• Nie Znaleziono Wyników

Na plakacie Andrzeja Pągowskiego, który znalazł się w podręcz-niku To lubię!47, widać oczy Królowej Śniegu. Dla Barbary Dyduch, a zwłaszcza dla Barbary Marii Płodzień, są to oczy złowrogie, zwie-rzęce, drapieżne, „ujmujące w kleszcze bezbronną głowę chłopca”48. Podobny w klimacie jest rysunek Benta A. Holma — nad twarzami dzieci, rudowłosej Gerdy i niebieskiego (jakby z lodu) Kaja, góruje piękna twarz Królowej Śniegu, a jej dłoń z długimi, spiczastymi paznokciami spoczywa na ramieniu chłopca. Trzy osoby dramatu

44 Cyt. za: J. Moltmann: Wieczność. „Jednota” 1969, nr 1. http://www.jednota.pl/

index.php?option=com_content&task=view&… (dostęp: 21.03.2014).

45 Zob. komentarz metodyczny Barbary Dyduch w: B. Dyduch [i in.]: To lubię!

Podręcznik do języka polskiego dla klasy czwartej. Książka nauczyciela. Warszawa—Kra-ków 1994, s. 215—217.

46 H.Ch. Andersen: Baśnie i opowieści. T. 3: 1862—1873…, s. 325.

47 B. Dyduch, M. Jędrychowska, Z.A. Kłakówna: To lubię! Podręcznik do języka polskiego…, s. 122.

48 B.M. Płodzień: Obraz, który otwiera na słowo…, s. 20—21.

34

umieszczone są w owalu trzymanego przez trolli lustra, którego rama jest jakby zrośnięta z koroną i twarzą Królowej49.

Uznanie Królowej Śniegu za symbol zła nie jest ani jedyną, ani najtrafniejszą interpretacją tej fantastycznej postaci. Oto kilka przy-kładów odmiennych interpretacji.

Na plenerze ilustratorów w Krasnobrodzie powstały między innymi dwa obrazy Zuzanny Orlińskiej. Jeden przedstawia scenę w pałacowej sypialni, kiedy Gerda zobaczyła postaci ze snów księ-cia50. Drugi obraz stanowi ilustrację do opowieści szóstej; Gerda z pomocnikiem reniferem zbliża się do rozświetlonej zorzą polarną krainy wiecznego lodu i śniegu, nad którą władzę sprawuje Królo-wa Śniegu. W strefę cienia rzucanego przez profil władczyni lodu wkraczają dziewczyna i zwierzę51.

Chwin twierdzi, że „Królowa Śniegu to u Andersena symbol kobiecości, która nie wymaga od mężczyzny ciepłych uczuć, co większość mężczyzn przyjmuje z ulgą. Jest ona czystym seksual-nym pięknem bez uczuciowych zobowiązań. […] Uśmiech Królowej Śniegu jest martwy. Ta malarka polarnych nocy, autorka doskonałej struktury kryształu, gwiaździsta władczyni zimna i światła, która cieniutkim pędzelkiem do rzęs rysuje na szybach okiennych lodo-wate kwiaty, symbolizuje artystyczny talent, to znaczy zmysł formy całkowicie oczyszczony z litości dla tych, którzy takiego zmysłu nie mają. Właśnie dlatego przyciągnęła ku sobie Kaja”52.

Hasło w angielskojęzycznej wersji Wikipedii zawiera następującą interpretację — Królowa Śniegu jest symbolem zimnego intelektu-alizmu i krytycyzmu, który poszukuje wszelkich skaz w naturze i sztuce, tak że nie pozwala już dostrzegać piękna53.

49 Zob. http://elfwood.lysator.liu.se/art/a/r/arne/snowqueen.jpg.html (dostęp:

16.07.2012).

50 Hans Christian Andersen. Baśnie. XXI Plener Ilustratorów — Krasnobród 2005.

Wydawca: Biuro Wystaw Artystycznych — Galeria Zamojska. Zamość 2005, s. 27.

51 http://www.kiedybylammala.art.pl/galeria3_files/page14-1005-full.html (do-stęp: 16.07.2012).

52 S. Chwin: Kaj i nieczułe serce…

53 http://en.wikipedia.org/wiki/The_Snow_Queen (dostęp: 16.07.2012).

Marcin Wierzchowski, reżyser spektaklu Królowa Śniegu („dla do-rosłych dzieckiem podszytych”54) w szczecińskim Teatrze Współ-czesnym (premiera 17 lutego 2007), w którym Kaj i Gerda są ludź-mi dorosłyludź-mi, a Królową Śniegu gra mężczyzna z ogoloną głową w długiej szacie o kroju liturgicznym, tak wyjaśnia swój — dodaj-my: ryzykowny i niezbyt uzasadniony — pomysł obsadzenia aktora w roli tytułowej bohaterki: „Kaj nie traktuje Królowej jako kobiety.

[…] To jest postać bez płci. Nie chodzi tu o stronę seksualności, ja-kąkolwiek. Nie ma to też nic wspólnego z żadną pedofilią, z żadną femme fatale. Nie chodzi o to, że ktoś »piękny mnie porwał«, tylko

»ktoś fascynujący pociągnął mnie za sobą«. W naszym spektaklu Królowa Śniegu jest również postacią nieszczęśliwą. Nieszczęśliwą, a nie złą”55. Wypowiedzi o spektaklu otwierają jeszcze jeden wą-tek lektury baśni Andersena, a mianowicie jej związki z mitami.

Dla Wierzchowskiego jest to odwrócony mit o Orfeuszu i Eurydyce, a także rewers Medei. Można by również wskazać na mit o Demeter i Korze oraz na mity o Prometeuszu i Odyseuszu.

Być może nie ma bezpośredniego związku między pierwszym fragmentem o zwierciadle a tytułową bohaterką; o niej toczy się inna opowieść, w której jest miejsce na opisy scenerii północnej czę-ści Europy, Spitsbergenu, oraz takich zjawisk fizycznych, jak mróz, śnieg i lód. „Tam [w Laponii — E.O.] jest śnieg i lód, jest cudownie!

— powiedział renifer. — Można biegać po wielkich, iskrzących się dolinach, Królowa Śniegu ma tam swój letni namiot, ale jej zamek jest niedaleko bieguna północnego, na wyspie, która nazywa się Spitsbergen”56. Królowej Śniegu i jej związkom z innymi bohaterami można przypisywać różnorodne znaczenia, ale niekoniecznie musi być uznawana za uosobienie zła. To ona wskazała Kajowi słowo, które miał ułożyć, czyli „wieczność”. Traktując go jak dziecko,

obie-54 Określenie użyte przez Ewę Podgajną w tytule artykułu („Królowa Śniegu”

w Teatrze Współczesnym dla dorosłych dzieckiem podszytych?) dla „Gazety Wyborczej”

(z 11 lutego 2007).

55 http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/35025,druk.html (dostęp: 16.07.2012); http://

www.e-teatr.pl/artykuly/34958,druk.html (dostęp: 16.07.2012); http://www.e-teatr.pl/

pl/artykuly/35078,druk.html (dostęp: 16.07.2012).

56 H.Ch. Andersen: Baśnie i opowieści. T. 3: 1862—1873…, s. 318.

36

cała mu w zamian za rozwiązanie zagadki parę łyżew, ale mówiła także o wolności i całym świecie, czego Kaj nie rozumiał w pełni („I Królowa Śniegu poleciała, a Kaj siedział całkiem sam w tej wiel-kiej na wiele mil, pustej lodowej komnacie i patrzył na kawałki lodu, i myślał, i myślał, aż w nim trzeszczało; siedział spokojny i całkiem nieruchomy, można było sądzić, ze zamarzł na śmierć”57). Nie tyle więc kusiła Kaja, ile zwracała mu uwagę na sprawy duchowe. Za-równo w wizerunku Królowej, jak i w innych elementach świata przedstawionego dostrzegamy wieloznaczność a jednocześnie po-łączenie przeciwstawnych cech i wartości, jak na przykład konkret i duchowość, rozum i emocje, dobro i zło, egzystencja i wiara, życie i śmierć, realność, wyobraźnia i poezja58.

W kontekście biograficznym wyjaśnienie motywu królowej nabie-ra dodatkowego znaczenia. Jackie Wullschläger przytacza fnabie-ragment dziennika Andersena, w którym baśniopisarz wspomina dzieciń-stwo: „kiedy to jego ojciec narysował na zamarzniętej szybie sylwet-kę kobiety z rozpostartymi ramionami, mówiąc: »Pewnie przyszła mnie zabrać«, po śmierci ojca świerszcz cykał w izbie, a matka po-wiedziała do niego: »On nie żyje. Niepotrzebnie go przywołujesz.

Zabrała go Lodowa Pani«”59.

Metafizyka

Ze świata przedstawionego baśni wybrałam kilka motywów i wątków, pomijając na przykład plastyczne opisy kilku domów, po-łączenie fantastyki, humoru i ironii, konstrukcje opowieści w opo-wieści i teatru w opoopo-wieści (dialogi, wyraziste opisy przestrzeni otwartej i wnętrz domów). Zmierzając do uogólnienia, przywołam

57 Ibidem, s. 323.

58 Królowej Śniegu poświęcona jest także książka Wolfganga Lederera: The Kiss of the Snow Queen: Hans Christian Andersen and Man’s Redemption by Woman. Ber-kley—Los Angeles—London 1986.

59 J. Wullschläger: Andersen. Życie baśniopisarza…, s. 284.

miniesej Leszka Kołakowskiego. W moim odczuciu i genialny baś- niopisarz, i znakomity filozof współczesny opisywali w różny spo-sób tę samą strukturę i głębię ludzkiego świata.

Kompletna i krótka metafizyka. Innej nie będzie. Innej nie będzie.

Na czterech węgłach wspiera się ten dom, w którym, patetycznie mówiąc, duch ludzki mieszka. A te cztery są: Rozum, Bóg, Mi-łość, Śmierć. Sklepieniem zaś domu jest Czas, rzeczywistość naj-pospolitsza i najbardziej tajemnicza. Od urodzenia czas wydaje się nam realnością najzwyklejszą i najbardziej oswojoną. (Coś było i być przestało. Coś było takie, a jest inne. Coś się stało wczoraj albo przed minutą i już nigdy, nigdy nie może wrócić). Jest zatem czas rzeczywistością najzwyklejszą, ale też najbardziej przerażają-cą. Cztery byty wspomniane są sposobami naszymi uporania się z tym przerażeniem.

Rozum ma nam służyć do tego, by wykrywać prawdy wiecz-ne, oporne na czas. Bóg albo absolut jest tym bytem, który nie zna przeszłości ani przyszłości, lecz wszystko zawiera w swoim

„wiecznym teraz”. Miłość, w intensywnym przeżyciu, także wy-zbywając się przeszłości i przyszłości, jest teraźniejszością skon-centrowaną i wyłączoną. Śmierć jest końcem tej czasowości, w któ- rej byliśmy zanurzeni w życiu naszym, i być może, jak się domy-ślamy, wejściem w inną czasowość, o której nic nie wiemy (prawie nic). Wszystkie zatem wsporniki naszej myśli są narzędziami, za pomocą których uwalniamy się od przerażającej rzeczywistości cza-su, wszystkie zdają się temu służyć, by czas prawdziwie oswoić60. Leszek Kołakowski wymienił cztery filary domu, w którym

„duch ludzki mieszka”: Rozum, Bóg, Miłość i Śmierć. W opowieści Andersena zawarte są słowa psalmu, trzykrotnie powtórzone (para-fraza psalmu duńskiego poety z XVIII wieku Hansa Adolpha Bror-sona): „Gdzie rosną róże, gdzie dolina,// Tam do nas mówi Boża Dziecina”, oraz modlitwa Ojcze Nasz, zapomniana przez Kaja, a po-magająca Gerdzie wejść do lodowego pałacu, fragment Ewangelii według św. Mateusza (Bóg z eseju?). Są obserwacje płatków śniegu

60 L. Kołakowski: Kompletna i krótka metafizyka. Innej nie będzie. Innej nie będzie.

„Tygodnik Powszechny” z 24 października 2004, s. 16.

38

i lodowe łamigłówki (Rozum?). Jest Gerda, jej uczucia i długa wę-drówka w poszukiwaniu ukochanego przyjaciela z lat dziecinnych, jej łzy, które ocalają Kaja (Miłość?). Jest Królowa Śniegu, która omal nie zabiła Kaja (Śmierć?). Są, wreszcie, zmieniające się pory roku i słowo „wieczność” (czyli „czas” z eseju).

Na gruncie psychologii kultury powstał schemat, który opisuje zależności między naturą (instynkty), psychologią (archetypy) i kul-turą (symbole). Te trzy sfery rozciągają się między „wymiarem zbio-rowej tradycji i uniwersalnym wymiarem transcendencji”61. Takie składniki i zależności można odnaleźć i w baśni, i w eseju. Tylko że w baśni wszystkie treści emocjonalne, duchowe i filozoficzne nie są wyrażone wprost i przekazane w logiczny, uporządkowany sposób, ale kryją się w baśniowych, symbolicznych obrazach i fabule62.