• Nie Znaleziono Wyników

Pozaunijny handel zagraniczny mlekiem i jego przetworami

Ze względu na specyficzny charakter mleka jako surowca łatwo ulegającego zepsuciu, zaledwie kilka procent jego światowej produkcji jest przedmiotem handlu międzynarodowego (nie uwzględniając handlu wewnątrz Unii Europejskiej). Niemniej jednak obserwuje się wzrost znaczenia wymiany międzynarodowej [Parzonko 2007, s. 57]. Handel ten odbywa się głównie pomiędzy krajami rozwiniętymi, które są głównymi eksporterami mleka i artykułów mleczarskich. Członkowie Unii Europejskiej odgrywają w nim szczególną rolę, jednak około trzy czwarte handlu mlekiem i jego przetworami to wymiana wewnątrzwspólnotowa, w ramach której towary nie przekraczają granic celnych Unii Europejskiej. Po uwzględnieniu handlu wewnątrzwspólnotowego ponad 60% globalnej ilości mleka (w ekwiwalencie mleka surowego) na rynkach światowych jest pochodzenia unijnego [Bugała 2012, s. 12].

Z uwagi na dominację protekcjonistycznych polityk krajów wysoko rozwiniętych silnie wspierających własne mleczarstwo i utrzymujących wysokie bariery celne dla importowanych produktów mlecznych, przy dużej wrażliwości rynku mleka i niskiej konkurencyjności cenowo-kosztowej, w szczególności Unii Europejskiej, ceny artykułów mlecznych w obrotach międzynarodowych utrzymywały się do 2003 roku stosunkowo niskim poziomie. Rozszerzenie

72 Unii Europejskiej w 2004 roku spowodowało znaczne powiększenie Jednolitego Rynku Europejskiego, a przyjęcie przez nowych członków (w tym Polski) zasad wspólnej polityki handlowej Unii Europejskiej wywołało efekt kreacji handlu produktami rolno-spożywczymi i poprawę salda bilansu handlowego nowych krajów członkowskich [Poczta i Pawlak 2007, s. 129]. W 2004 roku w Polsce, w porównaniu z rokiem 2003, eksport wzrósł o 43% kształtując się na poziomie 6,5 mld USD, a import o 35% osiągając 5,4 mld USD. Nadwyżka obrotów handlowych w sektorze rolno-żywnościowym w 2004 roku wyniosła 1,1 mld USD, przekraczając dwukrotnie analogiczną wartość dla 2003 roku. W latach 2005-2006 wartość dodatniego salda obrotów handlowych w Polsce zwiększała się, choć przyrosty były malejące – 2,0 mld USD w 2005 i 2,6 mld USD w 2006 roku [Fammu/FAPA 2005, 2006, 2007]. W 2007 roku nastąpiło przyspieszenie tempa wymiany i dalsza poprawa dodatniego salda obrotów handlowych w Polsce [Fammu/FAPA 2008]. Wśród produktów żywnościowych szczególnie wysoką dynamikę odnotowano w przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym artykułów mleczarskich. Należy jednak podkreślić, że w łącznej podaży w Polsce wciąż dominują artykuły mleczarskie pochodzenia krajowego, (średnio ok. 95% udziału). Niemniej z roku na rok import produktów mleczarskich wzrasta, szczególnie za sprawą wysokiego popytu na sery dojrzewające i masło [Sałacki 2010, s. 21-22].

W 2011 roku największym światowym eksporterem mleka i produktów mlecznych była Unia Europejska, która w latach 2009-2010 straciła pozycję lidera na rzecz zyskującej na znaczeniu dla światowej wymiany Nowej Zelandii. Na Oceanię, w tym przede wszystkim Nową Zelandię, a w mniejszym stopniu Australię, przypada w zależności od sezonu bowiem aż 30-35% wolumenu światowego handlu. W ujęciu wartościowym na pierwszym miejscu w handlu artykułami mlecznymi jest Unia Europejska, ze względu na wysoki udział droższych, markowych produktów. Wśród największych eksporterów w 2011 roku na trzecim miejscu swoją pozycję względem lat poprzednich (załamania z lat 2008-2009) ze względu na osłabienie dolara umocniły Stany Zjednoczone. Wśród istotnych eksporterów wymienić należy także Australię, Białoruś, Argentynę (por. rys. 7) oraz Szwajcarię, która eksportuje jakościowe sery do krajów wysoko rozwiniętych [Bugała 2013, s. 13].

Największym na świecie, nie licząc wymiany wewnątrzunijnej, importerem artykułów mleczarskich pozostają, pomimo ogromnej własnej produkcji, Stany Zjednoczone. Prognozuje się jednak, że w niedługim czasie wyprzedzą je pod tym względem kraje azjatyckie, w tym przede wszystkim Chiny oraz Japonia i kraje południowo-wschodniej części kontynentu. Wśród istotnych importerów produktów mlecznych należy wymienić także Rosję, państwa arabskie i Meksyk. Sytuacja ta utrzymuje się mimo czynionych w wielu regionach starań na

73 rzecz zwiększania krajowej produkcji mleka (przykładem mogą być Chiny oraz Rosja). Stosunkowo dużym importem na tle światowych konkurentów cechuje się również Unia Europejska, jednak ze względu na rozwinięty, wielokrotnie wyższy od przywozu wywóz artykułów mlecznych, pozostaje ona największym eksporterem netto [Stepulak 2010, s. 13].

Rys. 7 Udział głównych eksporterów w światowym eksporcie w latach 2000, 2005, 2010 i 2011 w ekwiwalencie mleka surowego (w %)

Źródło: opracowanie własne na podstawie [International Dairy Federation 2012, , s.30]

Należy podkreślić, że wolumen handlu mleczarskiego nawet w okresie bessy w latach 2008-2009 rósł szybciej niż światowa produkcja. Eksperci Fammu/FAPA uznają, że wpływ na to ma przede wszystkim liberalizacja międzynarodowego handlu, prowadzona w ramach układów dwustronnych i negocjacji WTO [Stepulak 2007, s. 10]. Co więcej, spodziewane jest dalsze pogłębianie tego trendu, pomimo zastoju negocjacji liberalizacyjnych Rundy Doha oraz licznych apeli państw członkowskich UE o odłożenie w czasie dalszej liberalizacji rynku, np. poszerzenia zakresu interwencji rynkowej, wstrzymanie podwyżek kwot mlecznych czy utrzymanie systemu limitowania produkcji mleka [Stepulak 2010, s. 14]. Światowy popyt na produkty mleczne jest duży i prognozuje się, że długoterminowo będzie przewyższał możliwości wytwórcze ze względu na wzrost populacji, rozwój gospodarczy i wzrost dochodów ludności w regionach importu mleka oraz politykę rolną rządów i ekspansję zachodnich firm mleczarskich na nowe rynki zbytu. Znaczącą rolę odgrywa także postępująca

19 39 5 16 3 2 22 26 9 11 5 3 26 26 12 7 3 4 26 27 12 8 4 4 0 5 10 15 20 25 30 35 40 45

Nowa Zelandia Unia Europejska USA Australia Argentyna Białoruś

74 westernizacja, rozumiana jako upodabnianie stylu konsumpcji do wzorca „zachodniego” oraz wywołana globalizacją i wspomnianym wzrostem dochodów ludności zmiana nawyków

żywieniowych w krajach rozwijających się. Z kolei czynnikiem potencjalnie ograniczającym podaż mleka w wielu regionach jest rozwój nowych, alternatywnych sektorów produkcji rolnej, czego przykładem może być produkcja biopaliw, konkurująca z innymi działami rolnictwa o powierzchnie upraw, pasze, siłę roboczą, czy kapitał.

Ze względu na wspomniany wcześniej charakter mleka jako surowca łatwo ulegającego zepsuciu handel międzynarodowy odbywa się za pośrednictwem przetworów mlecznych o wydłużonej trwałości. Większość globalnego handlu mleczarskiego dotyczy odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) i masła, które są wykorzystywane przez importerów do uzupełniania deficytów na rynkach lokalnych (w tym do tzw. rekonstytucji - ponownego przetwarzania na mleko płynne). Ponad połowa pełnotłustego mleka w proszku (PMP) i zdecydowana większość serów trafiają do konsumentów jako produkty finalne [Stepulak 2010, s. 16]. Systematycznie rośnie także wartość eksportu najwyżej przetworzonych artykułów mleczarskich kierowanych do ostatecznych odbiorców, takich jak napoje i desery mleczne. Jednakże handel nimi odbywa się przede wszystkim lokalnie, a w ujęciu ilościowym ich rola pozostaje wciąż stosunkowo niewielka.

Wolumen światowego eksportu odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) po okresie stabilizacji na poziomie 1,1-1,27 mln ton w okresie 2004-2009, w latach 2010-2011 dynamicznie wzrastał aż do poziomu niespełna 1,8 mln ton. Aż 93,2% tej ilości przypadało na kraje wysoko rozwinięte, z czego wśród największych światowych eksporterów w 2011 roku należy wymienić Unię Europejską z Belgią, Holandią, Niemcami, Francją i Polską na czele, Stany Zjednoczone oraz Nową Zelandię. Relacje pomiędzy liderami ulegają zmianom ze względu na stosunek kursów walut. Umacnianie się dolara nowozelandzkiego przede wszystkim do waluty amerykańskiej (i w mniejszym stopniu europejskiej) jakie miało miejsce do czerwca 2011 roku doprowadziło do spadku wywozu mleka i produktów mlecznych z Oceanii w tym okresie. Głównym eksporterem chudego mleka w proszku pozostała Unia Europejska, odnotowując w 2011 roku ponad 27% wzrost wolumenu wywozu. Niewiele niższa (24%) była dynamika wysyłek ze Stanów Zjednoczonych, które pod względem ilości eksportowanego OMP wciąż wyprzedzają trzecią Nową Zelandię. Warto jednak przypomnieć,

że na skutek ogromnego spadku wartości dolara amerykańskiego w 2008 roku Stany Zjednoczone były bezapelacyjnie największym światowym eksporterem OMP [Bugała 2011, s. 23]. Znaczącym dostawcą odtłuszczonego mleka w proszku, pomimo gorszych wyników handlowych w ostatnich latach była także Australia oraz wysyłająca swe produkty przede

75 wszystkim na rynek rosyjski, Ukraina. Coraz większego znaczenia nabierały również Indie, choć ich rolę eksperci Fammu/FAPA określają jako skromną. Ponad 91% globalnej ilości OMP znajdującej się w handlu międzynarodowym (z wyłączeniem wymiany wewnątrz Unii Europejskiej) trafiało w 2011 roku do krajów rozwijających się. Odtłuszczone mleko w proszku było wysyłane zasadniczo w czterech kierunkach. Największym światowym importerem była Algieria, będąca znaczącym partnerem Polski w wymianie handlowej OMP. Wśród istotnych odbiorców, głównie unijnego, OMP należy wymienić także inne kraje arabskie, takie jak Arabia Saudyjska oraz Egipt. Drugim co do wielkości światowym importerem OMP był Meksyk, zaopatrujący się przede wszystkim w OMP z sąsiednich Stanów Zjednoczonych. Dominujący i wciąż zyskujący na znaczeniu rynek docelowy OMP stanowiła południowo-wschodnia Azja, zaopatrywana przez kraje Oceanii, głównie Nową Zelandię i Australię. W ciągu pięciu lat przywóz OMP do Chin zwiększył się ponad trzykrotnie, do Indonezji wzrósł o połowę, a do Malezji stopa wzrostu znacznie przekroczyła 30%. Tendencję spadkową importu OMP zaobserwowano natomiast w Japonii. Pomimo wcześniejszych prognoz OECD na temat samowystarczalności Rosji w produkcji OMP, znaczenie tego kraju jako importera w 2011 roku wzrosło, choć analitycy OECD uważają, że do 2021 roku nie będzie to dynamiczny wzrost [Bugała 2012, s, 13-14].

Eksport pełnego mleka w proszku (PMP) oscylował w latach 2004-2011 wokół poziomu 1,8-2 mln ton. W przypadku pełnego mleka w proszku przewaga państw rozwiniętych nie jest aż tak przygniatająca jak przy OMP, jednak dostarczały one na rynki światowe niemal trzy czwarte całej ilości PMP w obiegu międzynarodowym (z wyłączeniem handlu wewnątrzwspólnotowego Unii Europejskiej). Największym eksporterem tego towaru była w 2011 roku Nowa Zelandia, której wywóz stanowił około 50% globalnego wolumenu znajdującego się w obrocie [Bugała 2012, s. 14]. W latach 2006-11 jej eksport zwiększył się aż o prawie jedną trzecią i niemal trzykrotnie przewyższył średnie tempo wzrostu na świecie w tym okresie. Spośród państw Unii Europejskiej do czołowych eksporterów PMP zalicza się Holandię, Belgię, Danię i Francję. Większość unijnego wywozu PMP nie trafiała jednak poza wewnętrzny rynek unijny, a sprzedaż w latach 2006-2011 wykazywała trend zniżkowy, przez co udział Unii Europejskiej w światowym eksporcie stanowił w 2011 już niewiele ponad 20%. Według ekspertów Fammu/FAPA [Bugała 2012, s. 24] jedną z przyczyn słabszego wywozu pełnego mleka w proszku z UE mógł być fakt, że towar unijny był niezbyt konkurencyjny w stosunku do tego z Nowej Zelandii (w listopadzie 2011 r. cena PMP z głównych krajów eksportujących ten towar z Unii Europejskiej wynosiła (w przeliczeniu z euro) około 4000 USD/t i była o 6-13% wyższa niż w Oceanii). W całym 2011 roku nie stosowano także w Unii

76 Europejskiej refundacji eksportowych dla PMP. Ponadto kraje Oceanii korzystały też z ogromnego wzrostu popytu na rynku azjatyckim. Należy się zatem spodziewać, że Unia Europejska nadal będzie tracić na znaczeniu jako światowy eksporter pełnego mleka w proszku. 6-9% światowego wywozu przypada na Argentynę, której udział w globalnym eksporcie uzależniony jest nie tylko od normalnych zmian koniunktury ale i krajowej polityki eksportowej. W ostatnich latach wzrasta także rola innych państw z Ameryki Południowej – Brazylii i Urugwaju. Pełne mleko w proszku trafia w przeważającej ilości (94,6% wolumenu w 2012 roku, 90,9% w 2011 roku) na rynki krajów rozwijających się, w tym ok. 55,9% do krajów najniżej rozwiniętych. Do najważniejszych importerów pełnotłustego mleka w proszku do niedawna zaliczano Algierię, Wenezuelę oraz Arabię Saudyjską, jednak od 2010 roku głównym rynkiem zbytu tego towaru stały się Chiny, których import z roku na roku jeszcze wzrasta. Znacznie mniejsze ilości pełnego mleka w proszku sprowadzają inne państwa południowo-wschodniej Azji (Indonezja, Malezja), a także Meksyk, Kanada i Rosja. Kraje Unii Europejskiej prowadzą wprawdzie ożywiony import pełnego mleka w proszku, jednak odbywa się on w znaczącej większości w obrębie ugrupowania.

Wolumen eksportu masła wahał się w latach 2004-2011 w przedziale 0,80-0,9 mln ton. Wśród światowych dostawców masła dominują przede wszystkim (ok. 90,1% wolumenu w 2011 roku) kraje wysoko rozwinięte. Pomimo, że w ujęciu ilościowym i wartościowym w czołówce eksporterów przeważały państwa Unii Europejskiej, po raz kolejny należy podkreślić, że wymiana ta odbywała się na wewnętrznym rynku. W związku z tym największym dostawcą masła na rynki światowe w latach 2004-2011 była Nowa Zelandia z 53% udziałem w globalnym wywozie. Ustabilizował się wywóz z dotkniętej katastrofami klimatycznymi (suszami i powodziami) Australii. Znacząco wzrósł eksport Stanów Zjednoczonych, gdzie rosnący potencjał krajowego mleczarstwa i słabnący dolar sprawiły, że wywóz masła już w 2008 roku przekroczył 90 tys. ton (11% światowej ilości w tym okresie) i był ponad dwukrotnie większy niż rok wcześniej. W 2009 roku nastąpiło załamanie wynikające m.in. z zawirowań światowej gospodarki. Około 2% udział w światowym eksporcie odnotowany jest w krajach latynoamerykańskich- zarówno w Argentynie, jak i w Urugwaju. Masło przez lata było artykułem najtrudniejszym do sprzedaży, o czym świadczyły wysokie refundacje eksportowe, zapasy interwencyjne i liczne instrumenty stabilizowania wewnętrznego rynku Unii Europejskiej [Fammu/FAPA 2011, s. 2]. Ceny masła na głównych rynkach Unii Europejskiej były w listopadzie 2011 roku względnie wysokie przewyższając (w przeliczeniu) poziom 5000 USD/t (spośród głównych rynków tylko w Polsce (4900 USD/t) i Holandii (4954 USD/t) nie przekroczyły one tego progu), dlatego towar pochodzenia unijnego

77 pozostawał znacząco, bo aż o 27-40%, droższy niż w krajach Oceanii. Miało to kluczowy wpływ na pogorszenie eksportu z Unii Europejskiej, którego zniżki zauważalne były już na początku 2011 roku. Nastąpił także ponowny wzrost eksportu ze Stanów Zjednoczonych, gdzie ceny masła podobnie jak w Oceanii były znacznie niższe od unijnych [Bugała 2011, s. 25].

Odbiorcami masła są przede wszystkim kraje rozwijające się, na które przypada prawie 70% wolumenu importu tego produktu. Ze względu na wspomnianą wielokrotnie specyfikę handlu wewnątrzwspólnotowego za kluczowego importera na globalnym rynku masła uważa się Rosję, której zakupy w dużej mierze decydują o światowej koniunkturze i cenach. W okresie spadku krajowych dochodów ogranicza ona import. Ponadto władze rosyjskie dążą od dawna do stymulowania rozwoju krajowej produkcji i przetwórstwa mleka poprzez wprowadzanie obostrzeń wwozowych, w związku z czym rosyjski import wykazuje tendencję zniżkową, która według szacunków OECD ma się pogłębiać (w 2012 roku prognozowany spadek o 9,6% do 127 tys. ton, co stanowi nieco ponad 40% przywozu z 2005 roku). Unia Europejska sprowadza bardzo niewielkie ilości masła, aczkolwiek w 2012 zanotowano wzrost importu z Nowej Zelandii, która ze względu na tradycyjne umowy o bezcłowym handlu stała się głównym eksporterem masła na rynek unijny [Bugała 2013, s. 16].

Segment serów cechuje zarówno mnogość rodzajów, jak i gatunków, stąd porównania międzynarodowe obarczone są dużymi trudnościami. Największe obroty ze względu na stosunkowo wysokie ceny i długą przydatność do spożycia generuje handel serami dojrzewającymi. Ponadto produkty te w najmniejszym stopniu podlegają wahaniom koniunktury, a popyt na nie systematycznie rośnie niezależnie od kryzysów ekonomicznych. Dominującym eksporterem w ujęciu ilościowym i wartościowym była w latach 2004-2011 Unia Europejska (również po wykluczeniu handlu w obrębie Jednolitego Rynku), której udział kształtował się na poziomie niecałych 30% światowego wywozu. Potentatami w produkcji unijnych serów były w badanym okresie Niemcy (19,8%), Holandia, Francja, Włochy i Dania (po 11-15%). Eksport serów z Polski (poza granice Wspólnoty) stanowił w 2011 roku nieco ponad 5% unijnego wolumenu. Za Unią Europejską plasowała się Nowa Zelandia z 13% udziałem w światowym eksporcie, kierująca swe wyroby głównie do Japonii i państw południowo-wschodniej Azji, oraz do innych dużych eksporterów –Australii i USA. Stany Zjednoczone wysyłały sery głównie do Meksyku, w czym pomagał im tani dolar, czyniąc ich wywóz bardziej konkurencyjnym od unijnego. Wśród istotnych eksporterów należy wymienić dynamicznie rozwijający się pod względem wywozu serów Urugwaj, Argentynę, z Europy – wysyłająca swoje wyroby do państw Unii Europejskiej i innych krajów wysoko rozwiniętych

78 Szwajcarię oraz Ukrainę, której wywóz był uzależniony od rynku rosyjskiego [Bugała 2012, s. 26-27].

Importerami serów w latach 2004-2011 były w większej części państwa rozwijające się, których rola stopniowo rosła kosztem krajów rozwiniętych (w latach 2006-11 udział państw rozwiniętych w imporcie serów spadł z 55% do 47%). Pomijając z Unię Europejską ze względu na przewagę handlu wewnątrzwspólnotowego, na czele największych importerów serów znajdowała się w latach 2004-2011 Rosja, sprowadzająca najwięcej serów z Unii Europejskiej i Nowej Zelandii. Drugim najważniejszym rynkiem zbytu serów była Japonia, importująca towar przede wszystkim z krajów Oceanii – Australii i Nowej Zelandii. Malał w badanym okresie import serów do Stanów Zjednoczonych, których głównymi partnerami były kraje Oceanii oraz Włochy i Francja. Podobnie jak w przypadku Unii Europejskiej i USA również Australia jest nie tylko znaczącym dostawcą, ale i odbiorcą tych wyrobów, jednak handel ogranicza się do wymiany niemal wyłącznie z Nową Zelandią [Bugała 2012, s. 17-19].

Powyższe rozważania miały na celu porównanie sektorów mleczarskich w krajach Unii Europejskiej i określenie pozycji konkurencyjnej sektora unijnego na tle globalnym. Przedstawiono uwarunkowania produkcji mleka w Unii Europejskiej i potencjał produkcyjny unijnego mleczarstwa poprzez próbę analizy porównawczej wielkości i rozdysponowania produkcji, przetwórstwa mleka oraz przemysłu mleczarskiego w krajach Unii Europejskiej. Analiza unijnego rynku mleka została dokonana poprzez porównanie wielkości spożycia oraz cen mleka i jego przetworów oraz tendencji w handlu zagranicznym – pozaunijnym mlekiem i jego przetworami. Na podstawie zgromadzonych danych i analizy literatury należy zauważyć,

że produkcję mleka na obszarze Unii Europejskiej uznaje się za jedną z ważniejszych gałęzi produkcji rolniczej. Znaczenie produkcji mleka dla dochodów producentów rolnych, rola produktów mleczarskich w żywieniu ludności oraz dotychczasowa, wysoka pozycja Unii Europejskiej na światowym rynku mleka powodują, że unijny sektor mleczarski należy do najważniejszych w gospodarce żywnościowej. Unia Europejska jest największym na świecie producentem mleka krowiego i uczestnikiem światowego rynku jego przetworów. Nie mniej jednak produkcja unijna charakteryzuje się pewnymi specyficznymi cechami, które stanowią o możliwościach jej dalszego rozwoju. W przeważającej części obszaru Unii Europejskiej panują korzystne warunki do produkcji mleka. Należy mieć jednak świadomość, że w obrocie mlekiem, kluczowe znaczenie mają także uwarunkowania makroekonomiczne dla całej gospodarki żywnościowej, protekcjonistyczna polityka gospodarcza kraju, uwzględniająca zasadę wahadła, dostęp do rynków zbytu oraz wielkość nakładów inwestycyjnych, będąca

79 odzwierciedleniem koniunktury w gospodarce. W krajach o sprzyjających produkcji mleka warunkach przyrodniczo-gospodarczych, coraz poważniejszym problemem ograniczającym rozmiary oraz intensywność produkcji staje się jednakże niedobór wody i konieczność ograniczania emisji gazów cieplarnianych (metanu oraz dwutlenku węgla), co powoduje dalszy wzrost kosztów.

Na podstawie informacji zgromadzonych w powyższym rozdziale sformułowano następujące wnioski:

• zarówno w całej Unii Europejskiej, jak i w Polsce sektor mleczarski odgrywa bardzo ważną rolę, nie tylko z powodu dużego udziału w tworzeniu PKB z rolnictwa, ale i ze względu na wysoką świadomość społeczeństwa o walorach zdrowotnych produktów mlecznych, odzwierciedlaną przez duży popyt oraz spożycie mleka i produktów mlecznych, szczególnie w zamożniejszych krajach 15stki,

• produkcja mleka w Unii Europejskiej przez ponad 15 lat aż do roku 2003 wahała się od 120 do 125 mln ton, co było skutkiem obowiązującego na terenie wspólnoty kwotowania sprzedaży oraz stosunkowo niewielkiego rozszerzenia Unii w tamtym okresie. W roku 2004 produkcja wzrosła do 146 mln t, co biorąc pod uwagę skalę rozszerzenia wspólnoty (aż o 10 państw) i wiążące się z tym zwiększenie kwot, wydaje się być wzrostem nieznacznym,

• produkcja mleka jest przykładem działalności sprzyjającej ujawnianiu się korzyści skali. Zarówno urządzenia do pozyskiwania, jak i przechowywania oraz transportu mleka są względnie drogie, stąd też wielkość gospodarstw decyduje o kosztach. Im większa skala produkcji tym gospodarstwa osiągają wyższe dochody oraz wyższą produktywność i dochodowość ziemi, a także wyższą opłatę pracy.

• za najważniejsze czynniki kształtujące wysokość kosztów produkcji mleka uważa się wielkość stada oraz wydajność mleczną krów. Kraje Unii Europejskiej są zróżnicowane zarówno pod względem obu tych czynników. Występuje jednakże zależność, że bardziej liczne stada o większej wydajności jednostkowej krów występują w krajach UE-15. Różnice te, w dużej mierze ze względu na zwiększoną koncentrację produkcji i poprawę mechanizacji możliwą dzięki funduszom unijnym w relatywnie biedniejszych krajach UE-12, ulegają zmniejszeniu. Intensywność produkcji mleka w UE-15 mierzona wydajnością krów jest jedną z najwyższych na świecie, mimo znacznego wzrostu mleczności krów w Polsce w ostatnim 15-leciu, wciąż utrzymuje się względnie duży, choć malejący dystans między wydajnością krów w Polsce i krajach UE-15

80 • kraje zamożniejsze (o wyższym PKB per capita) charakteryzują się większym spożyciem mleka i przetworów mleczarskich w przeliczeniu na jednego mieszkańca oraz większym udziałem mleka przetworzonego w produkty mleczne przez wyspecjalizowane w tym celu mleczarnie. Niemniej jednak należy zauważyć, że spożycie artykułów mleczarskich w Unii Europejskiej odpowiada wzorcowi konsumpcji charakterystycznemu dla krajów wysoko rozwiniętych i bogatych. W krajach UE-15 model ten jest głęboko zakorzeniony, podczas gdy w krajach UE-12, w tym w Polsce, na zmianę mentalności społeczeństwa miała wpływ najpierw transformacja gospodarki na rynkową w latach dziewięćdziesiątych, a potem akcesja i otwarcie rynku na partnerów unijnych. Porównując spożycie mleka i produktów mlecznych w Unii Europejskiej z innymi częściami świata, należy stwierdzić, że pomimo znaczących zmian w rozwijających się krajach azjatyckich dystans dzielący wysokorozwinięte kraje Europy Zachodniej od krajów rozwijających się pozostał znaczny.

• różnice w poziomie rozwoju mleczarstwa w poszczególnych krajach Unii Europejskiej wynikają przede wszystkim z ich poziomu rozwoju gospodarczego. Wyraźnie zaznaczają