• Nie Znaleziono Wyników

Interioryzacja męskiego oka: Fausta Krystyny Kofty

Katarzyny Rakusy, Fausta Krystyny Kofty, Dobre dziecko Romy Ligockiej)

2. Interioryzacja męskiego oka: Fausta Krystyny Kofty

„Biografia kobiety jest przede wszystkim obrazem ciała, zapisem jego stanów, pragnień, wzlotów i upadków. Ciało kobiet Kofta rozpina między pięknem młodości i wiedźmowatością starości. Ciało jest

25 Uwagi Suki nie są zresztą oryginalne: czytamy np. „Szkoda, że w języku polskim nie ma odpowiednika do »dawania dupy«, np. – »dawania kutasa«. W końcu oni też go udostępniają i podlega on jakiejś eksploatacji” – tamże, s. 70.

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

35

albo Małgorzatą, albo Faustyną”26 – pisała Inga Iwasiów. Ta swoista tekstualizacja ciała, opowiedzenie kolejnej historii tegoż, którego przekleństwem pozostaje uwikłanie w płeć, staje się też założeniem ostatniej powieści Kofty, zatytułowanej Fausta. Zainteresowanie pisarki mitem faustycznym27 przekłada się na jej pisarstwo: bo skoro o ciele mowa, to ciało owo jest albo Małgorzatą, lub Faustą (Faustyną).

Tajemnicza postać o tym imieniu pojawia się już w debiutanckiej powieści pisarki Wizjer.

Tym razem Fausta – postać tyleż realna, co zmyślona – jest przyjaciółką, zarazem fantazmatem starszej już, mądrej i dojrzałej Soni.

Narratorką jest pisarką, porte-parole samej Kofty, którą czytelnik rozpoznaje dość szybko po rozsianych w tekście aluzjach biograficznych.

Tajemnica Fausty, która pociąga narratorkę, przedstawiającą się jako pisarka Bogna, jest tajemnicą „zamkniętą w kośćcu ubranym w ciało”28. Porzucając jednak kwestię skomplikowania narracji, powiedzmy z góry, iż stosunek Fausty do własnego ciała i jej cielesna tożsamość zdominowana zostaje przez jedną, wcześnie rozpoznaną rację, stanowiącą tło tematyczne powieści: absolutny brak miłości.

Cielesna nieistotność Fausty zaczyna się już w dzieciństwie – przejawia się w rywalizacji z siostrą o uznanie ojca. Siostra Kamila irytuje Faustę swą somatyczną niejako prawomocnością: uroda dziewczynki, jej cielesna wyrazistość, płciowe dookreślenie, zdrowie i witalność, zapewnia jej wyróżnioną pozycję w rodzinie, dostęp do Ojca, do źródła sensu – logosu. Dlatego usuwa Kamilę, prowokując śmierć dziewczynki. Jednak

„socjalizacja” Fausty w rodzinie nie przebiega prawidłowo: po rzeczonym incydencie traci ona zarówno ojca (który rychło rozstaje się ze światem), jak i matkę; ta w tajemniczych okolicznościach sprzedaje córkę dużo starszemu od siebie mężczyźnie, który roztoczy odtąd nad nią pełnię swej władzy; początkowo ojcowskiej, a później już typowo mężowskiej.

Historia Fausty z lat poprzedzających uprowadzenie to – z jednej strony, historia utraty symbolicznego związku z ojcem, z drugiej – przerwanej nagle kobiecej genealogii na linii matka-córka, poprzez poddanie jej prawu nowego władcy: wspomożyciela rodziny, darczyńcy i opiekuna, wybawiciela Filipa Fołtynowicza. Odtąd matka we wspomnieniach Fausty stanowić będzie obszar bezwzględnego wyparcia i potępienia: po śmierci męża oddawała się mężczyznom za pieniądze, niemalże na oczach dziecka29. Brak prawdziwej miłości matczynej rodzi

26 I. Iwasiów, I Faustyna umrze, [w]: Ciało i tekst…, s. 29.

27 By przypomnieć choćby jej dramat Salon profesora Mefisto.

28 I. Iwasiów, I Faustyna umrze..., s. 29.

29 W kategoriach psychoanalizy można by historię matki zinterpretować następująco – kobieta podniesiona ze społecznego „dołu” przez mężczyznę, traktowana przezeń jako

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

36

w sercu Fausty nienawiść, zaś rzekomo uprawiany przez matkę proceder uczucie to uzasadnia, zarazem definiuje kobiecą cielesność po utracie uprawomocniającego ją czynnika męskiego – substytutem owego stanu może być tylko szaleństwo, milczenie i śmierć30. Stłumienie obrazu matki równoważy Fausta próbą symbolicznej identyfikacji z nieznaną jej osobiście babką ze strony ojca, matką-Żydówką, odcieleśnioną, pozbawioną materialnych dowodów swej bytności wśród żywych (zdjęć, podobizn) damą, która zginęła podczas wojny w pożarze własnej kamienicy. To zresztą ważna strategia: Fausta umiejscawia się odtąd w „polu Innego” (jako uzupełnienia męskiego „braku”), sprzymierza z mrocznymi siłami Tanatosa, z męską kulturą patriarchalną represjonującą kobiecość.

Oddana do szkoły klasztornej, poddana dalszej deprywacji seksualności i cielesnych pragnień Fausta wkracza w porządek kulturowy oparty na represji popędów; nie dziwi więc, że hołduje jedynie dwóm patriarchalnym wyobrażeniom na temat kobiecości. Fausta nie jest świadoma tego, że jej punkt widzenia internalizuje pewną właściwość męskiej wyobraźni: kobieta może być kusicielką, Ewą, bądź świętą;

zresztą w roli tej drugiej, czystej, kochającej bezgrzeszną miłością siostrę Hildegardę Fausta chciałaby się spełnić – nie będzie jej to jednak dane;

po swą „własność” zgłasza się do klasztoru Filip Fołtynowicz.

Seks według Fausty – ten, którego doświadcza ona w jedynej relacji ze starszym o lat czterdzieści mężczyzną – to przedziwna mieszanina poczucia obowiązku, wstydu, odrazy, przemocy, instrumentalnego traktowania ciała. Seks jest tu wszystkim tym, czym być nie powinien, jeśli przyjąć, iż dla zwykłej kobiety może być źródłem cielesnej autoidentyfikacji, podporą podmiotowości, czynnikiem egzystencjalnego spełnienia, przesłanką równowagi wewnętrznej, powodem na świat otwarcia, warunkiem szczęścia. W takim zrównoważonym związku – choć przecież niedoskonałym – funkcjonuje Bogna. Fausta żyje w stanie ambiwalencji: wewnętrznie niedojrzała, niedorosła, pozostaje ciągle płochliwym, zranionym dzieckiem, które nie znosi wyboru: żyje tak, jak pan i władca/ mąż-ojciec rozkaże. Wokół jej postaci rozsnuwa jednak autorka aurę tajemniczości, wiedźmowatości, niesamowitości: „Fausta była dzieckiem nocy i kobietą nocy, samodzielną, tajemniczą, samotną w ciemnościach”31.

W sytuacji, gdy nie ma już żadnej wartości zdolnej transcendować cielesność – tej zwłaszcza najważniejszej, miłości, gdy na co dzień traci

obiekt-instrument, po jego śmierci wraca do sfery nieokiełznanego instynktu, kontrolowanego jednak przez mężczyznę.

30 P. Dybel, Zagadka „drugiej płci”. Spory wokół różnicy seksualnej w psychoanalizie i feminizmie, Kraków 2006, s. 322.

31 K. Kofta, Fausta, Warszawa 2010, s. 29.

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

37

się to ciało – ostatnią instancję tożsamości, gdy de facto nic się już poza tym ciałem, ciałem nieupodmiotowionym, nie posiada, wówczas jedynym, faustycznym właśnie dążeniem staje się chęć zatrzymania czasu, zachowania młodości tylko w jej fizycznym wymiarze, oszukanie śmierci.

Ciało bowiem i śmierć to jedno. Seks, który poznała Fausta, jest furtką do śmierci, jej rozpoznaniem: więcej – rzecz ujmując w kategoriach psychologii głębi, tj. sięgając do freudowskiego Mitu Genezy Kultury, dodajmy – patriarchalnej Kultury – mąż Fausty (jak się później okaże, również jej ojciec) utożsamia się z fantazmatem Ojca Pierwotnego, który miał dostęp do wszystkich kobiet w swym plemieniu. Jak uzasadnia Paweł Dybel:

Fantazmat Ojca Pierwotnego jako jedynego mężczyzny niepodlegającego funkcji fallicznej odpowiada najgłębszemu męskiemu pragnieniu doświadczeniu pełni Innego-kobiety, w którym by utwierdził się on raz na zawsze w swojej męskości. Jest to jednak zarazem pragnienie uzyskania nieograniczonej wład zy nad owym Innym: we Freudowskim Micie wyłączenie Ojca z zakazu kazirod ztwa (podkr. moje – J.J.-K.) było wszakże równoznaczne ze sprawowaniem przezeń władzy absolutnej. Wyobrażenie przez mężczyznę siebie w niemożliwej, trans-fallicznej pozycji Ojca Pierwotnego jest więc równoznaczne z usytuowaniem siebie w pozycji podmiotu absolutnego.

A więc podmiotu, który jest podstawą stosunku do siebie i stosunku do innych32.

Ominięcie zakazu kazirodztwa utrwala patriarchalną władzę, stanowi jej początek; w sytuacji podporządkowania kobiety, traktowanej jak „piękny obiekt”, powoduje regres ku odmętom kultury, do stanu absolutnej inercji, niezróżnicowania, Nirwany, gdzie jedynym władcą jest Tanatos. Fantazmat Ojca Pierwotnego, Absolutnego splata się tu z ideą Boga Najwyższego.

Pragnienie ocalenia ciała – dodajmy pięknego ciała – z ziemskiego piekła, które trwa przeszło trzydzieści lat, motywuje Faustę do wiary w tę transcendentną moc, która paradoksalnie wspiera ów monstrualny, pseudo-rodzinny układ. Wiary w Boga? Szatana? – trudno o jednoznaczne stwierdzenie. Prawdą natomiast jest, iż uczestnictwo w życiu kościoła staje się dla Filipa i Fausty podstawą ich związku, a dokładniej – wiara w Boga o ambiwalentnym obliczu, Boga, który skazuje na śmierć Izaaka. Rozdwojenie jaźni określa świadomość Fausty:

uparcie przyzywa ona śmierć. Nie dla siebie jej pragnie, lecz dla męża.

Paradoks tkwiący w pragnieniu osiągnięcia Jedni, pragnieniu wszak niemożliwym, kulminuje w scenie agonii Filipa: egzorcyzmowany starzec wyrzuca niejako z siebie – w obliczu instancji władzy kościelnej – symboliczny obiekt (abiekt?), który go opętał: Innego-cielesną kobietę.

32 P. Dybel, dz. cyt., s. 226.

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

38

Ową diabelską kusicielkę, która pociągnęła do upadku, nie dając w zamian niczego, kusząc tylko iluzją pełni. Niedopełnione odczucie

„braku” przejawia się u starca w kompleksie grzechu i winy, eksploduje przed śmiercią w scenie „diabelskiego” szaleństwa; idealny obraz trójjedni dziecka-kobiety-kochanki rozczarował, uzmysłowił brak, stał się „produktem” narcystycznej wyobraźni. Warto przypomnieć, iż Kościół od początku sakralizuje to dziwne stadło, pieczętuje je handel własnością między klasztorem a ojcem rodu: przymierze oparte na wspólnocie władzy. Świadek opętania, kapłan, przechodzi symbolicznie – jako mężczyzna – na stronę opętanego.

Próba hochsztaplerstwa podjęta przez Faustę ma całkiem realne, niemetafizyczne podstawy. Wspiera ją współczesna technologia medyczna, dla której natura przestaje być jakimkolwiek „ostatecznym ograniczeniem”. Bohaterka nie pracuje, a ponieważ opływa w dobra materialne, nie szczędzi środków na zabiegi pielęgnacyjne, poprawianie urody, chirurgię plastyczną, drogie kosmetyki i ubrania. Jednocześnie myśl, że cena, którą płaci za dobrobyt, pochodzi z małżeńskiego horroru, uspołecznionego nierządu, zostaje całkowicie wyparta – rekompensuje ją podziw, który Fausta wzbudza, zadatek skradzionej władzy. Nie tylko powierzchowność brana jest przez nią pod uwagę - chce ingerować w medyczną istotę życia, zrozumieć naturę „braku”, ograniczeń, zagrożenia chorobą, rozpadem, śmiercią33:

Nieśmiertelność cielesna: marzenie współczesnego Fausta-kobiety. Przy czym nie z szatanem zawiera ona pakt, ale zinterioryzowanym w sobie samej demonem współczesnej, operującej męskim dyskursem kultury. Kultury uprzywilejowującej męską perspektywę w spojrzeniu na płeć, czyli kobietę. A tylko ta perspektywa, jako perspektywa podmiotu, pozwala na wypowiedzenie czegokolwiek.

Wracając do toku rozumowania wprowadzonego przez Freuda i Lacana, a ujętego w słynnym diagramie różnicy seksualnej: jeśli kobieta porzuci swą pozycję objet petit i zajmie miejsce przekreślonego podmiotu po drugiej – męskiej – stronie diagramu, to i tak nie jest w stanie powiedzieć niczego o sobie samej. Cytując autora Zagadki drugiej płci: „jeśli kobietom

33 „Organizm to słowo klucz do codzienności Fausty, klucz otwierający świat jej teraźniejszości i przyszłości. Nie znałam dotąd ani kobiety, ani mężczyzny, nikogo, kto w tak wielkim stopniu byłby sam dla siebie organizmem jak Fausta Traktowała siebie jako zbiór narządów, kości, komórek, żył i mięśni. Wiedziała wszystko na temat reakcji na bodźce, czego unikać, a co jest wskazane. Znajomość własnego ciała sprawiała jej niewypowiedzianą, wręcz zmysłową przyjemność. […] Gdy zaczynała mówić o swym zdrowiu, jej twarz wygładzała się […]. Miała imponującą bibliotekę medyczną, potrafiła ślęczeć nad pismami, trudnymi artykułami z naukowych czasopism medycznych, studiowała skomplikowane zagadnienia z genetyki, chcąc dowiedzieć się, jak zaradzić starzeniu, chorobom, śmierci” – K. Kofta, dz. cyt., s. 263.

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

39

wydaje im się, że cokolwiek o sobie mówią, to z perspektywy równie iluzorycznych, przesiąkniętych narcyzmem wyobrażeń o sobie samych”34. Tak też się dzieje z Faustą, która w istocie dyscyplinuje swe ciało, rekonstruując w ten sposób zastępczo swą kobiecość, tworząc substytut nieistniejącej tożsamości – kostiumu złożonego z oczekiwań, gotowych recept, wizerunkowych klisz. Jej tożsamość jest wyłącznie ciałem, a integralność tejże zależy od młodości tkanek35. Kupuje więc nieśmiertelność u współczesnych hochsztaplerów, wyrzekając się istnienia, prawdziwego życia na rzecz wyobraźniowego, motywowanego narcyzmem; de facto podporządkowuje ciało wszczepionemu w nią przez Filipa, heteroseksualnemu, męskiemu „oku”36. Wybiera byt „kobiety potencjalnej”, nieadekwatnej, sztucznej, a jednak wartej postrzegania.

Ciało bowiem jest ciągle Innym; Innym podatnym na (re)konstrukcje, na wpisywanie i wymazywanie coraz to nowych znaczeń – kowalnym i posłusznym. Tekstem oddającym coraz to wymyślniejsze stosunki wiedzy, posłuszeństwa/władzy37.

Zakończenie powieści – rezultat przeprowadzonego współczesnymi metodami śledztwa (z zastosowaniem techniki badania DNA) – nie przynosi spodziewanego katharsis, lecz rozwiązanie rodem ze złej baśni: całkiem współczesnej zresztą, zaskakująco prawdopodobnej, choć przecież fantastycznej. Przy okazji wyjaśnia się, dlaczego Fausta nie poznała miłości: relatywizacja, chaos pojęć i ról w rodzinie, spowodowany kazirodztwem, miłość uniemożliwił. Nie można wszak kochać matki, która jest siostrą, jak nie można kochać dzieci spłodzonych z własnym ojcem38.

34 P. Dybel, dz. cyt., s. 242.

35 „W kulturze współczesnej – zauważa Zbyszko Melosik – ludzie coraz częściej postrzegani są przez pryzmat swoich ciał. Ciało zaczęło wkraczać w przestrzeń społeczną w coraz bardziej widzialny i głośny sposób. Wraz z powstaniem kultury hedonistycznej ciało zostało ponownie potwierdzone jako integralny aspekt jaźni.

W kulturze współczesnej tożsamość jest stopniowo wymywana z tego, co tradycyjnie nazywano umysłem lub duszą, i przenoszona na powierzchnię” – Z. Melosik, dz. cyt., s. 18.

36 Tamże, s. 28.

37 Dodajmy, iż stosunków bohaterki z własnym ciałem odmierza rytm kolejnych rozdziałów (od zmierzchu po świt, południe lub noc).

38 Krytyczną recenzję wystawiła powieści Kofty Inga Iwasiów w szkicu Rozszczelnione ciała. Czytamy tam, m.in., iż „Fausta realizuje biografię kobiety sprzedajnej, katolicyzm pozwala mężczyźnie czerpać perwersyjną przyjemność z seksu bez zagrożenia sankcjami, podglądani, Fausta z mężem budzą zaciekawienie sąsiadujące z transgresyjną przyjemnością” – taż, Rozszczelnione ciała, „Pogranicza” 2008, nr 1, s. 83. Sądzę, iż perspektywa psychoanalityczna, przyjęta w analizie powieści, może łagodzić ten osąd.

Status ontologiczny postaci – Fausty – pozostaje niejasny, jest bowiem najintymniejszą, raczej skrywaną przed światem częścią procesu twórczego podjętego przez Bognę.

Istnienie bohaterki, a przede wszystkim samą jej konstrukcję można wiec potraktować również jako alter-ego pisarki, ujawnienie jej najskrytszych kulturowych obsesji,

Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej

40

W scenach ostatnich powieści Fausta ostatecznie „wycofuje się w ciało” – więzienie. Pod kierunkiem tajemniczej lekarki Mefisty – w ukrytej przed światem niemieckiej klinice – poddaje się swoistej hibernacji, regeneracji tkanek, mającej cofnąć ją w dzieciństwo. Efektem ubocznym tej operacji będzie możliwość zdjęcia twarzy – przekazanie Bognie w darze maski: ułudy tożsamości, miejsca ucieleśnienia Prawd esencjalnych: jedynych i niepowtarzalnych. Znaczące, iż daru tego, bezinteresownego, Bogna nie przyjmuje…

3. Sprawa rodziny, czyli kto wyrasta z grzecznych dziewczynek