• Nie Znaleziono Wyników

Dobrym wstępem do epistemologii, dostępnym jej adeptom, jest wyda-na w przekładzie wyda-na język polski książka Adama Mortowyda-na Przewodnik

po teorii poznania. Do lektury tej książki, wprowadzającej w główne

za-gadnienia teorii poznania, wydawca zachęca następującymi słowami: „Epistemologię interesują stosunki zachodzące między naszymi przekonaniami a światem; warunki, jakie muszą być spełnione, by nasze przekonania zawierały wiedzę, a nie przesądy czy uro-jenia; wartości, które przypisujemy naszej wiedzy, czyli zdaniom – takie wartości zdań, jak prawdziwość, zasadność, prawdopodo-bieństwo, moc wyjaśniająca, zdolność prognozowania – oraz ra-cje pozwalające te wartości im przypisywać; funkra-cje, które pełni wiedza w działaniu.

Są dwa pożytki z epistemologii: poznawczy – wiedza ludzka to je-den z najważniejszych i najbardziej zastanawiających problemów po-znania, a uprawiana odpowiedzialnie i nowocześnie epistemologia ma o nim sporo do powiedzenia, oraz praktyczny – znajomość ogólnych własności wiedzy, sposobów jej osiągania, reguł odróżniania wiedzy rzetelnej od pozornej ułatwia działanie, szczególnie takie, w którym wiele zależy od zdolności krytycznego poznawania świata, a więc ta-kie, jak na przykład uprawianie nauki, prowadzenie interesów, kiero-wanie ludźmi”.

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 141

Wykorzystując te słowa, jako szablon argumentacyjny zachęcam za-interesowanych poznawczymi aspektami nauk o zarządzaniu słowami dostosowanymi do problematyki wiedzy o organizacji i zarządzaniu.

Epistemologię zarządzania interesują stosunki zachodzące między naszymi przekonaniami a światem działalności zorganizowanej; wa-runki, jakie muszą być spełnione, by nasze przekonania zawierały wie-dzę o działaniach ludzi i zarządzaniu tą działalnością, a nie przesądy czy urojenia; wartości, które przypisujemy naszej wiedzy, czyli zda-niom – takie wartości zdań z nauki o zarządzaniu, jak prawdziwość, zasadność, prawdopodobieństwo, moc wyjaśniająca, zdolność progno-zowania – oraz racje pozwalające te wartości im przypisywać; funkcje, które pełni wiedza z nauki o zarządzaniu w działaniu.

Są dwa pożytki z epistemologii zarządzania: poznawczy – wiedza ludzka, w tym wiedza o organizacji i zarządzaniu, to jeden z najważ-niejszych i najbardziej zastanawiających problemów poznania, a upra-wiana odpowiedzialnie i nowocześnie epistemologia zarządzania może mieć o nim sporo do powiedzenia, oraz praktyczny – znajomość ogól-nych własności wiedzy o organizacji i zarządzaniu, sposobów jej osią-gania, reguł odróżniania wiedzy rzetelnej od pozornej ułatwia działa-nie, szczególnie takie, w którym wiele zależy od zdolności krytycznego poznawania świata, a więc takie jak na przykład uprawianie nauki o zarządzaniu, prowadzenie interesów, kierowanie ludźmi.

Tak rozumiana i tak uprawiana epistemologia, czy to ogólna, czy szczegółowa, w naszym wypadku epistemologia nauki o zarządzaniu, ma się dobrze mimo hiobowych wieści rozpowiadanych o jej rzekomej śmierci. Wzorem Marka Twaina powiedzmy, że są to wieści przesa-dzone. Prawdziwe jest natomiast zdanie, że rzetelność wiedzy z na-uki o zarządzaniu zależy od stopnia kompetencji epistemologicznych

(Gasparski 2001) i metodologicznych1 tej nauki.

Lektura dzieł z zakresu interesującej nas nauki o zarządzaniu, a jesz-cze bardziej rozwiązania praktyczne, których poznawjesz-cze ugruntowanie czerpane jest, przynajmniej deklaratywnie, ze zdań zawartych w owych dziełach, nie nastrajają optymistycznie. Aktualny kryzys gospodarczy dobitnie o tym świadczy, mamy bowiem do czynienia ze skutkami ofe-rowania swoistego finansowego perpetuum mobile. Gdyby inżynierowie projektowali mosty, budynki, samoloty i inne maszyny, urządzenia oraz budowle w sposób, w jaki „projektowano” tzw. produkty finansowe, to nie byłoby dnia ani godziny bez licznych katastrof budowlanych i trans-portowych. Tymczasem kompetencje epistemologiczne i metodologiczne

1 „Epistemologia jest nauką o poznaniu; metodologię (jedną z dziedzin epistemolo-gii) można by nazwać nauką o dowiadywaniu się” (Babbie 2007: 29).

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 142

nauk technicznych oraz opartej na nich praktyki inżynierskiej są

znacznie wyższe aniżeli nauki o zarządzaniu2. Te pierwsze darzy się

zaufaniem (por. Airaksinen 2008, 2009, Gasparski), zaufanie do tych drugich jest poważnie nadwerężone. Świadczą o tym przykłady, któ-rych dostarczają liczne źródła (Dharan 2004); opisane przypadki spo-wodowane są ignorowaniem, a nawet lekceważeniem podstaw poznania i poznawania wspieranego współcześnie przyzwoleniem na odstępstwa od zasad epistemicznych i metodologicznych legitymizowanych (z

nie-skrywaną hipokryzją) tzw. postmodernizmem3.

Nauka o zarządzaniu, lub szerzej – nauka o organizacji i zarządza-niu – jest nauką praktyczną w sensie, jaki temu terminowi nadawał Tadeusz Kotarbiński (1971), albo nauką o artefaktach – jak rodzinę nauk o tworach umiejętności, ergo sztuki, człowieka – nazywał Herbert A. Simon (1981). Obaj uczeni wskazywali projektowanie jako wyróżnik

metodologiczny tak określonych nauk4. Oto fragmenty zaczerpnięte ze

2 Przykładu z rodzimego podwórka dostarcza choćby brak synchronizacji między licznymi spółkami, na jakie podzieliły się Polskie Koleje, wzajemnie nieuznającymi swych biletów (Kowanda 2009: 48–49).

3 Adam Grobler, autor uznanego za najlepsze współczesne polskie dzieło poświęcone metodologii nauk, pisze w związku z tzw. zasadą symetrii (zalecającą poszukiwanie społecznych przyczyn wiarygodności przekonań; w wydaniu radykalnym: „nie to jest prawdziwe, co prawdziwe, lecz to, co za prawdziwe uchodzi według norm obowiązu-jących w danej kulturze”): „Gdy jednak ta zasada (symetrii, przyp. W.G.) się auto-nomizuje, (to) staje się podstawą autentycznego relatywizmu, którego konsekwencje dosadnie artykułuje postmodernizm. (...) Amerykański filozof Richard Rorty (1994, pierwodruk oryginału 1989) powiada, że wartości naukowe są wytworem naszej kul-tury, a pojęcie prawdy służy jedynie prawieniu pustych komplementów niektórym zdaniom. Tego rodzaju poglądy odzierają naukę z jej unikatowej (to jest poznaw-czej) funkcji w kulturze (...). Stąd zaś tylko krok do radykalnego relatywizmu póź-nego Fayerabenda, wedle którego roszczenia poznawcze wszelkich form kultury są równouprawnione, wobec czego należy zerwać z «tyranią nauki». To ostatnie hasło w różnych stylizacjach jest charakterystyczne dla bardzo niejednorodnej tak zwanej lewicy akademickiej (...) wysuwającej różnego typu roszczenia do emancypacji inte-lektualnej. (...) Rosnące wpływy lewicy akademickiej grożą rozregulowaniem rynku intelektualnego (...) Atrakcyjność lewicy polega na tym, że obnaża liczne bolączki

status quo. (...) Jeżeli jednak lekarstwem na tego rodzaju utrapienia (zagrożenia

eko-logiczne rozwoju technologii, marnotrawstwo środków skierowanych na bezwarto-ściowe badania, czy niedocenianie ideologicznych, w tym seksistowskich wpływów na wybór kierunków badań i ich wyniki) miałoby być obalenie «tyranii nauki», to skutki przypuszczalnie byłyby przeciwne do zamierzonych: kumulacja zagrożeń ekologicznych bez nadziei na ich oddalenie za pomocą nowych technologii, wzrost marnotrawstwa środków kierowanych na rozwijanie ewentualnych alternatywnych wobec nauki form kultury, wzrost wpływów ideologicznych wyemancypowanych ru-chów i tym podobne. Na niedogodności spowodowane bieżącym stanem nauki jedy-nym lekarstwem jest dalsze jej rozwijanie” (Grobler 2006: 274–278).

4 Nawet oponenci rozdzielania (ostrego) nauk na teoretyczne i praktyczne przyzna-ją, że „w jednych naukach dominuje funkcja poznawcza, a w innych funkcja projek-cyjna. (...) W naukach o zarządzaniu dominują wątki praktyczne (warstwa wiedzy

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 143

wskazanych powyżej prac warte zacytowania, bowiem odnoszą się do interesującej nas dziedziny zarządzania:

W artykule Kotarbińskiego (1971: 20) czytamy: „Rzecz godna uwa-gi: staje się coraz lepiej widoczne, że najogólniejsze zalecenia i ostrzeże-nia odnoszące się do sposobów projektowaostrzeże-nia i uruchamiaostrzeże-nia nowych przyrządów i urządzeń – nie tylko w dziedzinie inżynierii, lecz także w medycynie, w technikach zarządzania i w ogólności w umiejętnościach praktycznych – muszą z konieczności opierać się na najogólniejszych za-leżnościach, które zachowują moc zarówno w obszarze zjawisk przyrody, jak i w sferze społecznej i kulturalnej. (...) Coraz szerzej nadaje się jej nazwę ogólnej teorii systemów”.

Simon pisał, że „liczne obserwowane przez nas zjawiska są «sztucz-ne» w bardzo szczególnym znaczeniu tego słowa. Są one takie właśnie, jakimi są, dlatego, że systemy te po to, aby osiągnąć określone cele, muszą dostosować się do wymagań środowiska zewnętrznego, w jakim funkcjonują. I jeśli w zjawiskach naturalnych wszystko czyni wraże-nie «wraże-nieuniknionego» ze względu na wraże-niepodważalne prawa przyrody, to na zjawiskach sztucznych wyciśnięte jest piętno «swobody wyboru» i podporządkowania wpływom zewnętrznym. (...) problem sztuczności nie stanowi osobliwości jedynie administracji i organizacji, ale dotyczy szerszego zakresu spraw, (które) mają do czynienia nie z tym, co dane, lecz z tym, co umowne i zależne od okoliczności – nie z rzeczami, jakimi one są, a z takimi, jakich się wymaga, by rzeczy były – mówiąc krótko z projektowaniem” (Kotarbiński 1971: xi).

Projektowanie jest koncepcyjnym przygotowaniem działań, ogól-niej zmian, w konglomeracie sytuacji praktycznych podmiotów działań

praktycznej), polegające na konstruowaniu rekomendacji dyrektyw praktycznych, jak sprawiać, żeby zarządzanie było lepsze, bardziej racjonalne” (Sudoł 2007: 4). Cytowany autor sądzi, że podział nauk na teoretyczne i praktyczne (stosowane) jest „współcześnie anachronizmem”.

Poglądowi temu przeciwstawiam argument metodologiczny odmienności kryteriów uznawania zdań z obu typów nauk za zasadne: (a) w naukach zwanych teoretycznymi jest to argument logiczny – prawdziwość zdań, (b) w naukach zwanych praktycznymi dołącza doń argument prakseologiczny – efektywność (skuteczność), (c) w rozwiąza-niach projektowych argument relewancji – trafność. Ponadto, i jest to argument epi-stemologiczny, zdania nauk teoretycznych odnoszą się do idealizacji (ciała doskonale sprężyste w fizyce, gazy doskonałe w chemii, doskonała konkurencja w ekonomii itp.), zaś nauki praktyczne formułują zdania o tym, co rzeczywiste (wprowadzając współczynniki tarcia, sprężystości, bezpieczeństwa, stopień ryzyka itp.).

Podział nauk nie oznacza nadawania im lepszego (nauki teoretyczne) lub gorszego (nauki praktyczne) statusu, ani koniecznego następstwa czasowego (najpierw teore-tyczne, potem praktyczne), ale porządku inferencyjnego. W związku z tym współcze-śni naukoznawcy wskazują na dwa motywy podejmowania badań: jeden od teorii do praktyki (modus 1), drugi od potrzeb praktycznych do szukania fundamentów teore-tycznych dla projektowanych rozwiązań (modus 2), o czym pisali Gibbons et al. (1994).

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 144

zorganizowanych. Projekty tych zmian powinny być trafne5, tj. jedno-cześnie stanowić: (a) zmiany zamierzone, a nie przypadkowe; (b) zmia-ny rzeczywiste, a nie mniemane; (c) zmiazmia-ny poznawczo ugruntowane, a nie irracjonalne; (d) zmiany dodatnie pod względem utylitarnym, a nie niesprawne; (e) zmiany dodatnie pod względem etycznym, a nie niemoralne; (f) zmiany dodatnie pod względem estetycznym, a nie o wizerunku zniechęcającym (Gasparski 1999: 17). Epistemologia i metodologia, jakimi się tu zajmujemy, dotyczą poznawczego ugrun-towania dostarczanego projektom przez naukę o organizacji i zarzą-dzaniu.

Projektowanie, o którym jest mowa, to z jednej strony projekto-wanie sensu stricto, z drugiej zaś projektoprojekto-wanie projektowania, czy-li metaprojektowanie (projektowanie sensu largo). Tym pierwszym zajmują się profesjonalni projektanci (planiści), kształtujący rozwią-zania jednostkowe dla danych warunków (sytuacji praktycznych). Oferowane przez nich rozwiązania znajdują uzasadnienie poznawcze w rezultatach metaprojektowania, które jest domeną dociekań niejed-nostkowych. Te właśnie niejednostkowe dociekania stanowią teore-tyczną wiedzę, na fundamencie której posadowione są (być powinny) jednostkowe rozwiązania praktyczne koncepcyjnie przygotowywane przez projektantów sensu stricto. Takiego teoretycznego fundamentu dostarczają projektantom terapii – lekarzom nauki medyczne, projek-tantom maszyn i urządzeń – inżynierom nauki techniczne, projektan-tom rozwiązań organizacyjnych – menedżerom nauka o organizacji

i zarządzaniu6. Wszystkie te nauki – i wiele innych – to właśnie nauki

praktyczne.

Epistemologia wraz z metodologią nauk praktycznych zawiera wię-cej treści dla nich wspólnych, aniżeli tego, co je dzieli. W związku z tym epistemologia/metodologia nauki o organizacji i zarządzaniu korzystać powinna z dorobku epistemologii/metodologii nauk praktycznych ści-śle związanej z prakseologią (Gasparski 1991), na co zwracał uwagę nie

5 Inaczej: właściwe, relewantne (changes proper).

6 O znaczeniu projektowania dla zarządzania świadczy zorganizowanie The Second Global Forum for Business as an Agent of World Benefit (BAWB, Cleveland, 2–5 czerwca 2009) pod nazwą Managing as Designing in an Era of Massive Innovation. Pierwsza ścieżka tematyczna tego Forum to Management-as-Design: What Can

Management Learn from the Field of Design and How Might the Design Attitude Help Us Turn Social and Global Issues into Bona-fide Business Opportunities? BAWB jest

organizowane pod auspicjami United Nations Global Compact, wespół z 4 000 firm z całego świata oraz Academy of Management, jej 19 000 profesorami ze szkół biz-nesu z ponad 90 krajów. Partnerem jest Case Western Reserve University. Jednym z referatów przyjętych przez organizatorów Forum jest referat autora tego artykułu pt. A „Designing Human Society” Revisited.

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 145

tylko Tadeusz Kotarbiński i jego uczniowie7, ale także uczony z McGill University w Montrealu Mario Bunge (1985), jeden z nielicznych fi-lozofów nauki podejmujących problematykę epistemologiczną i meto-dologiczną nauk praktycznych. Wedle zasady, że nowe to zapomniane stare, przytoczę poniżej w skróconej wersji elementarz poznawczego ugruntowania rozwiązań z nauk praktycznych (Gasparski 1993).

Bungemu (1998: 150–151) zawdzięcza epistemologia nauk praktycz-nych klarowny opis łańcucha inferencyjnego (schematu wynikania) zdań od nauk teoretycznych podstawowych, przez nauki teoretyczne stosowane do nauk praktycznych. Te pierwsze formułują zdania nomo-logiczne (co jest?, co jest jakie?, co od czego jak zależy?), drugie formu-łują zadania nomopragmatyczne (są to zdania nomologiczne z predyka-tem pragmatycznym „co uczynić?”), trzecie formułują zdania mające postać dyrektyw praktycznych (reguł). Między tymi zdaniami zacho-dzi relacja presupozycji (…), czyli zakładania zdania wcześniejszego (poprzednika) w łańcuchu inferencyjnym jako zdania prawdziwego:

Zdania nomologiczne i nomopragmatyczne są implikacjami o sche-macie „A B” („jeżeli A, to B”), różniąc się predykatami A: w pierwszym wypadku jest to fakt obiektywny, w drugim czynność (predykat prag-matyczny). Reguły są dwojakiego rodzaju: (1) pierwsza ma postać „aby osiągnąć D, uczyń C” (D per C), gdzie D jest zamierzonym skutkiem, zaś C sposobem (środkiem); (2) reguła druga ma postać „aby osiągnąć nieD, uczyń nieC” (-D per -C). Relację między prawem a regułami wyraża symbol fund („jest podstawą”): „A B” fund („D per C” vel „-D per -C”).

Zdania są prawdziwe (wartość logiczna 1) albo fałszywe (wartość logiczna 0), zaś reguły są efektywne (wartość prakseologiczna 1), nie-efektywne (wartość prakseologiczna 0), albo nieokreślone (wartość prakseologiczna ?).

Relacja między formułą prawa (zdania nomologiczne, zdania nomo-pragmatyczne) a regułami nie ma charteru logicznego, lecz pragma-tyczny, co wyraża metareguła: „jeżeli «A B» jest prawem, to wypróbuj reguły «D per C» albo «-D per -C»”. Wprowadzenie mniej kategorycz-nego predykatu pragmatyczkategorycz-nego „wypróbuj” (a nie np. „stosuj”) wyni-ka z tego, że prawa mogą ulec korekcie oraz, że idealizacja związana z formułowaniem praw może być zbyt odległa od warunków rzeczywi-stych, w których reguły mają być stosowane. Z prawdziwości prawa nie wynika gwarancja efektywności reguł, a jedynie obarczona ryzykiem

7 W latach 1978–2003 ukazało się pod egidą Komitetu Naukoznawstwa PAN sie-demnaście tomów wydawnictwa Projektowanie i Systemy: Zagadnienia

metodolo-giczne nauk praktycznych, redaktorzy: W. Gasparski i D. Miller przy współpracy

A. Strzałeckiego.

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 146

szansa; stąd zalecanie, a nie polecanie posługiwania się nimi. W roz-wiązaniach technicznych stosuje się współczynniki bezpieczeństwa, a czy w rozwiązaniach menedżerskich odwołujących się do nauki za-rządzania stosuje się współczynniki ryzyka? Czy brano je pod uwagę, proponując derywaty i inne tzw. toksyczne aktywa?

Rzetelni projektanci rozwiązań projektowych, zarówno w projekto-waniu sensu stricto (projektanci praktycy), jak i w metaprojektoprojekto-waniu (badacze z nauk praktycznych), poszukują ugruntowania poznawczego w więcej aniżeli jednym i nadto jednorodnym dziedzinowo łańcuchu in-ferencyjnym. W projektowaniu poprawnym metodologicznie (designing

proper) korzysta się z wiedzy z wielu dyscyplin (tj. wielu łańcuchów

inferencyjnych), co opatrywane jest nazwami interdyscyplinarności

i multidyscyplinarności8.

Znaczenie wiedzy z nauki o organizacji i zarządzaniu wynika nie tyl-ko z faktu dostarczania przez nią poznawczego ugruntowania rozwią-zaniom (projektom) prowadzącym do zmian organizacyjnych. Wiedza o zarządzaniu potrzebna jest współcześnie licznym specjalistom z nie-mal wszystkich dziedzin praktyki. Współczesne społeczeństwo, pisał Peter F. Drucker (1999: 174–175), „jest zarówno społeczeństwem wie-dzy, jak i społeczeństwem organizacji, a oba są nawzajem od siebie za-leżne, chociaż także różnią się swoimi pojęciami, poglądami, warto-ściami. Większość wykształconych osób, jeśli nie wszystkie, będzie (...)

8 „Interdyscyplinarność jest cechą badań naukowych. Charakteryzuje ona postawę badawczą skłaniającą do uwzględniania w badaniach z zakresu naukowej dyscypliny szczegółowej kontekstu, którym interesują się inne, niż dana dyscyplina, szczegó-łowe dyscypliny naukowe jako ich przedmiotem badań. Postawa taka prowadzi do współpracy specjalistów z dyscyplin wzajemnie kontekstowych prowadzonej według programu badawczego umożliwiającego i/albo ułatwiającego uwzględnianie wiedzy i kompetencji metodologicznych z tych dyscyplin. Tak rozumiana interdyscyplinar-ność jest nie tyle zorientowana na tworzenie nowej dyscypliny – tj. hybrydyzacji owo-cującej międzynaukami – ile na lepsze, w znaczeniu epistemologicznym, wyjaśnianie badanego zagadnienia na gruncie teoretycznym i/albo na trafniejsze projektowanie rozwiązania na gruncie nauk stosowanych (praktycznych). W pierwszym przypadku spotyka się określenie «transdyscyplinarność» (np. stosowanie wzbogaconej meto-dy etnograficznej, powstałej w antropologii, z uwzględnieniem wiedzy psychologicz-nej, socjologiczpsychologicz-nej, filozoficznej i in.), podczas gdy w tym drugim przypadku mówi się niekiedy o multidyscyplinarności (np. analizowanie złożonego przedsięwzięcia z wielu punktów widzenia charakterystycznych dla różnych dyscyplin). Interwencje jednych dyscyplin w przedmiot badania innych dyscyplin dokonywane bez intencji kooperacyjnej (np. fizyka muzyki) opatrywane są nazwą dyscyplinarności krzyżowej (crossdisciplinarity). (...) Interdyscyplinarne programy badawcze są ściśle związa-ne z teorio-systemowym ujmowaniem przedmiotu badania. Tendencja ta zapocząt-kowana została w połowie XX wieku, gdy różne nauki społeczne, jak pisze Bunge (1985: 238–239), zaczęły wiązać się jedne z drugimi, stawały się przy tym w coraz większym stopniu skwantyfikowane oraz teoretyczne w sensie poszukiwania praw społecznych, tendencji i reguł” (Gasparski 2008: 101–112).

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 147

wykorzystywać swą wiedzę jako członkowie organizacji. Wykształcona osoba zatem będzie musiała być przygotowana do życia i pracy w dwu kulturach. Jedną z nich będzie kultura «intelektualna», koncentrująca się na abstrakcjach i pojęciach, a drugą – «kultura osoby zarządzają-cej», skoncentrowana na ludziach i pracy”.

Łącznikiem między tymi kulturami może i powinna być wiedza z zakresu teorii poznania ogólnej oraz epistemologii szczegółowych: własnej dyscypliny i nauki o organizacji i zarządzaniu. W związku z tym przypomnieć należy postulat epistemologii praktyki sformuło-wany przez Donalda A. Schöna (1992) na warszawskiej międzynarodo-wej konferencji Prakseologie a filozofia ekonomii (Gasparski 2007: 44– 45). W tym nurcie mieści się książka Łukasza Sułkowskiego (2005), będąca pierwszą w literaturze polskiej publikacją badacza specjalizu-jącego się w nauce organizacji i zarządzania, poświęconą w całości teo-rio-poznawczemu oglądowi macierzystej nauki. Trafne są słowa tezy, że: „szybkiemu rozwojowi instytucjonalnemu i społecznemu tej nauki towarzyszą napięcia epistemologiczne. Kryzys został zepchnięty na margines, a badacze, pochłonięci szczegółowymi przedmiotami swych analiz, często nie zauważają, że w ich dziedzinie narastają problemy poznawcze” (Sułkowski 2005: 15).

Niedostatek polskich prac z zakresu metodologii nauki o

zarządza-niu9, w porównaniu z dość licznymi pracami autorów zagranicznych10,

powinien być redukowany, a refleksja z zakresu filozofii, epistemologii i metodologii zarządzania stale towarzyszyć polskim badaczom nauk o zarządzaniu i praktykom korzystającym z ich dorobku.

Bibliografi a

Airaksinen, T. (2009) Trust in Technology. W: Filá ek, A. (ed.) V da, Filozofie, Metodologie. Praha: Filozofia, pp. 25-56.

Babbie, E. (2007) Badania społeczne w praktyce. Warszawa: WN PWN, Warszawa.

Blaug, M. (1995) Metodologia ekonomii. Warszawa: PWN.

9 Świadczą o tym słowa Andrzeja K. Koźmińskiego (2007: 9): „Na przeszkodzie (...) rozwiązaniu problemu tożsamości nauk o zarządzaniu stoi niewątpliwie ich pewien niedorozwój metodologiczny. (...) Wynikający z tego zaniedbania brak spójności między przedmiotem, względem badawczym i metodami badawczymi utrudnia sa-mookreślenie tożsamości dyscypliny naukowej, ponieważ nawet jej prominentnym przedstawicielom nie jawi się ona jako spójna całość”.

10 Blaug 1995; Dow 2003; Hall 1989; Kirkeby 2000; Maylor, Blackmon 2005; Midgley 2000; Remei, Williams, Money, Swartz 2003; Schön 1983; Schön 1987. Także wy-dawnicwo seryjne Philosophy of Management (www.managementphilosophers.com).

Krytycznie i tworczo o zarzadzaniu.indb 148

Bunge, M. (1998) Philosophy of Science, Vol. 2: From Explanation to Justification. New Brunswick-London: Transaction Publisher.

Bunge, M. (1985) Treatise on Basic Philosophy, Vol. 7 Epistemology & Methodology III: Philosophy of Science and Technology Part II: Life Science, Social Science and Technology. Dordrecht: Reidel.

Dharan, B.G. (2004) Lessons for Educating Finance and Accounting Professional in Business Schools. In: Rapaport, N.B., Dharan, B.G. (ed.) Enron: Corporate Fiascos and Their Implication. New York: Foundation Press, pp. 917–926.

Dow, Sh.C. (2003) Economic Methodology: An Inquiry. Oxford: Oxford University Press.

Drucker, P.F. (1999) Społeczeństwo prokapitalistyczne. Warszawa: WN PWN.

Gasparski, W. (2008) Interdyscyplinarność. W: Rzadkowolska, M. (red.) Ku przyszłości. Warszawa: WAiP.

Gasparski, W. (1991) Metodologia projektowania a metodologia ogólna i me-todologia nauk praktycznych. W: Gasparski, W., Strzałecki, A. (red.) Logika, praktyka, etyka: Przesłania filozofii Tadeusza Kotarbińskiego. Warszawa: Towarzystwo Naukowe Prakseologii.

Gasparski, W. (1993) Naukowa wiedza praktyczna i jej tworzenie. Prakseologia, n. 1–2/118–119, pp. 67–79.

Gasparski, W. (1999) Słowo wstępne do książki P.F. Schlesinger i in. W: Projektowanie organizacyjne. Warszawa: WN PWN.

Gasparski, W. (2007) Wiedza o organizacji i zarządzaniu oraz jej poznaw-cze ugruntowanie. Współpoznaw-czesne Zarządzanie, nr 1, pp. 44–45.

Gasparski, W. (2001) Zarządzanie i filozofia. W: Tworzenie organizacji. Warszawa: Wydawnictwo WSPiZ im. L. Koźmińskiego, p. 51–74. Gasparski, W.W., Airaksinen, T. (2008) Praxiology and the Philosophy of