• Nie Znaleziono Wyników

5. Mity w Białymstoku w świetle źródeł zobiektywizowanych; prasa

5.4.7. Mitologizacja mitu, a państwo pluralistyczne

Obecność tak dużej ilości kultur wynika z położenia Białegostoku w obszarze przygranicznym. Jednak za tym faktem nie idą żadne działania. Potrzeba jest stworzenia strategii obszaru przygranicznego, w którym przedstawiciele wspomnianych kultur będą mogli swobodnie uczestniczyć w dyskursie publicznym na zasadzie partnerstwa. Powinni mieć możliwość, by bez przeszkód propagować swoją kulturę i przekazywać wiedzę o swojej kulturze innym. Działania te muszą być wspierane przez przedstawicieli grupy dominującej. Stworzenie takiej strategii może osłabić mit wielokulturowości, a co za tym idzie przyczynić się do budowania społeczeństwa pluralistycznego.

5.4.7. Mitologizacja mitu, a państwo pluralistyczne

Jak wynika z powyższych informacji podstawą mitu wielokulturowości jest jego budowa na nieprawdziwym i mylnym obrazie dotyczącym samej wielokulturowości. W dyskursie publicznym jest wiele błędnych definicji, które poprzez ich zastosowanie pomagają w budowaniu i podtrzymywaniu mitu. Samo występowanie tego mitu jest przejawem

190 społeczeństwa homogenicznego. Mit wielokulturowości występuje w opozycji do idei, która jest pożądaną drogą przemiany społeczeństwa w kierunku pluralistycznego. Mit dąży do utrzymania stanu obecnego, zatem nie buduje zmiany społeczeństwa do pluralistycznego ani tym bardziej do wielokulturowego.

Istotą mitu wielokulturowości w Białymstoku jest wykorzystywanie idei wielokulturowości jako stanu, który określa stosunki panujące dziś w społeczeństwie Białegostoku. Przez to zatraca się właściwy obraz idei wielokulturowości, który rzeczywiście jest stanem pożądanym, przyszłym, a nie obecnym.

Przejawem tego są chociażby trudne relacje kultury dominującej do mniejszościowych. Niewiele jest artykułów z 2005 mówiących o właściwych relacjach międzykulturowych. Wiele z nich opisywało pewne działania. Nie było w nich jednak dyskusji, czy współpracy. Mit wielokulturowości hamuje rozwój społeczeństwa pluralistycznego, hamuje reformy, potwierdza, że wszelkie działania nie są potrzebne, utwierdza obecny status.

Dość istotne jest prezentowanie w większości artykułów postawy przedstawicieli kultury dominującej. Są oni grupą dominującą, która ustala porządek, relacje i strukturę. Postawienie w takiej roli przedstawicieli grupy dominującej spycha na margines przedstawicieli grup mniejszościowych. Taka sytuacja utrudnia dialog i debatę. Powoduje rozwój mitu wielokulturowości, ze względu na pozorne uczestnictwo przedstawicieli mniejszości w życiu publicznym. Pozorne, ponieważ dialog nie odbywa się na poziomie partnerskim, ale jest zhierarchizowany, gdzie grupa mniejszościowa, jest podporządkowana grupie dominującej.

Sytuacja zaczęła się zmieniać w 2007 roku. Po aktach rasistowskich opinia publiczna zaczęto nagłaśniać wszystkie takie przypadki. Prowadziły one do wniosku, że w mieście istnieje grupa ludzi, która nie zgadza się z współżyciem i współwystępowaniem innych kultur. Działania te osłabiały mit wielokulturowości. Jednak nie wpłynęły na rozwój społeczeństwa pluralistycznego. Zaczęły zmieniać społeczne postrzeganie, które zostało przyjęte przez kulturę dominującą. Postrzeganie to polegało na wzajemnej tolerancji, bez uprzedzeń i dyskryminacji ze względu na inną kulturę.

W mieście pojawiły się wydarzenia, które dzięki promocji tolerancji powinny zmieniać ten obraz. Oktawa Kultur, Festiwal Kultury Żydowskiej, Kongres Esperanto to tylko niektóre wydarzenia, które mogłyby budować społeczeństwo pluralistyczne. Jednak w opinii publicznej nadal podtrzymywały „wielokulturowość Białegostoku” (sic!).

191 Problematyczną kwestią są inicjatywy dotyczące propagowania tolerancji i edukacji międzykulturowej. Wiele zależy od tego, jaki jest cel samego wydarzenia. Są organizowane przede wszystkim po to, aby edukować uczestników. Przyczyną jest brak wiedzy na temat innych kultur. Ponadto uczestnicy tych działań współdziałają z uczestnikami tych kultur, budując relacje i współdziałając. Wpływa to na osłabienie mitu wielokulturowości. Nie pokazuje się fałszywego obrazu wielokulturowości. Dostrzega się problem braku akceptacji , braku zrozumienia. Poprzez wspólne działania próbuje się go zniwelować. Coraz więcej takich wydarzeń możemy zaobserwować dopiero po 2007 roku. Wcześniej pojawiały się tylko sporadycznie.

Kolejna sytuacje to taka, która od początku buduje fałszywy, wielokulturowy obraz w wypadku, gdy powodem wydarzenia jest pokazanie wielokulturowości. Dodatkowo wielokulturowości źle rozumianej. Wówczas takie wydarzenie nie spełni swojej roli. Co więcej wzmacnia mit wielokulturowości, ponieważ uzmysławia uczestnikom mylny pogląd, że te wydarzenie pokazuje wielokulturowość (sic!).

Opisywanie kultur mniejszościowych różni się w zależności od tego, o jakiej kulturze dany artykuł mówi. Co więcej działania mieszkańców z poszczególnych kultur także wpływają na osłabienie lub wzmocnienie mitu wielokulturowości.

Artykuły poruszające tematykę białoruską w szczególności religię są artykułami, w którym w ogóle nie ma poruszanego kontekstu dyskryminacji. W artykułach tych brak w ogóle używania sformułowania wielokulturowości. Jednocześnie, zwłaszcza w ostatnim czasie, jest coraz więcej inicjatyw, które mają na celu współpracę pomiędzy reprezentantami kultury białoruskiej, a kultury dominującej. Artykuły te osłabiają mit wielokulturowości. Pokazują właściwą i pożądaną drogę społeczeństwu pluralistycznemu. Po części wynika to z częściowego mieszania się kultury białoruskiej i dominującej. Proces ten przebiega w obie strony. Na przykład przedstawiciele kultury dominującej przyjmują religię prawosławną i odwrotnie.

W dyskursie społecznym zupełnie inaczej jest zaprezentowana mniejszość litewska. Nie widać żadnej aktywności na jakimkolwiek polu między przedstawicielami tej mniejszości, a kultury dominującej. Mimo, że ta mniejszość nie jest tą, której zwyczaje, czy zachowania różnią się znacznie od kultury dominującej, to jednak brak takiej aktywności może umacniać mit wielokulturowości.

Przedstawiciele kultury tatarskiej postąpili zupełnie inaczej. Dzięki swojej odmienności od kultury dominującej zaczęli edukować i zapraszać innych do podzielenia się zwyczajami i obrzędami w swojej kulturze. Poprzez promocję zachęcili do włączenia się w te

192 inicjatywy przedstawicieli kultury dominującej. Część przedstawicieli kultury mniejszościowej propagowanie wiedzy na temat swojej kultury uczyniło sposobem na życie. Niestety poprzez błędne rozumienie wielokulturowości te działania także umacniają mit. Jeżeli w społeczeństwie odwróciłoby się tendencję pojmowania wielokulturowości, to sposób propagowania kultury tatarskiej byłyby na pewno właściwym. Byłaby to dobra praktyka do rozwoju społeczeństwa w kierunku pluralistycznym.

Kultura żydowska jest traktowana przede wszystkim w perspektywie historycznej. Relacje między tą kulturą, a dominującą są bardzo trudne poprzez wydarzenia z II wojny światowej. Na początku było niewiele artykułów na ten temat. Jednak od kilku lat nie tylko w dyskursie społecznym zaczyna się mówić o przedstawicielach kultury żydowskiej, także powstają coraz to nowe działania, których celem jest edukacja i poznawanie tej kultury. Była ona znaczącym elementem Białegostoku. Jednak oprócz pozytywnych elementów, są także niepokój i strach. Te odczucia nie są znaczące, jednak występują. Ponadto kulturę żydowską często łączy się z wielokulturowością, co wpływa na pogłębienie się tego mitu. Poprzez ich współwystępowania częstotliwość mówienia o kulturze żydowskiej przekłada się na mylne propagowanie mitu wielokulturowości.

Obecność w dyskursie innych mniejszości kulturowych z jednej strony osłabia, a z drugiej wzmacnia wielokulturowość. Osłabia, gdy wspomina się o niełatwym codziennym życiu zwłaszcza emigrantów, uchodźców, którzy mieszkają w Białymstoku. Artykuły te pokazują ich niełatwe życie, ale w tekstach artykułów nie występuje w nich ani razu słowo: wielokulturowość. Jednak wystarczy porównać te artykuły te innymi, zwłaszcza z tymi, które opowiadają o występach, koncertach przedstawicieli tych kultur, gdzie o wielokulturowości wspomina się niejednokrotnie. Te elementy umacniają mit wielokulturowości. Jest to zabieg kultury dominującej, która widzi wielokulturowość tylko w ładnych, miłych obrazach. Pomija ją, kiedy opisywane jest codzienne, niełatwe życie przedstawicieli innych kultur. Codzienność ta jest pozbawiona utartych postaw, opinii, czy stereotypów. Zatem jest inna, niepasująca do przyjętej i akceptowanej opinii.

Mit wielokulturowości wzmacnia społeczeństwo homogeniczne. Na przestrzeni lat w dyskursie pojawiło się wiele inicjatyw, które próbując walczyć z nietolerancją i rasizmem, jednocześnie wzmacniają ten mit. Taki paradoks będzie trwał tak długo, aż społeczeństwo zacznie w pełni rozumieć ideę wielokulturowości i jej sens. Polega on na aktywnym włączeniu wszystkich grup kulturowych w działania danej zbiorowości. Przejawia się to współdziałaniem oraz interakcją w połączeniu z daleko idącym ograniczeniem, a w przyszłości usunięciem stosunków dyskryminacji kulturowej i podporządkowania.

193 5.5. Mit smoleński

5.5.1. Wstęp

O początkach mitu smoleńskiego możemy mówić już od pierwszych dni po katastrofie, która miała ona miejsce 10 kwietnia 2010 roku.

Jak już wcześniej zauważył Ernest Cassirer mity powstają w sytuacjach kryzysowych625. Właśnie taka sytuacja spotkała Polskę w kwietniu 2010 roku. Ze względu jednak na niedługi czas od momentu wydarzenia na którym się opiera, możemy mówić tylko o trzech aspektach tego mitu:

- związany z kontynuacją mitu mesjanizmu,

- związany z funkcjonowaniem państwa bezpośrednio po katastrofie, - związany z sprawą katyńską.