• Nie Znaleziono Wyników

Gilbert Sorrentino

W dokumencie Villanella : od Anonima do Barańczaka (Stron 139-147)

Jednym z twórców, którego w iersz M c Farland zalicza do nurtu free form jest G ilbert Sorrentino. W jego villanelli bez tytułu, zam ieszczonej w tom ie The Perfect Fiction opublikow anym w 1968 roku, w yraźnie w i­

dać tendencję do rezygn acji z tradycyjnie pojm ow anej rytm iczności.

There is no in stance that w as n ot love:

at one tim e

or another. The season s m ove into the past. T he season s shove one another away, su n sh in e or rim e - there is no in stan ce th at w as n ot love, one kind or another. R ou gh

w inds at us all now, one kind or another. The season s m ove away from birds; jays, doves:

or they fly into them , fly, clim b, no instance that w as n o t love.

It is not ju st som e scent on a glove nor a glitterin g coin, a dim e or another: the seasons m ove unerringly, stolid and bluff.

O ne w ould like to find

one instance that w as not love;

another;

the seasons m ove - 83

N ie było razu, który by nie był m iłością:

pew nego razu

lub kiedy indziej. Pory roku m kną ku przeszłości. Pory roku popychają się naw zajem , słońce czy szron - nie było razu, który by n ie był m iłością, tak czy inaczej. O stro

w ieje na nas, tak czy inaczej. Pory roku m kną

u ciekają od ptaków ; sójki, gołębie:

albo na nie w pad ają, lecą, w znoszą się, nie było razu, który by nie był m iłością.

N ie ch od zi o ślad zapachu na rękaw iczce ani o błyszczącą m onetę, jak iś grosik czy dyszkę: pory roku m kną

bezbłędnie; p o w ściągliw e i pew ne siebie.

K toś chciałby znaleźć raz, który nie byłby m iłością;

inaczej;

pory roku m kną

-T łu m . M ac ie j N o w a k

83 G . S o r r e n t i n o : inc. „T h ere is no in sta n ce th at w as not love [...]". C yt. za: R.E. Me F a r 1 a n d: The Villanelle..., s. 104.

W trakcie czytania tego w iersza w idoczne staje się bardzo św iado­

me, w spółczesne odejście od rytm iczności, p łynności i repetycyjnej ta- neczności, tak ch arakterystycznych dla w cześn iejszy ch villanelli. U zy ­ skany tu efekt w yd aje się tym bardziej zaskakujący, że m odel p o w ta­

rzalności w ersów refrenicznych jest zachow any i bardzo regularny. Jed ­ nak celow e rozm ijanie układu składniow ego z układem w ersow ym , kon­

sekw entne użycie toku przerzutniow ego, które przenosi zakończenie zda­

nia do następnego w ersu, w reszcie rozbicie ostatniego w ersu refrenicz- nego na trzy oddzielne stopnie w ypow iedzenia, spraw iają, że villanella G ilberta Sorrentina dosyć znacznie odbiega od wzorca ustanowionego przez Jeana Passerata.

Inni

K olejne realizacje eksperym entalnego podejścia do villanelli koncen­

trow ały się na p rzełam an iu o gran iczeń, jak ie staw iała rygorystyczn ie pojm ow ana form a. Pojaw iły się w ięc przykłady wierszy, w których w y­

dłużano bądź skracano ilość w ystępujących tercyn, bądź też, jak w utw o­

rze Karen Sw enson 1 Have Lost the Address o f M y Country, zam ienione zostały strofy trzy w ersow e na cztero w erso w e, niw elu jąc tym sam ym różnicę zam ykającego tetrastychu. W illiam Pitt Root w przekształceniu form y poszedł jeszcze dalej, rezygnując z porządku tercyn przy zacho­

w aniu liczby 19 w ersów i stałego schem atu pow tórzeń:

Terrorist from the Heartland

I am the m em ory you have not recalled since bu rying the stunning blood, tu ckin g in the edges o f the grass like a child

tucks in the favored plastic doll, dead to its d eathliness, its rigorous grin.

I am the m em ory you have not recalled

and do n ot w ish to know now though I'v e called

you by you r secret nam e, my shrill voice thin as edges o f the grass. Like a child

I call you - softly, softly - sm all hands chilled by dread from th at d ream w e, only we, have know n.

I am the m em ory you have not recalled nor d ared recall, you w ho have tried to build all y ou r y ears on this hollow place eaten by edges o f the grass. L ike a coiled

relic, m ineral-eyed , hyp notic, m y cou n tenance as old as Fear becom e ru d e w eapon, dung turned to stone, I am the m em ory you have n ot recalled

callin g you now, as you go pale, grow cold .84

Terrorysta ze Sródziemia

jestem w spom nieniem , którego nie chcesz przyw oływ ać od kąd zak op ano porażającą krew, w tykając

źd źbła trawy, tak jak dziecko

w tyka u lu bioną lalkę plastykow ą, martwią na śm ierć. Ten n ieporu szony uśm iech.

Jestem w spom nieniem , którego nie chcesz przyw oływ ać i k tó reg o nie chcesz znać, m im o że w ezw ałem

ciebie tw ym tajem nym im ieniem , m oim przenikliw ym głosem cien iu tk im jak źd źbło trawy. Jak dziecko

w ołam cię - łagod nie, łagod nie - m ałe rączki schłodzone lękiem ze snu, znanego nam i tylko nam.

Jestem w spom nieniem , którego nie chciałeś przyw oływ ać;

nie śm iałeś m nie p rzyw ołać, próbow ałeś zbudow ać w szystkie sw oje lata na tym pustym m iejscu w yżartym p rzez źd źbła trawy. Jak ow inięty

relikt, z hip notyzu jącym oczkiem m inerału, m oje oblicze stare

84 W.P. R o o t : Terrorist from tlw Heartland. C yt. za: R .E. M e F a r 1 a n d: The Villanelle..., s. 106.

jak Strach stało się prym ityw ną bronią, kom p ostem p rzem ien io­

nym w skałę, jestem w spom nieniem , którego nie chcesz przyw oływ ać.

W zyw am cię teraz, gdy, cały zimny, bledniesz.

T łu m . M ac ie j N o w a k

Kolejnym przykładem eksperym entalnego podejścia do villanelli m oże być u tw ór D en ise L evertov, p oetk i, k tórej „w iersze - ja k zazn aczają A . P oulin, Jr. i M ichael W aters - nie są zw yczajną m ow ą kobiety; one w pełni odkryw ają i - z przekonaniem , przyjem nością bądź cierpieniem - celebrują w ieloaspektow e dośw iadczenie w spółczesnej kobiety. Dzięki temu zapraszają nas w szystkich do celebrow ania pełnego zakresu ludz­

kiego dośw iadczenia"85. Villanella Levertov zatytułow ana Obsessions re­

alizuje zasady u kształtow ania form alnego zaledw ie częściow o, ale osta­

teczna form a w ydaje się interesująca:

Obsessions

M aybe it is true w e have to return to the black air of ashcan city

because it is there the m ost life w as burned, as ghosts or crim inals return?

But no, the city has no m onopoly of intense life. The d u st burned golden or violet in the w ide land to w hich w e ran away, im ages of passion sprang ou t of the land

as w hirlw ind s or red flow ers, your hands opened in angu ish or clenched in violence under that sun, and clasped my hands in that place to w hich w e will not return

w here so m uch h appened that on one else noticed

85 A. P o u l i n , Jr., M. W a t e r s : Contemporary American Poetry. S ev en th E dition . B o ­ sto n -N e w York 2001, s. 626.

where the city's ashes that we brought with us flew into the intense sky still burning.86

Obsesje

Może to prawda, że trzeba nam powracać do czarnego powietrza miasta pojemników, bo tam właśnie wypaliła się większość życia, tak jak duchy lub przestępcy powracają?

Może nie, miasto nie ma monopolu na bogactwo życia. Kurz płonął

w kolorze złota i fioletu na szerokiej ziemi, do której uciekliśmy, sceny

czułości wyskoczyły z ziemi

niczym trąba powietrzna lub czerwone kwiaty, dłonie udręczone otwierałeś lub zaciskałeś w gniewie pod tamtym słońcem i chwyciłeś moje dłonie w tym miejscu, do którego nie powrócimy,

gdzie tyle się zdarzyło, choć nikt inny nie zauważył, gdzie popioły miasta, przez nas przywiezione uleciały w gęste niebo, wciąż płonące.

T)u m . M ac ie j N o w a k

D enise Levertov z pew nością m usiała znać zasady kształtujące for­

m ę v illan elli, a jed n ak zd ecy d o w ała się z części z n ich zrezygnow ać.

Obsessions m a tylko cztery tercyny zakończone w tradycyjny sposób te- trastychem . W iersz nie odtw arza schem atu repetycji w ersów refrenicz- n ych i nie zachow uje ograniczenia rym u. A jed nak składa się z szeregu strof trzyw ersow ych, które prow adzą do końcow ej, czterow ersow ej stro­

fy, pełniącej rolę zam ykającej klamry. N ie m a co praw da zachow anego stałeg o u kładu rym u , ale k ażd a tercy n a w ierna je st sch em ato w i aba.

86 D. L e v e r t o v : Obsessions. Cyt. za: P.K. Ja son: Modem Versions of the Villanelle..., s. 142-143.

Przede wszystkim jednak w iersz Levertov odwołuje się do zasady repety- cji, tym razem nie w ersó w refren iczn y ch , ale słów, k tóre p o w racają w zakoń czen iach wersów. Z arów no „retu rn ", jak i „b u rn ed ", zgodnie z zasadą ekspozycji villanelli, pojaw iają się w pierw szym i trzecim wersie, p o n ow n ie p o w tó rzo n y je st ten układ w d ru giej stro fie, by p o w ró cić w w ieńczącym tetrastychu. Trudno oczywiście, przy tak wielu zm ianach, traktow ać ten wiersz jako realizację gatunku, ale nie m ożna też rozpatry­

wać utworu Levertov w oderw aniu od villanelli. Philip K. Jason postrzega Obsessions raczej jako aluzję do villanelli niż jej realizację, co argum entuje następująco: „m ożliwości tej formy, aluzyjne i do m ożliw ych efektów, i do tem atycznych skojarzeń, które ta form a posiada, są przez poetkę utrzy­

mane. Już tytuł sam w sobie jest istotnym przejawem tego fak tu "87.

Jednym z najbardziej niezw ykłych, w spółczesnych odw ołań do om a­

w ianego gatunku jest villanella prozą. Barbara Lefcow itz, jed na z au to­

rek tego typu utworów, definiow ała je następująco: „dziew iętnaście sen­

tencji pisanych w tym sam ym schem acie pow tórzeń jak w kon w en cjo­

nalnej villanelli, ale bez ry m ó w "88. Villanelle Lefcow itz pisane zgodnie z tym założeniem byw ają czasem bardzo obszerne i długie. Jako przy­

kład villanelli prozą m oże posłużyć utw ór Judith Johnson Sherw in zaty­

tułowany Another Story, pochodzący z tomu Hoio the Dead Count, opubli­

kow anego w 1978 roku.

Another Story

i saw a tree, i co u ld n 't find you. you w ere going to eat me.

the refrigerator looked em pty, i d id n 't know w hat to do. i looked out at the tree.

you looked hungry, i thou ght w e w ere through but now you w anted to eat me.

it w asn 't easy to do. i looked at the tree.

H7 RK . J a s o n : Modern Versions o f the Villanelle..., s. 143.

Sf< Cvt. za: R.E. Me F a r I a n d: The Villanelle..., s. 108.

w e m oved up so slow ly, halfw ay through, you got me.

if i could have p u lled free i could have saved you. i w as alm ost up the tree w hen you ate m e.89

Jeszcze jedna historia

drzew o w id ziałam , znaleźć cię nie um iałam , zjeść m nie chciałeś

ty

w lod ów ce p u stk i, co robić nie w iedziałam , na drzew o spojrzałam , byłeś głodny chyba, „skończyliśm y" m yślałam , ale zjeść mnie chciałeś

ty

nie łatw o było. na drzew o spojrzałam .

pow oli się w spinałam , w p ołow ie w spom inania, ju ż m nie m iałeś

ty

gdybym się w yrw ała, ciebie bym uratow ała, na d rzew ie byłam już praw ie, ale m nie pożarłeś ty.

T łu m . M a c ie j N o w a k

Pierw sze próby eksperym entalnego podejścia do gatunku villanelli dotyczyły w ąskiego zakresu tem atycznego, ale szybko zrodziły potrze­

bę zm ian w zakresie formy. Te z kolei spow odow ały dążenie do rozluź­

nienia sztyw no w yznaczonej granicy w ersu. M om ent ten, co okazało się niebaw em , był oddzielony zaledw ie m ałym kroczkiem od bardziej rady­

kalnych, jak m ów ią niektórzy, „destrukcyjnych m anip u lacji". Jak zazna­

cza Ronald E. M c Farland, „w raz z pojaw ieniem się villanelli prozą pre­

sja eksp erym entow ania dotarła do sw ego kresu. O czyw iście villanelle w przyszłości odzw ierciedlać będą zarów no oddziaływ anie loose-line form, jak i eksperym entalnych w ersji. [...] Tym niem niej konw encjonalne villa­

nelle praw dopodobnie nie u m rą "90.

89 J.J. S h e r w i n : A nother Story. C yt. za: R.E. M c F a r l a n d : The Villanelle..., s. 1 0 8 -1 0 9 . 90 R.E. M c F a r 1 a n d: The Villanelle..., s. 109.

W dokumencie Villanella : od Anonima do Barańczaka (Stron 139-147)