• Nie Znaleziono Wyników

a motywy powoływane na jej rzecz na gruncie innych wybra- wybra-nych gałęzi prawa

Kwestie wstępne 2.4.1.

Pomimo że główny przedmiot rozważań w niniejszej książce, zgodnie ze wskaza-niem zawartym w jej tytule, stanowi realizacja idei przedawnienia w polskim kodeksie cywilnym, to zarazem należy zwrócić uwagę, że ten sam tytuł sugeruje, że przedmiotem badań jest tylko ten wycinek realizacji wspomnianej idei, co wskazuje na jej szerszy zakres oddziaływania. Rzeczywiście, z przepisami przewidującymi przedawnienie, w odniesieniu do różnych zresztą kategorii prawnych (np. roszczeń, zobowiązań podat-kowych, karalności) mamy przecież do czynienia w wielu innych niż kodeks cywilny aktach prawnych, nie tylko przynależnych do prawa cywilnego, ale i innych gałęzi pra-wa. Implikuje to nieuchronnie pytanie o to, czy na tym tle można mówić o jednej, nad-rzędnej idei przyświecającej instytucji przedawnienia w tych różnych jej odsłonach, czy też raczej brak jest tu takiej ogólnej myśli przewodniej, która uzasadniałaby te różne przypadki przedawnienia. Dla zachowania wierności wydźwięku przytaczanych poglą-dów używana będzie przy tym terminologia stosowania przez poszczególnych autorów, a więc będzie mowa np. o ratio legis, zadaniach czy celach przedawnienia, mając w pa-mięci nieprawidłowość pewnych z nich wynikłą w świetle poczynionych wcześniej uwag w kwestii adekwatności słownictwa używanego w rozważanym kontekście w lite-raturze prawniczej (tj. że w istocie chodzi tu zawsze co najwyżej o funkcje projektowane przedawnienia).

Jako materiał badawczy posłużą we wskazanym zakresie rozważania przedstawi-cieli doktryny prawa karnego, podatkowego i pracy, ponieważ w literaturze prawniczej dotyczącej przedawnienia na gruncie tych właśnie gałęzi prawa odnaleźć można najszer-szą refleksję na temat uzasadnień instytucji przedawnienia. Z drugiej strony zauważyć należy, że w ramach niektórych gałęzi prawa brak w ogóle rozważań w tej materii (i dla-tego też poniższe analizy tych gałęzi prawa nie obejmują). Przykładowo wskazać można na brak jakichkolwiek uwag odnośnie do względów mających przemawiać za przedaw-nieniem na gruncie prawa administracyjnego. Wynika to zapewne z tego, że, jak wska-zuje się w literaturze przedmiotu, prawo administracyjne nie przewiduje jednej ogólnej

instytucji przedawnienia242, nie jest ono tam więc zasadą, lecz występuje jedynie wtedy, kiedy przepis prawa wyraźnie je przewiduje i w związku z tym odnosi się do konkretnie

oznaczonych sytuacji prawnych243. W tym kontekście wskazuje się co najwyżej na znane

prawu administracyjnemu przypadki przedawnienia o charakterze niweczącym, doty-czące uprawnień adresata aktu administracyjnego; nie odnosi się ono bowiem nigdy do wynikających z takiego aktu obowiązków. Natomiast przedawnienie prawo tworzące w stosunku do adresata wspomnianego aktu jest w zasadzie prawu administracyjnemu obce, co najwyżej można o nim mówić o tyle, o ile wiąże się ono i wynika z przedaw-nienia o charakterze niweczącym prawa; nie chodzi tu jednak nigdy o nabycie prawa, które utracił inny podmiot, lecz zazwyczaj o prawo do uchylenia się od danych obowiąz-ków, które byłyby korelatem uprawnień utraconych przez drugą stronę stosunku

praw-nego244. Jedynie J. Człowiekowska w ramach uwag dotyczących przedawnienia w

pra-wie administracyjnym, podnosząc że korzenie tej instytucji sięgają prawa cywilnego, sygnalizuje, iż: „Wspólny jest na pewno sens konstrukcji prawnej przedawnienia jako

specyficznego oddziaływania czasu na stosunki prawne”245. Dla dokonywanych tu

roz-ważań jako szczególnie istotna jawi się już sama konstatacja powołanej autorki, doty-cząca przekonania o wspólnym sensie konstrukcji przedawnienia w prawie cywilnym i administracyjnym, a więc poszukiwanej tu idei przedawnienia. Niestety autorka ta nie rozwija owej myśli poprzez sprecyzowanie tego „sensu”, co sprawia, że trudno tu czynić jakiekolwiek pogłębione uwagi co do uzasadnień przedawnienia w prawie administra-cyjnym. Zresztą na gruncie tego ostatniego, jeśli chodzi o kwestie znaczenia upływu czasu, uwaga skupiana jest raczej zazwyczaj na aspektach związanych z procedurą

(po-stępowaniem administracyjnym)246 oraz materią ustrojową247.

242 Tak: A. Wasilewski, Upływ czasu jako zdarzenie prawne w prawie administracyjnym, PiP 1966, z.

1, s. 65; J. Człowiekowska, Czas w materialnym prawie administracyjnym [w:] Czas w prawie

administra-cyjnym, red. J. Zimmermann, Warszawa 2011, s. 91; E. Lemańska, Przedawnienie roszczeń związanych z wywłaszczaniem nieruchomości, Warszawa 2014, s. 164.

243 A. Wasilewski, Upływ czasu…, s. 65; E. Lemańska, Przedawnienie roszczeń…, s. 164; tak też

w wyroku NSA Warszawa z 28 lipca 2011 r. (I OSK 1339/10, Lex nr 1082633), gdzie stwierdzono, że na

gruncie prawa administracyjnego przedawnienie roszczenia ustalonego lub podlegającego ustaleniu decyzją administracyjną wchodzi w grę tylko wówczas, gdy przepis prawa wyraźnie tak stanowi; tak też w wyroku NSA w Warszawie z 25 czerwca 1999 r., IV SA 1118/97, Lex nr 47350.

244 A. Wasilewski, Upływ czasu…, s. 65.

245 J. Człowiekowska, Czas w materialnym prawie administracyjnym…, s. 90.

246 Zob. np. P. Lisowski, Czas w procesowym prawie administracyjnym [w:] Czas w prawie

administra-cyjnym, red. J. Zimmermann, Warszawa 2011, s. 101-146; A. Duda, Bieg czasu a problem wszczęcia postę-powania administracyjnego na żądanie strony [w:] Czas w prawie administracyjnym…,, s. 184-194; J.

Je-żewski, Rygor czasu − rygor procedury [w:] Czas w prawie administracyjnym…, s. 201-205.

247 Zob. np. M. Miemiec, Czas a ustrojowe prawo administracyjne [w:] Czas w prawie

administracyj-nym…, s. 228-229; P. Dobosz, Czas w ustrojowym prawie administracyjnym [w:] Czas w prawie admini-stracyjnym…, s. 33-60; R. Kusiak-Winter, Czas w prawie administracyjnym ustrojowym (uwagi na temat

Wobec tego uwagi w dalszej części tego rozdziału z podanych powyżej przyczyn dotyczyć będą analizy uzasadnień przedawnienia w literaturze prawa podatkowego, kar-nego i pracy, w odniesieniu do argumentów powoływanych na rzecz przedawnienia w doktrynie cywilistycznej, w kontekście poszukiwania wspólnej, łączącej je idei.

Uzasadnianie przedawnienia w prawie karnym 2.4.2.

W doktrynie prawa karnego podawany jest cały szereg uzasadnień dla przedaw-nienia. Należy przy tym zauważyć, że z uwagi na to, iż przedawnienie to nie ma jedno-litego przedmiotu, lecz najczęściej wskazywane jest tu jego dychotomiczne

rozwar-stwienie na przedawnienie karalności oraz przedawnienie wykonania kary248, niektóre

uzasadnienia adekwatne w stosunku do jednego z nich nie znajdują odniesienia do dru-giego. Niektórzy autorzy podnosząc określone względy mające przemawiać za przedaw-nieniem wyraźnie przestrzegają wspomnianego rozróżnienia, inni natomiast wypowia-dają się w sposób generalny o przedawnieniu w prawie karnym w ogóle. W takich sytuacjach jak ostatnia niejednokrotnie podnoszone są więc głosy krytyki opierające się właśnie na tym, że dany argument, o ile jeszcze mógłby przemawiać za przedawnieniem wykonania kary, to już nijak się ma do przedawnienia karalności (lub odwrotnie).

Wobec wielości i różnorodności argumentacji powoływanej dla uzasadnienia przedawnienia w prawie karnym w literaturze przedmiotu dokonuje się nawet klasyfika-cji typów tej argumentaklasyfika-cji w tym zakresie. Mianowicie wyróżnia się cztery główne gru-py teorii mających uzasadniać przedawnienie w prawie karnym, to jest teorie: pozapraw-ne, następnie oparte na rozwiązaniach prawa procesowego, dalej – bazujące na elementach prawa karnego materialnego, i wreszcie – mieszane, łączące w sobie argumenty wsparte

na prawie procesowym i materialnym249.

petryfikacji ustroju samorządu terytorialnego na przykładzie Niemiec) [w:] Czas w prawie administracyj-nym…, s. 17-32.

248 A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, Komentarz, t. I, Komentarz do art. 1-116 k.k., Warszawa

2012, s. 1249; K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo karne, Warszawa 1997, s. 478; K. Zgryzek, A. Ludwi-czek, R. Netczuk, Przedawnienie w prawie karnym – wybrane aspekty karnoprocesowe [w:]

Współzależ-ność prawa karnego materialnego i procesowego, red. Z. Ćwiąkalski, G. Artymiak, Warszawa 2009, s. 236;

A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2001, s. 385; K. Banasik, Przedawnienie w prawie karnym w systemie

kontynentalnym i anglosaskim. Przedawnienie karalności przestępstw oraz przedawnienie wykonania kary i innych środków w systemie prawa pisanego na przykładzie Polski i Austrii oraz w systemie common law na przykładzie Wielkiej Brytanii, s. 73. Choć wyrażane bywają też poglądy odmienne, w ramach których

wyróżnia się przedawnienie ścigania (obejmujące niemożność wszczęcia i prowadzenia postępowania oraz wydania wyroku) i przedawnienie wykonania kary, albo nawet trzy odrębne przedmioty przedawnienia, mianowicie: przedawnienie ścigania, przedawnienie wyrokowania oraz przedawnienie wykonania kary (zob. przegląd stanowisk w tej kwestii dokonany przez K. Banasik, Przedawnienie w prawie karnym…, s. 73-74).

249 Wyróżnienia takiego dokonuje np. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia w teorii prawa

Jeśli chodzi o pierwszą ze wspomnianych grup teorii, jak zresztą wskazuje sama ich nazwa, obejmuje ona te poglądy, których autorzy upatrują podstaw dla istnienia in-stytucji przedawnienia we względach leżących poza prawem. Odwołują się wówczas zazwyczaj do ogólnych haseł, takich jak łagodzące i pojednawcze oddziaływanie upły-wu czasu250.

Z punktu widzenia wskazanej powyżej klasyfikacji argumentacji powoływanych dla uzasadnienia instytucji przedawnienia trudno jednoznacznie zakwalifikować stano-wisko upatrujące istotnego motywu przemawiającego za przedawnieniem we względach

humanitaryzmu. W polskiej literaturze karnoprawnej zgłosiła je ostatnio K. Banasik,

wy-wodząc m.in., że prawo karne musi mieć „ludzki charakter, bo działa na ludzi i jego

podmiotami są ludzie”251. Ponieważ jednak sama wspomniana autorka podkreśla, że

od-wołuje się do argumentów pozaprawnych, w tej grupie poglądów zostaje zasygnalizowa-ne jej stanowisko. K. Banasik wskazuje, że chodzi jej o argumenty pozaprawzasygnalizowa-ne „o ludz-kim wymiarze”, mianowicie o to, że w razie braku przedawnienia człowiek do końca swego życia pozostawałby w niepewności i strachu przez ukaraniem lub odbyciem kary, a to stałoby na przeszkodzie jego odpowiedniej socjalizacji i integracji ze społeczeń-stwem. Jako niehumanitarne jawi się według wspomnianej autorki skazywanie sprawcy po wielu latach od popełnienia przez niego czynu zabronionego czy wykonywanie w sto-sunku do niego orzeczonej kary w wiele lat po uprawomocnieniu się skazującego go

orzeczenia252. Stąd też wynikają m.in. wspomniane problemy z zakwalifikowaniem jej

stanowiska, ponieważ wzgląd na długoletnie pozostawanie przez sprawcę przestępstwa w obawie przez ukaraniem czy wykonaniem kary wykazuje zbieżność z omówioną po-niżej powoływaną dla uzasadnienia przedawnienia teorią pokuty, z kolei przeciwdziała-nie dezintegrowaniu sprawcy czynu przestępnego ze środowiskiem np. rodzinnym i wy-rywanie go z niego po wielu latach od popełnienia tego czynu powoływane jest niekiedy jako jeden z argumentów mających przemawiać za przedawnieniem w ramach tzw. teorii mieszanych (o których mowa w dalszym toku rozważań). Sama autorka – jak wskazano – podnosi, że odwołuje się do względów pozaprawnych, jednak pewne odwołania do przepisów prawa materialnego (w tym zwłaszcza do art. 3 k.k.) w toku jej wywodów się pojawiają253.

Za ostatecznym zakwalifikowaniem powołanego poglądu K. Banasik do grupy teorii pozaprawnych uzasadniających instytucję przedawnienia w prawie karnym, poza wskazaniami ze strony samej autorki, może przemawiać także i pojawiające się ostatnio

250 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 736; idem, Przedawnienie w prawie…, s. 52

i powoływana tam literatura przedmiotu.

251 K. Banasik, Przedawnienie w prawie karnym…, s. 105.

252 Ibidem, s.105.

w literaturze przedmiotu nowe spojrzenie na grupę tzw. teorii pozaprawnych uzasadnia-jących istnienie przedawnienia w prawie karnym. Wskazuje się bowiem, że w istocie tego typu teorie, choć abstrahują od konkretnych unormowań prawa karnego materialnego i procesowego, to jednak – wbrew dotychczas dokonywanej ich charakterystyce – nie bazują na racjach całkowicie pozaprawnych, lecz raczej na argumentach ogólnoprawnych lub kryminalno-politycznych, wyprowadzanych z prawa karnego sensu largo. Co za tym

idzie, bardziej właściwe byłoby określanie ich mianem teorii ogólnoprawnych254.

Z kolei w grupie teorii odwołujących się do rozwiązań prawa procesowego wyróż-nia się dalsze jeszcze podkategorie, w tym przede wszystkim teorie: odwołującą się do trudności dowodowych, do opieszałości oskarżyciela oraz do rezygnacji ze skargi.

Zwo-lennicy pierwszej z nich podnoszą255, że w wyniku upływu czasu dochodzi do

stopniowe-go zacierania się i ostatecznie zaniku dowodów przestępstwa, a to z testopniowe-go względu, że ślady ulegają zatarciu, świadkowie zapominają o zdarzeniu i jego szczegółowym

przebie-gu itp. Co za tym idzie, implikuje to niemożność wykazania winy sprawcy256. Podkreśla

się także, że orzekanie na podstawie niepewnych dowodów niosłoby ze sobą więcej

szko-dy niż korzyści257; wzrasta bowiem wówczas ryzyko wydania błędnego orzeczenia258.

Natomiast według autorów powołujących się na okoliczność opieszałości oskar-życiela istoty przedawnienia upatrywać należy w tym, że stanowi ono reakcję skierowa-ną przeciwko temu ostatniemu, z uwagi na jego zbyt długie zwlekanie z podjęciem ści-gania sprawcy przestępstwa, będące wynikiem niedbalstwa ze strony oskarżyciela, niezachowywania przez niego należytej staranności w wykonywaniu powierzonych mu zadań. Reakcją na taką nieakceptowaną postawę oskarżyciela ma być właśnie

odmówie-nie mu po upływie określonego czasu prawa do ścigania sprawcy przestępstwa259.

Upływ czasu ma skutkować także utratą prawa do skargi na gruncie teorii opartych na rezygnacji ze skargi. Tu jednak nacisk nie jest kładziony na sankcjonowanie niedocią-gnięć w pracy oskarżyciela (jak ma to miejsce na gruncie teorii odwołujących się do względu na opieszałość wierzyciela), lecz na zakończeniu czasu trwania państwowego

254 Tak: M. Kulik, Przedawnienie karalności i przedawnienie wykonania kary w polskim prawie

kar-nym, Warszawa 2014, s. 31. Warto zauważyć, że autor ten podnosi (ibidem, s. 32-33), iż jeśli powoływaną

w ramach teorii pozaprawnych łagodzącą siłę upływu czasu rozumieć w ten sposób, że polega ona na tym, iż wraz z upływem czasu zmniejsza się potrzeba karania sprawcy czynu (a zmniejsza się dlatego, że wów-czas cele kary w kontekście prewencji nie byłyby już osiągane), to właściwie pozwalałoby to umiejscowić te teorie w ramach tych wywodzonych na gruncie prawa karnego materialnego, a odwołujących się do względów prewencyjnych.

255 M. in. K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo karne, Warszawa 1997, s. 478.

256 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 737 i powoływana tam literatura przedmiotu.

257 K. Marszał, Przedawnienie…, s. 53.

258 A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, Komentarz, t. I, Komentarz do art. 1-116 k.k., Warszawa

2012, s. 1250; K. Buchała, A. Zoll, Polskie…, s. 478.

259 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 737; idem, Przedawnienie…, s. 53 i

prawa do ukarania sprawcy. Podkreśla się przy tym, że nie dochodzi tu do uznania czynu karalnego za niebyły, jednak upływ czasu powoduje utratę możliwości ścigania jego

sprawcy przez organa państwowe260.

Odnośnie natomiast do grup argumentacji, w których ramach podnoszone są czynniki znajdujące wsparcie w elementach prawa karnego materialnego, w pierwszym rzędzie zauważyć należy, że także i ta grupa nie jest jednorodna; można w jej obrębie dokonać wyróżnienia dalszych subkategorii grup argumentów, w tym przede wszystkim wyróżnić teorie: poprawy, pokuty, zatarcia wspomnienia przestępstwa (oraz związanego z tym braku oddziaływania prewencyjnego – tak w aspekcie prewencji indywidualnej, jak i prewencji generalnej pozytywnej − kary po upływie znacznego czasu od

popełnie-nia przestępstwa261) oraz uchylenia społecznego niebezpieczeństwa czynu262.

W ramach pierwszej z tych subkategorii argumentacyjnych następuje silne odwo-łanie do aspektu pokuty. Podnosi się mianowicie, że okoliczność, iż sprawca przestęp-stwa przez długi czas żył w nieustannym napięciu, obawie przed tym, że w każdej chwi-li może zostać ujęty i będzie mu wymierzona kara, sama w sobie stanowi już dla niego odpowiednią pokutę, odpłatę, czy wręcz karę za popełniony czyn, co sprawiać ma, że nie

będzie potrzeby więcej go karać263.

Z kolei teorie odwołujące się do czynnika ulegania z czasem zatarciu wspomnie-nia o przestępstwie akcentują to, że z upływem czasu zanika w świadomości ludzkiej pamięć o przestępstwie, więc i wrażenie wywołane danym czynem, a co za tym idzie,

karanie jego sprawcy po czasie nie odniesie skutku w zakresie prewencji generalnej264.

Niekiedy w ramach tego typu uzasadnień instytucji przedawnienia w prawie karnym au-torzy odwołują się do „nowego pokolenia”, to jest wywodzą, że po upływie znacznego czasu od popełnienia danego przestępstwa żyje już nowe pokolenie, a więc nie ma już tego pokrzywdzonego czynem sprawcy społeczeństwa, które domagałoby się ukarania tegoż sprawcy265.

Kolejna ze wspomnianych subkategorii uzasadnień przedawnienia odwołujących się do prawa karnego materialnego, tzw. teoria poprawy, skupia natomiast uwagę właści-wie nie na samym czynniku upływu czasu, lecz raczej na potencjalnych przemianach

260 Zob. Idem, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 737; idem, Przedawnienie…, s. 54 i powoływana tam

literatura przedmiotu.

261 K. Banasik, Przedawnienie w prawie karnym…, s. 100.

262 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 738-739.

263 Zob. A. Rybak, Komu tyka zegar. O (nie)sprawiedliwości przedawnienia karalności przestępstw,

„Rzeczpospolita” z 15.10.2001 r., nr 241 („Prawo co dnia”); K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 738; idem, Przedawnienie…, s. 55 i powoływana tam literatura przedmiotu.

264 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 738 i powoływana tam literatura przedmiotu;

K. Buchała, A. Zoll, Polskie…, s. 478; podobnie, choć z pewną rezerwą do takiego uzasadnienia odnosi się: M. Cieślak, Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995, s. 482.

wewnętrznych, jakim w tym czasie mógł ulec sprawca przestępstwa. Podnosi się miano-wicie, że mógł on ulec zmianie na korzyść, poprawić swoje postępowanie i tryb życia w taki sposób, że uzasadnia to odstąpienie przez państwo od karania go, jako że byłoby

to w zaistniałym stanie rzeczy zarówno niepotrzebne, jak i niecelowe266.

Jeśli chodzi natomiast o ostatnią z powyżej wymienionych podgrup uzasadnień przedawnienia powołujących się na względy wypływające z prawa karnego materialne-go, to zauważyć należy, że w jej ramach podnosi się, iż wskutek znacznego upływu czasu dochodzi do wyeliminowania lub przynajmniej znacznego zaniknięcia

społeczne-go niebezpieczeństwa czynu (społecznej szkodliwości czynu267), co samo w sobie

prze-sądzać ma o zasadności przedawnienia w prawie karnym268.

Jako najbardziej wewnętrznie zróżnicowana jawi się jednak ostatnia z wcześniej wspomnianych głównych grup teorii powoływanych dla uzasadnienia instytucji przedawnienia na gruncie prawa karnego, to jest grupa teorii mieszanych, odwołują-cych się zarówno do względów materialnoprawnych, jak i procesowych. W literaturze przedmiotu bardzo licznie reprezentowane są poglądy, które mogą tu zostać zakwalifi-kowane. Szczegółowe omówienie ich wszystkich zdecydowanie przekraczałoby ramy niniejszego opracowania (zwłaszcza, że oznaczałoby to w zasadzie konieczność zrela-cjonowania po kolei stanowiska każdego z autorów, z uwagi na zachodzące pomiędzy nimi, choć subtelne niekiedy, różnice). Dlatego też jedynie przykładowo wskazane zo-stanie, że łączy się tu np. argument dotyczący zanikania wraz z upływem czasu dowo-dów przestępstwa z okolicznością zanikania też potrzeby odpłaty, zapominania o do-znanej krzywdzie i pojawiania się chęci doznania ukojenia oraz nierozrywania starych ran. Niekiedy znów następuje odwoływanie się do powstających po latach problemów

266 Zob. K. Marszał, Przedawnienie…, s. 56; idem, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 738 i

powoływa-na tam literatura przedmiotu. Warto zauważyć, że K. Marszał ostatecznie zdaje się przychylać do tej grupy uzasadnień, podkreślając znaczenie odpadania wskutek upływu czasu zarówno względów prewencji szcze-gólnej, jak i generalnej. Autor ten podkreśla bowiem z jednej strony możliwość zachodzenia po dłuższym okresie zmian w psychice sprawcy, a z drugiej – to, że jedynie wymierzenie kary i jej wykonanie możliwie szybko po popełnieniu przestępstwa mogą oddziaływać wychowawczo na innych członków społeczeństwa (K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 744). Warto jednak zauważyć, że w swej późniejszej pracy dotyczącej tych zagadnień autor ten oprócz tych dwóch argumentów, odnoszących się do ustania potrzeby karania w świetle jej niezasadności z punktu widzenia zarówno prewencji generalnej, jak i szczególnej, dodał, że w ramach uzasadniania przedawnienia w prawie karnym trzeba też brać pod uwagę – choć, jak zastrzegł, jako okoliczności drugorzędne – teorię poprawy i teorię dowodową (K. Marszał,

Przedawnie-nie…, s. 73), co może zaskakiwać wobec wyrażanej przez niego krytyki wobec tej ostatniej teorii (K.

Mar-szał, Przedawnienie…, s. 66).

267 Należy zauważyć, że jest tu mowa o „społecznym niebezpieczeństwie czynu”, takim określeniem

posługiwał się bowiem ustawodawca na gruncie kodeksu karnego obowiązującego w czasie zgłaszania opi-sanego poglądu. Jeśliby natomiast trzymać się terminologii stosowanej przez ustawodawcę w obecnie obo-wiązującym kodeksie karnym z 1997 r., to należałoby tu traktować o społecznej szkodliwości czynu.

268 Zob. K. Marszał, Uzasadnienie przedawnienia…, s. 739; idem, Przedawnienie…, s. 61 i

dowodowych w połączeniu z uzasadnieniem mechanizmu przedawnienia jako chronią-cego ustabilizowane stosunki nawiązane przez sprawcę przestępstwa w czasie po jego popełnieniu, których nagłe rozrywanie – wskutek pociągnięcia go do

odpowiedzialno-ści karnej za ten czyn – byłoby niepożądane269. Jeszcze bardziej różnorodne argumenty

mające przemawiać za przedawnieniem powoływał E. Krzymuski, co pozwala i jego stanowisko zakwalifikować do grupy teorii mieszanych. Ten ostatni autor podnosił, że za przedawnieniem przemawiają: wygasanie z upływem czasu pamięci o przestępstwie, zacieranie się wyrządzonej społeczeństwu krzywdy moralnej, możliwość zajścia popra-wy sprawcy, a także powinność państwa do poczuwania się do uwolnienia od odpowie-dzialności karnej sprawcy przestępstwa, który nie był skutecznie ścigany i pozostał wolny z winy organów państwowych, lecz żył w nieustannej obawie z tym związanej, jak również wzgląd na to, że utrzymywanie uprawnienia państwa do niepokojenia