• Nie Znaleziono Wyników

Na chwalebne święto Zmartwychwstania Pańskiego

W dokumencie Kazania wielkanocne (Stron 169-181)

Ionae 2, [11]

[1] Namędrszy mędrzec żydowski, pilnie się przypatrując niepoścignionej mą-drości Boskiej, od końca do końca potężnie przenikającej i wszystkie rzeczy wdzięcznie rozprawującej, upatrzył to, iż wszystkie sprawy Pana Boga wszech-mogącego pod miarą i wagą, i liczbą są uczynione, o czym tak mówi do Pana Boga: „Wszystkieś rzeczy, Panie, pod miarą i wagą, i liczbą uczynić raczył”. Czemu gdybyśmy się chcieli i my przypatrzyć, za powodem tego pisma barzo byśmy łacno i miarę, i wagę, i liczbę znaleźli we wszystkich sprawach Bożych. Bo skoro podniesiemy oczy nasze do nieba, zaraz pewną i nieomylną miarę uj-rzemy, według której słońce i miesiąc, i wszystkie planety, i gwiazdy bieg swój odprawują i wszystkich czasów niepochybny pomiar czynią, o czym tak sam mówi: „Ręka moja zmierzyła niebiosa”. A spuściwszy zaś oczy na ziemię, wnet obaczysz pewny rozmiar jej, gdy pojrzysz na część wschodną i zachodną, na część południową i północną. Ale i ziemię obiecaną pod miarą rozdawał synom izraelskim, i narozkoszniejszej manny pod miarą im udzielał, tak iż kto jej wię-cej wziął, wnet mu ją robacy roztoczyli. Przybytek majestatu jego miał swoję miarę od Boga rozkazaną i znowu anioły swoje na to posyłał, aby mierzali mia-sto hierozolimskie i kościół jego, i ołtarz jego, i brony jego, jako widział Zacha-ryjasz prorok i Jan święty w Objawieniu swoim.

[2] Ale iż i waga sprawiedliwa w rękach jego jest, wiem, iż o tym pewnie wiecie i z ksiąg Mojżeszowych, w których wagi, cetnary, kamienie i funty, i skoj-ce w świątnicy Pańskiej były postanowione, aby niemi było ważone złoto, śrebro, miedź i wszystkie kruszce na sprzęty domu Bożego należące, i wszystkie drogie zioła na składanie tymiamy albo oleju poświęcenia potrzebne. Wiem, iż o tej wadze wiecie od Jopa świętego, który powiada, że „Bóg uczynił wagę wiatrom”;

Niebo ma swoję miarę, wagę i liczbę Esaiae 48, [13] Ziemia ma swoję miarę i wagę, i liczbę

Exodi 16, [16–21]

Zachariae 2, [5–6]

168

Gabriel Leopolita (Zawieszko)

i prorok Izajasz mówi, że „Bóg poważył wszystkie góry na szalach”. [Z] strony też liczby, i tej moglibyśmy się prędko doliczyć w dziwnych sprawach Bożych, który wie liczbę wszystkich gwiazd niebieskich i wszystkich włosów na głowie ludzkiej, i stóp ich ma doskonałą wiadomość w przedwiecznej mądrości i wia-domości swojej; jedno iż by nam ta liczba musiała wziąć barzo wiele czasu, mu-siemy jej rachunek na czas inszy odłożyć. Abowiem ta maluchna liczba trzech dni i trzech nocy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, Pana i Zbawiciela naszego, weźmie nam podobno całą godzinę kazaniu służącą, na której nam koniecznie potrzeba zasieść, abyśmy się mogli dorachować tego, jako Zbawiciel nasz był w sercu ziemie trzy dni i trzy nocy przykładem Jonasza, który był w brzuchu wielorybowym trzy dni i trzy nocy. Abowiem już za łaską i pomocą jego naświętszą przyśliśmy do tego napocieszniejszego dnia, którego rozkazał Pan rybie, aby Jonasza wyrzuciła na suszą, i jużeśmy doczekali tego nachwaleb-niejszego dnia, którego Bóg wskrzesił Jezusa Chrystusa od umarłych. Do któ-rego nabożnie westchnijmy, abyśmy się mogli i tej liczby dorachować i z jego nazacniejszego zwycięstwa i tryumfu w nim samym rozweselić.

[3] Aczkolwiek kożda liczba, która się w Piśmie Świętym znajduje, jest pełna wielkich tajemnic i nauk do zbawienia naszego potrzebnych, jednakże trzy coś jest zacniejszego i osobliwszego, zaczym też od Pana Boga w Trójcy Przena-świętszej jedynego w częstym używaniu była. Trzech posłał aniołów do Abra-hama, których on ujrzawszy, jednemu dał chwałę, ukazując wszystkim jasny wizerunk Boga w Trójcy jedynego, wszelkiej chwały i pokłonu od wszystkiego stworzenia godnego. Tenże trzy miasta ucieczki rozkazał odłączyć Mojżeszowi, w których by mogli być wolnymi ci, na których by z trafunku mężobójstwo przypadło; abyśmy wiedzieli, iż sam Bóg w Trójcy jedyny jest nam obroną prze-ciwko wszystkim nieprzyjaciołom i przeciwnikom naszym. Tenże ukazał Iza-jaszowi namocniejszą rękę swoję, w której trzech palcach zawiesił wszystek ciężar ziemie, abyśmy wiedzieli o wszechmocności Boga w Trójcy jedynego, wszystką ziemią władającego. Tenże kazał trzy razy święta nagłówniejsze przez rok obchodzić wszystkiemu ludowi izraelskiemu, abyśmy się domyślić mogli, że ta liczba troista jest Bogu w Trójcy jedynemu namilsza i na objawienie jego dziwnych spraw nasposobniejsza.

[4] Dlategoć i Syn jego namilszy trzeciego wieku świata czekał i nie przyszedł ani pod prawem przyrodzonym, ani pod prawem pisanym, ale sobie obrał trzeci czas na objawienie przedziwnej tajemnice wcielenia swego, które wszytka Trójca Święta sprawowała. Tenże i onych, przez trzy dni przy sobie trwających, nagod-niejszych być rozumiał miłosierdzia i cudownego posilenia swojego. I na ostatek wszystkie tajemnice odkupienia naszego zamknął we trzech dniach, mówiąc tak do Żydów, cudu i znaku się od niego napierających: „Naród zły i cudzołożny znaku się ode mnie napiera, a nie będzie mu dany znak inszy, jedno znak Jonasza proroka. Abowiem jako Jonasz był trzy dni i trzy nocy w brzuchu wielorybowym,

Esaiae 40, [12]

Rachunek trzech dni i trzech nocy, przez które był Pan Chrystus w sercu ziemie

Kożda liczba w Piśmie Świętym ma swoje tajemnice Trzy jest nad inszą licz-bę coś znaczniejszego Genesis [18, 2–3] Deut 19, [3. 7–9] Esaiae 40, [12] Exodi 23, [14–17] Matth 12, [39–40]

169

Ryba na suszą Jonasza wyrzuciła. Na chwalebne święto Zmartwychwstania Pańskiego

tak będzie Syn Człowieczy w sercu ziemie”. W których słowach jaśnie to pokazał, iż to jest cud nad cudami i dziw nad wszystkiemi dziwami, abowiem chociaj to jest dziwna, gdy żywy człowiek co dziwnego czyni, ale to daleko dziwniejsza, gdy umarły cud jaki pokaże. Dosyć dziwne sprawy były Helizeusza proroka i w prześciu suchą nogą przez Jordan, płaszczem Helijaszowym rozdzielony; dosyć dziwne sprawy jego, gdy rozmnażał chleb i olej, gdy uzdrawiał śmiertelne wody, gdy osłodził gorzkie potrawy; dosyć dziwna sprawa, gdy wskrzesał umarłe dzieciątko; ale to przedsię nadziwniejsza, że już umarłym będąc, wskrzesił umar-łego prochem swoim i suchymi kościami swojemi.

[5] Tak ci i sprawy Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa wszystkie-ć są dziw-ne, jako tego, który jest barzo dziwny i barzo wielmożny. Jednakże w tym na-dziwniejszy, że mocarza namocniejszego, który się nikogo nie bał, nakarmił strachu słabością swoją, bojaźnią swoją, teskliwością i nudnością swoją. To to dziwy, że Chrystus nago wystąpił na plac przeciwko mocarzowi tak uzbrojone-mu, że wszystko ciało jego łuskami jako tarczami litymi jest tak okowane, że dech namniejszy przez nie dobyć się nie może. To to nadziwniejsza, że ten, który miał ręce do krzyża przybite, przedsię i rękami swojemi powydzierał wszystko oręże jego i pokruszył łuk i tarczą, i miecz, i wszystkę armatę jego; nawet i no-gami do krzyża przybitemi zdeptał i skruszył przeklętą głowę jego, a na ostatek już umarłym będąc, wszystko panowanie jego zburzył i wszystkie więźnie wy-darł z mocnych rąk jego.

[6] Słusznie tedy Zbawiciel nasz temu złemu i cudzołożnemu narodowi ży-dowskiemu już nie chce dać żadnego cudu inszego, jedno cud Jonaszów. Abo-wiem cud Jonaszów nad wszystkie przeszłe sprawy i postępki Jonaszowe jest nadziwniejszy; abowiem u kogoż to, proszę, nie jest dziwna, że ten, który jest z okrętu wyrzucony w pośrzodek morza wrzącego i wały swoje pod obłoki pod-miatującego wyszedł cało na brzeg, a wyszedł aż dnia trzeciego? Drugi na łodzi albo na prumie jadąc zemdleje, po cichej rzece płynąc, od samego strachu wody, a ten z okrętu wyrzucony w pośrzodek morza tak wzburzonego, a cały wyszedł; więc to nie dziw? Drugi lada w kałuży ledwie po pas albo po szyję głębokiej wnet się zaleje i utonie, a ten w nagłębsze wiry i przepaści wrzucony, żywym zostaje; drugi zachłysnąwszy się z jakiego naczynia, zaraz umrze, a tego trzy dni i trzy nocy nie widać było z morza, a żyw zostaje; drugiego pijawka albo jaki robak w wodzie ukąsi i umrze, nie mogąc znieść i wytrwać bólu, a tego nasroższy wieloryb pożarł i połknął, a on znowu na brzeg cało i zdrowo wy-chodzi. Więc to nie dziw? Więc to nie cud? I owszem, i cud nadziwniejszy, i dziw nacudowniejszy. Zaprawdę, nie ma tej mocy wszystka natura, ale to jest sprawa samego Sprawce wszelkiej natury, o którym powiada historyja Jonaszowa, iż rozkazał Pan rybie, aby Jonasza wyrzuciła na suszą; moc to jest własna tego samego, który tych rzeczy, których niemasz, tak woła, jakoby były, i zaraz sta-wić się muszą; moc to jest własna tego samego, który wielmożnym głosem swoim

4 Regum 2, [19–22]; 4 Regum 4, [1–7] 4 Reg 13, [21]

Nadziwniejsze są dziwy śmierci Pana Chrystusowej

Iob 41, [7–9]

Wielki cud Jonasza na brzeg cało wyrzuconego

Rom 4, [17] Esaiae 43, [6]

170

Gabriel Leopolita (Zawieszko)

mówi północy: „Daj”, a południowi: „Nie broń! Przynieś syny moje z daleka, a córki moje od kraju ziemie”; ten to rozkazał rybie srogiej i okrutnej, w nagłęb-szych przepaściach morskich mieszkającej, aby wyszła ze dna morskiego, aby wypłynęła ku górze, aby się przymknęła ku brzegowi i aby z ksieńca swego i paszczęki swojej wyrzuciła Jonasza aż na samy brzeg i na samę suszą.

[7] Co jeśli rysowana figura jest tak dziwna, cóż rozumiecie o samym obrazie żywym? Jeśli Jonasz jest tak dziwny z swoim morzem i z swoim wielorybem, a jakoż ma być dziwniejszy Jezus Chrystus z swoim utrapieniem nagwałtowniej-szym, w które był wrzucony, z swoim wielorybem śmierci, od którego był pożar-ty, i z onym ksieńcem jego wielkim otchłani piekielnych? Azaście nie widzieli w Wielki Piątek, że niemasz morza głębszego nad morze utrapienia Chrystuso-wego? Azaście nie widzieli, że niemasz wieloryba większego nad tego, który cał-kiem połknął Olbrzyma nawiększego, od wysokości niebieskiej przychodzącego, o którym anioł mówi: „Ten będzie wielki i Synem Nawyższego będzie nazwany”. A o ksieńcu tego strasznego wieloryba co mniemacie, w którym naszego Jona-sza czekał Jadam i z Jewą, i z Ablem, i z Noem, i z Abrahamem, i z Izaakiem, i Jakubem, i z Mojżeszem, z Dawidem, z Jozafatem, z Ezechijaszem, z Jopem i z niezliczonemi tysiącami albo raczej milijonami ludzi pobożnych, wyzwole-nia jego czekających? Przetoż i teraz nie zapomina tego, pewnie to trzymajcie, iż to morze Pana Jezusowe jest morze nawiętsze i wszystek ocean i z Morzem Śrzódziemskim, i ze wszystkiemi odnogami i rzekami jego przechodzące. To trzymajcie pewnie, iż ten wieloryb Pana Jezusów jest nad wszystkie wieloryby, nad kożdą miarę ogromniejszy, i ksieniec jego nad wszystkie ksieńce nad kożdą miarę nawiększy. A zatym też ten cud Pana Jezusów jest nad wszystkie cuda nadziwniejszy, że znowu z tak burzliwego morza boleści, z tak wielkiej pasz-częki śmierci, z tak głębokiego ksieńca przepaści piekielnych wyszedł na brzeg i znowu stanął na suszy.

[8] Ten ci to jest cud, który wszystkim cudom od Chrystusa uczynionym przyczynia wiary i przydaje wszelkiej ozdoby: „Bo jeśli Chrystus nie powstał od umarłych, nadaremne jest przepowiadanie nasze, nadaremna jest i wiara nasza”. Bo cóż by za korzyść była wierzyć w obelżonego, zesromoconego, upl-wanego, ubiczoupl-wanego, ukrzyżoupl-wanego, między łotry zawieszonego i zamor-dowanego, jeśliby był nie powstał od umarłych? Któż by go był mógł wierzyć za Boga nieśmiertelnego i za studnicę żywota wiecznego, i Pana ożywiającego i żywot wieczny darującego, gdyby nie był powstał od umarłych? I cuda jego, i dobrodziejstwa jego, i nauka jego, i wszystkie prace jego musiałyby były znisz-czeć, gdyby był nie powstał od umarłych, i zostaliby się byli przeklęci Żydowie przy swoim pośmiewisku, którym mu na krzyżu urągali, mówiąc: „Inszych zbawił, a samego siebie zbawić nie może”. Ale iż Bóg w Chrystusie mieszkający nie dał go zalać nawałnościom morskim, iż go nie dał zadusić i strawić wielo-rybowi, ale mu rozkazał, aby go całego i zdrowego wyrzucił na suszą, dlategoż

Zmartwychwstanie Pańskie zaś ożywienie wszystkich cudów jego 1 Corint 15, [14]

171

Ryba na suszą Jonasza wyrzuciła. Na chwalebne święto Zmartwychwstania Pańskiego

pośmiewisko żydowskie na głowy ich własne padło, na które są wydani od niego wszystkim narodom, między które są rozproszeni bez wszelkiej nadzieje pocie-chy docześnej i bez wszelkiej nadzieje zbawienia wiecznego.

[9] Nasza zaś wiara nie jest wiara próżna, abowiem wierzemy w niezwycię-żonego zwyciężcę śmierci, który, powstawszy od umarłych, już nie umiera, jako drudzy powinni byli i drugi raz umrzeć po wskrzeszeniu swoim. Ale Chrystus, powstawszy od umarłych, już więcej nie umiera, ale żyje na wieki żywotem nieśmiertelnym, żywotem błogosławionym, żywotem Bożym, któremu samemu służy nieśmiertelność i który wszystkim użycza żywota i docześnego na zasługę, i użycza żywota wiecznego na zapłatę wieczną. Nie jest tedy nadaremna wiara nasza, ale wiara pewna i doskonała, jako w tego, który już wyszedł na suszą nieśmiertelności i nieskończonej wieczności.

[10] Nie jest już nadaremna i nadzieja nasza, abowiem już mamy pewny za-datek zmartwychwstania naszego w Chrystusie, ucześniku natury naszej, który się stał pierwiastkami śpiących, któremu zmartwychwstającemu śpiewa on śpie-wak Króla Niebieskiego, mówiąc: „Bóg nasz, Bóg zbawionych czyniący, a Pan nad pany wyście od śmierci najdujący”, on abowiem sam stał się między umar-łymi wolnym, który w napotężniejszym ramieniu swoim brony miedziane wy-łamał i zawory żelazne pokruszył, i on sam ukazał wyście od śmierci. Ten jest sam, przed którym uciekła śmierć; ten jest sam, przed którego nogi musiał wy-niść Szatan, wynaleźca śmierci, aby był sądzony, aby był z mocy złupiony, aby był z tyraństwa złożony, aby był nowymi łańcuchami ognistemi związany i do wiecznej przepaści wrzucony. Ponieważ tedy podźwignęła się i powstała wszech-mocna głowa nasza, nic nie wątpiemy, ale pewnie ufamy i wierzymy, że i my, którzy jesteśmy członkami jego, powstaniemy, jeśli zmartwychwstaniu jego konformować się będziemy, jako nas upomina Paweł święty: „Jeśliście powstali z Chrystusem, smakujcież sobie te rzeczy, które wzgórę są, kędy siedzi Chrystus na prawicy Bożej”; i już nie macie święcić Wielkiejnocy waszej „w kwasie złości i nieprawości, ale w praśnikach szczyrości i prawdy”.

[11] Przetoż i wy przykładem Jonaszowym już wyleźcie z tego burzliwego morza i gwałtownych nieprześpieczności jego, wyleźcie na brzeg. Abowiem w morzu ziemiopłazów bez liczby i smok okrutny z Behemotami i Lewijatana-mi, którzy w miejscach wilgotnych przemieszkiwają i radzi się trzymają ludzi rozkoszami cielesnymi opływających; wynidźcie na brzeg z Jonaszem, wynidźcie na suszą z Jezusem Chrystusem. Abowiem na suszy szukając duch nieczysty odpoczynienia, znaleźć go nie może, według własnej nauki tego, który stworzył morze i suszą. Już, już odprawił i Jonasz, i Jezus Chrystus swoje trzy dni i trzy nocy, i już stoją obadwa na suszy, tamten w figurze od wieloryba morskiego wyrzygniony, a ten z otchłani piekielnych istotnie wyprowadzony, nie bez wiel-kiego zgromadzenia onych Ojców świętych, które znaczyły wielkie wody, z któ-rymi jest Jonasz na brzeg wyrzygniony. Abowiem nie mniemajcie, aby wieloryb

Nie jest nadaremna wiara chrześcijańska Rom 6, [9]

Nie jest nadaremna nadzieja chrześcijańska 1 Corint 15, [20] Psalm 67, [21] Abac 3, [5] Colos 3, [1] 1 Corint 5, [8] Iob 40, [15. 25]

172

Gabriel Leopolita (Zawieszko)

Jonasza wyrzucił na suszą, gdyż wieloryb żadnym sposobem nie może przystąpić do brzegu, będąc zbytnie wielkiej ogromności, za czym idzie, iż nabrawszy ob-fitość wód w ksieniec swój, rzygnął jako napotężniej, aby rzeką wód wielkich wysadził Jonasza na samy brzeg i na samę suszą, gdzie już wody morskie nie zachodzą. A iż wody morskie znaczą nam wiele ludzi, jawne jest świadectwo anioła w objawieniu do Jana świętego mówiącego; wydają wszyscy apostołowie święci, od Boga na świadectwo zmartwychwstania Chrystusowego przebrani, którzy między powszechne artykuły wiary chrześcijańskiej i ten włożyli, że „trzeciego dnia zmartwychwstał”, aby się w tym dosyć stało figurze Jonaszowej,

który trzy dni i trzy nocy był w brzuchu wielorybowym.

[12] W czym jeślibyś się chciał rachować z apostołmi albo i z Panem wszyst-kich apostołów, jako się mają rozumieć te trzy dni, trzeba-ć to naprzód zrozu-mieć, co to jest serce ziemie, w którym miał być Chrystus przez trzy dni i trzy nocy, gdyż to nie jest bez wielkiej tajemnice, iż nie mówi Chrystus o sobie, że będzie w ziemi, ale w sercu ziemie. Cóż? iżali ziemia jest źwierzę albo jaka rzecz żywa, że Stworzyciel wszystkich rzeczy żywych i bezdusznych przypisuje jej serce, które się tylko w źwierzętach żywych najduje? A cóż to jest, że mówi sam o sobie, iż ma być trzy dni i trzy nocy w sercu ziemie? To to jest, a nie co insze-go, chrześcijanie mili, jedno jawne pokazanie złości potomstwa Adamowego z ziemie ulepionego, do którego rzeczono: „Ziemia jesteś i do ziemie się wró-cisz”; którego potomstwa wszystkiego Adamowego sercem barzo słusznie może być nazwany naród żydowski, bo jako samo serce jest stolicą dusze, tak sami Żydowie byli stolicą wszystkich rzeczy duchownych i do pozyskania łaski Bożej potrzebnych. Lud zaś pogański podobny był ciału, bo między wszystkim po-gaństwem nic inszego nie było okrom onych owoców ciała, które Paweł święty wylicza, mówiąc: „Jawneć są uczynki ciała, które są wszeteczeństwo, nieczystość, niewstydliwość, zbytek, bałwochwalstwo, czary, nieprzyjaźni, swary, gniewy, niezgody, rozerwania, zazdrości, mężobójstwa, pijaństwa, biesiady i tym po-dobne”; zaczym też wszyscy poganie słusznie nazwani ciałem być mogli. A iż w narodzie żydowskim znajdowały się owoce Ducha, tedyć słusznie ten sam naród trzymał miejsce serca, w którym duchy żywiące z owocami Ducha prze-mieszkiwały. O czym dyskurując, Paweł święty mówi: „Cóż wżdy ma Żyd nad poganina? albo co za korzyść obrzezania?”. I tak odpowiada: „Wiele zaprawdę z kożdej miary, abowiem ich jest przysposobienie za syny i chwała, i testament, i danie Zakonu, i obietnice, a nadto i ojcowie ci, z których jest Chrystus według ciała, który jest nad wszystko Bóg błogosławiony”.

[13] Mając tedy już to z własnego Pisma Świętego, iż naród ludzki jest ziemią i w ziemię się obraca, mając też już i to, że naród pogański jest zwierzchownymi członkami ziemie, ziemią śmierdzącymi i ziemskim rzeczom służącemi, i już też doszedszy z pewnych znaków Pisma Świętego, że naród żydowski, między wszystkiemi narodami obrany i na miejscu narozkoszniejszym osadzony, jest

Co jest serce ziemie

Ziemią są wszyscy ludzie z ziemie ulepieni

Sercem ziemie jest naród żydowski

Galat 5, [19–21]

173

Ryba na suszą Jonasza wyrzuciła. Na chwalebne święto Zmartwychwstania Pańskiego

sercem wszystkiego narodu ludzkiego, to już teraz barzo łacno zrozumieć i pa-miętać możemy, jako Jezus Chrystus był trzy dni i trzy nocy w sercu ziemie, przykładem Jonasza, który był w brzuchu wielorybowym trzy dni i trzy nocy. Wiemy to dobrze i dowodnie, iż Żydowie mieli zawsze serce na Pana Chrystusa

i przeciwko tej gołębicy niebieskiej zawsze to ziemskie serce rozdziewiało pasz-czękę swoję, jako znać z onych złych słów, któremi uwłaczali naświętszej nauce i cudom, i dobrodziejstwom jego, przypisując mu władzą Belzebuba i w oczy go nazywając Samarytanem i dyjabelstwo mającym, którą złość serca ich lepiej znać z częstego porywania się na niego do kamienia i ochoty do zepchnienia z góry; jednak nie mogli nic dokazać. A to dlatego, iż figura Jonasza nie do-puszczała temu łakomemu wielorybowi więcej władzy nad Jonaszem, jedno trzy dni i trzy nocy aby był w brzuchu jego. I nie dopuszcza wola Boża więcej władzy temu złemu sercu ziemie nad Jezusem Chrystusem, jedno aby on w nim był trzy dni i trzy nocy, które skąd byśmy mieli począć rachować i liczyć, jaśnie uczy ewangelista święty, który nam Chrystusa ukazuje w frasunkach i nudnościach w Ogrojcu położonego i w pocie krwawym prawie konającego, o czym tak mówi: „I stał się Chrystus w konaniu”; co objaśniając, sam Zbawiciel nasz mówi tak do książąt kapłańskich: „By na łotra wyszliście z mieczmi i z kijmi; gdy-ż na kożdy dzień bywałem z wami w kościele, a nie wyciągnęliście rąk swoich na mię. Ale ta jest godzina wasza i władza ciemności”. Które słowa Pańskie są pierwszą liniją,

W dokumencie Kazania wielkanocne (Stron 169-181)