaleźć wspólnego języka, pani księgowa chce kwitki, mówi, że tu księgujemy jakieś różne konta, a on mówi, że nie chce mieć różnych kont, chce mieć jedno. Gdy mówię, że to są konta księgowe, a nie konta bankowe, to on tego rozumie.

Dr Rok organizując konferencję, wykorzystał swoje kontakty międzynarodowe zdobyte między innymi podczas pełnienia funkcji przedstawiciela rządu polskie-go do spraw społecznej odpowiedzialności biznesu w Komisji Europejskiej. Tamte znajomości oraz kontakty prof. Gasparskiego zaowocowały uczestnictwem około 230 osób z całego świata, zarówno ze środowisk naukowych, jak i biznesowych.

Wśród nich znaleźli się wybitni specjaliści i praktycy: prezesi najlepszych korpora-cji, znani profesorowie, menedżerowie, przedstawiciele administracji europejskiej i organizacji pozarządowych. Niestety, jak zauważał ze smutkiem dr Rok, wśród uczestników zabrakło osób z Polski. Utwierdziło go to w przekonaniu, że w Pol-sce trzeba jeszcze dużo zrobić, żeby dialog na linii nauka-biznes mógł funkcjonować.

Niezniechęcony kontynuował jednak pracę na rzecz zbliżania tych dwóch środo-wisk poprzez udział w różnego typu projektach międzynarodowych, krajowych i regionalnych. Sam udział Centrum w konferencjach międzynarodowych (także organizowanych na terenie uczelni) był nie tylko znakomitą okazją do podzielenia

się doświadczeniami i wiedzą, ale także do nawiązania interesujących kontaktów.

Stąd był już tylko krok do partnerstwa projektowego.

Centrum Etyki Biznesu było bardzo aktywne w pozyskiwaniu grantów i pro-jektów międzynarodowych realizowanych w partnerskich zespołach i pozwalają-cych na prowadzenie badań naukowych. Uczestnictwo w tego typu konsorcjach projektowych było możliwe dzięki luźnej strukturze Centrum – każdy członek zespołu mógł się angażować w projekty lub zdobywać granty w tych obszarach, na których znał się najlepiej. Zespół miał na swoim koncie projekty fi nansowane z wielu źródeł: środki europejskie, granty promotorskie, granty Komitetu Badań Naukowych i granty ministerialne.

Niewiele jednostek uczelnianych w Polsce mogło się poszczycić realizowa-niem tak prestiżowych projektów, jak Project RESPONSE dotyczący podstaw teo-retycznych i zastosowań koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu, które-mu przyznano dofi nansowanie w wysokości 1,1 mln euro w ramach VI Prograktóre-mu Ramowego UE. Projekt realizowany był w partnerstwie z Copenhagen Business School (Dania), INSEAD, Università Commerciale Luigi Bocconi (Włochy) i wspie-rany przez partnerów reprezentujących świat biznesu (IBM, Johnson & Johnson, Microsoft , Unilever i Shell). Taka współpraca była możliwa między innymi dzięki członkostwu wszystkich tych uczelni w EABIS.

W 2010 roku Centrum weszło w skład konsorcjum najlepszych szkół bizne-su IMPACT przygotowujących – w sferze projektu fi nansowanego przez Komisję Europejską w obrębie VII Programu Ramowego – szczegółowe wskaźniki oceny wpływu przedsiębiorstw na społeczeństwo, podejmując roboczą współpracę z dużą grupą przedsiębiorstw. Dzięki temu etyka biznesu stanie się składnikiem instrumentów zarządzania.

Centrum Etyki Biznesu jest również bardzo aktywne w działalności dydaktycz-nej. Oprócz zajęć prowadzonych dla studentów studiów stacjonarnych i zaocz-nych z inicjatywy Centrum doszło do uruchomienia studiów podyplomowych dla menedżerów w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu prowadzonych razem z PwC (dawniej Pricewaterhouse Coopers). Pomysł na uruchomienie tych studiów zrodził się z inicjatywy dr. Roka w 2009 roku. Nie chciał jednak, żeby stu-dia były prowadzone tylko i wyłącznie przez teoretyków. Uznał, że korzyści, jakie uczestnikom studiów przyniosą zajęcia prowadzone przez praktyków, będą ich ważnym atutem. Ze swoim pomysłem zwrócił się do Ireny Picholi – lidera ds. zrów-noważonego rozwoju i odpowiedzialnego biznesu w PwC. Wcześniej Centrum współpracowało z PwC przy okazji kilku mniejszych przedsięwzięć: prof. Gaspar-ski zasiadał w komisji oceniającej raporty społeczne w konkursie organizowanym przez PwC, a dr Rok współorganizował z PwC Ranking Odpowiedzialnych Firm.

Irena Pichola nie zastanawiała się zbyt długo. Przez blisko 10 lat pracy w PwC

obserwowała brak wiedzy praktycznej wśród menedżerów i osób na wysokich stanowiskach dotyczącej społecznej odpowiedzialności biznesu. Samo PwC od kilku lat świadczyło usługi doradcze w tymże zakresie.

Po około 3 miesiącach od momentu zaakceptowania pomysłu uruchomienia studiów podyplomowych przez PwC zostało zorganizowane spotkanie, na którym omówiono kwestie merytoryczno-organizacyjne. Kwestią zasadniczą było ustale-nie, do kogo ma być skierowana oferta studiów i co należy zrobić, aby studia były atrakcyjne? Jak wspominał dr Rok:

Uznałem, że aby przyciągnąć ludzi, to w ramach tych studiów musi być 40 godzin szkolenia prowadzonego przez PwC, oprócz tego zaproszeni przeze mnie menedże-rowie, niewielka liczba wykładów teoretycznych oraz warsztaty. Cały program miał trwać 180 godzin i obejmować dwa semestry.

Skoro kwestie podziału zadań i ról zostały dopięte, można było przystąpić do ustalania kwestii formalnej współpracy z Akademią Leona Koźmińskiego. Admi-nistracja uczelniana nastawiona była pozytywnie do wszelkiej współpracy z bi-znesem – wynikało to z misji i celów uczelni. Dlatego kwestie techniczne zostały rozwiązane szybko.

Przystąpiono do pierwszej rekrutacji. Przedsięwzięcie zakończyło się sukce-sem. Udało się zachęcić do udziału ponad 40 osób, które były bardzo zadowolone z programu studiów. Skłoniło to partnerów do zorganizowania drugiej edycji stu-diów podyplomowych w następnym roku. Znów uczestnicy nie zawiedli – studia cieszyły się ponownie dużą popularnością.

W 2011 roku plany Centrum Etyki Biznesu zakładały włączenie problematy-ki społecznej odpowiedzialności do wszystproblematy-kich studiów na poziomie MBA pro-wadzonych przez Akademię, a także zorganizowanie menedżerskich studiów podyplomowych w zakresie etycznego przywództwa dla menedżerów z Europy Środkowo-Wschodniej. Ten ostatni pomysł był efektem wcześniejszej współpracy z badaczami z regionu fi nansowanej przez grupę czterech korporacji ponadnaro-dowych.

W 2012 roku Centrum czeka kolejne wyzwanie związane z pełnieniem funkcji gospodarza wielkiej konferencji międzynarodowej – V Światowego Kongresu Ety-ki Biznesu. Kongresy taEty-kie organizuje co cztery lata, za każdym razem na innym kontynencie, International Society of Business, Economics, and Ethics. Tym razem kolej przypadła na Europę.

Oprócz tego aktywność całego zespołu CEBI polega na codziennej działalności projektowej, edukacyjnej, współpracy z różnymi przedsiębiorstwami, konsulta-cjach, szkoleniach, zajęciach, publikacjach. Działalność ta spotkała się z uznaniem,

o czym świadczą listy gratulacyjne nadesłane w związku z 10-leciem Centrum opublikowane w tomie wydanym po zorganizowanym przez CEBI Ogólnopolskim Kongresie Etyki i Społecznej Odpowiedzialności Biznesu [W. Gasparski, B. Rok i in., red., Ku obywatelskiej rzeczypospolitej gospodarczej, Poltext, Warszawa 2010].

Komentarz

Centrum Etyki Biznesu ma obecnie wypraco-waną własną, silną markę i cieszy się krajową oraz międzynarodową renomą. Jest dowo-dem, że nawet w fi lozofi i – dziedzinie kojarzą-cej się z bardzo abstrakcyjną refl eksją – moż-na odnieść rynkowy sukces, nie rezygnując z ambicji naukowych czy dydaktycznych. Co zadecydowało o sukcesie tej jednostki?

Wydaje się, że fundamentalne znaczenie miało tu spotkanie dwóch obszarów kompe-tencji – naukowej i biznesowej. Wiedza i chęć zastosowania jej do praktycznych celów za-pewne nie wystarczyłyby, gdyby nie umie-jętność pokazania korzyści, jakie wiążą się ze społeczną odpowiedzialnością biznesu.

Skuteczna komunikacja wymagała jednak rozumienia drugiej strony i zdolności do mówienia jej językiem. Unikatową wartość ma biznesowe doświadczenie dr. Bolesława Roka oraz zaangażowanie i kompetencje wszystkich członków CEBI.

Jak się zdaje, w Centrum Etyki Biznesu zna-leziono sposób na stworzenie wyjątkowego zespołu badawczego i projektowego. Na uwa-gę zasługuje w tym kontekście szczególny sposób zarządzania tą jednostką – jak mówił prof. Wojciech Gasparski – zapewniający jej

integrację i zdolność realizowania celów stra-tegicznych, ale nieograniczający autonomii członków. Jasna hierarchia dotycząca raczej priorytetów rozwoju Centrum niż stanowisk pozwalała mu zachować strategiczną równo-wagę między działalnością naukową, dydak-tyczną i konsultacyjną na rzecz biznesu.

Fundamentalne znaczenie miała także ot-wartość jednostki na kontakt z otoczeniem (organizacjami biznesowymi, innymi uczel-niami), która pozwalała tworzyć sieci współ-pracy. Dzięki temu można było nie tylko wejść w skład konsorcjów projektowych czy pozy-skać nowe zlecenia, ale także ciągle się rozwi-jać, pozostając blisko tematu swoich studiów.

Wreszcie, funkcjonowanie Centrum w ra-mach Akademii Leona Koźmińskiego było dogodnym rozwiązaniem pod względem organizacyjnym, a także – co było ważne szczególnie na początku działalności – presti-żowym. Dzięki Centrum uczelnia mogła z ko-lei wzbogacić ofertę dydaktyczną i wzmocnić swój wizerunek, a jednocześnie skorzystać na działalności tej jednostki fi nansowo.

Studium przypadku i komentarz:

Agnieszka Otręba-Szklarczyk

„ Bon na innowacje” w mikro - i małych firmach

Z raportów Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że innowacja dla fi r-my mikro jest czymś zasadniczo innym od innowacji dla fi rr-my średniej wielkości lub dużego przedsiębiorstwa. Firmy mikro, borykające się często z wielkimi fi nansowymi ograniczeniami, nie mogą sobie pozwolić na kosztowne innowacje i zwykle związane z tym inwestycje. Dodatkowo PARP diagnozuje, że poziom innowacyjności polskich

Z raportów Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że innowacja dla fi r-my mikro jest czymś zasadniczo innym od innowacji dla fi rr-my średniej wielkości lub dużego przedsiębiorstwa. Firmy mikro, borykające się często z wielkimi fi nansowymi ograniczeniami, nie mogą sobie pozwolić na kosztowne innowacje i zwykle związane z tym inwestycje. Dodatkowo PARP diagnozuje, że poziom innowacyjności polskich

W dokumencie Nowe perspe- kty- wy (Stron 104-121)