• Nie Znaleziono Wyników

Dialog jako filozofia spotkania w relacjach międzygeneracyjnych

Według S. Michałowskiego(1994)

5

pojęcie dialogu jest związane bezpo-średnio z pojęciem spotkania, które uważa on za trwale ze sobą związane i towarzyszące człowiekowi od zarania dziejów, będące sztuką wzajem-nego bycia naprzeciw siebie. Dialog według Michałowskiego to takie spo-tkanie, w którym otwieramy się na przekazanie swoich poglądów, myśli, perspektyw w taki sposób, aby dojść do porozumienia, aby odnaleźć konsensus i zarazem ułatwić zrozumienie i przyjęcie definicji partnera. Spotkanie, którego wyrazem jest dialog, powinien zakładać szukanie tego, co wspólne, a nie tego, co dzieli. Takie podejście zgodne jest z założeniami filozofii spotkania, w której spotkanie jest postrzegane jako szczególny sposób bycia z drugim człowiekiem, w toku którego „wydarza się coś wspaniałego, niepowtarzalnego, tajemniczego i wywołującego we mnie nieodwracalne zmiany, na które teraz chętnie się godzę. W przeżyciu

spo-2 G. Koć-Seniuch, Dialog, [w:] Encyklopedia pedagogiki XXI wieku, t. I, red. J. M. Śnieciński,

Warszawa 2003, s. 689.

3 Tamże, s. 690.

4 M. Winiarski, Dialog międzyludzki, [w:] Encyklopedia Pedagogiki XXI w., red. J. M. Śnieciński,

Warszawa 2003, s. 693.

5 S. Michałowski, Spotkanie i dialog jako podstawa skutecznych oddziaływań wychowawczych, [w:] Szkice o wychowaniu, red. W. Kojs, Katowice 1994, s. 32.

tkania ukazują się niedostępne dotąd wysokie wartości (…) w spotkaniu dokonuje się wielki aksjologiczny skok”

6

.

Taki dialog w relacjach międzygeneracyjnych jest sztuką spotkania się w przestrzeni rodzinnej z drugim człowiekiem, spotkania, które wykra-cza poza siebie, które jest doświadczeniem poznania drugiego człowieka. Takie spotkanie zakładać może zmianę siebie lub drugiej osoby, zmianę wynikającą z interpretacji nowej rzeczywistości, która powstała w zgo-dzie na przyjęcie perspektywy drugiego podmiotu. „(…) Dialog zamyka w sobie najgłębszy sens wychowania. Dialog jest bowiem tą przestrzenią edukacji i wychowania, w której dokonuje się proces stawania się poprzez relację człowiek – człowiek, poprzez wspólne poszukiwanie wartości najwyższej – godności osoby ludzkiej, która jest źródłem wolności, praw i obowiązków człowieka. Owo poszukiwanie dokonuje się w dialogu”

7

. Bez dialogu nie ma możliwości otwarcia się na inność, na drugiego człowieka, które tworzy konieczny warunek rozwoju wartości w życiu człowieka. Poprzez spotkanie w dialogu możliwe staje się urzeczywist-nienie się osoby jako jednostki. Spotkanie jednak jest nadrzędne wobec dialogu, spotkać drugiego człowieka można bez dialogu. „Człowiek spo-tykając drugą osobę, nie musi być jednocześnie przez nią spotykany czy nawet zauważony. Dlatego też spotkanie może, ale nie musi mieć swojego przedłużenia w dialogu, w którym główną rolę odgrywa słowo, będące pośrednikiem między Ja i Ty”

8

. Spotkanie, które jest związane z dialogiem, jest sytuacją, która pozwala na takie współ-bytowanie, współ-istnienie, które stwarza możliwości spełnienia się człowieka jako osoby. „Spotka-nie jako podstawowy wymiar relacji: wychowawca – wychowanek jest tak istotne, ponieważ głęboko dotyka uczestników w aspekcie pozna-nia, emocji i sumienia i sprzyja refleksji człowieka nad swoim życiem, w wyniku czego może nastąpić zmiana myślenia, czucia i postępowania. Spotkanie osób nosi tu nazwę wydarzenia personalistycznego i choć nie zakłada wzajemności, a więc odpowiedzi osobowej – jest każdorazowo wydarzeniem mogącym stać się zapłonem głębszego związku z ludź-mi”

9

. Spotkanie, które będzie zakładać otwarcie się na siebie i wzajemne oddziaływanie na siebie zakładające rozwój zgodny z predyspozycjami

6 J. Bukowski, Zarys filozofii spotkania, Kraków 1987, s. 21.

7 Tamże, s. 690.

8 A. Rynio, Spotkanie i dialog w komunikacji interpersonalnej w świetle personalistycznej filozofii Wojciecha Chudego, [w:] Wartości w komunikowaniu, red. M. Wawrzek-Chodaczek, Toruń 2009,

s. 58–59.

jednostki, musi zawierać komponent dialogu, który wymusza wzajem-ność. Jednak bez uwzględnienia norm i zasad, szczególnie wynikających z personalistycznej pedagogiki, utrzymanie odpowiedniego kierunku rozwoju, opartego na wartościach, jest niemożliwe. W rodzinie relacje oparte na dialogu uwzględniają wiele aspektów procesu interakcji, jaki zachodzi w relacji dziecka z rodzicem. Po pierwsze, w relacjach rodzin-nych to rodzic powinien być osobą odpowiadającą za jakość relacji, a ona sama powinna być na tyle zmienna i dynamiczna, na ile pozwalają na to zmiany indywidualne i wspólne zachodzące w toku rozwoju dziecka, rodzica i cyklu rodziny.

Dialog w przestrzeni międzypokoleniowej istnieje nie tylko ze względu na potrzebę przekazu ze strony pokolenia starszych osób w rodzinie. By zaistniał dialog, muszą zaistnieć pytania i potrzeba zna-lezienia odpowiedzi na pytania wśród młodych osób. Wówczas mowa jest o spotkaniu pokoleń. Takiemu spotkaniu towarzyszy ciągłość dziejowa, „(…) ludzi różniących się zwłaszcza/nie tylko przedziałem wieku i posia-dających zazwyczaj swe odrębne z reguły światy określonych wartości, które nie zawsze zgodnie korespondują ze sobą, choć – rzecz oczywista – niektóre z elementów uniwersum antroposfery aksjologicznej – prze-nikając w obu kierunkach podmiotów spotykających się, dialogujących, osiągając stadia różnorodnych transformacji – są/bywają w rozmaitym stopniu i zakresie internalizowane oraz eksterioryzowane przez reprezen-tantów swojej/innej generacji”. Owi reprezentanci dwóch pokoleń, naj-częściej posługujący się tym samym językiem i kodem znaczeń, w okresie dojrzewania dzieci zaczynają doświadczać świata i zachodzących w nim zjawisk, dokonując innych opisów rzeczywistości, posługując się innym językiem i symboliką, która jest wynegocjowaną formą przekazu kultu-rowego dziejącego się na przestrzeni pokoleń w rodzinie. W ów przekaz wpisane są oczekiwania rodziców wobec dzieci, które stają się główną osią dialogu międzygeneracyjnego. J. Rutkowiak uważa, że „Stosunki międzypokoleniowe mają swoją dramaturgię: starzy oczekują, że młodzi uczynią świat lepszym, młodzi próbują, lecz nie są w stanie sprostać tym oczekiwaniom, co wywołuje wzajemne rozczarowanie pokoleń. Pomimo pozorów walki pokoleń istnieje tutaj międzypokoleniowa transmisja, lecz nie odbywa się ona prosto i harmonijnie, raczej można mówić o przejmo-waniu przez przezwyciężanie”

10

. Owo przezwyciężanie w typologii prze-kazu międzykulturowego M. Mead dotyczy nie tylko przeprze-kazu

ratywnego, gdzie kierunek przekazu wiedzie od rodziców w stronę dzieci (wówczas to one musiałyby pozostać przezwyciężone). Coraz częściej starsza generacja przyjmuje/uczy się od młodszej, jak w kulturze prefi-guratywnej, albo przekaz międzyrówieśniczy jest dominujący, a różnice między młodszym i starszym pokoleniem uznawane są za uzasadnione jako naturalny obrót sytuacji.

Żaden okres historyczny nie został uznany za idealny i wzorcowy w kontekście relacji międzygeneracyjnych. W każdym z nich pojawiały się często te same wątki, uznane za najważniejsze w dialogu międzypo-koleniowym, które oznaczały potrzebę wyznaczania nowych trendów wychowawczych i stawiały ważną kwestię: „jak przygotować młodzież do dokonywania przez nią wyborów na tyle kompetentnych w otacza-jącej pluralistycznej rzeczywistości, aby uznawała ona wpływ inspiracji twórczej swego autentycznego/rzeczywistego/prawdziwego autorytetu, a nie tylko pozostawała pod wpływem wzoru – nawet ze wszech miar godnego naśladowania”

11

. Bez autentycznego/prawdziwego/twórczego spotkania/dialogu taki rezultat wychowania nie będzie możliwy. Dia-log prawdziwy, za M. Buberem, to taki diaDia-log, w którym „każdy z uczest-ników rzeczywiście obejmuje myślą drugiego lub drugich w ich bycie i sposobie bycia i zwraca się do nich z zamiarem ustanowienia między sobą lub nimi żywej wzajemności”

12

. Dialog prawdziwy będący prze-ciwieństwem zamaskowanego monologu, czyli dialogu pozornego

13

, który M. Buber pojmuje jako rozmowę, dyskusję, „(…) podczas której nie wypowiada się myśli tak, jak zostały one wcześniej pomyślane, lecz nadaje się im w słowach ostrość, by mogły najdotkliwiej porazić, nie traktując przy tym człowieka, do którego się mówi, jako osoby. Roz-mowa, której nie określa ani potrzeba zakomunikowania czegoś czy dowiedzenia się czegoś, ani potrzeba wywarcia na kogoś wpływu lub nawiązania kontaktu, lecz wyłącznie pragnienie potwierdzenia własnego samopoczucia – lub wzmacniania go, jeśli zostało zachwiane – poprzez odczytanie wywołanego przez siebie wrażenia”

14

. Dialog, w którym war-tością nadrzędną rozmówcy jest wzmocnienie swojego ego, nadanie sensu swojemu istnieniu, czy udowadniania ważności swoich przeżyć nad przeżyciami i doznaniami drugiej osoby, jest dialogiem

upozoro-11 U. Ostrowska, Doświadczenie wartości edukacyjnej w szkole wyższej, Bydgoszcz 1998, s. 164.

12 M. Buber, Wybór pism filozoficznych, tłum. J. Doktór, Warszawa 1992, s. 226–227.

13 Por. U. Ostrowska, Dialog…, dz. cyt., s. 59–61.

wanym, pod którego podszywa się często dialog w wychowaniu. Dialog pozorny, który jest „(…) przyjacielską pogawędką, podczas której każdy przypisuje swoim słowom wartość absolutną i prawomocną, słowom drugiego zaś, wartość względną i problematyczną. Rozmowa miłosna, w której zakochani delektują się wspaniałościami własnych dusz i ich drogocennymi przeżyciami”, jest dialogiem, służącym na nasz własny użytek, o tyle przedmiotowym, o ile nadużywamy wartości wyższych, by ów dialog nazwać prawdziwym. Jeżeli taki dialog pozorny wystąpi w relacji rodziców z dziećmi (a śmiem przypuszczać, że występuje czę-sto), to godność dziecka i prawo do wzrastania w miłości jest zagrożone i stanowi pierwszy krok do zaburzonych relacji intra- i interpersonal-nych. Pojawia się pytanie: w jakim stopniu relacje międzygeneracyjne w rodzinie zdeterminowane są założeniami wynikającymi z filozofii spo-tkania/dialogu, a w jakim są sumą wypowiedzianych słów mających na celu stworzenie ułudy dialogu? Szczególnie istotne wydaje się to pytanie, jeśli rozważania dotyczące dialogu w rodzinie zaczynamy umiejscawiać w trzeciej fazie rodziny, gdzie wiele kwestii trzeba renegocjować, ponie-waż rodzą konflikty.

Outline

Powiązane dokumenty