• Nie Znaleziono Wyników

Oddalenie się groźby wybuchu wojny powszechnej po rozpadzie dwubiegunowego po-działu świata wcale nie oznaczało wyeliminowania wojny jako sposobu rozstrzygania spo-rów międzynarodowych i wewnętrznych. Już wcześniej były znane w teorii i praktyce okre-ślenia „wojny lokalne”, „wojny ograniczone” i „wojny domowe”. Były to wojny o ograniczonych celach oraz skali i zasięgu prowadzonych działań wojennych. Te formy

44 Ibidem, s. 81.

45 J.L., Miejsce operacji psychologicznych w rosyjskiej koncepcji walki informacyjnej, „Wojskowy Przegląd Zagraniczny”1999 nr 2, s. 102.

46 J. Darczewska, Anatomia rosyjskiej wojny informacyjnej. Operacja krymska – studium przypadku, Warszawa 2014.

47 R. Davis, Electronic Warfare Mission Grows as Budget Declines, „Signal” 1991 No. 4, s. 22.

konfliktów zbrojnych, zwłaszcza kwalifikowane jako wojny domowe (wewnętrzne wojny na tle etnicznym), generujące nacjonalizmy w państwach wcześniej wchodzących w skład ZSRR czy w innych państwach postsocjalistycznych, znacznie się nasiliły. Niektórzy do-wodzą, że stanowiły one ponad 90% wszystkich konfliktów zbrojnych48. Na początku XXI wieku stały się tematem dociekań badawczych. Zajęli się nimi między innymi Brytyjka Mary Kaldor, autorka wydanej w 2002 roku rozprawy New and Old Wars: Organized Violence in Global Era49, i Niemiec Herfried Münkler, autor książki Die neuen Kriege50. Badacze ci wprowadzili do obiegu naukowego określenie „nowe wojny”.

Mają się one charakteryzować długim czasem trwania, w ich trakcie nie są podejmowa-ne rozstrzygające bitwy. Mają na celu przetrwanie, działania są prowadzopodejmowa-ne z różną inten-sywnością. Wśród cech je wyróżniających wymienia się:

– narzucenie woli stronie słabszej prawem silniejszego;

– wyraźny brak początku i zakończenia działań wojennych;

– podejmowanie decyzji przez mniejszość, jednak zdecydowanie wykazującą gotowość do prowadzenia wojny;

– zdecentralizowaną administrację;

– zastępowanie tradycyjnego traktatu pokojowego kończącego zmagania wojenne prze-wlekłym procesem negocjacyjnym z udziałem stron trzecich51.

Zarówno Kaldor, jak i Münkler oparli swoje rozważania na doświadczeniach historycz-nych i analizie wojen toczohistorycz-nych w różhistorycz-nych epokach. Münkler sugeruje, że wymienione woj-ny nie występują w państwach o ugruntowanej demokracji, gdzie rozwinęły się strefy trwa-łego pokoju. Natomiast na obszarach rozpadu wielkich imperiów wojna stała się zjawiskiem endemicznym52. Wymienia dwa przeciwstawne typy wojen: wojny państwowotwórcze czy też prowadzące do rozpadu państwa oraz krótkie wojny państwowe, długie wojny wewnątrz-społeczne.

Cechą charakterystyczną „nowych wojen” mają być, po pierwsze, odwrócone straty w po-równaniu z poprzednimi wojnami: 80% zabitych i rannych wśród ludności cywilnej, po dru-gie, przemoc jest skierowana nie przeciwko uzbrojonemu wrogowi, lecz przeciwko ludno-ści cywilnej. Najczęstszym zjawiskiem są czystki etniczne. Tego typu wojny często stają się sposobem na życie dla grup i osób je wywołujących. Walka zbrojna nie charakteryzuje się dążeniem do staczania rozstrzygających bitew, lecz dochodzi do masakry bezbronnej ludno-ści cywilnej. Celem wojny jest nie tyle narzucenie przeciwnikowi swojej woli politycznej, ile zastraszenie go wskutek brutalności postępowania wobec ludności cywilnej. Niemal we wszystkich nowych wojnach występuje swoiste zarządzanie strachem, budowane i organizo-wanie przez uzbrojonych przeciwko bezbronnym53. Kolejną cechą tego typu wojen, według Münklera, jest połączenie militarnej przemocy z głodem i zarazami. Nie rozróżnia się w nich

48 B. Balcerowicz, O współczesnych (pozimnowojennych) teoriach, koncepcjach i „teoriach” sztuki wojennej, w: 95 lat w służbie nauki wojskowej, Warszawa 2013, s. 27.

49 M. Kaldor, New and Old Wars: Organized Violence in Global Era, Cambridge 2002.

50 H. Münkler, Wojny naszych czasów, Kraków 2004.

51 M. Kubiak, Kulturowe uwarunkowania obronności państwa, Siedlce 2012, s. 101–102.

52 H. Münkler, Wojny..., op.cit., s. 15.

53 Ibidem, s. 25.

żołnierza i cywila, nie definiuje powodów i celów działania. Przemoc nie jest ograniczona przestrzennie ani czasowo. Inne cechy to częste rozprzestrzenianie poza granice jednego pań-stwa, z tendencją do przekształcania się w wojny transnarodowe. Zazwyczaj organizatorzy tych wojen mają związki z międzynarodową przestępczością zorganizowaną. W wojnach zwykle uczestniczą najemnicy. Cechą charakterystyczną jest także udział dzieci jako żołnie-rzy. Do tego rodzaju wojen na ogół dochodzi na obrzeżach cywilizacji.

„Nowe wojny” stanowią dla Münklera odmianę pojęcia low intensity war54. Sztuka wo-jenna w nich stosowana jest upodobniona do obowiązującej w działaniach nieregularnych.

Wspiera ją strategia totalnego terroru. Miała ukształtować się w końcu lat pięćdziesiątych XX wieku i zakładać, że ataki terrorystyczne nie służą jedynie wsparciu działań partyzanc-kich, lecz mają bezpośrednio na celu osłabienie woli politycznej przeciwnika. Münkler twierdzi, że tego typu wojny zwracają się bardziej przeciwko ekonomicznym podstawom przeciwnika, osłabiając pośrednio jego zdolność przeforsowania woli politycznej na dro-dze militarnej55. Za Wolfgangem Sofskim wojny te określa jako „dzikie wojny”. Typowe są dla nich bandy rabunkowe, masakry i stosowanie gwałtu jako podstawowej formy prowa-dzenia wojny. Koncepcja „dzikich wojen” traci z pola wiprowa-dzenia aspekty ideologiczne, tak-że ekonomiczną stronę wojny oraz jej długoterminowe planowanie. Zdaniem Münklera, dla

„nowych wojen” trudno jest sformułować nie tylko spójną definicję, lecz nawet zwartą teo-rię. Dlatego używane narzędzia wojny są zarówno charakterystyczne dla komputeryzacji pola walki, jak i świadczą o nawrocie do bardzo prymitywnych środków, w tym do broni białej. W wojnach tych często pojawia się wątek religijny jako usprawiedliwienie stosowa-nej przemocy. Wojny te Münkler określa mianem wojen asymetrycznych. Stara się wyka-zać różnice między wojną partyzancką a współczesnym terroryzmem, chociaż oba typy za-liczane są do wojen asymetrycznych. Ich odmienność polega także na tym, że partyzantka osiąga asymetrię przez spowolnienie wojny, terroryzm natomiast poprzez jej przyspiesze-nie56. Terroryzm postrzega jako strategię komunikacyjną.

Przedmiotem zainteresowania Kaldor i Münklera były analizy wojen zarówno historycz-nych, jak i współcześnie prowadzonych w Jugosławii i na Kaukazie o wyraźnie nacjonali-stycznych korzeniach. Użyty przez nich termin „nowe wojny” nie jest jeszcze powszechnie używany. Spotkać można i inne określenia dla tego rodzaju wojen – „dzikie wojny”, „nie-cywilizowane wojny”, a nawet „wojny postmodernistyczne”. Ich cechą wspólną było okru-cieństwo oraz brak humanitaryzmu w traktowaniu przeciwnika i ludności cywilnej, czyli generalnie niestosowanie się do wymogów międzynarodowego prawa wojennego. Niekiedy nie służyły one nawet idei budowy nowego narodowego państwa. Co więcej, Kaldor stara się wykazać, że niekoniecznie nawet dążyły do budowy własnego narodowego państwa.

I Kaldor, i Münkler za charakterystyczną dla tego typu wojen uznają motywację ich wybu-chu (w niewielkim stopniu decydował motyw polityczny i niepolityczne idee). W tym wy-padku motywy ideologiczne najczęściej zostały zastąpione niskimi instynktami, niekiedy nawet pierwotnymi. Wojny tego typu nie spełniają funkcji państwowotwórczej, często

pro-54 Ibidem, s. 36.

55 Ibidem, s. 37.

56 Ibidem, s. 43.

wadzą do rozpadu istniejących struktur państwowych, mają też destrukcyjny wpływ na struktury społeczne i zdolności społeczeństw do samoorganizowania się.

W „nowych wojnach” generalnie są stosowane zasady sztuki wojennej już znane, zwy-kle pochodzące z tych wypracowanych dla teorii wojny partyzanckiej, ale też i nowe, wcze-śniej niestosowane. Powszechnie wykorzystuje się typowe dla taktyki przeciwpartyzanckiej metody destabilizacji sytuacji, siania strachu i nienawiści do przeciwnika. Przede wszyst-kim nie są przestrzegane żadne standardy prawne obowiązujące w prawie wojennym.

Zdaniem propagatorów teorii „nowych wojen”, ich główną zasadą jest zastraszanie prze-ciwnika, ale i własnego społeczeństwa. Münkler określa to jako strategię wytwarzania stra-chu. Wymienia trzy sposoby: a) egzekucje elit polityczno-intelektualnych, sfery przywód-czej oraz potencjalnych przywódców oporu, b) niszczenie zabytków kultury oraz obiektów sakralnych, c) powszechne gwałcenie kobiet. Środki represji są ukierunkowane głównie na miejscową ludność cywilną, a nie na militarne pokonanie przeciwnika. Dlatego taktyka walki stroni od staczania większych bitew, nawet potyczek, a w celu zastraszania społeczeń-stwa oraz medialnego nagłaśniania akcji koncentruje się na masowych mordach czy innych masakrach.

Charakterystyczna dla „nowych wojen” jest mnogość uczestniczących w nich podmio-tów. Można wyróżnić zorganizowane grupy polityczne, ale przede wszystkim lokalnych przywódców – watażków, tak zwanych panów wojny, oraz liczne grupy (gangi) przestęp-cze. W tych wojnach brak jest klasycznego pojęcia sił zbrojnych, zwłaszcza ich hierarchicz-nej struktury. Zastępują je improwizowane grupy składające się z lokalnych grup samoobro-ny, różnych organizacji paramilitarnych, zbrojnych grup skupionych wokół lokalnych watażków, a także zorganizowane gangi przestępcze, na coraz większą skalę najemnicy oraz w pewnej stosunkowo niewielkiej skali zdemoralizowani dezerterzy z formacji rządowych (wojsko, policja). Wykorzystywana jest taktyka wypracowana w połowie XIX wieku przez Henryka Kamieńskiego, twórcę teorii wojny ludowej, polegająca na zasadzie dużej decen-tralizacji wymienionych sił oraz ich koncentracji wyłącznie do przeprowadzanej akcji (za-mach, napad, akt terrorystyczny).

W analizowanych wojnach jest stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na nowoczesną technikę bojową, w tym specjalistyczną broń. Za podstawową broń najczęściej służy lekka broń strzelecka, w mniejszym stopniu ciężkie karabiny maszynowe, granatniki i miny. Częsty sposób walki to podkładanie prowizorycznych ładunków wybuchowych na szlakach prze-mieszczania wojsk przeciwnika (często z ich zdalnym odpalaniem) oraz akcje samobójcze osób wyekwipowanych w ładunki wybuchowe. Powoduje to, że istotnie zmniejszają się koszty prowadzenia tego typu wojen oraz pozyskiwania uzbrojenia i wyposażenia. Tym sa-mym są to wojny możliwe do prowadzenia nawet w krajach ubogich materialnie.

Podobnie jak przy koncepcji wojny partyzanckiej, w wojnach tego typu ogromne znacze-nie ma wsparcie zewnętrzne. Najczęściej tych sił, które wspierają terroryzm i to zarówno ideologicznie, materialnie, jak i przez werbunek najemników. Obserwowane jest zjawisko zakładania baz wypadowych poza granicami państwa – w krajach ościennych, co zdecydo-wanie zmniejsza ryzyko ponoszonych strat.

Pewną odmianą teorii „nowych wojen” jest ich mutacja określana jako wojna wirtualna.

Było to pokłosie doświadczeń z pierwszej wojny w Zatoce Perskiej, zwłaszcza ataku sił

n NATO na Serbię jako represji za wojnę w Kosowie, w ograniczonym stopniu ataku lotni-czego na Libię w celu wsparcia powstania przeciwko Muammarowi Kaddafiemu. Uznano, że takie wojny prowadzić można przy zdecydowanej dysproporcji technologicznej jednej strony i to bez strat własnych (w znikomym stopniu strat minimalnych). Miało to podwa-żyć clausewitzowską definicję wojny oraz sugerować, że można wygrywać wyłącznie przy użyciu technologii. Zdaniem prof. Bolesława Balcerowicza, tego rodzaju wojnę miałaby prowadzić (i wyłącznie wygrywać!) elita półboskich, prawie nieśmiertelnych, doskonale uzbrojonych profesjonalistów57. Żywot tej teorii był krótki. Jak dowodzi Brytyjczyk M. Ingnatieff, została przekreślona, wręcz pogrzebana, przez wydarzenia z 11 września 2001 roku na terenie Stanów Zjednoczonych58.

Można postawić pytanie: Czy przodujące państwa świata są zdolne, dysponując tak wiel-ką przewagą technologiczną w środkach walki, sprostać wyzwaniom „nowych wojen”?

Wydaje się, że tak. Wymaga to jednak nowego podejścia do problemu oraz zmiany sposo-bu myślenia polityków, dowódców wojskowych i teoretyków. Nowe wyzwania potrzesposo-bują nowej refleksji teoretycznej. Przemija era przewagi środków walki nad sposobami jej pro-wadzenia. Należy zgodzić się z opinią prof. Bolesława Balcerowicza, że niepowodzenia Stanów Zjednoczonych w wojnach w Iraku i Afganistanie (dodałbym i próbami walki ze światowym terroryzmem) raczej nie wynikają z niewystarczającej przewagi ani też z braku woli zwycięstwa. Wynikały (i wynikają!) bardziej z bezradności intelektualnej wobec nie-oczekiwanego charakteru strategii i taktyki przeciwnika oraz charakteru środowiska dzia-łań, a zapewne także z pewnej dozy arogancji59.

57 B. Balcerowicz, O współczesnych (pozimnowojennych)…, op.cit., s. 29.

58 M. Ignatieff, Virtual War: Kosovo and Beyond, London 2002.

59 B. Balcerowicz, O współczesnych (pozimnowojennych)…, op.cit., s. 29.

I kurs Wojennej Szkoły