• Nie Znaleziono Wyników

Przeszłość nieprzechodnia?

3. Emigracja a doświadczenie historyczne

Bogusław Bakuła, obserwując zmiany w literaturze polskiej schyłku XX wieku, napisał:

11 Ibidem, s. 171.

12 Ibidem.

13 Ibidem.

14 Erll, Literatura jako medium…, s. 213.

Miejsce zamieszkania utraciło rangę kryterium porządkują‑

cego, podobnie jak kryteria polityczne. Większość pisarzy mieszkających poza Polską może swobodnie publikować w kraju. Na miejscu literatury emigracyjnej i polonijnej po‑

wstaje nowe zjawisko, literatura diasporna, aliści o zatar‑

tych i nieokreślonych granicach. Jej istnienie jest możliwe tylko w otwartej strukturze literatury globalnej. Granice nie stanowią tu przeszkody. Obiektami zainteresowania więk‑

szości współczesnych twórców są kultura polska i literatura pozbawione ograniczeń zewnętrznych i wewnętrznych, ale za to uwikłane w twórcze związki z kulturą uniwersalną15. Zgodnie z tym spostrzeżeniem literatury emigracyjnej czy dia‑

spornej – dalej pojęcia te stosuję zamiennie – od nieemigracyjnej nie odróżniam na podstawie odrębnego obiegu w znaczeniu so‑

cjologicznym, ale na zasadzie odmiennej sytuacji komunikacyjnej w samym tekście. Na obraz przeszłości w tekstach emigracyjnych oddziałuje rodzima retoryka pamięci, infiltrowana jednak przez zbiorową i kulturową, a często wielokulturową pamięć kraju osie‑

dlenia. Literatura diasporna jest reprezentacją przeszłości wyma‑

gającą przepracowania nie tylko wspomnień, lecz także różnych, nierzadko sprzecznych sposobów ich wyrażania i interpretowa‑

nia. Z tych założeń wynika, że pisarze diasporni raczej negocjują z polską pamięcią kolektywną, niż automatycznie ulegają zawar‑

tym w niej presupozycjom, a przy tym prowadzą dialog również z doświadczeniami historycznymi i regułami opowiadania prze‑

szłości funkcjonującymi w innych kulturach.

Literatura diasporna – dodaje Bakuła – przeważnie pozo‑

staje w sferze zainteresowań świadomością polską i losem uchodźcy. Jest ona dziś ważną formą krytyki zbiorowej świa‑

domości16.

Tworzą ją pisarze „rekonstruujący swoje korzenie i polską rze‑

czywistość lat 80. – 90.” na tle doświadczeń związanych z krajem osiedlenia lub „kulturowym uniwersum” współczesnego świata17.

Komunikacyjna (pokoleniowa) pamięć emigrantów lat osiem‑

dziesiątych obejmuje przede wszystkim „pierwszą solidarność”,

15 Bogusław Bakuła, Antylatarnik oraz inne szkice literackie i publicystyczne, Poznań, Wydawnictwo WiS, 2001, s. 35.

16 Ibidem, s. 60.

17 Ibidem, s. 59.

59

W. Browarny: Przeszłość nieprzechodnia

długotrwały kryzys ekonomiczny, przemoc polityczną stanu wo‑

jennego oraz społeczne i egzystencjalne problemy ich pierwszych lat za granicą. Na tych faktach i przeżyciach opiera się doraźne porozumienie pamięci między postaciami utworów Zbigniewa Kruszyńskiego, Janusza Rudnickiego, Krzysztofa M. Załuskiego, Piotra Siemiona, Wojciecha Stamma, Jerzego Łukosza, Izabeli Fi‑

lipiak, Manueli Gretkowskiej i innych18. Narracje pamięci w ich tekstach są jednak wielowarstwowe. Niedawne doświadczenia, potwierdzone życiorysami bohaterów, przenikają się z pamięcią utrwaloną w obrazach odleglejszej przeszłości, zwłaszcza II wojny światowej, zbrodni katyńskiej, Powstania Warszawskiego, Zagła‑

dy Żydów, nazistowskich represji wobec obywateli polskich i po‑

wojennych migracji19. Efektem tego przenikania jest redukcyjna koncepcja historii, rozpiętej między dwoma punktami granicz‑

nymi dziejów zbiorowych – ostatnią wojną i stanem wojennym – ale także zespół „wojennych” ikon pamięci, retoryczna formuła opisu najbliższej i dalszej przeszłości.

Emigranci przywożą z sobą obraz dziejów narodowych zawie‑

rający moralną lub polityczną rację, a pamięć zbiorowa stanowi jej uzasadnienie. Na to uzasadnienie, instrumentalnie sięgające do przeszłości, składają się stosunki reżimu komunistycznego z opozycją i społeczeństwem, ale również relacje między naroda‑

mi, przede wszystkim Polakami i Niemcami oraz – między grupą dominującą w polskim społeczeństwie a różnego rodzaju grupa‑

18 Np.: My zdies' emigranty Manueli Gretkowskiej (Warszawa, Wydawnictwo W.A.B., 1991), Śmierć i spirala Izabeli Filipiak (Wrocław, Wydawnictwo A, 1992), Schwedenkräuter Zbigniewa Kruszyńskiego (Kraków, Oficyna Literacka, 1995), Grabarz królów (monodram) Jerzego Łukosza („Dialog” 1997, nr 8), Można żyć Janusza Rudnickiego (Wrocław, Wydawnictwo Dolnośląskie, 1991), Niskie Łąki Piotra Siemiona (Warszawa, Wydawnictwo W.A.B., 2000), Czarna Matka Wojcie‑

cha Stamma (Warszawa, Wydawnictwo W.A.B., 2008), Szpital Polonia Krzysztofa M. Załuskiego (Poznań, Wydawnictwo Obserwator, 1999).

19 Chronologicznie odleglejsze skojarzenia występują rzadziej. Tym niemniej ich modelujący wpływ na pamięć indywidualną jest podobny. Narrator hasła Ma-łego Larousse’a Adama Zagajewskiego przypomina na przykład scenę z 13 grud‑

nia 1981 roku, gdy myśliwi musieli oddać na komisariatach prywatne „dubel‑

tówki i sztucery”. „Obraz ten został w mojej pamięci, chociaż tego samego dnia działo się wiele innych spraw, ważniejszych, bardziej dramatycznych. Dopiero później zrozumiałem, dlaczego tak się stało. Ci myśliwi, w swoich kurtkach, przepasanych płaszczach, zimowych czapkach, wysokich butach, mężczyźni róż‑

nych pokoleń, niosący na ramieniu strzelby, przypominali powstańców, byli rozproszoną powstańczą armią. To Powstanie Styczniowe składało broń, kapitu‑

lowało przed Grudniem”. Adam Zagajewski, Solidarność i samotność, Warszawa, Fundacja Zeszytów Literackich, 2002, s. 87.

mi podległymi (np. mężczyźni vs kobiety). Naczelną figurą owej pamięci są jednak przeświadczenia na temat II wojny światowej i niemieckiej okupacji, tłumaczące sens narodowej przeszłości, i aktualne pretensje emigrantów jako późnych ofiar tamtej trage‑

dii. Na tej podstawie swoje żądania w stosunku do Niemców wy‑

suwają, na przykład, narratorzy‑bohaterowie utworów Łukosza i Rudnickiego, domagający się – co prawda półserio – przywile‑

jów socjalnych z uwagi na zaszłości historyczne. To roszczeniowe nastawienie wynika z antyniemieckiej, nacjonalistycznej propa‑

gandy polskich komunistów, aktywnej w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych (np. gesty polityczne, publicystyka, edukacja, film), ale również z ożywienia nastrojów martyrologicznych cza‑

sów solidarności i stanu wojennego20.

Nie ma wątpliwości, że temu „skrótowi” naszej pamięci zbio‑

rowej autorzy prozy diaspornej przyglądają się uważnie i najczęś‑

ciej krytycznie21. Chociaż narrator prozy Janusza Rudnickiego oświadcza: „[…] wojna przestała mnie na dobrą sprawę obcho‑

dzić dopiero tu, w Niemczech”, to zarówno jego pamięć, jak i wyobraźnia są nadal przepełnione wojennymi i powstańczymi obrazami22. Bohater Można żyć uwalnia się od nich nie przez za‑

pomnienie, ale przez intensywną pracę pamięci i przywoływanie kulturowych przedstawień martyrologiczno‑heroicznej przeszłoś‑

ci, które, nałożone na zwyczajną rzeczywistość i użyte w celach prozaicznych, obracają się w żart, szyderstwo, absurd lub frazes.

Tak protagonista Odwiedzin Rudnickiego wspomina zbliżenie z niemiecką kochanką:

To wtedy właśnie, podczas pierwszego razu, chcąc wyjść z tego bilateralnego stosunku zwycięsko, wyhamowywałem orgazm wyświetlając sobie pod powiekami rowy, piece i szu‑

bienice. […] wyobrażałem sobie, że karzę w Barbarze, karzę dosłownie w niej, w coraz to innej pozycji dojście Hitlera

20 Nadal żywa i powszechnie znana była w drugiej połowie XX wieku na‑

rodowo‑demokratyczna wizja polskich dziejów jako tysiącletniego konfliktu z Niemcami, ale z powodu ograniczonych rozmiarów niniejszego artykułu nie mogę się zająć tym wątkiem pamięci zbiorowej.

21 Można zauważyć, że niektórzy emigranci lat osiemdziesiątych podejmują tradycję krytycznego opisu polskiej świadomości, ukształtowaną przez Witolda Gombrowicza, Stanisława Dygata, Sławomira Mrożka i in. Zob. Bakuła, Anty-latarnik…, s. 60.

22 Janusz Rudnicki, Można żyć, Wrocław, Wydawnictwo Dolnośląskie, 1991, s. 52.

61

W. Browarny: Przeszłość nieprzechodnia

do władzy i wszystkie tego skutki. Płonął Reichstag, płonęły skandujące pod nim tłumy, Barbara pojękiwała w pokorze i wyczekująco, a ja oblewałem ich wszystkich armatą wod‑

ną, ha! zwalałem ich z nóg, latali w powietrzu jak demon‑

stranci!23.

Narrator opowiadania (akcja toczy się w Hamburgu) nieustan‑

nie fantazjuje o walkach z Niemcami – uważając swoją retorycz‑

ną gotowość do heroizmu za „moralny glejt” wobec rodaków – a jednocześnie przyznaje, że prawdziwej wojny nie potrafi sobie wyobrazić24. Naprawdę może uprzytomnić sobie tylko starcia z zomowcami, ustrojone w literackie i filmowe klisze batalistycz‑

ne, pochodzące z socjalistycznej kultury masowej. Na emigracji bohater Rudnickiego nie musi uwalniać się od wojny, gdyż ta daw‑

no minęła, ale od utartych skojarzeń, obrazów i historycznych pretensji, które pozostały po niej w polskiej świadomości. Na po‑

dobnej zasadzie opanowuje przeszłość podmiot Szkiców historycz-nych Zbigniewa Kruszyńskiego, rozliczający się z językową naturą pamięci. Narracja jego powieści nie dociera do doświadczenia lat osiemdziesiątych w PRL inaczej niż pośrednio, przez powszednie praktyki komunikacyjne tamtego czasu, ale dopiero próba zapisu wspomnienia emigranta, ciągle natrafiającego na obcość, odmien‑

ność świata, wywołuje z nich znaczenia o randze tożsamościowej.

Na widok monety, zapewne szwedzkiej korony, narrator mówi po prostu „bez orzełka, a z koroną”25, wiążąc w tym wysłowieniu osobiste wspomnienie, opis spostrzeżenia z polską pamięcią zbio‑

rową, stwierdzenie realnej inności z sygnałem udziału w ojczystej wspólnocie politycznej i historycznej. Autentyzm w narracji dia‑

spornej, opowiadanie w zgodzie z doświadczeniem szczególnym, konkretnym, można osiągnąć tylko na – potencjalnie refleksyj‑

nym – styku różnych trybów reprezentacji przeszłości.

Monumentalne i antagonistyczne przedstawienia przeszłoś‑

ci, szczególnie te najbardziej ugruntowane, znaturalizowane, na emigracji okazują się raczej gestami rytualnymi, umownymi niż zapisem doświadczenia jednostki. Narracje diasporne, skoncen‑

trowane zarówno na problemach identyfikacji narodowej czy kulturowej, jak i realiach życia na obczyźnie, zdradzają to z wy‑

jątkową jaskrawością.

23 Ibidem, s. 78–79.

24 Ibidem, s. 94–111.

25 Zbigniew Kruszyński, Szkice historyczne (powieść), Faust, [b.m.w.] 1996, s. 216.