• Nie Znaleziono Wyników

Podjęcie refleksji nad zagadnieniem wartości w obszarze doświadczeń me-todyki literatury i namysłu nad podręcznikami wymaga dokonania nie-zbędnych ustaleń terminologicznych oraz zarysowania perspektywy funk-cjonowania dotychczasowej wiedzy o interesujących problemach natury aksjologicznej. Konieczne jest więc rozpoznanie tych zagadnień w świetle poglądów filozoficznych (zarówno myślicieli starożytnych, jak i wybra-nych współczeswybra-nych filozofów), a także psychologiczwybra-nych i socjologicz-nych. Otwarcie tej perspektywy rozważań umożliwia uchwycenie zakresu semantycznego terminu „wartość” oraz pozwala na wyznaczenie możli-wości ich rozmaitego kategoryzowania w obszarach wyznaczanych przez subiektywistyczną bądź obiektywistyczną teorię wartości. W rezultacie daje także szansę transpozycji wyprowadzanych z przeglądu problematyki aksjologicznej ustaleń na grunt dydaktyki literatury, a zwłaszcza praktycz-nych realizacji szkolpraktycz-nych w obrębie procesu edukacyjnego.

Ujęcie filozoficzne

Rozważania należałoby rozpocząć od objaśnienia sposobu rozumienia słowa „wartość”. Zdzisław Cackowski określa to pojęcie, pisząc, iż jest to „[…] rzecz dla kogoś wartościowa lub stan rzeczy dla kogoś wartościowy”1.

1 Z. Cackowski, Moralność – próba analizy pojęcia, [w:] Z. Cackowski, H. Jan-kowski, Pojęcie moralności, Warszawa 1972, s. 2.

20

Z kolei Zdzisław Najder pisze o tym pojęciu w następujący sposób:

Wartość to to, ile coś jest warte, coś przekładalnego na jakieś jednostki miary lub porównania, często wymiennego liczbowo.

Wartość to a. rzecz, b. cecha wartościowa; coś, czemu wartość przypisu-jemy.

Wartość to myśl, która sprawia, że przedmioty, cechy lub zdarzenia uzna-jemy za wartościowe2.

Natomiast w ujęciu Henryka Borowskiego: „Wartości to, mówiąc naj-prościej, wszystko co cenne, godne pożądania i posiadania, wszystko, do czego ludzie dążą, co chcieliby mieć i przeżywać”3.

Filozof Józef Maria Bocheński definiuje wartość jako „to, dzięki czemu dany przedmiot jest wartościowy” i dodaje, że „wtórnie bywają tak nazwa-ne, mniej ściśle, wartościowe przedmioty”4.

Powyższe próby zdefiniowania pojęcia wartość przekonują o tym, że termin nie jest jednoznaczny, mało tego, staje się przedmiotem sporów i polemik filozoficznych. Rzeczywistość aksjologiczna ze względu na swój charakter, a także ze względu na wątpliwości związane ze sposobem istnie-nia wartości, nie pozwala na wypracowanie jednego „słusznego” sposobu ich prezentacji. Znajduje to odbicie także w sposobie definiowania pojęcia „wartość”. Spór o wartości wiąże się przede wszystkim z pytaniem o to, czy istnieją one niezależnie od świadomości, czy też są jej wytworami. Do-pełnieniem tego dylematu są pytania rozwijające się na jego marginesie, a dotyczące związku wartości z przeżyciem i doświadczeniem człowieka. Barbara Czerska w pracy poświęconej przeglądowi najważniejszych szkół filozoficznych, podejmujących zagadnienia o charakterze etycznym, wy-odrębnia trzy koncepcje wartości: obiektywistyczną, subiektywistyczną i relatywistyczną5. Z punktu widzenia edukacji na przedmiocie „język pol-ski” najistotniejsza dla dalszych rozważań w niniejszej pracy jest koncepcja obiektywistyczna i to jej zostanie poświęcone najwięcej miejsca.

2 Z. Najder, Wartość i oceny, Warszawa 1971, s. 46.

3 H. Borowski, Wartość jako przeżycie. Wprowadzenie do aksjologii, Lublin 1992, s. 8.

4 J. M. Bocheński, Sto zabobonów, Kraków 1992, s. 135.

Orientacja obiektywistyczna bierze swój początek w poglądach etycz-nych Platona, choć za prekursora takiego rozumienia jakości aksjologiczetycz-nych można już uznać Sokratesa (ojciec duchowy perfekcjonizmu), uznającego autonomiczność wartości moralnych i stawiającego je przed ludźmi jako cel życia. Stąd z Sokratesem wiąże się genezę pojęcia radykalizmu moralnego, zakładającego absolutność i jednoznaczność cnót (a więc wartości)6.

W pismach Platona ta orientacja nabiera charakteru sformalizowane-go, sytuując tego filozofa w ujęciu historycznym jako głównego przedstawi-ciela idealizmu obiektywnego7. Jak pisze Stanisław Soldenhoff o Platonie: „Wierzył [on] w istnienie hierarchicznego świata niezmiennych idei stano-wiącego byt o wiele doskonalszy od rzeczywistości dostępnej zmysłom”8. Ten świat idei to według Józefa Tischnera rzeczywistość odczuwana przez człowieka, absolutna i obiektywna9. Takie postawienie sprawy wyklucza subiektywne ujęcie. Człowiek nie wytwarza wartości w swej świadomości, może się jedynie kierować „ku wartościom”10.

Zatem świat wartości w ujęciu obiektywistów jest absolutny i zhie-rarchizowany. Jak pisze Max Scheler, wartości są „wyższe” i „niższe”, a uchwytuje się je w szczególnym akcie poznania wartości, akcie prefero-wania. Preferowanie jest miernikiem pozwalającym odczuć hierarchię ja-kości aksjologicznych11. Objawia się ono, kiedy podmiot moralny znajduje się w sytuacji pomiędzy wyborem wartości a określonym dylematem. Jak pisze Jan Pawlica, preferencja jest warunkiem, który kończy sytuację dy-lematową, będąc jednocześnie początkiem wyboru wartości12. Aby zatem mógł zaistnieć akt preferencji wskazujący na hierarchiczność wartości, musi

6 Tamże, s. 29–30, 67–76.

7 S. Soldenhoff, Rozwój etyki normatywnej, [w:] Etyka, red. H. Jankowski, Warszawa 1980, s. 201.

8 Tamże.

9 J. Tischner, Myślenie według wartości, Kraków 2000, s. 41–43.

10 Tamże, s. 43.

11 M. Scheler, Poznanie wartości, tłum. A. Węgrzecki, [w:] Zagadnienia i kierunki

filozofii. Ontologia, epistemologia, etyka (wybór tekstów), red. J. Galarowicz,

W. Jaworski i A. Małecka, Kraków 1990, s. 396–398.

22

zajść proces wartościowania. Zdaniem Charlesa Morrisa jest to pewien real-ny typ zachowań w życiu i działaniu13, wyrażający się dokonywaniem okre-ślonych ocen – aprobaty i dezaprobaty. Każdy człowiek ocenia, wartościuje w kontekście konieczności dokonywania ustawicznych wyborów, do jakich zmusza życie14. Sam też człowiek jest podmiotem wartościowania. Stan jego osoby jest zasadniczym kryterium wartościowania, od niego więc głównie, ale także od sytuacji, zależy proces oceny. Sposób wartościowania oczywi-ście może się zmieniać, podobnie jak zmianie ulega podmiot wartościują-cy15. Niewątpliwie mówiąc, że podmiot wyznacza kryterium wartościowa-nia, trzeba myśleć o systemie wartości, jaki wyznaje jednostka. Jeżeli jest on zgodny z hierarchiczną strukturą wartości, wówczas również i wartościowa-nie przebiega według aksjologicznej hierarchii, zaś jak pisze Scheler: „Tam […], gdzie wybieramy cel, który jest ufundowany na w a r t o ś c i niższej, musi zawsze leżeć u podstaw pewne złudzenie preferowania”16. Może ono dotyczyć zarówno tego, co jest wartością, jak i samej hierarchii17. Do-konuje się na gruncie subiektywizmu, przybierając często postać resenty-mentu wyrażającego się w deprecjacji wartości absolutnych i absolutyzacji tych hierarchicznie niższych (utylitarnych, hedonistycznych)18.

Przyjęcie obiektywistycznej koncepcji wartości niesie z sobą dalsze konsekwencje teoretyczne. Scheler odróżnia wartości od ludzkiej świado-mości, podkreśla ich niezależność19. To pociąga za sobą uznanie ogranicze-nia w docieraniu człowieka do jakości aksjologicznych.

Człowiek, zdaniem Schelera, jest otwarty na wartości, które jednak ja-wią się nie za pośrednictwem rozumu czy zmysłów, ale drogą emocjonalną,

13 H. Buczyńska-Garewicz, Znak, znaczenie, wartość. Szkice o filozofii

amerykań-skiej, Warszawa 1975, s. 257.

14 M. Ossowska, Normy moralne. Próba systematyzacji, Warszawa 1970, s. 15.

15 Z. Cackowski, Moralność…, dz. cyt., s. 2–6.

16 M. Scheler, Poznanie wartości…, dz. cyt., s. 397.

17 H. Buczyńska-Garewicz, Wstęp, [w:] M. Scheler, Resentyment a moralność, tłum. J. Garewicz, Warszawa 1977, s. 11.

18 M. Scheler, Resentyment a moralność, dz. cyt.

stąd i hierarchia, o której mowa w całym systemie niemieckiego filozofa, jest efektem poznania intuicyjnego20.

Dopowiedzeniem do obiektywistycznej teorii, pomimo rozmaitych różnic, są z całą pewnością etyki Nicolai Hartmanna i Dietricha von Hil-debranda. Hartmann określa wartości bytami idealnymi, uważa, że mają charakter aprioryczny, a wypatrywać je można jedynie w dobrach21. Pod-kreślając intuicyjny charakter kontaktów z wartościami, wskazuje na feno-men sumienia22. Z kolei Hildebrand, przyjmując dorobek Schelera, okre-śla wartość jako najintensywniejszą rzeczywistość człowieka oraz wzbogaca obiektywistyczną teorię wartości o rozbudowaną teorię dobra obiektywne-go, której ukoronowanie stanowi wartość osoby ludzkiej. Wskazuje także na rozmaite formy „uczestniczenia” w wartościach: bycie nosicielem war-tości, obcowanie lub zjednoczenie z dobrem będącym nosicielem wartości oraz tworzenie dóbr będących nośnikami wartości23.

Na gruncie polskim największym orędownikiem obiektywistycznej teorii wartości był Roman Ingarden. Za Schelerem odróżniał wartości ide-alne od rzeczy wartościowych, choć w rzeczach widział urzeczywistnienie wartości, zaś ich realizację łączył z konkretnymi dobrami. Rzeczy posiada-jące cechę wartościową nazywał substratem wartości, zaznaczając, że muszą one stanowić jakieś dobra24. Przyjęcie takiego punktu widzenia umożliwia podjęcie trudu poszukiwania wartości, a przynajmniej ich odbicia w tym, co fizykalne, możliwe do uchwycenia w aktach dostępnych zmysłom i do-świadczeniu.

Przyjęcie ustaleń koncepcji obiektywistycznej w ujęciu fenomenolo-gicznym, a zwłaszcza w aspekcie hierarchiczności aksjologicznego uniwer-sum, implikuje pytanie o sposób funkcjonowania tego systemu na gruncie jednostki. Przyjęcie hierarchicznego świata wartości nie może się odby-wać, rzecz jasna, w sposób bierny, na zasadzie dogmatycznego wdrożenia

20 J. Trębicki, Etyka Maxa Schelera. Przyczynek do ogólnej teorii wartości, Warsza-wa 1973, s. 83–94.

21 J. Galarowicz, W drodze do etyki odpowiedzialności, t. 1, Kraków 1997, s. 141–144.

22 Szczególnie pięknie o sumieniu pisze E. Fromm, Niech się stanie człowiek.

Z psychologii etyki, tłum. R. Saciuk, Warszawa–Wrocław 1994, s. 119–140.

23 J. Galarowicz, W drodze do…, dz. cyt., s. 259–272.

24

w praktykę życiową ukształtowanej już w pełni drabiny wartości w jedy-nym i niezmienjedy-nym porządku, wyznaczojedy-nym na gruncie formalnych zało-żeń etyki fenomenologicznej.

Urzeczywistnienie obiektywnego świata wartości znajduje swoje miejsce dopiero w konkretnej osobowości, która w sposób naturalny różni się od innych osobowości. Nie zmienia to oczywiście w żaden sposób przekonania o idealnym statusie ontologicznym jakości aksjologicznych, ale nie oznacza to ich realizacji. Istnienie ich dla osobowości jest, jak pisze N. Hartmann, etosem idealnym. Poziom jego realizacji zależny jest od poczucia odpowie-dzialności jednostki25. „Każdy konkretny człowiek – stwierdza Hartmann – winien «być» według swojego indywidualnego etosu; powinien go wypeł-nić swoim byciem”26. To warunkuje i jednocześnie uzasadnia indywidual-ny charakter wartości osobowych. Przyjęcie etosu jednej osobowości przez drugą mogłoby dla niej oznaczać zafałszowanie własnej istoty27. Bardzo traf-nie ujmuje ten problem Karol Wojtyła, który dostrzegając isttraf-nietraf-nie syste-mów wartości charakterystycznych dla danych grup społecznych, stwierdza: „Każdy ma swój osobisty świat wartości z jakąś specyficzną hierarchią – swoje własne a priori”28. Jest zatem internalizacja wartości niezbędna, by żyć z poszanowaniem własnej istoty, swego podmiotowego „ja”, budowanego na materii własnej, indywidualnej osobowości.

Nieco w cieniu koncepcji obiektywistycznej sytuują się koncepcja su-biektywistyczna i relatywistyczna.

Koncepcja subiektywistyczna w centrum zainteresowania stawia od-czuwający podmiot, który niejako nadaje wartość ujemną lub dodat-nią pojęciom określającym jakości aksjologiczne29. Jak słusznie zauważa M. Scheler, przeciwnik takiego ujęcia, wartości w tej koncepcji są subiek- tywnymi zjawiskami występującymi w świadomości ludzkiej30. Podmiot

25 N. Hartmann, D. von Hildebrand, Wypisy z „Etyki”, tłum. Z. Zwoliński, M. Grabowska, Toruń 1999, s. 60–62.

26 Tamże, s. 82. Por. także: K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu moralności, Lublin 2001, s. 30.

27 N. Hartmann, D. von Hildebrand, Wypisy…, dz. cyt., s. 84.

28 K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu…, dz. cyt., s. 243.

29 B. Czerska, Poznawanie…, dz. cyt., s. 21.

jest więc twórcą wartości. Powoduje to utożsamienie wartości z pro-cesami psychicznymi. Takie rozumienie wartości wyklucza możliwość istnienia na ich gruncie obiektywnej hierarchii wartości, opartej na obiektywnym porządku idealnym. Koncepcja ta, podobnie zresztą jak i obiektywistyczna, znajduje wielu sojuszników nie tylko w samej filozofii, ale także psychologii (zwłaszcza w psychologii amerykańskiej)31 i innych nauk humanistycznych.

Jeżeli chodzi o relatywizm, to jego początków należałoby szukać u so-fistów, osadzających swe poglądy na zakwestionowaniu powszechności prawdy, która, ich zdaniem, podlegała umowie, zaś przekonanie o po-wszechności prawdy rozumieli jako pewną przyjętą konwencję. Prowadziło ich to do możliwości zaakceptowania wszystkich, nawet sprzecznych sądów o rzeczywistości, mimo ich oczywistej rozbieżności. Naczelnym hasłem so-fistycznego relatywizmu było stwierdzenie Protagorasa: „Wszystkich rze-czy miarą jest człowiek”. Dowodzić miało ono względności sądów i opinii, także tych dotyczących tego, co dobre i złe32. Konsekwencją takiego ssobu myślenia było określenie również wartości mianem względnych, po-zbawionych swego idealnego ontycznego statusu. Zdaniem relatywistów, wartość rodzi się dopiero w momencie zetknięcia się podmiotu i przed-miotu. W zakresie etyki relatywizm wyraża się w sądzie, iż żaden przedmiot nie jest obiektywnie dobry lub zły, a może być jedynie dobry dla kogoś lub czegoś, bądź zły dla kogoś lub czegoś33.

Ujęcie socjologiczne i psychologiczne

Termin „wartość” znalazł się w centrum zainteresowania rozmaitych socjologów próbujących określić istotę tego pojęcia. I tak w ujęciu Jana Szczepańskiego jest to „[…] dowolny przedmiot materialny lub idealny, idea lub instytucja, przedmiot wyimaginowany lub rzeczywisty, w sto-sunku do którego jednostka lub zbiorowość przyjmują postawę szacunku, przypisują mu ważną rolę w swoim życiu i dążenia do jego osiągnięcia odczuwają jako przymus”34.

31 Por.: H. Buczyńska-Garewicz, Znak, znaczenie, wartość…, dz. cyt.

32 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. 1, Warszawa 2001, s. 66–69.

33 B. Czerska, Poznawanie…, dz. cyt., s. 19–20.

26

Głos w sprawie pojęcia wartości zabrali także Stanisław Ossowski i Florian Znaniecki. W rozumieniu tego pierwszego wartość to przedmiot pozytywnych lub negatywnych pragnień, zaś w ujęciu drugiego o warto-ści stanowi zainteresowanie, które motywuje podmiot do działań wobec wartości35. Podobne do definicji F. Znanieckiego ujęcie przedstawiła także Hanna Świda-Ziemba, która akcentowała, iż wartości uruchamiają ludzkie motywacje, będąc jednocześnie przedmiotami pożądanymi, zasługującymi na akceptację, oraz kryteriami decydującym o postawie jednostki wobec różnych przedmiotów36.

W rozumieniu J. Szczepańskiego ontyczny status wartości może być różny, co zakłada istnienie wartości zarówno w sferze materialnej, jak i abs-trakcyjnej, realizującej się w sferze idei. W obu przypadkach, zdaniem ba-dacza, istnieją podstawy, by posługiwać się terminem „wartość”. Kolejną kwestią wynikającą z powyższych ujęć socjologicznych jest problem sto-sunku człowieka do wartości. J. Szczepański pisze o szacunku jednostki lub zbiorowości dla jakości aksjologicznych. Niezależnie jednak od tego, czy stosunek do konkretnych wartości jest pozytywny czy negatywny, można mówić o emocjonalnym stosunku wobec nich. Wartości są dla człowieka ważne, niezależnie od ich hierarchizacji, gdyż są przedmiotem nieustan-nych wyborów. Akceptuje się je i dąży do ich osiągnięcia bądź odrzuca. To warunkuje aktywność jednostki odczuwającej potrzebę działań ukierun-kowanych na wartości, stanowiących nakaz moralny zawarty w człowieku. Jest to także w pewien sposób forma terapii wewnętrznej, której źródłem może być realizacja, a przynajmniej dążenie do urzeczywistnienia jakości aksjologicznych. Jak zauważa wspomniany już wcześniej J. Szczepański, to właśnie wartości zapewniają człowiekowi równowagę psychiczną, dają zadowolenie, a dążenie do nich to dobrze spełniony obowiązek37. Pojmo-wanie realizacji wartości w kategoriach obowiązku (imperatywu) znajdu-je wyraźnie podbudowę w poglądach etycznych Sokratesa (wewnętrzne poczucie tego, co dobre, wartościowe, wynikające z „danej” człowiekowi wiedzy o kategoriach moralnych) i koncepcji Immanuela Kanta (kategoria

35 Streszczam za: H. Kwiatkowska, Przeżycie literackie a moralne postawy uczniów, Warszawa 1981, s. 13.

36 Młodzież a wartości, red. H. Świda, Warszawa 1979, s. 16–33.

imperatywu moralnego nakazującego realizację wartości jako obowiązku wynikającego z naturalnego konstruktu moralnego jednostki). To pozwala postawić tezę o wspólnych źródłach myślenia o wartościach, dla których punktem wyjścia staje się prehistoryczny i historyczny czas kształtowania się nauki o wartościach38.

Powyższą tezę potwierdza także refleksja podejmowana przez psycholo-gów, choć wydaje się ona wtórna wobec rozmaitych ujęć kształtujących się w pracach filozoficznych.

Zdaniem Roberta M. Williamsa wartość to z jednej strony to, co jest po-żądane, a z drugiej to, co powinno być pożądane. Z kolei Clyde Kluckhohn ujmuje wartości jako to, co znamienne dla jednostki lub charakterystyczne dla grupy i wpływa na wybór sposobów, środków oraz celów działania.

W ramach orientacji behawiorystycznych w psychologii Burrhus Fre-derick Skinner, wypowiadając się o wartościach, utożsamił naukę o nich z nauką o zachowaniu, sprowadzając je do pozytywnych i negatywnych wzmocnień.

Interesująco w tej kwestii wypowiadali się także Gordon W. Allport oraz Charles Morris. Według G. W. Allporta wartość jest przekonaniem, w myśl którego człowiek działa, co wyraża się przez preferencje. Zdaniem Ch. Morrisa wartość to tendencja lub dyspozycja do preferowania pew-nego rodzaju obiektów lub ich cech, ale także zachowanie preferencyjne ukierunkowane przez antycypację rezultatów tego zachowania oraz wszyst-ko to, co godne pożądania, co powinno być preferowane39.

W ujęciu Talcotta Parsona i Edwarda A. Shilse’a wartości są to zaś „[…] uogólnione i trwałe preferencje, normy lub tendencje wyboru, które kryją się pod mnóstwem szczegółowych preferencji, norm, decyzji, jakie wystę-pują w codziennym życiu”40. Warto jeszcze wspomnieć, iż refleksja nad zagadnieniem wartości była podjęta również m.in. w teoriach Wolfgan-ga Kohlera, Jeana Piageta, Carla Rogersa, Abrahama Maslowa, Miltona

38 Posługuję się tutaj terminologią zaproponowaną przez H. Borowskiego,

War-tość jako przeżycie…, dz. cyt., s. 7–24.

39 Poglądy na temat rozumienia pojęcia „wartość” w ujęciu psychologii stresz-czam za: P. Oleś, Wartościowanie a osobowość. Psychologiczne badania

empirycz-ne, Lublin 1989, s. 16–40.

28

Rokeacha, Lawrenca Kohlberga oraz w obrębie orientacji psychoanalitycz-nej i humanistyczpsychoanalitycz-nej w psychologii41.

Przegląd powyższych stanowisk pozwala na zarysowanie podstawo-wych problemów wiążących się z rozumieniem zagadnień aksjologicznych na tle szeroko pojmowanej psychologii. Jest to zatem z całą pewnością problem rozmaitego rozumienia słowa „wartość”. Z jednej strony, mówiąc o wartościach na gruncie psychologii, myśli się o tym, czego się pożąda, i o tym, czego winno się pożądać (R. M. Williams), z drugiej strony ak-centuje się je jako „coś”, co jest przedmiotem pragnień nie tyle indywidu-alnych, co zbiorowych, do których osiągnięcia poszukuje się rozmaitych sposobów działań, adekwatnych do stawianych sobie celów (C. Kluck- hohn). Ciekawie na tym tle sytuuje się rozumienie wartości w ujęciu G. W. Allporta i o Ch. Morrisa, którzy akcentują przede wszystkim aspekt preferencyjny realizujący się w przestrzeni dokonywanych aktów wybo-ru wartości, wawybo-runkowanych przez owe akty preferencji. Akt preferencji w założeniu tej koncepcji nie ma być aktem przypadkowym. Winno się zatem preferować to, co godne pożądania, także ze względu na antycypację aktów preferencyjnych, wyrażających się w konkretnych rezultatach, które przynoszą dokonywane wybory. Wiążą się one, zdaniem Allporta, z hie-rarchizacją wartości, które biorą udział w procesie budowania osobowości w momencie już nie tyle samej preferencji, ile realizacji42.

W związku z koncepcją G. W. Allporta i Ch. Morrisa, ale jednocześnie akcentując zupełnie inne rozumienie samego słowa „wartość”, wypowie-dzieli się również przywołani wyżej T. Parson i E. A. Shilse. Uwzględ-niając preferencyjny charakter wartości, ich istotę wiązali z trwałością, ponadczasowym charakterem, podkreślając przy tym, że przyjmują one formę rozmaitych tendencji lub norm, niejako „skrytych” w rozmaitych sytuacjach, decyzjach, wyborach, które składają się na codzienne doświad-czenie jednostki. Dodać trzeba, że chodzi tu o doświaddoświad-czenie podlegające

41 P. Oleś, Wartościowanie a osobowość…, dz. cyt., s. 16–40.

42 Tamże, s. 32. Autor referując poglądy G. W. Allporta, zwraca uwagę na fakt, iż na drodze realizacji wartości człowiek może jedynie zbliżać się do tych jako-ści. Pełna realizacja wartości jest niemożliwa. Por. także: S. Szuman, Natura, osobowość i charakter człowieka,Kraków 1995, s. 23.

ocenie43. Na marginesie powyższych rozważań można by sytuować teorię B. F. Skinnera, która, mimo iż opiera się na przesłankach behawioralnych, wskazuje na motywacyjny charakter oddziaływania wartości na jednostkę, poddającą je procesowi waloryzacji w kategorii: negatywny – pozytywny.

Niewątpliwie spectrum spraw z zakresu aksjologii, które zainteresowały psychologów, trzeba by w tym miejscu poszerzyć także o inne zagadnienia. Oczywiście jednym z najistotniejszych, podobnie jak na gruncie refleksji fi-lozoficznej, jest kwestia sposobu istnienia wartości. I tu mamy do czynienia ze stanowiskiem obiektywistycznym (np. W. Kohler) i subiektywistycznym (np. J. Dewey) przywołującymi do życia spór istniejący już od czasów sta-rożytnych, wyrastający z prac i polemik filozoficznych. Na ich tle niejako rozwija się także teoria emotywistyczna (m.in. A. J. Ayer, Ch. L. Stevenson, którzy odmawiają realności wartościom)44. Problem kontaktu z