• Nie Znaleziono Wyników

Kształcenie zawodowe, zwłaszcza zaś samokształcenie przyszłych dowódców operacyj-nych i planistów, powinno rozpoczynać się u progu ich kariery zawodowej. Za ideał należa-łoby uznać możliwość zainicjowania procesu wyszukiwania oficerów potrafiących szeroko ujmować problemy i mających ambicje poszerzania swojej wiedzy już w początkowych eta-pach kariery zawodowej. Oficerów tych należałoby objąć stałym nadzorem i przygotowy-wać do zajęcia wyższych stanowisk dowódczych i sztabowych. Odpowiedzialność za kształ-cenie dowódcze i planistyczne powinni brać nie tylko zainteresowani oficerowie, lecz także dany rodzaj sił zbrojnych i siły zbrojne jako całość. Brak odpowiednio wykształconych ofi-cerów wysokiego szczebla przekłada się na małą skuteczność sił własnych w czasie wojny.

Głównym celem kształcenia zawodowego przyszłych kadr dowódczych powinno być zwięk-szenie ich potencjału umysłowego, kreatywności i zdolności do myślenia innowacyjnego. Takie kształcenie powinno być zapoczątkowane już na najwcześniejszym etapie kariery zawodowej.

Oficerowie o największym potencjale muszą być zachęcani do zgłębiania historii wojskowo-ści, teorii sztuki operacyjnej i strategii. Tylko dzięki opanowaniu teorii i poznaniu historii

woj-Myślenie operacyjne...

skowości oficerowie ci mogą zdobyć gruntowną wiedzę, niezbędną do logicznego planowania i prowadzenia kampanii. Kształcenie w sztuce operacyjnej, choć powinno mieć charakter ogól-ny, musi być dostosowane do potrzeb wybranych oficerów. Podstawy i założenia sztuki opera-cyjnej stanowią bowiem podwaliny rzeczowej dyskusji specjalistów wojskowych.

Proces kształcenia powinien być ukierunkowany na pobudzanie inicjatywy, promowanie elastyczności, zdecydowania oraz gotowość do brania odpowiedzialności. Błędy należy ko-rygować, ale nie potępiać winnych. Należy unikać stereotypowych i uniwersalnych metod rozwiązywania problemów operacyjnych. Każda sytuacja wojskowa jest niepowtarzalna, nie istnieje więc gotowy schemat postępowania. Co więcej, oficjalnie zatwierdzone bądź też szkolne rozwiązania nie powinny być brane pod uwagę w procesie kształcenia przyszłych dowódców. Zazwyczaj można wskazać niejedno realne rozwiązanie problemu. Krytyka dzia-łań podwładnego powinna koncentrować się na przesłankach tychże dziadzia-łań; celem musi być poszerzenie zasobu wiedzy przyszłego dowódcy, jego zdolności analitycznych oraz zdoby-cie przezeń doświadczenia. Krytyka powinna być otwarta i szczera, nieosobista i nieostra.

Błędy popełnione w trakcie poszukiwania rozwiązania problemu należy traktować jako nie-odłączny i naturalny element procesu kształcenia. Słowem, należy zwracać uwagę nie tyle na błędy, ile na poczynione postępy. Przyszły dowódca powinien mieć poczucie własnej war-tości i szacunek do samego siebie (wynikający z rzeczywistych dokonań), w przeciwnym razie nie będzie możliwe wykształcenie cech charakteru i umiejętności niezbędnych do od-niesienia sukcesu na polu operacyjnym. Moltke (starszy) podkreślał, że sama wiedza teore-tyczna nie doprowadzi do zwycięstwa, jednak nie można jej ignorować. Wiedzę od czynów dzieli zaledwie krok, a brak wiedzy tworzy przepaść. Choć najlepszą naukę czerpie się z wła-snego doświadczenia, należy korzystać z doświadczenia innych.

Sir Basil Henry Liddell Hart wskazał dwa rodzaje praktyki: bezpośrednią i pośrednią.

Praktyka pośrednia może mieć większą wagę ze względu na nieskończenie szeroki charak-ter. Nawet w przypadku aktywnych zawodowo oficerów możliwości nabywania praktyki w sposób bezpośredni są mocno ograniczone. Praktyka bezpośrednia nie daje wystarczają-cej podstawy do edukacji teoretycznej i praktycznej. W najlepszym przypadku stwarza wa-runki do ugruntowania poglądów. Wartość praktyki pośredniej wynika z większego jej zróż-nicowania i szerszego zakresu. Studiowanie historii ze względu na obejmowany obszar tematyczny jest korzystniejsze od analizowania jakiegokolwiek innego rodzaju działalności człowieka. Studium historii daje dowódcy fundament, na którym może on budować swoją wiedzę i w rezultacie stworzyć i zweryfikować obraz pola walki wykraczający poza jego do-tychczasowe doświadczenia bojowe.

Niestety nazbyt często historia jest traktowana jako obszar przynależny wyłącznie histo-rykom. Nic bardziej błędnego. Liddell Hart uznał, że historia jest zapisem ludzkich postę-pów i potknięć; pokazuje nam, że postępy były powolne i niewielkie; potknięcia zaś szybkie i rozległe. Umożliwia nam wyciągnięcie wniosków z przeszkód i potknięć naszych poprzed-ników. Świadomość ograniczeń powinna uzmysłowić nam, że konieczne jest rozważne potę-pianie tych, którzy omyłki te popełnili, jednocześnie nakłaniając nas samych do samokryty-ki, gdy błędów tych nie rozpoznamy. Historia stanowi fundament kształcenia, wskazuje, jakie błędy ludzkość popełnia oraz że ludzkość swoje błędy powtarza. Historia jest opowieścią o powszechnym doświadczeniu.

Historia wojskowości z bagażem trzech i pół tysiąca lat studiów jest jedyną dyscypliną akademicką ukazującą całokształt fenomenu wojny. Studium przeszłych wojen staje się podstawą przygotowań do kolejnej wojny, ponieważ bieżących problemów militarnych nie można rozwiązać bez zrozumienia przeszłości. Napoleon I doświadczył tego na polu bi-twy, na którym to, co dla jednych było szczęśliwą inspiracją, dla innych okazało się jedy-nie przypomjedy-niejedy-niem.

Krytyczna analiza poprzednich wojen, kampanii, a zwłaszcza głównych operacji, jest pod-stawą do budowania perspektywy operacyjnej przyszłych dowódców. Wojna nie ma swojej logiki, natomiast ma swoją gramatykę. Zasady gramatyki wojny są rezultatem wniosków wy-ciągniętych z analizy historii. Ponieważ niewielu dowódców zdobyło doświadczenie w kie-rowaniu siłami na szczeblu operacyjnym, najlepszym sposobem na wykształcenie u nich my-ślenia operacyjnego jest studium sukcesów i porażek wielkich dowódców. Dowódcy operacyjni powinni być studentami historii, nie historykami. Im lepiej będzie wyedukowa-ny dowódca, tym dogłębniej będzie postrzegał całokształt działań i tym lepiej wypełniał swo-je obowiązki (pod warunkiem, że ma odpowiednie cechy charakteru).

Właściwe studium historii – wnikliwa analiza biografii i wspomnień wielkich dowódców – może być pomocna w określeniu podstawowych reguł przywództwa. Może również po-móc zrozumieć przyczyny odniesionych przez nich sukcesów i poniesionych porażek.

Największe korzyści ze studiowania historii wojskowości zyskają oficerowie, jeśli będą ana-lizowali dzieła wielkich dowódców i rozważali, jakie działania przyczyniły się do ich suk-cesu, a jakie do porażki. Studium historii wojskowości jest najlepszym sposobem na uświa-domienie przyszłym dowódcom, że walka zbrojna nie jest nauką, lecz była, jest i zawsze pozostanie w większej mierze sztuką niż nauką.

Aby w pełni zrozumieć zależności między decydentami a dowódcami operacyjnymi, na-leży studiować historię polityki i wojskowości. Przyszły dowódca musi zdawać sobie spra-wę z politycznych przyczyn wojny i narzuconej strategii, zanim podejmie rozważania nad poszczególnymi aspektami sztuki operacyjnej. Wiedzę o tym może zdobyć właściwie tylko dzięki wnikliwej analizie aspektów operacyjnych dotychczasowych wojen, głównych opera-cji i kampanii.

Studium historii umożliwia spojrzenie na wydarzenia w szerszej perspektywie i daje wy-czucie proporcji czasu, miejsca i okoliczności. Metody osiągnięcia celów operacyjnych bądź strategicznych mogą być przestarzałe w swej istocie, jednak podstawy sztuki operacyjnej i strategii są właściwie identyczne z tymi z przeszłości i to zarówno z tej niezbyt odległej, jak i zamierzchłej. Doświadczenie jest podstawowym budulcem wyobraźni, historia zaś bo-gatym źródłem doświadczenia. Nie istnieje coś takiego jak wyobraźnia abstrakcyjna – reor-ganizacja elementów z dotychczasowych doświadczeń. Historia pokazuje, w jaki sposób są wyolbrzymiane przez umysł ludzki przeszkody i znój towarzyszące prowadzeniu wojny. Gdy człowiek wie, że inni przezwyciężyli podobne lub nawet większe przeciwności, to można go przekonać, że jemu też się uda. Bardziej bezpośrednią wartością motywującą i inspirują-cą wypływająinspirują-cą z historii jest budowanie esprit de corps (ducha, etosu korpusu).

Jeśli historia ma mieć jak największą wartość, musi być dokładna. Clausewitz trafnie za-uważył, że historia wojskowości ma wartość, gdy przedstawia prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Najwartościowsze zapisy historyczne to zapisy pisane z perspektywy operacyjnej.

Myślenie operacyjne...

W taki sposób spisane wydarzenia z reguły są jednak odrzucane, dlatego stosunkowo nie-wiele z nich się zachowało. Aby historia miała jakąkolwiek wartość użyteczną, musi przed-stawiać fakty i być pozbawiona przekłamań oraz nadinterpretacji. Groźna jest historia prze-sycona propagandą bądź poddana cenzurze. Spreparowana historia już nie jest historią i nie stanowi żadnej podstawy do rozwoju intelektualnego i kształcenia zawodowego oficera.

Prowadzi do fałszywych wniosków i potęguje jedną z największych ludzkich przywar – oszu-kiwanie samego siebie.

Historia wojskowości powinna być studiowana w sposób szeroki, gruntowny i kontekstowy.

Studia nad walką zbrojną obejmujące długi przedział czasu pozwalają dostrzec brak ciągłości w historii. Dlatego studium historii wojskowości powinno się koncentrować na sztuce prowa-dzenia wojny w kontekście zmiany z biegiem lat sposobu prowaprowa-dzenia działań i przyczyn tych zmian. Studium historii nie może się ograniczać do jednego okresu dziejów. Z drugiej strony, ryzykowne są próby ogarnięcia zbyt rozległego czasowo obszaru historii. Zasadniejsze wyda-je się skupienie uwagi na pewnej ograniczonej liczbie zdarzeń i prowadzenie ich dogłębnej ana-lizy, niż budowanie powierzchownego obrazu na podstawie zbyt wielu wydarzeń. Historię woj-skowości trzeba studiować rzetelnie i gruntownie, słowem – należy ją zgłębiać. O wiele korzystniejsze jest bowiem skupienie się na pojedynczej kampanii lub operacji i jej dokładne przeanalizowanie, niż przeprowadzenie pobieżnego przeglądu wielu kampanii (operacji).

Historia musi być analizowana w kontekście. Wojny są konfliktami między społecznościa-mi, dlatego należy poznać naturę tych społeczności. Przyczyn zwycięstwa bądź porażki czę-sto trzeba szukać wśród wielu czynników społecznych, politycznych, ekonomicznych i wy-znaniowych. Zasadnicze znaczenie ma to, by studiujący historię rozumieli polityczne podłoże konfliktu.

Historia wojskowości musi być czymś więcej niż tylko logicznym, rzeczowym i zgodnym z faktami zapisem wydarzeń. Należy zsyntetyzować i przeanalizować fakty, sformułować wnioski i – w ostatnim etapie – na podstawie tychże wniosków opracować wnioski opera-cyjne (operational leassons learned). Studiowanie historii i nieopracowywanie wniosków operacyjnych to zarazem niewykorzystywanie potencjału oficera. Należy uważać jednak na pułapki ukryte w tym procesie. Nie można w sposób dosłowny przenosić warunków towa-rzyszących wydarzeniom historycznym na wydarzenia bieżące bądź przyszłe. Rzadko kie-dy można odtworzyć uwarunkowania określonej sytuacji. Studiowanie pojekie-dynczego epizo-du i skupienie się tylko na nim może grozić przekuciem wniosków operacyjnych w doktrynę. Wykorzystanie analizy przypadków historycznych jako gotowych recept na po-stępowanie w przyszłych działaniach jest niedopuszczalne.

Analiza wojen powinna być długoterminowa i metodyczna. Należy wykorzystywać wszel-kie dostępne źródła, od podstawowych po oficjalne zapiski, biografie i wspomnienia, a na-wet powieści historyczne. W studiowaniu historii ważniejsze jest skoncentrowanie się na ba-daniu i analizie pojedynczego obszaru niż na szerokim obszarze tematycznym.

Na temat znaczenia ilustrowania przykładami historycznymi poszczególnych aspektów dzia-łań operacyjnych wyrażano różne poglądy. Na przykład Carl von Clausewitz wskazywał, że nie należy brać pod uwagę przykładów z zamierzchłej przeszłości, sugerował, żeby czerpać je z historii najnowszej, ponieważ są dobrze znane i przeanalizowane. Przykłady z odległych cza-sów dotyczą innych warunków i innych sposobów prowadzenia wojny, dlatego nie są zbyt

przy-datne. Clusewitz tłumaczył, że im bardziej cofniemy się w przeszłość, tym informacje będą mniej użyteczne. Z upływem czasu pewne fakty ulegają zatarciu i przeinaczeniu, to zaś obni-ża dokładność i wiarygodność całego obrazu. Uwaga ta odnosi się jednak wyłącznie do zapi-sów

dotyczących taktyki i wykorzystania technologii. Wartość doświadczenia natury ludzkiej i psy-chologicznej nie jest ograniczona bieżącym czasem, jest ponadczasowa.