• Nie Znaleziono Wyników

Istota jedności przyrody. Na przykładzie poglądów Gustava Fechnera

Wiesław Trzeciakowski

II. Cel synkretyzmu religijnego w twórczości Novalisa – poezja jako magiczny ide- ide-alizm

2. Istota jedności przyrody. Na przykładzie poglądów Gustava Fechnera

Uzasadnienia duchowej jedności przyrody, która odchodzi od antropocentryzmu przypisującego świadomość i duchowość tylko człowiekowi w hierarchii form przyrody, podjął się Gustav Fechner, europejskiej rangi niemiecki fizyk, przyrodoznawca i filozof przyrody z 1 poł. XIX wieku, zafascynowany koncepcjami Lorenca Okena (podręcznik filozofii przyrody wydany w latach 1809-1811), w których tysiące szczegółów wziętych z nauk przyrodniczych grupowało się i jednoczyło pod pewnym kątem widzenia. Oken 23 F. von Schlegel, Gespraech ueber Poesie, [ w: ] Tenże, Werke in zwei Baenden, Bd.2, s.142-143.

24 Novalis, Die Lehrlinge zu Sais, [w:] G. Schulz, Novalis Werke, dz. cyt., s. 108. Sais to miejsce kultu Izydy i Ozyrysa w starożytnym Egipcie. Misteriami w Sais interesował się m.in. F. Schiller, zob. jego wiersz: Das verschleierte Bild zu Sais (Przed posągiem w Sais), przekład Z. Bieńkowski , [w:] Fry-deryk Schiller : Dzieła wybrane ,Warszawa 1985 , s. 39 – 42. Tytuł przekładu Bieńkowskiego nie jest zgodny z tytułem oryginału, który brzmi po polsku: Zasłonięty obraz w Sais. Dotyczy posągu Izydy, okrytej woalem, pod którym ukrywa się tajemnicza istota.

widział w człowieku syntezę wszystkich poszczególnych zmysłów i narządów przyrody. Dzięki Okenowi i F. Schellingowi Fechner ujrzał świat żywy, a nie martwy (materia nie ma w sobie życia, czyli ducha), i co ważne, ujrzał w nim istotę duchową, jako ożywiającą samoistną świadomość, od której zależą formy materialne, ich trwanie i miejsce w hierar-chii systemu życia.

Rozmyślając nad stosunkiem między życiem jednostkowym a całością wszech-świata, Fechner doszedł do własnego poglądu na istotę świadomości (w książeczce Ueber

das Leben nach dem Tode sprzed 1836 roku, napisanej pod nazwiskiem Dr. Mises’a).

Wy-raził w niej przekonanie, że dusza jest nieśmiertelna, a świadomość nie jest tylko wła-ściwością poszczególnych ludzi, lecz powszechną wławła-ściwością całej przyrody. Wbrew materialistycznym koncepcjom życia, uznał uduchowienie przyrody za przyczynę życia ożywionego na różnych poziomach i w różnych formach organizacji materialnej. Badał dokładnie rośliny i starał się dowieść, że nie tylko zwierzęta, ale także rośliny obdarzo-ne są duszą. W książce Nanna oder ueber dass Seelenleben der Pflanzen (1848, Lipsk), w formie baśni i alegorii pokazał, że rośliny to uduchowione (a przez to świadome swe-go istnienia i czujące) istoty jako części życia przyrody, że posiadają one własne dusze. Zdaniem Fechnera błąd w naszym myśleniu o zwierzętach i roślinach polega na tym, że odrzucamy myśl, że inna forma istnienia, niższa niż człowiek, jak np. roślina, może także mieć duszę w innej postaci materialnej organizacji życia. Czy tylko dotyczy to roślin? Są przecież teorie ewolucji negujące samoistną duszę człowieka, akceptujące co najwyżej psychikę jako nadbudowę zależną od organizmu i aktywności mózgu.

Do tego wszystkiego, roślinom brak centralnego układu nerwowego, jaki mają ludzie i zwierzęta, a z takim układem nerwowym kojarzy się z reguły życie duchowe, jako ośrodkiem jedności wszystkich części organizmu. Tymczasem według Fechnera rośliny są innym uorganizowaniem formy żywej, posiadają narządy i świadomość właściwe po-trzebom życiowym roślin. Fechner pyta: a kto nam powiedział, że świadomość musi być przywiązana do systemu nerwowego? Skrzypce, fortepiany wydają dźwięki przy pomocy strun, milkną, gdy usuniemy struny. Ale nie wynika z tego wcale, że nie można zbudować instrumentu bez strun! Flety czy trąby nie posiadają strun, a przecież wydają dźwięki. Po prostu ich budowa i warunki wywoływania dźwięku są inne25.

Przyjęcie duszy roślinnej zmienia cały nasz pogląd na przyrodę, dostrzeganie świadomości w przyrodzie poszerza się, a tak rozumiana świadomość staje się wewnętrz-25 K.Lasswitz, Gustaw Teodor Fechner, z drugiego wydania przełożyła dr R. Maliniak, Warszawa 1903, s. 62-79.

nym łącznikiem w tym niewyobrażalnym systemie naczyń połączonych, jakim jest przy-roda, jednoczącym od środka wszystkie stworzenia żyjące na ziemi, w całej różnorodno-ści ich form i na wszystkich poziomach tej świadomoróżnorodno-ści. Ogromną pomocą i inspiracją w zrozumieniu struktur uduchowienia (i świadomości) życia przyrody była dla Fechnera Zend Avesta26.

3. “U starożytnych religia była bez wątpienia tym, czym u nas być powinna – poezją praktyczną.” (Novalis, Das theoretische Werk)

Poznanie i droga do istoty natury to wędrówka, punktem wyjścia jest czas histo-ryczny, który przemienia się w czas ahistohisto-ryczny, mityczny. Przede wszystkim widać taką myśl w traktacie o naturze Uczniowie w Sais, w wierszach z okresu pobytu we Freibergu (np. Poznaj samego siebie) i w powieści Henryk von Ofterdingen, w której wędrówka bo-hatera, po części rzeczywista (czas historyczny: średniowiecze, okres wojen krzyżowych), po części nierzeczywista (czas mityczny, baśniowy), pomieszana jest z wydarzeniami re-alistycznymi (matka, kupcy, droga do Augsburga) i symbolicznymi, tak że trudno niekiedy oddzielić te dwa światy, które współistnieją ze sobą jako całość. Jednak u Novalisa do-strzegamy prymat duchowości i cudowności (baśniowość, mitologia, warunek poetycko-ści), symboliki i alegorii nad rzeczywistością, która dla poety jest tylko pretekstem do snu-cia opowieści lub wykładania poglądów. Czytelnikowi trudno ustalić czas akcji powieści, ślady epoki są nikłe, jakby mało ważne w porównaniu z duchowym rozwojem wydarzeń, z płaszczyzną, gdzie toczy się prawdziwe życie, zaledwie odbite w tym świecie, objawione faktami, które niewiele mówią i nie mają głębi w porównaniu z tamtym światem przyczyn. Musi zaistnieć wzajemne objaśnienie się tych dwóch światów, by coś co widzimy, stało się zrozumiałe.

W Uczniach w Sais Novalis przytacza baśń (pierwowzoru tej baśni należy szu-kać w starożytnym Egipcie) o chłopcu Hiacyncie, ukochanym Apollina, który – w praw-dziwym micie – poniósł śmierć z ręki zazdrosnego boga, a z krwi zabitego wyrósł hia-cynt o kolorze ciemnoniebieskim. Natomiast zakochany w tajemnicy istnienia Hiahia-cynt Novalisa dostąpił wtajemniczenia – po długiej wędrówce dotarł do istoty natury (Izyda) i ujrzał ją we śnie, nagą, bez zasłony. Mówi o tym znany wiersz Friedricha Schillera Das

verschleierte Bild zu Sais (Przed posągiem w Sais)27. A także znane dzieło epickie Lucju-26 Święta natchniona księga zawierająca teksty religijne wyznawców mazdaizmu i zoroastryzmu. Fragmenty staroirańskich przekazów, których początki mogą sięgać II tysiąclecia przed Chr.

27 Tytuł polski pochodzi od tłumacza wiersza, Z. Bieńkowskiego. W oryginale mowa o zasłonię-tym obrazie (wizerunku) w Sais, chodzi o Izydę, bóstwo Egiptu, matkę Ozyrysa. Tekst wiersza [w:] F.Schiller, Dzieła wybrane, wybór i wstęp S. H. Kaszyński, Warszawa 1985, s. 39-42.

sza Apulejusza (II w. po Chr.) Metamorfozy czyli złoty osioł, rzymskiego pisarza, filozofa i maga, retora i zbieracza wszelkich cudowności28. Novalis już w gimnazjum wyróżniał się dobrą znajomością łaciny i literatury antycznej. Powieść Apulejusza to historia przygód młodego Lucjusza z Koryntu, który podróżuje do słynącej z czarów helleńskiej Tesalii, by poznać tajniki magii. Przez pomyłkę zostaje zamieniony w osła, zachowując jednak ludzką osobowość. Przez cały czas zmiennego losu poszukuje róż, których zjedzenie przy-wraca postać człowieka. W końcu udaje mu się to dzięki bogini Izydzie. Z wdzięczności staje się jej wiernym wyznawcą, a ostatnia księga utworu zawiera opis misterium na jej cześć. Ważnym momentem utworu jest baśń o Amorze i Psyche. którą w podejrzanej go-spodzie opowiada porwanej dla okupu dziewczynie stara służąca. Opowieść ta dowodzi, że po łzach i nieszczęściu przychodzi czas na radość. Alegoryczne znaczenie baśni przy-jęli dawni humaniści włoscy, przekonani, że Apulejusz, zwolennik Platona29, przedstawił w ten sposób dzieje duszy ludzkiej (Psyche), która osiąga zbawienie przez miłość (Amor).

Błękitny Kwiat z powieści poetyckiej Henryk von Ofterdingen, symbol roman-tyczności, poezji, filozofii, wiedzy tajemnej, wyrasta wraz z dwoma innymi kwiatami o innych kolorach z cielska kosmicznego węża Ouroborosa. To nie jest droga wiary, czyli zawierzenia siebie Bogu i współdziałanie z Nim, ale pogański klucz wiedzy (gnosis) do władzy nad materialnym kosmosem, do tajemnic pogańskich magów i kapłanów. Opis tego Kwiatu znajduje się w powieści Heinrich von Ofterdingen (roz.1)30, wzorowany na 28 Apulejusza Madaureńczyka Metamorfozy albo Złoty Osioł, przełożył z oryginału łacińskiego Edwin Jędrkiewicz, rzecz o Apulejuszu napisał Jan Paradowski, Lwów, nr egzemplarza 1517 (odbito 2000 egz. od 1 do 2000). Apulejusz urodził się za panowania cesarza Hadriana w miejscowości Madaura w Afryce Północnej, wówczas prowincji imperium rzymskiego. Nie wiadomo jak miał na imię, przy-pisano mu imię Lucjusz - to może mieć związek z tym, że ta powieść jest plagiatem dzieła pewnego Greka, Lukiosa z Patrai, Lucjusz to też imię bohatera powieści, który snuje opowieść w pierwszej osobie. Apulejusz był raczej zabobonny niż religijny w naszym rozumieniu, oddawał cześć wszel-kim świętościom i nie tolerował ateizmu. „I jako rzekłem, wielorakie świętości, przemnogie obrzędy, rozmaite ceremonie, w poszukiwaniu prawdy i z powinności wobec bogów, poznałem”. Niewątpli-wie był magiem. Należał już przed 30 rokiem życia do wtajemniczonych, do kapłanów z ogoloną głową (członek Kolegium Pastoforów w Rzymie, kult Izydy), woził ze sobą tajemniczy przedmiot, ukrywany i niewymieniany przed ludźmi, by nie dopuścić do profanacji. Jan Paradowski pisze we wstępie polskiego przekładu powieści Apulejusza, że łacińskie Metamorfozy są plagiatem, Apulejusz wykorzystał dzieło greckiego autora Lukiosa z Patrai, a oryginalny utwór znalazł w jednej z księgarń w Kartaginie. Jedynie 11 Księga jest autorstwa Apulejusza, w całości, zob. Wstęp, s. XXVI-XXVII.

29 Którego zresztą dobrze nie rozumiał, a wykład Apulejusza o Platonie poddał krytyce Tadeusz Sinko w rozprawie: De Apulei et Albini doctrinae Platonicae adumbratione, Cracoviae 1905.

30 Novalis, Heinrich von Ofterdingen , [w:] Novalis Werke ( G. Schulz ), dz.cyt., Erstes Kapitel, s. 131. Kwiat Novalisa miał też późniejszy związek z niektórymi symbolami duchowymi u St. Przy-byszewskiego, T. Micińskiego, u malarzy ( np. O. Runge, W. Weiss, E. Munch ). Zob. E. Boniecki, Sen błękitnym kwiecie [w:] Twórczość, listopad 2001 ( nr 11 ), s. 75 – 81. Autor tego szkicu uważa

rysunkach znajdujących się w księgach alchemicznych, które Novalis przeglądał między innymi we Freibergu. Wąż kosmiczny posiada Wiedzę. Tej kwestii Novalis nie rozwija i nie pokazuje Węża jako upadłego archanioła Lucyfera – a to on, jako Świetlisty, miał władzę nad jedną trzecią kosmosu, zanim stał się szatanem, ojcem zła, wiecznym Odwró-conym i Sprzeciwiającym się woli Boga (Ewangelia pokazuje strąconego z Nieba smoka ognistego, mówił o tym Jezus Chrystus, widział strącenie szatana na ziemię pod postacią ognistego smoka, który „ogonem zmiata jedną trzecią gwiazd”). Bez miłości nie ma do-skonałości, ani twórczości, sama Wiedza we władaniu pychy i nienawiści może budować sztuczny lub urojony świat, nie ma świadomości moralnej w sobie, gdyż źródłem moral-ności i dobra jest tylko Bóg, który jest Miłością.

W mitologii greckiej poeta widział całościowy świat idealny, w którym natura była uduchowiona, dlatego człowiek rozumiał rzeki, zwierzęta, drzewa, wszystko było przepojone jedną mową i jedną duszą świata31. Zgrzyt w tej harmonii wdarł się nie wia-domo skąd i dlaczego, według Novalisa (Hymny do Nocy). Ludzie zostali sami na ziemi, a bogowie ukryli się za zasłoną Nocy. Świat stał się grobowcem. „Człowiek się przemienił w potworną larwę”32.

Powrót do szczęśliwej Złotej Epoki jest możliwy według Novalisa na drodze syn-tezy religii i wiedzy duchowej od pogańskiego antyku po chrześcijaństwo, mitów, gnozy, misteriów, baśni, wydarzeń historycznych, przez łączenie ze sobą przeciwieństw metodą alchemii, aby poznać ducha Historii33. Taka koncepcja wynikła z przekonania, że pierwot-na jedność i całość rozpadła się pod wpływem „zgrzytu” (niezdefiniowapierwot-na i niewskazapierwot-na przyczyna zła, jako dysharmonia) na fragmenty, jak rozbity gliniany dzban. I trzeba to z powrotem złożyć w całość, czyli dokonać syntezy wszystkich elementów. Ale żeby to się udało, trzeba mieć przewodnika i nić Ariadny. Nicią przewodnią dla Novalisa była wszelka cudowność, poetyckość i sacrum jako przejawy duchowej istoty wszechrzeczy. Posiadanie takiej wiedzy i duchowej władzy Novalis nazwał „magicznym idealizmem”, uważał się za powieść Henryk von Ofterdingen za eklektyczną (s. 80), tymczasem jest to powieść synkretyczna, w sensie kompozycji materiału (proza, poezja), a także pod względem idei religijnych. Zob. także polski najnowszy przekład tej powieści z 2003 r.: Novalis (Friedrich von Hardenberg), Henryk von Ofterdingen, przełożyli i opracowali E.Szymani i W.Kunicki, Wrocław 2003.

31 W.Markowska, Mity greckie, Książka i Wiedza (brak roku wydania).

32 Novalis, Hymny do Nocy, Przekład, wprowadzenie i objaśnienia W.Trzeciakowski, Bydgoszcz 2001, s. 47. Ilustracje J.Senska.

33 W.Trzeciakowski, Złota Epoka jako temat eschatologiczny w pismach Novalisa, [w:] Apokalipsa. Symbolika-Tradycja-Egzegeza, dz.cyt., s. 321-330; Tenże, Dwie wizje nowej ludzkości: Przedświt Zygmunta Krasińskiego i Hymny do Nocy Novalisa, [w:] Filo-Sofija (Rocznik Komisji Filozoficznej Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego), Rok VI, nr 1(6), Bydgoszcz 2006, s. 71-90.

proroka nowej poezji-filozofii (określał się mianem „Dichterfilosoph, czyli poetofilozof) i objawiciela nowej epoki Ducha, wychodząc z widzialnej i rozproszonej jak pył ziemskiej Historii, aby dążyć przez sfery astralne, ku Całości i zarazem Istoty wszechrzeczy34.

34 Charakterystyczne, że w tym dążeniu i duchowej wędrówce nie widać u Novalisa współdziałania i pomocy Boga, bez którego nie jest możliwe zbawienia człowieka, ani dobro, a Bóg w takim ujęciu zachowuje się biernie, jak Bóg gnostycki, Nieznany, Pozaświatowy, wysyłający na ziemię posłańców, by obudzić uśpione w prochu ziemskim dusze. Za jednego z takich posłańców uważał się Novalis. To wynika z koncepcji późnoantycznej gnozy, o charakterze filozofii oraz religii w postaci mitologii i misteriów, która obecna była w alchemii, adaptowana przez Novalisa, jako „jego” filozofia przyrody. Główne utwory Novalisa zawierają idee gnostyckie i alchemiczne, pomieszane z chrześcijaństwem, antycznymi misteriami religijnymi, a nawet Zend Avestą. Tym tłumaczy się zainteresowanie Nova-lisem we współczesnych kręgach New Age, masonerii (wiedza, magia, alchemia jako wzór sztuki królewskiej) oraz w środowiskach naukowych. O gnozie: H.Jonas, Religia gnozy, przekład M. Klimo-wicz, Kraków 1994; K.Rudolph, Gnoza, przekład G. Sowiński, Kraków 1995. Zob. także : B. Andrze-jewski, Przyroda i język . Filozofia wczesnego romantyzmu w Niemczech, Warszawa – Poznań 1989; H.Jakuszko, Novalis: Kształtowanie się romantycznej filozofii historii, Lublin 1993; Tenże, Greckie i chrześcijańskie źródła filozofii niemieckiej, Lublin 2004; Tenże, Novalis – Miłość jako źródło po-znawania wartości, [w:]Wartości i wartościowania w historii filozofii. Materiały z Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej. Karpacz 1988, Cz. I, red. K. Bal, Z. J. Czarnecki, J. Gajda, Wrocław 1992, s. 107-118; W.Trzeciakowski, Twórczość Novalisa – najważniejsze idee, motywy i przełomy, [w:] Sprawozdania Towarzystwa Naukowego w Toruniu, 57, Toruń 2004, s. 38-49.