• Nie Znaleziono Wyników

przekraczaniu kwot kosztorysowyeh

W dokumencie Czasopismo Techniczne. 1881 [całość] (Stron 137-140)

Pozar Ring-teatru w Wiedniu

Slöwko 0 przekraczaniu kwot kosztorysowyeh

Jezeli p r a w d z i w e m jest panujqce obecnie twier- dzenie »mierz z a mi a r y wedl e srodköw« to nikt zaprze- c zyc nie moze, ze po ds t a wq k az d e go p r z e d s i ; w z i ; c i a b u d o w l an e g o jest wy s o k o s c kos z t ö w, W y s o k o s c k o s z t ö w b o wi em, daje m i a r ; nietyl ko do zmi erzenia z a s o b ö w p i e n i ; z n y c h, kt öremi majqcy zami ar b u d o w a c

rozporzq-dza, ale st anowi takze o rent ownosci cal ego przedsiq- biorst wa. O wy s o k o s c i zas k o s z t ö w zamierzonej budo- vvli r o z s t r z y g a c musi w pierwszej linii technik i w e d l ug orzeczeni a dopiero jego z ami e rz aj ac y b u d o w a c ki erowac s_i§ b^dzie: c zy i w jakich rozmi arach kieszen jego na t$

budovvl^ z ez wal a. Jezeli vviec ktos na po dst awi e o r z e ­ czenia t echni ka f a c h o w e g o do jakiejs b u d o w y przyst^- puje, w przekonani u, ze srodki jego ma t e r ya l ne na to zezwal aj q, ze kwot a, jaktj on roz por z qdz ac mo z e w y - starczy na do p r o wa d z e ni e b u d o w y do konca, to p v t a m y

$i^ w jakiem p o l o z e ni u znaj dzi e si^ ten cz l o wi ek, gdy zost al or z e c z e ni e m technika w biqd w p r o w a d z o n y m ? C z y z to l e kkomys l ne orzeczeni e nie sp rowadz i nieraz r ui n y ma j a t k o we j buduj qce go ? A c z y z moz na s i d z i - wic, ze na punkci e majqtku, s we g o ma t e r y a l ne go dobra, ludzie sq d r a z l i w i , i ze zavviedzeni przez jednego, prze- noszq svvq niech^c na caty stan techni czny. Ni e bedzie- m y wiec moze posadzeni o zbyt ni q smiatose, g d v po- vvimy, ze zadna p r z y c z y n a nie wplyvva w tak wi el ki m stopniu na uposledzenie st anowi ska t echni ka w s p o l e ­ czenstwi e, na utrat^ u o g ö l u zaufania w caly stan te­

chni czny, jak czijsto sie wydar zaj qce pr zekr ocze ni a sum k o s z t o r y s o wy c h . Dzieje si^ to tak cz^sto, czy to przy bu- dowl ach pu b l i cz n y ch czy p r ywat ’nych, ze przekroczeni a te w e s z l y juz niemal w p r z y s l o wi e : g d y technik o z nac z y koszta jakiejs b u d o w y , to kazdy laik ruszy r ami onami i p o w i e z u s mi e c he m : technik twi erdzi , iz b^dzie ko- s z t o wal o tyle a tyle, ja si^ osmiel^ powi edzi ec, ze ta robota wyni es i e dwa lub trzv razy witjccj, a caly chör innych l ai köw przykl asnie mu i jernu a nie techni kowi p r z y z na slusznosc. G d y zas technik zaczni e liczbami d p wo dz i c slusznosc s w e g o t wi erdzeni a, w ö w c z a s zasv- piq go p r z y kl a dami , ze ta a ta b u d o w a byl a obl i czonq na tyle a tyle, a kos z t o wal a pi^cdziesiqt, sto lub dwiescie procent wi^cej anizeli wyno s i l a suma k os z t o rv s owa. I pod ci^zarem tych p r z y kl a d ö w ö w technik, c hocby by 1 naj- mocniej p r z e k o n a n y o dokladnosci s w y c h obliczen, musi uchyli c czol o i z g o r y c z q w sercu przvznac, ze tc za- rzut y jakie mu robiq, ta niewiara, jaka go spot yka, nie jest bez podstavvy, ze jezeli c zy to pryvvatny czlowi ek, c zy gmi na, c zy kraj, zr obi l smut ne doswi adczeni e na pi^ciu, dzicsi^ciu lub stu t echnikach, to im si^ dzi wi c nie mozna, ze s t u p i e r ws z e mu nie dowi erzaja. A c hoc by m ö g l w k a z d v m moze w y p a d k u z p r z v t o c z o n y c h mu p r z y k l a d ö w , w y s z u k a c , iz cz^sc w i n y spada nie na t e­

chnika, l ecz vvlasciciela budovvli tj. buduj ac ego , to za- zamilknie, bo czuje, ze tak z a ko r z e ni oo y c h pr z ekonan za dne mi a rg u me n t a mi ani d o w o d a m i nie zbije i wy ko - rzeni, ze tu tyl ko jedna rada, d a w n e g r z e c b y mazac n o w e m i c n o t a m i , d a w n y m fakt om z l y m przeciwsta- wiac no we dobre, czyli krötko, ze tu tyl ko p om o c n ’ tasna p o mö d z moze. I s l us z ni e , bo na takie z l e , receptv podac nie m o z n a , a piszacy niniejsze u wa g i nie mial togo bynajmni ej na c e l u; z a mi a r e m jego b yl o w s k a z a c ;

t yl ko niektöre wy p a d ki , jak to zle po wst aj e i uwi do- cznic i z a z n a c z y c wa z no s c tej s p r a w y dla c al ego stanu technicznego.

P r z y p a t r z m y si^ teraz jak powstajq k o s z t o r y s y . Najcz^sciej pr z y oz nac z eni u k o s z t ö w jakiegos przedsiij- wziijcia b u d o w l an e g o post^puje si^ w ten sposöb, iz na podstawie bardzo przybl i zonej , p o d l u g pierwszej le- pszej z jakiegos podr^cznika wyciagni^tej recept y, we- d l ug po wi erz c hni z a b u d o w a n e j , wysokosci pi^ter i t. p.

w y p r o w a d z a si^ w y s o k o s c k w o t y i to w ö w c z a s , gdy nawe t jeszcze szkic nie istnieje. B u d u j a c y z g ad z a si<j na tf; kwotij, a technik w v k o n u j e plan. Je d n ak o wo z plan ten w r az z w y ma g a n i a m i buduj qce go nie da sie wt l o c z y c w granic^ pr z vbl i z e ni e oznaczonej k w o t y , a w ö w c z a s technik, albo przez milosc wlasnq, nie d o z wa - lajacq mu sie pr z vz na c do pomyl ki , lub tez b v b u d u ­ jqcego nie odstraszyc, albo wst awi a vv kos zt o rvs ceny za niskie, albo pomija jakie roboty, lub zmni e j s z a ich ilosc. Zdarza si^ r owni e z czijsto, ze koszt orys szczegö- lo’w y u wa z a si<j za zupel ni e ni e po t r z e bn y i poprzestaje si^ na o w e m p i er wo t ne m, pr z y bl i z o n e m obliczeniu. C ö z wi^c d z i wne go , ze pr z y wy k o n a n i u, kwo t a pr z e z nac z ona nie starczy i pozostaje nie mily z a w ö d dla obu stron, naturalnie mniej j ednak mi l szy dl at ego, kt öry musi da- wac pieniqdze. C z y z b y nie lepiej byl o sumq obl i czonq w przybl i zeni u podac z zastrzezeni em, a w ö w c z a s dopiero o z n ac z y c sunnj pewnq, g d y koszt orys na podstawie szcze- g ö l o w e g o pl anu w y p r a c o w a n y m bijdzie. Nie przyniesie to uj my z a d ne mu t e chni ko wi , ze bez da nych pl anow nie b^dzie w moznosci oznaczeni a naprzöd dokladnej s umv koszt öw, bo technik nie jest p r or oki e m, ale szko- dzi si^ w skutkach c al e mu st anowi , g d y si^ l ekkomys lni e podaje cyf ry p r z y bl i z one za pewne.

Zd a r z a si<j r owni e z, ze budujqcy z g ö r y o znacza wy s o k o s c k wo t y , jakq na danq budowl ^ pr z e z n ac z y c moze. T e c h n i k z a py t a ny , c zy za t<j kwot^ b u d o wl a pe wna da sie w y k o n a c , orzeka , jakto mövviq na o k o , ze to jest m o z e b n e m , a r z e c z ywi s t os c w y k a z e , ze to byl o n i e mo z e b ne m. I z n o w u s l us z ny zal do technika. L u b tez, a dzieje si^ najczqsciej u naszych wl ad z autono- mi cz ny ch , p r z y oz nac z eni u k wo t y koszt orysowe j podaje si^ te chni kowi bardzo s zczupl e d a ne , najcz^sciej z do- d a t k i e m : «wszyst ko bardzo s kro mni e«. T e c h n i k tez w t ym duchu kosztorys sporzqdza, lecz pr z y w y k o n a ­ niu budujqcy, cz^sto jakis komi t et dozoruj qcy, z l oz o n y ile moznosci nie z t e chni kö w, stara si<j oka z ac jak naj- wi^kszy zasob s w y c h wi ado mos ci t echni cz nych i budo- wl e w y p o s a z v c ws z y s t ki e mi naj l eps zemi lub t yl ko naj- glosniejszemi urzadzeni ami . Nat ural nq jest, ze kos z t o rys b^dzie pr z e k r o c z o nv , nie z wi ny t echni ka to prawda, lecz o g ö l z l oz y ten ciijzar na barki jego. W i n a bijdzie ci^zvla t yl ko w ö w c z a s na t e c h n i k u , gdy tenze nie z w r a c a l uwa gi , ze takie z mi an v sprovvadzq takie a takie

; przekroczeni e s u mv k o s z t o ry s owe j .

135

Ni er zadki m jest wy p a d e k , ze technik o t r z y ma po- lecenie w y ko n a n i a b udowl i , p o d l u g c udz yc h p l ano w i k o s z t o ry s öw. Jezeli chce si<j ustrzedz od z ä r z u t ö w prze- kroczenia, niechaj dobrze p r z e t rut v nuj e kosztorvs, po r öw na go z pl ane m i w da nvm razie ost rzeze buduja- cego, bo inaczej moze p o k u t ow a c za wi ny drugi ch.

A z a p y t a j m v sie teraz, kto robi kosztorysy, Naj cz§- sciej ml odzi technicy od tego rozpoczynajq. w biurach sw^

prakt yk?. Jest na t o r e c e p t a : bierze si$ pi e r ws z y lepszy starv koszt orys i wedle ni e go robi sie n o w y ; jezeli w z ö r byl dobry, to szcz^scie, jezeli zl y, o co nie trudno, to o t r z y mu j e si^ w y r ö b , kt ör y podaje falszywq. kwot§, a w pr a kt yc e nie ma z niego z a d ne g o po zyt ku. K o s z ­ torys taki nie g r z e s z y d o k l ad n o s c i a, bo do wy k o na ni a do b r e go kosztorysu, potrzeba p r z e de ws z ys t ki e m technika, k t ö r vb y z nal z prakt yki ws z ys t ki e rodzaje roböt, ktö- r v b y si^ juz z et knal z niemi i u mi al je ocenic. Do b r v kosztorys jest dla wy ko nu j ^c e g o p r z e wo dni k i e m ulatwia- jqcym mu pr owa dz e ni e b u d o w v , robienie z a mö w i en , o r y e nt ow a ni e si^ w wy d a t k a c h i t. p.

Wi e l o k r o t n i e z darza siij, ze buduj^cy p o w i er z a te- chni kowi b u d o w y na podst awi e k os z t o ry s u z r obi o ne go przed kilku laty, przy zupe l ni e i nnych st osunkach bu- d o wl a ny ch . Wy k o n u j i | c y technik nie os t rz e gl go i k o ­ sztorys zost aje z naczni e p r z e k r o c z o n y m. C z y z nie b yl o r zeczy technika z w r ö c i c u w a g $ buduj^cego, kt öry nie z a w s z e posiada dosyc z m v s l u do oceny danej kwestyi .

Z t e go co po wi edzi el i s my wy ni ka , ze w i n y za prze- kroczeni a kos z t o r y s ö w, ciigzq. i na buduj^cych i na te- chnikach. O g ö l cal^ wi n§ z wa l a slusznie c z y nieslusznie na technika jako na f ac h o we go . T e c h n i k winien wiqc unikac p r z e k r o c z e n , a wi<jc po pi erwsze, robic k o s z t o ­ rysy r o z w a z n i e , s z c z e g ö l o w o i o dpo wi e dni o do da- nych w a r u n k ö w , po drugi e podezas b u d o w y t r z y ma c siij scisle grani c o z n a c z o n y c h s uma koszt orvsow^, a po trzecie ost rzegac z a ws z e budujaeego, w y e h o d z a e e g o swe- mi w y m a g a n i a m i po za r a my koszt orysu, a to nie slo- w a mi : »to bydzie mo z e wiycej kos z t o wal o«, lecz s l owa mi

»to bydzie tvle a tyle wiycej k o s z t o w a l o « , bo w kwe- styach w y d a t k ö w cyfra oz n ae z o n a z aw s z e w y w r z e wi<j- kszy efekt, anizeli o g ö l ne powi edzenie.

Na tych kilku pobi ezni e r z u c o n y c h u wa g a c h , kon- c z y m y , a g d y b y si^ kornu s prawa ta w y d a w a i a z b yt ma l o wazna, to p r z y p o m n i m y mu, ze s p rawy p r z e k r o ­ czen sum k o s z t o r y s o w y c h p o rus z a no na zeszlej sesyi pa r l a me n t u pruski ego, a pruski minister roböt publi- cz ny c h w y d a l r ozpor zadzeni e , k t ö r e m czyni t e c h n i kö w w sl uzbie rz^dowej, w y k o n y w u j ^ c y c h budowl e, osobiscie o d p o w i ed z i al ny mi za pr zekr ocze ni a kos z t o rys öw.

R O Z M A I T O S C I .

Proces budowniczego o niedbatosc w oglydzinach zawale- niem grozycego dornu. Dnia i 3 sierpnia b. r. z äw a li t siy w W i e d n i u dom st oj ycy o b o k S to c k im E i s e n p l a t p r z y c z e m m ie s zk a n c y d o m u oealeli, natom iast z p r z e c h o d z y c y c h jedna osob a zginyta, cz ter y zo - st aly ciy zko a t rz y le kko po ra nio ne.

W nastypstw ie tego w y p a d k u , b u d o w n i c z y p. S tu r a n y po- st a w io n y zost al w stan os kar ze nia »jako w i n n y zan iedba nia s r o d k ö w os tro in os ci «.

R z e c z siy tak m iata:

W listopadzie 1880 r., r o z e b r an o cele m r o zsz erz enia u li c y d om s y s ia d u jy c y z d o m e m pöz niej z a w a l o n y m ; prze z co sciana g ra nic zna (s z c zy t o w a ) odsloniyt a od st ro ny S i n g e r s t r a s s e , stala siy gt ö w n y . Sciana ta z as ta b a, w y k o n a n a czysciy z li ch ego m at ery al u, nie z w iy za n a z b e lk o w a n ie m , narazo na na w st rz ys n ie n ia w y n i k a j y c e z p r z e w o z u c i y z a r ö w po u l i c y w y b r z u s z y l a sit^ tak silnie, iz w r e s z c ie runyta z caty p r zy le g t a czysciy d om u .

W la s c ic ie l z a w a l o n e g o d om u ra dz it siy jeszcze 1880 r. pana S tu r a u y e g o , c z y m oz na w e w s p o m n i o n e j scianie w y b i j a c okna i d r z w i s k l e p o w e i o debr at o d p ö w i e d z p r ze cz ycy ze w z g l y d u »na slabosc tej scia ny«.

W k r ö t c e pö znie j py kto sklepie nie nad izby 1 piytra, jedn ak z w i y z a n e z ara z nie r y s o w a t o siy si ln ie j. W m aju 1881 r. od dan o p. S tu r a n y em u o t y n k o w a n i e z e w n y t r z n e sc iany s z c z y to w e j i fasady.

W c z e r w c u u k a z y w a t y siy ju z w w o l n o s toj ycy m m u r ze g r a n ic z n y m i w p r z y l e g t y c h do niego sc ia nac h d z i a l o w y c h oraz sklep ieniacl i ma le r y s y . T e zalep iano pa p ie re m dla sl edzen ia ru chu scia ny.

W kon cu lipea r y s y siy p o w i y k s z a l y , a g d y sciana od su nyta siy od po dlo gi I piytra o 1 y 2” , k a z a l p. Pölz (w lasci cie l) w m iejs cu za- g r o zo n e m w s t a w ic po d ciy g z e l a z n y . W d w a t y g o d n ie m ie s zk a n c y z a w i a d o m i l i w la sc ic ie la , iz n ie ty lko t y n k z a c z y n a od p adac ale i siy- ch ac w y r a z n e trz eszczen ie w scianie.

S tu r a n y w e z w a n y , o gl yd at dorn 12 sierpnia i uznal konie- cz n os c z ar zydze nia w z m o e n ie r i i z a d e c y d o w a l siy na dru gi dzieh po po lu d n iu r o zp o czyc r o b o ty . B y l o to juz za pözn o, w potudnie tego z dnia dom runql.

Z tego w i d z i m y . iz p r zy s le d z tw ie s^ do wem nastyp ujyce p y - tania p o w s t a c m usi aty :

1) C z y p. S tu r a n y o t r z y m a ! przed 12 sierpnia w e z w a n i e z r o ­ bienia d o k t a d n y c h o glydzin i ocenienia b e zp ie cz e n st w a bu- d y n k u ?

2) Cfcy p. S tu r a n y i bez tak iego w e z w a n i a by l o b o w iy z an y n i, jako zn ajy c y stan b u d y n k u , p r ze d s iy w z iy c d o kl ad n e zbad anie n ie bez pieczen st w a i zarz y d zi c k on iecz ne srodki o s tr o z n o s c i?

3) C z y r e w iz y a d om u o d b y ta 12 sierpnia b yla doklad n y i cz y nie n a k a z y w a l a p. S tu r a n y e m u p r ze d si yb ra c n a ty c h m ia s to w e j o c h r o n y ?

Z e znan ia s w i a d k ö w nie d aly w y r a z n i e po tw ie rd z ajy c e j odpo- wie dz i na p ie r w s z e pytani e, a w la sci cie l do mu, k tö ry kup ic G m in a z am ie r z ata, nie sp i es zy l siy z a p e w n e z w y j a s n i e n i e m w tas e iw e g o stanu rzecz y.

Do czy nno sc i ok re sl o n ej pod 2) p. S . tem mnie j b y l ob o - w iy z a n y m , g d y z p r z y c z y n a zlego , t. j. usu niy cie b u d y n k u sy si ednie go p o w s ta la z w o l i w l a d z y p o l i c y j n o - b u d o w n i c z e j .

Dalej w i a d o m o , i i w b u d y n k u z a w a l o n y m w y k o n y w a n o w ie le r o b ö t na w la s n y r y k y , a zalep iania sz p a r i z as ta w ia n ie sc ia n y sza- fami z a k r y w a l y w czysci z le gro zy ce .

G d y d w a p ie rw s z e z a r z u t y up adty, p r o ku r a to r cale osk ar ze nie s k u p il o k o lo trzecie go. R z e c z o z n a w c y uznali jedna k'owo zgod ni e, ze o s k a r z o n y nie m ög t 12 -g o p r ze w i d z i e c bliz ko sci katastr ofy , mie- sz k a n c y b o w i e m nie ob ezn ali g o z ok o li c zn o sc ia m i pözniej zezn

a-nemi. T u z arz u c o n o o b w in io n e m u nie dba losc w b ad an iu m ie s zk an c ö w , ale s$d usun^l ten zar zut, stwierdzaj ^c, ze b u d o w n i c z y m oz e u w a - zac objas nienia w la sc ic ie la d o m u za w ycz er p u j^ ce .

W m ys l t y c h z ap a t r y w an , s^d u w o l n i t o b w i n i o n e g o od w s z e l - kich z ar z u tö w .

P r z y t a c z a m y ten pr oc es bez u w a g , sam fakt b o w i e m objasnia pod w i e l u wz gl^da mi stosu nki b u d o w n i c z e w s t o l i c y A u s t r y i , gdzie gm in a b u r z y d o m , a urz^d b u d o w n i c z y miejski nie b a d a , cz yto gr o zi s^siednim domorn, i nie zarz^dzq z a d n y c h s r o d k ö w os tro zn osc i.

Produkcya kopalh i hut na görnym Sl^sku i w Ksi^ztwie Poznanskiem w ro k u 1880.

a) Na G ö r n y m Sl^sku.

83 kopal ni w § g la k a m ie n n e g o w y d o b y l y 200,330.400 cetna- r ö w (a 5o kg.); 38 kopalh r u d y z e la z n e j w y d o b y l y 9,5 5 1.9 4 0 ce- t n a r ö w r u d y k a m i o n k o w e j (s fe ro s y de r y tu ilastego); 3o k op al h ru dy c y n k o w e j i o lo w ia n ej, z k to ry c h jedna ty l k o d o b y w a l a sa m § rud§

o lo w ia n g , a inne p r z e w a z n i e r u d y c y n k o w e , rud § zas o lo w ia nq jako p r od ukt u b o c zn y , m i a l y g a lm a n u 8,233 .72 0 centn., b le n dy c y n k o w e j 1,030.940 cent.; rud o t o w i a n y c h 355.200 cent.; pi ry tu c z y li is k r z y k u zelaza 392.160 cent.

W 32 w i e lk ic h piecach na k o k s sp o rz^ dzo no 6,696.200 cent.

s u r o w i z n y , a w 2 piecach na w $ g ie l d r z e w n y 24.880 c e n tna rö w . 9 f r y s z e r e k p r ze ro b il o ze le za 41.200 c en tnarö w .

3 st a lo w n ie w y r o b i l y stali 580.260 cent.

27 hut c y n k o w y c h w y t o p i l y c y n k u s u r o w e g o 1,3 15,960 cent.

i 3 .3 3 o kg. k ad m u .

2 h uty o t o w i u w y t o p i l y 2 5 3.880 cent. o to w iu i 9,7 23.39 kg.

srebra.

b) w K si $ ztw ie Po zn an sk ie m .

1 kopal nia soli w I n o w r o c la w i u w y d o b y t a 75 1.4 80 cent. soli.

W^g ie l b ru nat ny, k tö ry w P o z n a n s k ie m w p o w i a t a c h Mi§- d z y c h o d z k i m Mi^d zyrz ec kim i B y d g o s k i m wy st^p uje, k o p an o w 6 ko p al ni ach i to w 5 w M i^ dzych od zkim , a w jednej w B y d g o s k i m p ow ie ci e . T e 6 kopalh w y d o b y t y 574.660 cent. w § g la b ru natnego .

A . M ik o la jc \ a k .

Trypolit. P o d l u g analiz C. T r e u m a n n a i dr. P etersen a, t r y ­ polit jest p op ro st u gipsern z a n i e c z y s z c z o n y m d om ie sz k^ w ap n a ma- g n e z y i i p i a s k u , w y p a l o n y m u m i a r k o w a n i e z '/10 s w e j w a g i w^gla lub k o ks u. W ta sn os ci tr y p o l it u o d p o w ia d a j§ w t as n o s c io m g i p s u ; w o - dzie nie sta wia on w i^ ks z e g o o p o r u jak ten ostatni, a je g o st awio ne s z y b k ie tward ni^cie, zmienia si§ o d p o w ie d n io do uzy tej w o d y . T w a r - dnie on s z y b k o t yl ko w ö w c z a s , g d y si§ g o ro zra bia z wod<j w pe- w n y m st aly m s t o s u n k u ; g d y si^ zas doda w o d y wi^cej, trzeba go d zin am i cz e ka c na stw ardni^ cie masy .

Dr. P e tersen mi^szat 1 cz^sc na w a g § try po li tu z 3- m a cz§- sci am i piasku n o r m a l n e g o , u z y w a n e do p r o b c e m e n t o w y c h . Jest-to, jak w i a d o m o , c z y s t y natu ra ln y pia se k k w a r c o w y , k tö r e g o ziar nk a nie pr ze chod z^ prze z sito o 120 o c z k a c h na 1 cm. Q , a przelatuj^

prze z sito o 60 ocz ka ch . Mi§szan in§ t$ ro zra b ia l przepisantj ilosci^

w o d y (60 cz. w o d y na 100 cz^sci try po li tu) p r z y i 5° C . , a mi^sza- riina w y l a n a na plytk$ sz k la n n g tw ard la, po u p l y w i e 25 m i n u t ; ka- wat ki pröb ne u f o r m o w a n e na w z ö r u z y w a n y c h p r z y p röb ach c e ­ m e n t o w y c h , r c z r y w a t a pa r atem M ic h a e lis - F r ü h lin g a po u p l y w i e 7, 28, 90 i i 5o dni.

P r ö b y o k a z a l y , w p r z e c i w i e h s t w i e do p r ö b z cemente m, ktö ry u s ia w ic zn ie staje si§ t w a r d s z y m pr ze z lezenie c z y to na p o w i e t r z u cz y w w o d zie , iz t r y p o l i t o w e k a w a l k i p r ö bn e twardn^ na p o w ie trz u , c h o c ia z nie w takiin s to s u n k u jak c e m e n t , zas k a w a l k i pröb ne s tw ar d n ia le na p o w ie trz u , w l o z o n e do w o d y , mi^kmj po k il k u dniach

i ro zp ad aja si§ za dotkni^ciem. K a w a l k i pr ö bn e try p o l i t o w e p o w y ­ zej opisane, s tw a r d n i a l y na p o w ie trz u , o k a z a l y p r z y badaniu

po 7, 28, 90, 15o dni ach

?>4 7-»7 8,7 ()i9 kg- z w y t r z y m a l o s c i p r ze ci w r o z e r w a n i u na jeden cm. Q .

Try polit m o ze b y c u z y t y m na o d l c w y , ro b o t y sztuka torsk ie, sz c zeg ö ln ie j, g d y si<£ bar w a je g o n ie bies ko -po p ie lata do calosc i na-daje, lub g d y te p r ze d m io ty majq b y c m a lo w a n e , po si ada on b o ­ w ie m w la s n o s c l a tw e g o p r z y j m o w a n i a b ar w . W b u d o w n i c t w i e moze b y c u z y t y m z a r ö w n o jaR i gips lecz n ig d y tarn, g d z i e b y b y l w y - s t a w i o n y na wp-lyw y atm o s fe r y c zn e lub co w i§ ce j na dzialanie w o d y .

T h o v iu d -Z tg .

Druc ane ptoty w ch od z^ ce w k r a ju nas z y m w uzyci e, z os tal y w A m e r y c e z nac znie ule psz one. P r z e d e w s z y s t k i e m do w y r o b u ty c h ze u zy waj$ d i u t o w nie z e l a z n y c h ale d r u t ö w s t a l o w y c h , w g ru bos ci 2,5 mm., nie jak d o ty ch cz a s p o je d y n c zo ale sk r^ can ych po d w a razem . Nast^pnie w odst^pach 125 mm . w p la tan e s^ k o lc e zelazn e ktöre nie d oz w alaj^ lu dziom siadac lub prze lazic prze z plot taki, a b ydl u op ie ra c si§ na tym ze, prze z co nie po m al u pr zy czyniaj^

do pod niesienia trw al os ci tego rodzaj u okole nia. F a b r y k a c y a takic h s kr^ can ych i o p a trz o n y c h kolcatni d r u t ö w , o d b y w a si$ za pomoc^

m as zyn o d p o w ie d n ic h . W N ie m cz ech fa b r y k a c y a r z e c z o n y c h d r u t ö w z a jm u je si§ firma F elte n i G u ille a u m e w K o lo nii .

„C zaso p ism o T e c h n ic z n e “ w ych o d zic b^dzie w ci^gu I8 8 2 r. pod niezm ienionem i w arunkam i, u p ra sza m y przeto n a szych czyteln iköw o w cze sn e odnowienie przedptaty.

Prenum eratoröw za le g a j^ c y ch z zap tat^ z a ubiegte kw artaiy prosim y o u iszc ze n ia zale gto sci.

Nowo p rzyb yw a j^ cy prenum eratorow ie otrzym ac mog^ ro czn iki z lat ubiegtych (o ile na to za p a s wy- s ta rc z y ) a m ianow icie ro czn ik I z a cen§ 2 x l v . , ro- c z n ik II z a cen^ 4 z l r .

R 8 S S S 8 8 8 S 8 S S S S 8 e 8 S g e S 8 S 8 8 S S 8 S £ S 8 S 8 c 8 S 8

ffl M

S PRZEGL4D TECHNICZMY |j

W dokumencie Czasopismo Techniczne. 1881 [całość] (Stron 137-140)