• Nie Znaleziono Wyników

Opuszczenie raju dzieciñstwa

W dokumencie MIÊDZY LITERATUR¥ POLSK¥ (Stron 79-82)

Przerwanie sielskiego dzieciñstwa dokonuje siê, gdy w styczniu 1945 roku do Gleiwitz wkraczaj¹ sowieccy ¿o³nierze. Dziewiêcioletni ch³opiec ukrywa siê przed Rosjanami – wraz z pozosta³ymi mieszkañcami wilhelmiñskiej kamienicy

44 S. Freud, Das Unheimliche, „Imago. Zeitschrift für Anwendung der Psychoanalyse auf die Geisteswissenschaften” 1919, V. 297–324. W polskim przek³adzie pracy psychoana-lityka pojawia siê podany wy¿ej termin „niesamowitoœci”. Zob. S. Freud, Niesamowite, w: tego¿, Pisma psychologiczne, t³um. R. Reszke, Warszawa 1997, s. 247.

45 Por. Z. Baumann, Wieloznacznoœæ nowoczesna, nowoczesnoœæ wieloznaczna, t³um.

J. Bauman, Warszawa 1995.

46 Por. M. P. Markowski, Obcoœæ, odmiennoœæ, przek³ad, „Tygodnik Powszechny” (Doda-tek Conrad Festival) 2014, nr 21, s. 4–8.

– w piwnicy budynku. S³yszy bezustannie odmawiany przez kogoœ ró¿aniec.

Po wyjœciu na zewn¹trz przera¿ony bohater staje siê naocznym œwiadkiem gwa³tów i mordu na ludnoœci cywilnej. W jego pamiêci zapisuje siê drama-tyczna metamorfoza Gliwic i jego mieszkañców, a w szczególnoœci kobiet, chroni¹cych siê przed „przyfrontowym seksem” uprawianym chêtnie przez czerwonoarmistów: „Bo miasto zamieni³o siê w inne miasto, mieszkañcy zmienili twarze, stroje. Kobiety niegdyœ eleganckie, piêkne, zamieni³y siê w staruszki w ³achmanach” (Wzp, 64). Narrator doœwiadcza zarówno wyobco-wania, jak równie¿ teatralizacji zachowañ ludzi doros³ych. Obrazy wojny z „piramid¹ zimnych cia³ o szklanych oczach” pozostawiaj¹ nieodwracaln¹ ska-zê w psychice dziecka. W jego pamiêci wojenn¹ scenografiê miasta dope³nia:

[...] wysypisko amputowanych koñczyn [...], le¿¹ce w rowach jak martwe ¿uki samochody, spl¹drowane przez mot³och sklepy, równie¿ nasz w³asny Sporthaus, duma mojego ojca, spalony teatr miejski, w którym „dopiero co” ogl¹da³o siê z naiwnym biciem serca spektakl Ksiê¿niczka na [ziarnku] grochu i Lampy Alladyna, spalone kino Schauburg, gdzie uczestniczy³em w pierwszych filmo-wych misteriach. Zerwane œciany domów, które obna¿y³y pozosta³e po czterech

œcianach obce pokoje, kuchnie, ³azienki.

Teatr wojny, Wzp, 65.

Z perspektywy czasu autobiograficzny podmiot postrzega moment zetkniêcia siê z wojn¹ (histori¹) jako „teatr okrucieñstwa”, irracjonaln¹ zabawê, „grote-skê œwiata doros³ych”, do której w dramatyczny sposób zosta³ wci¹gniêty.

W ten sposób sta³ siê mimowolnym obserwatorem i widzem „teatru wojny”, którego g³ówn¹ zasad¹ inscenizacyjn¹ by³ wszechobecny efekt obcoœci. Wy-zwala on grozê i przera¿enie dziecka. Pierwszym przejawem niepokoj¹cej obcoœci jest „zamiana piwnicy w miejsce biwakowania wszystkich lokatorów eleganckiej wilhelmiñskiej kamienicy” (Wzp, 459). Przy czym decyduj¹cym m o m e n t e m i n i c j a c y j n y m w doœwiadczaniu chaosu i grozy zastanej rzeczywistoœci sta³o siê przekszta³cenie placu zabaw na przydomowym po-dwórku w rzeŸniê. To w tym miejscu sowieccy ¿o³nierze, na oczach przypa-truj¹cych siê miejskich dzieci, zaszlachtowali – przyprowadzon¹ nie wiado-mo sk¹d – krowê. Wydarzy³o siê to ju¿ po zajêciu miasta przez Armiê Czerwon¹:

Z pocz¹tku nie spodziewaliœmy siê takiego czynu na naszych, niczym oprócz lêku o nas samych, uzbrojonych oczach. Ale czyn siê dokona³, jakby w dope³nie-niu innej rzezi w innych czêœciach miasta. Przemienienie podwórka w prawdzi-w¹, nie metaforyczn¹, rzeŸniê sta³o siê – za spraw¹ jednego g³uchego inicjalnego uderzenia [...] faktem dokonanym. Szokuj¹cym i decyduj¹cym o tym, ¿e nie mog³o ju¿ byæ powrotu do niewinnoœci tej przestrzeni. I nie by³o. PóŸniejsze naiwne zabawy w Vergewaltigung, czyli gwa³ty by³y tylko bladym odbiciem pierwotnego przera¿enia [...].

Teatr wojny, Wzp, 63

Dla bohatera nie tylko miejsca straci³y swoj¹ „niewinnoœæ”. Sta³o siê to rów-nie¿ udzia³em konkretnych osób z najbli¿szego, bo rodzinnego otoczenia.

Mowa tu o kobietach, które w inny sposób ni¿ mê¿czyŸni sta³y siê ofiarami wojny. Samotne matki, córki i siostry – w oczekiwaniu na swoich narzeczo-nych i mê¿ów – w zamian za ¿ywnoœæ i z obawy o w³asne rodziny, oddawa³y seksualne us³ugi przedstawicielom zwyciêskich narodów. Konsekwencj¹ te-go¿ by³y nierzadko poczête w okolicznoœciach wojny dzieci. „Mnie – stwierdza narrator – pozostawa³a obserwacja deklasacji, deprawacji, zamiany wielce nobliwych i bardzo urodziwych, eleganckich i bardzo rozpieszczonych nie-mieckich hausfrauen [...] w na³o¿nice wielu armii i politycznych »obozów«”

(Wzp, 459). Sylleptyczny podmiot doprowadzi³o to do jeszcze jednej implika-cji czasu zag³ady. Chodzi tu o jednoznaczne z e r w a n i e z autorytetem

œwiata doros³ych. Jest ono wynikiem miêdzy innymi „przyspieszonej” akcji zmiany „obiektów mi³oœci”, flirtów oraz zbyt wczesnego wtajemniczenia ch³opca w ¿ycie intymne cz³onków rodziny, czego musia³ byæ naocznym

œwiadkiem.

By³ to w ogóle sezon przemieszczeñ energii libido, i obserwuj¹c te translokacje, w niektórych ich aspektach, ma³y ch³opak nie móg³ siê nadziwiæ, ani ich zrozu-mieæ we wszystkich ich szczegó³ach i w ca³ej skali owych zdumiewaj¹cych prze-tasowañ. Doœæ powiedzieæ, ¿e równie¿ to by³o jedn¹ z przyczyn, i¿ w jego oczach run¹³ wtedy œwiat doros³ych jako Ÿród³o autorytetów raz na zawsze, wraz z tak zwanymi wartoœciami [...]47.

Jzw, 57 Podzia³ œwiata i losów bohatera na „przed” katastrof¹ i „po” katastrofie, na okres idylli pierwszych lat ¿ycia i czas masowej zbrodni jest obecny tak¿e w prozie autobiograficznej Horsta Bienka (Erde und Feuer, Monachium 1982)48. Wypêdzenie z Arkadii i przejœcie w Apokalipsê zosta³o stematyzowa-ne równie¿ w tekstach Henryka Wañka (Finis Silesia, Wroc³aw 2004) i Stefa-na Szymutki (Nagrobek ciotki Cili, Katowice 2001)49. W tych wszystkich literackich obrazach Œl¹ska idyllê dzieciñstwa gwa³townie przerywa œmieræ.

Dla podmiotu Lachmannowskiego eseju Jak (nie) zosta³em wypêdzony by³o to

„wtajemniczenie w nieludzkoœæ”, które – dokonuj¹c siê w konkretnych miej-scach rodzinnego Gleiwitz50 – na zawsze odebra³o mu poczucie bezpieczeñ-stwa, beztroski i oparcia, jakie zwykle ³¹czy cz³owieka z miejscem urodze-nia. Oznacza³o zerwanie wewnêtrznych wiêzów z Heimat, podczas gdy samo

47 Skrótem Jzw odsy³am do tekstu: Jak (nie) zosta³em wypêdzony..., po czym podajê numer stron(y).

48 H. Bienek, Erde und Feuer, Monachium 1982. Polskie wydanie – Ziemia i ogieñ, Gliwice 1999, prze³. M. Przyby³owska.

49 Por. K. Æwiklak, Gliwice – zapomniany mikrokosmos. Semiotyka przestrzeni miasta w polskiej i niemieckiej prozie wspó³czesnej, „Rocznik Komparatystyczny” 2011, nr 2, s. 43–64, tutaj 62.

50 P. Lachmann, Jak (nie) zosta³em wypêdzony, s. 55–59, tu s. 59.

miasto sta³o siê dla niego przestrzeni¹ co najmniej dwuznaczn¹, na zawsze zamieszka³¹ przez upiory przesz³oœci.

W swoich rozwa¿aniach narrator Wywo³anego z pamiêci „ska¿enie” woj-n¹ i jej implikacjami nazywa „ e f e k t e m o b c o œ c i ” . Jemu przypisuje

Ÿród³o fundamentalnego niedopasowania – „podstawowego odchylenia od normy”, bowiem obcoœæ „raz na zawsze przekreœli³a mo¿liwoœæ adaptacji do póŸniejszego, powojennego, niby normalnego znów ¿ycia w warunkach rosn¹-cej powszechnej amnezji tego, co sta³o siê na [jego] oczach i co do dziœ stoi [mu] przed oczami” (Wzp, 73). Przeœwiadczeniem podmiotu jest przekonanie,

¿e œwiat zbyt szybko upora³ siê z epok¹ „ W i e l k i e j Œ m i e r c i ” .

W dokumencie MIÊDZY LITERATUR¥ POLSK¥ (Stron 79-82)