• Nie Znaleziono Wyników

Międzykulturowość należy do terminów, za pomocą których antropo-lodzy oraz socjoantropo-lodzy najczęściej opisują współczesną rzeczywistość kul-turową. Podobną karierę zrobiły w ostatnich latach określenia typu wie-lokulturowość, multikulturowość, pluralizm i pogranicza kulturowe, centrum i peryferia. Kryją się pod nimi dwa wzajemnie wykluczające się trendy, jakie obserwujemy wokół nas. Z jednej strony widzimy dążenia do integracji, próby godzenia różnych mniejszości, imigrantów, subkultur, a z drugiej — wysiłek, aby na tle zbiorowości zachować własną odręb-ność, aby ocalić niepowtarzalność1. Im bardziej świat staje się podobny, tym wyżej cenimy oryginalność.

Otoczenie współczesnego człowieka przypomina wielokulturową mo-zaikę składającą się z odmiennych ras, narodowości, religii, języków, płci, wieku, stopnia sprawności fizycznej, odmiennych światopoglądów, eto-sów, systemów wartości. Wciąż mieszają się z sobą tradycje i rytuały. Wy-starczy rzut oka na naszą przestrzeń publiczną, żeby zauważyć, z jaką

1 Lista publikacji poświęconych problemowi wielokulturowości w różnych aspektach byłaby zbyt obszerna, dlatego wymieniam tylko ważniejsze tytuły. Zob. np. C. GEERTZ: Za-stane światło. Antropologiczne refleksje na tematy filozoficzne. Przekł., wstęp Z. PUCEK. Kraków 2003; W.F. PRICE, R.H. CRAPO:Psychologia w badaniach międzykultu-rowych. Przekł. A. NOWAK. Gdańsk 2003; J. NIKITOROWICZ:Edukacja regionalna i między-kulturowa. Warszawa 2009; S. HUNTINGTON:Zderzenie cywilizacji. Przekł. H. JANKOWSKA. Warszawa 2004; J. CLIFFORD:Kłopoty z kulturą. Dwudziestowieczna etnografia, literatu-ra i sztuka. Przeł. E. DŻURAKi inni. Warszawa 2000.

łatwością wzajemnie przenikają się w niej rozmaite zachowania, znaki bądź gesty, które łączą kulturę religijną z kulturą świecką, Wschód z Za-chodem, tradycję rodzimą z obcymi wpływami. Taki kształt dzisiejszej rzeczywistości jest, jak wiadomo, w znacznej mierze wynikiem przyjętego przez człowieka modelu życia. Wzorcami egzystencjalno-poznawczymi w XX wieku stali się dlań „turysta i włóczęga” — wedle obrazowej meta-fory Zygmunta Baumana2. Postacie uchodźcy, imigranta, cudzoziemca, obcego, przybysza odsłaniają wielki paradoks epoki ponowoczesnej. Bo choć zatarła ona dotychczasowe granice kulturowo-językowe, co otwo-rzyło wiele nowych możliwości samorealizacji, umożliwiła budowanie nowych relacji między ludźmi (m.in. portale społecznościowe), to jedno-cześnie owa wielość oraz wolność wyborów zachowań i wartości pozba-wiły — zdaniem Baumana — współczesnego everymana poczucia bez-pieczeństwa. Bez stałych punktów odniesienia cierpi on na samotność, pogrążając się w stanie duchowej bezdomności. Wyjątkowo narażeni na opisany tu kryzys ery ponowoczesnej są ludzie młodzi. Gdy w dzieciń-stwie zabraknie im dostatecznego wsparcia ze strony rodziców, zabraknie fundamentu w postaci stałych reguł, które przygotują do trudów do-rosłego życia, dorosłość może okazać się dla nich, parafrazując słowa Baumana, rzeczywistym „źródłem cierpień”.

Kolejnym pojęciem charakteryzującym współczesność jest kategoria

„inności”. Koniec XX wieku przyniósł wyraźne „wychylenie” ku jednost-kom i przestrzeniom wcześniej traktowanym marginalnie. Obiektem zain-teresowania różnych dyscyplin naukowych stały się miejsca „wyobco-wane”, „dyskryminowane” ze względów społecznych, ekonomicznych, a także narodowościowych. Warszawska Praga czy krakowski Kazimierz, wioski zamieszkiwane przez Romów i Łemków, bieszczadzkie osady, małe, zamknięte społeczności hołdujące dawnym, sobie tylko znanym za-sadom — to właśnie najchętniej opisywane obszary. Podobną karierę zro-biła postać Innego, „indywidualisty o cechach fizycznych i obyczajowości, która nie pozwala włączyć go do wspólnoty”3.

Badania nad problemem inności zapoczątkowały ważny nurt filozoficz-ny, zwany filozofią dialogu (E. Lévinas, M. Buber), sprowokowały powsta-nie nowych kierunków badań literackich (studia kulturowe, antropologia literacka, gender studies, postkolonializm). Inność okazała się wyjątkowo pojemną kategorią do opisu kreacji bohaterów literatury zarówno dawnej,

2 Z. BAUMAN:O turystach i włóczęgach, czyli o bohaterach i ofiarach ponowoczes-ności. W: IDEM:Ponowoczesność jako źródło cierpień. Warszawa 2000, s. 44—49, 150, 373—374.

3 P. DYBEL:Hieroglify Innego w psychoanalizie Lacana. W: Inny, inna, inne. O in-ności w kulturze. Red. M. JANION, C. SNOCHOWSKA-GONZALEZ i K. SZCZUKA. Warszawa 2004, s. 21.

jak i współczesnej4. Pozwoli na to szeroki wachlarz cech, jakie przypisuje się człowiekowi spoza większości. W inności, tytułem przykładu, badacze dopatrzyli się stałego elementu tożsamości bohatera romantycznego, ar-tysty, Polaka-emigranta. „Odmieńcem” nazwali wiejskie dziecko z pozyty-wistycznych nowel. Twarz Innego/Obcego rozpoznano w motywie perso-na incognita — przybysza, kogoś niezperso-najomego, nieproszonego gościa.

„Innymi” są idealiści, którzy odrzucają istniejący porządek społeczny, także Żydzi, Ukraińcy, Cyganie w polskiej społeczności, ludzie niżej uro-dzeni wśród arystokracji albo też niedorośli w świecie zdominowanym przez dorosłych. Krótko mówiąc, każdy bohater doświadczający własnej czy też cudzej odmienności mógłby się znaleźć w tym nurcie badań. Co znamienne, istotnym podmiotem refleksji nad innością w literaturze uczy-niono postacie dziecka i kobiety, o czym zaświadczają tytuły książek Ma-rii Janion5.

Nie sposób wymienić tu wszystkich kontekstów, w jakich humaniści umieszczają kategorię inności. Uzupełnić jednak trzeba, że zazwyczaj de-finiuje się ją wspólnie z obcością, choć w przeciwieństwie do tej drugiej

— ma nacechowanie dodatnie bądź obojętne. Tymczasem Obcego potocz-nie kojarzymy z wrogiem, z zagrożepotocz-niem (vide obce cywilizacje z kosmo-su), do czego walnie przyczyniło się stopniowe przesunięcie na gruncie lu-dowym z przestrzeni akceptowanego do przestrzeni odrzuconego. Odium negatywnego stereotypu przypieczętowało złą sławę gatunku Obcych w kulturze współczesnej6. Stawia się ich w opozycji do „swoich”, „na-szych”, czyli znanych.

Jednakże zakres terminu obcy okazuje się nieporównywalnie szerszy i bardziej złożony, niż wskazywałyby słownikowe definicje. Nie sposób za-prezentować tutaj wszystkich możliwych konotacji pojęcia. Jedno zdaje się pewne — każdy Obcy to jakiś Inny, natomiast bycie Innym nie jest równoznaczne z byciem Obcym7. OkreśleniamiInny/inność częściej ope-rują uczestnicy dyskursu na temat wielokulturowego, zróżnicowanego świata, w jakim dziś żyjemy. Nie zapominajmy wreszcie o jeszcze jednym

4 Mam na myśli prace J. Kristevej, T. Todorova. W przypadku polskich opracowań por. choćby artykuły oraz książki H. Gosk, trzy tomy rozprawInny i Obcy w kulturze pod redakcją P. CIELICZKOi P. KUCIŃSKIEGO. Por. też tom Inny, inna, inne. O inności w kultu-rze...; M. JANION:Kobiety i duch inności. Warszawa 1996.

5 Zob.Dzieci. (Transgresje 5). T. 1 i 2. Wybór i oprac. M. JANIONi S. CHWIN. Gdańsk 1988.

6 W perspektywie etnograficznej Obcego opisuje się w kategorii numinosum, jako postać wzbudzającą jednocześnie strach i fascynację (tremendum i fascinatum). Zob.

Z. BENEDYKTOWICZ: Portrety „obcego”. Od stereotypu do symbolu. Kraków 2000, s. 148—153.

7 Por. ibidem.Obcy. W: J.E. CIRLOT:Słownik symboli. Przeł. I. KANIA. Kraków 2006, s. 275.

obszarze obecności obydwu zagadnień. W minionym stuleciu ukształto-wał się osobny paradygmat studiów nad dzieciństwem, rozwijający tezę Janusza Korczaka z manifestu Prawo dziecka do szacunku, że w świe-cie dorosłych dziecku przypadło miejsce „cudzoziemca”, kogoś, kto do-świadcza obcości. Najmłodsi nie rozumieją języka, gestów ani praw, jakie narzuca dorosła większość8. Echa tego poglądu rozpoznajemy w refleksji najważniejszych badaczy dzieciństwa od twórcyHistorii dzieciństwa Phi-lippe’a Arièsa, Jana H. Van Den Berga (esej Dziecko stało się dziec-kiem), przez koncepcję Brunona Bettelheima, Jerzego Cieślikowskiego.

Młody człowiek czynnie uczestniczy w opisanych tu zjawiskach. Po-dobnie jak dorosły, częściej aniżeli kiedyś występuje w roli „turysty”

(w dosłownym, jak i Baumanowskim, znaczeniu). Jego udziałem staje się los imigranta, który wraz z rodzicami zmienia kraj zamieszkania. Określe-nie „Polak mały” ze słynnego wiersza Władysława Bełzy wymaga aktuali-zacji. Odnosi się przecież w równym stopniu do polskich dzieci wycho-wujących się nad Wisłą, co do tych żyjących za granicą. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli taka odpowiedź na pytanie zKatechizmu dziecka pol-skiego padnie z ust ciemnoskórego chłopca z mieszanej rodziny. Problem tożsamości narodowo-etnicznej dzieci i młodzieży wydawali się do nie-dawna bagatelizować twórcy rodzimej literatury dziecięco-młodzieżowej.

Szybko zmieniająca się rzeczywistość wokół dziecka sprowokowała jed-nakże autorów do zajęcia się tematyką inności w wymiarze etnograficzno--kulturowym. Jeden z wariantów polega na próbie „odtworzenia” zapisu doświadczeń dziecka — nietypowego bohatera rówieśniczego. Jego niety-powość polega na tym, że oprócz wielu innych cech różnić go będą od czytelnika dodatkowo takie cechy, jak obce pochodzenie, odmienny kolor skóry, akcent czy religia. Ponadto „inność” dziecięcego bohatera pokazu-je się jakby na przekór stereotypom. Autorzy tego typu prozy starają się unikać uproszczeń w rodzaju: każdego „odmieńca” musi spotkać los kozła ofiarnego. Celem takiego pisarstwa ze szkoły pod wspólnym patro-natem Ireny Jurgielewiczowej, Małgorzaty Musierowicz, Doroty Terakow-skiej jest stworzenie sytuacji spotkania z kimś różnym od siebie. Dzięki podobnym lekturom „Czytanie staje się [...] swoistym praktykowaniem inności”9. W kręgu literatury „spotkań z innością”, adresowanych podwój-nie do dzieci w wieku szkolnym oraz ich rodziców, mieści się ciekawy utwórEla-Sanela Katarzyny Pranič.

8 Korczak prowadził pionierskie badania nad wymianą kulturową wśród niedo-rosłych, czego dowodzą dwa tomy reportaży opisujących kolonie letnie żydowskich (Mo-śki, Joski i Srule) oraz polskich dzieci (Józki, Jaśki i Franki).

9 K. KOZIOŁEK:Czytanie z innym. Etyka. Lektura. Dydaktyka. Katowice 2006, s. 17.

Zaprezentowane w pierwszej części rozważań dwa narzędzia termino-logiczne posłużą dalej do omówienia zagadnienia inności, jak i sposobów kreacji postaci „Innej” w prozie powieściowej Katarzyny Pranič.