• Nie Znaleziono Wyników

Otwarcie subiektywnych okien pamięci

W dokumencie Myśleć Śląsk : wybór esejów (Stron 69-88)

Gdyby tak wyobrazić sobie o k n o m e n t a l n e , przez k tó­

re widać indyw idualne pamięci... Interesuje m nie to, ja k lu ­ dzie pojm ują siebie w H istorii. J a k k o n s t r u u ją historię?

52 A. K u n c e: Tożsam ość i p os tm o d e rn izm . W arszawa 2003, s. 37—48.

53 Zob. na tem at rozproszenia tożsamości postmodernistycznej ujęcia m.in.:

Z. B a u m a n : W ieloznaczność nowoczesna, nowoczesność w ieloznaczna. Przeł.

J. B a u m a n, przejrzał Z. B a u m a n . Warszawa 1995; J. C l i f f o r d : Th e P r e ­ dicament o f Culture, Twentieth Century Ethnography, Literature and A rt. Cambridge Mass. 1988; G. D e l e u z e , F. G u a t t a r i : Anti-O edipus. Capitalism and S chizo­

ph ren ia . Trans. R. H u r 1 e y, M. S e e n, H.R. L a n e. N ew York 1977. R. R o r t y:

Przygodność, iro n ia , solid arność. Przeł. W.J. P o p o w s k i . W arszawa 1996.

Trzeba pam iętać o rozgraniczeniu na w izję historii twardej - będącej pochodem faktów — i historię spojrzenia54, gdyż to na­

pięcie m iędzy ow ym i obrazam i jest na Śląsku dram atyczne.

Trzeba pam iętać o przyw iązan iu do trw ałych w yznaczników tożsamościowych: h istorii zbiorowej, m itologii wspólnoty, ję ­ zyka, religii, obyczajów, terytorium . W yznaczają one horyzont doświadczeń jednostkowych, ale nie przesądzają ich całkow i­

cie. W indywidualnych doświadczeniach to, co historyczne, i to, co zbiorowe55, d ozn aje rozszczepien ia. P ozostająjed yn ie róż­

nie realizow ane tropy śląskości, które w ym yk ają się genera- lizacjom. M im o wszystko można wyodrębnić określone posta­

w y m entalne — indywidualne pamięci.

Śląskość to kontekst m entalny p o w o ła n y za s p r a w ą cza­

so przestrzen i, d o ś w ia d c z e ń historyczn ych, n a w y k ó w za- c h o w a n io w y c h i m yślow ych .

D zięk i odsłonięciu jednostkowych doświadczeń kum ulują­

cych w sobie przeszłość i teraźniejszość, najpełniej można dojść do ważkich pytań o to, czym jest śląskość. W arto zastanowić

konstytuowane jest poczucie siebie, bycia u siebie, z innym i i wobec innych.

Jednostkowe interpretacje na Śląsku będzie cechować zawsze to samo poczucie dystansu, uboczność wobec oficjalności, zro­

zum ienie w agi dnia zwyczajnego. Jednak wspólne t o s a m o będzie r ó ż n i e realizow an e p rzez Ś lązak ów 57. Ten opis ma kreować m yślenie o tożsam ości w odniesieniu do określonej c za s o p rze s trzen i, o k reślo n eg o okna, ok reślo n ej je d n o s tk i.

Kogo więc dotyczy? Jakiego Ślązaka powołuje?

Jest śląskie okno powołane za spraw ą artysty w 1979 roku.

Dokonać trzeba pewnego ujednolicenia czasowego na p otrze­

by prezentowanego opisu. Z uwagi na trop okna fam iloka, po­

duszki pozostawionej na parapecie, m itu swojskości, n ostal­

g ii unoszonej lata m i pam ięci Dawnego, m ożna założyć (choć w iele tu rozwiązań jest prawidłowych), iż chodzi o osobę star­

szą, oswojoną ze sobą, ze światem, z oknem, z tym, co za oknem i za nią. To osoba niespiesząca się, będąca w kom fortowej sy­

tuacji obserwatora, mająca w iele spokoju, nazbyt w iele w ie ­ dzy potęgowanej latam i doświadczeń, by nie doceniać uroku okna. Jest z n ią powaga, nostalgia, czekanie, pamięć. Założyć dalej można, że jest związana z tą przestrzenią od pokoleń. U ro ­ dzona m oże w latach dw udziestych X X w ieku w zu rbanizo­

w an ej p rzes trze n i G órnego Śląska. Z ałożyć jeszcze trzeba, że spogląda ona na w łasną w izję historii z perspektyw y d z i ­ s i a j .

Jej o b ra z p rzeszło ści - bez w z g lę d u n a w y ra z isto ść po­

szczególn ych o b szaró w , rozm ieszczen ie i gęstość p u n k ­ tó w m ocnych - jest dość czyteln ą i lo g ic z n ą całością, k tó­

rej siła tk w i w unieruchomieniu powodującym sprawne funkcjo­

nowanie tej w izji świata opartej na siatce relacji: terytorium, języku, religii, rodzinie, pracy, państw ie58. Stąd będąc obsza­

rem łatw ym do uprzedm iotow ienia, z w dzięcznością poddaje 57 Co można porównać z różnym i w izjam i śląskości: D. L u b i n a - C i - p i ń s k a : Z ie m ia z uśm iechu Boga. Rozm ow y o G órnym Śląsku. Katowice 1990.

5S Por. Górny Śląsk w oczach Górnoślązaków. Red. J. W ó d z . Katowice 1990.

się m echanizm owi wspomnień. Przeszłość dla niej jest różno­

rodna aksjologicznie — łączy w sobie obszary jednolicie w arto­

ściowane i te nieokreślone, których ocena nie dopuszcza kon- turowości. Jest też różnorodna pod względem emocjonalnym, pod w zględem stopnia m ityzacji. Obraz przeszłości śląskiej jest jednak też obszarem dość spójnym, wspólna jest bowiem po­

trzeba poszukiwania tożsamości z sobą samym i komunikacji z innymi. Ta potrzeba czy to manifestowana, czy ukryta, w a ­ runkow ana jest zaw iłościam i historyczno-politycznym i. N ie musi wcale prowadzić do przejaw iania skrajnie jasnych i kon­

turowych postaw wobec tej przeszłości, może być bezsądnym i niedookreślonym stosunkiem do niej, niechętnym wartościo­

waniu i ocenianiu. A le i w jednym, i w drugim przypadku działa ta sama postawa m otywacyjna: konieczność odnalezienia się w obszarze niestabilnym 59. N ade wszystko jednak dla mnie jest to efekt radzenia sobie z n a d m i a r e m p a m i ę c i .

Dokonam pewnego uproszczenia. W yodrębnię cztery typy p o staw zauważalnych, powtarzalnych w czasoprzestrzeni gór­

nośląskiej™. B ędą to postawy wyznaczone w zględnie trw ałym analizy śląskości, gdyż liczne opisy nieustannie je powtarzają.

69 Por. K. W ó d z : R e w ita liza cja śląskiej tożsam ości - szanse i zagrożenia.

W: „ S w o i” i „obcy” na G órn y m Śląsku. Z p ro b le m a ty k i stosunków etnicznych.

Katowice 1993, s. 15-16; W. M r o z e k : Pochodzenie regionalne ja k o wartość, a niektóre elementy stylu życia rodzin w regionie górnośląskim . W: Wartości a style życia. S ocjolog iczn e badania ro d zin m iejskich na G órnym Śląsku. Katowice

W łaściwie należałoby napisać, że nieustannie na nowo je usta­

nawiają, urealniają. D latego trzeba tak nakreślony tem at pod­

jąć po to, by ów schemat rozszerzyć, pogłębić o w ielow ą tk o­

we indyw idualne narracje pam ięci, wreszcie, by go p rzek ro­

czyć, w skazując na niem ożność stosowania prostego klucza w interpretacji Śląska. Paradoksem jest, że trzeba nieustan­

nie ten sam w ątek powtarzać, by naprow adzać na w szelk ie pęknięcia, nieobecnościowe ślady w dyskursie tożsam ościo­

wym.

Określone tu postawy zostaną w trakcie opisu stopniowo za­

rysow yw ane tak, by uchwycić różnice m iędzy postawam i i na­

pięcia m iędzy jednostkowym i narracjam i a narracjam i histo­

rycznym i. Zacząć trzeba, jak na schematyczny obraz p rzysta­

ło, od konstrukcji początku.

Najprawdopodobniej Śląsk zam ieszkiw ał [...] lud zwany W enedam i (albo: W enetam i). To on był tw órcą kultury łużyckiej [1300-400 p.n.e.]. [...]. K u ltu ra łużycka za ­ łam ała się w V wieku przed Chrystusem. [...]. P ra w d o­

podobnie W enedów (W en etów ) w y p a rli C elto w ie [...]

C eltow ie żyli na Śląsku od około 4000 r. p.n.e. do 25 r.

po Chrystusie. [Potem były] plem iona germ ańskie. To b yli W andalowie, którzy przez 200-300 lat zajm ow ali co najmniej północno-zachodnią część Śląska. Ten lud ta k że stąd w y w ęd ro w a ł, lecz p ozostały g erm ań sk ie enklawy. [...] w V - V I wieku na germ ańskie ludy Gotów i Gepidów, które zajm ow ały ziem ie nad M orzem C zar­

nym i dolnym Dunajem , u d erzyły p lem iona Hunów.

W konsekwencji - niew ielkie grupy Gotów i Gepidów zn alazły się na Śląsku, osiedlając się już wśród ludności słowiańskiej, która mniej więcej w tym czasie, tj. w V I - V I I wieku, też pojaw iła się na Śląsku. [...]. Około r. 600 kończy się wędrówka ludów na Śląsku. Od V I I wieku tutejsza ludność przechodzi do osiadłego trybu życia.

W ted y też w yłan iają się pierwsze grupy możnych, zaś

od IX wieku wśród Opolan i Ślężan pow stają ośrodki w ładzy książęcej81.

Czy taki zobiektyw izow any historycznie początek jest w a ż­

ny dla jednostkowych narracji?

Obraz początku wywodzonej historii Śląska, konstruowany p rzez w szystk ie zd efiniow ane określonym i predyspozycjam i tożsam ościowym i osoby, jest zazwyczaj podobny. Om ija się n ie­

atrakcyjny historyczny prapoczątek, który zaciem nia - jak się w ydaje - „w yw od zen ie się od...” , czyniąc podłoże niejasnym i niedookreślonym. I tak być musi, bo choć dla w ielu ostrość prapoczątku byłaby z pewnością ważkim argum entem w dys­

kusjach manifestujących swą tożsamość, to prapoczątek histo­

ryczn y niczego nie wnosi do w izji przeszłości jednostkow ej, nie waloryzuje, nie organizuje przestrzeni i nie orientuje naro­

dowościowo. Czasy, które nie określają narodowościowo, są mało atrakcyjne. Dopiero historyczny okres polonizacji i czechiza- cji części Słowian, a także osadnictwa niem ieckiego na te re ­ nach bagiennych i leśnych w X II i X II I wieku, staje się istot­

ny62. W świadomości śląskiej dopiero te rejony średniowiecza są punktem zaczepienia, bo to ju ż m om ent atrakcyjny, może antagonizować, zobojętniać, zaw sze jednak orientować naro­

dowościowo - to ju ż trzy narodowe pierw iastk i: polski, n ie ­ miecki, czeski. D latego tak chociażby przedstaw iać się będą zgrom adzone okolicznościow e m a teria ły konkursowe, które zam ieszczon e są w pracy G órny Ś ląsk w oczach G ó rn o ś lą ­ zaków :

J. Swoboda: „D la przypom nienia, rodowód Ś lązaków w yw odzi się z w ym ieszania trzech społeczności: P o la ­ ków, N iem ców i Czechów [...].”

61 J. R o s t r o p o w i c z : Skąd szli Słow ianie? Wywiad K. Karw ata. „Dziennik Zachodni” z 2 kwietnia 1999, s. 8.

112 J. D r a b i n a : G órny Śląsk i E u ro p a w wiekach średnich. W: G órny Śląsk na moście...

Z. Froń: „Pod względem kulturowym zbiorowość Górno­

ślązaków, swoim i zasadniczym i korzeniam i tkw i w kul­

turze staropolskiej, jednak jako społeczność pogranicza posiada naleciałości z k u ltu ry czeskiej, n iem ieckiej, które przenikały do niej w okresach, gdy Górny Śląsk nie należał do R zeczypospolitej.”

E. Chowaniec jako motto do Szkicu o kulturze naszego regionu przytacza słowa pieśni ludu śląskiego do tekstu K. Ligonia Jestem śląskie dziecko. Stąd jako refren po­

jaw ia się: „Jestem śląskie dziecko, rodu słowiańskiego” , co łączone jest z ojczyzną=Polską.

A. Szulkierz pisze o Śląsku, plemionach śląskich: Ślęża- nach, Opolanach, Dziadoszanach, przywołując nazwy:

Ślęża, Ślęza, ale w kontekście już narodowościowym, by punktem zaczepienia uczynić stwierdzenie, że Śląsk „był polski od pierwszych chwil naszej państwowości”'53.

Średniowiecze ziem śląskich jest już obszarem dość różno­

rodnym interpretacyjnie. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestują­

cego polskość, określającego siebie i określanego przez innych jako Ślązaka-Polaka to obszar znaczony świetnością Piastów, w rogim N iem cem -krzyżakiem to p raw d ziw y punkt zaczepie­

nia, od którego można wyjść, rozwijając polską w izję dziejów Śląska. Do tego o d w o ływ a li się h a rcerze i „K o b ie ty P o lk i”

przed I I w ojn ą ś w ia to w ą powstańcy, kobiety noszące chłop­

ski strój, w tedy uznawany za polski. Taka w izja tego obszaru przeszłości jest ostra, konturowa, pozbawiona niejasności - przez to n iezw yk le czytelna, krzepiąca, znaczona hasłam i: Piast, król, Niem iec-krzyżak. N a pewno dookreślona, stereotypowa, jed n olita pod w zględem w artościow ania aksjologicznego: do­

bra61. Podobnie budowana jest w izja tego obszaru przeszłości li:l G órny Śląsk w oczach..., s. 66-67, 102, 117, 150-151.

,!4 K. H e s k a - K w a ś n i e w i c z: Poezja pow stań śląskich. P rób a rekonstruk­

c ji m odelu. W: Wszechnica Górnośląska. O blicza litera ckie śląska. Red. J. M a - l i c k i. T. 6. K atow ice-O pole-C ieszyn 1992, s. 87-111.

p rzez Ś lązak a g ł o ś n o m an ifestu jącego sw ą niem ieckość.

Taki obraz średniowiecza jest równie konturowy, czytelny, ste­

reotypowy, równie jednolity pod względem aksjologicznym: do­

bry. W tym wypadku jest to przestrzeń znaczona niem ieckim i m iastam i od X III wieku, gdzie „od zawsze to niem ieckie było” , dobrobytem i wysokim poziomem cyw ilizacyjnym , w św iado­

mości zawsze wyższym od tego, co polskie, przez to uznanym za obiekt zaw iści P ola k ó w 65. R ów nie konturowa, jasna, ste­

reotypow a jest w izja przeszłości średniowiecznej form u łow a­

na przez Ślązaka g ł o ś n o m anifestującego sw ą śląskość. P rzy czym ta w izja wspiera się nie tylko na polskości czy niemiec- kości, ale właśnie na uwikłaniach polityczno-kulturowych, w y ­ nosząc je na piedestał i czyniąc z nich punkt wyjścia do reflek ­ sji m artyrologicznej — wyliczającej upokorzenia i krzywdy, re ­ fleksji nad specyfiką kulturow ą Śląska, jej atrakcyjnością, co w iedzie nieraz do wysuwania haseł autonomii politycznej Ślą­

ska. W reszcie jest jeszcze inna w izja tego obszaru przeszłości form ułowana przez Ślązaka m anifestującego w y ciszon ą bez- są d n ą niedookreśloną postawę wobec przeszłości, stroniące­

go od ostrych sądów i ocen. W tym w ypadku punktem cen­

tralnym w tej w izji są znów zaw irow ania polityczno-kulturo- we, tyle że prow ad zą one do rozm ycia konturowości. Obszar przeszłości nie jest więc ani polski, ani niemiecki, ani czeski - jest różny, dynamiczny, niejasny, zawikłany, niejednoznaczny.

Jest to mniej stereotypowa wizja, bez ostrości w ocenach i są­

dach.

K ażda z w izji tego obszaru przeszłości jest zm itologizowa- nym rodzajem widzenia. Zaw iera stałą figurę m yślenia opar­

tą na wartości narodowego potraktowania historii. Fatum im ­ peratywu poszukiwania tożsamości ze sobą samym i innymi, w arunkow ane u w ik łan iam i polityczno-kulturow ym i, określa stosunek do tego, co przeszłe. W szystko musi być nieustannie rozstrzygane. Znaczący udział w podsycaniu tej i tak obcej ten ­

65 Por. P. G r e i n e r , R. K a c z m a r e k : N ie m cy na G órn y m Ś ląsku w X I X i X X wieku. W: G órny Śląsk na moście...

dencji m ają prace historyczne, publicystyczne tropiące dzieje Śląsk a w celu u k aza n ia je g o polskości bądź n iem ieckości, w których w idm o narodowości przesłan ia w ieloaspektow ość i w ielokulturow ość średniow iecza Śląska.

N astępnym punktem znaczącym w w izji przeszłości śląskiej jest okres odległej historycznej przynależności Śląska do Prus od 1763 roku, potem do N iem iec od 1871 roku, odległej, bo uryw ającej się około przełom u X IX i X X wieku, gdyż w tedy rozpoczyna się już okres bliskiej i znanej historycznej przyn a­

leżności do Niem iec. W świadomości śląskiej jest to okres ro z­

poczynający się datami, zw ykle zm ienia się w długi i bez po­

czątku okres niem ieckiego panowania. Czasem ten początek przenoszony byw a na lata zaborów, utożsam iając panowanie niem ieckie z zaboram i66. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestują­

cego sw ą polskość to okres ciem iężenia, biedy „ludu” śląskie­

go, jednoznacznie wartościowany jako zły. D la Ślązaka g ł o ś ­ n o m an ifestu jącego sw ą niem ieckość to okres rozw oju g o­

spodarczego, dobrobytu, porządku, „w którym w cale tak źle nie było” . Jest to pozytyw nie wartościowany czas, którego obraz jest budowany niejednokrotnie na zasadzie u sp ra w ied liw ia ­ nia go wobec oskarżeń formułowanych w okresie powstań ślą­

skich i po I I wojnie światowej. D la Ślązaka zaś g ł o ś n o de­

monstrującego sw ą śląskość to okres będący kontynuacją po­

p rzedn iego średniow iecznego zaw irow an ia polityczno-kultu- rowego i czyniący zeń kolejny punkt odniesienia, stanowiący o specyfice tych ziem, ich skazaniu na poniew ierkę i rodzący hasła a u ton om ii p o lity czn ej Ś ląsk a ja k o je d y n eg o w y jścia z impasu. Z kolei dla Ślązaka demonstrującego postawę w yci­

szon ą niedookreśloną to pew ien okres niem iecki w dziejach Śląska, po którym miał przyjść polski, by po nim mógł znów za­

panować niemiecki, a potem znów polski. Akcentowana w tej w izji niestabilność tego okresu i dziejów Śląska, niemożność

66 Por. M.W. W a n a t o w i c z : G órny Śląsk ja k o obszar styku i transfer cyw i­

liz a cji zachodnio- i w schodnio-europejskiej w X I X i X X wieku (do 1939 roku). W:

G órny Śląsk na moście...

sądzenia nijakości wydaje się dom inującąwizjąprzeszłości. Tyle, że silniej lansowane zwłaszcza w mediach są obrazy śląskiej przeszłości formułowane przez g ł o ś n e m anifestacje polsko­

ści, niem ieckości, śląskości.

Przyjąć jednak trzeba, że postawa wyciszona, bezsądna, n ie­

określona i niekonturow a w konstruowaniu h istorii śląskiej jest najbardziej reprezentacyjna dla pokolenia osób urodzo­

nych na początku X X w ieku w p rzestrzen i zurbanizow anej Górnego Śląska. N ie zm ienia to jednak tego, że i ta w izja p rze­

szłości ma podobne podłoże m otywacyjne w postaci potrzeby szukania tożsamości z sobą samym, innym i, i znajduje je w ła ­ śnie w braku ostrych sądów, w niejednoznacznych ocenach.

Form ułowany obraz przeszłości z czasów panowania niem iec­

kiego — aż do przełomu w ieków - jest przeszłością d a le k ą istot­

ną w sporach politycznych, niezbyt istotną dla życia codzien­

nego.

Taki istotny, swojski okres w przeszłości to dopiero czasy od przełomu w ieków do okresu powstań śląskich67. Jest to już bowiem przeszłość bliska i czytelna, znaczona m łodością ro­

dziców. N a płaszczyźnie polityczno-gospodarczej jest to okres zróżnicowany. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestującego sw ą p ol­

skość to okres niem ieckiego zniewolenia, biedy, czas p rześla­

dowań Ś lą zak ów organ izu jących p olskie p laców k i i p olsk ą prasę, wreszcie to czas I wojny światowej. To już obszar n ie­

jed n ok rotn ie znaczony p ostaciam i krew n ych d ośw ia d cza ją ­ cych prześladowań, biedy, nierzadko um ierających za polskość.

D la Ślązaka g ł o ś n o dem onstrującego sw ą niem ieckość to okres dobry, czas ładu i porządku, dobrobytu gospodarczego, czas, w którym była praca, były m ieszkania, nie było takiej biedy, jak później (w latach dwudziestych m inionego wieku).

W reszcie to czas I w ojny św iatow ej pow oli w ieszczącej kres ładu niem ieckiego. W tej w izji znów jest w iele konkretności z obszaru życia codziennego. Podobnie też ten obszar znaczo­

(i7 Ibidem, s. 34—35; M.S. S z c z e p a ń s k i , M. L i p o k - B i e r w i a c z o n e k , T. N a w r o c k i : G órny Śląsk ja k o region p o g ra n icza ..., s. 90-91.

ny jest śm iercią bliskich. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestują­

cego sw ą śląskość to czas różny. Z jednej strony dobry, bo: jest praca, są pieniądze; z drugiej strony — zły: prześladowania de­

m onstrujących polskość sąsiadów, śm ierć b lisk ich podczas I wojny światowej. Tak samo mocno osadzony jest w konkret­

ności św iata codziennego. W reszcie to czas dostarczający a r­

gumentacji w refleksji m artyrologicznej. Ślązak m anifestują­

cy postawę n iejed n ozn aczn ą pozbaw ioną konturowości, in a­

czej spostrzega ten obszar. To ani czas dobry, ani zły — z p ew ­ nym i m om entam i dobrymi: praca, dostatnie życie; i z pew ny­

mi złym i: niepewność, represje. To czas niem iecki, który po­

przedza polski etc.

To, co jednoczy w szystkie w izje tego okresu śląskiej p rze­

szłości, to takie samo nasycenie konkretem. Pojaw ia się świat codzienny68. To już przestrzeń bliska, znaczona znajom ym i do­

mami, obrzędami, zwyczajam i. To przestrzeń swoja, w niej bo­

wiem m ieszczą się często przyw oływ ane początki znanej p rze­

szłości rod zin y Stąd często ten obszar przeszłości jest przed ­ m iotem nostalgii, bo to przeszłość bliska i niezw ykła, znana z przekazu krewnych, znajomych.

K olejnym punktem na m apie przeszłości jest m om ent po­

wstań śląskich i plebiscytu (1919, 1920, 1921) - to wielce w y ­ raźny punkt zaczepienia69. N iezależn ie od opcji narodowościo­

wej w iedza o powstaniach została już przekazana przez rodzi­

ców, dziadków czy p rzez p olską szkołę powszechną. W k a ż­

dym z tych przypadków to w iedza o bliskim historycznie cza­

sie (naturalna jest znajomość dat powstań, ważnych miejsc walk, ogólnych realiów i skutków powstań). Córka, syn konstruowa­

nej tu osoby już tę w iedzę zatraci70. M om ent powstań organ i­

zuje przestrzeń społeczną i orientuje narodowościowo. D zieli.

,i8 J. B a h 1 c k e: Śląsk i Ślązacy. Przeł. M. M i s o r n y , Z. R y b i c k a . W ar­

szawa 2001.

69 p or ję P o p i o ł e k : H is to ria śląska od pradziejów do 1945 roku. Katowice 1984, s. 500-554.

70 Por. J. W ó d z : D ylem aty obrazu samego siebie. W : „ S w o i” i „obcy”..., s. 82.

M itologizuje. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestującego polskość to lata triumfu, dumy, chwały, znaczone śm iercią kogoś z ro­

dziny. D la Ślązaka g ł o ś n o dem onstrującego sw ą niemiec- kość to czasy złe, bo to czasy chaosu, buntu, tak jak w pierw- szyrn przypadku też znaczone często śm iercią bliskiej osoby.

Dla Ślązaka g ł o ś n o m anifestującego sw ą śląskość to lata trium fu śląskości, nie tyle polskości, ile właśnie śląskości. To czas chwały, do którego się wraca, który się przywołuje, niezm ien­

nie m itologizowany w obrazach sławiących specyfikę i odręb­

ność kulturow ą Śląska. Dla Ślązaka m anifestującego postawę w yciszon ą bezsądną, niejednoznaczną to obszar raczej nijaki, bardziej zły niż dobry. Bo to czas niepotrzebnych ofiar, często przypadkowych, znaczony często śm iercią bliskich, p rzyjm u ­ jący w ym iar wojny domowej. N a pewno w świadomości to nie­

potrzebny moment, traktow any jako balast. W ym usza jed n o­

znaczne deklaracje tożsamościowe, określenie się pod w z g lę ­ dem narodowościowym - często trudne i przypadkowe. Stąd w tej świadomości ów czas będzie niepotrzebny, wrogi, an ta­

gonizujący ludność. N adm iernie obrosły ciążącym mitologizu- jącym schematem. W każdej z tych w izji czasu powstań będzie dominował już konkret z życia codziennego, bo to już czas b li­

ski, znaczony domem, zw yczajam i i obrzędami.

Istotnym obrazem przeszłości z dzisiejszej perspektyw y jest czas „za staryj Polski” (1922-1939) na terenach przyłączonych po 1922 roku do P olsk i71. To już czas bezpośrednio dośw iad­

czany. D la Ślązaka g ł o ś n o m anifestującego sw ą polskość bę­

dzie to uobecnienie wytęsknionego panowania polskiego, czę­

sto na początku bardzo konturowe i czytelne, po prostu pięk ­ ne i dobre, stopniowo jednak przechodzące w rozczarow anie z powodu biedy, kryzysu, bezrobocia, m igracji. D la Ślązaka g ł o ś n o demonstrującego sw ą niemieckość będzie to czas cha­

osu, klęski jego rodziny, czas wrogi, zm uszający do istnienia w nieprzychylnych p olitycznie warunkach lub skazujący na przesiedlen ie. Czas w y ra źn ie rozd ziela ją cy p rzestrzeń G ór­

71 Por. M.W. W a n a t o w i c z : G órny Śląsk ja k o obszar..., s. 36-41.

nego Śląska i w tłaczający ją w odrębne form y państwowości.

nego Śląska i w tłaczający ją w odrębne form y państwowości.

W dokumencie Myśleć Śląsk : wybór esejów (Stron 69-88)