• Nie Znaleziono Wyników

ludzkiej w porządku RP

VIII. Godność a genom ludzki

Dążenie do włączenia zapisu genetycznego człowieka ‒ genomu ludzkiego ‒ do wspólnego dziedzictwa ludzkości budzi wątpliwości. Pod pozorem ochrony między-narodowej wspólne dziedzictwo dopuszcza tzw. racjonalne zarządzanie zasobami. W szczególności, umożliwia ono traktowanie kodu dziedzicznego człowieka jako towaru, prowadzi do uwłaszczenia jednostki ogółem jego informacji genetycznej, umożliwiając opatentowanie genu człowieka. Innymi słowy, włączenie zapisu gene-tycznego do wspólnego dziedzictwa oznacza poddanie jego ‒ z humanistycznym uzasadnieniem ‒ prawom rynku18.

Przez wspólne dziedzictwo ludzkości należy rozumieć, przede wszystkim, symboliczną pamięć gatunku ludzkiego. Oznacza to poszanowanie nienaruszalno-ści człowieka w jego różnorodnonienaruszalno-ści oraz uznanie człowieczeństwa za gwarancję

18 Por. ciekawy niepublikowany referat M.-A. Hermitte, Développement durable et patrimoine

commun de l’humanité. Interdiction de rêver, wygłoszony na II Seminarium Interdyscyplinarnego

tej różnorodności. W związku z tym należy wyjąć genom ‒ kod genetyczny czło-wieka ‒ spod praw rynku, czyli zapewnić wolny i bezpłatny dostęp do niego. Z ko-lei, gwarancją nienaruszalności człowieka w jego różnorodności winien być zakaz wszelkich biernych czy czynnych działań zmierzających do doskonalenia gatunku. Po trzecie, trzeba odrzucić prawo własności, ponieważ „uspołecznienie” zapisu genetycznego człowieka podważa prawo każdego do siebie samego. Biorąc pod uwagę wiele wątpliwości związanych z genetyką, należy zgodzić się co najwyżej na jej lecznicze wykorzystanie. Mimo tego należy pamiętać, że wszystkim schorze-niom i chorobom nie może zaradzić jedynie genetyka. W historii medycyny jest zbyt dużo przykładów uprzywilejowania określonych gałęzi czy aspektów badań, które nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Genetyka nie jest nową wszechwie-dzą19. Tym niemniej jej szybki rozwój oznacza coraz większe angażowanie kapita-łu prywatnego, rozwój praw własności, patentów itp. Prowadzi to do powstania rynku bólu i cierpień. Co gorsza, do tych stosunków handlowo-gospodarczych włącza się państwo. W ten oto sposób droga do szlachetnej idei wspólnego dzie-dzictwa ludzkości oddala się20.

IX. Podsumowanie

Polscy autorzy zdają się nie przywiązywać uwagi do przedstawionego odróż-nienia między godnością człowieka a osoby czy istoty ludzkiej. Nawet w pracach osób związanych z Kościołem Katolickim wspomniane odróżnienie nie jest szczególnie

19 Por. tekst Powszechnej Deklaracji o Genomie Ludzkim i Prawach Człowieka oraz jej treściwe i kompetentne omówienie przez historyka, filozofa i dyrektora Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN w broszurze Polskiego Komitetu do spraw UNESCO, Warszawa 1998.

20 Ideę patentowania genomu ludzkiego poparło zdecydowanie Europejskie Biuro Patentowe (EBP) odpowiadając ‒ 8.12.1994 r. ‒ na trzy argumenty jego przeciwników. Chodziło w tym wypadku o opatentowanie fragmentu DNA (tzw. relaksyny H2), którą obowiązkowo należy pobrać od kobiety w ciąży. Według EBP „kobiety dawczynie wyraziły na to zgodę w ramach obowiązkowego postępowa-nia ginekologicznego”. W związku z tym argumentem można się zapytać, dlaczego dar byłby moralnie bez zarzutu, a sprzedaż budziłaby zastrzeżenia, skoro w ostatecznym wyniku powstałaby własność przemysłowa. Na drugi argument, głoszący, że patentowanie genów oznacza niewolnictwo, ponieważ jest ćwiartowaniem ciała kobiety i jego sprzedażą firmom handlowym całego świata, EBP przeprowa-dziło wykład na temat własności przemysłowej. W związku z tym, urząd ten przypomniał, że patent nadaje jego właścicielowi czasowy monopol użytkowania; że opatentowanie genu nie oznacza żadne-go prawa nad istotami ludzkimi; że żadna kobieta nie musi cierpieć z powodu sporów patentowych i że jest rzeczą niedorzeczną mówić o ćwiartowaniu, ponieważ jest ona jedynie obecną ‒ jako dawczy-ni ‒ w stadawczy-nie początkowym tego procesu (dopiero późdawczy-niej wytwarza się proteinę dla klonowadawczy-nia genu). Co do trzeciego zastrzeżenia twierdzącego, że opatentowanie genów ludzkich jest równoznacz-ne z opatentowaniem życia, odpowiedź EBP była równie technicystyczna... Por. ciekawe omówienie prac przygotowawczych do uchwalenia Powszechnej Deklaracji o Genomie Ludzkim i Prawach Czło-wieka z 11.11.1997 r. pióra J.-Ch. Galloux, Les enjeux d’une déclaration universelle sur la protection du

uwypuklane. Niektórzy z nich zauważają natomiast różnicę między godnością oso-bistą a osobową. J. Krukowski określa godność osobowościową jako „atrybut przy-godny”, czyli wartość, którą człowiek może nabyć, rozwijać przez swą pracę lub utracić. Definicja ta pokrywa się z podanym określeniem godności osobistej. Również pojęcie godności osobowej jest zbieżne z wyżej przedstawioną. Godność osobowa jest ‒ jak pisze J. Krukowski ‒ obiektywizującym pojmowaniem godności ludzkiej21.

Konstytucjonaliści polscy unikają definiowania tego pojęcia. L. Garlicki wręcz pisze, że nie da się sformułować żadnej precyzyjnej definicji godności. Ogranicza się więc do wskazania „kilku podstawowych elementów tej zasady, traktowanych ‒ w naszym kręgu cywilizacyjnym ‒ jako konieczne dla utrzymania i realizacji godności ludzkiej”22. W podręczniku „Polskie prawo konstytucyjne” pod redakcją W. Skrzydło zaledwie się wzmiankuje o tej kategorii23. Również nie definiuje god-ności osoby ludzkiej B. Banaszak w Prawie konstytucyjnym (Warszawa 1999). Nie zawiera określenia godności ludzkiej „Prawo konstytucyjne” pod redakcją P.

Sar-neckiego (Warszawa 1999). Poza postulatem, aby pojęcie godności rozumieć bardzo

szeroko komentarz do konstytucji pod red. J. Bocia, także nie podaje definicji oma-wianego pojęcia24. Nie można znaleźć ścisłego określenia tego pojęcia w pracy K. Complaka czy J. Zajadło25.

Polski Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie nawiązał do godności człowieka. Wypowiadając się w kwestii dopuszczalności eksperymentu badawczego bez zgody osoby na której eksperyment jest dokonywany, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, w uzasadnieniu do swej uchwały z 17.3.1993 r., że gwałci to godność człowieka „sprowadzonego w takim przypadku do roli obiektu doświadczalnego”. W uzasad-nieniu do innego orzeczenia z 28.5.1996 r. Trybunał Konstytucyjny zauważył, że przesłanki określone w art. 4a ust. 1 pkt 4 (ciężkie warunki życiowe i trudna sytu-acja osobista kobiety ciężarnej) ‒ dopuszczające przerwanie ciąży ‒ „nie odnoszą się do sytuacji krańcowych, które jednocześnie mogłyby być uznane za sprzeczne z zasadą ochrony godności osoby ludzkiej”.

W pierwszym orzeczeniu widać wpływ Kantowskiego ujęcia godności czło-wieka. Jego teoria jest krytykowana z wielu punktów widzenia i założeń filozoficznych.

21 Por. J. Krukowski, Godność człowieka podstawą konstytucyjnego katalogu praw i wolności

jed-nostki, (w:) Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red. L. Wiśniewskiego, Warszawa

1997, s. 39-42.

22 Por. L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 1999, s. 93.

23 Trudno też znaleźć taką definicję w jego innej pracy Konstytucja Rzeczypospolitej. Komentarz, Kraków 1998.

24 Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, Wrocław 1998. 25 K. Complak, Uwagi o godności człowieka oraz jej ochrona w świetle nowej Konstytucji, P.Sej. 1998, Nr 5, s. 43-51 oraz J. Zajadło, Godność i prawa człowieka (Ideowe i normatywne źródła przepisu

Na przykład, nie można jej pogodzić z marksowskim czy marksistowskim światopo-glądem. Trudno bowiem pojednać deterministyczną wizję jednostki w społeczeństwie z autonomią człowieka odzwierciedloną w jego godności. Podobne uwagi wywołują socjologiczne, kulturowe czy analityczne koncepcje godności człowieka. Nie jest łatwo jedynie podważyć ‒ jak zauważono w literaturze przedmiotu ‒ transcedentalne rozumienie godności osoby ludzkiej26. Co więcej, można je zawsze wzbogacić chrze-ścijańskimi lub subiektywnie definiowanymi wartościami społeczeństwa plurali-stycznego27. Co do rozumienia godności człowieka zaprezentowanego w drugim orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, wiąże ono problematykę jej ochrony z wa-runkami społecznymi. Nie jest to najszczęśliwszy argument w kontekście przerywa-nia ciąży, tym bardziej, jeśli się pamięta o przedstawionym wcześniej poglądzie o braku związku między prawami społeczno-gospodarczymi a godnością osoby ludzkiej. Inne trybunały konstytucyjne, gdy rozstrzygały te kwestie to wysuwały argumenty z innej płaszczyzny28. Warto też dodać, że zawarte w orzeczeniu w sposób dorozumiały stopniowanie naruszenia godności ludzkiej także nie jest propozycją, z którą można by było zgodzić. Prowadzi ona do relatywizacji omawianego pojęcia, któremu w tej pracy staramy się przeciwstawić.

Również zagadnienie stosunku godności osoby ludzkiej do praw człowieka nie znalazło szerszego rozważenia w polskiej doktrynie konstytucyjnej. Pomijając zagadnienie czy godność człowieka jest źródłem albo podstawą praw jednostki, przedmiotem zainteresowania nie jest w szczególności kwestia jakie konkretne prawa i wolności mogą wynikać z tej kategorii dla jednostki. Godność nie może być podstawą dla wszelkich praw człowieka. Najgłębszym uzasadnieniem godności osoby ludzkiej jest obrona jednostki przed zagrożeniami dla jej człowieczeństwa. Co więcej, ta ochrona gatunku ludzkiego może być podstawą ograniczeń wolności jednostki. Są nimi wysokie zalety moralne obowiązku wobec rodzaju człowieczego. Wysokie zalety moralne obowiązku nie mają nic wspólnego z porządkiem moralnym

26 T. Geddert-Sleinacher, tamże s. 199. Najczęściej autorzy skupiają się na poszukiwaniu poza-chrześcijańskich uzasadnień dla godności człowieka, a nie na jej definiowaniu. Wyjątkiem jest „empi-ryczno-socjologiczna” definicja A. Podlecha, (w:) Kommentar zum Grundgesetz fur die Bundesrepublik

Deutschland. Reihe Altemativkommentare (Neuwied und Darmstadt 1984, s. 280). Według niego

god-ność człowieka jest ogółem warunków, w ramach których można sobie wyobrazić zgodę ludzi na re-gulujący dane społeczeństwo porządek, a zwłaszcza na wykonywanie władzy państwowej.

27 T. Geddert-Steinacher, tamże, s. 198.

28 Por. np. orzeczenie kanadyjskiego Sądu Najwyższego w R. przeciw Morgenthaler z 28.1.1988 r. (sprawa Nr 19556), na podstawie którego ustawa dopuszczająca przerywanie ciąży uznana została za niezgodną z obowiązującą Kartą Praw i Wolności. Uzasadniano to m.in., że bezpieczeństwu ‒ w sensie psychofizycznym ‒ kobiet ciężarnych zagraża już sam system lekarskich komisji poradnictwa przed-urodzeniowego z uwagi na opóźnienia w ich pracy oraz niedostatek tego rodzaju ciał w wielu miejsco-wościach kraju. Por. też ciekawe argumenty zawarte w tzw. zdaniu zbieżnym sędziny Berthy Wilson.

albo moralnością publiczną. Kategorie te wyrażają bowiem zwykłe przejawy do-godności politycznych.

Podobny charakter mają prawa człowieka. Pomijając ich uzależnienie od obywatelstwa czy tzw. podstawowego charakteru o ich względnym charakterze najlepiej świadczą diametralnie przeciwstawne regulacje ustawowe czy rozstrzy-gnięcia poszczególnych krajowych sądów i trybunałów konstytucyjnych odnośnie np. prawa do życia lub ochrony dóbr osobistych. Wiele wolności i praw człowieka jest też po prostu wzajemnie sprzecznych. Godność osoby ludzkiej stojąca ponad wolnościami i prawami pokazuje natomiast ich właściwy wymiar i miejsce.

Widoczne jest to zwłaszcza w odniesieniu do tzw. praw społeczno-gospodar-czych obywateli. Godność człowieka nie ma z nimi nic wspólnego29. Gdyby tak było, osoby o dobrych warunkach życia, korzystające z pomocy socjalnej państwa miały-by więcej godności niż osomiały-by ubogie, żyjące w trudnych warunkach materialnych czy pozbawione świadczeń socjalnych państwa. Podobnie nie może uzyskać przewagi wolność jednostki nad jego godnością. Wolność człowieka można ograniczać. Doku-menty międzynarodowe przewidują wiele podstaw dopuszczalnego pozbawienia wolności. Godność według tych dokumentów jest zawsze nienaruszalna. Wolność rodzi obowiązek uznania wolności drugiej osoby. Uznanie godności innej osoby ludz-kiej nakłada nakaz pozytywnego postępowania jednostek i władz publicznych.

Istnieje natomiast ścisła współzależność między godnością a równością w tym znaczeniu, że obie kategorie mają absolutny charakter. Mimo tego, społeczność międzynarodowa i poszczególne zbiorowości państwowe w zależności od panujących koncepcji lub możliwości realizacji dopuszczają tzw. uprawnione zróżnicowania. Klasycznym przykładem naruszenia zasady równości ze względów ideologicznych jest zakaz małżeństw w ramach jednej płci. Realizacja praw przez inwalidów i oso-by kalekie, w tym o zaburzeniach umysłowych natrafia ‒ z materialnych powodów ‒ na nie do pokonania bariery.

W najbliższej przyszłości najpoważniejszym zagrożeniem dla godności oso-by ludzkiej będzie postęp w manipulacji materiałem genetycznym człowieka. Można nawet twierdzić, że postęp nauki w tej dziedzinie stał się bezpośrednią przyczyną ponownego dużego zainteresowania godnością człowieka pod koniec ubiegłego stulecia. Jeśli w ich wyniku miałby powstać tzw. człowiek doskonały,

29 Nawet we Włoszech, których Konstytucja posługuje się określeniem tzw. godności społecznej (art. 3 zd. 1), brak jest orzeczeń Sądu Konstytucyjnego rozwijających tę kategorię. Por. A. Ruggeri i A. Spadaro, Dignita dell‘uomo e giurisprudenza costituzionale (prime notazioni), Politica del Diritto 1991, Nr 3, s. 352 n. W ogóle, Autorzy dostrzegają zaledwie dwa wyroki włoskiego TK, w których god-ność osoby ludzkiej występuje jako „wyjątkowe, samodzielne pojęcie – uruchomialne i istotne samo przez się”.

oznaczałoby to prawdziwy zapowiadany koniec historii. Prawdopodobnie dojdzie do nieudanych prób doskonalenia wybranych ludzi, w szczególności przez powsta-nie „wyspecjalizowanych ludzkich robotów”. Ich daleko idące wyodrębpowsta-niepowsta-nie może spowodować dalsze, trudne do przewidzenia konsekwencje zagrażające jedności gatunku ludzkiego.

Przedstawione rozumienie godności osoby ludzkiej upoważnia do samodziel-nego stosowania tej kategorii. Oznacza to, że art. 30 Konstytucji RP może być wyłączną podstawą wyroku TK albo orzeczenia sądu powszechnego, administra-cyjnego czy wojskowego. Ułatwia to w szczególności, osobowościowe ujęcie god-ności w Konstytucji oraz jej absolutny charakter. Stosowanie tego pojęcia „wespół” z konkretnym przepisem może prowadzić do traktowania godności osoby ludzkiej w charakterze niewiele mówiącego ozdobnika czy rytualnego przywołania z po-minięciem jego ściśle określonego znaczenia30.

Absolutne ujęcie omawianej kategorii wyraża się w stwierdzeniu, że godno-ścią jest sama istota ludzka jako najwyższa i wzorcowa wartość dla innych warto-ści oraz ich ostateczny sprawdzian. W związku z tym o naruszeniu godnowarto-ści czło-wieka można mówić wyłącznie wtedy, gdy to naruszenie dotyczy człoczło-wieka jako przedstawiciela rodzaju ludzkiego. Ma ono charakter obiektywny. Zagrożony jest poprzez daną osobę cały ród człowieczy. Wolna wola człowieka jest wówczas wy-łączona. Godność osoby ludzkiej jest zaporą mającą na celu jej ochronę przed nawet subiektywnie nie odczuwanym uszczerbkiem w jej człowieczeństwie. W przeciw-nym razie, grozi jej utrata absolutnego charakteru prawnego, wręcz „spospolito-wanie”, o czym zapomina się w wypowiedziach politycznych, publicystycznych i innych.

30 Na takie niebezpieczeństwo zwraca uwagę D. Rousseau, Les libertés individuelles et la dignité

de la personne humaine, Paris 1998, s. 69. Jak pisze Autor, Rada Konstytucyjna nie mogąc uzasadnić

wyłączenia zarzutu o naruszenie godności ludzkiej w określonej materii, stale musiałaby rozważać związek godności z innymi prawami podstawowymi.

[w:] R. M. Czarny, K. Spryszak (red.), Państwo i prawo wobec współczesnych wyzwań. Teoria

i filozofia państwa i prawa oraz aksjologia demokracji i ochrony praw człowieka. Księga jubile-uszowa Profesora Jerzego Jaskierni, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 567-581