• Nie Znaleziono Wyników

Instytucjonalna opieka nad archiwaliami w odrodzonej Rzeczypospolitej została roztoczona wraz z wejściem w życie Dekretu o organizacji archiwów państwowych i opiece nad archiwaljami z dnia 7 lutego 1919 roku109.

Tak szybkie pojawienie się w powojennej rzeczywistości aktu prawnego było moż-liwe dzięki trwającej już od 1917 roku wytężonej pracy najpierw Komisji Archiwalnej przy Departamencie Tymczasowej Rady Stanu, a następnie Wydziału Archiwów Państwowych podległemu bezpośrednio Ministerstwu Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego110. W efekcie 31 lipca 1918 roku wydany został Reskrypt Rady Regencyjnej o organizacji ar-chiwów państwowych i opiece nad archiwaljami, który stanowił solidny fundament dla wy-danego pół roku później dekretu111. W pracach Wydziału Archiwów Państwowych uczestniczyli między innymi Stefan Ehrenkreutz, Antoni Rybarski, Marian Abramowicz i Wincenty Łopaciński, którzy trwale zapisali się na kartach historii polskiej archiwistyki.

Dekret o organizacji archiwów z 1919 roku podpisany został, co oczywiste, przez naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego i prezydenta ministrów Ignacego Paderewskiego, ale także przez ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego Jana Łukasiewicza – znakomicie wykształconego matematyka i logika, który wcześniej uczestniczył w pra-cach komisji przejmującej dokumenty dotyczące ziem polskich od niemieckich instytucji archiwalnych. Dekret miał za zadanie uregulowanie palącej kwestii zbiorów archiwal-nych w odradzającym się państwie polskim112.

Jedną z ważniejszych poruszonych w dekrecie spraw – oprócz rewindykacji zbio-rów i organizacji pracy – była ochrona archiwaliów. W myśl zapisów tego dokumentu do zadań Wydziału Archiwów Państwowych należało: „ratowanie istniejących w kraju za-bytków archiwalnych od zniszczenia oraz udzielanie rady i pomocy w sprawach związa-nych z ochroną i przechowywaniem takich zabytków będących w posiadaniu prywatnym” (art. 2, pkt c, s. 265). Pomocą miały być objęte także archiwalia zgroma-dzone w urzędach miejskich, gminnych, instytucjach publicznych – dziś powiedzieliby-śmy: na „przedpolu archiwalnym” – oraz w rękach prywatnych, o ile właściciele o taką

109 Dekret o organizacji archiwów państwowych i opiece nad archiwaljami z dnia 7 lutego 1919 r.

(Dz.Pr.P.P. 1919, nr 14, poz. 182).

110 Antoni Rybarski, Centralny zarząd archiwalny…, dz. cyt., s. 4.

111 Reskrypt Rady Regencyjnej o organizacji archiwów państwowych i opiece nad archiwaljami („Monitor Polski” 1918, 7 sierpnia, nr 116).

112 Szerzej: Przemysław Wojciechowski, Ochrona i konserwacja zasobu…, dz. cyt., s. 32–36.

34

pomoc wystąpią. Wydział Archiwów Państwowych zobowiązany był także do udzielania wskazówek dotyczących przechowywania i konserwacji zbiorów archiwalnych (art. 17, s. 267). Ewentualne zalecenia i wskazówki wydawane były na podstawie protokołu z wi-zyty w archiwum sporządzonego przez delegatów Wydziału Archiwów Państwowych.

Jak zauważył Stefan Ehrenkreutz:

tak daleko posunięta ostrożność w postępowaniu nie zawsze jednak mogła dość stanow-czo kłaść tamę zamachom na całość i bezpieczeństwo zbiorów archiwalnych oraz zmu-szać do podjęcia kroków, niezbędnych dla należnej konserwacji zbiorów113.

Dlatego zgodnie z artykułem 15 dekretu Wydział Archiwów Państwowych wraz z Radą Archiwalną miały opracować i przedłożyć Ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego projekt ustawy o ochronie zabytków archiwalnych, w której zawarte byłyby również sankcje prawne w przypadku naruszenia przepisów. Niestety, do powstania ta-kiego aktu prawnego nie doszło – Dekret o organizacji archiwów państwowych obowią-zywał aż do 1951 roku, kiedy to dopiero w powojennej rzeczywistości zastąpił go Dekret o archiwach państwowych114.

Odsunięcie w czasie prac nad ustawą o ochronie zabytków archiwalnych spo-wodowane było z jednej strony potraktowaniem jako pierwszorzędnych spraw zwią-zanych z rewindykacją zbiorów i samą organizacją służby archiwalnej, z drugiej strony – świadomością, że archiwalia nie pozostają bez opieki. Materiały archiwalne podlegały bowiem ochronie prawnej na podstawie wcześniej już wydanego przez Radę Regencyjną Dekretu z dnia 31 października 1918 r. o opiece nad zabytkami sztuki i kultury. Wśród ujętych w tym dokumencie zabytków opieką konserwatorską objęte zostały „druki, archiwalia, rękopisy zwykłe i ozdobne, oprawy ksiąg”115. Zatem tak jak pozostałe zabytki kultury i sztuki znajdujące się na terenie państwa polskiego podlegały ochronie oraz wynikającym z zapisu prawa sankcjom. Natomiast interesu-jący jest sam artykuł 18 dekretu, gdyż wśród wymienionych pisanych źródeł histo-rycznych (druki, archiwalia, rękopisy) znalazły się, jako osobna kategoria, oprawy ksiąg, stanowiące niepisane źródło do badań w zakresie historii, historii sztuki,

113 Stefan Ehrenkreutz, Archiwiści objazdowi czy konserwatorowie zabytków sztuki i kultury?, „Archeion”

1927, t. I, s. 146.

114 Dekret z dnia 29 marca 1951 r. o archiwach państwowych (Dz.U. 1951, nr 19, poz. 149).

115 Dekret z dnia 31 października 1918 r. o opiece nad zabytkami sztuki i kultury (Dz.U. 1918, nr 16, poz. 36, art. 18e).

35

kultury oraz rodzącej się w tamtym okresie tegumentologii116. Umieszczenie opraw w akcie prawnym było dowodem niezwykłej świadomości jego twórców oraz tego, że oprawy ksiąg mogą stanowić autonomiczne dzieło o charakterze autorskim oraz o wartości materialnej czy zabytkowej. W myśl dekretu opiece konserwatora podle-gały także znaleziska określone jako „skarby i archiwalia, ukryte w murach, puszkach, skrytkach”117.

Oba dekrety – O opiece nad zabytkami i O organizacji archiwów uzupełniały się wzajemnie i były niezmiernie ważne dla tożsamości narodowej. Miały wspólny mianownik – dobro polskiego dziedzictwa kulturowego. Jednak z czasem okazało się, że niescedowanie w Dekrecie o opiece nad zabytkami wszystkich działań związanych z archiwaliami na Wydział Archiwów Państwowych było błędne, co szczególnie da-wało się odczuć w przypadku archiwów prywatnych. Tylko mianowani przez Mini-sterstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego konserwatorzy zabytków sztuki mieli do dyspozycji cały wachlarz sankcji prawnych (kary pieniężne, areszt, wywłaszczenie, konfiskata)118 – w odróżnieniu od powołanych przez Wydział Archi-wów Państwowych archiwistów objazdowych, którzy w przypadku stwierdzenia nie-prawidłowości, zamiast energicznie działać, musieli zgłaszać to konserwatorom119. Sprawa ochrony prywatnych archiwaliów była przedmiotem dyskusji pod koniec 1918 roku na posiedzeniu Rady Archiwalnej w związku z regulaminem dla archiwistów jazdowych. Obecny na posiedzeniu Witold Suchodolski stwierdził, że w sytuacji ob-jęcia przez państwo opieki nad księgozbiorami i archiwami prywatnymi konieczne jest uzupełnienie prerogatyw archiwistów objazdowych oraz skorelowanie ich z za-daniami konserwatorów zabytków120. Przyjęty w marcu 1919 roku regulamin nie da-wał archiwistom objazdowym tak szerokich uprawnień, jakich oczekiwano, i w dalszym ciągu ograniczał ich pracę do działań wspierających. W opinii Stefana Ehrenkreutza spowodowało to, że:

116 Dziedzina nauki zajmująca się badaniem historycznych opraw oraz dawnym introligatorstwem. Poję-cia „tegumentologia” w kontekście badań oprawoznawczych użył po raz pierwszy w 1927 r. Stefan Satur-nin Komornicki, zob. Elżbieta Pokorzyńska, Tegumentologia czy stachotografia, „Bibliotekarz” 2015, nr 5, s. 24, http://www.sbp.pl/wydawnictwa/archiwum_cyfrowe/pdf/?book_id=3257 [data dostępu

19.11.2018].

117 Dz.U. 1918, nr 16, poz. 36, art. 23 b, s. 96.

118 Tamże, art. 28, 34, 35, s. 97.

119 Stefan Ehrenkreutz, Archiwiści objazdowi…, dz. cyt., s. 153.

120 Krzysztof Halicki, Archiwiści objazdowi w Polsce okresu międzywojennego, „Historia i Polityka” 2007, nr 6, s. 119, https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/HiP/article/view/7768 [data dostępu

25.10.2019].

36

różne instytucje i osoby prywatne, nieświadome tego, że Wydział archiwów państwo-wych już z mocy ustawy powołany jest do współpracy z niemi na polu organizacji i kon-serwacji archiwaliów, szuka częstokroć rady i pomocy u osób prywatnych121.

Na problem niedostatecznej opieki państwa nad prywatnymi zabytkami biblio-tecznymi i archiwalnymi zwrócono również uwagę w czasie pierwszego Zjazdu Biblio-filów Polskich w Krakowie w 1925 roku122. W uchwałach Zjazdu stwierdzono, że należy zwrócić się do rządu o zorganizowanie opieki nad zabytkami bibliotecznymi i archiwal-nymi będącymi w posiadaniu osób prywatnych, a do właścicieli prywatnych bibliotek i archiwów – z prośbą o udostępnienie ich zawartości badaczom123. Uczestnicy Zjazdu poruszyli także inny palący problem. Widząc, że „szczególnie ważną jest kwestyja wpły-nięcia na wygląd zewnętrzny książki współczesnej z jednej strony, oraz opieki i konser-wacji książki starej z drugiej strony”124, we wnioskach skierowali do wydawnictw postulaty o charakterze konserwatorskim. Dotyczyły one między innymi: niestosowania przez wydawców papieru drzewnego i kredowego „jako skazujących książki na bardzo szybkie niszczenie”125, niezszywania książek drutem, drukowania egzemplarzy obowiąz-kowych dla bibliotek na papierze trwałym i niestosowania na okładkach ołówka anilino-wego, „którego ślady nie dają się usunąć”126. Natomiast do bibliotek skierowano dezyderat, by „unikać obcinania książek w oprawie; zachować przy ich oprawieniu okładki oryginalne, zarówno wierzchnie jak i dolne”127. Zjazd w uchwale zwrócił się rów-nież z prośbą do Bonawentury Lenarta o opracowanie podręcznika zawierającego wska-zania dotyczące prawidłowej oprawy książkowej128. Niestety, Lenart podręcznika takiego nie wydał.

121 Stefan Ehrenkreutz, Archiwiści objazdowi…, dz. cyt., s. 153.

122 Pierwszy Zjazd Bibliofilów Polskich odbywał się od 28 do 30 czerwca 1925 r. w Krakowie. Wzięło w nim udział ponad 150 uczestników, w tym Kazimierz Witkiewicz, Bonawentura Lenart, Edward Chwa-lewik, Stefan Komornicki, Melchior Wańkowicz czy związany z Wydziałem Archiwów Państwowych Win-centy Łopaciński oraz wielu innych miłośników książki. Osiem uchwał zjazdu dotyczyło m.in. postulatu otwarcia uczelni kształcących grafików, introligatorów, drukarzy; ogłoszenia Dnia Święta Książki; konty-nuacji druku Bibliografii Estreichera oraz budowy gmachu Biblioteki Jagiellońskiej.

123 Uchwały Pierwszego Zjazdu Bibljofilów Polskich, [w:] Pierwszy Zjazd Bibljofilów Polskich w Krakowie 28–30 czerwca 1925 r. Sprawozdanie, Kraków 1926, s. 36, pkt 5.

124 Jerzy Gryc, Pierwszy Zjazd Bibljofilów Polskich w Krakowie, [w:] Pierwszy Zjazd Bibljofilów Polskich w Krakowie 28–30 czerwca 1925. Sprawozdanie, dz. cyt., s. 21.

125 Uchwały Pierwszego Zjazdu…, dz. cyt., s. 37, pkt 4b.

126 Tamże, s. 38, pkt 4g.

127 Tamże, s. 38, pkt 5c,d.

128 Tamże, s. 39, pkt 6; zob. Zbigniew Żmigrodzki, Bibliofile i bibliotekarze, „Bibliotheca Nostra” 2009, nr 2 (18), s. 64.

37

O okresie dwudziestolecia międzywojennego temat praktycznej konserwacji zbio-rów podjął dr Kazimierz Konarski (1886–1972), profesor Uniwersytetu Warszawskiego, historyk i archiwista, od 1921 roku dyrektor Archiwum Akt Dawnych w Warszawie129. W wydanej w 1929 roku publikacji Nowożytna archiwistyka polska i jej zadania poświę-cił rozdział VII konserwacji akt, przytaczając praktyczne porady. Dają one obraz stoso-wanych wówczas metod – od impregnacji zbutwiałych kart za pomocą lakieru kolodynowego, przez wzmacnianie wyblakłego pisma siarczanem amonu po dezynfekcję za pomocą „formalinowania akt”130.

Praca K. Konarskiego jest niewątpliwie pierwszą tego rodzaju rozprawą w hi-storii konserwacji archiwaliów. Jednak stoi w jawnej sprzeczności z poglądami głoszo-nymi przez B. Lenarta, który już wówczas postulował ograniczenie jakichkolwiek działań chemicznych do wykonywanych tylko po uprzednim zbadaniu ich wpływu na papier i media pisarskie. Podane metody konserwacji papieru nie zyskały popularności.

Jednak główne wytyczne Konarskiego odnosiły się do konserwacji pasywnej. Ochronę zbiorów wiązał ściśle z odpowiednim magazynowaniem, ułożeniem oraz przechowy-waniem akt w budynku wzniesionym z myślą o archiwaliach. Zalecał, aby pomieszcze-nia były suche, przewiewne, widne i o stałej temperaturze. Jako remedium na wilgoć zalecał wietrzenie131.